Dopiero skończył 31 lat, a zdążył napisać już ponad 30 powieści. Stephen King, do którego często jest porównywany, będąc w wieku Mroza, miał na swoim koncie 3 tytuły. Chociaż te liczby zadziwiają, to nie tylko ilość w jego przypadku robi wrażenie. Remigiusz Mróz to prawdziwy wirtuoz kryminału, który zaskakuje czytelnika z każdą kolejną, wydaną pozycją.

 

31 stycznia 2018 na rynku pojawi się kolejna książka autora – „Nieodnaleziona”. Chociaż do premiery zostało jeszcze kilka dni, krytycy już zapowiadają, że to jeden z najlepszych tytułów Remigiusza Mroza. Thriller psychologiczny, opowiadający historię zniknięcia młodej dziewczyny z przemocą domową w tle, odsłania kolejny talent pisarza - umiejętność  doskonałego opisywania stanów emocjonalnych kobiety. Młody autor z pewnością ma w zanadrzu jeszcze sporo niespodzianek dla swoich czytelników. Jak sam przyznaje, wiele ukończonych projektów książek tylko czeka na swoją kolejkę i dobry moment do publikacji.

Prawnicza skrupulatność

W przypadku tego autora, skrupulatny charakter jest wielką zaletą, która prowadzi go prosto na szczyt. Decydując się na porzucenie prawniczej ścieżki zawodowej, doskonale wiedział, co robi i wziął za to pełną odpowiedzialność. Mógłby wstawać, o której chce i miesiącami szukać inspiracji, ale postanowił swoją pisarską karierę zbudować tak, jak buduje się kariery w wielu innych dziedzinach - pracowitością. To właśnie pracowitość Remigiusza Mroza sprawia, że jest on ewenementem na skalę Polski ze swoją imponującą liczbą publikacji - jego 26 książka właśnie wchodzi na rynek. Jak wygląda rutyna pisarza?
W licznych wywiadach przyznaje, że każdy dzień ma bardzo podobny schemat. Codziennie wstaje o 9:00 rano i przegląda to, co napisał poprzedniego wieczoru. Następnie oddaje się pisarskiej pasji i na kilka godzin zanurza w świecie swoich bohaterów. Zazwyczaj ok. godziny 14:00 idzie, a raczej biegnie odświeżyć umysł, pokonując kilkunastokilometrowy dystans. Podczas tych przerw w ciągu dnia, relaksuje się także oglądając dobre seriale. Ok godziny 18:00-19:00 znów zasiada do pisania i kończy o 23:30, aby móc jeszcze odpocząć czytając książkę. Precyzyjnie ustalony plan pozwala mu napisać od 10 do 15 stron dziennie.
 


 

Czy taka dyscyplina to przepis na ekspresową karierę w literackim świecie? Narzucenie sobie pewnych wymagań z pewnością pomogło młodemu pisarzowi szybko zyskać rozpoznawalność i grono wiernych czytelników, ale niewątpliwie istotnym składnikiem jego sukcesu jest talent do opowiadania dobrych historii. Co więcej, autor nie pozwala się zaszufladkować. Chociaż większość kojarzy go z kryminałami i thrillerami prawniczymi, to nie boi się eksperymentów z innymi gatunkami. Na swoim koncie ma już powieść historyczną i science fiction, a na wydanie czeka m.in. western.

Nie pozwala o sobie zapomnieć

Zanim odniósł swój komercyjny sukces, wydawcy nie byli przekonani, czy wydawanie kilku pozycji rocznie jest dobrym pomysłem. Tempo jego publikacji cały czas się rozkręca, a pojawianiu się kolejnych tytułów nieraz towarzyszą kontrowersje. Tak, jak miało to miejsce w przypadku wydania trylogii kryminalnej pod zmienionym nazwiskiem Ove Løgmansbø. Chociaż próba ukrycia się pod pseudonimem szybko została udaremniona, to Remigiusz Mróz wzbudził zainteresowanie mediów i zdążył poszerzyć grono swoich fanów. Interakcje

z czytelnikami to także jego domena. Pisarz często wchodzi w dyskusje z odbiorcami swoich książek za pośrednictwem mediów społecznościowych, co z pewnością ma wpływ na jego rosnącą popularność.