Wadliwy klient (okładka  miękka)

Wszystkie formaty i wydania (4): Cena:

Sprzedaje empik.com : 27,79 zł

27,79 zł
44,00 zł porównanie do ceny sugerowanej przez wydawcę
Odbiór w salonie 0 zł
Wysyłamy w 24 godziny

Każdy sprzedawca w empik.com jest przedsiębiorcą. Wszystkie obowiązki związane z umową sprzedaży ciążą na sprzedawcy.

Potrzebujesz pomocy w zamówieniu?

Zadzwoń
Dodaj do listy Moja biblioteka

Masz już ten produkt? Dodaj go do Biblioteki i podziel się jej zawartością ze znajomymi.

Nie ma głupich zleceń, są tylko wadliwi klienci.

Detektyw Dominiczak jedzie na spotkanie z kolejnym zleceniodawcą. Sytuacja nie należy do przyjemnych, jako że szoferem Matyldy jest grabarz. Zdecydowanie nie sprzyja to negocjacjom, a co dopiero odmowie. Sprawę próbuje ratować towarzyszący pani detektyw mecenas Piasecki. Matylda przyjmuje na pozór proste zlecenie. Ma udawać najnowszą zdobycz bogatego klienta, prześladowanego przez jedną ze swoich byłych kochanek. Znudzona wiszeniem na ramieniu kobieciarza i wypatrywaniem nieuchwytnej prześladowczyni, wykracza poza ramy zlecenia i odkrywa, że w szafie można znaleźć trupa, a nawet dwa.

Powyższy opis pochodzi od wydawcy.

ID produktu: 1356856114
Tytuł: Wadliwy klient
Seria: Matylda Dominiczak
Autor: Rudnicka Olga
Wydawnictwo: Prószyński Media
Język wydania: polski
Język oryginału: polski
Liczba stron: 304
Numer wydania: I
Data premiery: 2023-02-07
Forma: książka
Wymiary produktu [mm]: 190 x 25 x 140
Indeks: 54879850
średnia 4,8
5
64
4
8
3
0
2
1
1
1
Oceń:
Dodając recenzję produktu, akceptujesz nasz Regulamin.
28 recenzji
Kolejność wyświetlania:
Od najbardziej wartościowych
Od najbardziej wartościowych
Od najnowszych
Od najstarszych
Od najpopularniejszych
Od najwyższej oceny
Od najniższej oceny
4/5
27-02-2023 o godz 13:16 przez: paola.33 | Zweryfikowany zakup
Dzisiaj przychodzę do Was z recenzją książki Wadliwy klient autorstwa Olgi Rudnickiej. Jest to już szósta część przygód detektyw Matyldy Dominiczak. Miałam okazję przeczytać trzy pierwsze tomy tej serii. Kolejne części sobie odpuściłam, gdyż historia byłej bibliotekarki mnie nie porwała. Po dłuższej nieobecności w życiu Dominiczak postanowiłam sprawdzić co słychać u niej, jej rodziny i współpracowników. Ku mojemu zaskoczeniu autorka nadal nie wylogowała Matyldy z małżeństwa z Romanem. Co więcej postać męża głównej bohaterki jest jeszcze bardziej irytująca niż we wcześniejszych tomach. Powoli jednak dawna bibliotekarka dojrzewa do decyzji o rozstaniu. Dużo lepiej wiedzie jej się natomiast w życiu zawodowym. Tym razem przyjmuje zlecenie polegające na ustaleniu kto prześladuje kolejne wybranki pewnego zamożnego kobieciarza. W tym celu Matylda musi udawać jego najnowszą ukochaną. Już sam początek nowej współpracy zapowiada kłopoty gdyż szoferem Matyldy okaże się grabarz. Co z tego wszystkiego wyniknie? Cała masa zabawnych historii, ale szczegóły czekają na kartach powieści. Jest to najlepsza spośród przeczytanych przeze mnie części serii o Matyldzie Dominiczak. Dużo humoru do książki wniosła osoba Miecia. Podczas scen z jego udziałem nie sposób się nie roześmiać. Seria o dawnej bibliotekarce nie należy jednak do moich ulubionych i dużo brakuje jej do innych fantastycznych książek Olgi Rudnickiej.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
16-03-2023 o godz 02:09 przez: Ella | Zweryfikowany zakup
Kolejna, świetna część o detektyw, byłej bibliotekarce z niesamowitym nosem, Matyldzie Dominiczak. Tylko gdybym ja wiedziała, że kończy tak, że lepiej poczekać na następną część, to bym poczekała. Ale polecam i czekam na następny tom!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
21-02-2023 o godz 15:54 przez: Iza | Zweryfikowany zakup
Jak zwykle Olga Rudnicka i detektyw Matylda nie zawiodły mnie! Przeczytałam ksiązkę z przyjemnością ,śmiejąc się raz po raz ...Czekam z niecierpliwością na dalszy ciąg przygód detektyw Dominiczak.Gorąco polecam!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
19-02-2023 o godz 15:45 przez: Mirosława | Zweryfikowany zakup
Jak zawsze pyszny humor wartka akcja czekam z niecierpliwością na drugą część
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
13-02-2023 o godz 10:25 przez: basia310 | Zweryfikowany zakup
Doskonała, pełna akcji i humoru, zapewnia wyśmienitą rozrywkę ! Polecam !
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
16-02-2023 o godz 06:03 przez: Małgorzata Łowińska | Zweryfikowany zakup
Określe to jednym zdaniem. Książka jest rewelacyjna
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
1/5
13-03-2023 o godz 11:19 przez: Ida | Zweryfikowany zakup
nei najlepszy kryminal tej pisarki.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
13-03-2023 o godz 18:36 przez: anonymous | Zweryfikowany zakup
Jedna z moich ulubionych autorek
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
17-02-2023 o godz 17:49 przez: Małgorzata Łowińska | Zweryfikowany zakup
Rewelacja. Czekam na ciąg dalszy
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
22-02-2023 o godz 20:58 przez: GrażynaWaszkiewicz | Zweryfikowany zakup
Super.. Rudnicka jest The best
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
22-02-2023 o godz 08:50 przez: Maria | Zweryfikowany zakup
Świetna książka
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
13-02-2023 o godz 19:03 przez: MARIOLA WIŚNIEWSKA | Zweryfikowany zakup
Super książka
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
05-03-2023 o godz 09:33 przez: Anonim | Zweryfikowany zakup
Super
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
19-02-2023 o godz 17:45 przez: Margarita
Matylda Dominiczak, prywatna detektyw, desperacko szuka nowego zlecenia. Najlepszym pomysłem, którym aktualnie dysponuje, jest zawiązanie współpracy z kancelarią prawniczą „Piasecki i wspólnicy” mieszczącą się w tej samej kamienicy, w której jest jej biuro. W końcu „biuro detektywistyczne i kancelaria adwokacka pod jednym dachem! To może być niezła symbioza!” Po pogoni (tak, takiej fizycznej, rączym kłusem) za przyszłym klientem Matylda otrzymuje angaż. Ma „towarzyszyć i nie spuszczać z oka” mecenasa Piaseckiego. Nic trudnego, prawda? Szybko się okazuje, że klient Piaseckiego bardzo dba o prywatność, więc na miejsce spotkania adwokat i prywatna detektyw udają się w karawanie, zamknięci w trumnie. Po przybyciu na miejsce spotkania Matylda spotyka dawnego „znajomego” Ksawerego, pracującego dla Arkadego Szumskiego, Arkady „w środowisku nazywany Wujaszkiem (…) Był tak zwanym załatwiaczem czy też mediatorem w przestępczym świecie”. Wujaszek to nowy klient mecenasa Piaseckiego, a Matylda przysięgła sobie, że nigdy więcej pracować dla Wujaszka nie będzie, mimo że Wujaszek, bardzo chętnie by ją zatrudnił. Sprawa, do której wynajmuje Dominiczak mecenas Piasecki, jest niecodzienna, jak to ładnie podsumowuje sama zainteresowana „zatrudnia mnie pan w charakterze osoby towarzyszącej Arturowi Dębskiemu, żebym stała się celem ataku wariatki, która kocha go na zabój, choć z daleka, i przegania wszystkie kobiety jego życia, jemu samemu nie czyniąc krzywdy.” Sprawa już wyglądającą na skomplikowaną, komplikuje się jeszcze bardziej, gdy Matylda odkrywa, że najnowszą ex Dębskiego jest Wioletka, której wujkiem jest sam Wujek! Jak potoczy się śledztwo prowadzone przez ekscentryczną detektyw? I czy wszyscy zamieszani w sprawę mają czyste intencje? „Wadliwy klient” to kolejny tom perypetii Matyldy Dominiczak, ale jeśli nie znacie poprzednich części, nic straconego, bo ten możecie czytać bez znajomości poprzednich. Matylda jest nie tylko piekielnie inteligentną osobą, ale prowadzi wewnętrzne dyskusje, w których główne role wiodą głos i głosik. Dysputy głosu i głosika rozbawią każdego czytelnika, posiadającego, choć szczyptę poczucia humoru. Dołóżmy do tego cięte riposty serwowane przez bohaterów, lapsusy językowe Miecia, jednego z pracowników zakładu pogrzebowego Wujka, przekręcającego co drugie słowo, sztywnego i regulaminowego mecenasa Piaseckiego czy „pomysły” Stanisława Tomczaka, emerytowanego komisarza policji, pracownika Matyldy i otrzymujemy wspaniałą komedię. A jeśli do tej komedii dołożymy zagadkę dotyczącą „odstraszacza” kobiet architekta Dębskiego, to mamy już komedię kryminalną, którą czyta się ekspresowo. Zakończenie powieści zostawia czytelnika z wielkim znakiem zapytania, pędzącego na stronę wydawnictwa, aby sprawdzić kiedy następny tom! Styl powieści i humor w niej prezentowany, całkowicie odpowiada mojemu poczuciu humoru, ironicznemu i zgryźliwemu. Jeśli lubicie komedie kryminalne, przy których można się dobrze bawić, to „Wadliwy klient” powinien znaleźć się na waszej liście lektur. Serdecznie polecam! Już czekam na kolejny tom.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
08-02-2023 o godz 11:30 przez: Lukrecja84
Było to moje pierwsze czytelnicze spotkanie z detektyw Matyldą Dominiczak. Ta bohaterka jest nieziemska. Jej teksty są odlotowe. Czytając to, co mówi i myśli pękałam ze śmiechu. Dosłownie popłakałam się Matyldę. Nasza bohaterka to kobieta z jajami. Potrafi każdego ustawić. Jej mąż to chodzące nieszczęście. Czytając "Wadliwego klienta" miałam nadzieję, że Matylda posłucha swojej córki i zrobi coś ze swoim życiem. Kolejne zlecenie detektyw Dominiczak wywróci jej życie do góry nogami. Byłam przerażona jego wymaganiami. Czy współpraca z mecenasem Piaseckim przyniesie jej oczekiwane rezultaty? Oczywiście ja wam tego nie powiem. Po odpowiedź warto zajrzeć do najnowszej książeczki Olgi Rudnickiej "Wadliwy klient". Czytając tę powieść, będziecie się świetnie bawili. Idealna historia na poprawienie humoru. Uwielbiam książki napisane przez Olgę Rudnicką. Każdy szczegół w tej książce jest idealnie dopracowany. Nie mam się do czego przyczepić. Czy podobna historia mogłaby mieć miejsce? Czy naszej bohaterce grozi niebezpieczeństwo? Będzie musiała wcielić się w nową zdobycz swojego bogatego klienta. Dlaczego? Mężczyzna jest prześladowany, a właściwiej każda jego obecna dziewczyna zostaje nękana. Ktoś odpuszcza dopiero po tym, jak zrywa i zostaje sam. Komu tak bardzo na nim zależy? Czy nasza detektyw odkryje prawdę? Kto tu tak naprawdę mąci? Zazdrość to pierwszy stopień do piekła. Jednym z moich ulubionych tekstów w tej książce jest początkowa rozmowa Matyldy z emerytowanym komisarzem policji panem Stanisławem Tomczykiem. Czytając, wyobrażałam sobie tę scenę i pękałam ze śmiechu. Olga Rudnicka jest moją mistrzynią komedii kryminalnej. Ta książka trafi na moją listę top 5 luty 2023. Okładka jest czadowa. Trupia czaszka z okularami i roślinką w buzi. Genialne połączenie. Jest bardzo miła w dotyku. ; ) Wracając do treści książki, jak myślicie: czy znalazłam tutaj jakieś zwłoki? Oczywiście, że nie odpowiem na to pytanie. Dlaczego, ponieważ nie chcę odebrać wam przyjemności z czytania. Biorąc do ręki książkę "Wadliwy klient" otrzymacie zabawną, trzymającą w napięciu fabułę, wartką akcję, oryginalną bohaterkę, kilka innych zaskakujących postaci i ciekawe zakończenie. Ta książka jest 6 tomem z cyklu "Matylda Dominiczak", jednak nie musicie znać pozostałych części, żeby lepiej zrozumieć tę historię. Nie znam poprzednich 5 tomów i to mi w niczym nie przeszkadzało. Po poznaniu Matyldy chcę poznać jej poprzednie przygody. Głównej bohaterki po prostu nie da się nie lubić. Czas poświęcony na czytanie "Wadliwego klienta" nie był czasem straconym.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
14-03-2023 o godz 17:15 przez: Ewelina
Oj życie Matyldy to istne szaleństwo. Jest kobietą po trzydziestce i uważa się za mało młodą. Wcześniej była bibliotekarką, ale obecnie spełnia się jako pani detektyw. Narzeka na klientów, którzy nie płacą jej za zlecenia i na zaniedbanie ze strony męża. Można by powiedzieć, że ów mąż nie robi niczego, by naprawić relacje między nimi. Nie denerwuje jej, nie narzeka, nie grymasi na jedzenie i w ogóle to prawie nic nie mówi. Sprawy internetowe tak przesłaniają mu świat, że w ogóle na nic nie zwraca uwagi. Matyldzie jest przykro z tego powodu, tym bardziej, że schudła dziesięć kilogramów i jedyną osobą, która to zauważyła jest mężczyzna z którym nie chce mieć nic wspólnego. Chciałaby mieć jakieś pożycie małżeńskie, ale nawet tego nie posiada. Postanawia porozmawiać na ten temat z adwokatem i dowiedzieć się jak szybko się rozwieść. Następnie przeżywa uwłaczającą przygodę życia w trumnie i nie jest dumna z tego, że tak łatwo dała się wynająć. Kiedy córka wręcz namawia ją na rozwód, Matylda nie pokazuje, że wcześniej sama o tym myślała. Wydaje mi się, że argumenty córki brały się tylko z własnych potrzeb, bo nawet mnie do nich nie przekonała. Wciąż jeszcze nie wiadomo, czy kobieta przyjmie tajemnicze zlecenie? Czy tłusty z wyglądu i ubrań mężczyzna może ją zainteresować? Czego ona tak naprawdę chce, rozwodu czy mężczyzny, który zwyczajnie zobaczy, że ona istnieje? Przed wami bardzo komiczna książka, która raz sypie sarkazmami, raz czarnym humorem, a niekiedy zwyczajną dawką zabawnych sytuacji z których nie da się nie roześmiać. Jednak pomimo zabawy, pozycja roztrząsa kilka spraw. Pierwszą jest zbytnia dojrzałość nastolatków, którzy chcą mieć tak jak wszyscy ich koledzy. Nie lubią się wyróżniać i zamiast zabiegać o uwagę rodziców, wolą zainteresowanie otoczenia. Mamy kwestię rozwodu i punktu widzenia dorosłego i dziecka. Niby pieniądze nie są ważne, lecz w trudnych chwilach ludzie robią wszystko, by je zdobyć. Szemrane interesy, przekręty i mały, choć wielki świat Matyldy, która chciałaby we wszystkim być idealna, choć wie, że tak się nie da. Trudne sprawy w zabawnej wersji, by ukazać, że niekiedy rozpacz w niczym nie pomoże. Zawsze lepiej się roześmiać niż rozpłakać, tym bardziej, że obie te emocje spowodują rozładowanie naszych emocji. Czytałam ją z lekkością i przyjemnością, dlatego wam ją polecam:-)
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
09-02-2023 o godz 22:54 przez: Tomasz Kosik
Dzięki Oldze Rudnickiej polska komedia kryminalna cieszy się uznaniem czytelników. Każda książka autorki zapewnia nam mocną dawkę dobrego humoru z kryminalną nutą, która rozbawi do łez. Czytając książki autorki, możemy nie tylko wczuć się w rolę detektywa, lecz również poczuć zastrzyk hormonów dobrego humoru. Olga Rudnicka doskonale go zna i nie zawaha się go użyć w swej twórczości. Dla dobra każdego, kto sięgnie po książkę sygnowaną nazwiskiem autorki. „Wadliwy klient” to kolejna książka, którą pisarka udowadnia, że jej twórczość jest bez wad. To szóste już spotkanie ze znaną i lubianą Matyldą Dominiczak. Bo jak nie lubić tak zabawnej bohaterki, której pomysłowość i poczucie humoru wprawiają nas w tak doskonały nastrój. A jeśli przy tym możemy wziąć udział w śledztwie, to dobra zabawa gwarantowana. Wszak zapewnia ją Olga Rudnicka. Nowe zlecenie Matyldy Dominiczak utwierdza mnie w przekonaniu, że nie ma takiej sprawy, której, by się bała. Nie ma takiego miejsca na ziemi, do którego by nie weszła. Choć nowe zlecenie wydaje się proste. Właśnie, tylko się wydaje. Matylda podejmuje się zadania, w którym odgrywa rolę, powiedzmy „partnerki” nieziemsko bogatego typa. Co ma na celu taka mistyfikacja. Otóż ma ona uchronić nowego zleceniodawcę przed jedną z jego byłych kochanek. Co nowego wypłynie podczas tego zlecenia? Bo, gdy zagłębić się w nim, to uświadamiamy sobie, że w nie jednej szafie znaleźć można… trupa. Jeśli kochacie komedie kryminalne, to „Wadliwy klient” jest właśnie dla Was. Znając twórczość Olgi Rudnickiej, możecie być pewni, że wybór tej książki to strzał w dziesiątkę. Pragnę dodać, że każda książka autorstwa Pani Olgi nie zawiodła moich oczekiwań. Również ta najnowsza sprawiła, że śmiech nie przestawał wydobywać się z mych ust, a uśmiech nie schodził z mej twarzy. Niech Matylda Dominiczak zagości w domach każdego, kto kocha śmiech i ma poczucie dobrego humoru oraz dryg do rozwiązywania kryminalnych zagadek. Olga Rudnicka ma doskonałe wyczucie w dawkowaniu tych wszystkich elementów. Elementów tworzących NIK – Najlepszą Interesująca Książkę. Książka „Wadliwy klient” ukazała się nakładem Wydawnictwa Prószyński i S-ka
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
27-02-2023 o godz 10:37 przez: seafullofbooks
Sięgając po najnowszą powieść Olgi Rudnickiej nie miałam w zasadzie żadnych oczekiwań. Nazwisko znam i słyszałam już wiele dobrego, ale do tej pory nie sięgnęłam po twórczość autorki sama nawet nie wiem dlaczego, skoro nawet na półce mam jakieś Natalii 5 😉. I okazuje się, że było to pierwszym moim błędem. Drugim jest to, że detektyw Matylda już po raz szósty pakuje się w kłopoty tzn. próbuje rozwiązać sprawę a ja dopiero się z nią i jej przygodami zapoznaje. Przez to początek szedł mi nieco opornie bo nie znałam ani miejsc ani ludzi, jednak dziesięć stron dalej i historia sama się czytała. To tak wciągająca i śmieszna historia, że sama nie rozumiem jak mogłam wcześniej po to nie sięgnąć. W trakcie czytania parskałam co i raz śmiechem do tego stopnia, że siedzący obok mnie chory dziedzic spytał: mamo z czego znowu się tak śmiejesz? Ale jak tu wytłumaczyć niespełna 4-latkowi że rozśmieszyła mnie historia jak pani podróżowała z panem w trumnie, to na co się zgodziła w salonie kosmetycznym oraz wszystko to co nastąpiło później ? 😉 Autorka stworzyła ciekawą koncepcję fabuły z pendatycznym architektem, byłymi policjantami, panią detektyw i prawnikiem jednak próżno tu szukać powagi mimo tak wyrafinowanych profesji. Bohaterów nie sposób nie polubić, choć zyskują raczej przy bliższym poznaniu niż z początku, no może z wyjątkiem Wioletki😉. Matylda to doprawdy bohaterka na poziomie, fajna babka z jajem, której cięty język i często głupie problemy czepiają się z równie wielką częstotliwościa jak (nie)przeciętnej kobiety. Jeśli szukacie historii, która pozwoli Wam odetchnąć po ciężkim dniu/projekcie/wydarzeniu to zdecydowanie jest to ta historia! Wybuchy śmiechu gwarantowane. Książka idealna na jeden wieczór, dlatego polecam czytać zaopatrzonym w inne książki autorki.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
14-02-2023 o godz 11:31 przez: Sandra
Na pozór te zlecenie wydaje się banalne, bardzo proste, ale jednak zbyt proste, by detektyw Matylda Dominiczak nie zagrała trochę na własnych zasadach. Matylda ma udawać najnowszą zdobycz bogatego klienta, którego prześladuje stalker, a raczej jego byłe partnerki. Atak zawsze następuje po dwóch, góra czterech miesiącach znajomości i każdy ma identyczny schemat. Do tego wszystkiego partnerki wyglądają identycznie, przypominają Natalię. Ale kim jest Natalia? Czy mężczyzna coś ukrywa? Lubicie komedie kryminalne? No ja się polubię z tym gatunkiem literackim jeszcze bardziej i to dzięki autorce Oldze Rudnickiej. Muszę się przyznać do ogromnego błędu, gdyż poznając twórczość autorki nie doczytałam, że biorę się za tom 6. I tutaj mówię całkiem poważnie, tę serię zdecydowanie warto zacząć czytać od początku, gdyż postacie się powtarzają i sądzę, że w poprzednich tomach poznałabym się z niektórymi nieco lepiej. Z " Wadliwym klientem" bawiłam się niesamowicie dobrze. Czemu bawiłam? Gdyż Książka jest przepełniona zabawnym humorem, mamy cięte riposty, a przy tym jeszcze dostajemy zabawne sytuacje czy bohaterów. Jednym z takich bohaterów był Miecio. Momentami śmiałam się w głos i do łez. Dawno się tak dobrze nie bawiłam z żadną książką. Mamy śledztwo z humorem i czułam się wręcz tak, jak bym brała w nim udział. Chwilami robiło się strasznie, nawet bym rzekła dziwnie. No, ale cóż, każdy ma swoje metody na potajemne spotkania. Było tak, że trzeba było razem z Matyldą złapać niezły oddech i nie popaść przy okazji w paranoję. Zakończenie? Urwane w nieodpowiednim momencie dla czytelnika i to z małym dodatkiem - trupem. Więc Pani Olgo, jak tam można! Kontynuacja potrzebna na wczoraj.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
10-02-2023 o godz 11:35 przez: Anonim
Znacie jakiegoś prywatnego detektywa, korzystaliście z jego usług? Mnie się to jeszcze nie zdarzyło, ale kiedyś, kto wie... I chyba chciałabym skorzystać z pomocy takiej pani detektyw jak Matylda Domiczak bohaterka serii Detektyw Matylda na tropie Olgii Rudnickiej. "Wadliwy klient" to siódma część tej serii i myślałam, że autorka już mnie niczym nie zaskoczy ale znów jej się to udało 😁. Kolejny raz pani detektyw przechodzi samą siebie a jej teksty wywołują u mnie wybuchy śmiechu. A środek transportu, którym podróżuje do kolejnego zleceniodawcy wywołuje ciarki...ale nie powiem Wam czym jeździ. Sami to sprawdźcie. Inwencja twórcza autorki i słowa, którymi przemówiła do nas Matylda po raz kolejny wywołują u mnie zdziwienie. Jestem zachwycona panią detektyw i jej sposobem prowadzenia śledztw. Naprawdę jest nietuzinkowa, powiedziałabym, że jedyna w swoim fachu. A sprawa, którą prowadzi, niby prosta, z każdą chwilą coraz bardziej się gmatwa i zmusza Matyldę do nieszablonowych działań. Jak to mówią "gdzie diabeł nie może tam babę pośle"...a ja bym to zinterpretowała trochę inaczej...gdzie diabeł nie może, Matylda na pewno da radę 😁. To książka na poprawę humoru, pełna żartów, gagów, tekstów wywołujących wybuchy śmiechu. Powiem Wam, że polubiłam Matyldę, choć wyobrażam sobie, że obcowanie z nią na codzień nie jest łatwe. Trzeba po rostu przyjąć ją z całym dobrodziejstwem inwentarza. Tylko mam jedną uwagę 🤔. Olga Rudnicka jak mogła Pani tak zakończyć 🙈... Czekam z niecierpliwością na dalszy ciąg.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
Więcej recenzji Więcej recenzji
Prezentowane dane dotyczą zamówień dostarczanych i sprzedawanych przez empik.

Zobacz także

Klienci, których interesował ten produkt, oglądali też

Podobne do ostatnio oglądanego