Chyba wszyscy opiekunowie kotów i psów w mniejszym lub większym stopniu znają problem sierści, którą te zwierzaki gubią, a my później możemy ją znaleźć wszędzie. Ja tak miałam przede wszystkim z maine coonem Samsonem, którego sierść była lekka i swobodnie unosiła się w powietrzu przy jego najmniejszym ruchu. Z tego powodu znajdowałam ją nawet w dawno nieużywanych kubkach upchniętych gdzieś głęboko w szafce. Plus natomiast był taki, że dzięki tej lekkości długą sierść maine coona dość łatwo mogłam usunąć z przedmiotów, na które opadła.
Inne moje zwierzęta miały krótką, sztywną sierść. Jest ona ostro zakończona, przez co doskonale wbija się, gdzie tylko może – zupełnie jak małe igiełki. Z tego powodu dużo ciężej ją usunąć zwłaszcza z mięsistych materiałów, takich jak welur, polar czy sztruks. To sprawiało, że sukcesywnie pozbywałam się z domu niemiłosiernie zakłaczonych rzeczy i zastępowałam takimi, które można było wyczyścić znacznie łatwiej.
Aktualnie nie mam problemu z sierścią w domu tylko dlatego, że mój pies ma problemy skórne i wymaga regularnych, częstych kąpieli. Dzięki nim na bieżąco usuwam wypadającą sierść. W efekcie mam wrażenie, że na kanapie czy poduszkach znajduję więcej swoich włosów niż jego.
Nie zmienia to jednak faktu, że doskonale znam problem wszędobylskiej sierści i piszę dla was ten artykuł w dużej mierze na podstawie własnych doświadczeń.
Jak pozbyć się sierści? – domowe sposoby
Sierść w dobrej kondycji
Od lat w wielu kwestiach jestem wierna zasadzie: „lepiej zapobiegać niż leczyć” i tutaj ona również sprawdzi się fantastycznie. Wybierajmy dla swoich zwierząt odpowiednią, dobrej jakości karmę, która odżywi cały organizm i utrzyma go w dobrym zdrowiu. Dzięki temu również sierść będzie lśniąca i mocna, a co za tym idzie – będzie jej wypadało o wiele mniej.
Regularna pielęgnacja
Czesanie psa lub kota z częstotliwością dostosowaną do pory roku i typu sierści też jest skuteczne. Lepiej, żeby martwy włos został na szczotce, a nie na dywanie czy kocu.
Praktyczne meble i podłogi
Wiem, że meble z welurową czy sztruksową tapicerką prezentują się pięknie, a puchate dywany dodają wnętrzom przytulności. Zdaję sobie również sprawę z tego, że nie zawsze możemy (lub nie chcemy) wymienić wyposażenie domu. No ale coś kosztem czegoś. Do takich elementów wyposażenia wnętrz wręcz lgną wszelkie kłaczki, drobinki kurzu i oczywiście zwierzęca sierść. Być może czyta ten artykuł ktoś, kto właśnie planuje urządzenie nowego mieszkania albo remont i ma zwierzęta. W takiej sytuacji zachęcam do przemyślenia tematu dywanów i mebli z „włochatą” tapicerką. Twarde podłogi i gładkie tkaniny znacznie łatwiej utrzymać w czystości.
Jak pozbyć się sierści w praniu domowym sposobem?
Odpowiedzią jest… ocet. Dodajmy około pół szklanki octu do pojemnika na proszek do prania (samego proszku oczywiście nie pomijamy – sypiemy go tyle, co zwykle). Ocet dzięki swoim właściwościom sprawi, że sporo sierści po prostu odklei się od tkaniny i pozostanie w bębnie. Nie pozostawiajmy jej tam jednak, ponieważ wraz z kolejnymi cyklami prania może się dostać do odpływu i go zapchać, albo zadomowić na kolejnych partiach ubrań, a przecież nie o taki efekt nam chodzi. Żeby pozbyć się sierści z pralki – jej bębna czy gumowego kołnierza, możemy skorzystać z jednego ze sposobów, które opisuję poniżej.
Jak pozbyć się sierści z ubrań i pościeli domowym sposobem?
Doskonale w tym celu sprawdzi się kilka akcesoriów, z których co najmniej jeden z pewnością mamy w domu. Możemy przetestować na przykład: gumowe rękawice, gąbki do mycia naczyń, szczotkę ze sztywnym włosiem. Przedmiot, który wybierzemy, zwilżamy wodą, po czym pocieramy nim o załączoną powierzchnię i co jakiś czas opłukujemy, pozbywając się przyklejonych włosów.
Do wyjątkowo upartych włosów, które nijak nie chcą opuścić materiału, sprawdzi się taśma klejąca. Owińmy sobie jej fragment wokół dłoni i przyklejajmy do zakłaczonych miejsc. To dobra opcja do precyzyjnej pracy.
Jak usunąć sierść z dywanu i tapicerki?
Przy małych elementach możemy z powodzeniem wykorzystać pomysły wymienione wyżej. Przy dużych, jak wykładzina dywanowa w całym pokoju, teoretycznie też, ale myślę, że każdy z nas jednak ceni sobie swój czas i nie chce zmarnować całego dnia na takie działania, jeżeli można to zrobić znacznie szybciej. Do wykorzystania proponuję ściągaczkę do wody z gumowym brzegiem oraz miotłę z gumowym „włosiem”. Zasada jest taka sama, jak wcześniej: musimy często zwilżać i opłukiwać gumę z nagromadzonej sierści.
Jak pozbyć się sierści – sprytne gadżety, które warto przetestować
Coraz więcej producentów z rozmaitych branż zauważa, że szukamy nowych rozwiązań do usuwania sierści z różnych powierzchni. Możemy na przykład dokupić do odkurzacza końcówkę ze sztywną szczotką, która wyczesze dywan i meble z sierści (ale zanim ją kupimy, to sprawdźmy, czy gdzieś w domu nam taka końcówka nie zalega, ponieważ to często podstawowy element zestawu z odkurzaczem). Wiem, że turboszczotka cieszy się też pozytywnymi opiniami – możemy ją kupić jako końcówkę do zwykłego odkurzacza lub miniaturowego.
Są jeszcze oczywiście nieśmiertelne rolki z lepką powierzchnią, do której przyklejają się wszelkie kłaczki. Nie wiem, czy gdzieś jeszcze można kupić takie wielorazowego użytku, gumowe, które po prostu opłukiwało się pod wodą. Teraz gdzie nie spojrzę, to dostępne są te z papierową taśmą klejącą, której fragmenty odrywa się po wykorzystaniu. Takie rolki są bardzo wygodne w użyciu, ale trochę przeszkadza mi fakt, ile niepotrzebnych śmieci produkujemy, korzystając z nich. Zdecydowanie bliższe mi są te gumowe.
Jeżeli możemy sobie pozwolić na większy wydatek, to z całego serca polecam zakup odkurzacza automatycznego. Na rynku jest obecnie ogromny wybór producentów i modeli, z powodzeniem znajdziemy taki, który spełni nasze oczekiwania i zmieści się w budżecie. To urządzenie doskonale radzi sobie ze zbieraniem sierści z podłóg i dywanów (zwłaszcza tych tkanych na płasko), a w dodatku wymaga od nas bardzo niewiele zaangażowania podczas pracy.
Widziałam także w Internecie, że możemy kupić krążki do usuwania sierści z prania. Z tego, co wyczytałam, to silikonowe elementy, które przez to, że są lepkie, wyłapują sierść i inne kłaczki z ubrań podczas prania czy suszenia. Dostępne są także kulki/piłki z powierzchnią przypominającą rzep, które działają w podobny sposób. Z ręką na sercu przyznaję się jednak do tego, że nigdy nie korzystałam ani z jednego, ani z drugiego gadżetu i nie wiem, czy spełniają swoją funkcję. Jeżeli z nich korzystacie, to dajcie znać, czy warto je kupić.
A wy jakie macie sposoby na brak sierści na kanapie i dywanach? Znaliście któreś z powyższych sposobów? Dajecie znać w komentarzach! Po więcej porad zajrzyjcie do działu Mam zwierzęta.
Zdjęcie okładkowe: Shutterstock
Komentarze (0)