Nikomu nie trzeba wyjaśniać, jaki Kuba Tracz ma związek z Clock Machine. To właśnie w tym zespole razem z Igorem Walaszkiem zaczynali karierę jako muzycy. Kiedy projekt Bass Astral x Igo zakończył działalność, Kuba postanowił podziałać solo. Szybko się jednak okazało, że muzyka smakuje lepiej, kiedy nie gra się jej... solo.

Kogo usłyszmy na nowym krążku Bassa Astarla?

Do nagrania albumu „Techno do miłości” jego twórca zaprosił mnóstwo niezwykłych gości. W kolejnych kompozycjach pojawiają się tacy artyści jak: Hania Rani, Gypsy, Sarka, Ericonne, DID, Palka, ULTRA, Erektion, Against the Grain, Lulu x Uaziuk, Tomek Tracz, Jakub Marcel, Leszek Zadymka i Jose Pepe Kumba. Z wypowiedzi muzyka można wywnioskować, że każdy dodatkowy mikrofon to decyzja podyktowana uchem i sercem. Nie ma to jak tworzyć coś wspólnie z przyjaciółmi – te ciepłe relacje bardzo słychać we wszystkich wspólnie śpiewanych kawałkach.

 

Techno do miłości Bass Astral

 

A teraz kawałek po kawałku, dobierzmy się do muzyki

Już w otwierającej album piosence „Before I Died” słychać, że autor bardzo dobrze wiedział, kogo zaprosić, żeby materiał intrygował i brzmiał światowo. Ericonne jest tu jak sól i pieprz, dodaje wyrazu całości i pomaga wznieść się muzyce Bassa na wyższy level. „Samotność w klubie disco” – ten numer współtworzył Ultra. Podczas słuchania go przychodzi moment, kiedy nie sposób usiedzieć na miejscu. Całość brzmi niby lekko, ale groove ma taki, że to tytułowe disco niemal eksploduje. Kompozycja chwilami trochę przypomina dzieła Tomka Organka z czasów jego działalności w zespole Sofa. Ale tylko trochę. W „Waiting for love” obok Bassa i Ericonne słyszymy Sarkę i chyba dzięki temu połączeniu kompozycja jest wielowątkowa i nieprzewidywalna. Właściwie to słowo – nieprzewidywalność – to chyba najlepsza definicja całego albumu, a zarazem naprawdę solidny komplement.

 

 

W roku 2022 trudno jest w muzyce znaleźć coś nowego, oryginalnego albo przynajmniej zaskakującego. Wyrobiony słuchacz bez problemu przewidzi, jaki będzie następny takt czy fraza. Ale nie tu! Bass Astral zaskakuje i sypie pomysłami jak z rękawa. Kogo nie zamurowały pierwsze takty „Fryderyk Chopin – Nokturn f-moll op. 55 nr 1”, tego z pewnością zaszokowała aranżacja dalszej części utworu opartego na kompozycji Fryderyka Chopina. Kto wie, może gdyby Chopin żył dziś, tak właśnie by grał?

„Gdzieś indziej” (gościnnie pojawia się tu Palka) to czysty liryzm i równocześnie tekst, który może być zaskakująco bliski każdemu, kto czasami myśli, że gdzieś indziej może być inaczej niż tu, gdzie aktualnie się znajduje. „Palace” nagrany z Divines to znów disco, numer pod nóżkę, ale tak samo jak reszta płyty – zaskakujący i nieoczywisty. „Rozłąka Majowa 404” – kolejna niespodzianka – przepiękna kompozycja z bardzo charakterystycznym, wkręcającym bitem i gościnnym udziałem Against The Grain.  W kompozycji „Daleko” uwagę zwraca bardzo interesujące brzmienie (chyba) gitarowego solo. Fajny pomysł, żeby nawiązać do klasyki bez popadania w cliche i banał. „Love is” uwodzi rytmem i oczywiście zwrotami akcji, których nikt się nie spodziewa. Gościnnie pojawia się tu Gypsy i bez cienia wątpliwości, jest to strzał w dziesiątkę. Nie tracąc własnej tożsamości, idealnie wtapia się w resztę i współtworzy klimat całego albumu. Na koniec dostajemy kompozycję „Zimna noc”. Tytuł nie kojarzy się z niczym przyjemnym, ale muzyka jest jego całkowitym zaprzeczeniem. Jest jak gruby ciepły koc, który sprawia, że zimno tej nocy już nikomu nie straszne.

 

 

„Techno do miłości” wymyka się schematom

Album „Techno do miłości” jest tak skonstruowany, że trudno o nim pisać nie uciekając się do poezji i metafor. To płyta piękna i przede wszystkim bardzo ciekawa. Nawet kiedy słychać w niej jakieś bardziej czytelne inspiracje, to i tak za chwile całość ucieka w rejon, którego słuchacz nie był w stanie przewidzieć. To jest siła tej muzyki – ona wciąga i intryguje. Trudno będzie przejść obok niej obojętnie i jeszcze trudniej – nagrać w tym roku coś na podobnym poziomie. Bass Astral ucieka peletonowi, a to dopiero początek marca.

Więcej recenzji i doniesień ze świata muzyki znajdziecie w dziale Słucham.