Masz już ten produkt? Dodaj go do Biblioteki i podziel się jej zawartością ze znajomymi.
Sprawdź jak złożyć zamówienie krok po kroku.
Możesz też zadzwonić pod numer +48 22 462 72 50 nasi konsultanci pomogą Ci złożyć zamówienie.
Autorka popularnego bloga kulinarnego „Zielenina” i wydanej książki kucharskiej Zielenina na talerzu zaprasza w kolejną podróż po zielonej, zdrowej i sezonowej kuchni. Tym razem wychodzi naprzeciw wszystkim, którzy nie tolerują glutenu lub są na niego uczuleni, a także miłośnikom bezglutenowych kasz, warzyw, owoców oraz innych naturalnych produktów. Okazuje się, że kasza to prawdziwa królowa kuchni, można z niej zrobić bezglutenowy chleb, ciasto i przepyszny budyń. Autorka postanowiła pokazać, że wegetariańskie gotowanie bez glutenu może być łatwe i przyjemne, a przy tym nie musi rujnować budżetu domowego. Książka została podzielona na części zgodne z porami roku, by w przystępny sposób doradzić, jak korzystać z sezonowych, lokalnych produktów. Kolorowe i pyszne dania oparte na polskich kaszach, warzywach oraz owocach tworzą zgraną całość z aromatycznymi ziołami i przyprawami.
Powyższy opis pochodzi od wydawcy.
ID produktu: | 1128961899 |
Tytuł: | Zielenina bez glutenu |
Autor: | Cielenga-Wiaterek Magdalena |
Wydawnictwo: | Wydawnictwo Druga Strona |
Język wydania: | polski |
Język oryginału: | polski |
Liczba stron: | 184 |
Numer wydania: | I |
Data premiery: | 2016-10-26 |
Rok wydania: | 2016 |
Forma: | książka |
Wymiary produktu [mm]: | 202 x 25 x 262 |
Indeks: | 20105556 |
Podziel się na Facebooku
Właśnie zrecenzowałem Zielenina bez glutenu
Autorka popularnego bloga kulinarnego „Zielenina” i wydanej książki kucharskiej Zielenina na talerzu zaprasza w kolejną podróż po zielonej, zdrowej i sezonowej kuchni. Tym razem wychodzi naprzeciw ...Otrzymujemy książkę solidną, popartą doświadczeniem autorki - potrawy są wypróbowane, nie ma mowy o żadnym wpuszczaniu w eksperymentalny kanał. A w środku raj dla smakosza! W dodatku samo zdrowie przychodzi do nas z każdym kęsem. To, że proponowane potrawy są bezglutenowe, to istotna wartość dodatkowa.
A największą wartością jest chyba podkreślanie znaczenia sezonowości. Ważne, żeby jeść produkty świeże ale też i takie, które w danym okresie rodzą się naturalnie. Warzywa z cieplarni są nie tylko mniej wartościowe, ale i po prostu mniej smaczne! Nasi przodkowie, może (a nawet na pewno) mieli produktów mniej, ale i znacznie mniej im szkodziły, o ile w ogóle!
Dziś trudno jeść zgodnie z naturą, bowiem i produkty "prosto z ogródka" mają w sobie zanieczyszczenia, o jakich dwa wieku temu nie mogło być mowy (choćby z powietrza), ale to nas nie zwalnia od starania się, by potomstwu przekazać trochę lepsze geny. Jedzenie wartościowy produktów to pierwszy do tego stopień.
W moich oczach wartość książki podnosi i to, że autorka nie rezygnuje z nabiału. I nabiał może być przecież zdrowy, a jego brak - przynajmniej dla mnie - odbija się na smaku niektórych potraw.
Ponadto każdy przepis opatrzony został zdjęciem, a i zróżnicowanie potraw pod kątem śniadań czy obiadów to też zaleta. W sumie: smacznego!
"o pierwsze, pozytywne emocje wywołały już same założenia przyświecające autorce podczas tworzenia „Zieleniny bez glutenu”. Blogerka (http://zielenina.cooking) gotuje bowiem w zgodzie z ideami, które i mi są bliskie (chociaż w punkcie wegetarianizmu nigdy się nie dogadamy) – wizyty na targu i wybieranie wyłącznie jajek „zerówek”, to tylko drobnostki spośród zbieżnych postępowań. Najważniejsza wydaje się sezonowość, której poszukuję w każdym poradniku kulinarnym. Tylko dobierając produkty według klucza ich dostępności w zależności od pory roku możemy liczyć na przygotowanie zdrowych i smacznych posiłków. Hodowane w szklarniach, napędzane nawozami warzywa i owoce są nie tylko mniej odżywcze, ale przede wszystkim mniej intensywne w smaku, a przecież właśnie o rozpieszczanie kubków smakowych w kucharzeniu chodzi".