1. Obcy - 8. pasażer „Nostromo” (1979) reż. Ridley Scott

Niewielu reżyserów może się pochwalić takim startem jak Ridley Scott. Po bardzo udanym pełnometrażowym debiucie brytyjski twórca nakręcił film, który bardzo szybko doczekał się statusu arcydzieła. „Obcy - 8. pasażer Nostromo" okazał się nie tylko znakomitą produkcją z gatunku filmowej fantastyki, lecz także uatrakcyjnił i rozwinął ekranowy horror. Scott po mistrzowsku zbudował napięcie i przez niemal cały film tylko fragmentarycznie dzielił się z widzem wyglądem tytułowego bohatera, który morduje kolejnych członków załogi. Na tym polega siła „Obcego” – jego odbiorca nie wie, co dokładnie zagraża życiu bohaterów i tym bardziej satysfakcjonujący staje się finał filmu, gdy dochodzi do ostatecznej konfrontacji.

Zasługą Scotta było również zapoczątkowanie trendu na kreowanie silnych, zdecydowanych kobiet w kinie akcji. W swojej najsłynniejszej roli Sigourney Weaver ukształtowała typ żeńskiej postaci, która pokonuje strach i bez lęku staje do walki z najróżniejszymi przeciwnościami losu. Pomimo że kolejne części „Obcego” również znalazły swoje grono fanów, to bez wątpienia pierwsza część uważana jest za tę najlepszą.

filmy o kosmitach obcy

  1. E.T. (1982) reż. Steven Spielberg

Jedna z najbardziej popularnych filmowych kwestii to „E.T. phone home!”. Sławetny cytat pochodzi z kultowej familijnej produkcji w reżyserii Stevena Spielberga. Czołowy przedstawiciel Kina Nowej Przygody swojego szczególnego zainteresowania istotami pozaziemskimi dowiódł już kilka lat wcześniej przy kręceniu „Bliskich spotkań trzeciego stopnia” – tu głównymi bohaterami byli jednak mieszkańcy Ziemi.

W „E.T.” Spielberg postawił znak równości pomiędzy ludźmi a przybyszem spoza naszej planety i nakręcił fascynującą opowieść o bliskiej relacji pomiędzy nastoletnim chłopcem a małym kosmitą. Wzbogacona niezapomnianą muzyką skomponowaną przez Johna Williamsa historia do dziś bawi i budzi zachwyt, łącząc różne pokolenia. Jeżeli kino ma dostarczać widzowi niezwykłych przygód, to „E.T.” spełnia tę rolę całkowicie.

ET na dvd

  1. Coś (1982) reż. John Carpenter

Po „Obcym – 8. pasażerze Nostromo” należało poczekać zaledwie trzy lata, aby powstała kolejna produkcja pokazująca, że filmy o kosmitach mogą odgrywać znaczącą rolę w rozwoju ekranowych gatunków. Tym razem za tematykę istot pozaziemskich zabrał się mistrz horroru, John Carpenter. Nowojorski reżyser zabiera widzów na mroźną Antarktydę, gdzie pośród śnieżnych terenów stacjonuje grupa amerykańskich badaczy.

Ich rutynowa codzienność ulega gwałtownej zmianie, gdy dochodzi do infekcji w wyniku kontaktu z obcą formą życia. Carpenter zbudował znakomity, bardzo ciężki klimat, lecz tym, co w największym stopniu decyduje o fenomenie jego filmu, są efekty specjalne. W „Coś” uświadczymy znakomitych charakteryzacji i spektakularnych scen grozy. Reżyser z powodzeniem skorzystał z możliwości technologicznych i stworzył szereg przerażających kreatur. Na uwagę zasługuje także bardzo minimalistycznie zagrana, ale godna zapamiętania kreacja Kurta Russella.

Cos filmy o kosmitach

  1. Predator (1987) reż. John McTiernan

W dekadzie lat 80. Absolutnym idolem filmowej widowni był Arnold Schwarzenegger – głównie za sprawą wcielenia się w Conana Barbarzyńcę oraz T-800. Passę znakomitych ról dopełnia kreacja Alana „Dutch” Schaefera, amerykańskiego żołnierza i głównego bohatera filmu „Predator”. W najbardziej znanym obrazie Johna McTiernana wiodącym wątkiem jest obrona osaczonych komandosów przez niezdefiniowaną istotę. Można wskazać kilka wspólnych mianowników pomiędzy „Obcym” a „Predatorem”.

McTiernen, podobnie jak Scott, z powodzeniem buduje napięcie dzięki tylko fragmentarycznemu przez większość seansu pokazywaniu mordercy. Dopiero w finale widz może w pełni poznać oblicze antagonisty. Wizerunek kosmity znalazł swoje miejsce również poza filmową przestrzenią. Z Predatorem na pierwszym planie powstało mnóstwo komiksów, które cieszą się nie mniejszym zainteresowaniem niż kultowy film z Schwarzeneggerem. To tylko pokazuje, jak trafna była wizja McTiernana i spółki.

Predator

  1. Kosmiczny mecz (1996) reż. Joe Pytka

Na pewno niejeden młody widz chciałby trafić do świata znanego mu z ekranu teleodbiornika i móc poznać bohaterów swoich ulubionych kreskówek. Taką szansę otrzymał Michael Jordan, który zanim jeszcze udał się na sportową emeryturę, wystąpił na dużym ekranie. Słynny koszykarz zagrał główną rolę w familijnej produkcji „Kosmiczny mecz”, gdzie na jednym parkiecie wystąpił z Królikiem Bugsem, Kaczorem Daffym, Lolą oraz innymi kultowymi postaciami ze świata Zwariowanych Melodii.

Film wyreżyserowany przez Joego Pytkę to również przykład fantastycznej pracy polskich aktorów użyczających głosów. Perypetie Jordana i Bugsa stają się jeszcze śmieszniejsze za sprawą kapitalnego dubbingu, za który odpowiadają Marcin Troński, Cezary Morawski, Jacek Czyż, Lucyna Malec czy Janusz Bukowski. W dziedzinie muzyki natomiast doceniony został utwór „Believe I Can Fly” R. Kelly’ego, który do dziś pozostaje jednym z najbardziej rozpoznawalnych filmowych przebojów.

kosmiczny mecz

 

  1. Żołnierze kosmosu (1997) reż. Paul Verhoeven

Nawet jeżeli nie każdy film Paula Verhoevena okazuje się udany, to niezaprzeczalne jest to, że holenderski twórca zawsze stara się zaproponować kinu coś nowego. Filmy o kosmitach również zawdzięczają reżyserowi próbę rozwinięcia gatunku – przede wszystkim na poziomie efektów specjalnych. „Żołnierze kosmosu” to zasłużony klasyk ery kaset VHS, który z jednej jest bardzo prostym, momentami kiczowatym i nawet niepróbującym być niczym więcej niż prostą rozrywką obrazem, z drugiej w swojej narracji przypominającym grę komputerową jest niezwykle ujmujący.

Do tego dochodzi kwestia rewelacyjnych aspektów wizualnych, które pod koniec lat 90. robiły szczególne wrażenie. Verhoeven udowodnił również, że potrafi umiejętnie prowadzić aktorki i choć Denise Richards pod względem walorów artystycznych raczej nie stoi w jednym rzędzie z Sharon Stone czy Isabelle Huppert, to w „Żołnierzach kosmosu” stworzyła zapadającą w pamięć i wzmacniającą jej pozycję w Hollywood kreację.

zolnierze kosmosu eng

  1. Nowy początek (2016) reż. Denis Villeneuve

Filmy o kosmitach bardzo często pokazują zmagania pomiędzy człowieczym społeczeństwem a pozaziemskimi istotami. Denis Villeneuve w swojej historii starał się znaleźć wspólny język pomiędzy odmiennymi bytami. „Nowy początek”, powstały na podstawie opowiadania „Historia twojego życia” Teda Chianga, choć opowiada o lądowaniu obcych na Ziemi i niebezpiecznej misji amerykańskich żołnierzy, jest w wielu momentach dość kameralnym i spokojnym obrazem.

 

Villeneuve skupił się bowiem na kwestii komunikacji pomiędzy istotami o różnym pochodzeniu i potwierdził, że jako utalentowany filmowiec ma swój autorski pomysł na kino. „Nowy początek” to także godna pochlebnych słów rola Amy Adams, która potwierdziła, że jest jedną z najlepszych aktorek ostatnich lat, a także niezwykle przejmująca i wzruszająca muzyka autorstwa Jóhanna Jóhannssona. Zarówno Adams, jak i zmarły przed czterema laty islandzki kompozytor, za swoją pracę otrzymali nominację do Złotego Globu, a „Nowy początek” przystąpił do rywalizacji w aż ośmiu oscarowych kategoriach.

nowy poczatek

Więcej artykułów o filmach znajdziesz w pasji Oglądam.

Zdjęcie okładkowe: mat. prasowe Nowy początek.