2/5
25-05-2020 o godz 08:56 przez: Anonim
Jest to romans sztywnej i uporządkowanej Luizy z dawnym bokserem Rafałem, który wiele w swoim życiu już przeszedł. Początkowo poznajemy Luize jako sztywną, czasami rozkapryszoną kobietę, która pełni role sołtysa. Jest ona inteligentną kobietą, która mimo wad ma wielkie serce, a za swoją prace nie oczekuje nawet zapłaty. Pełniąc swoje obowiązki udaje się do nowego mieszkańca wsi - Rafała, który nie ma zbyt dobrej opinii wśród mieszkańców. Luiza od samego początku czuje fizyczny pociąg do bohatera. Ten niestety nie szuka znajomych i ma lekceważący stosunek do kobiety. Z czasem coraz bardziej ciągnie ich do siebie, aż w końcu dochodzi do namiętnego spotkania. Rafał od początku stawia sprawę jasno i nie oczekuje związku ze strony Luizy. Ta jednak z czasem zaczyna zakochiwać się w bezczelnym sąsiedzie. W dalszej części poznajemy narzeczonego Luizy, przeciętej urody urzędasa i skąpca, który próbuje namieszać w życiu głównych bohaterów. Dalsza cześć książki zaskoczy każdego czytelnika! Z romansu zrobił się kryminał, który pochłonęłam jednym tchem. • Podczas czytania książki towarzyszyły mi przeróżne uczucia od gniewu, przez nudę do wzruszenia. Początkowo zapowiadała się fajna książka, opis i okładka zdecydowanie zachęcają do przeczytania. Mam jednak kilka uwag co do książki. Ogromnym minusem dla mnie było skakanie między różnymi osobami i opowiadanie zdarzeń z ich perspektywy. Rozdziały nie były podzielone na te z perspektywy Rafała i Luizy. W książce skakaliśmy pomiędzy różnymi bohaterami i często byłam zdezorientowana o jaką postać dokładnie chodzi. Kolejną rzeczą, która mi osobiście przeszkadzała to przedstawiona rzeczywistość - w książce akcja dzieje się na wsi, ale opisy i dialogi sprawiały jakbym oglądała serial „Ranczo”. Zachowanie głównej bohaterki również doprowadzało mnie do szału, ponieważ 30-letnia kobieta musiała tłumaczyć się na każdym kroku rodzicom! Pierwsza cześć książki przyznam, że szła mi opornie. Akcja zaczęła rozkręcać sie mniej więcej w połowie, ale za to dalsza cześć wynagrodziła początkowy niedosyt.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
17-06-2020 o godz 18:21 przez: weź_przeczytaj
Rafał Snarski przeszedł w życiu bardzo wiele. Były bokser i gangster ukrywa się teraz w małej wiosce, gdzie ma nadzieję, nikt go nie znajdzie. Pewnego dnia odwiedza go Luiza, młoda i ambitna Pani Sołtys. Choć początkowo Rafał uważa kobietę za lalę zadzierającą nosa, z czasem przekonuje się, że to inteligentna i wartościowa osoba. Mimo pozornego bezpieczeństwa nad Rafałem zbierają się czarne chmury. Czy jego relacja z Luizą przetrwa ten zły czas? Czy mężczyzna, który przeszedł tak wiele może być jeszcze szczęśliwy? Jednym z plusów bycia recenzentem jest to, że wielokrotnie mamy możliwość przeczytać książkę jeszcze przed premierą. Niestety jest też tak (jak w tym przypadku), że źle wpływa na nas czytanie przed lub krótko po premierze. No, bo jak to? Mam teraz czekać do jesieni na ciąg dalszy? Jak można w takim momencie zakończyć książkę? No jak? Jedno jest pewne. Jak tylko dostanę w swoje ręce kolejną część, rzucam wszystko i czytam :) Bardzo podobała mi się ta historia i z zapartym tchem czekałam co jeszcze się wydarzy. Bohaterów polubiłam, choć na początku nic na to nie wskazywało, bo Luiza wybitnie mnie irytowała swoją postawą księżniczki. Ze strony na stronę mogłam jednak obserwować jak zmienia się w dojrzałą i rozsądną kobietę. Rafał, to typ złego chłopca, ale w głębi duszy jest wrażliwy i uczuciowy. To, co go spotkało złamało mi serce :( Autorka ciekawie również przedstawiła postać Damiana, narzeczonego Luizy. Niezłe z niego ziółko :) Oprócz romansu znajdziemy tutaj również wiele intryg, tajemnic i kłamstw. Bohaterowie zostają zmuszeni do podjęcia bardzo trudnych decyzji, które niestety będą rzutować na ich przyszłość. Czy okażą się one słuszne? To jednak jeszcze nie wszystko. Autorka zostawiła nam na koniec niespodziankę. Chociaż niespodzianka, to bardzo łagodne określenie. Dostajemy bowiem prawdziwą bombę, która wywołała u mnie szok i niedowierzanie. Kompletnie nie spodziewałam się czegoś takiego. Oj, będzie się działo w kolejnej części. Jeśli jeszcze nie czytaliście tej książki, musicie nadrobić! :)
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
20-05-2020 o godz 21:35 przez: Anna
Luiza mieszka na niedużej wsi, gdzie jest kimś ważnym – panią Sołtys i to nie byle jaką. Sprawy społeczeństwa są dla niej bardzo ważne. Z jednej strony rozpieszczona przez rodziców, z drugiej pracuje za darmo, nie pobierając żadnych pieniędzy za pełniące stanowisko. Jej życie jest dość ułożone, pomaganie innym, dom rodzinny, narzeczony, który jest dobry i ułożonym (a przynajmniej wszyscy tak myślą) – to jej codzienność, jej cały świat który zdecydowanie jej odpowiada. Rafał potrzebuje zapomnienia, oderwania się od dawnego życia. Śmierć żony i synka w wypadku samochodowym załamała go, bardzo zmieniła. Kiedyś bokser, gangster, szczęśliwy mąż i ojciec, obecnie człowiek stroniący od ludzi. Kupuje dom w malutkiej miejscowości, z dala od innych mieszkańców, nie ma zamiaru z nikim się poznawać, zaprzyjaźniać, chce być całkowicie sam z własnymi wspomnieniami, z własnym bóle. Kobieta, jako pani sołtys udaje się do nowego sąsiada, aby ten podpisał jej dokumenty których potrzebuje. Nie wie, że ten wyjazd będzie początkiem wielkich zmian w jej życiu. Pierwsze wrażenie jakie na sobie nawzajem wywarli, było bardzo negatywne. On skrytykował jej buty, stwierdził, że jest sztywną, rozpuszczoną urzędniczką. Dla niej stał się „złem koniecznym”, prostakiem z który nie chciałaby mieć więcej styczności, jednak ze względu na pełniący urząd nie ma takiej możliwości. Kolejne spotkania, pomoc Luizy w hodowli pszczół jaką chce prowadzić Rafał, zbliżają ich do siebie. Zaczynają zupełnie inaczej na siebie patrzeć, coś zaczyna ich do siebie przyciągać. Rafał jednak nie chce się z nikim wiązać, a kobieta jest zaręczona. Pewnej nocy ktoś rozpyla truciznę w ulach, wszystkie pszczoły ginom. Rafał znowu traci coś, na czym mu zależało. Kto chce pozbyć się mężczyzny ze wsi? Komu i dlaczego Rafał zawadza? Jak zachowa się Luiza? Jaki tak naprawdę okaże się jej narzeczony? Co połączy Luizę i Rafała? Cała recenzja na moim blogu - https://anka8661.blogspot.com/2020/05/wydawnictwo-jaguar-ksiazka-pt-zapomnij.html
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
19-06-2020 o godz 22:56 przez: Anonim
Jak w łatwy sposób można o kimś zapomnieć? Niestety nie potrafię odpowiedzieć na to pytanie ale mogę się tylko domyślać, że jest to trudny i długotrwały proces, tym bardziej kiedy w niepamięć ma odejść osoba, którą kochamy prawdziwą miłością. Były gangster Rafał, pragnie rozpocząć nowe życie, z dala od problemów i dawnych nawyków. Choć chciał zostać niezauważonym, jego przyjazd do małej wsi, wzbudza duża kontrowersje, a plotki na jego temat nie cichną. Prawdziwość owych plotek dotyczących nowego mieszkańca, postanawia zbadać Pani Sołtys Luiza. Ich pierwsze spotkanie nie należy do udanych, lecz zawsze warto dać druga szansę na poznanie. Czy coś z tego wyniknie? Zapomnij że istniałem, to zdecydowanie historia o narodzinach miłości, kłamstwach, intrygach, oraz wewnętrznej zmianie. Fabuła książki, jest bardzo ciekawa, głównie za sprawą dwójki kontrowersyjnych bohaterów. Laura młoda Pani Sołtys, elegancka kobieta, która chciała uchodzić za damę. Niestety jej charakter, ukazywał jak arogancję, oraz brak szacunku. Laura sprawia wrażenie postaci bardzo irytującej, jednak właśnie ta cecha nadaje książce tego smaczku. Postać Rafała, również nie grzeszyła serdecznością do kobiet... Autorka zwróciła uwagę na zmianę mentalną jaka dokonuje się w Laurze. Pod koniec powieści byłam przekonana, że zmieniła swoje zachowanie. To co rzuciło mi się w oczy to powstanie trójkąta miłosnego. Laura bowiem była zareczona z Damianem jednak tego bohatera nie mogę nazwać nawet mężczyzna, gdyż wydawał się pogubionym chłopcem z skąpym portfelem. Zaskoczyły mnie pewne wątki które troszkę odbiegały od zyciowych realiów. Np wątek pasieki i mafii :) dwa zupełnie różne światy ni jak mające że sobą coś wspólnego. Zakończenie trochę mnie zaskoczyło ale zarazem zaciekawiło. Z niecierpliwością czekam na kolejną część!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
13-05-2020 o godz 11:24 przez: Wioleta Kuflewska
Druga szansa od życia, nowy strat, ale co jeżeli przeszłość nie daje szansy, by się od niej uwolnić ? Rafał Snarski jest mężczyzną, którego doświadczyło życie. Stracił już wiele i na więcej nie ma już siły. Woli uciekać, nie być w centrum zainteresowania i nie zaprzyjaźniać się z nikim. Jednak gdy Luiza dziarskim krokiem wkracza w jego, już i tak pokręcone życie, nie jest w stanie nic jej zaoferować oprócz kilku upojnych nocy. Luiza Mleczko jest kobietą specyficzną. Chce aby wszystko było po jej myśli, nie lubi gdy ktoś mówi jej co ma robić. Jest śmiało, można powiedzieć nadąsaną damą, która wywyższa się tylko przez to, że jest najmłodszym sołtysem. Na pozór ma poukładane życie, jednak na pozór to właśnie słowo klucz. Wzajemne spędzanie czasu budzi w nich ciche uczucia, jednak nie ma to dłuższej racji bytu. Niestety przeszłość nawet na cichej wiosce dogania Rafała. Czy Luiza w końcu dorośnie i chwyci życie za rogi ? Czy Rafał zdecyduje się oddać swojej serce kolejnej kobiecie ? Przyznam, że przyjemnie czytało mi się ten tytuł i w końcu miałam okazję poznać autorkę, która już od jakiegoś czasu pojawia się na polskich salonach wydawniczych. Książka jest napisana z pomysłem, uważam, że pióro autorki jest przystępne dla wszystkich. Jednak mam problem z postaciami, które wykreowała. Nie polubiłam Luizy, jej zachowania były dziecinne i raczej wskazywały na zachowania piętnastolatki. Rafał był bardzo zagubionym bohaterem, który nie może pogodzić się z całym swoim dotychczasowym życiem. Jednak czegoś mi w tej relacji brakowało, mam nadzieję, że druga część rozwiąże wszystkie zagadki i wpłynie na dojrzałość bohaterów. „Zapomnij, że istniałem” jest fajnie zapowiadającą się pierwszą częścią przygód Rafała i Luizy. Całość oceniam na mocną 8 i zdecydowanie sięgnę po kolejną część.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
3/5
23-08-2020 o godz 12:37 przez: Paulina
Wczoraj udało mi się przeczytać "Zapomnij, że istniałem" Beaty Majewskiej i bardzo mile mnie ta książka zaskoczyła. Już w prologu poznajemy Rafała, który został mocno doświadczony przez los. Dotąd się zastanawiam, jak on dał radę po tym funkcjonować. Na skutek tych wydarzeń zamieszkuje on w Milikowie i jak to na wsi, jest to bardzo mała społeczność. Wszyscy wszystkich znają i plotkują o nich na potęgę. Jednak tutejsza pani Sołtys bardzo się wyróżnia. Zawsze osiągała sukcesy i tym razem udało jej się zdobyć to stanowisko jako najmłodsza w dziejach. Jednak przez status majątkowy rodziców oraz własne osiągnięcia jest troszkę zarozumiała. Gdy Luiza ściera się z Rafałem powstaje wybuchowa mieszanka. Jakie ścieżki zgotuje im los? Książka naprawdę mnie urzekła. Ta wieś, ci ludzie tam mieszkający i ta atmosfera.. Wszystko było takie swojskie, znajome. Nawet na Luizkę nie można się było gniewać, gdyż to jej zarozumialstwo wynika z rozpieszczenia jej przez rodziców. Jako jedynaczka nie odmawiali jej niczego. Ale jakie ona miała wsparcie od rodziców! Bezwarunkową miłość i pewność, że cokolwiek się zdarzy oni będą przy niej. Strasznie mi się to podobało. Postać Rafała nie jest bez wad. Jest gwałtowny, porywczy nawet i cham! Ale w gruncie rzeczy martwi się i troszczy, choćby chciał być postrzegany inaczej. Wątek sensacyjny też mi się podobał tylko na końcu tak ciut te sprawy z tym świadkiem koronnym takie już mało prawdopodobne mi się wydały. Ale to jak już bym miała się do czegoś przyczepić. Czyta się ją mega szybko. Język autorki jest naprawdę lekki i przystępny. Postacie świetnie zarysowane. No i zakończenie. Nie powiem, szczęka mi trochę opadła i bardzo się cieszę że już 16 września będzie miał premierę drugi tom "Pamiętaj, że byłam".
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
13-06-2020 o godz 11:29 przez: Anna
Czy można zapomnieć o kimś, jeśli się go kocha? Czy jesteśmy w stanie zapomnieć o kimś kto dał nam szczęście i pokazał co to znaczy radość i prawdziwa miłość? Luiza Mleczko to młoda kobieta która jest Sołtysem małej wsi. Sztywna, elegancka, uparta i pyskata. Jednak każdy ją kochał. Każdemu zawsze pomagała. Była zaręczona i wierzyła, że to mężczyzna który da jej rodzinę i przytulne gniazdko. Do czasu. Na wieś wprowadza się "mężczyzna z miasta". Tajemniczy Rafał Snarski robi wszystko aby nikt nic o nim nie wiedział. Plotki, jak to w małej wsi, pojawiły się bardzo szybko. Ale nikt nie wiedział czy to tylko puste słowa, a może jest w nich ziarnko prawdy. Luiza, jak na Sołtyskę przystało musiała go sprawdzić i zanieść mu odpowiednie papiery. Żadne z nich nie sądziło, że pierwsze spotkanie okaże się być początkiem ich uczucia. Rafał skrywał wiele tajemnicy. Luiza dowiadywała się o nich powoli a o jednej, niestety dowiedziała się o nieodpowiednim czasie i w złym miejscu. Nikt nie spodziewał się, że ułożona Sołtyska zakocha się w łobuzie. Ale, czy to może się udać? Książkę przeczytałam w dwa dni, nie chcąc rozstawać się z bohaterami. Czyta się ją szybko i bardzo przyjemnie. Bohaterowie są bardzo ciekawie wykreowani na dodatek nie są płascy i nudni. Nie sądziłam, że w Luizie nastanie taka zmiana, jednak wszystko działo się na plus. Ale zakończenie.. Nie pasuje mi do całej książki. Jakoś obawiam się kolejnej części. Chociaż z drugiej strony to nie może być ta kobieta, bo.. no niby jak? Liczę, że kolejna część będzie równie ciekawa i dowiemy się czegoś więcej o Rafale i jego dawnym życiu.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
3/5
23-09-2020 o godz 20:38 przez: aneta1989
Powiem Wam, że chyba czegoś innego oczekiwałam po tej książce. Historia Rafała i Luizy nie do końca mnie przekonała... Ale od początku... . W prologu przeczytałam poruszającą historię Rafała Snarskiego, który stracił swoją rodzinę i przeprowadził się do małej wioski do Milikowa by zacząć życie na nowo. Całymi dniami ćwiczy, dba o swoje ciało (jak na boksera przystało) i zajmuje się hodowlą pszczół. Niestety nie za dobrze mu to idzie i swoją pomoc oferuje mu seksowna Pani sołtys - Luiza. Luiza z kolei jest pedantką. Dba o siebie jak i o papiery. Wszystko w mieście idzie po jej myśli aż do momentu spotkania Rafała, który nie wspomina jej o swojej przeszłości. Po krótkim czasie połączył ich namiętny i przygodny sex, bo Rafał "nie chce" się z nikim wiązać. Należy tutaj również wspomnieć, że Luiza miała narzeczonego - Damiana, który zniszczył innymi rękoma ule Rafała.... Wiecie... ja naprawdę nie wiem po co ten wątek tutaj był... Chyba tylko po to, żeby Luiza mogła zakończyć jeden związek i wejść w drugi. . Głównym bohaterom niby na sobie zależało, ale nie okazywali sobie niczego prócz namiętnego seksu. Historia nabiera tempa na ostatnich stronach książki i kończy się tak, że czytelnik ma ochotę poznać kolejną część :) . Osobiście mnie historia nie porwała, ale w przyszłości chętnie dowiedziałbym się jak się to potoczyło. Na razie muszę dać sobie czas 🙈😋 . Jeżeli macie jakieś opinie dotyczące książki to podzielcie się ze mną! Ja jak zawsze polecam, bo każdy ma inne wrażenia po przeczytanej książce. . Za egzemplarz dziękuję @wydawnictwojaguar mniej
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
27-05-2020 o godz 18:56 przez: Anonim
Rafał Snarski, były bokser i gangster, "umiera" po tragicznej śmierci żony i syna. Umiera jego dusza, a ciało wciąż funkcjonuje, bez życia, bez uśmiechu, bez celu. Kupuje dom na wsi, w Milikowie. Pewnego dnia w jego domu pojawia się młoda pani sołtys, Luiza Mleczko, i budzi w nim chęć odnowienia pasieki po dawnych właścicielach posesji. Spotkania pszczelarskie zbliżają ich do siebie. Jednak ani jedno ani drugie stara się o tym nie myśleć. Luiza ma przecież narzeczonego, pana sekretarza, a Rafał już dawno zamknął swoje serce. Czy mimo tego ich uczucie wygra? Czy Rafał pozwoli, aby jego serce odżyło? Co się wydarzy, gdy jego gangsterska przeszłość nie da o sobie zapomnieć? 🥊🥊🥊🥊🥊🥊🥊 Styl pisania autorki bardzo do mnie trafił i czytanie nie zajęło mi dużo czasu. Każde kolejne wydarzenie, a było ich wiele, budziło we mnie różne emocje. Były chwile śmiechu, gdy widziałam poczynania Snarskiego pod sklepem, czy też złości, gdy przestępcze życie dało o sobie znać, ale także smutku i łez, gdy należy pożegnać kogoś z kim spędzało się całe życie. Rafała polubiłam od razu, choć pewne jego zachowania mi się nie podobały. Za to Luiza na początku była dla mnie wielką panią sołtys, taką "co to nie ona", wyniosła i "och, ach". Dopiero z czasem zdobyła moją sympatię. 🥊🥊🥊🥊🥊🥊🥊 Jeśli lubicie wątki obyczajowe zmiksowane ze światem przestępczym i z nutką erotyzmu, ta książka jest dla Was. Ostatnia strona książki spowodowała, że niecierpliwie czekam na ciąg dalszy. Domysły mam różne, przeważnie w jednym kierunku, ale kto wie, czym zaskoczy mnie autorka.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
23-06-2020 o godz 20:30 przez: czytam_ksiazki
Zapomnij, że istniałem autorstwa Beaty Majewskiej, to wciągająca powieść obyczajowa z lekkim kryminalnym tłem oraz domieszką romansu. Historia opisana jest lekkim językiem, dzięki czemu, książkę przeczytałam lotem błyskawicy😉Nie ma nużących opisów, zbędnych wątków czy też mnogości bohaterów. Poznajemy losy dwojga bohaterów, Luizy i Rafała. Więcej ich dzieli, niż łączy, ale kto powiedział, że przeciwieństwa nie mogą się idealnie uzupełniać? Tak właśnie jest w tej powieści... Luiza Mleczko mieszka wraz z rodzicami w malowniczej wsi, pełniąc tam rolę sołtysa. Jest nieco sztywna i bardzo konserwatywna. Ale czy jest zimna i pozbawiona uczuć? Otóż nie! Ma bardzo dobre serce, i co za tym idzie, uwielbia pomagać innym. Rafał to przystojny, wysportowany i bardzo pewny siebie bokser. Jak znalazł się na wsi? Po ogromnej tragedii jaka go spotkała, pragnie spokoju i izolacji. Nie ma zamiaru szukać przyjaźni, ani tym bardziej związków. Niestety los ma inne plany, i nie bez powodu, stawia na drodze Rafała właśnie Luizę. Najpierw pojawia się cienka nić porozumienia, później przyjaźń... Z przyjaźni, wiadomo co powstaje😉Mimo, że wszystkie znaki na niebie i ziemi pokazywały, że tych dwoje powinno obrać inne ścieżki, ja od razu wyczułam między nimi chemię. Jednak życie to życie i rzadko jest tak, jak tego chcemy. Niestety Rafała dopadają demony przeszłości... Czy Luiza i Rafał będą szczęśliwi, i czy będą ze sobą? Sięgnijcie po Zapomnij, że istniałem i przekonajcie się, kto usłyszy te słowa i czyje serce zostanie złamane kolejny raz...
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
22-04-2021 o godz 21:01 przez: Ewelina
"Gdybyś była tępą dzidą, byłoby łatwiej. Znacznie łatwiej" Luiza Mleczko to twardo stąpającą, choć zadufaną w sobie kobieta. Do tego jest uparciuchem i zadziorną, pyskatą dziewczyną. Zostaje sołtysem wsi. Ma chłopaka, ale nie wydaje się być szczęśliwa ze skąpym chłopakiem. Pewnego dnia, w jej wiosce zjawia się przystojny, ale gburowaty Rafał Snarski. Jest niedostępny i nieufny wobec innych, a wszystko przez swoją przeszłość, która porządnie dała mu w kość.. Wścibska Luiza, pod pretekstem wypełnienia papierów, zjawia się w domu mężczyzny. Między dwójką dochodzi do potyczek słownych. Czy Luiza odpuści sobie tego przystojniaka? Czy między dwójką pojawi się przyjaźń lub miłość? Z czym będą musieli się zmierzyć? To moja drugie spotkanie z piórem autorki. Zdecydowanie bardziej podobała mi się ta książka. Poczułam klimat wsi, szczególnie gdy mowa była o pszczołach, które sama posiadam. Nie ma zbędnych, długich, nudnych opisów. Akcja jest dynamiczna, ale wciągająca. Sceny erotyczne są gorące, ale napisane są ze smakiem. Jeżeli mam do czegoś przyczepić, to będzie to narracja. Przyjemnie było patrzeć, jak Rafał odkrywa się przed Luizą. Pomimo jego podłego charakteru polubiłam go. Tak wiele przeszedł... Wydało się, że tej dwójki nigdy nic nie połączy, lecz los lubi płatać figla.🤭 Od początku trzymałam za nich kciuki. Ciekawe ile będzie trwała sielanka...? Epilog nie zapowiada nic dobrego i Rafał będzie musiał zmierzyć się z demonami przeszłości... 😢 Jedno wiem na pewno, muszę przeczytać kolejną część! JA CZYTAM
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
2/5
23-06-2020 o godz 14:29 przez: Anonim
Co do tej książki mam bardzo mieszane uczucia. Z jednej strony, historia mnie zaciekawiła, chciałam dowiedzieć się, jak poradzą sobie bohaterowie, ale z drugiej strony całość mnie również mocno irytowała. Książka napisana lekkim językiem, ale niezbyt spójnie. Miałam wrażenie, że w książce jak i w życiu bohaterów, panuje jeden wielki chaos. Co do samej akcji, rozwija się gdzieś w połowie książki. Czytałam ją w kilku podejściach, bo niestety główna bohaterka irytuje swoim podejściem do życia i.. głupotą ? Rozpieszczona panienka, która ma się za wielką osobistość bo jest w swojej wsi sołtysem. Nie polubiłam ani jej, ani drugiego bohatera- Rafała. Bezczelny, chamski i jakby.. nijaki. Po przeczytaniu tej ksiązki nie poczułam nic. Książkę przeczytałam kilka dni temu i siadając do recenzji, musiałam przypomnieć sobie o czym była. Nie wiem, pod jaki gatunek podciągnąć tę lekturę. Romans z odrobiną... sensacji? Nie spodobało mi się rownież przestawienie całej wiejskiej społeczności. Plotki, wszechobecny alkoholizm i głupota ludzka. No cóż, może to po prostu książka nie dla mnie. Fabuła sama w sobie ciekawa, ale z resztą niestety juz trochę gorzej. Luiza Mleczko, sołtyska małej wsi, sztywna, nieco zbyt zadufana w sobie i Rafał Snarki, były bokser, arogancki, chamski, który po stracie żony i dziecka, zaszywa się w wiosce by spróbować żyć od nowa. Dwa różne charaktery, a mimo tego, od ich pierwszego spotkania coś ich do siebie przyciąga. Jak rozwinie się ich historia ?
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
29-05-2020 o godz 22:20 przez: Karolina Nizioł
Czy jesteście w stanie sobie wyobrazić utratę wszystkich bliskich? Nowy start? Czy powstalibyście z kolan? Rafał po naprawdę wielkiej tragedii rodzinnej postanawia ułożyć swoje życie na nowo. Zdala od swojego dawnego życia. Tak trafia do małej wsi Milików, gdzie kupuje dom z całym dobytkiem. Luiza została wybrana jedną z najmłodszych sołtysek w Polsce. Mimo, że ma dużo zapału i chęci to jednak wciąż mieszka z rodzicami i jest na ich utrzymaniu. Para głównych bohaterów zbliża się do siebie, by w pewnym momencie rozniecić prawdziwy ogień między nimi. Jednak w pewnym momencie przeszłość Rafała uderza nie tylko w niego, ale także w Luizę i jej bliskich. Czy ich realacja ma szanse na szczęśliwe zakończenie? Bardzo, a to bardzo podobała mi się pierwsza część książki. Mieliśmy naprawdę fajną obyczajówkę z nutką fajnie rozwijającego się romansu. Bohaterowie bardzo dobrze rozpisani, wszyscy. Zarówno pierwszoplanowi jak i dalszego planu. Postacie naprawdę są super realistyczne i wierzę, że czytając nie jestem tylko widzem ale także uczestnikiem. Jednak... poczułam zgrzyt. W momencie, kiedy dowiadujemy się o przeszłości głównego bohatera wszystko zaczyna mi się sypać. Fajna historia zamienia się w scenariusz do amerykańskiego filmu. Jestem naprawdę zawiedziona, bo miałam cichą nadzieję na lepszy rozwój akcji. Dla mnie to było przesadzone. Końcówka, a zwłaszcza sam epilog powoduje, że na pewno sięgnę po drugą część, która ma swoją premierę już w sierpniu!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
12-10-2020 o godz 09:45 przez: Książkogród
Hejka 🌼 . Jak samopoczucie w środek tygodnia? :3 teraz do weekendu to już z górki 😁👌 . Mam dla Was obiecaną ostatnio recenzję "Zapomnij, że istniałem" @beatamajewska @wydawnictwojaguar 😍 . Pomyślicie pewnie, że kolejna u mnie historia z wątkiem mafijnym 🙈 Nooo chyba się w nich rozkochałam ostatnimi czasy 😍 . "Zapomnij, że istniałem to historia miłosną Luizy Mleczko i Rafała Snarskiego. Ona trzydziestoletnia panna, odrobinę sztywna ale zadbana i niesamowicie rezolutna - pełni funkcję sołtysa we wsi. On jest byłym bokserem i gangster. . Z zawodu gangstera się nie odchodzi, a przynajmniej nie żywym. Rafał szybko się o tym przekonuje gdy przeszłość o sobie przypomina i szef mafii zleca mu kolejne zadanie. . Pobyt we wsi miał być opcją dla Snarskiego do odbudowania wszystkiego od zera. Znajomość z Luizką już od samego początku jest burzliwa. A gdy w gwałtowny sposób Luiza kończy swój związek z gminnym sekretarzem otwierają się przed nią możliwości i kto wie, może uda im się razem stworzyć coś nowego, trwałego. . Książka zdecydowanie napisana lekkim piórem ale dzięki temu bardzo przyjemnie mi się ją czytało ☺️ Wypowiedzi Luizki czasemi na prawdę tak błyskotliwe, że bawiły mnie do łez. A koniec! Matko! No książka skończyła się tak, że nie ma innej opcji musiałam od razu sięgnąć po kolejny tom 😍 jego Recenzja pojawi się już jutro ❤️ . Ocena 8/10 . A Wy czytaliście już? A może macie dopiero w planach? ☺️ . Miłego dnia kochani 😍❤️
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
09-06-2020 o godz 10:43 przez: mopsowe.czytanie
~W wypadku samochodowym ginie żona i synek Rafała. Tragiczne wydarzenie sprawia, że mężczyzna traci sens życia. Po pogrzebie kupuje dom i zaszywa się na wsi. Dawny bokser unika kontaktu z mieszkańcami, czym podsyca plotki na swój temat. Młoda i ambitna pani sołtys przekonuje się na własnej skórze jaki jest nowy mieszkaniec. Wzburzona jego lekceważącym zachowaniem stara się jak najszybciej opuścić jego dom. Mimo, że Rafał zachował się jak prostak, to widok umięśnionego ciała wywołał w Luizie stan, którego już dawno nie doświadczała. Kolejna wizyta kończy się obietnicą pomocy przy pszczołach i częstymi wizytami u Snarskiego. Wspólnie spędzony czas sprawił, że ich znajomość wkroczyła na zupełnie inny poziom. Czy dwoje ludzi skrajnie od siebie różnych jest w stanie stworzyć prawdziwy związek, a nie tylko czysto fizyczną relację? Czy gangsterskie oblicze Rafała ujrzy światło dzienne? ~ Lektura wciągnęła mnie od pierwszych stron. Połączenie kilku gatunków sprawiło, że nie mogłam się od niej oderwać. Zabawne dialogi powodowały, że uśmiech nie schodził mi z twarzy, a momentami zmieniał się w głośny rechot. Autorka idealnie przedstawiła działanie wiejskiego monitoringu, któremu dowodzi plotka i niedomówienie. A czujnemu oku i uchu sąsiada, nic nie umknie. Najbardziej zaskakujące było zakończenie książki, analizowałam je przez dłuższą chwilę z otwartą buzią i wielkimi oczami. Z niecierpliwością czekam na kolejną część.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
3/5
09-07-2020 o godz 19:26 przez: Anonim
Kolejna powieść autorki, którą miałam przyjemność przeczytać. Tym razem sygnuje ją swoim przeciwnym nazwiskiem. Poprzednie dwie książki to fanfici klasyki, pisanie pod pseudonimem Augusta Docher. Tak jak fanfici wyszły autorce naprawdę dobrze, tak do tej historii nie mogłam się przekonać. Nie byłam w stanie wyczuć się w historię. Czegoś mi w niej brakowało. Takiej iskry. Historię rozpoczynamy mocnym akcentem, który bardzo mocno odbija się na naszym głównym bohaterze Rafale. Jest on byłym bokserem i członkiem gangsterskiego pół światka. Przekonał się, że z mafii nie można odejść kiedy człowiekowi się odwidzi. Po starcie, której doświadczył postanowił wyjechać i zaszyć się w małej wiosce, której sołtysem jest trzydziestoletnia Luzia Mleczko. Jak na młody wiek jest sztywna, ale bardzo elegancka, a dodotakowo uparta, pyskata, rezolutna, a za swoją pracę nie bierze ani grosza. Rafał jest skrzywdzonym przez los człowiekiem. Przez co jest zamknięty w sobie, szortski, nieprzyjemny i nie ma zamiaru z nikim zawierac bliższych relacji. Chce żyć w spokoju, odciety od cywilizacji. Skrywa wiele mrocznych tajemnic, które mogą zniszczyć ich oboje. Luzia na początku działała mi na nerwy. Moja rówieśniczka, a zachowywała się co najmniej na połowę młodszą osobę. Bezczelna, rozkapryszona, skupiona wyłącznie na sobie. Więcej na: https://libraryofvelaris.blogspot.com/2020/07/zapomnij-ze-istniaem-beata-majewska.html?m=1
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
3/5
27-05-2020 o godz 15:58 przez: Anonim
ZAPOMNIJ, ŻE ISTNIAŁEM Beata Majewska POZWÓL SOBIE NA CHWILĘ NADZIEI I ZOBACZ, CO SIĘ STANIE POTEM... Czy zapomniałam już, że książka istniała? W żadnym wypadku. Jej po prostu nie da się tak szybko wymazać z pamięci. Wciąga od pierwszej strony, zaskakuje fabułą i miażdży zakończeniem, które pozostawiło niestety niedosyt. Można wręcz powiedzieć, że ta książka praktycznie odbiega od rzeczywistości, ale przecież m.in. o to w nich chodzi. Autorka na każdym kroku mnie zaskakiwała w taki sposób, że nie chciało mi się wierzyć, że to dzieje się na polskiej wsi (bo przecież u mnie nudaaaa). Jednak fajnie było przeczytać coś, co odbiega od standardu wielkich molochów, zakorkowanych ulic i kipiących testosteronem bogaczy, którzy myślą, że zdobędą każdą naiwną. Za to wielkie brawa. Dodatkowo na pewno dużym plusem jest lekkie pióro i styl autorki. Sprawiło ono, że bardzo przyjemnie i szybko mi się książkę czytało. Można powiedzieć, że przez nią przepłynęłam. Również zabawne sytuacje, żartobliwe teksty i przekomarzanie się głównych bohaterów dodały książce pazura i sprawiły, że uśmiech nie schodził mi z twarzy. Bardzo chętnie przeczytam kolejną część, bo przecież ciekawość jest gorsza od.. "Zapomnij, że istniałem" to idealna odskocznia, chwila zapomnienia i relaks po ciężkim dniu. To dobry przerywnik pomiędzy inną ciężką tematyką. Ja jestem na tak, Wy sami musicie zdecydować ❤
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
28-05-2020 o godz 15:49 przez: Magdalena Spirydowicz
Zapomnij że istniałem Jest to książka w której patrzymy na świat oczami Rafała i Luizy. Przez to uczymy się doceniać to co mamy oraz rozumieć ludzi który wszystko stracili. Wszystko to pojęcie względne. Mając to na myśli chodzi mi o rodzinę, bliskich i miłość. Tak jak właśnie w tej książce. Rafał nie stracił pieniędzy czy czegoś co można w każdej chwili nabyć, kupić. Stracił coś o wiele cenniejszego. Ta stracą zrobiła z niego bardzo gorzkiego człowieka. Wrednego, aroganckiego. Mimo tego że był bokserem, gangsterem teraz stał się okropny względem innych. Dużo gorszy niż na ringu. Jakoś można powiedzieć ledwo to przetrwał. Postanowił zaszyć się w małej wsi z dala od innych. Kupił dom gdzie chciał zgnić i stać się zgorzkniałym do końca. Tak aby nikogo nie pokochać i już nikogo nie stracić. Nie być z nikim zbyt blisko. Miał nadzieję że wszystko ułoży się według jego planu. Aż pewnego dnia odwiedziła go pani sołtys. Jest to piękna kobieta, mądra i zadziorna. Te odwiedziny zniszczyły jego idealny plan. Opowiada mu o byłych właścicielach i o tym czego dokonali w tym domu. Udało jej się namówić go na wznowienie pasieki po dawnych właścicieli. Spotkania pszczelarskie bardzo zbliżyły ich do siebie. Narodziło się między nimi uczucie. Z początku przyjaźń ale z czasem.... Jak myślicie co wydarzy się między bohaterami?
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
08-06-2020 o godz 18:54 przez: Patrycja Kuchta
Czytałam już kilka książek Docher vel Majewskiej i niesamowicie cenię je za to, że każda kolejna jest zupełnie inna od poprzedniczki. Również tym razem autorka zaskoczyła mnie pomysłem. Z jednej strony mamy tajemniczego, wytatuowanego samotnika z mroczną przeszłością i kilka bardzo gorących scen, czyli nieodzowne elementy pikantnych romansów, a z drugiej sielski obrazek polskiej wsi rodem z serialu "Ranczo", tak charakterystyczny dla klasycznych kobiecych obyczajówek. Z takim połączeniem jeszcze się nie spotkałam, ale jeśli myślicie, że te dwie wizje do siebie nie pasują, jesteście w błędzie. Historia zaczyna się dosyć spokojnie i sielsko, ale z czasem robi się coraz bardziej mroczna i niebezpieczna. "Zapomnij, że istniałem", to ciekawe połączenie gorącego romansu i klasycznej obyczajówki z gangsterskim twistem na koniec. Przy tej historii będziecie się śmiać i płakać. Zrelaksujecie się i rozmarzycie, by za chwilę w napięciu oczekiwać na kolejny szokujący zwrot akcji. Bohaterowie pewnie nie raz wzbudzą w was sprzeczne emocje, a zakończenie pozostawi w szoku i niedowierzaniu. Ja w trakcie lektury bawiłam się świetne i czekam z niecierpliwością na więcej. http://beauty-little-moment.blogspot.com/2020/06/zapomnij-ze-istniaem-beata-majewska.html
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
03-06-2020 o godz 19:39 przez: dominikandominika
Książka "zapomnij, że istniałem" autorstwa Beaty Majewskiej, to ciekawa obyczajówka z romansem i lekkim kryminałem w tle. Napisana na tyle swobodny językiem, że czyta się bardzo szybko. Historia nie nudzi więc strony same lecą. To duży plus, bo w takich książkach często dochodzi do przeciągania niepotrzebnych wątków. Historia skupia się na Rafale i Luizie. Oboje są z zupełnie z innych światów. Luiza to zapatrzona w siebie panna, która wybitnie dba o swój wygląd i o to by dobrze wyglądać jako pani sołtys i narzeczona. Nawet idealnie buty dopasowuje, by nie być wyższa niż jej partner. Została wychowana jako dama i tak się zachowuje, co na wsi troszeczkę nie przystoi i nie pasuje. Rafał to natomiast zamknięty w sobie mężczyzna, który dba o siebie ale pod względem sprawnościowym. To pozostałości po jego dawnej karierze. Do tego te tajemnicze tatuaże i zachowanie bez ogłady. Sama historia jest nawet ciekawa, coś innego niż w tego typu obyczajówkach. Można się pośmiać i mieć trochę refleksji bo historia różami nie jest usłana. Mimo, to nadal jest to lekka lektura, na spokojny wieczór do odprężenia się. Idealna do przeczytania pomiędzy cięższymi tematami/książkami. Więcej nie zdradzam, ponieważ musiałabym zaznaczyć jako spoiler.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
Więcej recenzji