Powiem tak - mechanika jest świetna. Wiele ukrytych smaczków, które pozwalają na urozmaicenie rozgrywki są fenomenalne. Począwszy od zainfekowanych, a kończąc na nowo dodanych czworonożnych przeciwników. Grafika? Standard Naughty Dog. Gra swiatlocieniem jest fantastyczna i nie raz miałam moment, że przestawałam rozgrywkę żeby nacieszyć oczy. Historia ma jednak wiele do życzenia. Nie mówię tu o tym, że Ellie ma dziewczynę ani sam fakt że występuje tutaj osoba trans. Nic z tych rzeczy, bo szczerze mnie to nie obchodzi. Boli mnie jednak fakt, że po wyczekiwaniu przez te 7 lat otrzymaliśmy tak słabą pod względem fabuły grę. W pewnych momentach gra wymusza na nas pewien światopogląd ("bigot sandwiches"? No błagam). Historia wygląda jak jeden wielki fanfic napisany przez Druckmana. Może byłoby to bardziej wybaczalne, gdyby byłaby to oddzielna gra, a nie sequel. Wygląda to jakby kompletnie kompletnie rzucili pierwszą część w kąt i zapomnieli dlaczego była tak wielkim hitem. Dodatkowo rozgrywka jest przedstawiona przy pomocy zarówno zdarzeń, które dzieją się na moment obecny, jak i retrospekcji. Właśnie te retrospekcje są nieco niestarannie rozłożone po grze, choć to jedynie drobna uwaga. Większą uwagą natomiast jest fakt, że gra dłuży się niemiłosiernie (zwłaszcza w niektórych momentach). Człowiek myśli, że za chwilę nastąpi koniec, po czym otrzymuje dodatkowe 1,5h rozgrywki. Jest to nieco męczące zważywszy na fakt, że sama fabuła bardzo wolno się rozwija. Nadrabia to jednak element eksploracji, gdzie niektóre lokacje są naprawdę ogromne. Sam artbook, który był tutaj dodany jest naprawdę cudowny, a dodatki równie piękne i w użytku. Mechanika - 8.5/10 Grafika - 9/10 Fabuła - 3/10

Arcydzieło, nie mam żadnych zastrzeżeń. Artbook piękny i dodatki bardzo przydatne.

Jedna z najlepszych gier w jakie grałem, polecam

Świetna gra naprawdę warto

Warto było czekać