5/5
17-04-2023 o godz 16:55 przez: Agata | Zweryfikowany zakup
Jedna z najbardziej wzruszających książek. Polecam
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
28-08-2021 o godz 15:46 przez: Kaśkab | Zweryfikowany zakup
Piękna opowieść zachwycajaca
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
3/5
07-03-2020 o godz 08:04 przez: Anonim | Zweryfikowany zakup
Jeszcze nie czytałam
Czy ta recenzja była przydatna? 0 4
5/5
20-06-2021 o godz 15:40 przez: Maja | Zweryfikowany zakup
cudowna książka!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
26-04-2020 o godz 07:18 przez: Anonim | Zweryfikowany zakup
Cudowna książka!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
09-01-2023 o godz 16:23 przez: Aleksandra | Zweryfikowany zakup
Cudowna książka
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
09-04-2020 o godz 08:38 przez: Anna | Zweryfikowany zakup
bardzo fajna
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
16-08-2022 o godz 08:14 przez: Anna | Zweryfikowany zakup
Uwielbiammn
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
22-11-2021 o godz 22:34 przez: Julia | Zweryfikowany zakup
Wspaniała!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
28-10-2022 o godz 17:13 przez: anonymous | Zweryfikowany zakup
Polecam
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
3/5
07-03-2022 o godz 17:15 przez: Anonim
Ta recenzja została usunięta, ponieważ jej treść była niezgodna z regulaminem
4/5
26-03-2020 o godz 00:44 przez: Northman1984
Miłość na krawędzi. Książka z jednej strony piękna, z drugiej zaś szalenie trudna… Przy tym wszystkim bardzo ważna przez wzgląd na poruszaną tematykę. Ale także pełna ciepła, zabawna… budująca :) Pełna światła i jasności. Ale jako że światło bez ciemności nie istnieje i istnieć nie może, to mamy tutaj także mrok… A w owym mroku znajdzie się miejsce na osobiste, wewnętrzne i potencjalnie tragiczne w skutkach dramaty młodych ludzi. Główni bohaterowie książki to Finch i Violet. Finch jest zafascynowany śmiercią. Wyszukuje sposoby na popełnienie samobójstwa i je zapisuje. Otoczenie uważa go za świra i psychola… A chłopak po prostu potrzebuje wsparcia, uwagi i miłości; nie jest żadnym świrem, tylko kimś, kto czasem przegrywa w starciu ze swoją prywatną ciemnością… Kiedy ta go ogarnia wszystko wygląda inaczej i stąd takie a nie inne stany emocjonalne będące jego udziałem. Violet z kolei boryka się ze stratą starszej siostry. Ewidentnie nie umie pogodzić się z jej śmiercią, w efekcie czego ucieka od wszystkiego wokół – śmiało można powiedzieć, że dziewczyna ślizga się po powierzchni życia zamiast żyć. Pewnego dnia Finch i Violet spotykają się przypadkiem na szczycie szkolnej wieży. Każde z nich przyszło tam po to, żeby skoczyć… Żadne z nich tego nie robi. Kto kogo uratował? To pytanie otwarte, dużo jednak ważniejsze od odpowiedzi na nie jest to, co dzieje się z naszymi bohaterami później. Otóż… zaczynają oni odkrywać (dzięki sobie nawzajem), że życie może być piękne. Że czasem nie warto jednak myśleć o wyłączaniu światła, lecz cieszyć się nim i żyć w jego blasku. Finch i Violet dają sobie nawzajem nadzieję, uśmiech i radość. Jednak… czy to wystarczy? Finał tej historii może być zaskakujący… W jaki sposób? Tego nie powiem… Warto go jednak poznać i choć na chwilę się nad pewnymi sprawami zadumać, zastanowić. I przemyśleć sobie, czy wokół nas nie ma przypadkiem kogoś, kto rozpaczliwie potrzebuje naszej pomocy, a my tego nie zauważamy. O tym bowiem jest w gruncie rzeczy ta książka – o braku uwagi otoczenia, o ludzkiej znieczulicy i o ich tragicznych w skutkach efektach dla kogoś, kto zostaje sam ze swoimi problemami. Historia taka jak opisana przez Jennifer Niven mogła wydarzyć się naprawdę - i to właśnie jest chyba najbardziej w tej historii przerażające… Love story w świecie nastolatków bywa cukierkowe, jednak taka ocena w żadnym razie nie dotyczy „Wszystkich jasnych miejsc”. To bardzo mądra, dojrzała książka. Z całą pewnością godna uwagi. Dziękuję Wydawnictwu Bukowy Las za egzemplarz recenzencki. https://cosnapolce.blogspot.com/2020/03/wszystkie-jasne-miejsca-jennifer-niven.html
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
13-06-2020 o godz 15:51 przez: Kamila
„Czy to dobry dzień, by umrzeć?” to pytanie, które zadaje sobie Finch stojąc na szkolnej wieży. Zaledwie jeden krok może rozwiązać wszystkie jego problemy i prawdopodobnie zdecydowałby się na niego, gdyby nie to, że na dachu nie był sam. To właśnie w tak niecodzienny sposób jego życie zostaje połączone z życiem popularnej Violet. Zafascynowany śmiercią chłopak poznaje dziewczynę, która nie potrafi pogodzić się z odejściem siostry. Wspólne cierpienie brzmi jak podwaliny kolejnego nastoletniego romansu do kolekcji, ale „Wszystkie jasne miejsca” trudno zaliczyć do powstającej hurtowo papki. Stopniowo poznajemy bohaterów, którzy na codzień żyją ukryci pod maską, jakie wymyśliło dla nich społeczeństwo . Zanim zdążymy zdać sobie z tego sprawę, już mają oni miejsce w naszym sercu. Przeżywamy wraz z nimi ich chwile szczęścia i rozpaczy, a koniec powieści przyjmujemy niechętnie, bo rozstać się z tak barwnymi postaciami zdaje się być zbyt trudno. Ciężko mi uwierzyć, że ktoś może nie polubić się z tą opowieścią. Jeszcze nie wiem, czy Jennifer Niven jest pisarką, jaką lubię, ale w tę pracę wlala tyle serca i tak starannie zadbała o stadia psychiki bohaterów, że z całą pewnością zainteresowała mnie sobą. Bo w tej pracy wszystko zdaje się być tak szczere, tak naturalne... Nawet przez moment nie poczułam, by coś było naciągniętego czy naiwnego. Po lekturze jak zwykle pojawiły się wątpliwości, ale były one na tyle ciche, że wciąż nie zwracam na nie uwagi. Bo historia ta po prostu mnie zauroczyła. Zabawiła się moimi emocjami i wskoczyła na listę ulubieńców tego roku. Płakałam i śmiałam się wraz z bohaterami. Pochłaniałam zdanie za zdaniem, nie chcąc oderwać się choć na chwilę. Z całych sił trzymałam kciuki za zakończenie, które mogłabym nazwać szczęśliwym. Co ciekawe — może i jest to książka, gdzie wątek romantyczny jest na pierwszym planie, ale nie jest on wcale najważniejszy. To opisy wszelkich stanów psychicznych czy sposobów funkcjonowania w społeczeństwie są tutaj najwyraźniejsze. Autorka więc nie bawiła się w spłycanie, którego zbyt często byłam świadkiem. Lektura ta mnie nie zawiodła. Zachęcona szumem wokół filmu, sięgnęłam po papierową wersję i bardzo się cieszę, że tak postąpiłam. Ba, jestem pewna, że jeszcze nieraz wrócę do tej opowieści. Już przed napisaniem tych słów wzięłam się za ponowne czytanie, bo pokusa była zbyt wielka!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
05-05-2021 o godz 23:14 przez: fem.czyta
Theodore Finch… Nie mam słów, którymi potrafiłabym opisać to, jak mocno kocham tę książkę, jak mocno kocham tego błękitnookiego chłopaka, jak dotkliwie przeżywałam każdy raz, gdy sięgnęłam po to cudo (przeczytałam ją sześć razy w całości). Theo jest nastolatkiem, który każdego dnia myśli o śmierci — o tym w jaki sposób można się zabić oraz o tym, że na przykład najczęściej wybieraną przez Brytyjczyków samobójczą śmiercią jest śmierć przez powieszenie się (ciekawostki lecą tam mocarne). Chłopak cierpi na pewnego rodzaju zaburzenia, przez które miewa takowe myśli — wiąże się to z wieloma rzeczami, które go spotkały, m.in. z jego relacją z ojcem. Violet z kolei jest dziewczyną, która po stracie, jaka ją spotkała, zamknęła się na świat. Z wesołej, szalonej dziewczyny zmieniła się w depresyjną nastolatkę, która całkowicie izoluje się od rówieśników. Nasi bohaterowie spotykają się na szkolnej dzwonnicy, wiele metrów nad ziemią. Myślą o jednym, czyli o skoku. Poznają się w nieciekawych okolicznościach, rozpoczynając tym samym przepiękną historię o dwójce nastolatków, których połączyło silne uczucie. Co ciekawe, nie jest to historia po prostu o miłości, a o stracie i radzeniu sobie z nią. Nasi bohaterowie wiele nas uczą. Finch wiele nasz uczy — jest cudownym chłopakiem, a jak wiemy (bądź nie, bo zgrzeszyłeś odbiorco i jeszcze nie przeczytałeś tej pięknej książki) „To tak cudowne być cudownym dla tego, kogo się kocha...”. Ja go pokochałam. Z każdą skazą, która była piękna. Najbliższa mojej duszy historia zasługuje na ocenę 11/10 w skali złamanego serca.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
2/5
17-02-2021 o godz 21:13 przez: Kasiaa
[ r e c e n z j a #wszystkiejasnemiejsca ] Po przeczytaniu sama nie wiem co o niej myśleć. Wiem tylko tyle, że nie podobała mi się. Rozumiem, że porusza bardzie ważne sprawy i takie książki są potrzebne, ale ta nie przypadła mi do gustu. Na początku obwiniałam głównego bohatera, ale później zrozumiałam, że cale jego zachowanie należy usprawiedliwić jego chorobą. W trakcie, gdy już o tym wiedziałam moje nastawianie nadal się nie zmieniło. Jedynym plusem było to, że im dalej tym książka stawała się po prostu ciekawsza. Nie wiem czy wina leży też po mojej stronie i moich wygórowanych oczekiwaniach do tej pozycji, ale nie oszukujmy się, w pewnym czasie widać ją było wszędzie i każda opinia była o niej bardzo pozytywna. Chociaż sam styl pisania mi się spodobał, to na ogół czułam obojętność. Być może kiedyś nastąpi jednak dzień, kiedy przeczytam ją jeszcze i raz i być może moja opinia o niej się zmieni. ig: @ksiazkowa_marzycielka
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
02-08-2022 o godz 22:58 przez: Lena
Książka w piękny i prawdziwy sposób pokazuje, jak ciężką i okropną chorobą jest depresja. Uświadamia nam to , że potrafii ona rozerwać człowieka na strzępy i czasem siedzi już tak głęboko, że dla niektórych niestety nie ma już ratunku. Wydaje mi się, że osoby które chociaż w najmniejszym procencie utożsamiają się z problemami opisanymi w książce, automatycznie ocenią książkę na 5 gwiazdek.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
30-06-2022 o godz 18:34 przez: Anonim
Ta recenzja została usunięta, ponieważ jej treść była niezgodna z regulaminem
5/5
29-01-2022 o godz 17:48 przez: Anonim
Książka wspaniała! W bardzo dobry sposób ukazany problem samobójstwa. Owszem, niektóre dialogi są po prostu „niesmaczne” i zbędne, lecz ten drobny minus wcale nie ujmuje książce. Polecam!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
06-04-2020 o godz 15:36 przez: Anonim
Książka jest bardzo ciekawa . osobiście przeczytałam pierw książkę później film i nie żałuję. filmu nie polecam. jest to historia z książki ściągnięta do 1 godziny.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 1
5/5
12-01-2021 o godz 20:41 przez: Zuzia
Cudowna książka, która trzeba po prostu przeczytać. Tyle. Przeżyć ją od deski do deski i żyć przez chwilę z jej bohaterami.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
Więcej recenzji