Czwarta władza szóstej B (okładka  twarda, 09.2020)

Wszystkie formaty i wydania (5): Cena:

Sprzedaje empik.com : 17,43 zł

17,43 zł
28,99 zł porównanie do ceny sugerowanej przez wydawcę
Odbiór w salonie 0 zł
Wysyłamy w 24 godziny

Każdy sprzedawca w empik.com jest przedsiębiorcą. Wszystkie obowiązki związane z umową sprzedaży ciążą na sprzedawcy.

Potrzebujesz pomocy w zamówieniu?

Zadzwoń
Dodaj do listy Moja biblioteka

Masz już ten produkt? Dodaj go do Biblioteki i podziel się jej zawartością ze znajomymi.

Szkolny portal informacyjny? Ale nuda! Kto by chciał go prowadzić?

Nowy! On jeden wiedział, jaką władzę dają media. Można mieć wpływ nie tylko na sprawy innych uczniów, lecz także na decyzje dyrektora szkoły. A może nawet na ujęcie groźnego przestępcy…?

Współczesne media są pełne manipulacji. Dlaczego tak jest i jak się przed nią bronić? To opowieść, która obnaża mechanizmy społecznego przekazu, pokazuje wartość krytycznego myślenia i przestrzega przed bezmyślnym przyjmowaniem sensacyjnych newsów.

Powyższy opis pochodzi od wydawcy.

ID produktu: 1245234832
Tytuł: Czwarta władza szóstej B
Autor: Studziński Adam
Wydawnictwo: Dreams
Język wydania: polski
Język oryginału: polski
Liczba stron: 160
Numer wydania: I
Data premiery: 2020-09-18
Forma: książka
Wymiary produktu [mm]: 189 x 20 x 129
Indeks: 35572640
średnia 4,9
5
14
4
0
3
1
2
0
1
0
Oceń:
Dodając recenzję produktu, akceptujesz nasz Regulamin.
9 recenzji
Kolejność wyświetlania:
Od najbardziej wartościowych
Od najbardziej wartościowych
Od najnowszych
Od najstarszych
Od najpopularniejszych
Od najwyższej oceny
Od najniższej oceny
5/5
20-09-2020 o godz 13:34 przez: Anonim
***POLECAM, OBOWIĄZKOWA LEKTURA DLA KAŻDEGO!*** Po raz kolejny z wielką przyjemnością sięgnęłam po twórczość Adama Studzińskiego. Nie zawiodłam się, byłam zauroczona i zafascynowa. Każda kolejna lektura jest jeszcze lepsza i mądrzejsza, dokładnie trafiająca tematyką w aktualne zagadnienia. Przecież każdy z nas wie, że media to czwarta władza, władza, z którą trudno walczyć i która ma wielką siłę przebicia. Nauczycielka zachęca uczniów do prowadzenia portalu informacyjnego. Zgłaszają się trzy osoby, Melania, Smutny i Oskar. Jest on nowy w klasie i taki też zyskuje przydomek. Tylko on zdaje sobie sprawę, jaką rolę pełnią media i stara się wykorzystać narzędzie, którym będą zarządzać. Portal informacyjny. Publikują różne informacje, nie zawsze sprawdzone i rzetelne, mają jeden cel, uzyskać jak najwięcej polubień i rozgłos. Ale czy zawsze postępują etycznie? Czy dzieci zdają sobie sprawę, że nieprawdziwym słowem mogą wyrządzić krzywdę? Jaka będzie reakcja dyrekcji szkoły na ich publikacje? Przekonajcie się sami, naprawdę niesamowita przygoda przed wami, pełna wzruszeń i uśmiechu … „ - Nikogo nie oskarżyłem! - bronił się Nowy. - Napisałem tylko, że oni mogą mieć z tym coś wspólnego. W końcu mamy wolność słowa i … - Wolność słowa nie oznacza, że możesz kogoś oczerniać! (…) Ten tekst ma jeszcze dzisiaj zniknąć, a zamiast niego zamieścisz przeprosiny dla szóstej A. Albo zamknę wam ten portal!” Czwarta władza szóstej B to celny i trafny obraz diagnozy dzisiejszych mediów. Autor – na przykładzie uczniów szóstej klasy – stara się dotrzeć do młodego czytelnika i mu uzmysłowić, jak wielką wagę należy przywiązywać do tego co się mówi i pisze, jak wielką wartością jest rzetelność i prawdziwość przekazu. Kłamstwem i oszczerstwem można innym wyrządzić ogromną krzywdę, można niesłusznie kogoś oskarżyć nie mając ku temu pewnych dowodów i materiałów na potwierdzenie swoich tez. A wycofanie się z nieprawdziwych słów już nie ma takiego posłuchu, jak plotka, fałszywy news. „ - A odpowiadając na pani pytanie: tak, to jest prawda! Media mogą manipulować ludźmi i często to robią. - Dlaczego? Przede wszystkim dla pieniędzy. Mocno upraszczając zasadę działania tego biznesu, bo media to biznes, polega on na tym, że im więcej osób przeczyta, kliknie, wysłucha, obejrzy jakiś materiał, tym więcej media, czyli ich właściciele i ludzie w nich pracujący, zarobią. (…) A poza tym pieniądze to nie wszystko, czasem media poprzez manipulację chcą zyskać coś więcej. - Co takiego? Wpływ na to, jak myślimy i co uważamy za ważne, a czym interesować się nie będziemy. Media mają ogromną moc, dlatego nazywamy je czwartą władzą w państwie, po tej ustawodawczej, wykonawczej i sądowniczej”. Autor stara się pokazać, że młodzież często rzuca słowa na wiatr, stara się manipulować faktami i informacjami, niesłusznie oskarża innych, stara się wpływać na innych, kształtować ich opinię na dany temat. Media manipulują ludźmi, tylko ludzie nie zdają sobie z tego sprawy. Żyją każdym newsem, każdą sensacyjną informacją, często nie zadając sobie trudu, aby spróbować zweryfikować ich prawdziwość. Bo po co? Czy lepiej być sterowanym i nie mieć własnych przekonań i poglądów, tylko żywić się sensacją? Każdy winien sobie odpowiedzieć na to pytanie, każdy sam wie, czy jest podatny na sugestie innych … Ta niewielka objętościowo książeczka niesie ogromny przekaz, wielokrotnie przewyższający jej rozmiary. Skłania do przemyśleń i refleksji, autor stawia trudne i istotne pytania. Nie zabraknie w niej morału, który powinien ludziom przyświecać. „Po prostu nie udostępniajmy w mediach społecznościowych wszystkiego, co popadnie. Zastanówmy się dwa razy, czy to, co atrakcyjne, zdumiewające, poruszające, jest też i prawdziwe”. Czwarta władza szóstej B Adama Studzińskiego powinna obowiązkowo znaleźć miejsce na stałe w kanonie obowiązkowych lektur szkolnych i to najlepiej już w pierwszych klasach nauczania. Dzieci od młodości powinny być edukowane i przygotowywane do „walki” z nieprawdziwymi informacjami i powinny wiedzieć, jaką mogą one wyrządzić innym szkodę. Polecam gorąco! Apeluję do Was rodzice: dajcie swoim dzieciom do przeczytania tę książeczkę. To Wy i Wasze dzieci osiągniecie z tego zysk, a nie media, to Wy i Wasze pociechy będziecie zwycięzcami tej nierównej potyczki.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
06-09-2022 o godz 17:20 przez: CzytaMy8+
Dziś coś dla nastolatków, głównie tych ze starszych klas szkoły podstawowej, ale myślę, że z przyjemnością sięgną po tę na pierwszy rzut oka niepozorną książkę nie tylko oni. I kto wie, może odnajdą na kartach historii swoją własną klasę? Będzie dużo o codziennym życiu, nastoletnich sympatiach i antypatiach, relacjach między uczniami i nauczycielami, szaleństwie okresu dojrzewania oraz o czwartej władzy, czyli tak popularnych dzisiaj środkach przekazu społecznego. I nie ukrywajmy, o mocy tej władzy, bodajże większej, niż trzy pierwsze. Główni bohaterowie to uczniowie klasy szóstej B, którym po wakacjach ogromnie trudno wrócić do szkolnej rzeczywistości, tym bardziej, że do grupy dołącza Nowy. Jakież jest ich zdziwienie, kiedy do propozycji polonistki dotyczącej utworzenia szkolnej strony internetowej będącej portalem informacyjnym z entuzjazmem podchodzi jedynie Nowy. Nie mija wiele czasu, a Oskar, Melania i Franek z powodzeniem redagują kolejne artykuły zyskując coraz większą popularność. Jednak bez dyskretnej opieki i kontroli dorosłego opiekuna stopniowo tracą panowanie nad swoimi tekstami, wyobraźnią i pomysłami. Nagle okazuje się, że sytuacja ich przerasta, wszystko zaczyna żyć własnym życiem, a konsekwencje pozostawionych w Internecie słów trzeba ponieść. Czytając „Czwartą władzę szóstej B” miałam nieodparte poczucie, jak bardzo brakuje dzisiejszej młodzieży tego typu lektur: prostych w przekazie, mądrych, a jednocześnie otwierających oczy na coś, co dla młodych ludzi jest teraz najważniejsze – Internet i zawarte w nim informacje. Prawda jest taka, że wirtualny świat to dzisiaj dla większości świat ważniejszy od realnego i czy nam się to podoba, czy nie – młodsze pokolenie świetnie się w nim odnajduje. Co nie znaczy, że potrafi odróżnić dobry, wartościowy przekaz od serwowanych hojnie śmieci. Może więc warto, zamiast w ramach kar ograniczać dostęp do Internetu wskazać metody mądrego z niego korzystania? Uwrażliwić na wszechobecną manipulację? Pokazać, jak ważna jest umiejętność krytycznego myślenia i wysuwania własnych wniosków? Media posiadają swoje dobre i złe strony, dlatego prawdziwą sztuką jest umiejętność zwrócenia uwagi młodych ludzi na ten fakt. Mogą pomóc, ale mogą też zaszkodzić. Jednym spontanicznie napisanym komentarzem czy wieloznacznym tytułem artykułu w celu wywołania ciekawości odbiorcy można wyrządzić wiele złego. Można też zniszczyć komuś życie i o tym użytkownicy Internetu zawsze powinni pamiętać. Manipulacja, spamowanie, hejt czy operowanie faktami w sposób wywołujący w ludziach oczekiwane emocje to ta ciemna strona czwartej władzy, dlatego świadomość tego jest ważna i potrzebna. Po przeczytaniu lektury pierwszym moim wrażeniem, jako rodzica, była wdzięczność skierowana do Autora za stworzenie czegoś mądrego i wartościowego, co dyskretnie mogę podrzucić własnemu dziecku; w delikatny, a jednocześnie sugestywny sposób i bez umoralniających gadek wkraczający w dorosłość człowiek być może utożsami się z bohaterami i wysnuje własne wnioski na temat roli mediów. Bardzo popieram tego rodzaju literaturę! Książka dzięki wydawnictwu Dreams wyglądem na pewno trafi w gusta młodych czytelników. Kolorowa, miękka okładka w trochę komiksowym stylu, a w środku drukowany nieco większą czcionką, podzielony na niedługie rozdziały tekst. Są też czarno-białe ilustracje, proste, a jednocześnie ciekawe i dające do myślenia. Polecamy bardzo wszystkim młodym ludziom!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
07-10-2020 o godz 19:55 przez: Martyna
Jest początek roku szkolnego. Na lekcji polskiego szósta B zostaje zaskoczona nowym projektem, za który mają odpowiadać. Szkoła otrzymała środki na prowadzenie internetowego portalu informacyjnego dla uczniów i to właśnie klasa Franka i Melani ma go prowadzić. Wszystko wskazuje jednak na to, że uczniowie nie podzielają entuzjazmu polonistki, bo nikt nie ma ochoty zostać redaktorem naczelnym. Nikt z wyjątkiem Nowego! Oskar jako jedyny widzi potencjał portalu i zamierza go wykorzystać! Nowy zwraca się z prośbą o pomoc w prowadzeniu strony do Franka i Melanii. Przyjaciele ze szkolnej ławy są początkowo sceptyczni, jednak po pierwszym kolegium redakcyjnym wszyscy wydają się być podekscytowani nowym wyzwaniem. Szybko jednak okazuje się, że praca dziennikarza wcale nie jest taka prosta! Relacje ze szkolnych wydarzeń nie cieszą się bowiem zbyt dużą popularnością, pomimo sporego zaangażowania ich autorów. Wszystko się zmienia, gdy Oskar wprowadza w portalu swoje zmiany i postanawia dodać nutkę sensacji do informacji, podawanych na stronie. Jak wpłynie to na poczytność portalu? Czy autorzy artykułów zorientują się, gdzie leży granica dziennikarskiej etyki? I jaki związek ze szkolnym portalem informacyjnym ma tajemnicza trucicielka? Sięgnijcie po książkę „Czwarta władza szóstej B” i sprawdźcie jak potoczy się ta historia. Adam Studziński po raz kolejny podjął się trudu wprowadzenia młodych ludzi w skomplikowany świat Internetu, mediów i mechanizmów społecznego przekazu. „Czwarta władza szóstej B” to niezwykle ciekawa lektura, która nauczy młodzieży krytycznego odbioru medialnych informacji. Obserwując przygody Melanii, Franka i Oskara z dziennikarstwem zobaczymy jak łatwo jest zniekształcić przekaz lub wpłynąć na jego odbiorcę. Czytelnicy śledząc losy bohaterów dowiedzą się czym jest manipulacja bądź fake news oraz zobaczą, jak należy się przed nimi bronić. Dodam, że historia, oprócz niewątpliwych walorów edukacyjnych, jest najzwyczajniej w świecie bardzo wciągająca! Czyta się ją niemalże jednym tchem. Mały format i stosunkowo krótkie rozdziały sprawią, że będzie to idealna lektura do szkolnego plecaka! Jestem przekonana, że młodzież z zaciekawieniem będzie śledzić losy charyzmatycznych bohaterów. Muszę przyznać, że Melania od razu zdobyła moją sympatię, czego nie mogę powiedzieć o Oskarze. Jego „śliski” charakter odrobinę mnie irytował! Jedno jest pewne, przygody uczniów szóstej B z dziennikarstwem będą dla czytelników książki cenną lekcją poruszania się w gąszczu medialnych doniesień. Gorąco polecam książkę „Czwarta władza szóstej B” wszystkim czytelnikom od 12. roku życia. Czytelnicze Podwórko
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
27-09-2020 o godz 08:33 przez: Anna Szulist
Do tytułowej szóstej B uczęszcza Mela, Smutny oraz Nowy o imieniu Oskar. Na pierwszych lekcjach polskiego okazało się, że SP nr 11 ma zrealizować projekt edukacyjny, którym jest stworzenie szkolnego portalu informacyjnego: „Będziemy pisać o wszystkim, co dla nas ważne! Nauczymy się pozyskiwać informacje, redagować artykuły, przeprowadzać wywiady…”. Do projektu zgłosiła się tylko trójka naszych bohaterów. Reszta klasy szukała wzrokiem rys na suficie, oglądała sobie paznokcie, słowem nie wybuchł powszechny entuzjazm i nie było przysłowiowego lasu rąk (skąd ja to znam! Też lubiłam sobie w takich chwilach pooglądać sznurówki w tenisówkach). Jak bohaterowie poradzą sobie z projektem? Czy Mela, Smutny i Oskar zdobędą sławę i dużą ilość polubień? Czy prowadzenie portalu okaże się ważną życiową nauką? Książka niepozorna pod każdym względem: gabarytów, grafiki i ilości stron. Jednak za tą niepozornością kryje się bardzo ciekawie napisana historia będąca ostrzeżeniem przed manipulacją. W sposób przystępny i przejrzysty ukazana jest wartość i potęga słowa. Potrafi ono ucieszyć, pocieszyć, komplementować, zranić, skrzywdzić, poniżyć oczernić. Jedno zdarzenie można opisać w taki sposób by albo wzbudzić zainteresowanie albo zniechęcić. Słowo jest jak czarodziejska różdżka, można nim dowolnie czarować rzeczywistość, ważne, by zrobić to z głową. Nikogo nie obrażając, gloryfikując czy insynuując. Propozycja jest kierowana do młodszych czytelników, ale i starsi znajdą w niej wartościowe przesłanie. Krótki i łatwy podręcznik samodzielnego, krytycznego myślenia. W dzisiejszym świecie to niebywale potrzebna rzecz! Pozycja godna polecenia.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
28-10-2020 o godz 19:30 przez: Betka666
Kto ma dostęp do mediów, ten sprawuje władzę. Co z tym przywilejem zrobi młodzież z 6B ? W szkole rusza ciekawy projekt, a uczniowie będą prowadzić szkolną gazetę na portalu internetowym. Na szkolnych korytarzach emocje będą wrzeć. Kiedy polonistka idzie na dłuższe zwolnienie lekarskie, młodzi reporterzy zostają bez opiekuna. Ich teksty zaczynają być coraz bardziej odważne i nie zawsze zgodne z prawdą. Nieszczelne okna-dyrekcja żałuje pieniędzy na nowe, więc lepiej ubierzcie się ciepło. Popsuty zamek w toalecie – uważajcie, to niebezpieczna pułapka, możecie utknąć w szkole na całą noc. Nie bez powodu media nazywane są czwartą władzą. Sprawa nabierze jeszcze większego tempa, kiedy młody redaktor wpadnie na trop pewnej morderczyni. „Czwarta władza szóstej b” to książka niezwykle interesująca i wciągająca, która pokazuje zagrożenia, jakie niesie ze sobą przekazywanie nierzetelnych, niesprawdzonych i wyolbrzymionych (a tak naprawdę nieprawdziwych) informacji. Zwraca uwagę na niebezpieczeństwo, ale także możliwości, które opisane są obrazami z życia przeciętnego ucznia – nastolatka. Po raz kolejny Adam Studziński wychodzi na przeciw nowoczesności i współczesności i staje na wysokości zadania. Potrzebujemy książek, które pokażą dzieciom jak racjonalnie i rozważnie korzystać z Internetu, nowoczesnego sprzętu i nowych technologii i ten autor sobie z tym tematem radzi
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
01-11-2020 o godz 12:04 przez: Świat w kolorze blond
Głównymi bohaterami powieści są uczniowie tytułowej klasy szóstej B, a w szczególności Franek, Melania oraz Nowy zwany Oskarem. Na początku roku szkolnego od swojej polonistki otrzymują propozycję wzięcia udziału w projekcie, polegającym na prowadzeniu internetowego portalu informacyjnego. Początkowo wszyscy za wyjątkiem Oskara niechętnie podchodzą do nowego zadania. Jedynie Nowy widzi potencjał w mediach oraz możliwości jakie dają. Pierwotnie debiutanckie teksty młodych dziennikarzy nie cieszą się zbyt dużą popularnością ale z czasem, gdy zaczynają stawać się coraz bardziej odważne i niekoniecznie zgodne z prawdą, zyskują coraz więcej nowych czytelników i polubień. Jak potoczą się losy głównych bohaterów? Czy uda im się wywiązać z projektu? Czy zrozumieją jak powinno wyglądać prawdziwe, profesjonalne dziennikarstwo i jakie są granice norm oraz zasad, których nie wolno przekraczać? ” Czwarta władza szóstej B ” to niezwykle wartościowa lektura dla młodszych czytelników. Pokazuje ” władzę ” jaką dają media oraz przedstawia zagrożenia wynikające z użytkowania internetu zwłaszcza przez dzieci. Ukazuje techniki manipulacji, możliwości grania na emocjach oraz skutki jakie może wywołać udostępnianie nieprawdziwych informacji. Książka godna polecenia. https://swiatwkolorzeblond.com/2020/10/czwarta-wladza-szostej-b-adam-studzinski-recenzja.html
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
14-02-2021 o godz 18:45 przez: w_i_o_l_a_a__
„Czwarta władza szóstej B" Adama Studzińskiego to propozycja nawiązująca do akcji #mediabezwyboru. W zrozumiały dla dziecka sposób autor przybliża rolę mediów, mechanizmy społecznego przekazu, podkreślając wartość krytycznego myślenia i ostrzegając przed bezmyślnym przyjmowaniem sensacji. Wyjaśnia, jak ważna jest rzetelność informacji, jak kamufluje się reklamę, manipuluje opinią publiczną i korumpuje oraz jak przekaz medialny może prowadzić do hejtu. Tłumaczy, jak można przedstawiać coś, sugerując odbiorcy tok myślenia i dlaczego politycy tak zabiegają o media, chcąc je nawet sobie podporządkować. Nie bez powodu nazywa się je czwartą władzą! A cała opowieść zaczyna się od dotacji dla szkoły na pewien projekt edukacyjny, którego realizacja przypada klasie szóstej B. Stworzony przez trójkę uczniów portal informacyjny staje się źródłem prawdziwej lekcji życia, a nawet mrożących krew w żyłach przygód. Bardzo polecam.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
28-10-2020 o godz 14:27 przez: Ida
Kolejna z książek Adama Studzińskiego znów prowadzi nas w miejsca, gdzie wiele się dzieje. Autor przedstawia nam współczesność od kulis, zdradza pewne tajemnice i wyjaśnia to, co powinno zostać powiedziane głośno i wyraźnie. Szkolna rzeczywistość , nowoczesne środki przekazu i młodzieńcze ambicje. Poznajcie "czwartą władzę" Oskara, Meli i Smutnego. Chwilami nasi bohaterowie ocierają się o temat reklamy i marketingu, jak i dziennikarstwa śledczego (oczywiście na miarę szkolnych warunków). Czy można komuś pomóc albo kogoś skrzywdzić? Kogoś ośmieszyć, czy przeciwnie sprawić, aby stał się popularny? I czy swoje osobiste urazy można przenieść na łamy prasowe, misternie planując zemstę? Bez problemu! Niestety. Władza mediów jest ogromna i dlatego tak ważne jest, kto stoi po drugiej stronie kamery czy siedzi przy klawiaturze pisząc kolejny tekst.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
24-09-2020 o godz 18:40 przez: Anonim
Pod płaszczykiem fajnej, szkolnej opowieści o uczniach, kryje się mądra i wzorowa wręcz powieść o tym, co jest w życiu ważne i na co zwracać uwagę we współczesnym świecie. Polecam i młodzieży i dorosłym.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
Prezentowane dane dotyczą zamówień dostarczanych i sprzedawanych przez empik.

Zobacz także

Klienci, których interesował ten produkt, oglądali też

Podobne do ostatnio oglądanego