Do sieci trafił klip do najnowszego singla Pharrella Williamsa, zatytułowanego „Marylin Monroe”. Jak myślicie – czy ma szanse powtórzyć sukces „Happy”?

Teledysk do poprzedniego singla artysty – „Happy” - stał się światowym fenomenem. Najpierw, jako pierwsze w historii show-biznesu 24-godzinne video muzyczne, później za sprawą fanów, którzy w różnych krajach i miastach nagrywali do niego własne klipy (Polacy byli tu szczególnie aktywni, a wersje z Krakowa czy Poznania liczą już sobie po kilkaset tysięcy odtworzeń).

Krążek „G  I  R  L” Williamsa ukazał się w marcu i nadszedł czas na jego kolejną odsłonę. Kolejnym po „Happy” singlem promującym album jest „Marilyn Monroe”. Barwny klip do piosenki zaaranżowanej przez mistrza muzyki filmowej, Hansa Zimmera, nakręcono w Los Angeles pod wodzą hiszpańskiego reżysera Luisa Cervero, reżysera licznych reklam i klipów takich artystów jak Justice, Oh Land czy Wretch 32.  Dopiero z klipu dowiadujemy się, że w piosence występuje także Kelly Osbourne (wygłasza tu krótką, acz znaczącą kwestię).

Zobaczcie sami!