3/5
24-06-2022 o godz 17:44 przez: Julita | Zweryfikowany zakup
Książka dobra.
Czy ta recenzja była przydatna? 1 0
5/5
26-01-2023 o godz 23:42 przez: Michał | Zweryfikowany zakup
😍
Czy ta recenzja była przydatna? 1 0
1/5
20-07-2023 o godz 16:54 przez: Nikola | Zweryfikowany zakup
Moja ocena jest taka niska z wielu powodów: 1. "Młodzieżowy język" użyty w książce jest jakaś tragedią, ciągłe wtrącanie angielskich słówek , niepotrzebnych i niezrozumiałych skrótów ,nie jest w ogóle bliski temu czym posługuje się obecna młodzież. 2. Bruno jest tak bardzo "whatever" że przemyśla z precyzją każde swoje zachowanie. 3. "Gayradar" wszystkich postaci to jakaś tragedia,to głupie że każda postać była w stanie nagle znikąd stwierdzić przed brunem że ten jest gejem. 4. W książce wygląda to tak jakby nie było innej opcji niż gej i hetero. Gdzie jest mnóstwo innych opcji (bi,pan itd.) 5. Na siłę wybielanie postaci Kuby poprzez użycie trudnej przeszłości. 6. Książka jest pełna stereotypów. 7. Proces poznawania własnej tożsamości Bruna jest skrócony i banalnie głupi. 8. Końcowa sympatia Bruna jest nam całkowicie obca ,jedynie końcówka na siłę próbuje nam go jakoś ukazać co się średnio udaje. 9. Nieudana próba wtrącenia wątków politycznych. Krótka i całkowicie zbędna. 10. Z jakiegoś nieznanego nam powodu słowo "homoseksualista" jest obraźliwe ,a "bal" przestarzałe
Czy ta recenzja była przydatna? 0 1
4/5
13-07-2022 o godz 18:32 przez: Kinga | Zweryfikowany zakup
Książka nie jest do końca tym czego się spodziewałam, po za tym jest dosyć przewidywalna (praktycznie od razu człowiek wie kim dokładnie jest Ji) jednak pewne sceny mnie mocno poruszyły np. historia Oliego, oraz wypowiedź Feliksa o miłości (smutne ale prawdziwe). Trochę stereotypowo ukazane postacie niezbyt polubiłam tytułowego Bruna, jednak myślę, że niektórzy mogą się z nim utożsamiać.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
12-06-2023 o godz 00:25 przez: Julia | Zweryfikowany zakup
niby spoko ale jak ktoś nie lubi jak dopiero na końcowych stornach się związują ot nie polecam ,ogl sporo dram itp.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
3/5
20-04-2023 o godz 20:31 przez: anonymous | Zweryfikowany zakup
książka przyszła w tragicznym stanie, zabrudzone kartki, pognieciona okładka
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
3/5
10-12-2022 o godz 20:32 przez: Anonim | Zweryfikowany zakup
bardzo cringe a fabuła raczej mało porywająca
Czy ta recenzja była przydatna? 0 1
5/5
03-10-2022 o godz 12:13 przez: Anonim
Ta recenzja została usunięta, ponieważ jej treść była niezgodna z regulaminem
2/5
23-05-2023 o godz 17:22 przez: anonymous | Zweryfikowany zakup
Nie podobało mi się
Czy ta recenzja była przydatna? 0 2
4/5
02-09-2022 o godz 16:46 przez: Anonim
Ta recenzja została usunięta, ponieważ jej treść była niezgodna z regulaminem
5/5
15-05-2022 o godz 18:41 przez: Anonim
Bruno to nastoletni chłopak, który nie lubi mediów społecznościowych, imprezowania ani alkoholu, a wśród znajomych słynie z tego, że niczym za bardzo się nie przejmuje. Dlatego właśnie przylgnął do niego przydomek Bruno Whatever. Wkrótce okazuje się jednak, że w jego życiu są rzeczy i osoby, które zaczynają skutecznie kruszyć mur jego obojętności. Zainteresowanie chłopaka wzbudza też tajemniczy liścik, który pewnego dnia zostaje mu podrzucony... 🧑‍🤝‍🧑👭👫👬🏼 ,,Bruno Whatever" to historia nastolatka, który w natłoku własnych myśli i wyobrażeń innych próbuje odnaleźć samego siebie. To także opowieść o oczekiwaniach stawianych przez rodziców, o różnych obliczach mediów społecznościowych, o odkrywaniu swojej seksualności, o przemocy i toksycznych relacjach. Bardzo podobało mi się to, że autor zwrócił uwagę na problem projektowania życia dzieciom przez rodziców. Czasem są to z pozoru nieszkodliwe sugestie wygłaszane pół-żartem, lecz potrafią one wyrządzić wiele szkód. Książka, mimo że porusza poważne tematy, napisana jest niezwykle lekko, dzięki czemu czytanie jej sprawiało mi dużą przyjemność. Zawiera w sobie też dużą dawkę humoru i niejednokrotnie się przy niej zaśmiałam. Autor wykreował interesujące, złożone postaci, które mogą wzbudzić w czytelniku przeróżne emocje - od nienawisci aż po miłość. Jeśli chodzi o słabsze strony, czasem irytowało mnie nagromadzenie angielskich wtrąceń i slangu w dialogach. Zdaję sobie jednak sprawę, że dla takich nastolatków jak Bruno jestem już dinozaurem i mogę nie być na bieżąco z obecnymi trendami w komunikacji. Drugą kwestią jest pewna nieścisłość datowa, którą wychwyciłam podczas czytania. Podsumowując, ,,Bruno Whatever" to ważna, wciągająca i zabawna książka, która jest powiewem świeżości na polskim rynku wydawniczym. Jestem pod wrażeniem tego, ile ważnych tematów autor (ukryty pod pseudonimem) zawarł na kartach powieści. Bardzo się cieszę, że takie powieści powstają i czekam na więcej.
Czy ta recenzja była przydatna? 4 0
5/5
16-05-2022 o godz 14:35 przez: flowers__books
Historia Bruno wciągnęła mnie już od pierwszych stron. Jest on zagubionym nastolatkiem, który powoli odkrywa swoją seksualność, co zostało pięknie opisane w książce. W tej drodze do odkrycia siebie, towarzyszą mu najbliżsi przyjaciele. Na szczególną uwagę zasługuje Oli, który wspiera i pomaga głównemu bohaterowi. W dodatku jest sarkastyczny i czytając sceny z nim, nie raz się zaśmiejecie. Jest wspaniałym bohaterem, który kiedy trzeba, potrafi powiedzieć dosadnie co myśli. Wątek z tajemniczym liścikiem, znalezionym przez Bruno również świetnie rozegrany. Miałam swoje typy, kto mógł być ich adresatem, i razem z bohaterem eliminowałam kolejnych podejrzanych. Fabuła bardzo wciągająca, książkę przeczytałam niemal na raz. Pomimo poruszanych ważnych i trudnych tematów, książka jest lekka w odbiorze. Bardzo też podobały mi się wstawki z opowieściami bohaterów, o ich przeszłości. Było to emocjonalne i trudne, jednak dzięki temu historia została świetnie dopełniona, oraz możemy lepiej poznać naszych bohaterów. Pióro autora bardzo do mnie przemówiło, przez tę książkę się płynie! Jest sporo młodzieżowego slangu, a czytając ją czujemy się, jak byśmy rozmawiali z kolegą, który opowiada nam swoją historię. Właśnie takich książek brakuje na naszym polskim rynku wydawniczym i bardzo się cieszę, że została wydana. Jest to ważna, niebanalna lektura, która pozostanie w mojej głowie na długo. Mam nadzieję, że tak jak ja, pokochacie historię Bruno.
Czy ta recenzja była przydatna? 3 0
4/5
17-05-2022 o godz 14:47 przez: An.onim2414
Młodzieżówka. U mnie. Czy Wy to widzicie? Ale wiecie co? Zaskoczę Was, bo mi się ta książka podobała 😊. Nie wiem czy to przez ten luźny styl, czy to przez młodzieżowy język, ale czytało mi się lekko i przyjemnie. Choć nie ukrywam, że nie raz pomagałam sobie wujkiem google by wiedzieć co dane słowo oznacza😄. Tak. Jestem Boomerem 😄. Looool 😆 Bruno vel Whatever. Siedemnastolatek, który o dziwo nie korzysta z mediów społecznościowych (w przeciwieństwie do jego matki), który podchodzi na luzie do wszystkiego i który ma paczkę zróżnicowanych przyjaciół. Z niektórymi zna się od dzieciństwa a niektórych ze szkoły. Gdy pewnego dnia wyznaje miłość przyjaciółce bardzo szybko uświadamia sobie, że to jednak był błąd. Jednak sam do tego nie dochodzi. Bo jest ktoś kto pomoże mu zrozumieć i odkryć siebie. Tylko jak teraz wybrnąć z sytuacji z Julką by nie stracić w niej przyjaciółki? Do tego dochodzi sprawa tajemniczego listu, który okazuje się tekstem piosenki. Czy to sprawdza go matka czy może jest ktoś, komu podoba się Bruno? Czy w obliczu wydarzeń, które będą miały miejsce chłopak otrzyma wsparcie od rodziny, znajomych? I czy w końcu ulegnie namowom i stanie się częścią instagrama? A może nikt nie będzie musiał go do niczego namawiać bo jego ciekawość zwycięży? I czy serio Bruno to taki Whatever za jakiego uchodzi?
Czy ta recenzja była przydatna? 2 0
4/5
03-06-2022 o godz 10:38 przez: Paulina Klimek
Dla mnie moment, kiedy za oknem pojawia się słońce i robi się iście letni klimat, jest idealny na sięganie po młodzieżówki, które zazwyczaj są przyjemnie lekkie. A kiedy tego typu książki okazują się niesamowicie wartościowymi historiami, to wtedy mam już ochotę sięgać tylko po nie. Zazwyczaj nie lubię mówić ludziom, że powinni coś przeczytać, ale, cóż... Koniecznie przeczytajcie „Bruno Whatever”! Bruno nie bez kozery określany jest mianem „whatever”, bo taki właśnie stosunek ma niemalże do wszystkiego. Niespecjalnie lubi imprezy, nie jest najbardziej przebojowym uczniem w szkole, a co najgorsze, zupełnie nie używa mediów społecznościowych. WHATEVER. Jedna jednak, pozornie niegroźna, sytuacja zupełnie zmienia podejście Bruna. Chłopak zaczyna naprawdę intensywnie zastanawiać się nad swoją egzystencją, a kilka małych błędów zwala mu się na głowę. Bruno szybko pozbędzie się swojego pseudonimu. To była naprawdę cudowna książka, jestem nią niesamowicie zauroczona. Przede wszystkim jest to historia o dojrzewaniu, o poszukiwaniu siebie i swojego miejsca na Ziemi. Kiedy Bruno odkrywa, że czuje pociąg do chłopaków, trudno mu poradzić sobie z własnymi myślami. To jego bicie się z myślami fajnie jest tutaj pokazane, od zaprzeczenia, po zrozumienie i akceptację. Myślę, że ta historia może okazać się inspiracją, a nawet swego rodzaju wsparciem dla młodych ludzi. Jasne, ta książka ma w sobie kilka utartych stereotypów czy przewidywalnych bohaterów, ale to tak naprawdę nie ma znaczenia. To tylko, według mnie, sprawia, że ta historia jest jeszcze bardziej naturalna, rzeczywista. Najważniejsze jest tutaj tak naprawdę to odkrywanie siebie i próba pogodzenia się z własną seksualnością, co dla młodych ludzi (ba, nawet dla starszych osób) nie jest łatwe. Niebagatelną rolę odgrywa tutaj także Oli, przyjaciel Bruna, który pomaga mu przejść tę drogę, zrozumieć własne myśli, pogodzić się z tym, jaki jest. I właśnie ta relacja i ta droga, którą przechodzi główny bohater, są tutaj najważniejsze. Mówiąc o tej książce, możemy rozmawiać także o niesamowitej, młodzieńczej przyjaźni, o typowych szkolnych perypetiach, ale także o problemie hejtu: jak łatwo przychodzi on w internecie i jak trudne okazują się jego konsekwencje w prawdziwym życiu. Książka ta mówi również o wielkim wsparciu, które w trudnych momentach życiowych okazuje się zbawienne. No i właśnie, wątek akceptacji, seksualności i przynależności wybrzmiewa tutaj najbardziej, ale poprowadzony jest dobrze, z szacunkiem, znormalizowany. Ale, co najważniejsze, mimo że tak wiele tutaj ważnych i poważnych tematów, książka nadal pozostaje lekka i zabawna, jest naprawdę przyjemną lekturą. Autor świetnie poradził sobie z postaciami, zupełnie charakterystycznymi, fajnie poprowadził wątek odkrywania siebie i nawet wpasował się w ten „młodzieżowy klimat”. Dla mnie świetna pozycja, sięgajcie po nią śmiało, będziecie się super bawić!
Czy ta recenzja była przydatna? 1 0
5/5
21-06-2022 o godz 18:21 przez: Julia
Jeżeli szukacie czegoś podobnego do "Arystoteles i Dante odkrywają sekrety wszechświata" to ta książka będzie dla was IDEALNA! Historia Bruna, który zawsze do wszystkiego podchodzi "Whatever" wciągnęła mnie od samego początku. Bruno mimo swojego niecodziennego podejścia do życia ( w końcu jako jedyny nie ma Instagrama ani tik toka!) w pewnym momencie zdaje sobie sprawę, że tak naprawdę nie wie kim jest. Dzięki swoim przecudownym przyjaciołom, w końcu postanawia odnaleźć samego siebie a przy tym zaakceptować nowego Bruna. Wzruszająca opowieść o przyjaźni, miłości i odkrywaniu samego siebie. Bruno jest niezwykle charyzmatycznym bohaterem, mimo, że zazwyczaj nie przepadam za tego typu postaciami, to Whatever kupił mnie całkowicie od pierwszych stron. Jego lekkie podejście do życia, nagle zderza się z czymś zupełnie dla niego nowym, czymś o czym nawet nigdy by nie pomyślał. Absolutnie uwielbiam grupę przyjaciół, która jest przedstawiona w książce. Oli jest moim niezaprzeczalnym ulubieńcem, mimo swojej trudnej historii, która nie ukrywam, że mocno mną wstrząsnęła, jest tak cudownym typem przyjaciela, że po prostu nie wiem nawet jak mam go opisać. Cała moja miłość należy do niego. Życzę wam aby każdy z was miał takiego swojego Oliego, bo taki przyjaciel to bezcenny skarb. Reszta postaci, też bardzo mi się podobała, moja imienniczka Julka, momentami była aż za bardzo "Szwajcarią", ale ogólnie mimo swojej neutralności nie była w żaden sposób irytująca czy denerwująca. Niestety nie mogę tego powiedzieć o Rudej Joli, która jest po prostu zaprzeczeniem czegokolwiek dobrego, irytująca, nachalna, pozbawiona jakichkolwiek hamulców czy wyczucia, po prostu okropna osoba. Zdaje sobie sprawę, że prawdopodobnie większość z was kiedyś spotkała taką Jolę w swoim życiu, a jeżeli nadal macie z takową styczność, po prostu olejcie, karma wraca. Do Joli w książce bardzo szybko wróciła i to w postaci jej "mentorki", która początkowo sama ją wykreowała. Za Mi niestety nadal nie przepadam, mimo jej nawrócenia nie potrafiłam polubić jej chociaż trochę. Uwielbiam wątek romantyczny Bruna! Ubolewam jednak nad tym, że wszystko wyjaśniło się dopiero na końcu (chociaż podejrzewałam to już dużo wcześniej) teraz wprost nie mogę doczekać się kontynuacji, bo autor jasno dał na końcu do zrozumienia, że takowa się ukaże. Na koniec, jeśli nie jesteście jeszcze przekonani czy przeczytać "Bruno whatever" to wiedzcie, że jest to IDEALNA książka na Pride Month ❤️ mam nadzieję, że was historia wciągnie tak samo jak mnie i tak samo bardzo zżyjecie się z bohaterami bo są absolutnie przecudowni, już dawno nie spotkałam się z książką, w której byłoby aż tak wiele pozytywnych postaci. Od tej książki po prostu bije dobra energia!
Czy ta recenzja była przydatna? 1 0
3/5
30-05-2022 o godz 17:26 przez: Inthefuturelondon
Kiedy otrzymałam od wydawnictwa możliwość poznania powieści Bruno Whatever, moja ekscytacja wykraczała poza skalę. Odczuwałam ogromną radość i jednocześnie zaciekawienie tym, co mogę odnaleźć na kartach tej powieści. Nic więc dziwnego, że kiedy zasiadłam już do jej lektury, zadbałam o to, by nic i nikt mnie nie rozpraszał. Chciałam dać się porwać osobie autorskiej oraz temu, co zostało zaserwowane w tej historii. Czy ostatecznie mogę nazwać się fanką tej pozycji? O tym w tej recenzji. Bruno z obojętnością podchodzi o wszystkiego. Szkoła, rodzina, znajomi... whatever. Social media? Tylko dla ludzi niespełna rozumu. Imprezy? Meh. Nastolatek swój wolny czas najchętniej spędza samotnie lub z najlepszą przyjaciółką, Julką. Co się jednak stanie, gdy Bruno zacznie czuć nieznane mu do tej chwili uczucia? Czy wciąż będzie w stanie pozostać obok wszystkiego, co się dookoła niego dzieje, czy też po raz pierwszy w życiu zaangażuje się w coś większego? Zaczynając tę książkę, nie miałam jeszcze pojęcia o tym, co przyjdzie mi przeżyć podczas lektury. Nastawiałam się na coś ciekawego i przyjemnego, a w ostateczności otrzymałam coś innego. Choć, mimo moich następnych słów muszę podkreślić - ta książka nie jest zła. Jest dobra, jednak pojawiło się w niej dość sporo niedociągnięć, które mam nadzieję, zostaną w przyszłości wyeliminowane. Główny bohater, Bruno okazał się postacią przedstawioną w sposób ciekawy, jednak nie mogę napisać, że jest to bohater pozytywny. Bruno przez zdecydowaną większość książki narzekał na wszystko, na co tylko mógł. Mama chce z nim porozmawiać? Po co, nie ma sensu. Ktoś chce wytłumaczyć nastolatkowi pewne sprawy? Nie, nie będzie tego słuchać. No i tak to leciało... Chociaż wiecie co? To i tak nie było najgorsze. Zachowanie tego bohatera spokojnie można przeżyć, widać ten typ tak ma. Jest jednak coś, nad czym nie umiem przejść do porządku dziennego. W książce pojawia się silnie zarysowany wątek LGBT+. Jest to coś zupełnie normalnego, co pojawia się w życiu pewnej części osób - wszyscy to wiemy. Jednak w momencie, gdy dochodzi do zastanowienia się nad tym, jakiej orientacji jesteśmy, przez głowę raczej przechodzi nam wiele myśli. Nie od razu wrzucamy się do określonej szufladki, a już tym bardziej nie skupiamy się tylko na dwóch wyborach – byciu osobą albo homoseksualną, albo heteroseksualną. Tutaj niestety tak się zdarzyło. Osoba autorska skupiła się wyłącznie na tych dwóch orientacjach, zapominając o tym, że przecież istnieje też coś takiego jak biseksualizm... (o innych już nie wspominając). Powiem szczerze, że ten aspekt mocno mnie zirytował, ponieważ kwestia orientacji stała się tutaj tematem najważniejszym na świecie i nie jest to nic złego, chodzi mi raczej o to, że na siłę chciano przypisać danej osobie “łatkę” z konkretną orientacją (oczywiście albo hetero, albo homo). Z kilku bohaterów wyszła tutaj bardzo duża toksyczność, co również wzbudziło moją irytację. Jednak wiem, że tak samo, jak różni są ludzie, tak i niektóry bohaterowie - każdy jest, jaki jest. Patrząc na tę powieść w kontekście tego, iż jest to część pierwsza większej serii – mam szczerą nadzieję, że w kolejnej książce będzie lepiej i szufladkowanie ludzi na siłę odejdzie w zapomnienie. Bruno Whatever to powieść młodzieżowa, która nie jest zła, a wręcz przeciwnie – potrafi wciągnąć, zaangażować czytelnika i sprawić, by ten nawet się uśmiechnął podczas lektury. Jest jednak wiele aspektów, które mogą wzbudzać rozdrażnienie, a nawet złość, dlatego chcę to tutaj podkreślić. Mimo wszystko jestem ciekawa kontynuacji i liczę na ciekawą lekturę.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 1
3/5
04-06-2022 o godz 15:45 przez: Julita
,, Bruno whatever " to książka, która porusza naprawdę bardzo ważne tematy. Samoakceptacja lub jej brak, hejt i wyśmiewanie, kwestionowanie swojej orientacji, przemoc domowa i wiele, wiele innych. Bohaterowie są tacy prawdziwi, właściwie to pierwszy raz od dawna czułam, że są nastolatkami. Mają realne życie i realne problemy, z którymi tak naprawdę zmierza się duża część nastolatków, ale i nie tylko. Czytając historie Oliego - przyjaciela głównego bohatera, czułam niewyobrażalny ból w sercu, że nie mogę go przytulić i powiedzieć, że jest wspaniałym człowiekiem i zasługuje, żeby żyć. Główny bohater nie zachwycił mnie, a właściwie czasami wręcz irytował, jednak po części jestem w stanie go zrozumieć. W książce wielokrotnie przewijają się stereotypowe stwierdzenia dotyczące społeczności Lgbt, m.in. teksty rzucane przez wujka Bruna. Są one straszne, jednak takie sytuacje absolutnie nie są przerysowane. Podejrzewam, że większość z was spotkała się choć z jedną taką sytuacją, gdzie orientacje "inne niż hetero" są wyśmiewane chociażby przez członków waszych rodzin. Przez tą swoją stereotypową otoczkę, ta historia była tak prawdziwa. Drugim ważnym aspektem poruszonym w książce jest życie w social mediach. Wielu influencerow w internecie pokazuje nam swoje, mogłoby się wydawać, idealne życie, jednak wszyscy doskonale wiemy, że życie idealne nie istnieje. Wystarczy jedno zdanie wypowiedziane przez osobę w internecie, abyśmy całkowicie zmienili swoje poglądy. Również hejt w internecie który wynika z takich sytuacji, może prowadzić do krzywdy. W książce autorstwa Leo Gramsiego jest właśnie pokazana fałszywość social mediów i uważam, że akurat ten wątek był bardzo dobry i szczerze jestem pod wrażeniem prawdziwości jego. Oczywiście mimo dobrych, trudnych tematów, nie zabrakło też błędów. Miałam wrażenie, że autor na siłę próbuje być młodzieżowy i mimo, iż nie znamy wieku osoby, która napisała tę książkę, to było to aż zbyt przesadzone. Ciągłe "młodzieżowe" i angielskie zwroty po prostu przeszkadzały w czytaniu. Również zarzucanie orientacji Bruna przez innych bohaterów. Nie podobało mi się to, jak inni wmawiali mu czy jest gejem czy też nie. Bohater sam najlepiej powinien wiedzieć kim jest. Najważniejsze jest to, że nie istnieją tylko 2 orientacje seksualne. Rozważane były tylko dwie opcje - hetero i homo, Bruno nawet nie zastanawiał się nad żadną inną, co szczerze mówiąc strasznie mnie zirytowalo Jeśli szukacie przyjemnej, niezobowiązującej queer młodzieżówki, to będzie ona dla was jak najbardziej odpowiednia :)
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
12-06-2022 o godz 11:53 przez: Julia
Do "Bruno whatever" podchodziłam z dużym zaciekawieniem. Rekomendacja Weroniki Łodygi, którą to autorkę cenię a także informacja, że powieść została wydana przez znanego autora, tyle że pod pseudonimem, podsyciły moją ciekawość. Jak ostatecznie oceniłam tę książkę? Bruno żyje zgodnie z dewizą whatever. Ma dwójkę przyjaciół, w których gronie dobrze się czuje a także dziewczynę, z którą przyjaźni się od dzieciństwa. Jednocześnie stara się nie angażować w życie szkoły a od social mediów trzyma się na kilka metrów. Nieplanowany pocałunek na imprezie odmienia jednak jego postrzeganie siebie i świata. Od tego momentu Bruno będzie musiał zdecydować, czy rzeczywiście w życiu opłaca się zachowywać stoicki dystans. Bo co, jeśli o swoje szczęście trzeba trochę zawalczyć? Początkowo byłam nastawiona dosyć neutralnie do książki. Pierwsze strony czytałam bez emocji, ale z każdą kolejną zaczęłam zauważać coraz większe przywiązanie do bohaterów i fabuły. Zaangażowałam się w przedstawione wydarzenia i kibicowałam Brunowi, który wydaje mi się postacią z potencjałem. Bardzo podobał mi się też lekki styl autora a angielskie wstawki nie przeszkadzały w czytaniu a wręcz, mam wrażenie, dodawały trochę realizmu do młodzieńczych rozmów. Jestem też dużą fanką nazw rozdziałów, bo często nawiązywały do innych dzieł kultury (np. filmu animowanego "Luka" lub piosenki Taylor Swift!- przynajmniej ja to tak zinterpretowałam😅). Myślę, że bohaterowie dojrzewają na przestrzeni fabuły i ten proces był ciekawy do obserwowania. Bruno też się zmienia i myślę, że osoby, które początkowo nie były do niego przywiązane, z czasem zaczną mu kibicować. Jedna rzecz, do której mogłabym się przyczepić to zachowanie Oliego na początku książki. Kiedy Bruno mówi mu, że pocałował kolegę, kiedy ma dziewczynę, ten od razu mówi mu, że jest gejem. Nie przewiduje sytuacji, w której chłopakowi mogłyby się podobać obie płcie i w zasadzie nikt na przestrzeni tej książki ani przez moment nie bierze tego pod uwagę. Biorąc pod uwagę, że Oli sam należy do środowiska osób queerowych jest to dość ograniczone myślenie. "Bruno whatever" nie jest być może książką idealną, ale ja bawiłam się przy niej naprawdę dobrze. Mimo kilku wad, jakie można znaleźć podczas lektury, warto dać jej szansę, jeśli będziecie szukać czegoś, co zapewni wam rozrywkę w czystej postaci. Ja czekam na kolejne części, po które z chęcią sięgnę, gdy już zostaną wydane!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
23-05-2022 o godz 20:28 przez: Anonim
Dajecie szansę polskim książką dla młodzieży? „ Bruno Whatever ” Leo Gramski ** Bruno to z pozoru zwykły, niewyróżniający się siedemnastolatek, ma przyjaciół, kochającą rodzinę... Czym wyróżnia się od swoich rówieśników? Otóż Bruno nie umie się zaangażować, nie chodzi na imprezy, nie pije alkoholu, nie posiada mediów społecznościowych... Dlatego przez przyjaciół został nazwany „Bruno Whatever” ** Ale może to nie prawda... Może jest sposób, aby Bruno się zaangażował, zaczął żyć, wyrażać swoje zdanie, czuć, kochać, aby zaczął w siebie wierzyć. A to wszystko ma związek z zagadką, którą stara się rozwiązać. Czy mu się uda? Jakie będą tego skutki? Jakim torem podąży życie Brunia? _______ Najważniejsze pytanie całej książki... Jak incydent na imprezie z okazji zakończenia roku szkolnego wpłynie na życie Bruna? Co z tym wspólnego mają Kuba i Oli? ** Aby tego się dowiedzieć musicie przeczytać tą piękną i fantastyczną książkę, książkę która wywarła na mnie bardzo duże wrażenie, książkę która zostanie ze mną na zawsze, książkę z którą może utożsamiać się każdy. Książka napisana została pod pseudonimem, ale ja już teraz bardzo chętnie poznał bym osobę, która napisała tak genialną i uroczą książkę. Książkę, która osadzona jest w polskiej rzeczywistości, książkę która pokazuje życie i problemy polskich nastolatków. Bardzo podoba mi się w jaki sposób zostały przedstawione tutaj bardzo ważne tematy. Książka pokazuje, że nie są one tematem tabu... można przejść nad nimi do porządku dziennego, uczy tolerancji, otwartości, szczerości i zaufania. Nie wspomniałem jeszcze o języku jakim została napisana, a jest on idealny, idealnie oddaje wiek bohaterów, idealnie pokazuje jak komunikuje się dzisiejsza młodzież. Mógłbym zachwalać ją tak bez końca, bo jak dla mnie ona nie ma żadnych wad, no może ma jedną wadę- jest za dobrze napisana, jej się nie czyta przez nią się płynie i nagle jest już koniec- 340 stron przeczytane w mig. Na koniec powiem tylko tyle – POLECAM z całego serca, jest to książka, która zostanie ze mną „FOREVER”. Dziękuję wydawnictwu za zaufanie i egzemplarz do recenzji. Dziękuję autorowi za napisanie tak świetnej książki, jestem pierwszy w kolejce po autograf.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
3/5
11-06-2022 o godz 08:37 przez: Anna K.
„Nie szukajcie, a znajdziecie…” takimi słowami wita nas okładka książki „Bruno Whatever” i już to intryguje i zachęca do sięgnięcia po książkę, żeby przekonać się, co takiego znajdziemy, a raczej co odnajdzie główny bohater. Pierwsze, o czym muszę wspomnieć to świetne wydanie tej książki, a w tym rysunkowa czcionka w tytułach wszystkich rozdziałów, która jest spójna z tą z okładki. Pozycja ta opowiada historię nastolatka Bruna, który w życiu niczym się nie martwi, niczym się nie przejmuje i na niczym mu nie zależy. Imprezy, alkohol i social media traktuje jak największe zło, a na każde pytanie ma zawsze gotową odpowiedź: Whatever! Ale, ale… W życiu Bruna nagle zaczyna się coś zmieniać. Sam zaczyna w sobie dostrzegać ukryte dotąd uczucia, a znaleziona przypadkiem karteczka z wyznaniem sprawia, że chłopak koniecznie chce się dowiedzieć, kto jest jej adresatem. Czy mu się to uda i jakie zmiany zajdą w nastolatku? Żeby się tego dowiedzieć musicie sami przeczytać tę książkę! Mam mieszane uczucia odnośnie tej pozycji, bo czytałam już kilka w podobnej tematyce i niestety ta nie wyróżniała się niczym szczególnym. Oczywiście poruszała ważne problemy, ale odniosłam wrażenie, że autor chciał poruszyć ich jednak zbyt wiele na raz i tak naprawdę żadnemu nie poświęcił odpowiedniej ilości uwagi. Potraktowane zostały wybiórczo i po macoszemu. Rozpoczynałam książkę z wielkimi nadziejami, z wypiekami na twarzy i ogromnym zainteresowaniem, ale w trakcie niestety emocje słabły i tak naprawdę chciałam po prostu dotrwać do końca. Nie mówię, że takie książki nie są ważne i potrzebne, ale myślę, że akurat ta zdecydowanie bardziej przemawiać będzie jednak do młodzieży. Niemniej doceniam pomysł na fabułę i zwrócenie uwagi na zmiany, jakie toczą się w życiu nastolatków w okresie dojrzewania i dorastania. Z pewnością wielu młodych ludzi będzie mogło utożsamić się z bohaterami tej powieści. Śmiało mogę stwierdzić, że takie książki są potrzebne i warto zachęcić młodzież, aby sięgała również po takie pozycje, które mogą otworzyć oczy i zwrócić uwagę na pewne problemy i dylematy życiowe. Jesteście ciekawi, co znalazł tytułowy Bruno? W takim razie koniecznie sięgnijcie po tę książkę!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
Więcej recenzji