Oczywiście, nie chodzi o tego książkowego, a filmowego, a więc Daniela Radcliffe’a. Brytyjski aktor, którego nie sposób nie powiązać z serią filmów o uczniu Hogwartu 23 lipca skończył już 27 lat. A wydawać by się mogło, że od pierwszego filmu o nastoletnim czarodzieju upłynęło naprawdę niewiele czasu!
Dziś Radcliffe bynajmniej nie jest już małym chłopcem, a na swoim koncie ma niemal trzydzieści ról filmowych. I radzi sobie w nich bardzo dobrze, pokazując, że stać go na pokazanie wielu twarzy na ekranie. Widziałeś go tylko w filmach o Harrym Potterze? Sprawdź zatem, co musisz nadrobić, gdy chodzi o jego filmową karierę. Oto kilka tytułów, które warto mieć w swojej kolekcji.
To film nakręcony jeszcze w czasach Harry’ego Pottera. Radcliffe wciela się w nim w Mapsa – młodego chłopaka, dorastającego w sierocińcu. Z trójką kolegów mieszkających w tym samym domu przyjaźni się tak, jakby łączyły ich więzy krwi. Co jednak stanie się, gdy młode małżeństwo zechce zaadoptować jednego z nich? Co zrobi każdy z chłopców, by zostać wybranym? „Grudniowi chłopcy” to poruszająca historia – o przyjaźni, więzach, ale i dojrzewaniu.
Allan Ginsberg, Jack Kerouac czy William Borroughs – to jedne z najważniejszych nazwisk wspołczesnej literatury amerykańskiej. W tego pierwszego w filmie Johna Krokidasa wcielił się właśnie Daniel Radcliffe. Uniwersyteckie życie, tajemnicze morderstwo, miłość, przyjaźń i morderstwo – oto, co możemy obserwować na ekranie, oglądając ten wciągający thriller.
Mroczna, opuszczona posiadłość, w pobliżu której po zachodzie słońca pojawia się kobieta w czerni. Gdy tak się dzieje, w okolicy zawsze umiera dziecko. Co wydarzyło się w tym tajemniczym miejscu? Zagadkę z przeszłości próbuje rozwikłać młody prawnik (Radcliffe). Co odkryje?
Komedia romantyczna made in UK. Bez przesłodzenia i idealizacji – cynicznie, z potężną dawką typowego angielskiego humoru i przyjemną fabułą. Wallace (Radcliffe) ma pecha do dziewczyn i nie umie stworzyć relacji na dłuższą metę. Czy tą jedyną będzie Chantry? Wallace’owi w określeniu własnych uczuć pomaga przyjaciel – Allan (w tej roli Adam Driver, doskonale znany fanom „Gwiezdnych Wojen” z najnowszej odsłony sagi). Naprawdę przyjemny seans, nie tylko na typowo babski wieczór.
W małym miasteczku dziewczyna zostaje znaleziona martwa, a o morderstwo oskarżony zostaje jej chłopak (Radcliffe). Czy to on zabił? Zagadka komplikuje się jeszcze bardziej, gdy na głowie chłopaka wyrastają… rogi. Takie przypominające te z „portretów” samego Szatana. Czy to one będą kluczem do rozwikłania tajemniczego morderstwa?
Tym razem Daniel Radcliffe wciela się w Igora, pomocnika słynnego naukowca – legendy. Czy Frankenstein nie posunie się w swoich eksperymentach za daleko? To właśnie Igor jest jedynym, który może zawrócić go z drogi do szaleństwa.
Fanom Daniela polecamy również wizytę w kinie – w tych najlepszych znajdziecie jeszcze „Iluzję 2” (sequel „Iluzji”) , w której Radcliffe gra jedną z ważnych ról.
Brytyjski artysta swoim dorobkiem po słynnym Harrym potwierdza raz po raz, że nie jest aktorem jednej roli. I choćby dlatego warto śledzić jego poczynania na srebrnym ekranie.
Komentarze (0)