Masz już ten produkt? Dodaj go do Biblioteki i podziel się jej zawartością ze znajomymi.
Sprawdź jak złożyć zamówienie krok po kroku.
Możesz też zadzwonić pod numer +48 22 462 72 50 nasi konsultanci pomogą Ci złożyć zamówienie.
Każdy kilometr z Tomkiem Gorazdowskim to nowa przygoda. Odkryj trzy Ameryki, jakich jeszcze nie znasz. Bezkresne tereny Alaski, peruwiańska pustynia, boliwijski szlak rajdu Dakar czekają. Wystarczy tylko ruszyć w drogę.
Tomek Gorazdowski siada za kierownicą terenówki i rusza w podróż przez trzy Ameryki. Zabiera nas na wyścig psich zaprzęgów na Alasce, kosztuje lokalnych trunków w mieście Tequila, zajada kokę ze świętym Maximonem w Gwatemali i odkrywa tajniki produkcji cygar w Nikaragui. Już teraz przeżyj podróż, o której marzysz.
Powyższy opis pochodzi od wydawcy.
Tytuł: | Przez trzy Ameryki. 30 tysięcy kilometrów z Alaski do Ziemi Ognistej |
Autor: | Gorazdowski Tomasz |
Wydawnictwo: | Społeczny Instytut Wydawniczy Znak |
Język wydania: | polski |
Język oryginału: | polski |
Liczba stron: | 320 |
Numer wydania: | I |
Data premiery: | 2015-05-20 |
Rok wydania: | 2015 |
Forma: | książka |
Wymiary produktu [mm]: | 22 x 224 x 170 |
Indeks: | 16830226 |
Podziel się na Facebooku
Właśnie zrecenzowałem Przez trzy Ameryki. 30 tysięcy kilometrów z Alaski do Ziemi Ognistej
Każdy kilometr z Tomkiem Gorazdowskim to nowa przygoda. Odkryj trzy Ameryki, jakich jeszcze nie znasz. Bezkresne tereny Alaski, peruwiańska pustynia, boliwijski szlak rajdu Dakar czekają. Wystarczy ...Odwiedzając Kanadę, Stany Zjednoczone, Meksyk , Gwatemalę czy Boliwię autor książki poszerza horyzonty własnej wiedzy na temat otaczającego go świata, bo podczas takich podróży doświadcza się czegoś, o czym nie są w stanie napisać żadne książkowe przewodniki.
Jak przechytrzyć zagraniczną policję? Bez trzeźwego myślenia i kreatywności Tomasz mógłby nie ukończyć wyjazdu z tak wielką satysfakcją. Otóż według wskazówek tegoż podróżnika, nieraz lepiej udawać „debila”, by wyjść z sytuacji cało. Jak istotną rolę w Meksyku odgrywają telenowele i czy mają one wpływ na ludzi zamieszkujących ten kraj? Czym różni się Wielki Piątek w Gwatemali od tego, który obchodzimy u nas? Autor książki, z niezwykłym zaangażowaniem, oddaniem i nutą nieustannego humoru relacjonuje to, co było mu dane zobaczyć podczas niezapomnianego wyjazdu. Buszując po drogach trzech Ameryk, odwiedzając nie tylko bezpieczne wioski, ale i terytoria słynące z porachunków mafijnych, Tomasz Gorazdowski z odwagą przemierzał nieznany mu ląd, umiejętnie przystosowując się do panujących wokół niego warunków. Czy wiedzielibyście o tym, że jazda na światłach awaryjnych w Meksyku może przykładowo oznaczać to, że ktoś nie umie jeździć bądź jest zwyczajnie pijany? Zaś by mieć prawo jazdy, wystarczy po prostu je kupić? Czy chcielibyście dowiedzieć się tego, jak działa na turystę widok pojawiającego się strażnika dzierżącego w ręku przeładowaną strzelbę?
By poznać odpowiedzi na wszystkie powyższe pytania i by poszerzyć swoją wiedzę o wspomnianych zagadnieniach, wystarczy sięgnąć do książki pana Gorazdowskiego. Przygotowawszy niesamowitą relację z dalekiej podróży, autor, jak gdyby pakując czytelnika w podręczny bagaż, zabiera go ze sobą w wyboistą eskapadę pełną niespodziewanych przygód. Jest naprawdę wesoło i śmiesznie, chociaż momentami robi się niebezpiecznie i niekoniecznie tak miło. Ale czym byłyby wspomnienia nieokraszone nutą emocji i niepewności? Tylko zbiór różnorakich przeżyć czyni wyjazd tak wyjątkowym i tak niezapomnianym.
Rozpoczynając podróż z książką pana Tomasza, czytelnik od razu ma okazję zderzyć się z nietuzinkowym i nieprzebierającym w słowach stylem autora. Humor, widoczny na każdej kolejnej karcie, idealnie odzwierciedla klimat, jaki towarzyszył dwóm Polakom stąpającym po chwiejnym gruncie. Bo tam, w odległych zakątkach Ameryki, wystarczyło po prostu nieodpowiednio się zachować, a wszystkie plany mogły legnąć w gruzach.
„Przez trzy Ameryki. 30 tysięcy kilometrów z Alaski do Ziemi Ognistej” to wyjątkowa relacja, która skupia się nie tyle na opisach nudnych faktów, ile na osobistych doświadczeniach, a tych nie brak. Oprócz bogatej relacji, czytelnik może spodziewać się wielu niezbędnych porad, o których warto pamiętać wybierając się w opisywane w książce rejony. Stąd dowiedzie się między innymi o tym, gdzie warto kupić ubezpieczenie samochodu, a gdzie takowo jest całkowicie zbędne. I z pewnością zapamiętajcie to, by w Meksyku absolutnie „nie kozaczyć”.
Styl, jakim została napisana książka, jest lekki, zabarwiony smacznym humorem i niesamowitymi porównaniami. Autor sypie ciekawostkami jak z worka pełnego niespodzianek, chociaż na początku miałam obawy o to, że będzie nieco nudnawo. Całość pochłonęłam bardzo szybko, odkrywając wiele nowych rzeczy. Dotąd miałam bowiem styczność raczej z tematyką podróżniczą dotyczącą Afryki oraz niecywilizowanych plemion Ameryki Południowej. Tutaj cywilizacja była, ale znaczenie tego słowa, jak sami się przekonacie, gdzieniegdzie nieco różni się od naszych standardów.
Jak niebezpieczne jest najgroźniejsze miasto świata? Jak wygląda wizyta w kościele, gdzie katolicyzm miesza się z ludowymi wierzeniami? Jak wyglądały niebanalne przeprawy przez złowrogie granice Ameryk? I jakież to niespodzianki przygotowywał podróżnikom samochód, na którym tak polegali?
Poznajcie 30 tysięcy kilometrów odległych i pełnych egzotyki miejsc.
"Przez trzy Ameryki", to napisany lekko, z poczuciem humoru i ironicznie zapis z podróży. Autorowi udało się zachować równowagę między zainteresowaniem nowym miejscem (choć nie zawsze, bo do pewnych miejsc chce się wrócić, a inne odwiedzimy tylko jeden jedyny raz, bo tak postanowiliśmy), a zachowaniem rozwagi. Nie oznacza to, że podczas takiej wyprawy nic nie wymknie nam się spod kontroli. Potrzebujemy szczęścia, bo jak mówi przysłowie pechowcowi nawet w drewnianym kościele cegła spadnie na głowę. Jednak gdy zachowamy ostrożność, będziemy trzymać się głównych dróg (płatne drogi są bezpieczniejsze), nie będziemy chojrakować, to jest duża szansa, że podobnie jak Tomasz Gorazdowski i Olgierd Michalak szczęśliwie wrócimy do domu i będziemy mieć o czym opowiadać.
Książka napisana z pasją. To się czuje, mimo, że autor nie upiększa rzeczywistości, nie koloryzuje. Jeśli jest niebezpiecznie, są gangi, przemoc, przestępczość, kartele narkotykowe, to Gorazdowski o tym pisze. Nie po to by nas straszyć, czy zniechęcać do podróży, lecz dać cenne wskazówki i rady, które mogą sprawić, że wrócimy w jednym kawałku, cali i zdrowi.
Jeśli wybieramy się w taką podróż życia, czy choćby, co bardziej realne, do jednego z opisanych państw zaopatrzmy się w tę pozycję, a jeśli wczasy planujemy spędzić dużo bliżej, albo nigdzie się nie wybieramy to tym bardziej. Wiem, że to nie to samo, ale ostatecznie jak się nie ma co się lubi, to się lubi co się ma. Możemy podczas lektury zapomnieć, że to nie my jedziemy hondą passport, spowalniamy na topesach, widzimy wylegujące się krowy na asfalcie, góry, pustynie, rozmawiamy z innymi ludźmi, celnikami, odwiedzamy zabytkowe miasta, i odbywamy morderczą walkę z kaktusem. Zwłaszcza, że pogoda za oknem rozpieszcza i już mamy taką temperaturę jak w Meksyku. Nic tylko przyrządzić sobie taki mały kukurydziany placuszek, ubrać sombrero i położyć się w hamaku z książką "Przez trzy Ameryki".
We wstępie pada zdanie, które wydaje mi się, dobrze oddaje ducha tej i wielu innych podróży: najważniejszym powodem jechania z jednego miejsca do drugiego jest chęć zobaczenia tego, co jest pomiędzy nimi. A przez 30 tys. kilometrów było co oglądać. Zabierzcie się Smaugiem w tę podróż, co przeczytacie i zobaczycie na świetnych zdjęciach Olka to wasze i nikt wam tego nie zabierze, no chyba, że Alzheimer, ale tego nikomu nie życzę.
Możliwe, że poczujecie po lekturze zew przygody. Spakujecie plecaki i wyruszycie gdzieś na szlak, by odkrywać nowe miejsca, smaki i zapachy. To jedyny efekt uboczny tej książki. Polecam i czytajcie na zdrowie.
Kiedy więc dostałem w swoje ręce książkę Przez 3 Ameryki znanego dziennikarza"trójkowego" Tomasza Gorazdowskiego, byłem bardziej niż podekscytowany.
Podróż zaczyna się na Alasce, jednym z największych stanów USA i prowadzi kolejno przez Amerykę Północną, Środkowa i Południową.
Książka pełna jest fascynujących ciekawostek i nieznanych faktów z odwiedzanych krajów.
Znalazło się nawet miejsce na przepisy kulinarne, które czytelnik może wypróbować i poczuć się jak podróżnik, który w znoju i w trudzie przemierza kraje, krainy. Poznaje zwyczaje i obyczaje.
Dodatkowym plusem jest piękne wydanie samej książki, która pełna jest kolorowych zdjęć z kolejnych etapów podróży.
Oglądając te wspaniałe fotografie czytelnik przenosi się w dane miejsca wraz z podróżnikiem.
Polecam jak najbardziej.
Wydawnictwu Znak dziękuję za udostępnienie mi tej pozycji
A, nie można zapomnieć o stronie wizualnej książki, zdjęcia Olgierda Michalaka- cudeńka! Nadają barw danym opisom i już w ogóle umiejscawiają nas tam, gdzie są podróżnicy