05-05-2017 o godz 07:49 przez:
Ósemkowy Klub Recenzenta
Książka ukazuje ciekawe lub wręcz nieznane nam miejsca w Moskwie i związane z nimi tajemnicze opowieści. Autor rozpoczyna od swoistego prologu historycznego z elementami baśni i magii, dzięki czemu powstaje opowieść z nutą tajemniczości i zachęca do poznania dalszych rozdziałów. Tym bardziej, że odkrywanie rosyjskiej stolicy odbywa się przy wsparciu przewodnika i człowieka, który sam przemierzył podziemne zaułki miasta. Widzimy ulice Moskwy, jazdę metrem, lokale z rosyjskimi bogaczami i gangsterami, a także codzienność zwykłych mieszkańców. Stąd też kolejne rozdziały czyta się jak autentyczne relacje, a nie dziennikarski zlepek powstały z różnych artykułów. W naturalny tok opowieści o przemierzaniu miasta i spotkaniach z ludźmi co chwilę wplecione są ciekawostki o dawnych losach znanych miejsc, legendach i klątwach, tajemnicach Kremla i jego gospodarzy. Pojawiają się także fragmenty o obecnych sprawach, niezbyt chętnie poruszanych przez Rosjan, np. o wątkach kryminalnych, powiązaniach polityków z tzw. półświatkiem, o złotych dzieciach i swobodzie obyczajowej uwolnionej po upadku ZSRR. Książka będzie interesująca dla każdego, kto chciałby wyjść poza schematyczne i stereotypowe relacje nie tylko o Moskwie, ale też o całej Rosji. ZJ źródło: osemkowyklubrecenzenta.blogspot.com
Pociągi widma, upiory i przepowiednie. Obnażone ludzkie słabości. Jeśli interesuje was psychologia, socjologia, a także kultury obcych narodów to kupujcie. Będzie pasować zresztą i tym, którzy chętnie czytają książki przygodowe i fantastyczne - te elementy także tu licznie występują.
Zagadnienia popularnonaukowe i metafizyka. Opowieści ekspertów i badaczy tematów typu „urban legend”. Historia Konstantynopola, teoria Trzech Rzymów i inne świetne wiadomości, których część poznać można na filologii rosyjskiej, tam jednak podane w suchy, mało emocjonujący sposób.
Jak wygląda swoboda obyczajów w Moskwie i kontakty towarzyskie, jak nawiązuje się relacje, jak wykorzystuje się kontakty i zdobywa pozycję? Jak zwalczać rozwiązłość, sponsoring i kult pieniądza? O zagrożeniach cywilizacyjnych, które są obecne nie tylko w życiu młodych Rosjan.
Maciej Jastrzębski tym razem podąża tropem Biblioteki Iwana Groźnego. Niesamowita jest nie tylko jej historia, ale przede wszystkim opowieści badaczy o jej poszukiwaniach. To umiłowanie do przygody i szperania w dawnych dokumentach przemawia do wyobraźni czytelników.
Wiedza dostępna wyłącznie dla wybrańców - resortowych pracowników, ewentualnie pogłoski powtarzane przez miejscowych - pewnie nigdy się nie dowiemy. Zmyślone bzdury kontra rzetelne fakty, a my zdezorientowani i zachwyceni, zawieszeni gdzieś pośrodku, pomiędzy nimi.
Pod Moskwą znajduje się drugie miasto - labirynty przejść, sal, linia metra, ponoć nawet hale fabryczne. Są miejsca strzeżone przez władze, ale także legowiska bezdomnych, a nawet dostosowane do życia w ciemności zwierzęta. Opisy mnie osobiście przypominają piekło.
Ta recenzja została usunięta, ponieważ jej treść była niezgodna z regulaminem
5/5
28-05-2017 o godz 21:27 przez:
Artur
Autor pisze prozą, ale porównania ma poetyckie. Genialnie posługuje się językiem - potrafi stopniować napięcie, pięknie dobierać słowa pisząc nawet o przyziemnych, błahych sprawach. Radość czytania dobrej książki nie opuszcza nas aż do ostatniej strony.
Życie z pasją, to wieczna młodość i dobre samopoczucie. Autor udowadnia, że pisarstwo to wielka przygoda, a zbierając informacje do książki po wielokroć bywamy zaskoczeni i podekscytowani niczym dzieciaki. Kończąc właśnie publikację, czuję się podobnie.
Gry i zabawy w stolicy. Escape room w wykonaniu złotej młodzieży w Moskwie. Geolodzy, badacze i dziennikarz w samym centrum ekscytujących wydarzeń. Gorączka złota dla archeologia to zabytki i księgozbiory. Podobnie, jak ta pozycja dla mola książkowego.
Wciąga niemiłosiernie. Kiedy już czytamy, to nie zatrzymujemy się i gnamy do końca. Szalone tempo opowieści, absorbująca treść, nurtujące czytelnika pytania pozostające bez odpowiedzi lub z domysłami. Celne uwagi i spostrzeżenia, podsumowania i oceny.
Dowiadujemy się, że w słynnym moskiewskim metrze kwitnie życie towarzyskie. Metro jest zresztą nie tylko atrakcją turystyczną, ale kopalnią rzeźb związanych z rozmaitymi przesądami. Niektóre z nich bawią, inne fascynują, jak projekt rządowy Metro-2.
Labirynty i podziemne pomieszczenia wypełnione skrzyniami w których domniemanie mają znajdować się bizantyjskie księgi. Będąc w trakcie, z niecierpliwością czekamy na każdy następny rozdział opowieści. Porywa i uczy historii oraz sztuki reportażu.
Od budowy pierwszej baszty w Moskwie do czasów dzisiejszych. Szybkim tempem przez historię regonu i miasta, ale tylko z najciekawszymi opowieściami, które na długo pozostają w głowie i śnią się po nocach – niekiedy i może, jako koszmary. Fajne!
Spotykają się po kryjomu, w godzinach nocnych. Dyskutują o tajemnicach Moskwy i wielkich odkryciach. Marzą i tęsknią za młodością i przygodą, a statystyczny Kowalski chciałby być na ich miejscu i podążać za zakopanym bogactwem razem z nimi.
Rozdziały generalnie są o poszukiwaniu sekretnej biblioteki cara Iwana Groźnego, ale poruszają także inne tematy, na przykład o oligarchach i kobietach, które uczą się ich zdobywać, przestępczości zorganizowanej, zbrodniach sowieckich, itp.
Takiej Moskwy nie poznacie w podróży, nawet z przewodnikiem „Lonely Planet” w ręku. Jest to miasto przepełnione suspensem, senną magią tajemniczości i zapomnienia. Naszym pilotem podczas zwiedzania jest mistrz reportażu. Wartościowa proza.
O Rosji można pisać bez końca i zawsze ciekawie. Miasta i słynne postaci są tak interesujące, że każda książka staje się bestsellerem. „Rubinowe oczy Kremla” również się nim staną, że to będzie hit, to pewne jak srogie zimy na Syberii.
Zagadki wieków i dzielni poszukiwacze starający się je rozwikłać. Dawno żadna książka tak mocno mnie nie pochłonęła. Niesłychanie angażuje czytelnika, zachwyca przypuszczeniami i miksem faktów z fikcją powielaną przez pseudonaukowców.