Jeszcze nie tak dawno temu, poradniki w modowych rubrykach magazynów dla kobiet były pełne wskazówek, jak zapobiec świeceniu się skóry. Dziś trend „healthy glow” jest na topie. Nie znaczy to jednak, że wystarczy pozwolić skórze się świecić, bo za ten efekt najczęściej odpowiada nadmiar produkcji sebum i potu, a także nadmiar warstw makijażu na skórze i niewłaściwie dobranych kosmetyków. Jest to nie tylko widoczne w postaci błyszczenia – najczęściej w strefie T, czyli na czole, nosie i brodzie – ale również powoduje dyskomfort w postaci uczucia lepienia się, nadmiaru wilgoci i ciężkości makijażu. Może również zwiastować niedoskonałości.
Zalety naturalnego glow look
Taki glow, czyli z angielskiego: blask, zdecydowanie nie wygląda na zdrowy i to nie on jest efektem pożądania miłośniczek trendów makijażowych. W trendzie glass skin chodzi o to, aby mieć blask pod kontrolą – a więc stworzyć go własnymi siłami, możliwie jak najdokładniej imitując naturę. Taki makijaż prezentuje się świetnie zarówno w naturalnym, jak i sztucznym świetle; do tego odmładza, zmniejsza optycznie ilość zmarszczek i odwraca uwagę od niedoskonałości. Do tego, z wykorzystaniem rozświetlacza możesz twarz delikatnie wymodelować, podkreślając kości policzkowe, zwężając nos czy powiększając oczy.
W naszym przewodniku po efekcie glass skin (inaczej glow skin) chcemy przeprowadzić cię krok po kroku przez proces przygotowywania tego uniwersalnego looku, uwielbianego nie tylko przez świat mody, ale również kobiety na całym świecie. Najpierw jednak przygotowaliśmy krótkie wprowadzenie dotyczące przygotowania skóry do takiego makijażu.
Glass skin – właściwa pielęgnacja to podstawa
Tworzenie tego efektu to w pewnym stopniu imitowanie natury – jednak bez wypielęgnowanej cery nic nie wskóramy. Przede wszystkim, aby uzyskać satysfakcjonujący rezultat, należy usunąć zrogowaciały naskórek, przez który makijaż matowieje. Dlatego dzień przed przystąpieniem do przygotowania make-upu warto wykonać delikatny peeling, który usunie martwy naskórek, pozostawiając skórę gładką. Pamiętaj, by dobrać taki, który idzie w parze z typem twojej skóry – cera wrażliwa często źle reaguje na niektóre peelingi.
Przed wykonaniem makijażu należy również oczywiście oczyścić twarz – najlepiej metodą dwufazową, aby usunąć zanieczyszczenia tłuste i wodne – a następnie tonizować ją hydrolatem czy łagodnym tonikiem niezawierającym w składzie alkoholu.
Skoro wiesz już, jak właściwie przygotować cerę do makijażu rozświetlającego, czas na rozłożenie na czynniki pierwsze samego procesu jego nakładania.
Pierwszy krok: rozświetlająca baza pod makijaż
Większość kobiet nakłada pod podkład wyłącznie kremy do dziennej pielęgnacji. Nie ma w tym nic złego – dobry fluid w żaden sposób nie powinien zagrażać skórze i nie trzeba go od niej oddzielać dodatkową warstwą. Użycie bazy pod makijaż gwarantuje jednak wiele korzyści, które doceni każda osoba nosząca make-up na co dzień i od święta. Do najważniejszych z nich należy utrwalenie uzyskanego efektu – makijaż z bazą mniej się ściera. Równie istotne jest wygładzenie powierzchni skóry, dzięki czemu można zmniejszyć widoczność blizn i nierówności. Rozświetlająca baza pod makijaż to wyjątkowy wariant, który gwarantuje jeszcze jedną korzyść – optyczne rozjaśnienie i rozświetlenie cery, tak ważne w efekcie glass skin. Wykorzystując ją, z pewnością dostrzeżesz widoczną poprawę efektu.
Drugi krok: korektor rozświetlający pod oczy
Osoby, które nie mają problemu z cieniami pod oczami, mogą pominąć ten krok. Dla wielu kobiet jest on jednak ważny, ponieważ ciemne kręgi na powiekach i wokół nich zdecydowanie nie idą w parze z efektem glow skin – wypoczętej, świetlistej cery. Korektor rozświetlający najlepiej nakładać pod makijaż, po nałożeniu bazy. Jeśli nie masz doświadczenia w jego aplikowaniu, najlepiej wybrać wariant w kremie, który jest łatwy w rozprowadzaniu i trudno z nim przesadzić.
Jeśli masz problem z uporczywymi cieniami o mocno sinawym zabarwieniu, lepszym wyborem niż korektor do twarzy w odcieniu skóry, będzie wariant żółty, który neutralizuje fioletowe i sine odcienie.
Trzeci krok: lekki podkład do twarzy
Nie każdy ma na tyle pozbawioną niedoskonałości cerę, by korzystać wyłącznie z lekkich kremów BB, które korygują kolor skóry, ale nie kryją wyprysków czy przebarwień. Jeśli chcesz uzyskać efekt glass skin, pamiętaj jednak, że warstwa podkładu powinna być jak najcieńsza, a jego krycie – na tyle niewielkie, na ile pozwala twój typ cery (naczynkowa czy trądzikowa mogą wymagać nieco większego krycia). Warto użyć kremu CC, który koryguje w większym stopniu niż BB, ale jednocześnie nie odbiera makijażowi naturalności. Dobrym pomysłem będzie również wybór lekkiego mineralnego podkładu z drobinkami, które rozświetlą cerę, odbijając światło. To najlepszy sposób na makijaż rozświetlający.
Czwarty krok: rozświetlacz
Podstawowy element makijażu glow skin, bez którego efekt zdecydowanie nie będzie równie zadowalający. To właśnie rozświetlacz – o ile zostanie wykorzystany właściwie – kreuje efekt mokrej skóry, pożądany w tym rodzaju makijażu. Warto pamiętać, by wybierać rozświetlacze o dość jednolitym odcieniu, bez mieniących się na różne kolory perłowych drobinek, które niepotrzebnie podkreślają różowe tony skóry.
Rozświetlacz należy zaaplikować na szczyty kości policzkowych i nad łukami brwiowymi. Często kładzie się go również na linii nosa, a także nad łukiem kupidyna. Umiejętnie rozmieszczając rozświetlacz, możesz nawet wymodelować optycznie twarz i zmniejszyć lub powiększyć nos czy usta.
Piąty krok: róż rozświetlający
To ważny element wykończenia, nadający cerze zdrowego blasku i rumieńców. Warto pamiętać, by zachować umiar i aplikować kosmetyk w dobrym dziennym oświetleniu. Łatwo bowiem o jego nadmiar, który prezentuje się dość nieestetycznie.
Na koniec warto podkreślić, że glow skin to look, który sprawdzi się w każdym wieku – zarówno u młodych kobiet, chcących wyglądać promiennie, jak i starszych, którym zależy na optycznym niwelowaniu zmarszczek.
Szukasz porad makijażowych? Więcej artykułów o tej tematyce znajdziesz w naszej pasji Dbam o urodę.
Zdjęcie okładkowe – źródło: Shutterstock.
Komentarze (1)
Komentarze
Taki efekt daje nałożenie Shimmera Capri z Ecocery, to odpowiednik Becca Opal i ABH Amrezy tyle że sporo tańszy. Nawet początkująca makijażystka poradzi sobie z jego nakładaniem, aby osiągnąć efekt glass skin.