Mas w sumie 237 metrów wysokości, 42 piętra i mieści ponad 3 tysiące pomieszczeń rozmieszczonych na przeszło 120 tys. metrach kwadratowych. Właśnie obchodzi swój 60-ty jubileusz i do dziś jest najwyższym budynkiem w Polsce.

PKiN wciąż budzi żywe emocje wśród mieszkańców Warszawy i całej Polski. Dla jednych to kompromitująca pamiątka po PRL, dla innych – kultowy już symbol stolicy. Niewątpliwie Pałac Kultury i Nauki wpisał się już na stałe w przestrzeń miejską centrum Warszawy i jest jednym z najbardziej rozpoznawalnych tutejszych budynków. Nadal nie brakuje jednak także głosów, że należałoby go zburzyć. Z pewnością warto jednak przyjrzeć się mu dłużej i poznać jego historię.

Budowa PKiN rozpoczęła się na początku maja 1952 roku. W trwających ponad 3 lata pracach uczestniczyło 3,5 tys. robotników z Rosji. 22 lipca 1955 roku Pałac został oficjalnie otwarty dla Warszawiaków.

Jego historię poznać bliżej  pozwoli nam np. wydawnictwo „Pałac Kultury i Nauki” Jarosława Zielińskiego -  bogato ilustrowana książka ukazująca skomplikowane dzieje gmachu, a także jego otoczenia, przypominając szczegóły dawnych wydarzeń, opinii, mitów i anegdot.

W nietypowym przewodniku „Spacerownik. Pałac Kultury i Nauki. Socrealistyczna Warszawa” Jerzy Majewski i Tomasz Urzykowski zapraszają nas na spacer po Pałacu Kultury i Nauki oraz po innych, najbardziej spektakularnych obiektach stolicy noszących w sobie piętno realizmu socjalistycznego.

Z kolei dzięki najnowszemu wydawnictwu dotyczącemu PKiN, „Pałac. Biografia intymna” Beaty Chomątowskiej, popatrzymy na Pałac oczami ludzi, którzy związali z nim życie. Autorka odkrywa dramatyczne losy architektów Sigalinów, opowiada o „poślubionej” gmachowi kronikarce, o samobójcach skaczących z 30. piętra i ludziach piszących listy do „Drogiego Pałacu” niczym do starożytnego bóstwa.

Kontrowersyjna budowla przez wiele lat inspirowała i nadal inspiruje także wielu polskich twórców literackich i filmowych.  Wątki z nim związane znajdziemy np. w „Małej apokalipsie” Tadeusza Konwickiego, w której wieżowiec występuje jako posępny symbol komunizmu.  Pałac pojawia się również m.in. w kultowych polskich komediach -  „Rozmowach kontrolowanych” Sylwestra Chęcińskiego, czy w „Misiu” Stanisława Barei.  Odgrywa również ważną rolę w jednej z  części sensacyjnego serialu telewizyjnego „Ekstradycja”. Do dziś PKiN pojawia się niemal w każdym filmie, którego akcja toczy się w stolicy.

PKiN – niezależnie od naszego prywatnego stosunku względem tego wieżowca - to niemy świadek najbardziej przełomowych dla naszego kraju chwil ostatnich kilku dekad, dlatego z pewnością warto poznać go bliżej.