Zanim zniknę (okładka  miękka, 09.2018)

Wszystkie formaty i wydania (3): Cena:

Każdy sprzedawca w empik.com jest przedsiębiorcą. Wszystkie obowiązki związane z umową sprzedaży ciążą na sprzedawcy.

Potrzebujesz pomocy w zamówieniu?

Zadzwoń

Produkt niedostępny

Dodaj do listy Moja biblioteka

Masz już ten produkt? Dodaj go do Biblioteki i podziel się jej zawartością ze znajomymi.

Może Cię zainteresować

Życie Wiktorii całkowicie zmienia się po śmierci jej ojca – dziewczyna przeprowadza się do innego miasta, gdzie czeka na nią nowa szkoła i nowi przyjaciele. Ale to dopiero początek zmian, jakie zaplanował dla niej los…

Jak wyrzucić z siebie miłość do kogoś, kto codziennie udowadnia, że marzenia spełniają się zawsze, a motyle potrafią tańczyć nawet podczas zimnego wiatru?


Powyższy opis pochodzi od wydawcy.

ID produktu: 1205736778
Tytuł: Zanim zniknę
Autor: Dąbrowska Anna
Wydawnictwo: Wydawnictwo Lira
Język wydania: polski
Język oryginału: polski
Liczba stron: 352
Numer wydania: I
Data premiery: 2018-09-12
Rok wydania: 2018
Forma: książka
Indeks: 26478388
średnia 4,6
5
21
4
5
3
1
2
1
1
0
Oceń:
Dodając recenzję produktu, akceptujesz nasz Regulamin.
14 recenzji
Kolejność wyświetlania:
Od najbardziej wartościowych
Od najbardziej wartościowych
Od najnowszych
Od najstarszych
Od najpopularniejszych
Od najwyższej oceny
Od najniższej oceny
5/5
05-11-2018 o godz 01:01 przez: Anonim | Zweryfikowany zakup
Od książki "Nauczyciel tańca" jestem zakochana w twórczości pani Anny Dąbrowskiej. Bardzo podoba mi się sposób opowiadania całej historii. Wprowadzenie jest idealnym początkiem pięknej historii Wiktorii, od której nie można się oderwać nawet na chwilę. Czytając książkę przeniosłam się w inny świat tworzony przez autorkę. Bardzo dziękuję pani Annie Dąbrowskiej za kolejną zapierającą dech historię.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
3/5
02-12-2018 o godz 21:01 przez: asiaraczynska | Zweryfikowany zakup
Książka typowo młodzieżowa, wielu uśmierconych bohaterów. Można było pomyśleć nad innymi rozwiązaniami. Nie zachwyca.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
02-11-2018 o godz 08:14 przez: Kaśko | Zweryfikowany zakup
Książka warta uwagi. Warto ją mieć na półce najlepsza
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
05-10-2018 o godz 22:26 przez: ejotek
Niewielu jest polskich autorów, których literacką drogę znam od debiutu poprzez kolejno wydawane książki. Dzięki temu w piękny i obrazowy sposób mogę obserwować rozwój pisarza. Do tego grona zalicza się właśnie Ania Dąbrowska, która z gąsieniczki piszącej pod pseudonimem przeobraziła się w barwnego motyla. Jej kolejne powieści są jak piramida, po której stopniach wspinamy się na najwyższy poziom czytelniczego ukontentowania. Jak na tle poprzedniczek wypada "Zanim zniknę"? Wiktoria Braun zostaje zmuszona przez matkę i jej narzeczonego Piotra do opuszczenia rodzinnego Krakowa niedługo po stracie ojca. Rodzice od dawna nie byli już razem a Wika zdecydowała się na mieszkanie z matką, choć teraz wyrzuca sobie, że gdyby podjęła inną decyzję, może tata by żył? Jest zła, że musi opuścić szkołę, przyjaciół i grób ojca, gdyż Alicja wraz z Piotrem zdecydowali, że zamieszkają w Gdańsku. Może szum morza ukoi jej ból skoro sama odebrała sobie przyjemność przebywania w świecie muzyki? Z pełną świadomością zrezygnowała z gry na fortepianie... Czy poradzi sobie w klasie maturalnej szkoły artystycznej, do której została zapisana bez swojej wiedzy? A przecież nie jest już małą Wikusią, która musi wykonywać polecenia dorosłych! Stała się osiemnastoletnią Wiktorią, pragnącą podejmować własne decyzje. Czy będą one właściwe? Czy samodzielność nie obróci się przeciwko niej? Czy dojrzała do dorosłości? W nowym świecie Wiktorię otoczyli mężczyźni w kolorach szachownicy. Biel i czerń. Anioł i demon. Syriusz i Maks. Dzieli ich wszystko, łączy ukrywanie tajemnic oraz zainteresowanie Wiką. Które sekrety przestraszą dziewczynę? Do którego z nich mocniej zabije jej serce? Nie musicie mi wierzyć, ale magia będzie się przeplatała ze strachem... Dąbrowska odeszła w tej powieści od dwuosobowej narracji i oprócz jednego małego wyjątku, oddała pałeczkę Wiktorii, dzięki czemu można idealnie wczuć się w jej świat, myśli, uczucia, miłostki i rozczarowania. Bardzo mnie to cieszyło, ponieważ szczegółowo poznałam powody, dla których za swój cel obrała ranienie matki a później wręcz słyszałam trzask serca, gdy poznała prawdę o przeszłości swojej rodziny. "Zanim zniknę" to książka bardzo mocno różniąca się od poprzednich autorki. Jest znacznie bardziej wyważona, nieco paranormalna (choć z reguły takich nie lubię i nie czytam, tak tutaj przyznaję, że mi się podobało, gdyż Ania przemyciła życiem i perypetiami swych bohaterów wiele mądrych prawd), ale przepełniona emocjami i rozterkami wewnętrznymi bohaterów - burza w sercach, duszach i umysłach. Otrzymacie liczne odniesienia do "Małego Księcia", które wraz z magią jednej z postaci zostały ładnie i zgrabnie wplecione w fabułę. Słowa w każdym zdaniu są tak piękne, idealne i przejmujące jak muzyka, którą przecież czuje się całym sobą a wywołuje emocje i porusza. Ta powieść to piękna, literacka sonata - lekka i przyjazna dla serca i duszy. Niesie gorycz, żal, ból, bunt, łzy, rozczarowanie i niepewność, ale również pocieszenie i obietnicę lepszej przyszłości. Gdyby przetłumaczyć litery na nuty otrzymalibyśmy mocno dynamiczny utwór. A zakończenie? Typowe dla Anny Dąbrowskiej, czyli nigdy nie można być pewnym tego, co nas czeka - romantyczne, słodkie i szczęśliwe, dramatyczne czy może z nutką niepewności? No dobra, było dużo chwalenia, pora na posypanie głowy popiołem, bowiem w oczy rzuciły mi się dwa błędy i muszę o nich wspomnieć. Jeden to brak konsekwencji w temacie instrumentu, który w gdańskim domu miała Wika - kiedy się wprowadzali było to białe pianino, zaś na trzysta siódmej stronie - fortepian. Również w chwili, gdy chodziło o zatuszowanie złego samopoczucia kolegi, bohaterka mówi o spadku cukrzycy a spadek może dotyczyć jedynie cukru, chyba że chodziło o specjalne popełnienie gafy, że niby to dziewczyna nie zna się na tym tak do końca i jest zestresowana. [Patrząc wstecz, kilka książek Ani czytałam przed premierą. Jednak tym razem ona sama odradziła mi lekturę. Kiedy zaczęłam czytać, już wiedziałam dlaczego... I to była dobra decyzja! Matko, Kobieto! Ja już po przeczytaniu dwóch stron miałam ciarki... Dogłębnie czułam ból i rozpacz Wiktorii po stracie ukochanej osoby - ojca. Jakże ja rozumiałam jej smutek i blokadę do robienia tego, co sprawiało jej największą radość - gry na fortepianie. Kiedy Wika opuszczała Kraków, od śmierci jej ojca minęły tylko cztery miesiące... Moja Mama odeszła niewiele ponad cztery miesiące temu...] Podsumowując - "Zanim zniknę" to historia o szczęściu, miłości, utracie, oswajaniu oraz spadaniu na dno. Naszą uwagę zwracają liczne odniesienia do niewłaściwych sposobów ucieczki od kłopotów. Jest to książka, której nie da się po prostu przeczytać (bo od euforii do depresji postaci niewielki krok... ). Ją się przeżywa, wchłania a potem jeszcze długo rozmyśla nad tym, że powinniśmy dostrzegać piękno małych rzeczy a czas i miłość leczą rany. W życie człowieka wpisane są rozstajne drogi i musimy liczyć się ze złymi decyzjami...
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
21-10-2018 o godz 12:31 przez: Iza
Kiedy w zapowiedziach pojawiła się kolejna książka Ani nawet się nie zastanawiałam i od razu powędrowała na listę do przeczytania. Po cudownym “Nauczycielu tańca” chciałam więcej i wreszcie miałam to dostać - podobno w jeszcze bardziej wzruszającej formie. Pewnie ci, którzy obserwują nasz fanpage wiedzą już co z tego wyszło - książka okazała się cudowna! Wiktoria to dziewczyna, która nie ma łatwego życia. Po samobójstwie ojca musi przeprowadzić się do nowego miasta i tam rozpocząć wszystko od nowa.Do przeprowadzki zmusza ją jej matka, Alicja i jej partner, czyli dwójka ludzi, którzy zdaniem Wiktorii są odpowiedzialni za śmierć ojca. Nowe rzeczy nigdy nie są łatwe, a kiedy dodatkowo w życiu dziewczyny pojawia się dwóch chłopców robi się jeszcze trudniej. Maks - chłopak, o którym skrycie marzy każda dziewczyna. I jest też Syriusz - na myśl o którym przychodzi mi jedno słowo - dobry. Syriusz jest mądry, ale też zamknięty w sobie. Ten krótki opis fabuły jest nieprzypadkowy. Książkę najlepiej “zjeść” bez zbytniej znajomości opisu, bo wtedy dostarczy nam najwięcej emocji. “Zanim zniknę” to coś zupełnie innego niż poprzednie książki Ani Dąbrowskiej. Myślałam, że to “Nauczyciel tańca” rozbił moje serce na kawałki, ale tamte uczucia były niczym w porównaniu do tego co czuję teraz. Kiedy rozmawiałyśmy z Wiką o tej książce stwierdziła, że wiedziała od początku, że to będzie książka idealna - właśnie to, czego było nam obu trzeba. Muszę jej przyznać rację. “Zanim zniknę” niesie ze sobą ogromną paletę emocji, rozpoczynając od tych ciepłych, dobrych aż do wściekłości. To nie jest książka łatwa, ale taka która zapadnie wam w pamięć. Co warto wiedzieć to, że książka wiele czerpie od “Małego księcia” - podobna atmosfera, baśniowość, klimat, ogromny symbolizm. Dla mnie ta mała książeczka ma ogromne znaczenie, więc obawiałam się trochę tego, że “Zanim zniknę” nie podoła potędze, jaką jest Książę. Niesłusznie. Książka angażuje od pierwszych stron, życie Wiktorii pędzi z taką prędkością i tyle się w nim zmienia, że czytelnik nie ma czasu na odpoczynek. Jednak nie tylko z tego powodu od książki niełatwo się oderwać. Tak, zwroty akcji to jedna rzecz, ale książka napisana jest tak pięknie, że tego stylu czytelnikowi nigdy dość. Wspomniałam już o klimacie bajki, baśni i chciałabym to powtórzyć. “Zanim zniknę” mocno haczy o niespodziewane. O coś takiego, czego nie sugeruje opis, ale - jakkolwiek to zabrzmi - o coś takiego, co dostrzeżecie patrząc sercem, nie oczami. I tak też należy przyjmować tę książkę - sercem. Bohaterowie Ani Dąbrowskiej zawsze potrafią podbić moje serducho. Nie tylko tym, że cą ciepli, dobrzy, cudowni, ale tym, że walczą, nie poddają się. Są tak, jak my. Zbudowani z krwi i kości. Bardzo autentyczni i cudownie ludzcy. Wiktoria nie ma łatwego życia i w książce obserwujemy jej desperackie starania o to, żeby wyciągnąć z niego maksymalnie dużo dobra. To nie jest książka o tym, jak zawojować świat i o tym, że zawsze będzie wspaniale. To książka o tym, że każdy, kto walczy już wygrał wszystko. Ania nie oszczędza swoich bohaterów i daje im wiele na ich barki. I to w jakiś sposób działa bardzo dobrze. Dostajemy bohaterów silnych, ale także cierpiących. Niezwykłych, ale pragnących zwykłych rzeczy. Nie trzeba dużo pisać o “Zanim zniknę”. Jest to książka, która poruszy wasze serca, wasze głowy. Was. Sięgnijcie po nią, jeśli wasze życie nie jest idealnie. Sięgnijcie, jeśli chcecie czegoś, co przywróci wam wiarę w dobro. No i sięgnijcie, jeśli chcecie mieć rozbite serce. Aniu: błagam pisz tą drugą część, bo umarłam trochę! Myślę, że ocena to czysta formalność, bo “Zanim zniknę” to moje 10/10.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
01-10-2018 o godz 11:58 przez: Anonim
www.zaczytana-na-zaboj.pl Czy mam wybór w miłości? Czy mamy wpływ na to kogo pokochamy? Czy istnieje możliwość pokierowania naszymi uczuciami? Czasami uczucia potrafią być na tyle mocne, że nie jesteśmy w stanie nad nimi zapanować. Wiele rzeczy w życiu jest na wyciągnięcie ręki, ale niektóre z nich są bardziej kruche niż nam się wydaje. Boimy się, nie chcemy angażować, uciekamy często przed najpiękniejszymi uczuciami takimi jak - miłość, wiara, nadzieja. Nie zawsze jesteśmy gotowi na przyjęcie nowych ludzi do naszego życia, ale czy Wiktoria pozwoli ponieść się głosowi swojego serca? Czy da szansę temu co może być z góry spisane na straty? FABUŁA: Wiktoria to młoda dziewczyna, która wiele przeżyła. Tragiczne samobójstwo ojca, nowy mężczyzna w sercu jej matki i przeprowadzka do domu nad morzem. Dziewczyna czuje się zagubiona, oszukana i zdezorientowana. Piękny nowoczesny dom, przecież nie wynagrodzi jej tego co do tej pory straciła. Nie potrafi zaaklimatyzować się w nowym miejscu. Od zawsze posłuchana i dobra dla rodziców, postanawia nieco się zbuntować. Poznaje Maksa, który udolnie przeciąga dziewczynę na krętą ścieżkę. Wiktoria nie widzi tego jak w złe ramiona wpadła, ale na szczęście jest ktoś kto czuwa nad tym, aby dziewczynie nie stało się nic złego. MOIM ZDANIEM: Wiktoria po tym jak wpadnie w bliską relację z Maksem, nie będzie widziała zagrożeń jakie mogą na nią czyhać. Dziewczyna wiernie wierzy w to, że dzięki chłopakowi zapomni chociaż o części problemów. W porę poznaje Syriusza. Syriusz Czabrycki to chłopak niezwykły. Bije od niego niepohamowane ciepło, skryty, inteligentny i pełen tajemnic. Budzi zainteresowanie Wiktorii, która nie do końca będzie w stanie go rozgryźć. Autorka idealnie zbuduje wokół tej postaci aurę tajemniczości. Czy Wiktoria przekona się do Syriusza? Co okaże się z Maksem? Czy relacje z mamą oraz jej partnerem ulegną zmianie? Czy dziewczyna odnajdzie szczęście? Autorkę Annę Dąbrowską znacie już z recenzji "Nauczyciel tańca". Niezwykle cenię twórczość pani Anny po przeczytaniu obydwóch książek. Wypełniają serca wiarą i nadzieją, wzruszają, chwytają za serce i nie nudzą w żadnej chwili. Osobiście w tych książkach związałam się z bohaterami, przeżywałam każdą porażkę i każdy sukces razem z nimi. Czułam jakbym była dobrą koleżanką Wiktorii, która przygląda się wszystkiemu z boku. Wiktoria zdobyła moją sympatię i szczerze rozumiałam jej uczucia. Po przeczytaniu książki miałam w sobie chwilową pustkę, a to chyba najlepsza recenzja książki. Książka na swój sposób jest magiczna i inna niż wszystkie. Wiele w niej symboliki, którą każdy może odczytać inaczej i na swój sposób. Znajdziecie w niej wątek z początku fantastyczny, ale dzięki niemu ta pozycja jest niezwykła. Cała historia nabierze dużego tempa, a koniec nadejdzie szybciej niż się wydaje! Każdy z bohaterów ma swoją historię, swój charakter i swoje znaczenie. Autorka ma niezwykły dar lekkości tworzenia postaci. Utożsamicie się z każdym z nich, bo są tacy sami jak my. Dzięki narracji pierwszoosobowej - Wiktorii, tworzymy z nią niezwykłą więź do końca historii. Niezwykła historia o zwykłych ludziach, którzy tak jak my borykają się z wieloma problemami. Historia młodych ludzi, którzy chcą odnaleźć swoje "ja", którzy poszukują szczęścia. Możecie liczyć na ciekawy początek i niezwykle zaskakujący koniec! DLA KOGO: Gwarantuje, że pokochacie autorkę jeśli tylko lubicie historie pełne uczuć, nadziei, miłości i niezwykłości.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
07-11-2018 o godz 11:26 przez: Izabela Wyszomirska
Osiemnastoletnia Wiktoria po śmierci ojca musi całkowicie zmienić swoje życie – przeprowadza się do innego miasta, gdzie czekają na nią nowa szkoła i nowi przyjaciele… Ale to dopiero początek zmian, jakie zaplanował dla niej los. Na drodze Wiktorii staje dwóch chłopaków, obydwoje wydają się coś ukrywać. Serce dziewczyny zaczyna wyrywać się do jednego z nich… Jak wyrzucić z siebie miłość do kogoś, kto codziennie udowadnia, że marzenia spełniają się zawsze, a motyle potrafią tańczyć nawet podczas zimnego wiatru? Czy można kochać chłopaka, który spadł z gwiazd? Anna Dąbrowska jest jedną z moich ulubionych autorek. Dlatego jak każdej innej jej książki byłam i tej bardzo ciekawa. Na początku od razu Wam powiem, że historia ta skradła moje serce. Jest to zupełnie inna powieść od tych, jakie do tej pory serwowała nam autorka. Już Wam wyjaśniam dlaczego. Otóż pewnym zaskoczeniem były dla mnie pojawiające się elementy fantastyczne, paranormalne, za którymi niespecjalnie przepadam w książkach. Jednak to, w jak udany sposób autorka je wplotła w fabułę spowodowało, że ostatecznie nie odstraszyły mnie od lektury. Kto z nas nie zna i nie lubi "Małego Księcia"? Bardzo spodobało mi się to, że tak wiele cytatów z tej książki znalazło swoje miejsce w niniejszej powieści. Magia i baśniowość tworzą w jakimś sensie nierealność. Ale nierealność, którą można zaakceptować i która stawia przed nami szereg pytań o dobro i zło świata, ból i szczęście, nienawiść i miłość. Czyli odwieczne dylematy, z jakimi każdy z nas mierzy się na co dzień. "Każdy z nas uczy się w swoim czasie gotowości do czegoś, odpowiedzialności za innych i miłości do siebie." Autorka powołała do życia bohaterów wyrazistych, naturalnych, z własnymi cechami charakteru, popełniających błędy, zagubionych, niemyślących o konsekwencjach swoich decyzji, rzucających się w wir: tu i teraz. To postaci, z którymi z pewnością można odnaleźć wspólny język. Moje serce skradł tajemniczy Syriusz. Chłopak dobry, utalentowany, oddany drugiej osobie. Również Wiktoria zdobyła moją sympatię i bez problemu rozumiałam ją. "Otworzysz swoje serce na ludzi, a nie oczy, bo pamiętaj oczy są ślepe (...). Pamiętaj, że dobroć kryje się w oczach. Nie ten, co dużo mówi o miłości, kocha bardziej, lecz ten, co skrycie milczy, a patrzy z uczuciem, jej jest wart." Pisarka porusza wiele ważnych tematów i problemów, z którymi borykają się nastolatkowie. Będzie to trauma po stracie rodzica, nastoletni bunt i buzujące emocje, czy trudne życiowe wybory, a nawet gwałt. Tak wiec dzieje się naprawdę sporo, nie ma czasu na dłuższy przestój. Pewnie już kolejny raz powtarzam się, ale odpowiada mi styl i język, jakimi operuje pani Ania, co przekłada się na przyjemność czytania. "Zanim zniknę" kierowana jest głównie dla młodzieży, ale absolutnie po tę książkę może sięgnąć i starszy czytelnik. "Zanim zniknę" to subtelna, przepełniona magią i symboliką powieść, która niesie ze sobą ogrom emocji i uczuć. Jestem pewna, że zauroczy niejednego czytelnika. To książka o miłości, nadziei, o wchodzeniu w dorosłość i związanych z nią niełatwych decyzji. Czuję lekki niedosyt. Ale taki dobry niedosyt na więcej...
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
28-09-2018 o godz 21:54 przez: Agnieszka Kaniuk
Moi drodzy dziś przychodzę do Was z recenzją książki Anny Dąbrowskiej „Zanim zniknę” Twórczość Ani jest dla mnie stosunkowo nowym doświadczeniem literackim, ponieważ do tej pory czytałam tylko jedną Jej książkę. Swoją przygodę z twórczością autorki rozpoczęłam, sięgając po „Nauczyciela tańca” i dosłownie zakochałam się w tej książce. (jeśli jeszcze nie mieliście okazji czytać mojej recenzji tej pozycji, serdecznie zapraszam do nadrobienia zaległości tutaj bądź na blogu.). Już wtedy uznałam, że pióro Ani, jest moim odkryciem roku. Dziś przekonamy się, czy jego miano nie stało się przedawnione i powiedziane mocno na wyrost. Poznajcie Wiktorię osiemnastoletnią dziewczynę, która zawsze była dobrze ułożoną, pełną życia i pasji nastolatką. Zwróćcie uwagę na to, że używam czasu przeszłego, ponieważ w chwili kiedy, my czytelnicy wkraczamy w życie dziewczyny, w jej sercu panuje mrok i smutek, Jej świat bowiem runął w gruzach po śmierci ukochanego ojca. A wszystkiemu winna jest jej matka, przynajmniej, tak myśli nasza bohaterka, Czy w istocie tak jest? Przekonajcie się sami. Córka czuje, ogromny żal do swojej rodzicielki, ponieważ ta cieszy się już nowym życiem u boku nowego partnera i jak zawsze nie licząc się ze zdaniem córki, wywraca jej i tak już zdruzgotany świat do góry nogami, decydując się na przeprowadzkę do innego miasta. Wyrwana z dobrze znanego sobie środowiska, nasza bohaterka musi odnaleźć się w nowej szkole, wśród osób, do których zdaje się zupełnie nie pasować. Nic nie jest w stanie ukoić bólu i wypełnić pustki w jej duszy. Dawniej, kiedy czuła potrzebę wyrażenia siebie i tego, co w danej chwili czuje, czyniła to poprzez muzykę. Siadała do swojego ukochanego pianina i grała melodie płynące z głębi serca. Jednak wraz z odejściem jej ojca umarła jej pasja. Przyrzekła sobie, że już nigdy więcej nic nie zagra. Od teraz jej celem stało się sprawianie cierpienia matce. Wiktoria chce, aby cierpiała równie mocno, jak ojciec cierpiał przez nią. Zdeterminowana dziewczyna chce zdobyć uznanie w oczach, kolegi z klasy - Maksa, który próbuje sprowadzić nową koleżankę na złą drogę. Pokazuje jej tę stronę życia, która niestety daje tylko pozorne poczucie wolności i panowania nad własnym życiem. Na szczęście w życiu Wiktorii pojawia się ktoś, kto wyciąga do niej pomocną dłoń. Przystojny i intrygujący Syriusz jest młodym mężczyzną, którego spowija tajemnica. Z biegiem czasu serce dziewczyny zaczyna mocniej bić i wyrywa się do czarującego, ale skrywającego tajemnicę Syriusza. Jeśli jesteście ciekawi, czy chłopak odwzajemni uczucie naszej bohaterki, a co najważniejsze, czy sekret, który skrywa, nie przekreśli tej miłości, nie męczcie się dłużej trawieni niepewnością, po prostu przeczytajcie „Zanim zniknę”. Po więcej na temat tej książki zapraszam oczywiście na bloga.:) /kocieczytanie.blogspot.com/2018/09/niech-dzieje-sie-magia.html
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
14-10-2018 o godz 14:59 przez: werka777
Narratorką powieści „Zanim zniknę” została główna bohaterka, Wiktoria. Młoda dziewczyna targająca ze sobą ciężki bagaż pretensji do całego świata. Nic jednak dziwnego. Nowy dom, nowi znajomi i matka, która zdaje się zupełnie jej nie rozumieć. Czy jednak aby na pewno wszystko jest takie, jakby się mogło na początku wydawać? Rozgoryczona nastolatka, która na pewno nie ułatwia życia swoim domownikom, poznaje dwóch niezwykłych chłopaków. Jeśli obawiacie się trójkątów w powieściach, nie zniechęcajcie się. To nie jest naiwna, przesłodzona, czy błaha lektura. Tutaj nawet bohaterowie potrafią nieźle zaskoczyć. Jest popularny w szkole, nie stroniący od używek oraz imprez Maks (brzmi stereotypowo), jest takie Syriusz i zaręczam, że nie tylko mię tego chłopaka zdaje się być niecodzienne. To niezwykły bohater, który skrywa ponadprzeciętne tajemnice. Jakże ma być inaczej, skoro spadł z gwiazd… Akcja powieści, podszyta tłem nastoletniego środowiska, imprez, szaleństw, nie zawsze dojrzałych decyzji, to mieszanka pierwszych podrygów uczuć, sekretów i rodzinnych tragedii. Autorka skupiła się zarówno na budowaniu obrazu szczerej miłości, w której nie brak oddania, poświęcenia czy czułych gestów, ale także na kreowaniu walki z traumami. Akceptacji tego, co było. Pojednania się z trudną przeszłością, która z czasem zaczyna nabierać nowego, bardziej klarownego wyglądu. Chociaż początkowo książka przybiera postać buntowniczej, bolesnej, ale prostej historii, z czasem okazuje się bardziej złożona, aniżeli mogłoby się wydawać. W skład wchodzą krzywdy doznane przez bliskich, temat gwałtu, ale i wątek paranormalny. Dokładnie tak. Nie chciałabym zdradzać zbyt wiele, więc na tym uchyleniu rąbka tajemnicy zakończę. Szepnę tylko tyle, że „Zanim zniknę” ma coś wspólnego z kultowym Małym Księciem. Bardzo podoba mi się fakt, że zabrakło typowo czarno- białych postaci. Dzięki temu w książce może zdarzyć się wszystko, a sama akcja bywa tak nieprzewidywalna, że ciężko mówić o schematach. Byłam bardzo ciekawa finału i przyznaję, że podobnie jak cała druga połowa, okazał się równie zaskakujący. Są zwroty akcji, mieszanka przyjemnych oraz smutnych wrażeń – to na pewno nie jest książka, w której przejmuje stery słodycz, wręcz przeciwnie – autorka nie boi się stawiać bohaterom, jak i czytelnikom kolejnych wyzwań. Ja ze swojej strony, polecam. https://ktoczytaksiazki-zyjepodwojnie.blogspot.com/2018/10/zanim-znikne-anna-dabrowska-chopak.html#more
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
27-09-2018 o godz 18:17 przez: charlotte
Recenzja pochodzi z bloga http://whothatgirl.blogspot.com/2018/09/zanim-znikne-anna-dabrowska.html Po śmierci ojca Wiktora nie jest już tą samą dziewczyną. Zmienia się, a w dodatku przeprowadza się z matką i jej nowym partnerem do innego miasta oraz zmienia szkołę. Przestaje tez grać na pianinie, a trzeba zwrócić uwagę, że kiedyś kochała to robić. Była to jej prawdziwa miłość. Postanowiła, że więcej nie tknie go. Jest po prostu smutna. Ani nowe miejsce, ani nowa szkoła nie zachęcają ją do radosnego życia. Wszystko się zmienia, kiedy na jej drodze staje Syriusz. Tajemniczy chłopak, który uczęszcza do tej samej klasy, co Wiktora. Co takie skrywa? Co w nim jest, że Wiktora jest zaciekawiona jego osobą? Co takiego skrywa Syriusz? Twórczość Anny Dąbrowskiej zaczęłam od Nauczyciela tańca i już wtedy przepadłam. Wiedziałam też, że z przyjemnością sięgnę po inne jej książki. A kiedy dowiedziałam się o Zanim zniknę - byłam bardzo ciekawa. I wiecie co? Wcale się nie zawiodłam. Ba, totalnie przepadłam i przeczytałam tę historię w ciągu kilku godzin. Od razu polubiłam bohaterów - Wiktorię rozumiałam, chociaż momentami serce mi ściskało. Z kolei Syriusz jest bardzo tajemniczy a czytelnika bardzo to ciekawi. Przynajmniej ja tak miałam, strasznie mnie intrygował. Autorka buduje aurę tajemniczości wokół jego osoby i robi to naprawdę skutecznie, bowiem zastanawiamy się, co takiego w nim jest i co skrywa. Warto zwrócić uwagę i przede wszystkim podkreślić, że nie jest to typowe New Adult. To coś więcej, bowiem w tle mamy wątek paranormalny. Jest to coś nowego i naprawdę, to świetne połączenie. Autorka wplotła go naprawdę umiejętnie, a co najważniejsze - magicznie. Jest to udany zabieg, który bardzo mi się podobał. Dzięki niemu historia zyskuje nowe spojrzenie, a czytelnik coraz chętniej się zagłębia się w treść. A okładka jest po prostu prześliczna :) Przechodząc obok niej z pewnością bym przystanęła i przeczytała opis :) Zanim zniknę to przede wszystkim historia pełna symboli - motyle, anioły, Mały Książę... Wszystko ma swoje miejsce. Żaden z tych symboli nie jest bez powodu. Ale żeby odkryć ich znaczenie, koniecznie musicie sami przeczytać. Uwierzcie mi - nie pożałujecie. Przepadniecie tak szybko, jak ja :)
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
13-11-2018 o godz 09:44 przez: CherryBelle
Zapraszam ciepło! http://chbelleap.blogspot.com/2018/11/zanim-znikne-anna-dabrowska-wydawnictwo.html Polska literatura współczesna, zaskakuje mnie nowościami z kręgu dobrych powieści obyczajowych, które idealnie towarzyszą mi podczas pięknych jesiennych dni i coraz dłuższych wieczorów. Zanim zniknę, to książka, której autorką jest Anna Dąbrowska. Ta wrześniowa nowość Wydawnictwa Lira, skusi Was na półkach księgarni przecudowną okładką, na której widnieje para młodych ludzi, w onirycznej bliskości, pięknie obrazujących fabułę tej pięknej powieści polskiej pisarki. Czym szczególnie urzekła mnie książka Zanim zniknę? Lekkością, płynnością fabuły, ciekawymi bohaterami, powieść wciąga i czyta się ją ekspresowo z wielką przyjemnością, zwłaszcza z kubeczkiem ziołowej herbatki. Wiktoria, to młodziutka dziewczyna, która ma za sobą samobójczą śmierć ojca. Sytuacja życiowa zmusza ją, by zostawić dotychczasowe miejsce zamieszkania i w smutnym nastroju, zacząć nowy rozdział. Nowe miejsce, to nowi ludzie, pojawia się w jej życiu dwóch, zupełnie różnych chłopaków, którego wybierze serce Wiktorii? Historia wciąga, wzrusza, cały czas płyniemy poprzez karty książki, chłonąc powieść i towarzysząc głównej bohaterce. Jest to doskonała, niesamowicie lekka i bardzo przyjemna w odbiorze lektura na jesień, zimę, otulająca, pełna ciepła i emocji!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
14-09-2018 o godz 10:18 przez: Agnieszka Caban
Kolejna książka Ani Dąbrowskiej to dla mnie zawsze wielkie święto. Cokolwiek bym czytała, kończę jak najprędzej by móc sięgnąć po "deser" jakim są dla mnie jej powieści. Czy i tym razem ten deser był dla mnie przysłowiową wisienką na torcie? Nie. Nie i jeszcze raz nie! To była cała cukiernia o smaku gorzkiej czekolady, którą uwielbiam ponad wszystko ! Aczkolwiek, autorka jeszcze nie wie, że pisząc tę recenzję jeszcze mam do niej ogromny żal. No jak ona mogła!!!! Wiktoria którą poznacie w książce nie ma łatwego życia. Po tragicznej śmierci ojca musi porzucić dotychczasowe życie, miasto, szkołę, przyjaciół i przeprowadzić się z Krakowa do Gdańska. Przeprowadzić się z matką i jej partnerem, ludźmi których obwinia o samobójstwo ojca. Jednak jak to zwykle bywa, dziewczyna powoli poznaje swoje otoczenie. A wokół niej zaczynają pojawiać się chłopcy. Dwóch pociągających mężczyzn, zupełnie różnych, innych, tajemniczych. Co ukrywają te dwie postacie tak ważne w życiu Wiktorii. Który z nich zdobędzie miłość, zaufanie i serce dziewczyny? Tego wam nie zdradzę, sami musicie się przekonać podczas lektury.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
30-07-2020 o godz 11:57 przez: Paulina Gaj
Cudowna książka, bardzo wciągająca fabuła. Historia inna niż wszystkie a jednak tak bliska codzienności która spotyka nielicznych. Polecam bo jest warta uwagi! Przeczytałam jednym tchem.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
04-07-2020 o godz 11:42 przez: Anonim
Cudowna książka. Wywołuje miliony emocji. Zakochałam się w niej i przeczytałam na jeden raz. Nie jest się w stanie od niej oderwać. Gorąco polecam😍
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
Więcej recenzji

Zobacz także

Podobne do ostatnio oglądanego