Dwupłytowy album Zdzisławy Sośnickiej zawiera dotychczas niewydane piosenki w wersjach studyjnych! Znalazły się tutaj dwie premiery – utwór „Wyspa”, który nie wszedł na płytę „Serce” oraz „Coś Twojego” Seweryna Krajewskiego. Absolutnym rarytasem jest „Szara kolęda” Krzysztofa Komedy. Album promuje teledysk do piosenki „Nikt nie błądzi sam”.
„Zaśpiewane Niewydane” to album z przepiękną, odnalezioną muzyką, która wprawia w relaksacyjny, błogi nastrój. Drugi krążek to Musicale w angielskiej wersji językowej. Wszystko wspaniale brzmiące dzięki remasteringowi reż. Jacka Gawłowskiego.
Tracklista:
CD 1 „Zaśpiewane – Niewydane“
1. Nie przepraszam za nic (Adam Abramek, Paweł Sot - Andrzej Mogielnicki) 4’54”
Aranż. Adam Abramek, Paweł Sot
2. Gdy porwie cię nostalgia (Marek Stefankiewicz - Jacek Cygan) 4’47”
Aranż. Marek Stefankiewicz
3. Ostatni raz (Barbara Bajer - Bogdan Olewicz ) 3’55”
Aranż. Jacek Malinowski
4. Przed lustrem (Janusz Koman – Bogdan Olewicz) 3’24”
Aranż. Janusz Koman
5. Nikt nie błądzi sam (Jarosław Dobrzyński - Justyna Holm) 4’43”
Aranż. Jarosław Dobrzyński
6. Szara kolęda (Krzysztof Komeda – Jonasz Kofta) 3’39”
Aranż. Janusz Piątkowski
7. Jesteś moim światem (Umberto Bindi - Bogdan Olewicz) 2’59”
Aranż. Janusz Piątkowski
8. Zawsze kochaj mnie (Zbigniew Górny – Bogdan Olewicz) 4’01”
Aranż. Zbigniew Górny
9. Bądźmy wszyscy dobrej myśli (Zbigniew Górny - Bogdan Olewicz) 3’45”
Aranż. Zbigniew Górny
10. Wyspa (Romuald Lipko – Marek Dutkiewicz) 4’08” PREMIERA
Aranż. Romuald Lipko
11. Coś twojego (Seweryn Krajewski – Jacek Cygan) 3’28” PREMIERA
Aranż. Aleksander Maliszewski
12. Kto to wie (Oscar Prudente, Ivano Fossati – Bogdan Olewicz) 2’58”
Aranż. Antoni Kopff
13. Niech świeci słońce (Galt MacDermot – Wiesław Stręk) 3’45”
Aranż. Zbigniew Bizoń
14. Nie chcę już nic (Hubert Szymczyński - Włodzimierz Ścisłowski) 2’40”
Aranż. Hubert Szymczyński
CD 2 „Musicals”
1. Memory z musicalu Cats (Andrew Lloyd Webber – Trevor Nunn, T. S. Eliot) 4’14”
2. Losing My Mind z musicalu Follies (Stephen Sondheim) 5’02”
3. Sunrise, Sunset z musicalu Fiddler On The Roof (Jerry Bock – Sheldon Harnick ) 4’18”
4. Phantom Of The Opera z musicalu Phantom Of The Opera (Andrew Lloyd Webber – Charles Hart, Richard Stilgoe) 3’48”
5. Don’t Cry For Me Argentina z musicalu Evita (Andrew Lloyd Webber – Tim Rice) 6’37”
6. Somewhere z musicalu West Side Story (Leonard Bernstein, Stephen Sondheim – Stephen Sondheim) 4’40”
7. Send In The Clowns z musicalu A Little Night Music (Stephen Sondheim) 4’41”
8. One Night Only z musicalu Dream Girls (Henry Krieger - Tom Eyen) 3’11”
9. People z musicalu Funny Girl (Bob Merrill - Jule Styne) 4’44”
10. Nothing Like You’ll Ever Know z musicalu Tell Me On A Sunday (Andrew Lloyd Webber – Don Black) 3’39”
Podziel się na Facebooku
Właśnie zrecenzowałem Zaśpiewane - niewydane / Musicals
Dwupłytowy album Zdzisławy Sośnickiej zawiera dotychczas niewydane piosenki w wersjach studyjnych! Znalazły się tutaj dwie premiery – utwór „Wyspa”, który nie wszedł na płytę „Serce” oraz „Coś ...TYDZIEŃ TEMU KUPIŁEM JEDNĄ , NAJNOWSZĄ PŁYTĘ PANI SOŚNICKIEJ POTEM TAKĄ SAMĄ DRUGĄ I KOLEJNYCH PIĘĆ DLA PRZYJACIÓŁ A DZISIAJ PIĘĆ Z ANTOLOGII I PEWNIE DOKUPIĘ RESZTĘ ŻEBY MIEĆ KOMPLET……..WIDOCZNIE TAK TO JUŻ JEST ŻE JAK WRÓCI CZŁOWIEKOWI SMAK DAWNO ZAPOMNIANY I OKAZUJE SIĘ , ŻE NIC NIE STRACIŁ NA JAKOŚCI TO JUŻ SIĘ NIE MA OCHOTY OD NIEGO UWOLNIĆ .
Pierwsza płyta „Zaśpiewane – Niewydane” zawiera 14 niewydanych dotąd w oficjalnej dyskografii utworów, których przestrzeń czasowa wynosi aż 25 lat. Piosenka otwierająca album („Nie przepraszam za nic”) jest najmłodszą spośród całej listy. Brzmienie utworu – nadane przez wybitną spółkę kompozytorską Abramek, Sot – sprawia, że chociaż od powstania piosenki minęło już 20 lat (!), to także i współcześnie może ona aspirować do miana singla promującego. Początkowa oszczędność instrumentów (przewodzi wyłącznie gitara klasyczna), w kolejnych minutach przeradza się w zmysłową harmonię dźwięków, gdy melodię uzupełniają perkusja i smyczki. Wszystko zgrabnie scala się z wokalem Artystki, natomiast wyeksponowanie gitar na plan pierwszy dodaje piosence światowego charakteru – background w refrenie przypomina intro do hitu U2 „Pride (In The Name Of Love)”.
Na uwagę zasługują także piosenki: „Ostatni raz” (dynamiczny z dużym potencjałem, skomponowany nota bene przez samą wokalistkę ukrytą pod pseudonimem Barbara Bajer), czy „Jesteś moim światem” (oryginalnie wykonywany przez Cillę Black). „Szara kolęda” to dojrzała i urzekająca pastorałka, daleka od skomercjalizowanych, quasi świątecznych piosenek. Nazwiska jej twórców mówią same za siebie – Krzysztof Komeda i Jonasz Kofta. Na płycie znajdziemy też kilka smaczków, dodatkowo świadczących o wszechstronnych inspiracjach Zdzisławy Sośnickiej. Do hippisowskiej ery nawiązuje najsłynniejszy temat z musicalu „Hair” – „Niech świeci słońce” (cover „Let The Sunshine In/Aquarius”, także z polskim tekstem napisanym przez Sośnicką), a big-beatowe rytmy odnajdziemy w odkopanym z niebytu, jednym z pierwszych dokonań Artystki – „Nie chcę już nic”. Płytę promuje ballada „Nikt nie błądzi sam” (wraz z teledyskiem w reż. Macieja Dejczera), w której Artystka swobodnie operuje swoim pełnym wokalem. Wieść niesie, że piosenka ta miała być polską odpowiedzią na wielki hit tamtych lat, czyli „I Will Always Love You” Whitney Houston. Porównanie, jak najbardziej uzasadnione. Premierowe nagrania (choć także ze stażem) to: „Wyspa” i „Coś twojego”. Są to utwory, które nie zmieściły się na wcześniejsze LP (odpowiednio: „Serce” i „Realia”). Pierwsza piosenka to utrzymany w lekko reggaeowym klimacie materiał na hit. Wszak stworzony przez duet Lipko-Dutkiewicz, który przyłożył rękę do powstania m.in. „Alei Gwiazd”. Druga piosenka może nie stanie się ‘hitem na czasie’, ale ma wszelkie predyspozycje do pozostania evergreenem. Brakuje jej przebojowego charakteru, za to w pełni broni się hipnotyzującym, intymnym nastrojem – idealnym do słuchania we dwoje. Jeżeli dodatkowo wspomnę, że tę piosenkę Zdzisława Sośnicka zaśpiewała i nagrała tylko raz w życiu (bez wcześniejszych prób), to sądząc po efekcie nie powinniśmy mieć wątpliwości, że mamy do czynienia z Artystką największego formatu.
Druga odsłona albumu („Musicals”) zawiera angielskie wersje najpiękniejszych arii ze światowych musicali. Prawdziwa uczta duchowa, będąca kontynuacją podróży zapoczątkowanej na pierwszej, bardziej popowej płycie. Wyżyny wokalne i interpretacje godne największych div naszych czasów, tj. Barbra Streisand czy Sarah Brightman. Z takim materiałem mogą się mierzyć tylko najwybitniejsze głosy, a należy zaznaczyć, że żadna inna polska piosenkarka nie wydała dotąd pełnej, regularnej płyty z muzyką musicalową. Obok powszechnie znanych i kojarzonych z repertuarem Sośnickiej songów, jak: „Memory” czy „Don’t Cry For Me Argentina”, mamy tutaj barwnie synkretyczny kolaż musicali, od melancholijnego „Sunrise Sunset” ze Skrzypka na dachu, poprzez nostalgiczne „Send In The Clowns” z A Little Night Music, aż po dramatycznego i mrocznego „Upiora w operze”. Widać zatem, że wartościowym wyróżnikiem płyty jest brak jednostajności muzycznej. Całość została wspaniale opatrzona dźwiękami Orkiestry i Chóru Filharmonii Narodowej. Osobiście brakuje mi w tym zestawie „All I Ask Of You” z Phantom Of The Opera, czy „Nessun Dorma” z Turandota, ale wierzę, że Artystka nie powiedziała jeszcze ostatniego słowa.
Oprócz warstwy muzycznej warto wspomnieć o cudownej szacie graficznej, zawierającej bardzo wiele zdjęć, list Zdzisławy Sośnickiej do słuchaczy oraz szczegółowe opisy ukazujące kulisy powstawania oraz historii poszczególnych piosenek. Jednym słowem, ten album jest prawdziwym uzupełnieniem dotychczasowej Antologii z dużą dawką wspaniałej muzyki, ciekawie dostarczonej wiedzy i wysokiej jakości oprawy poligraficznej.
Drugiego albumu nie trzeba opisywać. Gdyby ktoś nie wiedział dlaczego, to wspomnę tylko, że powstanie tej płyty było wielkim marzeniem Artystki. A czy marzenia mogą być złe? Nie! Zawsze są piękne i idealne... i taka właśnie jest płyta Musicals...
Czym Pani Zdzisława nas jeszcze zaskoczy? Kto to wie! Jedno jest pewne... Zdzisława Sośnicka jest Artystką, na którą zawsze warto czekać!
Na pierwszej płycie sporo bardzo udanych utworów, choć przyznam, że nie jestem wielkim fanem wczesnego okresu jej twórczości.
"Zaśpiewane - niewydane / Musicals" dzięki dużej pracy włożonej w odświeżenie tych kompozycji prezentują się przyzwoicie. Archaiczny wydźwięk nie zabija nawet tych mniej przystępnych w teraźniejszości "Gdy porwie Cię nostalgia" i "Nikt nie błądzi sam".
Natomiast ciągle świetnie broni się jakże udana piosenka składu Sot / Abramek, komponujących w tamtych czasach także dla zespołu Bajm. "Nie przepraszam za nic" posiada niegasnący potencjał i z głosem wokalistki prezentuje się ciągle z dużą klasą. "Jesteś moim światem" to rozbudowany na orkiestrę utwór, który równie dobrze mógłby pochodzić z repertuaru Anny Jantar. Przemyka w nim ten sam urok, lecz pełnia możliwości wokalnych Pani Zdzisławy tu ukazana tworzy obraz czegoś nie do podrobienia.
Być może nierówna jest to płyta jednak kolejność piosenek została tak ustalona, by nie dało się odczuć pochodzenia tych utworów z różnych okresów. A w końcu na przestrzeni wielu lat repertuar wokalistki ewoluował.
Ciekawostką są dwa premierowe utwory, z których kompozycja Seweryna Krajewskiego pt. "Coś twojego" zasługuje na szczególne zauważenie.
Co do musicali, które wypełniły drugi krążek, nie trzeba długo się rozpisywać. Są doskonałym uzupełnieniem całej wznowionej antologii. To właśnie w takich utworach jak "Don't Cry For Me Argentina", czy chociażby "Memory" czuć wielkość talentu i klasy samej wokalistki. Tym razem czas nie nadgryzł żadnej z tych rozpisanych na orkiestrę piosenek musicalowych.
Szlachetny charakter obu płyt potwierdza indywidualizm samej Zdzisławy Sośnickiej. A zmierzenie się z zawartością "Zaśpiewane - niewydane / Musicals" może być odtrutką na dzisiejszy, duszny, wręcz zmechanizowany system powstawania przebojów.