Co tam filmy… Dziś światem popkultury rządzą seriale. I nie ma się czemu dziwić. Ostatnie lata to dziesiątki fenomenalnych produkcji, które przełamują schematy i tematy tabu, a przede wszystkim – przedstawiają historie, które wciągają. Obejrzysz jeden – dwa odcinki… i przepadłeś. Teraz czeka Cię „związek” z serialem aż do ostatniej serii.

Rozumiesz doskonale, co mamy na myśli? W takim razie sprawdź, czy i Ciebie dotyczą symptomy, które zdiagnozuje u siebie każdy fan serialowych historii. Oto 10 najbardziej typowych zachowań miłośników seriali z górnej półki.

Nie śpisz, bo „Gra o Tron”

… albo inny ulubiony tytuł. Co tu kryć, większość spośród kultowych seriali to te zza oceanu. A to oznacza, że premiery nowych odcinków odbywają się nierzadko w środku nocy. Ale dla Ciebie to żaden problem: masz dostęp do Netflixa, HBO Go czy innej platformy i oglądasz tuż po publikacji. Nieważne, że najnowszy odcinek „Gry o Tron”, „W garniturach” czy „Detektywa” jest emitowany w środku nocy, a następnego dnia czeka Cię ważne spotkanie w pracy. Po prostu musisz się dowiedzieć, co zrobi Danaerys Targeryen, czy Jon Snow przeżyje lub jak zakończy się proces Mike’a! My Ci się wcale nie dziwimy!

Twój grafik jest napięty

A co najważniejsze – dopasowany do emisji kolejnych odcinków. I nie ma, że boli. Nowy odcinek to priorytet. Imieniny babci, spotkanie z kolegami, a nawet ważna randka… to wszystko musi poczekać. „House of Cards” samo się nie obejrzy!

Zaczynasz mówić, jak Twoi ulubieni bohaterowie

„Bazinga!”, „Winter is coming”, „The game is on!”, “Suit up!” Mówią Ci coś te powiedzonka? Co tu kryć, gdy obejrzałeś już sześć serii ulubionej historii, dialogi możesz odtwarzać z zamkniętymi oczami, nawet wybudzony w środku nocy. Oglądałeś „Breaking Bad”? W takim razie wiesz, kto jest „tym, który puka” i że jedyna dobra odpowiedź na żądanie „Say my name!” brzmi „Heisenberg”. (A jeśli nie wiesz, o czym piszemy – masz kolejny tytuł do serialowej listy must – watch!).

Przeżywasz historie z ekranu jak własne życie

Ok, czerwone wesele w „Grze o Tron” przeżywali nawet ci, którzy nie są największymi fanami serialu. Ale Ty ekscytujesz się każdym fabularnym zwrotem. Z powiek spędza Ci sen pytanie o to, kto jest psychopatycznym mordercą z „Detektywa” i próbujesz rozgryźć, kto jest matką Jona Snowa. Po prostu żyjesz życiem serialowych bohaterów. No cóż, ich historie są niejednokrotnie ciekawsze niż Twoje życie.

Dnia premiery nowego odcinka nic Ci nie zepsuje

Szczególnie, gdy w grę wchodzi premiera nowej serii. Brzydka pogoda, problemy w pracy, rodzina, która ma pretensje, że zakupy nie zrobione… to wszystko po prostu nie ma znaczenia, gdy wiesz, że czeka Cie kolejny seans. Swoją drogą, w 2017 roku BBC uraczy nas wreszcie czwartą serią Sherlocka! Już zaczynasz się uśmiechać?

Śledzisz seriale także poza ekranem

Bo przecież odcinek „Walking Dead”, „Doktora Who” czy „Luthera” naprawdę nie wystarczy. Ale nie ma problemu – są przecież fora dyskusyjne, na których możesz do woli spierać się o interpretację wydarzeń z ostatniego odcinka i ich dalszy ciąg, konwencje, na których możesz się spotkać z innymi fanami (np. poznański „Pyrkon”) i… fanfiction.

Gdy kończy się kolejna seria, nie wiesz, co ze sobą zrobić

Rozstanie z ulubionym serialem jest niczym odejście bliskiego członka rodziny. W końcu ze swoimi ulubionymi bohaterami spędziłeś dziesiątki godzin i znasz ich życie od podszewki. Pół biedy, gdy – tak jak np. w przypadku „Breaking Bad” zakończenie satysfakcjonuje. Gorzej, gdy kultowy serial taki, jak choćby „Dexter” kończy się rozczarowaniem. Wtedy boli jeszcze bardziej!

Wiesz, co to binge – watching z autopsji

Bo jeśli nie masz czasu, by na bieżąco śledzić ulubiony serial, po prostu oglądasz sezon „na jeden raz”. Serialowym mistrzom wystarczy jeden weekend, by „przemielić” wszystkie odcinki najnowszego sezonu „Gry o Tron” czy losy Franka Underwooda w „House of Cards”.

Uchodzisz za serialowego guru

To Ciebie wszyscy proszą o wyjaśnienie, o co chodzi w plątaninie powiązań między rodami w Westeros i o co chodziło Sheldonowi z „Teorii wielkiego podrywu”. Gdyby ktoś zorganizował konkurs wiedzy serialowej, byłbyś jego zwycięzcą bez dwóch zdań!

Ciągle szukasz nowych seriali

Ok, z jednej strony są takie, do których będziesz wracać dziesiątki razy. Ale z drugiej, jesteś żądny nowych wrażeń. Dlatego nieustannie szukasz nowych premier i wydań na DVD, które umilą Ci kolejne popołudnia i wieczory. Bo nowa, dobra historia jest zawsze w cenie!

I jak? Należysz do grona tych, których historie serialowe wciągają bez reszty? Jeśli tak, zaspokój swój serialowy głód i zajrzyj do kategorii „Seriale” na empik.com. Tu znajdziesz wszystkie najlepsze tytuły – polskie i zagraniczne i zamówisz z dostawą prosto do domu!