1/5
27-01-2022 o godz 15:22 przez: Adrianna | Zweryfikowany zakup
Nie przypadła mi do gustu. Główna bohaterka irytowała mnie od samego początku. Dawałam kilka szans tej książce, ale poddałam się. Nie mogę nawet na nią patrzeć.
Czy ta recenzja była przydatna? 20 4
1/5
14-09-2022 o godz 19:28 przez: anonymous | Zweryfikowany zakup
Gniot, który powinien zostać na wattpadzie pa
Czy ta recenzja była przydatna? 19 4
1/5
04-09-2022 o godz 12:15 przez: Barbara | Zweryfikowany zakup
Książka dla nastolatek. I to wczesnych. Niestety, ale dla mnie okazała się być dużym rozczarowaniem.
Czy ta recenzja była przydatna? 16 6
3/5
06-02-2022 o godz 14:50 przez: Nikola Herosimczyk | Zweryfikowany zakup
Nie powiem, że ta książka była dobra. Jest to dość amatorska literatura, widać, że nawet po poprawkach to jest to samo opowiadanie z wattpada pisane przez niedoświadczonego pisarza. Ja jednak podchodziłam do tej powieści z dużym przymrużeniem oka. Nie nastawiałam się na nic dobrego i dzięki temu nie było aż tak źle w trakcie czytania tego. Oczywiście, zgadzam się, że po 400 stronach czytania akcji, która kręci się tylko wokół szkoły, imprez, łamania prawa, idzie sobie strzelić w łeb. Książka powiela tyle stereotypowych trope'ów romansowych, że aż skończyły mi się karteczki indeksujące do zaznaczania cringe'owych momentów. Jednakże, gdy wyłączy się trochę myślenie i po prostu da się ponieść tej rozrywce, to jest to książka zasługująca na ocenę dostateczną. Chciałam się jeszcze odnieść do tej sytuacji z romantyzowaniem toksycznych relacji. Nie uważam, żeby autorka to miała na myśli pisząc tę książkę. Warto nadmienić, że nie tylko Shey jest bohaterem z problemami, nasza główna bohaterka też jest osobą manipulującą i egoistyczną (chociażby to, jak bawi się Liamem..). Jest nam dane obserwować upadek tych obydwu osób. Autorka ani razu nie wymieniła w książce, iż jest to miłość, czy że to zachowanie wywodzi się z romantyzmu. Wręcz przeciwnie, widzimy, że to, co jest między głównymi bohaterami to czysta nienawiść i nic więcej. Oni wzajemnie się niszczą. Aczkolwiek rozumiem, że młodsze osoby mogłyby zacząć romantyzować postać chłopaka jakim jest Nathaniel, wynika to jednakże tylko z własnych przemyśleń potencjalnego czytelnika, a nie z celu autorki. Na koniec wspomnę, że książka posiada bardzo wiele TW, tj. zażywanie narkotyków, uzależnienie od alkoholu, duszenie (bardzo częste i graficzne), próba wykorzystania seksualnego (zarówno przez głównego bohatera, jak i przez osoby postronne).
Czy ta recenzja była przydatna? 15 6
1/5
01-06-2022 o godz 05:17 przez: anonymous | Zweryfikowany zakup
Ta opowieść i styl pisania to nie moja bajka 🤷‍♀️ nie polecam dla zagorzałych czytelników.
Czy ta recenzja była przydatna? 14 5
1/5
21-11-2022 o godz 11:35 przez: Marta | Zweryfikowany zakup
Ksiazka o niczym. Mogłaby mieć 150 str a nie 600
Czy ta recenzja była przydatna? 14 2
1/5
27-07-2022 o godz 14:34 przez: Amelka | Zweryfikowany zakup
Strasznie monotonna. Długo się czytało. Nie podoba mi się
Czy ta recenzja była przydatna? 12 2
5/5
22-04-2023 o godz 19:25 przez: anonymous | Zweryfikowany zakup
trylogia hell to bardzo dobre książki, polecam serdecznie Gabriele Amorth. Bóg z wami
Czy ta recenzja była przydatna? 8 8
5/5
01-02-2022 o godz 12:58 przez: Martyna | Zweryfikowany zakup
Jako osoba, która przeczytała trylogie hell jeszcze na wattpadzie bałam się, że moje ulubione sceny zostaną usunięte i książka już nie będzie tym samym. Zaskoczyłam się pozytywnie czytając lepiej rozbudowane akcje i nowe świetne fragmenty. Postać Nathaniela też jest opisana lepiej. Zachowania na wattapdzie były bardzo romantyzowane, sama nie zauważałam tego jak bardzo toksyczny jest. W papierowej wersji bardzo widać jego toksyczność, co wielu starym czytelnikom się nie podoba jednak ja uważam, że jest to dla nas lepsze. Młode czytelniczki czytając saf na wattpadzie marzyły o Nathanielu Sheyu, nie zawracały uwagi jak reakcja jego i Vic rujnuje ją psychicznie, teraz wiele z nich uświadomiło sobie ze nie chcą kogoś takiego w swoim życiu. Książka ma ograniczenie wiekowe 18 , uważam, że już młodsze osoby mogą się za nią zabrać. Nie jest to typowy erotyk, w którym sceny seksu pojawiają się regularnie. Nie jest to tez książka odpowiednia dla dzieci, które mogą sobie wykreować na ideał toksyczną postać Nate’a. Uważam, że książka odpowiednia jest dla osób 14/15 . Czytając rundę pierwsza może ona się wam wydać nudna. Rzeczywiście rozdziały są długie, jednak wciągające. W tej części możemy obserwować rozwijanie się relacji Vic z Nathanielem i jego przyjaciółmi, jej matką czy jej bratem i przyjaciółmi. Runda pierwsza wprowadza nas w serie hell, już w rundzie drugiej zaczynają się dziać naprawdę ważne rzeczy. Nie sadze też żeby to było typowe opowiadanie z wattpada o cichej dziewczynie i bad boyu. Akcja ma wiele wątków, które idealnie się ze sobą łączą i są nie do przewidzenia. Książka porusza bardzo ważne tematy: zaburzeń odżywania, problemów z narkotykami, toksycznych relacji, problemów psychicznych, złych relacji z rodzicami, są to ciężkie tematy z którymi czytelnicy mogą się utożsamiać. Podczas czytania towarzyszy nam wiele emocji, nie sądziłam nigdy, że będę w stanie wylać tyle łez nad kartkami papieru, jednak czytając tą serie czułam się jakbym przeżywała wszystkie sytuacje razem z bohaterami, pokochałam i znienawidziłam wykreowane przez autorkę postacie. Jeżeli jeszcze nie czytał*ś tej książki bez zwątpienia mogę ci ją polecić. Zmienia ona pogląd na świat i ludzi.
Czy ta recenzja była przydatna? 7 12
2/5
05-07-2022 o godz 22:33 przez: Klaudia | Zweryfikowany zakup
Dostał pierwsza rekomendacje tej książki od koleżanki która ją czytała na wattpadzie jak jeszcze tam istniała. I po tym jak widziałam jaki fenomen była ta trylogia hell musiałam po prostu ją zacząć. Ale niestety byłam bardzo rozczarowana książki wydawała się naprawdę ciekawa, ale niestety jedna rzecz mnie irytowała było powtarzanie się tych samych wzrostów czy myśli Victorii. Co powodowało że już odechciało mi się poprószy czytać tą książkę. Musiałam ponad miesiąc się zmuszać by ją w końcu skończyć i werdykt jest taki sam. Książka mogła być napisana mając o wiele mniej słów. Niestety dla mnie ocena nie będzie dobra Ale autorka jest jeszcze młoda wiec jeszcze ma czas by nauczyć się lepiej pisać.
Czy ta recenzja była przydatna? 7 1
1/5
20-09-2023 o godz 21:26 przez: Emilia Gawle | Zweryfikowany zakup
Co tu dużo mówić. Toksyczność i historia która brzmi jak mokra fantazja 11 latki o bad boyu i szarej myszce. Nigdy nie zrozumiem zachwytu nad tą pozycją. Treść książki znam bardzo dobrze z opowieści innych, a kiedy jednak postanowiłam dać jej szansę skończyło się na 1 rozdziale. Nie polecam, strasznie niski poziom umiejętności pisania autorki. W dodatku książka jest 18+ nie bez powodu, więc proszę, nie kupujcie jej dzieciom bo mają taki kaprys. Na to naprawdę trzeba być gotowym.
Czy ta recenzja była przydatna? 7 0
1/5
18-09-2023 o godz 14:35 przez: Amelia | Zweryfikowany zakup
uposledzone
Czy ta recenzja była przydatna? 7 2
4/5
09-02-2022 o godz 01:28 przez: Natalia | Zweryfikowany zakup
Książka o której ostatnimi czasy jest naprawdę głośno, więc i ja się pokusiła i ją kupiłam. Czy żałuję🤔. Zdecydowanie nie(na pewno kupię drugi tom jak tylko się pojawi).😊 Start a Fire to nie jest książka o miłości, pierwszym zakochaniu czy gorącym romansie i zdecydowanie nie mogę powiedzieć, że jest ona historią lekką. Jest to historia o buncie, chęci poznania smaku wolności, jest o relacji mrocznej i ciężkiej, ale niezwykle przyciągającej i magnetyzującej. Jest grzechem, "zakazanym owocem".👺🍎🔥 Jest to książka pełna skrajnych emocji, nieodpowiednich wyborów, ale i konsekwencji z nimi związanych. Jest to opowieść o młodych ludziach, którzy mimo swojego wieku przezywają traumy i problemy. Mamy tu poruszane takie problemy jak zaburzenia odżywiania czy problemy z uzależnieniami. Alkohol, narkotyki,używki,seks, imprezy i chcę zapomnienia o świecie też nie jest tej historii obce. 💫 Victoria Clark to zwykła dziewczyna, która wiodła zwykłe życie. Jej rodzice chcieli wychować ją jak najlepiej. Victoria przestrzegała wszystkich zasady i się nimi kierowała, miało ją to ochronić przed problemami tego świata i utrzymać reputację. Ale okazało się, że wystarczyło tylko kilka słów i obecność w nieodpowiednimi miejscu, a wszystko runęło jak domek z kart. 😶 Nathaniel Shey, to istny chaos i destrukcja. Jest on dość mroczną postacią, ale okazuje się że nawet on ma jakieś resztki człowieczeństwa i kawałki serca. Mimo tego, że jest tym przysłowiowym chaosem i destrukcją, jest niezwykle inteligentny i oczytany. I z jedną rzeczą nie ma się co sprzeczać, zdecydowanie sprowadza naszą Victorię na złą drogę przez co sam ściąga na siebie kłopoty. 😈 Jednak jest trochę rzeczy do, których można się doczepić😅. Ja czytając tą książkę nie za bardzo wyczuwam klimat Ameryki,☹️ ale to może moje widzi mi się. Motyw owych walk bokserskich w których nasz Shey bierze udział, zostały potraktowane trochę po macoszemu, ponieważ tak na dobrą sprawę mało było o nich wspomniane, ale było. Muszę też przyznać, że Victoria mnie czasem irytowała swoim ciętym językiem😒, ale można jej to wybaczyć ponieważ to nastolatka z drugiej zaś strony czyniło ją to niezwykle silną kobiecą postacią😊. Z pozoru, zwykła oklepana historia, jednak gdy się w nią wdrażamy, możemy dostrzec, że ma ona drugie dno i wcale nie jest taka zwykła.😊🤫
Czy ta recenzja była przydatna? 6 11
3/5
06-02-2022 o godz 14:52 przez: Nikola Herosimczyk | Zweryfikowany zakup
Nie powiem, że ta książka była dobra. Jest to dość amatorska literatura, widać, że nawet po poprawkach to jest to samo opowiadanie z wattpada pisane przez niedoświadczonego pisarza. Ja jednak podchodziłam do tej powieści z dużym przymrużeniem oka. Nie nastawiałam się na nic dobrego i dzięki temu nie było aż tak źle w trakcie czytania tego. Oczywiście, zgadzam się, że po 400 stronach czytania akcji, która kręci się tylko wokół szkoły, imprez, łamania prawa, idzie sobie strzelić w łeb. Książka powiela tyle stereotypowych trope'ów romansowych, że aż skończyły mi się karteczki indeksujące do zaznaczania cringe'owych momentów. Jednakże, gdy wyłączy się trochę myślenie i po prostu da się ponieść tej rozrywce, to jest to książka zasługująca na ocenę dostateczną. Chciałam się jeszcze odnieść do tej sytuacji z romantyzowaniem toksycznych relacji. Nie uważam, żeby autorka to miała na myśli pisząc tę książkę. Warto nadmienić, że nie tylko Shey jest bohaterem z problemami, nasza główna bohaterka też jest osobą manipulującą i egoistyczną (chociażby to, jak bawi się Liamem..). Jest nam dane obserwować upadek tych obydwu osób. Autorka ani razu nie wymieniła w książce, iż jest to miłość, czy że to zachowanie wywodzi się z romantyzmu. Wręcz przeciwnie, widzimy, że to, co jest między głównymi bohaterami to czysta nienawiść i nic więcej. Oni wzajemnie się niszczą. Aczkolwiek rozumiem, że młodsze osoby mogłyby zacząć romantyzować postać chłopaka jakim jest Nathaniel, wynika to jednakże tylko z własnych przemyśleń potencjalnego czytelnika, a nie z celu autorki. Na koniec wspomnę, że książka posiada bardzo wiele TW, tj. zażywanie narkotyków, uzależnienie od alkoholu, duszenie (bardzo częste i graficzne), próba wykorzystania seksualnego (zarówno przez głównego bohatera, jak i przez osoby postronne).
Czy ta recenzja była przydatna? 6 4
5/5
10-01-2022 o godz 00:23 przez: Anonim
Ta recenzja została usunięta, ponieważ jej treść była niezgodna z regulaminem
5/5
20-01-2022 o godz 19:08 przez: Julka | Zweryfikowany zakup
Czytałam ta książkę na wattpadzie mając jedenaście lat. Pięć lat od czasu, kiedy poznałam historię Nate'a i Victorii. Ta książka pochłania. Nie opowiada o romansie typowego fuckboya i irytującej dziewczyny. Opowiada o prawdziwych problemach, z którymi muszą zmierzać się nastolatkowie. Toskyczna relacja, opisywana w książce na samym początku była bardzo romantyzowana przez ludzi czytających ją na wattpadzie. Jednak autorka wydając ją i opisując wszystko dokładniej uświadomiła im, że to nie jest nic dobrego. Nathaniel niszczy Victorię pod względem psychicznym. To nie jest historia o miłości, jednak mówię tu tylko o pierwszej części. (Osoby czytające dalsze części powinny zrozumieć). To jest opowieść o początku upadku człowieka. Pokazuje jak bardzo można zniszczyć człowieka czynami zarówno jak i słowami. Cóż, historia Natorii bardzo skradła moje serce. Mimo, że po przeczytaniu epilogu drugiej części, nie poszłam do szkoły przez następny tydzień, bo po prostu nie bylam w stanie. Łzy leciały mi strumieniami a ja tego nie kontrolowałam. Byłam i jestem tak przywiązana do bohaterów, że kiedy cierpią oni cierpię i ja. Wielbię Katarzynę, że w końcu uświadomiła nam, jak bardzo cała relacja naszej dwójki jest toksyczna. Mimo, że moim zdaniem w eth całkowicie tak nie jest, to o saf nie mogę tego powiedzieć. Wybrnęli z tego, ale zdajmy sobie sprawę jaką ceną.
Czy ta recenzja była przydatna? 4 7
5/5
18-02-2023 o godz 23:23 przez: Julia | Zweryfikowany zakup
Skłamie jeśli powoem że sie nie wciągnelam w opowiesc o lekko popieprzonej nastolatce ktora zachowuje sie jak w jakims kole fortuny. Victoria Joselin Clark jest wsm spk ale Nthaniel Gabriel Shey to jakis hot pierdoclony psychol ktory poddusza niewinne nastolatki i ma czarne oczy. Ksiazka sama w sobie spoko ALE Z WŁASNEGO DOŚWIADCZENIA wiem ze nie jest dla osob w wieku ponizej 14 lat. Pozdrawiam serdecznie xyz 🤷🏽‍♀️ przy okazji zapraszam na moje booktoka gdzie znajdziecie mnie pod nazwa - minibooktok 🤗 😻🫀
Czy ta recenzja była przydatna? 4 4
5/5
24-04-2023 o godz 13:09 przez: Roksana Litewka | Zweryfikowany zakup
Super książka!
Czy ta recenzja była przydatna? 4 7
5/5
15-03-2022 o godz 07:05 przez: Aleksandra | Zweryfikowany zakup
Victoria pochodzi z tak zwanego dobrego domu. Wraz z jej bratem bliźniakiem — Theo — są wychowywani przez ich dość zaborczą matkę, która z zawodu jest prawnikiem. Praktycznie od urodzenia, Victorii wpajano zasady, które miały uchronić ją przed problemami. Dziewczyna stosowała się do nich i prowadziła dość spokojne życie. Niestety pobyt w złym miejscu oraz kilka źle dobranych słów wprowadziły chaos w jej egzystencji. A tym chaosem był ciemnooki brunet o imieniu Nathaniel Shey. Postrach oraz margines społeczny Culver City. Spotkanie z nim wprowadziło mrok do jej życia. Bo on był mrokiem we własnej osobie… Twórczość Herytiery znałam już z Wattpada. Tak właściwie to od tego tytułu zaczęła się moja przygoda z czytaniem. Przyznaję się, bałam się trochę, że będę miała za wysokie oczekiwania co do tej książki, jednak moje obawy były błędne. Otwarcie mogę powiedzieć, że Start a fire skradło moje serce. Jednak nie polecę jej każdemu. Zapytacie się: Dlaczego, skoro tak bardzo ją kochasz? Cóż, według mnie do saf trzeba dojrzeć. Książka ukazuje bardzo toksyczną relacji i NIE MOŻNA jej romantyzować co mniej dojrzałe osoby robią. Jest ona pokazana dużo lepiej niż na wattpadzie. Start a fire opowiada o upadku człowieka a nie jest romantyczną opowieścią. Dzięki temu, że jest ona napisana w narracji pierwszoosobowej, odczucia Victorii bardzo mocno we mnie trafiły. Stało się tak również dzięki wspaniale wykreowanym postaciom. Z Victorią od razu poczułam pewnego rodzaju więź, w niektórych momentach nawet utożsamiałam się z nią (mamy nawet dość podobny gust muzyczny😉 ). Nathaniel za to jest bardzo trudną postacią. Powiem tak: z jednej strony go uwielbiam, a z drugiej nienawidzę. Były momenty, w których śmiałam się z tego co mówił, ale były też takie, w których sama się go bałam. Książka jest napisana dość zrozumiałym językiem, posiada piękne cytaty oraz jest w niej dużo akcji. Emocje, które we mnie wzbudzała były bardzo zróżnicowane. W niektórych momentach miałam chęć rzucać nią po całym pokoju, czasem śmiałam się na cały głos, a czasami wylewałam nad nią łzy. Miałam jednak duży problem z ocenieniem jej, gdyż z jednej strony jestem w niej zakochana po całości ale z drugiej po przeczytaniu jej czułam trochę niedosyt. Nie wiem, może liczyłam na coś więcej? Najchętniej dałabym jej coś pomiędzy 4,5 a 5 gwiazdek, jednak zaokrągliłam to do pięciu. Na pewno jeszcze sięgnę zarówno po nią jak i po kolejne części.
Czy ta recenzja była przydatna? 3 8
1/5
13-02-2023 o godz 23:23 przez: Anonim | Zweryfikowany zakup
Jeśli czytając coś, co dwie linijki musisz spojrzeć w ścianę i otrząsnąć się z zażenowania, to weź to odłóż i dalej nie czytaj. Kontynuowanie jest dla mnie równoznaczne z samookaleczaniem swojej biednej duszy... I oczu... Dziękuję.
Czy ta recenzja była przydatna? 3 1
Więcej recenzji