Splendor: Pojedynek

Rewelacyjna gra! Dla dwóch osób na prawdę świetna gra na wiele wieczorów. Zasady dość proste, po dwóch rundach wiedzieliśmy już wszystko. Dodatkowo na plus stosunkowo niewielka plansza, więc można zagrać nawet na stoliku kawowym. Duży minus to brak z balansowania sposobów zwycięstwa, praktycznie każda rozgrywka kończy się w jeden sposób.

Super gra na dwie osoby. Nie grałem w duży Splendor, ale jeżeli szukacie gry do zagrania z drugą połówką, to ta gra jest dla was. Szybko się ją rozkłada, zasady są proste do zrozumienia, multum sposobów na wygraną. Idealna na szybką partyjkę czy dwie jak już dzieciaki pójdą spać i macie pół godziny spokoju :)

Super rozrywka dla dwojga podobna do splendor a jednak inna - ma sporo dodanych rozwiązań które podnoszą atrakcyjność tej gry polecam 👍👍

Świetna gra! Podoba do standardowej wersji, ale z lekkimi modyfikacjami :)

Świetna gra, tak wciąga, że ma się ochotę grać bez przerwy.

Zaskakująco wciągająca.

Łoł

Jakie wrażenia towarzyszyły nam podczas zabawy ze „Splendor:Pojedynek”? Same pozytywne! Jako miłośnicy gier zmuszających do strategicznego myślenia nie potrafiliśmy oderwać się od nowej propozycji wydawnictwa Rebel. Ten tytuł posiada wszystko to, co skłania nas do częstego sięgania po niego: proste zasady, szybkie przygotowanie wszystkich elementów do gry (porównajcie sobie np.. z taką „Łąką”), dynamiczna i niepowtarzalna rozgrywka, konieczność modyfikowania strategii w oparciu o ruchy przeciwnika itp. Nie ma się wrażenia, że coś jest tu dodane na siłę. Każdy element, czy zasada są „po coś” i urozmaicają grę. Najbardziej przypadła mi do gustu plansza i system pobierania z niej klejnotów. Teraz jest w tym więcej losowości niż zamierzonego działania (w „Splendorze” można było wziąć dowolne żetony ze stosów blokując celowo zamiary innych graczy). Również dodatkowe akcje umiejętności na niektórych kartach potrafią nieźle namieszać, zwłaszcza gdy mamy do czynienia z bardzo wyrównanym pojedynkiem. „Splendor: Pojedynek” może okazać się Waszym wymarzonym prezentem pod choinkę jeśli tylko dacie mu szansę. To doskonała gra dla dwojga, która popracuje nad Waszym skupieniem i szarymi komórkami. Przy tym sprawi wiele frajdy. Doskonałe wykonanie poszczególnych elementów w połączeniu z pięknymi grafikami i wciągającą zabawą to przepis na udany świąteczny odpoczynek z dala od zastawionego jadłem stołu, czy buczącego telewizora. POLECAM!  Więcej na blogu Zwykłej Matki

“Splendor: Pojedynek” to gra, która ma szansę trafić do mojej tegorocznej topki! Nie skłamię jeśli powiem, że zwyczajnie się w niej zakochałam i mam ochotę grać w nią bez końca. Jeśli znacie klasyczny “Splendor”, to “Pojedynek” niczym szczególnym Was nie zaskoczy - owszem, jest kilka nowych zasad, ale główny cel gry jest taki sam: zdobycie jak największej liczby punktów zwycięstwa poprzez kupowanie klejnotów za pobrane w trakcie gry żetony. Brzmi banalnie, ale rozgrywka dostarcza tyle frajdy, że nie uwierzycie mi, póki sami nie spróbujecie zagrać! W zwykły “Splendor” zagrałam dopiero po tym, jak wielokrotnie ograłam “Pojedynek”. Może nie jestem przez to stuprocentowo obiektywna, ale muszę przyznać, że “Pojedynek” podoba mi się bardziej. Może to przez występującą w tej wersji planszę oraz samą mechanikę pobierania żetonów - trudniejszą niż w klasycznej wersji? A może przez zwoje przywilejów i premie, które urozmaicają rozgrywkę? Albo też ze względu na to, że rywalizacja między graczami jest znacznie bardziej zacięta? Jedno jest pewne - “Pojedynek” zrobił na mnie ogromne wrażenie i cieszę się, że to właśnie tę wersję mam w swojej kolekcji. Pamiętajcie, że jeszcze nie jest za późno na zakup świątecznych prezentów! Jestem stuprocentowo pewna, że “Splendor: Pojedynek” nada się idealnie - będzie świetnym prezentem nie tylko dla zapalonych planszówkowiczów, ale także dla planszówkowych nowicjuszy!

Karty klejnotów tasujemy, a następnie odkrywamy odpowiednią ilość kart z każdego poziomu, tworząc pod kafelkiem zwycięstwa piramidę. Znaczniki wkładamy do woreczka i mieszamy, 3 zwoje przywilejów kładziemy na planszy, a 4 karty monarchów przed planszą. Kiedy wszystko mamy gotowe pora na grę. Gramy trzy tury. W swojej turze gracz może albo wziąć znaczniki z planszy, albo wykorzystać posiadane znaczniki do kupowania kart klejnotów. Zasady gry nie są bardzo skomplikowane, jednak instrukcja jest nam niezbędna. Jest ona skonstruowana jasno i czytelnie, a to sprawia, że nie ma problemu ze zrozumieniem wszystkiego. Gra przeznaczona jest dla dwóch osób. Według mnie jest dość ciekawa, a każda rozgrywka jest trochę inna. To sprawia, że nie nudzi się szybko. Elementy gry są dość ładne a przy tym stworzone z dużą starannością. Na kartach znajdziemy ciekawe grafiki, a podczas używania nie rozdwajają się, nie łamią, nie rozrywają. Planszy oraz znaczniki są grubsze, a zwoje plastikowe. Splendor: Pojedynek to gra, z którą spędziłam niejedno udane popołudnie i ze swojej strony polecam. Recenzja pojawiła się również na moim blogu - Mama, żona - kobieta