Każdy film zainspirowany biografią, nawet gdyby chciał być jak najbardziej wierny, będzie swojego rodzaju kreacją, bo fakty z życia danej osoby zawsze filtrowane są przez wrażliwość i wyobraźnię twórców. Królowa Elżbieta II często była inspiracją dla artystów. Kto zagrał ją na małym i dużym ekranie? Jaki wpływ wywarła na popkulturę? W świecie anglosaskim aktorskich interpretacji tej postaci były setki, wybraliśmy pięć ról, które mogli zobaczyć też polscy widzowie.

1. Helen Mirren, „Królowa”

Film „Królowa” przenosi widzów do lata roku 1997. Premierem Wielkiej Brytanii zostaje Tony Blair (świetny Michael Sheen). Chce kraj unowocześnić, zmienić, i po jego popularności widać, że Anglicy chcą tego samego. Jednak tuż po objęciu stanowiska musi zmierzyć się z innym wyzwaniem – nagłą śmiercią księżnej Diany i niezrozumiałą reakcją na tę tragedię pałacu Buckingham.

Bardzo dobry, wielowątkowy i pokazujący sytuację z różnych stron film był jednocześnie trudnym zadaniem aktorskim. Zwłaszcza dla Helen Mirren, która grała w nim Elżbietę II. Musiała oddać emocje królowej, ale zarazem żyjącej z poczuciem odrzucenia teściowej i zrozpaczonej babci. Z kolei na płaszczyźnie aktorskiej – konkurowała z prawdziwą Dianą. Twórcy zdecydowali się bowiem użyć w filmie archiwalnych nagrań z księżną Dianą. Helen Mirren była więc wyjściowo na słabszej pozycji. Jednak tak dobrze poprowadziła tę postać, że już po kilku chwilach zapominamy, że to gra, a materiały archiwalne przeplatają się z fabularnymi w delikatny, niemal niezauważalny sposób.

2. Claire Foy, „The Crown”

Rozmach inscenizacyjny, dbałość o szczegóły, konsultacje z dworskiej etykiety – to wszystko ma ogromny wpływ na to, jak postrzegamy rolę Claire Foy jako młodą królowę Elżbietę II. Lilibeth, jak była nazywana przez otoczenie, z dnia na dzień musiała dojrzeć do tronu. Pierwszy i drugi sezon serialu „The Crown” świetnie pokazuje wyzwania, z jakimi się zmagała 25-letnia królowa w powojennej Anglii: od powołania na premiera Winstona Churchilla (John Lithgow), przez ułożenie życia małżeńskiego z księciem Filipem (Matt Smith), do pierwszych tak wielkich i odpowiedzialnych podróży zagranicznych czy decyzji o życiu osobistym własnej siostry.

Serial ten dobrze portretuje jak rodziło się ogromne zainteresowanie nie tylko Anglików, ale i całego świata, rodziną królewską. Jak telewizja zmieniła postrzeganie monarchów, którzy byli już nie tylko nobliwymi postaciami z obrazów, ale niemalże domownikami, jak wszyscy inni, którzy pojawiają się na małym ekranie.

3. Olivia Colman, „The Crown”

Twórcy serialu „The Crown” postawili sobie wyzwanie, by wiernie oddać życie królewskiej rodziny, a raczej to, co o nim wiemy, co przedostało się do opinii publicznej. W tym celu wraz z rozwojem fabuły, z upływem lat, postaci grane są przez innych, starszych, aktorów. Wydawało się to pomysłem karkołomnym, zwłaszcza dla tych widzów, którzy lubią oglądać serial jednym ciągiem. Jednak przekazanie pałeczki w tej aktorskiej sztafecie, odbywa się w „The Crown” z wielkim sukcesem. Drugą Elżbietę II zagrała Olivia Colman. W trzecim i czwartym sezonie pokazuje ten etap z życia królowej, w którym premierem zostaje Margaret Thatcher (świetna Gillian Anderson) czy kiedy na dworze pojawia się Diana Spencer (Emma Corrin).

Widzimy też królową z psami, na koniach, podczas długich spacerów – władczynię szukającą odpoczynku i oddechu od świata w przyrodzie, w kontakcie z surową naturą. Ten obraz komponuje się z przedstawionym jako dość surowy charakterem osoby, której głównie zależy na wypełnieniu obowiązku – przetrwaniu monarchii.

W nadchodzącym piątym sezonie serialu aktorską pałeczkę przejmie Imelda Staunton.

4. Stella Gonet, „Spencer”

Nie zawsze królowa była główną postacią filmów czy seriali, w których się pojawiała. Czasami, jak w przypadku filmu „Spencer” scenariusz skupiony był na innej osobie – tutaj Dianie Spencer, która miała się stać „księżną ludu” i „królową ludzkich serc”. W kontekście tej historii i relacji obu kobiet, Elżbieta II zazwyczaj przedstawiania była jako postać chłodna, trzymająca się zasad i procedur w przeciwieństwie do wrażliwej i emocjonalnej Diany. Stella Gonet zagrała swoją królową powściągliwie, oddając przywiązanie do tradycji i obyczajów pałacu Buckingham.

5. Sarah Gadon, „Randka z królową”

W zupełnie innym tonie Elżbietę II przedstawił film „Randka z królową”. Ta komedia romantyczna ma dwie bohaterki: młodziutką Elżbietę i jej siostrę Małgorzatę. Dwie dziewczyny chcą spędzić noc poza murami pałacu Buckingham, żeby świętować koniec II wojny światowej w całej Europie. Film ten i rola Sarah Gadon ma nieco z ducha „Rzymskich wakacji”, w których również przyszła królowa chce poczuć się jak zwyczajna, młoda dziewczyna. W tym celu zakłada zwyczajne ubranie i wychodzi wieczorem na miasto.

Twórcy twierdzą, że scenariusz został zainspirowany prawdziwą historią i pierwszą miłością młodej Elżbiety II.

Okładka: materiały prasowe 

Więcej artykułów znajdziecie w Empik Pasje. Magazyn online.