Sieć. Czas agentów. Tom 2 (okładka  miękka, 12.2022)

Agata Lasocka-Myszor po raz kolejny przenosi nas do świata Agencji, gdzie – raz jeszcze – poznajemy tajną organizację oczami Nicka i Gii. Nasz główny bohater staje się Agentem trzeciej klasy i wyrusza na swoją pierwszą misję. Jak sobie radzi? No cóż… Muszę przyznać, że Nick był najbardziej irytującą postacią w tym tomie. I choć lubiłam go w pierwszym, tutaj udowodnił, że jest po prostu zagubionym, niedojrzałym i zbuntowanym dzieciakiem. Jak mówi nam opis: „Jedno jest pewne – kto nie uczy się na błędach, ten znów wpada w kłopoty.” Tia… to zdecydowanie tyczy się Nicka 😃 Na szczęście w pewnym momencie zapunktował, bo serio myślałam, że uduszę… W tej części jednak, mamy o wiele więcej wątków z perspektywy Gii, którą KOCHAM! Poznajemy jej historię – autentycznie popłakałam się przez tego cholernego, czarnego kota!!! (kto czytał ten wie 😛 ) Dowiadujemy się więcej o Agencji, projekcie Zero, czy talencie naszej rudej bohaterki. Podobały mi się zwłaszcza jej więzi z Alexem. To mój ulubiony wątek – nieoczywisty i wzbudzający mnóstwo emocji. ❤ Szkoda, że nie mogę powiedzieć więcej na jego temat, bo polecą spoilery… Za to możecie zobaczyć ich na ilustracji, która jest bardzo wymowna 😃 Ten tom jest zdecydowanie spokojniejszy, ale – to dobrze. O wiele bardziej mi się podobał. Mamy okazję lepiej poznać bohaterów. Jako, że uwielbiam skupiać się na relacjach, tutaj w końcu dostałam to, na co czekałam. Rozbudowanie historii, motywów, czy zwykła codzienność naszych agentów i adeptów, zdecydowanie zadziałała na korzyć książki. BARDZO doceniam „smaczki” w postaci odniesień do wcześniejszych wypowiedzi bohaterów, np, tych o wiązaniu włosów, czy kota, o którym wspomniałam wyżej. To sprawia, że przypominamy sobie wcześniejsze wydarzenia, a całość składa się niczym pozbierane puzzle. Końcówka to SZTOS! Pełna napięcia, ale Agacie udało się wpleść kilka naprawdę genialnych dialogów. Autentycznie, mimo stresującej sytuacji, śmiałam się w głos 😃 Lubię taki nieco absurdalny humor i to w takich momentach! ❤ Troszkę wkurzyłam się na końcowy Cliffhanger, ale dzięki niemu wiem, że trzeci tom będzie naprawdę interesujący. ❤ Oj, polecam całym serduszkiem! ❤