5/5
26-05-2015 o godz 10:39 przez: Wkp
Trudno sobie wyobrazić by istniał ktoś oglądający rozgrywki snookera, kto mógłby nie kojarzy – choćby z widzenia, czy słyszenia – Ronniego O’Sullivana, niekwestionowanego mistrza tej dyscypliny. Nawet ja pamiętam go doskonale, choć od czasów, kiedy oglądałem wbijanie bil, minęło już kilka ładnych lat. Kojarzyć kogoś nie oznacza jednak przecież znać. Bo czego możemy się dowiedzieć tylko po tym, w jaki sposób posługuje się kijem? Jak reaguje na zwycięstwo i porażkę? Jak się zachowuje podczas turnieju? Co o nim powiemy – że jest precyzyjny, skupiony… A kim jest na co dzień? Chcecie wiedzieć? Sięgnijcie po autobiografię. Obawiacie się mocno koloryzowanej, wygładzonej i ułagodzonej opowiastki o mistrzu, który – jak to każdy nieskazitelny bohater – wiedzie żywot prosty i piękny? Przygotujcie się na zaskoczenie.

Zresztą, nawet ci, którzy orientują się w ekscesach i burzliwym życiu snookerzysty, nie raz dadzą się zaskoczyć!

Życie Ronniego to bieganie. Na równi ze snookerem czy bardziej nawet od niego. Bieganie to jego mechanizm radzenia sobie ze światem, emocjami i życiem – które jakże dalekie jest od ideału. Przygniatająca sława bez trudu zniszczyła Ronniego-introwertyka. Alkohol i narkotyki, ciągłe imprezowanie, szybko stały się dla niego sposobem na spędzanie dni. Bieganie zaś sprawiło, że wyrwał się z nałogów i podjął walkę o własny los.

Początkiem biegania był dla niego ojciec, tak jak dla mnie tata był początkiem przygody ze snookerem. Ojciec Ronniego wymusił na nim ćwiczenia, mój, cierpiąc na raka, spędzał dnie w łóżku, oglądał tv, często snookera właśnie. Ronnie zbuntował się przeciw bieganiu, kiedy ojciec został skazany za morderstwo, ja przestałem oglądać snookera po śmierci mojego ojca. Ale choć dawno już nie śledziłem tego sportu, ważna jest to dla mnie pozycja, i trącająca sentymentalną nutę. Jej wartość dla fanów zaś z pewnością będzie jeszcze wyższa. Poznają, poza życiem O’Sullivana, także wszelkie, często niewygodne, kulisy snookera – celowe przegrane czy zawodnicy mający zezwolenie na spożywanie w trakcie gry piwa, bo bez alkoholu za bardzo trzęsą im się ręce, to tylko niektóre z brudów, jakie wyciąga Ronnie. Brudów, które mocno dotyczą także jego samego.

Wszystko to podaje natomiast z lekkością stylu – nie językiem profesjonalisty, ale (co zauważa we wstępie Przemek Kruk) kumpla snującego opowieść właśnie Tobie. Kumpla, który wie, że możesz nie znać wszelkiej terminologii. Rzuci czasem Ronnie mięsem, czasem puści oko… Pokaże kilka zdjęć.

Słowem podsumowania: świetna książka dla fanów O’Sullivana i w snookera w ogóle. Polecam, a wydawnictwu SQN składam serdeczne podziękowania za udostępnienie mi egzemplarza do recenzji.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
27-07-2015 o godz 20:48 przez: Stella_Aga
O'Sullivan jest jednym z najlepszych i najbardziej znanych snookerzystów na świecie. To pięciokrotny mistrz świata, zwycięzca wielu turniejów i autor najszybszego maksymalnego brejka. To nie jedyne powody, dla których stał się tak popularny. Jego życie jest niezwykle burzliwe, Uzależnienia, walka o dzieci, skandale, ojciec i matka w więzieniu... O'Sullivanowi udało się jednak odnaleźć coś, co pomogło mu zmierzyć się z własnymi problemami. Bieganie.

W swojej najnowszej autobiografii Ronnie O'Sullivan opowiada o sukcesach i upadkach, nałogach, problemach, motywacji oraz miłości do snookera i biegania! Znajdziecie w niej także wiele zdjęć.

Książka jest niesamowicie wciągająca, nawet dla osób, które nie oglądają na co dzień snookera. Poza tym została napisana z pewną dozą humoru i ironii. Momentami bywa wzruszająca, a czasami potrafi wstrząsnąć. Czyta się ją naprawdę dobrze, ponieważ ma się wrażenie, że autor po prostu zwierza się czytelnikowi i opowiada o sobie. Czuć, że Ronnie potrafi zachować dystans do samego siebie. Nie próbuje się usprawiedliwiać, ale wyjaśnia, co nim kierowało w danej sytuacji. Odważnie opisuje wiele ciężkich chwil w swoim życiu.

"Running" to opowieść o trudnej, wystawionej na wiele prób miłości do snookera. Fani tego sportu znajdą w tej książce trochę ciekawostek na jego temat, a także emocji i odczuć O'Sullivana. Kolejny sport, o którym jest mowa w tej autobiografii, to bieganie. Niesamowite, jak bardzo pomogło ono temu snookerzyście w pokonaniu swoich demonów. Okazuje się, że bieganie potrafi naprawdę uzależnić i stać się wręcz naszą muzą.

Oczywiście ta autobiografia nie dotyczy tylko sportu. Można w niej odnaleźć wiele szczegółów z życia O'Sullivana. To ciekawa historia dla wszystkich, których interesują opowieści z życia wzięte. Ronnie opowiada, jak długo walczył o dzieci i zmagał się z systemem prawnym. Mówi o swoich uzależnieniach, rodzinie, rozstaniu z partnerką. Czytelnicy mogą dowiedzieć się, jak pojedyncze wydarzenia wpłynęły na całe jego życie, jak ciężko pogodzić sport z rodziną i życiem towarzyskim.

"Running" polecam wszystkim fanom snookera, ale oczywiście nie tylko im. To doskonała książka człowieku, który zmagał się nie tylko z rywalami w snookera, ale także z licznymi przeciwnościami losu i własnymi słabościami, Książka choć opowiada o bardzo trudnych sytuacjach, ma wydźwięk optymistyczny, bo uświadamia czytelnikom, że człowiek jest w stanie odbić się od dna i znaleźć swoją pasję oraz motywację do życia.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
10-05-2015 o godz 16:19 przez: hasacz93
Nie jestem żadnym ekspertem, ani wielkim fanem sportów, ale śmiało mogę powiedzieć, że jeszcze nie spotkałam się z tak barwną – w ten dobry i zły sposób – autobiografią. Może dlatego, że Freddie Mercury nic nie napisał – a przynajmniej nic o tym nie wiem. Jedno jest jednak pewne. “Running” to pozycja obowiązkowa dla każdego fana snookera, dla każdego kto szuka jakiegokolwiek oparcia w książkach. Nie czytajcie żadnych poradników typu ” Jesteś cudem “, równie dobrze możecie iść i zapłacić komuś kto nawciska wam naukowego bełkotu i powie, że jesteście wspaniałymi ludźmi ,a cała reszta świata jest bee. Życie mistrza snookera nie jest ani idealne, ani łatwe . Walka z nałogami, walka z prawem, walka z samym sobą o samego siebie. To właśnie znajdziecie w tej książce. Przeżycia człowieka, którego życie dosłownie skopało na leżąco. Kiedy myślał ,że jest naprawdę źle, że nie ma żadnego ratunku i najlepszym wyjściem było wycofanie się i zakończenie tego wszystkiego – znaleźli się ludzie, którzy naprawdę w niego wierzyli. Ronnie O’Sullivan umocnił moje przekonanie w to co powtarzał mój ojciec ” Człowiek nie powinien starać się zrozumieć innych, póki nie zrozumie samego siebie.”. Kluczem do bycia dobrym człowiekiem i sportowcem jest znalezienie równowagi, co pomoże zrobić wam właśnie ta książka. Może przesadzam, ale nawet jeśli nie ćpacie i nie jesteście uzależnieni od alkoholu – w tej książce jest tyle życiowej mądrości, ze najlepsi psychiatrzy i psycholodzy się chowają – mówię wam to ja – Przyczajony Hasacz.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
14-05-2015 o godz 21:42 przez: rafajlo5
Snooker ma w naszym kraju tyle samo sympatyków, co wrogów. Wielu z przeciwników tego sportu uważa go za dyscyplinę nudną, w której coś zdarza się raz na 10 minut. Więc co może być ciekawego w życiu człowieka, który przez cały czas siedzi w ciemnej sali i wbija kolorowe kulki? Otóż wiele - w każdej grze precyzyjnej najbardziej liczy się walka z samym sobą, z psychiką, ze swoim "szympansem" (po przeczytaniu książki będziecie wiedzieć o co chodzi). Jeżeli do tego dodamy jeszcze uzależnienie od alkoholu i narkotyków, wychodzi nam scenariusz rodem z dobrego filmu. I taka jest właśnie historia Ronniego O'Sullivana - wspaniałego, jednak kontrowersyjnego sportowca. Anglik bez skrępowania opowiada o swojej karierze, nałogach, problemach w życiu osobistym i o bieganiu, które uratowało nie tylko karierę Ronniego, ale również pozwoliło mu uwolnić się od uzależnień. Tak jak oglądając go przy stole, tak czytając jego książkę będziecie się zachwycać, śmiać i dziwić. Pozycja obowiązkowa dla każdego fana sportu!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
22-08-2015 o godz 18:12 przez: Krystian Błażejewski
Niewielu z nas zna Ronniego z zamiłowania do biegania. W swojej książce mistrz snookera opisuje jak bieganie dosłownie utrzymało go przy życiu, nie dało popaść w paranoje, w alkoholizm, uzależnienie od narkotyków. W książce od samego początku przewija się motyw ojcostwa. Ronnie z całych sił stara się być dobrym tatą, bo sam doskonale wie jak to jest gdy dzieciom zabraknie ojca u boku. Książka wyjaśnia nie do końca zrozumiałe sytuacje które stały się udziałem O'Sullivana, a które do tej pory były zagadką dla kibica oglądającego rozgrywki przy zielonym stole zza szklanego ekranu, czy w Crucible Theatre. Fantastyczna książka, opisująca pełen skrajności i kontrastów charakter mistrza. Nie trzeba interesować się snookerem żeby sięgnąć po tą pozycję. Gorąco polecam!!!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
06-09-2015 o godz 21:39 przez: kathleen
Zdarzało oglądać mi się w telewizji snookera i widywać w Nim Ronniego O'Sullivana ale nigdy nie interesowałam się i tym sportem i samym O'Sullivanem. Ta książka dopiero przybliżyła mi jego, jakże ciekawą postać. Nigdy wcześniej nie pomyślałabym co przeszedł w życiu najlepszy snookerzysta w historii. Problemy z uzależnieniem od narkotyków i alkoholu, rodzinne problemy.. ale także niesamowite sukcesy. Bardzo ciekawa książka, wciąga każdego pasjonata sportu, lekko i przyjemnie się czytająca, dobra na nadchodzące jesiennie wieczory!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
10-06-2015 o godz 00:00 przez: Maciej Mazur
Wszyscy fani snookera znają to nazwisko. Ronnie O''Sullivan to człowiek niezwykle barwny i ciekawy, o czym przekonałem się czytając tą książkę. Nie jestem jakimś szczególnym miłośnikiem tego sportu, a jednak autobiografia O''Sullivana bardzo mi się spodobała, pewnie dlatego, że odzwierciedla fascynującą osobowość Ronniego, człowieka, który także wiele przeszedł.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
13-06-2015 o godz 00:00 przez: Kamil Czerwiński
Książka interesująca, mało powiedziane, Ronnie O’Sullivan sam w sobie jest postacią godną uwagi, nie tylko ze względu na niezwykły talent. Ronnie pokazał, jak fascynującą i barwną grą może być snooker. Przynajmniej ja przekonałem się do tej gry dzięki O’Sullivanowi. Autobiografia po którą koniecznie trzeba sięgnąć, dużo w niej prawdziwego życia.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
23-05-2015 o godz 00:00 przez: Michał Tomczak
Kiedy sięgałem po książkę nie miałem pojęcia kim jest Roonie O''Sullivan. Zdecydowanie jest to pozycja przeznaczona dla wszystkich miłośników snookera, jednkaże miłośnicy dobrej literatury też znajdą coś dla siebie. Jest to ksiażka, która ma klimat, co więcej autor podszedł do tematu z wielkim humorem. Polecam
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
14-06-2015 o godz 00:00 przez: Jakub Świątek
Jest to książka o tyle interesująca, że nie dotyczy tylko samego snookera, ale także życia słynnego Ronniego O''Sullivana. Nigdy szczególnie nie interesowałem się pozasportowym życiem O''Sullivana, ale jego autobiografia jest bardzo wciągająca.Bardzo ciekawa postać, patrząc nie tylko przez pryzmat snookera.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
11-06-2015 o godz 00:00 przez: Mateusz Nowak
Ronnie O’Sullivan to postać jak najbardziej znana wszystkim miłośnikom snookera. Ta autobiografia to nie lada smaczek dla wszystkich którzy cenią ten sport i samego Ronniego. Ronnie opowiada bowiem szczerze nie tylko o snookerze ale i o swoim życiu, w którym, powiedzmy szczerze, bywało różnie.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
15-05-2015 o godz 13:36 przez: Anonim
Ta recenzja została usunięta, ponieważ jej treść była niezgodna z regulaminem
18-05-2015 o godz 19:03 przez: Anonim
Ta recenzja została usunięta, ponieważ jej treść była niezgodna z regulaminem
18-05-2015 o godz 13:01 przez: Anonim
Ta recenzja została usunięta, ponieważ jej treść była niezgodna z regulaminem
14-05-2015 o godz 17:52 przez: Anonim
Ta recenzja została usunięta, ponieważ jej treść była niezgodna z regulaminem
15-05-2015 o godz 21:29 przez: Anonim
Ta recenzja została usunięta, ponieważ jej treść była niezgodna z regulaminem
14-05-2015 o godz 17:52 przez: Anonim
Ta recenzja została usunięta, ponieważ jej treść była niezgodna z regulaminem
Mniej recenzji Więcej recenzji