Odkryj swoje wewnętrzne dziecko. Klucz do rozwiązania (prawie) wszystkich problemów (okładka miękka)

Bardzo dobra pozycja, warta przestudiowania, a nie tylko przeczytania. Przystępnie napisana.

Bardzo konkretna i rzeczowa książka. Opisuje problemy, których nie uświadamiamy sobie bez głębszej analizy naszego wnętrza. Polecam także każdemu rodzicowi - obecnemu lub przyszłemu.

Esencja wiedzy, którą zdobywam od wielu lat, praktyczne ćwiczenia. Lektura obowiązkowa dla każdego rodzica 🙂

Cudowna, niezwykle przydatna i inna niz wszystkie. Co druga strona powoduje , że mnie niemal zatykało , bo znalazłam wyjaśnienia moich zachowan i ich genezę, a ćwiczenia proponowane przez autorkę sprawiły , że ryczałam jak bóbr rozwiązując je , ponieważ uświadomiły mi jak wiele krzywd noszę w sobie. Polecam , polecam, polecam !

Poszukujący swojego wewnętrznego dziecka, mogą rzeczywiście skorzystać z tej książki:-)

Czytać poradniki czy nie czytać? (Oto jest pytanie). Nie zdziwię się, jeśli większość z Was skłoni się ku drugiej odpowiedzi. Podobnie jest ze mną! Gdy widzę jakiś poradnik, to w mej głowie zapala się ostrzegawcza lampka. Ale że ciekawska ze mnie bestia, zdecydowałam się sięgnąć po 'Odkryj..', żeby.. utwierdzić się w swych przekonaniach 😁 I wiecie co? Okazało się, że się pomyliłam, bo to naprawdę ciekawa i wartościowa lektura! Której stronie mocy dajecie dojść do głosu: jasnej (Dziecku Słońca) czy ciemnej (Dziecku Cienia)? Towarzyszą one nam od dzieciństwa, ale może nie do końca zdajemy sobie sprawę z ich istnienia a istotne jest to, żebyśmy wsłuchali się w samego siebie, odnaleźli wewnętrzny spokój oraz harmonię/równowagę pomiędzy nimi. Warto zacząć od próby dotarcia do źródeł problemów, z którymi borykamy się w codziennym życiu. Najczęściej ich korzenie sięgają najwcześniejszych lat naszego dzieciństwa. Traumy, urazy, 'szpileczki', które ktoś nam wbijał - wszystkie te bolesne sprawy sprawiają, że dźwigamy na swych barkach bolesny bagaż trudnych doświadczeń. Podobnie jest w przypadku pochwał, komplementów i zachęt, które motywowały nas do dalszych działań - one dały nam 'pozytywnego kopa' i sprawiły, że mamy ochotę beztrosko stąpać po ziemi. Pozytywne i negatywne zdarzenia, wspomnienia i migawki, które przez całe życie tkwią uparcie w zakamarkach naszego umysłu, odzywają się i pojawiają się może niechciane, ale na pewno kompletnie niespodziewane w postaci schematów myślowych, których nie da się łatwo pozbyć. Ważne, żeby zauważyć w swym życiu obecność: Dziecka Cienia, które wymaga troski i opieki oraz Dziecka Słońca, które trzeba wspierać i wzmacniać. Na pewno nie będzie łatwo, ale warto spróbować. Może przy okazji uda nam się dowiedzieć o sobie czegoś nowego? 😊 Dużym plusem książki jest brak suchej (i nudnej teorii) - znajdziecie tu wiele praktycznych porad do wykorzystania na co dzień i ćwiczeń, które mogą być pierwszym krokiem do tzw. autoterapii. Jakie jest założenie poradnika? Ano takie, żeby cieszyć się życiem. Nawet wtedy, gdy czujemy się jak Kłapouchy i 'gdy ktoś nas spyta o to jak się mamy, odpowiemy po prostu, że wcale' 😉

Mówi się, że ludzie starzejá z wiekiem. Jednak to dziecko z przed lat tkwi w nas zawsze. Uwolnijmy je bádź odkryjmy, a może życie stale się inne, lepsze

Pamiętacie Freuda i jego teorię Id, Ego i Superego, które to wzajemnie na siebie wpływają, może nawet czasami ze sobą walcząc? To właśnie było moje pierwsze skojarzenie po zapoznaniu się z książką "Odkryj swoje wewnętrzne dziecko", którą miałam przyjemność przeczytać dzięki @wydawnictwootwarte. ___ Wróćmy do Freuda. Nawiązałam do tego wybitnego lekarza dlatego, że autorka również wyróżniła w każdym z nas trzy "osoby": Dziecko Cienia, Dziecko Słońca i Dorosłego. I tak jak ten ostatni, jak sama nazwa wskazuje, jest odzwierciedleniem naszego obecnego stanu, tu i teraz, tak zarówno Dziecko Cienia i Dziecko Słońca to postaci, które zbudowane zostały na podstawie naszych doświadczeń z dzieciństwa. To, które "Dziecko" przejmuje kontrolę w naszym dorosłym życiu zależy od tego, w jakim stopniu zaspokojone zostały nasze podstawowe potrzeby (m.in. więzi, bezpieczeństwa czy dowartościosania i akceptacji) we wczesnych latach życia. ___ Muszę przyznać, że ja nie sięgam po poradniki. Nie lubię, po prostu. Są to dla mnie pozycje dla mas, a jak wiadomo, to co dla wszystkich, jest tak naprawdę dla nikogo. Nie wierzę, że jedna książka, chociaż po brzegi wypełniona wiedzą "ekspertów", zbawi, wyleczy czy wyszczupli cały świat. A jednak...! Ta książka jest naprawdę dla każdego! Bo nawet jeśli, tak jak przedstawia się to u mnie, guruje u Ciebie Dziecko Słońca, dobrze radzisz sobie w życiu z trudnymi sytuacjami i należysz raczej do grupy optymistów, przeczytanie tej lektury przyda się poszerzeniu wiedzy odnośnie osób zupełnie innych, z którymi nie raz mamy w życiu do czynienia, i których zachowań często nie rozumiemy. Ponadto, znajdziemy ćwieczenia, które zdecydowanie ułatwią podróż do czasów dzieciństwa, ale przede wszystkim do naszego wnętrza i... rzeczywiste przykłady z pokoju terapeutki!

Polecam tą książkę! Przedstawione w niej sposoby na "przepracowanie" swoich emocji, wnosi wiele spokoju i harmonii do życia! Książkę czyta się w przyjemny sposób :)

Warto przeczytać, dużo uświadamia dzięki czemu możemy zmienić siebie na lepsze, żeby być szczęśliwym.