Dziewczyna znikąd. Ulica strachu (okładka  miękka, 07.2021)

Sprzedaje empik.com : 31,47 zł

31,47 zł
39,90 zł porównanie do ceny sugerowanej przez wydawcę
Odbiór w salonie 0 zł
Wysyłamy w 24 godziny

Każdy sprzedawca w empik.com jest przedsiębiorcą. Wszystkie obowiązki związane z umową sprzedaży ciążą na sprzedawcy.

Potrzebujesz pomocy w zamówieniu?

Zadzwoń
Dodaj do listy Moja biblioteka

Masz już ten produkt? Dodaj go do Biblioteki i podziel się jej zawartością ze znajomymi.

Jedna z trzech książek serii „Ulica Strachu” powiązana z cyklem filmów o tym samym tytule. Produkcje dostępne na platformie Netflix od lipca 2021 roku.

Lizzy Palmer jest nowa, piękna i pełna tajemnic. Kiedy rozpoczyna naukę w Shadyside High, szybko nawiązuje znajomość z Michaelem i jego dziewczyną Pepper. Michael jest nią coraz bardziej zafascynowany, mimo że nic o niej nie wie. Skąd pochodzi? Gdzie mieszka? I dlaczego tak na niego działa? Wkrótce zaprasza ją do udziału w wyścigach na skuterach śnieżnych, jednak zabawa kończy się tragedią. W dodatku gdy w podejrzanych okolicznościach zaczynają umierać ich znajomi, Pepper nabiera podejrzeń, że za wszystkim stoi właśnie Lizzy. Tymczasem oboje z Michaelem zostają wciągnięci w sprawę morderstwa sprzed ponad sześćdziesięciu lat i muszą się zmierzyć z wyzwaniem, jak pozostać żywym na Ulicy Strachu.

Powyższy opis pochodzi od wydawcy. 

ID produktu: 1273955789
Tytuł: Dziewczyna znikąd. Ulica strachu
Seria: Ulica Strachu
Autor: Stine R. L.
Tłumaczenie: Potulny Maciej
Wydawnictwo: Media Rodzina
Język wydania: polski
Język oryginału: angielski
Liczba stron: 328
Numer wydania: I
Data premiery: 2021-07-28
Rok wydania: 2021
Forma: książka
Wymiary produktu [mm]: 30 x 130 x 200
Indeks: 39235961
średnia 4,3
5
87
4
37
3
29
2
3
1
2
Oceń:
Dodając recenzję produktu, akceptujesz nasz Regulamin.
55 recenzji
Kolejność wyświetlania:
Od najbardziej wartościowych
Od najbardziej wartościowych
Od najnowszych
Od najstarszych
Od najpopularniejszych
Od najwyższej oceny
Od najniższej oceny
5/5
04-09-2022 o godz 15:50 przez: Anna | Zweryfikowany zakup
,,Dziewczyna znikąd" autora R.L. Stine jest czymś wyjątkowym. Bardzo wciągająca książka z zaskakującym zakończeniem. W powieści zawarty jest niejednokrotny powrót do przeszłości co tworzy książkę tajemniczą i trzymającą w napięciu. Książka bardzo wciągająca, trudno się oderwać i nawet przez chwilę nie było nudno co jest ogromnym plusem. Niespodziewany zwrot akcji gdy Beth, a tak właściwie...pewna dziewczyna chce się zemścić. Gorąco polecam książkę! ❤️❤️❤️
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
23-01-2022 o godz 12:26 przez: Maja | Zweryfikowany zakup
Książka bardzo fajna zresztą jak cała ta seria. Od razu wiedziałam że z Lizzy jest coś nie tak ale nie spodziewałam się kompletnie tej końcówki. Ogólnie to bardzo polecam ❤
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
1/5
25-12-2021 o godz 14:52 przez: Natalia | Zweryfikowany zakup
Zamówienie przyszło z 2 miesięcznym opóźnieniem, nie polecam, sama książka pewnie ciekawa
Czy ta recenzja była przydatna? 0 2
5/5
17-10-2022 o godz 22:34 przez: anonymous | Zweryfikowany zakup
Super książka, wciąga, polecaaam!!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
18-11-2021 o godz 14:50 przez: ELZBIETA | Zweryfikowany zakup
wszystko na czas polecam epik
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
13-12-2021 o godz 19:24 przez: Marlena | Zweryfikowany zakup
Córka zachwycona książka.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
06-11-2021 o godz 21:53 przez: Greta | Zweryfikowany zakup
super
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
13-01-2023 o godz 14:45 przez: Oliwia | Zweryfikowany zakup
Ok
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
05-08-2021 o godz 14:52 przez: Karolina
🕷 „Dziewczyna znikąd” to moje pierwsze spotkanie z R. L. Stine. Książki z cyklu „Ulica strachu” natychmiastowo wzbudziły moje zainteresowanie. Bardzo charakterystyczne, barwne okładki już z daleka przykuwają wzrok. Uwielbiam horrory, więc od początku byłam nastawiona bardzo entuzjastycznie. Jednak czy ta mroczna historia faktycznie przeraziła mnie do szpiku kości? Gdy w Shadyside High pojawia się nowa uczennica Lizzy, Michael postanawia bliżej się z nią zakolegować. Nie podoba się to jego dziewczynie, która jest dosyć sceptycznie nastawiona do nowej uczennicy. Nikt nie wie, skąd pochodzi, gdzie mieszka i kim tak naprawdę jest. Gdy podczas jednego ze śnieżnych wyścigów skuterami dochodzi do tragedii, Michael i jego przyjaciele wiedzą, że tak łatwo nie wybiją sobie tej sprawy z pamięci. Jednak czy do tragedii faktycznie doszło? I kto za wszelką cenę chce zemścić się na przerażonych uczniach? Przecież to niemożliwe, by mieli do czynienia z duchem… Wszyscy zostają wplatani w pewną tajemnicę, która zmieni ich życie na zawsze. Życie albo nie życie. Wydarzenia w „Dziewczynie znikąd” przedstawione są na dwóch płaszczyznach czasowych. Czasy teraźniejsze przeplatają się z rokiem 1950. Poznajemy więc dwie różne historie, które koniec końców łączą się w logiczną całość. Nastawiałam się na dobry horror, jednak przedstawione wydarzenia praktycznie nie wywołały u mnie strachu. Spodziewałam się czegoś o wiele mocniejszego i drastyczniejszego. „Dziewczynę znikąd” mogę nazwać co najwyżej dobrym thrillerem. Wszystko było bardzo dynamiczne, jednak momentami brakowało mi szczegółowego zagłębienia się w niektóre wątki. Niektóre opisy były po prostu za krótkie i dosyć ciężko było mi się wczuć. Zakończenie także oceniam dosyć słabo, gdyż w pewnym momencie trochę się pogubiłam i wszystko straciło sens i wiarygodność. Szkoda, bo historia miała naprawdę ogromny potencjał. Żałuję, że nie miałam okazji poznać bliżej głównych bohaterów. Od początku do końca wiedziałam o nich naprawdę niewiele. Najbardziej intrygowała mnie postać Lizzy, która była najlepiej przedstawioną bohaterką. Miała najbarwniejszą historię i najciekawszy charakter. Reszta bohaterów, pomimo wielu pozytywów, była dla mnie dosyć obca. Jakbym poznawała ich przez gęstą mgłę i nie do końca mogła stwierdzić nawet oczywiste fakty. Momentami bardzo dziwiło mnie również zachowanie Michaela, które często doprowadzało mnie do skrajnej irytacji. Pomimo kilku wad, książkę wspominać będę jak najbardziej pozytywnie. Jest to dobra historia, która przenosi nas do ciekawego, lekko mrocznego świata. Myślę, że kilka lat temu spodobałaby mi się o wiele bardziej. Spodziewałam się trochę więcej strachu i scen, które faktycznie wbiłyby mnie w fotel. Może pomogłyby bardziej szczegółowe i drastyczne opisy pewnych wydarzeń? A może lepiej zbudowane napięcie? Rozumiem jednak, że jest to bardziej książka młodzieżowa, przez co łatwiej przymknąć mi na to oko. Na półce czekają już na mnie „Zabójcze gry”, które, mam nadzieję, okażą się jeszcze lepsze od swojej poprzedniczki 👀🕷
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
3/5
10-08-2021 o godz 17:26 przez: Ewelina
„Wreszcie zrozumiałem, co to znaczy ból” Lubicie literaturę młodzieżową? Przyznam szczerze, że nie często sięgam po takową. Jednak gdy zobaczyłam połączenie horroru i lit. młodzieżowej, to stwierdziłam, że z chęcią przeczytam ten tytuł (właściwie to tytuły, ale po kolei). Do tego zachęcona okładkami i opisami skusiłam się, a mowa o książkach z serii „Ulica Strachu” od wydawnictwa @mediarodzina, któremu bardzo dziękuję za egzemplarz. Michael wiedzie szczęśliwe, normalne życie zwykłego nastolatka. Ma dziewczynę i grupę przyjaciół. Pewnego dnia w sklepie, jest świadkiem kradzieży. Następnego dnia dziewczyna, która tego dokonała, pojawia się w szkole. Lizzy Palmer jest pełna tajemnic i piękna. Do tego ciągle się… gubi. Michael pomaga jej, a z czasem odkrywa, że jego fascynacja dziewczyną rośnie. W końcu zaprasza ją, aby dołączyła do niego i jego przyjaciół w przejażdżce skuterami śnieżnymi. Ta wycieczka kończy się tragicznie, jednak to nie koniec przykrości w życiu Michaela. Muszę się przyznać, że ciężko napisać mi tę recenzję. Książka należy do tych pozycji, które nie wiadomo jak ocenić. Jest to pozycja, która jest przyjemna i lekka. Nie jest to ambitna literatura, która zmusza do analizowania jej treści. Jest to jedna z tych pozycji, które pozwalają na relaks w jej otoczeniu. Przeczytałam ją bardzo szybko. Właściwie przez te wydarzenia się płynie. Przyjemne wydanie, duża czcionka i lekkość pióra autora sprawiły, że spędziłam naprawdę przyjemny czas w towarzystwie „Dziewczyny znikąd”. Książka ciekawa, chociaż nie nazwałabym jej horrorem. Może raz w ciągu całego trwania akcji, miałam ciarki na plecach. Poza tym nie odczuwałam strachu. A szkoda, chociaż liczyłam się z tym, ponieważ jest to jednocześnie literatura młodzieżowa. Akcja w książce jest dosyć szybka i dynamiczna. Płynie ona dwutorowo, wydarzenia z teraźniejszości przeplatają się z wydarzeniami z roku 1950. Co kilka stron dostajemy nowe informacje. Chociaż cała zagadka nie była aż tak zagadkowa. Od razu wiedziałam, o co chodzi. Dodatkowo zakończenie sprawiło, że czuję niedosyt. Zabrakło mi w nim akcji, wybuchów i strzelania! Tak poważnie, to liczyłam na jakieś fajerwerki, a dostałam sztuczne ognie. Szkoda również, że Autor nie pozwolił nam bardziej poznać bohaterów. Są spłaszczeni, mało w nich życia. A jak wiecie, ja uwielbiam trójwymiarowych bohaterów. Tutaj oni byli okej, ale czegoś mi zabrakło w ich wykreowaniu. Muszę jednak przyznać, że Autor ma świetne pióro. Niekiedy się zaśmiałam, raz miałam ciarki na plecach, ale ogólnie świetnie się bawiłam. Nie czułam presji ciągłego zastanawiania się nad tekstem i tym „co autor miał na myśli”. Ta książka to była dobra zabawa. Finalnie mogę powiedzieć, że książka jest ciekawa i przyjemna. Zdecydowanie spodoba się osobom, które chcą odpocząć przy książce, oderwać się od rzeczywistości. Mnie skutecznie pomogła w uspokojeniu się po ośmiu godzinach pracy w żłobku! Polecam tę książkę, jeżeli chcecie sięgnąć po coś lekkiego i ciekawego.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
24-08-2021 o godz 06:20 przez: Wkp
FATALNA DZIEWCZYNA Drugi z trzech wydanych po polsku tomów „Ulicy Strachu” (a trzeci według chronologii wydania oryginału) to rzecz bardzo przyjemna i lepsza od swojego poprzednika. Jednocześnie to także po prostu kawał całkiem udanego thrillera / horroru dla nastoletnich czytelników. Lepszego od filmowej trylogii, która powstała z inspiracji serią. W liceum Shadyside High zamawia się nowa uczennica. Lizzy Palmer, bo o niej mowa, jest piękna, intrygująca i roztacza wokół siebie aurę tajemnicy. Nic więc dziwnego, że gdy zaprzyjaźnia się z Michaelem i jego dziewczyną, chłopak zaczyna się nią fascynować coraz bardziej. A im mniej wie na jej temat, a wiele niewiele, tym mocniej się nią interesuje. Szybko jednak przekonuje się, że może się to skończyć tragicznie, a gdy tragedii przybywa, wszystko wydaje ię niebezpiecznie łączyć z Lizzy. Dla Michaela i jego dziewczyny zaczyna się swoista walka o przetrwanie… „Ulica Strachu” to tytuł, który jest z nami od 1989 roku i doczekał się ponad 160 tomów. Oczywiście nie w ramach jednej tylko serii, bo w tym wypadku mamy do czynienia z całą masą cykli składających się na jedno wielkie uniwersum. Cykl główny „Fear Street”, składa się z 51 powieści, obok niego mamy jednak takie tytuły, jak „New Fear Street”, „Return To Fear Street”, „Fear Street Super Chiller”, „Fear Street Cheerleaders”, „The Fear Street Saga”, „99 Fear Street: The House of Evil”, „Fear Street: The Cataluna Chronicles”, „ Fear Street: Fear Park”, „Ghosts of Fear Street”, „Fear Street Sagas”, „Fear Street Seniors” i „Fear Street Nights”. I jest jeszcze cykl „A Fear Street Novel”, z którego pochodzą właśnie powieści wydane na polskim rynku. I dobrze, że zostały wydane, bo naprawdę mają swój urok. Szczególnie dla mnie, czytelnika, który od dziecięcych lat uwielbia grozę. Szkoda, że te powieści nie trafiły do mnie, kiedy byłem dzieckiem albo nastolatkiem, bo wtedy jeszcze bardziej przypadłyby mi do gustu. Owszem, w tamtym okresie zaczytywałem się już Kingiem i Mastertonem, a co weekend oglądałem klasykę krwawego horroru, od „Piątku trzynastego” zaczynając, na „Halloween” kończąc, ale doceniłbym to dzieło. I doceniam też teraz. Bo to może i prosta literatura, ale udana. Przypominająca o kinowych straszkach z czasów popularności teen slash movies, mająca zarówno lekkości, jak i klimat i stawiająca na tematykę atrakcyjną dla młodzieży. Poza tym stylistycznie powieść też jest całkiem udana. Prosta, ale nie infantylna, intrygująca przy tym tajemnicami i posiadająca swój urok. Czyta się to naprawdę dobrze i szybko, ładnie stylizowane wydanie też należy docenić, a i sam fakt, że po latach możemy cieszyć się „Ulicą Strachu” po polsku też wart jest uznania. Jeśli lubicie grozę i macie sentyment do takich dzieł, albo należycie do docelowej grupy odbiorców i macie ochotę na coś z dreszczykiem, nie wahajcie się. I nie ważne, po który tom sięgniecie, poziom wszystkich jest zbliżony, a można je czytać niezależnie od siebie.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
3/5
23-10-2021 o godz 09:57 przez: Northman1984
Tajemnicza nieznajoma. Nieznajoma femme fatale pojawia się w miejscowej szkole i wywraca porządek rzeczy do góry nogami. Fascynuje sobą chłopaków, przyciąga ich do siebie i nie byłoby w tym w zasadzie nic dziwnego (ot, prawa młodości) gdyby nie to, że w tym samym czasie wokół zaczynają ginąć ludzie - i to w nader dziwnych okolicznościach... Kim jest tajemnicza dziewczyna? I co łączy jej osobę z tajemniczymi zbrodniami sprzed ponad sześćdziesięciu lat? Lizzy Palmer jest nowa, piękna i pełna tajemnic. Kiedy rozpoczyna naukę w Shadyside High, szybko nawiązuje znajomość z Michaelem i jego dziewczyną Pepper. Michael jest nią coraz bardziej zafascynowany, mimo że nic o niej nie wie. Skąd pochodzi? Gdzie mieszka? I dlaczego tak na niego działa? Wkrótce zaprasza ją do udziału w wyścigach na skuterach śnieżnych, jednak zabawa kończy się tragedią. W dodatku gdy w podejrzanych okolicznościach zaczynają umierać ich znajomi, Pepper nabiera podejrzeń, że za wszystkim stoi właśnie Lizzy. Tymczasem oboje z Michaelem zostają wciągnięci w sprawę morderstwa sprzed ponad sześćdziesięciu lat i muszą się zmierzyć z wyzwaniem, jak pozostać żywym na Ulicy Strachu. "Dziewczyna znikąd" to kolejna część cyklu "Ulice strachu", której ekranizację mamy okazję zobaczyć na Netflixie. Książka jest ciekawa, jednak ma ona w zasadzie tyle samo plusów, co minusów... Niewątpliwym plusem pozycji jest jej mroczny, momentami bardzo ciężki klimat oraz sposób prowadzenia narracji przez autora, od której trudno jest się oderwać (sporo czytelników zarwie prawdopodobnie noc przy książce przez tę historię!). Minusem jest jednak bez wątpienia pewna powtarzalność schematów, które od zawsze funkcjonują w tego typu literaturze oraz zastosowany na łamach książki język, który - będąc skierowanym raczej ku młodszemu odbiorcy - momentami szalenie spłyca całą opowieść, czyniąc z niej coś na kształt "horroru w wersji light"... To się co prawda może zapewne części publiki spodobać, do mnie jednak nie bardzo trafia. Cykl "Ulica strachu" napisany został przede wszystkim z myślą o nastoletnim czytelniku, jednak książki te mogą także z powodzeniem spodobać się także starszemu odbiorcy. Wszystko to rzecz gustu. Tak czy inaczej widać, że mieszanka sensacji, thrillera i horroru sprawdza się w dziełach R.L. Stine'a bardzo dobrze - warto dać tym książkom szansę. A później porównać je z tym, co mamy szansę zobaczyć od niedawna na Netflixie. Dziękuję Media Rodzinie za egzemplarz recenzencki. #dziewczynaznikąd #ulicastrachu #rlstine #mediarodzina #netflix https://cosnapolce.blogspot.com/2021/10/dziewczyna-znikad-rl-stine.html
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
3/5
03-08-2021 o godz 23:22 przez: Emme z Fantastyki na luzie
Historia z dreszczykiem dla nastolatków? Książka, która spowoduje szybsze bicie serca? Cykl "Ulica strachu" sprawdzi się idealnie dla młodszej, jak i starszej młodzieży. "Dziewczyna znikąd" łączy w sobie trochę trochę kryminału, trochę fantastyki, trochę horroru. Sprawdzi się idealnie dla osób, które lubią opowieści z dreszczykiem, raczej dla nastolatków, niż starszych wyjadaczy książkowych. Autor poprowadził dwie osie czasowe, które na końcu pięknie się spinają. W 1950 roku poznajemy Elizabeth, dziewczynę która skrywa sekret i która bardzo szybko staje się świadkiem okropnej tragedii. Natomiast w 2020 roku śledzimy losy Michaela, który poznaje tajemniczą Lizzy. Jest nią coraz bardziej zafascynowany, choć tak naprawdę nic o niej nie wie. Pewnego dnia razem z przyjaciółmi wyruszają na wycieczkę, która kończy się śmiertelnym wypadkiem. Kiedy po tym zdarzeniu zaczynają ginąc jego przyjaciele, Michael wie, że popełnił błąd swojego życia, za który przyjdzie mu srogo zapłacić. Nikogo nie zdziwi, że książka napisana jest językiem bardzo prostym. Dużo dialogów, mało opisów i szybka akcja. Prosto, lekko i przyjemnie, tak, aby książkę przeczytać w jeden czy dwa wieczory. Bohaterowie to typowi nastolatkowie z amerykańskiego liceum, którzy doświadczają życia. Nie są to postacie rozpisane, opisane, a autor nie skupia się na nich tak, abym w szczególny sposób mogła się do nich przywiązać i ich polubić. Nie ma co ukrywać, że są dość naiwni i troszkę głupkowaci. Sama fabuła nie zrobiła na mnie ogromnego wrażenia, choć muszę przyznać, że ze względów sentymentalnych czytało mi się to przyjemnie. Nie ma co tutaj mówić o realizmie w tej książce bo, pomijając już elementy nadprzyrodzone, to niektóre zachowania ludzi nie mają racji bytu w normalnym życiu. Decyzje osób dorosłych, a przede wszystkim szkoły są, no, powiedzmy, że oderwane od rzeczywistości. Natomiast czy nastolatek czytający tę książkę zwróci na to uwagę? Raczej nie. W książce występują dwa szczególne morderstwa, które opisane są konkretnie i nie ma wątpliwości co do tego, że jest to opis dość brutalny, co mnie ogromnie, ale i pozytywnie zaskoczyło. Byłam ogromnie ciekawa nowych tytułów autora, bo sama jako nastolatką uwielbiałam "Gęsią skórkę" i poznałam kolejne pozycje, które mogę polecać młodszym czytelnikom. Dla kogo zatem jest ta książka? Dla młodzieży lubiących nutę grozy, lubiących seriale, filmy czy książki o nastolatkach, które opisują ich przygody. W tym przypadku te krwawe i niebezpieczne.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
08-08-2021 o godz 16:47 przez: Luna
"Dziewczyna znikąd" to książka z serii Ulica Strachu. Lizzy, nowa dziewczyna w szkole, która wszędzie się gubi, ciągle wpada na Michaela. Dziewczyna jest intrygująca, ma w sobie "to coś", jest tajemnicza i nikt nie wie o niej niczego konkretnego. Ojciec Michaela ma wypożyczalnię skuterów śnieżnych. Gdy grupa przyjaciół wybiera się na przejażdżkę, rozpoczynają się ich problemy. Chyba, że zaczęły się one już wcześniej - wraz z poznaniem Lizzy. Kto wie? Ta dziewczyna to zagadka. Do tego ma ogromny wpływ na Michaela, z czego nie wyniknie raczej nic dobrego. Podczas wyprawy skuterami dochodzi do tragedii, a później paczka przyjaciół doświadcza wielu przykrych sytuacji. Ktoś się na nich mści, zaczyna mordować. Akcja książki dzieje się w czasach współczesnych i w roku 1950 w Shady Side. Wydarzenia z przeszłości są napisane zrozumiale i nie jest trudno we wszystkim się połapać. Relacja Michaela z Lizzy nie podoba się dziewczynie głównego bohatera. To ona była tutaj pewnym głosem rozsądku, choć też niewiele mogła zdziałać, gdy Michael był pod wpływem Lizzy. Przeczytałam wiele opinii o książkach z serii Ulica Strachu i przeważnie wynikało z nich to, że "Zabójcze gry" są lepsze niż "Dziewczyna znikąd". Jak dla mnie, więcej napięcia odczuwa się jednak podczas czytania "Dziewczyny znikąd". Ta książka sprawiła, że miałam dostarczony dreszczyk emocji w większym stopniu niż w poprzedniej części. Nie była to powieść grozy, ani nie odczuwałam ogromnego niepokoju, ale książka mnie wciągnęła. Pomysł na fabułę był dla mnie też bardziej oryginalny niż w "Zabójczych grach" i bardziej trafiło to w mój gust. Może to kwestia tego, że wolę paranormalnych świrów od normalnych świrów, więc podobało mi się to, co otrzymałam, choć do pewnego momentu. Wątek fantastyczny gdzieś mi nie leżał. Myślałam, że wszystko rozwinie się trochę inaczej. Jedyny problem, który mam z tym autorem, jest taki, że bardzo mało wiemy o bohaterach. R.L. Stine skupia się na wyglądzie postaci, ich życiu codziennym. Ich charakter jest opisany, ale bez szczegółów. Wolałabym bardziej określony profil postaci, jakieś zagłębienie w analizę psychologiczną chociaż kilku bohaterów. Tutaj mamy akcję, tajemnicę, świetny pomysł i lekko spłaszczonych bohaterów, więc jedynym zarzutem jest to, że można byłoby rozrysować postaci w sposób bardziej pogłębiony. Książkę polecam jednak młodszym czytelnikom, lubiącym tematy paranormalne, fantastykę i odrobinę grozy. Za egzemplarz dziękuję Wydawnictwu Media Rodzina.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
02-02-2022 o godz 16:48 przez: Book_w_mkesie
Kto z was za dzieciaka nie oglądał horrorów, thrillerów ?? Chyba nie ma nikogo takiego? Nie no może jakaś garstka dzieciaków przestrzega zasad ustalonych przez rodziców. Pamiętacie ten moment podekscytowania, napięcia, zniecierpliwienia, ale i mega ogromnego strachu w momencie, kiedy nagle bohaterka otwierając skrzypiące drzwi dostała siekierą między oczy? I nagle krzyk, wrzaski, budzenie się w nocy, bo przyśniło nam się, że atakują nas potwory i inne zjawiska para normlane. Aleee mimo wszystko ja wspominam to jako ciekawy eksperyment i świetnie spędzony czas. Od jakiegoś sporego czasu zastanawiam się w jaki sposób zrecenzować te pozycje osobno czy razem? i doszłam do wniosku, że trzeba razem chodź każda z nich to osobna historia, ale temat ten sam. Mowa tutaj o: Dziewczyna z znikąd Zabójcze gry Kill znaczy zabić Jest to seria książek grozy dla młodzieży, młodzieży plus, że tak się wyrażę, ale znając życie znajdzie się ktoś młodszy i sięgnie po te książki. Fakt muszę przyznać, że jak czytałam Je nie miałam tego dziecinnego strachu jaki towarzyszył mi kiedyś, ale mimo wszystko świetnie spędziłam czas. Moim faworytem jest „Zabójcze gry” No tutaj było ciekawie, ale każda z nich tak naprawdę jest warta przeczytania. Dodatkowym plusem dla tej serii to na końcu znajdziecie jeden, dwa rozdziały kolejnej części więc macie przedsmak tego co was czeka przy kolejnej książce, ale i więcej jaki ma tytuł co dla mnie jest mega wygodne, bo nie trzeba szukać w necie odpowiednich tytułów. Książki można czytać, jak się chcę, każda z nich to odrębna historia. Cudowne intrygi, mnóstwo młodzieży, która chce się zabawić, spędzić jakoś czas albo po prostu zrobić komuś psikusa, który czasem wyrwał się spod kontroli. W momencie, kiedy skończyłam jedną część cieszyłam się, że mam kolejną, bo jestem osobą, która lubi mieć od razu, a nie że trzeba czekać. Filmy jakie mogłabym porównać do tych książek to „Piła” w wersji light, „Ring”, „Koszmar z ulicy wiązów”, „Piątek trzynastego”, „Krzyk „oraz mój ulubieniec „Jeepers Creepers” 1,2,3, lecz proszę pamiętać, że to moja opinia, bo nie były takie straszne, lecz zdaję sobie sprawę, że dla kogoś innego wrażenia są całkowicie odmienne. Wracając do książek to nie polecam do śniadania czy porannej kawy, bo trochę tam zabójstw będzie. Co najlepsze na Netflixie obejrzyj serię cyklu „Ulica strachów” Za swoje egzemplarze dziękuję Wydawnictwu Media Rodzina i mam nadzieję, że powstanie więcej takich pozycji.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
3/5
10-08-2021 o godz 10:09 przez: Małgorzata Szustkiewicz
Warto zacząć od tego, że „Ulica Strachu” to horror dla młodzieży, więc ci, którzy oczekują mocnej dawki napięcia i grozy, niestety nie będą usatysfakcjonowani. Jest to powieść z nutką napięcia, tajemnicy, niewyjaśnionymi zjawiskami. Wszystko jednak zostało dopasowane do nastoletnich odbiorców, więc nie oczekujcie historii w stylu Kinga, Mastertona czy Lovecrafta. Chociaż książka została dopasowana do młodszych odbiorców, to pojawia się w niej śmierć. Nie są to przyjemne momenty, ponieważ były to bolesne i brutalne zdarzenia, jednak sposób w jaki zostały przedstawione, język użyty do ich opisania, sprawiają że są mniej drastyczne i krwawe niż mogłoby się wydawać. Cała historia opiera się na tajemniczej postaci nowej uczennicy, Lizzy, oraz zbrodni sprzed lat, w którą zostają wplątani bohaterowie. Kim jest Lizzy, jakie sekrety skrywa? Dlaczego w przeszłości doszło do morderstw, kto za nie odpowiada i jaki wpływ mają na teraźniejszość? Podczas lektury zastanawiałam się nad tym, starałam się łączyć wątki i dojść do rozwiązania zagadki. Częściowo udało mi się to zrobić, mimo to kilka elementów zaskoczyło mnie. W książce poznajemy grupę przyjaciół, którzy powoli będą wkraczać w dorosłość, podejmować pierwsze poważne decyzje. Autor nie zagłębiał się w ich charakterystykę, nie rozbudowywał postaci i ich charakterów. Wydaje mi się jednak, że nie ma to negatywnego wpływu na fabułę. Chociaż postaci zostały tylko nakreślone, to dopingowałam im, chciałam żeby rozwiązali zagadkę i wyszli z niej cało. „Dziewczyna znikąd” jest książką młodzieżową, napisaną lekkim stylem, przez co czyta się ją szybko i przyjemnie, a lektura nie jest wymagająca. Podejrzewam, że docelowa grupa odbiorców to nastolatki w wieku 14-18 lat, jednak będę szczera i przyznam, że wcześniejsze książki z serii zaczęłam czytać mając pewnie jakieś 10-11 lat. Wszystko zależy od tego, co dziecko czytało wcześniej, czym się interesuje. Teraz mając prawie trzydzieści lat również czerpałam radość z powieści, jednak myślę, że zdecydowanie jest ona przeznaczona dla młodszego czytelnika.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
22-08-2021 o godz 21:07 przez: magical_bookcase_
"Dziewczyna znikąd" to pierwsza książka z cyklu Ulica Strachu autorstwa R. L. Stine'a, od wydawnictwa Media Rodzina. R. L. Stine, piszący zabawne książki dla dzieci i młodzieży, w roku 1989 wydał swój pierwszy horror dla nastolatków, który szybko okazał się hitem. W ciągu 10 lat napisał ponad 150 opowiadań, składających się na serię Ulica Strachu, chętnie czytanych przez nastolatków oraz dorosłych na całym świecie. Całkiem niedawno na platformie Netflix pojawiły się 3 odsłony historii umiejscowionych w przeklętym miasteczku Shadyside, ale są to opowiadania inne niż te, które dla swoich czytelników postanowiło wydać w tym roku wydawnictwo Media Rodzina. "Dziewczyna znikąd" to mroczna historia, w której bohaterami są nastolatkowie uczący się w Shadyside High. Pewnego dnia w miasteczku pojawia się nowa, dziwna dziewczyna, która nawiązuje znajomość z Michaelem. Niestety od pierwszego spotkania coś jest nie tak, ale nic nie wskazuje na to, że będą z tego aż takie kłopoty. Po tragicznym wypadku na grupkę nastolatków spada seria tragicznych wydarzeń, ale nikt nie jest w stanie wytłumaczyć racjonalnie tego, co dzieje się w Shadyside. Wszystko wskazuje na to, że mroczna przeszłość miasteczka nie daje o sobie zapomnieć. "Dziewczyna znikąd" to książka, która wciąga od pierwszych stron. Od samego początku jest też przerażająca, a drastyczne sceny pojawiające się bardzo szybko, są dla czytelnika zaledwie przedsmakiem tego, co czeka go dalej. Książkę czyta się bardzo szybko i trudno odłożyć ją a półkę, bo pisana jest świetnym językiem, a zawrotne tempo nie pozwala na to, aby robić przerwy. "Dziewczyna znikąd" to typowy YA horror, dlatego będzie odpowiednia dla czytelników w wieku +16, a to dlatego, że nie brakuje w niej brutalnych, krwawych i przerażających scen. Sama będąc osobą dorosłą czułam, że jest to bardzo dobry horror- z ciekawą fabułą, dziwną zagadką, przerażającymi scenami dobrym tempem. Żałuję tylko jednego- że jako nastolatka nie miałam okazji poznać historii z Shadyside, bo od czasów gimnazjum jestem ogromną miłośniczką horrorów.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
03-08-2021 o godz 20:22 przez: Iga
Michael wiedzie spokojne życie w ostatniej klasie liceum sideshyde, do momentu aż na jego drodze staje Lizy. Dziewczyna nie posiada w swoim życiu nic, żadnej historii czy dóbr materialnych. Pomimo ostrzeżeń jego dziewczyny, Pepper; Michael nawiązuje bliższe kontakty z dziewczyną znikąd... Wypad na skutery z firmy jego ojca, zmienia już na zawsze beztroskie chwile, na wyścig z czasem. Czy Michael odkryje kim tak naprawdę jest Lizy? Czy nieszczęśliwy wypadek na skuterach śnieżnych, rzeczywiście odmieni naszych bohaterów? Jeżeli tak, to co dzieje się z ciałem po śmierci? I tu odpowiedzi, musicie poszukać sami!  Mam nadzieję, że wam nie zaspoilerowałam. Kolejna część z tej serii, jest lżejsza. Nie ukrywam, poczułam ulgę i wiem jak to dziwnie brzmi. Po prostu "Zabójcze gry" były mocniejsze, choć nie mówię, że ta część była gorsza.  Ponownie autor daje nam swoje lekkie pióro, świetne splity fabularne i genialne napięcie. Chociaż nie jest już tak, że gdzieś tam czujemy oddech na plecach. Tu również widać tę znajomość anatomii człowieka od środka (co popycha mnie znowu do przemyśleń: jak?!), Jednak tą część nie bałabym się dać np. czternastolatkowi przeczytać, zaś przy poprzedniej - zawahałabym się. Strasznie podoba mi się sposób budowania napięcia, grozy przez autora. Nie spotkałam się jeszcze z tak splecionymi wątkami, które ostatecznie pasowały do siebie jak ulał.  Z pewnością była to książka z dreszczykiem, taka po której zastanawiamy się: czy to mogło dziać się na prawdę? To wyobraźcie sobie teraz, jak autor umiejętnie wpływa na psychikę czytelnika... kosmos! Miałam cichą nadzieję, że znajdę coś o co będę mogła się przyczepić, bo nie napiszę przecież: ponownie autor zwalił mnie z łóżka, ze strachu! Jednak napiszę. Bo nic nie znalazłam.  Podsumowując, książka jest świetna choć słabsza od poprzedniczki, przez co sugeruję zacząć przygodę z "ulicami strachu" właśnie od niej. Autor spokojnie może siedzieć na tronie mistrza grozy młodzieżowej, raczej nie prędko znajdę tak udaną serię z dreszczykiem.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
29-07-2021 o godz 12:59 przez: Aleksandra Rzepka
W Shadyside High pojawia się tajemnicza Lizzy Palmer i z prędkością światła zaznajamia się z Michaelem i jego dziewczyną Pepper. Chłopak z dnia na dzień zaczyna czuć coraz większą fascynację Lizzy, chociaż tak właściwie nie wie o niej absolutnie nic. Mimo to zaprasza ją do wzięcia udziału w wyprawie na skuterach śnieżnych, która jednak kończy się tragicznie, a chwilę później zaczynają ginąć kolejni członkowie wyprawy. Pepper nie może pozbyć się wrażenia, że to Lizzy stoi za wszystkimi tragediami. Zamiast poznać odpowiedzi razem z Michaelem muszą zmierzyć się z pewną zbrodnią sprzed lat i przeżyć. Niesamowite jest to, że ja, czyli ogromne strachajło kolejny raz jestem zachwycona powieścią grozy. Dodatkowo kolejny raz zrobiłam ten sam błąd, czyli zabrałam się do czytania w nocy, co spowodowało, że nawiedziły mnie bardzo realistyczne sny. Stwierdziłam też, że „Dziewczyna znikąd” zadziałała na moją wyobraźnię odrobinę mocniej, niż „Zabójcze gry”. Obwinić mogę za to paranormalne klimaty, którymi tym razem uraczył nas autor. W sumie nic się nie zmieniło, tym razem również na wycieczkę do toalety wyruszyłam niczym ninja oglądając się za siebie. Wydaje mi się, że książka ta jest nawet brutalniejsza od swojej siostry z tejże serii. Muszę przyznać, że był nawet fragment, na którym zrobiło mi się niedobrze, ale jakkolwiek źle to zabrzmi, podobało mi się to! Klimaty szkolne, to coś co ja lubię, więc dzięki temu historia zebrała dodatkowe plusy. Zaciekawił mnie zwłaszcza wątek dotyczący pewnego balu maturalnego. Jednak o tym nic więcej wam nie powiem, koniecznie musicie przekonać się sami! Przyznam też, że przez pewien czas będę omijać wszystko co ma jakikolwiek związek z końmi. No po prostu powieść ta potrafi zmrozić krew w żyłach. Dodatkowo we wrześniu w nasze ręce trafi kolejna powieść z tej serii i już teraz podchodzę do niej równie entuzjastycznie. Dlatego też wydaje mi się, że nie zaskoczy nikogo, że „Dziewczyna znikąd” jest książką, którą w 100% mogę wam polecić!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
25-07-2021 o godz 11:27 przez: CherryLadyReads
„Dziewczyna znikąd” opowiada historię Lizzy, która mocno namiesza w życiu Michaela i jego przyjaciół. Dziewczyna pojawia się w szkole Shadyside High i wzbudza zachwyt męskiego grona, ale nikt tak naprawdę nie wie, skąd wzięła się w mieście. Bardzo mało mówi o sobie, a odkąd wkroczyła w życie Michaela, jemu oraz jego przyjaciołom zaczyna grozić niebezpieczeństwo. Kim jest tajemnicza dziewczyna? I czy Michael oraz jego przyjaciele mają się czego bać? Powieść czyta się bardzo szybko, bo autor postawił na dynamiczny rozwój zdarzeń, a przy okazji ma lekkie pióro, więc kartki uciekają z zastraszającą prędkością. Nasza uwaga jest ciągle podsycana, więc od książki nie sposób się oderwać. Jednak druga powieść z serii „Ulica strachu” nie przypadła mi już tak do gustu jak „Zabójcze gry”. Fabuła na jakiej opiera się cała historia Lizzy i Michaela, zawiera w sobie zjawiska nadprzyrodzone, a to sprawia, że powieść jest mniej wiarygodna. Owszem nadal trzyma w napięciu i jesteśmy ciekawi dalszego rozwoju wydarzeń, ale mamy świadomość, że jest to opowieść nierealna, a to znacznie zmniejsza wrażenie grozy. I choć mogę zrozumieć motywację Lizzy, to już cała reszta jest dla mnie nielogiczna. Nie chcę spoilerować, więc nie napiszę jaśniej, ale jej tłumaczenie jest zdecydowanie nieadekwatne do zaistniałej sytuacji. Miałam również wrażenie, że niektóre wątki były zbędne, bo autor ich nie rozwinął, przez co nie wnosiły nic do fabuły. Jestem tą książką trochę zawiedziona, ale nie uważam, żeby czas z nią spędzony był stracony. Choć rozwiązanie całej zagadki nie do końca mnie usatysfakcjonowało, to z coraz większym niepokojem śledziłam kolejne losy bohaterów. Może i zakończenie nie daje się wyjaśnić rozumiem, ale emocji podczas czytania tej książki na pewno nie zabraknie. Powieść polecam młodym miłośnikom historii grozy, którzy dodatkowo lubią elementy zjawisk nadprzyrodzonych. Jeśli lubicie się bać, to powieść powinna trafić w wasz gust.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
Więcej recenzji Więcej recenzji
Prezentowane dane dotyczą zamówień dostarczanych i sprzedawanych przez empik.

Zobacz także

Klienci, których interesował ten produkt, oglądali też

Podobne do ostatnio oglądanego