Każdy sprzedawca w empik.com jest przedsiębiorcą. Wszystkie obowiązki związane z umową sprzedaży ciążą na sprzedawcy.
Masz już ten produkt? Dodaj go do Biblioteki i podziel się jej zawartością ze znajomymi.
Sprawdź jak złożyć zamówienie krok po kroku.
Możesz też zadzwonić pod numer +48 22 462 72 50 nasi konsultanci pomogą Ci złożyć zamówienie.
Brzydka prawda o modzie. A może zemsta na imperium Ruperta Murdocha?
Sławni projektanci, gwiazdy i celebryci. Ekskluzywne sesje zdjęciowe, wystawne bankiety, egzotyczne podróże i wielkie pieniądze. Piękno i elegancja.
Brzmi jak bajka, ale za glamourową fasadą kryje się brzydka prawda o bezwzględnym i brutalnym biznesie, którego ofiarami często stają się modelki głodzące się, by osiągnąć „rozmiar zero” oraz pracownicy modowych magazynów spełniający dziwne zachcianki fotografów, kreatorów i gwiazd.
Kirstie Clements była redaktor naczelną australijskiej edycji „Vogue’a” przez trzynaście lat. Zaczynała w wieku 23 lat jako recepcjonistka. Współpracowała blisko z Karlem Lagerfeldem, Kylie Minogue, Cate Blanchett, duńską księżniczką Marią i wieloma innymi osobistościami, czołowymi modelkami i wybitnymi fotografami. U szczytu kariery, w maju 2012, została nagle i bezceremonialnie zwolniona z posady.
ID produktu: | 1104057871 |
Tytuł: | Vogue. Za kulisami świata mody |
Tytuł oryginalny: | The Vogue factor |
Autor: | Clements Kristie |
Tłumaczenie: | Sobolewska Agnieszka |
Wydawnictwo: | Wydawnictwo Literackie |
Język wydania: | polski |
Język oryginału: | angielski |
Liczba stron: | 300 |
Numer wydania: | I |
Data premiery: | 2015-02-18 |
Rok wydania: | 2015 |
Forma: | książka |
Wymiary produktu [mm]: | 210 x 145 |
Indeks: | 16404113 |
Podziel się na Facebooku
Właśnie zrecenzowałem Vogue. Za kulisami świata mody
Brzydka prawda o modzie. A może zemsta na imperium Ruperta Murdocha?Sławni projektanci, gwiazdy i celebryci. Ekskluzywne sesje zdjęciowe, wystawne bankiety, egzotyczne podróże i wielkie pieniądze. ...Autorka zaczyna swoją opowieść w zasadzie od końca, opisując moment, w którym zostaje zwolniona z posady redaktor naczelnej australijskiego Vogue. Wydawać by się mogło, ja przynajmniej właśnie tak pomyślałam, że nagle zwolniona z pracy dziennikarka, postanawia odgryźć się na swoich następczyniach i całym tym światku, pisząc książkę, która ujawni wszystkie jego sekrety. Jednak...Która z nas miała kiedykolwiek w ręku australijskiego Vogue'a? Czy tak naprawdę książka o podobnej tematyce miałaby szanse stać się światowym bestsellerem? Nie sądzę. Natomiast po opowieść o tym, jak bajkowe (co wcale nie oznacza, że łatwe!) życie wiodą ludzie na co dzień związani są z modą, sięgnęły jak się okazuje, czytelniczki nie tylko z Antypodów.
Autorka opowiada o świecie dla mnie zupełnie egzotycznym, zanim na dobre zaczęła pracę w "Vogue". Jako nastolatka buntowała się, jak każda z nas, przeciwko otaczającej ją rzeczywistości. Tylko, że w czasie kiedy my buntowałyśmy się przed noszeniem ohydnych czapek i chodzeniem do kościoła, Kristie sprzeciwiała się...ubieraniu się w bikini i spędzaniu długich godzin wśród przystojnych, opalonych surferów. Autorka opowiada na przykład, co wchodziło w skład jej szkolnego mundurka. Obowiązkowym obuwiem były japonki! A my w tym czasie musiałyśmy nosić sznurowane trepy, bo przecież są ciepłe...
Kristie dorastała w czasach, kiedy nikt nie słyszał o internecie, z pewnością już o prowadzeniu bloga, czy instagrama. Jak sama twierdzi, ukształtowała ją subkultura punków i muzyka T.Rexa (!). Do redakcji "Vogue'a" trafiła przypadkiem i od razu została przyjęta na stanowisko recepcjonistki. W pełnej chaosu, raczkującej jeszcze wtedy gazecie, szybko okazało się, że pracowita i bystra Kristie nadaje się do pracy lepszej, niż odbieranie telefonów. Pięła się po szczeblach kariery, by w końcu zostać redaktor naczelną.
To, co sprawiło, że nie byłam w stanie oderwać się od lektury "Vogue. Za kulisami..." to wcale nie zdradzane przez autorkę sekrety świata mody. Prawdę mówiąc, nie interesuję się haute couture bardziej niż to konieczne, a nazwiska australijskich dziennikarzy i fotografów nic mi nie mówią. Znacznie bardziej przemawiają do mojej wyobraźni wspaniałe opisy pokazów mody, w czasach, w których w pierwszych rzędach wcale nie zasiadały blogerki-fashionistki. Proszę sobie wyobrazić spotkanie z Karlem Lagerfeldem, przyjęcie na którym spotykamy Russella Crowe, albo pokój w pałacu w Danii, który jest "magazynem" antycznych, przepięknych krzeseł.
Z łatwością przyszło mi zaprzyjaźnienie się z Kristie. Z równą łatwością razem z nią wpadałam w zachwyt nad niesamowitymi spotkaniami, balami, wywiadami, które miały miejsce w całej jej karierze. Książka jest jednak przede wszystkim spowiedzią dziennikarki, która pokazuje, jak ciężko musiała pracować, jak ogromną wiedzę musiała posiąść, ile razy musiała usłyszeć "nie", by móc znaleźć się w tym miejscu, w miejscu redaktor naczelnej. Mam wrażenie, że chociaż autorka wcale nie miała takiego zamysłu, jej opowieść niesie ze sobą pewne przesłanie. O tym, ja ogromnej pokory i ciężkiej pracy potrzeba, by naprawdę odnieść sukces. Mit, który obala, to z pewnością ten, w który jeszcze przed lekturą, bardzo wierzyłam- że redaktorka "Vogue" to kobieta, która podobnie jak modowa blogerka, zajmuje się przede wszystkim odbieraniem drogich prezentów od projektantów i wstawianiem ich zdjęć na instagram. To ktoś zupełnie inny. Kobieta silna i inteligenta.
Podróż po świecie, który przedstawia Kristie przeżywa się z zapartym tchem i szeroko otwartymi ze zdziwienia oczami. To trochę tak, jakby po kryjomu wejść do garderoby Carrie Bradshaw :). Polecam każdej czytelniczce, która od czasu do czasu z wypiekami na twarzy przegląda kolorowe strony modowych czasopism.
Powieść zaczyna się od samego końca, czyli od momentu zwolnienia Clemens z posady redaktor naczelnej australijskiego Vogue. Później autorka pobieżnie przedstawia nam swoje życie w rodzinnym mieście i w pewnym momencie płynie przechodzi do tego, jak znalazła się w centrum tak wielkiego świata jakim jest - Vogue.
W czasach kiedy Kristie zaczynała prace w tak nie wielkim magazynie jak australijski Vogue, nikt nie słyszał o internecie. W tedy kształtowały ludzi inne rzeczy niż Facebook czy tym podobne portale. Clemens jako recepcjonistka radziła sobie znakomicie, mieszała się też do innych zadań, niż tylko tych, za które normalnie odpowiada recepcjonistka. Dzięki temu zyskała awans, a potem kolejny i kolejny, aż w końcu stanęła na czele już światowej gazety jakim był Vogue australijski.
Przyznam, że w niektórych momentach przebrnięcie przez książkę sprawiało mi lekkie trudności, bo ja jako osoba ciekawa jak tylko zobaczyłam jakiekolwiek nazwisko, którego nie znałam, musiałam "wklepać" w Google i dowiedzieć się jak ta osoba wygląda, jakie robi zdjęcia i w jakiej branży się znajduje. Ale były tez takie momenty, gdzie nie mogłam się oderwać od książki, np. Spotkanie ze sławnym projektantem Karlem Lagerfeldem, różne pokazy i premiery perfum, a także sesje zdjęciowe.
Serdecznie polecam książkę wszystkim fashionistkom, jak i także osobom, które interesują się modą. Kristie i kulisy pracy dla Vogue was nie zawiodą.
Stylowa okładka działa jak magnez na wzrok. Na pierwszym planie widzimy piękną kobietę w eleganckiej sukni otoczoną czarno białym hipnotycznym tłem. Całość tworzy ładną kompozycję pasującą do tematyki.
Każdy, kto interesuje się modą z pewnością słyszał o czasopiśmie Vogue. Przeglądając jego stronice przenosimy się w zupełnie inny świat pełen szyku, elegancji, drogich perfum i luksusu.. Otoczeni jesteśmy przez piękne kobiety o idealnej figurze prezentujące ubrania, od których cen czasem można dostać zawrotu głowy. Są jednak osoby gotowe odkładać ostatnie pieniądze by kupić choć jedną wymarzoną torebkę bądź buty i poczuć się dzięki temu częścią tego kuszącego świata.
Droga do kariery i stanowiska redaktor naczelnej, jaką pokonała Kirstie Clements nie była usłana różami. Rozpoczynała od podstaw i dzięki ciężkiej pracy, wytrwałości i wierze w to, co robi osiągnęła wiele. Często podczas opowieści podkreśla, że praca zawsze sprawiała jej wiele radości i przynosiła satysfakcję. To w niej odnalazła swoje miejsce i spełnienie. W książce opowiada o tym wszystkim obrazując zarówno dobre, jak i złe oblicze świata mody, którego była częścią. Wraz z autorką poznajemy celebrytów, projektantów, fotografów i oczywiście sławne modelki. Uczestniczymy w pokazach, bankietach i często niełatwych sesjach fotograficznych. Wkraczamy do świata, w którym rządzą duże pieniądze, a wszystko wokół lśni i mieni się tysiącami barw piękna i elegancji. Czy tylko ciepłe barwy w nim odnajdziemy?
Świat mody wzbudza podziw, ale także równie wiele niezgodności poglądów. Jednym z nich jest wiek i przede wszystkim wygląd modelek. Często są to bardzo młode dziewczyny mające problemy zdrowotne związane z niedożywieniem i ciągłym odchudzaniem się. Duże wrażenie wywarł na mnie rozdział „Modelka na medal”, w którym autorka przybliża ten temat. Można by rzec, że jest to błędne koło i trudno znaleźć w nim dobre rozwiązanie. Taka ikona piękna jest prezentowana w telewizji, czasopismach i staje się niestety wzorem do naśladowania.
W książce czytelnik poznaje również opinię autorki na temat zmian, jakie zaszły przez lata jej pracy w tej branży. Interesujące zderzenie lat 80-tych i obecnych, błyskotliwe uwagi i spostrzeżenia, a także zdjęcia uzupełniają opowieść i dodają jej szczerości. Możemy przekonać się jak to wszystko wygląda od wewnątrz i zmierzyć się z brutalną rzeczywistością. Wiele elementów jest zaskakujących chociażby to, że Kirstie była w przeszłości punkiem co możemy zobaczyć także na zdjęciach. Dowiemy się, które z okładek czasopisma są jej ulubionymi, a także, kto jest miłością jej życia. Autorka ukazuje, jak duży wpływ odgrywa teraz Internet i jak wcześniej przed jego erą wyglądało przygotowywanie czasopisma. Wspomina o blogerkach modowych i ich wpływie na kreowanie świata mody.
„Vogue” to książka, którą czyta się dobrze i z przyjemnością. Autorka wprowadza nas do świata, który widzimy w telewizji czy na łamach czasopism, ale pewnie nie poznamy go bliżej w rzeczywistości. Możemy poczuć się niczym na eleganckim balu maskowym. Czy jednak po zdjęciu maski świat ten nadal będzie tak piękny i wabiący? Poznajcie ten świat oczami kobiety, która tworzyła jedno z najbardziej prestiżowych czasopism o modzie i teraz odkrywa go przed wami karta po karcie.