Co daje test w duecie? Dwa niezależne spojrzenia i cztery pary oczu do pomalowania! Dzięki temu, miałyśmy szansę bardzo dobrze sprawdzić formułę eyelinera oraz porównać odczucia. Ilona przez lata pisania tekstów do wiodących pism dla kobiet zdążyła wyrobić sobie listę wymagań dla kosmetyków, a Ola, która zajmuje się planowaniem treści do działu Dbam o urodę w Magazynie Empik Pasje, makijaż oczu traktuje śmiertelnie poważnie. Wspólnie co miesiąc przygotowujemy dla was porcję wiedzy o pielęgnacji i kolorówce w formie artykułów. Przyszedł czas na filmową odsłonę naszych zmagań!

 

 

Profesjonalne kosmetyki, profesjonalna jakość

Marka Lamel Professional Make Up to kosmetyki nie tylko dla amatorów w sztuce makijażu. To narzędzia, które sprawdzą się nawet w profesjonalnych kufrach i chyba do tej drugiej kategorii należałoby zaliczyć eyeliner OhMy Stamp. Dlaczego? Ola otwiera kosmetyk i prowadzi na dłoni czarną linię. Cienka, idealnie gładka końcówka flamastra zostawia perfekcyjną kreskę. Według niej, formuła jest bardzo mocno napigmentowana, więc czerń ma wyjątkową głębię. To świetna wiadomość dla tych, którzy chcą, by ich spojrzenie było idealnie podkreślone. Obie jesteśmy w tej grupie!

Eyeliner OhMy Stamp w akcji

W czasie, kiedy Ola testowała formułę ostrożnie, na ręku, ja już zdążyłam zrobić sobie na powiekach długie, kocie kreski. Doceniam elastyczny czubek flamastra, bo daje się łatwo prowadzić nawet po wiotkiej skórze. Zrobiłam grubszą linię, by ukryć drobne potknięcia. Zwyczajnie mocniej przycisnęłam do skóry flamaster i na koniec wyciągnęłam kreski ku skroniom, o dziwo bez pomyłek, poprawek i przykładania szablonów. Bardzo poręczny kosmetyk.

 

Lamel, OhMy, Dwustronny eyeliner z pieczątką w kształcie serca

 

Ola zauważa, że czerń jest satynowa, więc w świetle bardzo delikatnie połyskuje. Dla mnie od teraz liczy się trwałość makijażu, więc próbuję rozetrzeć eyeliner palcem i tu niespodzianka. Nie ma mowy o ścieraniu. Choć na opakowaniu nie znalazłam informacji o trwałości czy odporności na wodę, formuła nie daje się zetrzeć palcem, nie rozmazuje nawet po kilku godzinach w letnim warszawskim upale. I tu brawo, w końcu nie ma nic gorszego niż spływający na powieki dolne czarny makijaż. A z drugiej strony w czasie demakijażu, nie trzeba korzystać z dwufazowych płynów czy specjalnych olejków. Wystarczyła najzwyklejsza woda micelarna by zetrzeć szybko i do czysta całą czerń.


Obejrzyj pozostałe filmy z serii Efekt wow i wow!


Dwie końcówki – więcej możliwości!

Nasz test podwójnego wow nie kończy się na jaskółkach! W eyelinerze Lamel kryje się bowiem mała, ale za to świetna, niespodzianka. Jest to kosmetyk z kategorii dwa w jednym, ponieważ tam, gdzie powinna być skuwka flamastra, ukrywa się stempelek. A właściwie są dwa do wyboru, bo eyeliner występuje w dwóch wersjach.

 

Lamel, OhMy, Dwustronny eyeliner z pieczątką w kształcie gwiazdki

 

Ja wybrałam ten z gwiazdką, a Ola z serduszkiem. Takie artystyczne pieczątki można robić na całym ciele, nie tylko na twarzy. Wszystko zależy od inwencji twórczej i okazji. Stempelki są oczywiście bardzo małe, ale chyba na tym polega ich największy urok. W ramach testu robię kilka gwiazdek na dłoniach. Świetnie udają modny tatuaż, nie ścierają się mimo kilku prób i są bardzo wyraźne. Ola stawia kilka serduszek na przedramieniu pokrytym kolorowymi, egzotycznymi kwiatami. Wyglądają jak część tatuażu i dają efekt, który Japończycy nazywają „kawaii” czyli słodki, fikuśny i zabawny.

Eyeliner Lamel OhMy Stamp przeszedł nasz podwójny test nie tylko ze względu na dobrą i trwałą formułę oraz łatwość obsługi i wreszcie pomysł na stempelki. Doceniłyśmy też rozsądną cenę, wydajność oraz oznaczenie Animal test free.

Więcej kosmetycznych testów i urodowych porad znajdziesz w pasji Dbam o urodę.