Na polskim rynku pojawia się coraz więcej młodych, utalentowanych artystów tworzących muzykę alternatywną. Spośród wielu nazwisk wytypowaliśmy kilka, które naszym zdaniem szczególnie warto poznać. Kto znalazł się na tej liście?


Przeczytajcie, posłuchajcie – czy już ich znacie?

 

Z wysokiego C

Tak najprościej można opisać początki Kasi Lins, artystki, która zaczyna karierę od nagrywania z kultowymi amerykańskimi muzykami oraz m.in. z perkusistą Lenny`ego Kravitza. Płyta pełna energicznych kawałków i refleksyjnych tekstów z pewnością może obudzić z zimowego snu.
 

 

Bajkowy duet

Duety, nietypowe połączenia - to lubimy. Zelektryzował nasz nowy na polskiej scenie muzycznej zespół Baika. "Ba-" to skrót pochodzący od imienia i nazwiska Piotr Banach. Jego przedstawiać nie trzeba - zespoły jak Hey i czy Indios Bravos mówią same za siebie. Z kolei "-ka" to Katarzyna Sondej, czyli utalentowana wokalistka zespołu StandBY. "Byty zależne" pachną świeżością, płyta ukazała się w lutym i już ma spore grono zwolenników.
 

 

Toy`s story? Nie, to Bass Astral x Igo

"Nie ograniczamy się w niczym" - tak mówią w wywiadach twórcy zespołu, czyli Kuba Tracz i Igor Walaszek. Jakiekolwiek próby klasyfikacji tego duetu mijają się z celem... Tego trzeba koniecznie posłuchać!
 

 

Pod prąd

Mery Spolsky to kolejne objawienie polskiej sceny muzycznej. Ta dziewczyna nie lubi, a może nawet nie zna słowa kompromis. Potrafi nazwać się Salvadorem Dali. Umie z pewnością sporo. Sama tworzy muzykę, teksty, a nawet stroje projektuje własnoręcznie. To dopiero wszechstronny talent!
 

 

Nowe spojrzenie na R&B

Po jej pseudonimie stawia się kropkę. Trudno jednak zakończyć jednoznacznie dyskusję na temat twórczości Rosalie. Ta urodzona w Berlinie artystka proponuje słuchaczom wyjątkowe podejście do R&B. Świetnie wypełnia pewną lukę na scenie muzyki alternatywnej. Być może wypełni też przestrzeń w waszych playlistach?
 

 

Indie rock z Żywca

Istnieją od 2015 roku i chcą zaskarbić serca polskich fanów indie rocka i art popu. Zespół jest grupką przyjaciół, którzy postanowili razem grać. Czy będzie to początek świetnej muzycznej historii grupy Sonbird?
 

 

Klimatycznie, po angielsku, z Polski

Kolejna dobrze zapowiadająca się kariera należy do Poli Rise. Mimo że debiutowała w 2015 roku, ma już za sobą intensywny koncertowo rok. Grała bowiem nie tylko w Polsce, ale m.in. w Austrii, Wielkiej Brytanii czy chociażby Korei Południowej. Podróże zaowocowały premierowym albumem, a Pola została z miejsca przyrównana do Bjork. To zobowiązuje!
 

 

Hipster vegan disco

Do nurtu tzw. alternatywy można śmiało wpisać zespół Bownik. Tutaj, podobnie jak w przypadku Bass Astrala, trudno określić nieco dokładniej, jaki rodzaj muzyki grają Michał Bownik, Adam Półtorak oraz Andrzej Siwoń. Ale czy jakiekolwiek szufladkowanie jest konieczne? Przekonajcie się sami, czy to męskie trio wpisuje się w Wasz gust.
 

 

Ciągły eksperyment

Robert Piernikowski nie wciąga swoich słuchaczy, nie łapię za rękę, nie uwodzi. Zamiast tego gwałtownie szarpie, porusza i prowadzi nas w miejsca, o których istnieniu nie mieliśmy pojęcia. Rozmaite klimaty, zmienne nastroje, a to wszystko dodatkowo rozproszone syntezatorami. Dawno nie było na polskiej scenie muzycznej równie oryginalnego twórcy.
 

 

A na koniec Smolasty

Mocno czerpie z popkultury wielu dekad. Czasami wnikliwy, innym razem nieco kiczowaty. Smolasty nie ukrywa zainteresowania komiksami i kreskówkami, a jego muzyka balansuje na granicy popu i alternatywy. Z pewnością jest to postać warta uwagi, dlatego na koniec naszej wyliczanki prezentujemy właśnie tego warszawskiego 23-latka.

 

 

A Wy macie swoich muzycznych, alternatywnych faworytów? Więcej muzycznych inspiracji znajdziecie na empik.com.