A moja mama ma w torebce psa (okładka  twarda, 10.2014)

Ciekawa treść, ładne obrazki, dobry prezent dla dziecka które uczy się czytać:)

Ciekawa książka, ładnie wydana. Warto się z nią zapoznać :)

2 października nakładem wydawnictwa MUZA odbyła się premiera bajki A moja mam ma w torebce psa.... autorstwa Patrycji Woy-Wojciechowskiej z zawodu fotografka,reżyserka ukierunkowana w produkcjach dziecięcych i Pauliny Rasińskiej malarki,ilustratorki a także graficzki.

Trzymając w ręku niedużej objętości kolorową książeczkę zatęskniłam za byciem małą dziewczynką z głową pełną marzeń,gdzie wszystko było łatwe piękne i beztroskie.Spoglądając na bajkę pierwsza rzecz jaka rzuca się czytelnikowi w oczy to wspaniale opracowana pod katem grafiki bajka

Co takiego można znaleźć w maminych torebkach?Prawie wszystko począwszy od czerwonej szminki,cukierków,nożyczek do papieru skończywszy na psie.
Mela to słodki pies rasy chihuahua z wielkimi oczkami,miodową sierścią z białą skarpetką na łapie.Najbardziej lubianym miejscem Meli jest właśnie torebka.O swoim ulubionym psie opowiada sześcioletnia Pola mająca czteroletniego brata i malutką siostrę,mamę i tatę z ,którym gra w gry planszowe.Mela bardzo lubi swoją rodzinę nigdy się z nią nie rozstaję.Chihuahua dotrzymuję towarzystwa Poli podczas podroży samochodem,seansu w kinie czy w dniu urodziny z wielką kokardą na głowie.

A moja mama ma w torebce psa.... to ciekawa bajka,którą z chęcią przeczyta każda księżniczka.Ta bajka to nie tylko prześmieszne losy Poli i Meli ale również znajdziemy w niej kreatywne zadania,które pozwalają rozwijać wyobraźnie dziecka.Polecam serdecznie.

Są takie książki które od razu podobają się dzieciom. Należy do nich A moja mama ma w torebce psa. To historia pełna wdzięku, humoru, a przy tym bardzo interesująca w swoim przesłaniu. Napisana w świetnym stylu, uczy kreatywności, wyobraźni i wrażliwości. Na pewno spodoba się najmłodszym czytelnikom.