4/5
25-10-2019 o godz 19:10 przez: iza
"PS Kocham Cię"to powieść, której chyba nie muszę przedstawiać. Jeśli ktoś nie czytał książki, to zapewne oglądał ekranizację ...historia opowiada o stracie, miłości i ruszaniu dalej. To historia mężczyzny, który kochał bardzo swoją żonę i aby ułatwić jej przetrwanie pierwszych miesięcy po jego śmierci napisał listy, które przychodziły raz w miesiącu. "PS Kocham cię na zawsze" to losy Holly, ale siedem lat po śmierci Gerry`ego. To obraz kobiety, która zaczęła życie od nowa, a niespodziewanie do jej życia ponownie wraca były mąż...nie jako żywa istota...lecz jego "duch". "PS Kocham cię na zawsze" w moim odczuciu to bardzo przytłaczająca opowieść. Autorka tym razem zmieniła koncepcje. Nie pokazała ludzi po stracie ukochanych, lecz skupiła się na ludziach umierających, którym zostało niewiele czasu. Literatka pokazała jak bardzo osoby opuszczające ten świat pragną być zapamiętane, pragnął, aby poprzez pewne rzeczy ułatwić pożegnanie najbliższym. Bardzo polubiłam członków klubu [ PS Kocham cię] niestety autorka pokazała ich ostatnie tygodnie życia, a to sprawiło, iż mocno odczuwałam ich cierpienie, świadomość nadejścia nieuniknionego. Nie obeszło się bez ściśniętego gardła i zapłakanych oczu. Holly na początku mnie irytowała. W końcu jednak zrozumiała jak ważna jest jej pomoc. Ja osobiście nie byłabym w stanie przywiązywać się do ludzi, którzy lada chwila mieli by odejść, ale podziwiam takie osoby. Powieść napisana jest lekkim, zrozumiałym stylem. Wywołuje ogromne emocje, głównie przez tematykę na jakiej skupiła się pisarka. Autorka wykonała kawał dobrej roboty, choć po odłożeniu książki na półkę odczuwa się przytłaczający smutek - melancholię. "PS Kocham cię na zawsze" nie jest tak optymistyczna jak jej poprzedniczka. Fabuła mnie przytłoczyła, chociaż w pewien sposób jest pouczająca. Zmusza do refleksji, do zadawania pytań, na które nie zawsze dostaniemy odpowiedzi. I niestety pokazuje jak dużo ludzi musi opuścić ten świat zbyt wcześnie.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
21-10-2019 o godz 13:18 przez: Megan
Minęło siedem lat od śmierci Gerry’ego. A Holly Kennedy poukładała sobie życie na nowo. Ma stabilną pracę i zamierza zamieszkać ze swoim nowym partnerem, Gabrielem. Ciara, siostra Holly, namawia ją do udziału w podcaście, w którym miałaby opowiedzieć o swoich doświadczeniach po śmierci Gerry’ego i o listach, które jej zostawił. Kobieta zgadza się na ten pomysł i bierze udział w tym projekcie. Jedną ze słuchaczek podcastu jest Angela, którą zainspirowały listy Gerry’ego, postanawia założyć klub „P.S. Kocham Cię”. Członkami klubu zostają osoby , które Angela poznaje podczas terapii grupowej dla nieuleczalnie chorych. Jego celem jest pozostawienie wiadomości dla swoich bliskich. Dokładnie w taki sposób, jak zrobił to Gerry dla Holly. Kobieta zostaje zaproszona do tego klubu, jednak nie jest pewna czy to dobry pomysł. Boi się, że to przywróci jej traumatyczne wspomnienia, które postanowiła zostawić za sobą. Nie czytałam „P.S. Kocham Cię” ani też nie oglądałam filmu. Jednak słyszałam bardzo dużo pozytywnych opinii na temat tej książki, dlatego też postanowiłam sięgnąć po część drugą, która jest niezwykle przyziemną historią o walce z traumą po utracie kogoś nam naprawdę bliskiego. Ta książka jest niezwykle głęboka i ma w sobie coś, co sprawiło, że czytając ją, wzruszyłam się kilkakrotnie. Mogę powiedzieć, że ta historia jest dla mnie w pewnym sensie też bardzo osobista i rozumiem bohaterkę, jej wątpliwości i decyzje jakie podjęła. Mamnogromny sentyment do Cecelii Ahern, bo jej książki, pomimo że są z gatunku po który zwykle nie sięgam, to zawsze w jakiś sposób podnoszą mnie na duchu a także dają do myślenia. Co rzadko się zdarza przy powieściach obyczajowych. Jeśli kochacie książkę ” P.S. Kocham Cię”, to druga część też was zachwyci. Aczkolwiek nie jest to typowa historia o miłości. Jest to bardziej opowieść o tym, jak radzić sobie z utratą bliskiej osoby i jak żyć, mimo pustki, jaką odczuwa się po jej odejściu.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
1/5
24-11-2019 o godz 12:52 przez: Anonim
Moi drodzy, przyznam się z góry że naprawdę nie wiem jak to się stało, ale nigdy wcześniej nie słyszałam o bestsellerze - „Ps Kocham Cię” Cecile Ahern. Dopiero niedawno, przy okazji premiery drugiej części miałam przyjemności, na zapoznanie się z całą historią a dzięki temu mogłam sama poznać te niezwykłe atuty książki.... Ale czy je odnalazłam ?🤔 Pierwsza cześć, przedstawiająca ciężkie zmagania Holly po śmierci jej ukochanego była naprawdę wzruszająca. Listy pozostawione przez zmarłego męża, stały się dla naszej bohaterki niezwykle pomocnym drogowskazem w ciężkiej próbuje odbudowy jej życia. Kontynuacja powieści, ukazuje losy Holly po kilku latach. Jej spełnienie zawodowe, oraz odnalezienie nowej miłości, ale przede wszystkim chęć pójścia krok w przód, dają nam nieodzowne wrażenie iż pogodziła się ona z traumatyczną przeszłością. Jednak nagrany przez Holly podcast, w którym przedstawiała swoje zmagania z żałobą oraz niezwykle ważne dla niej pozostawione listy męża, wywołują ogromny odzew. Czy tak intensywne zderzenie z przeszłością, nie wywoła wręcz przeciwnej reakcji naszej bohaterki? Czy będzie miała w sobie tyle siły, aby rozpocząć nowe życie? Pozwoliłam sobie, na zaprezentowanie i podsumowanie tych książek razem. Są swoim oczywistym uzupełnieniem, więc myśle że tak prezentują się najlepiej. To do powieści, jeśli mamy podsumować ją za całokształt uważam że porusza bardzo ważne kwestę i jest bardzo emocjonalna. Drugi tom, pod tym względem wręcz wywołał u mnie niejeden nostalgiczny wieczór. Jednak niestety ja, nie odnalazłam tu elementów czy wątków które dały by mi przyzwolenie na określenie jej moim bestsellerem. Cieszę się że w końcu przeczytałam, i poznałam tą historie lecz nie ukrywam że liczyłam na coś zupełnie innego...... Jak zwykle będzie mi miło poznać jeśli podzielicie się ze mną swoimi odczuciami ❤️❤️❤️❤️
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
3/5
09-11-2019 o godz 13:01 przez: Natalia
Kiedy wydawnictwo Muza zaproponowało mi zrecenzowanie "Ps Kocham Cię na zawsze", zdałam sobie sprawę ze swojej ignorancji. Wyobraźcie sobie, że nie czytałam dotychczas pierwszego tomu! Jakoś ominął mnie ten cały szał sprzed trzynastu lat. Trzeba było nadrobić zaległości. Pierwszy tom, czyli "Ps Kocham Cię" naprawdę bardzo mi się spodobał. Jednak czy ta historia potrzebowała kontynuacji? I tak i nie. Co mi się podobało? Wątek Giniki i jej córki Jewel. Autorka w ciekawy sposób pokazała przemianę, która zaszła w Holly. Ta część zgrabnie połączyła losy bohaterów z pierwszego tomu. Powieść zawiera kilka naprawdę przemyślanych fragmentów, które fanom "Ps Kocham Cię" zapadną w pamięć: Mieliśmy przywilej nie jednego, lecz dwóch pożegnań. (...) Może to dlatego ludzie przychodzą na cmentarze. Po kolejne pożegnania. Może w ogóle nie chodzi o to, żeby się przywitać, lecz o pociechę pożegnania, rozstania w ciszy i spokoju, bez poczucia winy. Nie zawsze pamiętamy, jak się poznaliśmy, ale często pamiętamy nasze rozstania. Byłabym zdecydowanie bardziej usatysfakcjonowana lekturą, gdyby powieść zakończyła się wraz z wątkiem członków Klubu Ps Kocham Cię. To, co stało się później było już, moim zdaniem, naciąganym zakończeniem. Podsumowując "Ps Kocham Cię" jest dla mnie zamkniętą całością, która nie potrzebowała kontynuacji. "Ps Kocham Cię na zawsze" polecam jedynie fanom, którzy stęsknili się za ulubionymi postaciami. Moja ocena to 4,5 na 10.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
20-11-2019 o godz 11:05 przez: Anna Gajda
Książka jest wzruszająca i mądra. Opowiada o życiu i śmierci, odchodzeniu i radzeniu sobie z tą sytuacją, świadomym żegnaniu się ze światem i ludźmi, którzy nadal na nim zostaną, chęci pozostawienia po sobie śladu i pamiątki, która pozwoli bliskim lepiej znieść stratę. O tym, że chciałoby się żyć dalej, być razem z kochanymi osobami, uczestniczyć w ważnych dla nich wydarzeniach, wspierać na życiowych zakrętach. Rozczarowująca odrobinę jest postawa głównej bohaterki, która niby już przeszła swoją żałobę, pogodziła się z utrata ukochanego, a jednak nie do końca. Cały czas pozwala, czy też ulega jego wpływowi i nie do końca rozumiem jej postępowanie, chwiejność, niezdecydowanie. Holly, mimo upływu lat, ciągle jest rozdarta pomiędzy przeszłością i żalem z powodu swojej straty oraz chęcią ruszenia do przodu, zostawienia tego, co było, by rozpocząć nowy rozdział. Nie oznacza to bynajmniej, że książka na tym traci. Jest świetna, skłania do myślenia, odkrywa nowe płaszczyzny, jest wzruszająca, błyskotliwa i dojrzała. To poważny i przemyślany głos w refleksji nad śmiercią i pustką, jaką ona wytwarza. Prowadzi do wniosku, że po śmierci nie zostaniemy zastąpieni przez nikogo, a jedynie ktoś może przejąć naszą rolę, a to zupełnie coś innego. Zdecydowanie warto pochylić się nad tą powieścią, bo jest porywająca, momentami wzruszająca, momentami zabawna, a przede wszystkim zdecydowanie wzbogaca.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
14-11-2019 o godz 09:11 przez: Małgorzata Szustkiewicz
Pierwsza część była debiutem Ahern. Czytając ją, miałam wrażenie, że jej kolejne pozycje były lepiej napisane. Sama historia była oczywiście wzruszająca, ale wykonanie nie przekonało mnie w pełni. Zwłaszcza, że miałam z czym porównywać. „PS. Kocham Cię na zawsze” jest już na wyższym poziomie, ale musicie pamiętać, że chociaż porusza trudny temat, jest to wciąż lekko napisana opowieść, momentami ckliwa i naiwna. Zawsze sięgając po Ahern liczę na przyjemną, ciekawą fabułę, która rozbawi mnie albo wywoła łzy. I to właśnie dostałam, niewymagającą opowieść, przy której mogłam odpocząć, równocześnie wczuwając się w emocje bohaterów. Przy tej całej lekkości, jaką książka posiada, jest też w niej dużo mądrości. Śmierć nigdy nie jest łatwym tematem i na pewno nigdy takim nie będzie. Pisarka podeszła do niej zarówno od strony umierającej osoby, jak i jej rodziny. Jedni boją się zapomnienia, drudzy że zapomną. Jedni smucą się, że przegapią tyle ważnych momentów w życiu najbliższych, drudzy będą tęsknić za nimi tęsknić w swoje urodziny, w dniu ślubu, spełniając wspólne marzenia… Dla fanów „PS. Kocham Cię” jest to pozycja obowiązkowa. Warto sprawdzić co zmieniło się u ulubionych bohaterów. Jeżeli nie czytaliście poprzedniej części, zdecydowanie nie sięgajcie po tę w pierwszej kolejności. A czy warto? Jeśli szukacie wzruszającej, prostej lektury, polecam jak najbardziej.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
02-11-2019 o godz 20:56 przez: wolęKSIĄŻKI
Chyba nie znam osoby, co nie słyszała o "PS Kocham Cię". Nieważne czy mówię o książce, czy o filmie. Książkę zaczęłam czytać bardzo dawno temu, już po obejrzeniu filmu, no i niestety nie mogłam jej skończyć, ale ... film uwielbiam i oglądałam go tyle razy, że znam go prawie na pamięć. Jakie było moje zdziwienie, gdy dowiedziałam się, że autorka napisała sequel PS Kocham Cię, czyli "PS Kocham Cię na zawsze". Bo niby o czym miała pisać? Gerry umarł, Holly zaczęła żyć na nowo, i tyle. . Dalszy ciąg historii Holly to świetna książka. Początek był dla mnie ciężki, znowu nie mogłam się wkręcić, miałam wrażenie, że autorka pisała to na siłę. Aż w końcu akcja nabrała tempa, pojawili się nowi bohaterowie i swoją dziwną energią urozmaicili tę książkę. Każdy z nich jej inny, dzieli ich prawie wszystko, a łączy tylko jedno. Chęć pozostawienia po sobie czegoś specjalnego dla swoich bliskich. Nie ukrywam, że płakałam, jak dzieciak. Było mi smutno i przykro, byłam też zła, bo życie było dla nich bardzo niesprawiedliwe, ale czasami trzeba cieszyć się z tego co dostajemy i znaleźć w swoim życiu jedną rzecz, która sprawi, że może być ono lepsze. "PS Kocham Cię na zawsze", to historie kilku bohaterów. Bolesne i prawdziwe, przepełnione smutkiem i ale też pełne wiary i nadziei. "PS Kocham Cię na zawsze", to również nowa historia Holly, którą warto poznać.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
04-11-2019 o godz 19:51 przez: Patrycja Kuchta
Siedem lat po wydarzeniach z „P.S. Kocham Cię”, ponownie odwiedzamy Holly, która jak się okazuje radzi sobie znakomicie. Przynajmniej teoretycznie. Choć jej życie biegnie do przodu, ona cały czas ogląda się przez ramię, a duch zmarłego męża, choć pozornie nieobecny, wpływa na podejmowane przez kobietę decyzje. Wszystko wywraca się jednak do góry nogami, po nagraniu podcastu, w którym Holly opowiada o listach, które zostawił jej Gerry. Ku jej przerażeniu, zgłaszają się do niej osoby, które potrzebują pomocy w stworzeniu ostatniego pożegnania ze swoimi bliskimi. Tylko czy Holly będzie potrafiła (i chciała) im pomóc, jeśli nie umie (i nie chce) pomóc samej sobie? Jeśli podobało się Wam „P.S. Kocham Cię”, drugim tomem będziecie wprost zachwyceni. Więcej tu przemyśleń niż akcji, ale emocje, które będą Wami targać w trakcie lektury, nie pozwolą odłożyć książki nawet na moment. Niesamowicie przeżyłam tą historię, jestem nią zauroczona, zafascynowana i poruszona do głębi. To historia, która wywołuje łzy wzruszenia, ale równocześnie podnosi na duchu. Opowiada o życiu i o śmierci, o tym że smutek nie zawsze musi być czymś złym, a pożegnania, choć bolesne są ważnym krokiem na przód. Wspaniała i warta zapamiętania. CAŁA RECENZJA: http://beauty-little-moment.blogspot.com/2019/11/ps-kocham-cie-na-zawsze-cecelia-ahern.html
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
01-12-2019 o godz 13:59 przez: czyczytasz
Cecelia Ahern powraca po latach z kontynuacją znanej i uwielbianej na całym świecie powieści, która zdobyła serca milionów czytelników. "P.s. kocham Cię na zawsze" to książka, która niesie ze sobą ogromny ładunek emocjonalny - jednocześnie bawi i wzrusza oraz skłania do refleksji nad własnym życiem. To opowieść poruszająca trudny temat śmierci i radzenia sobie z żałobą po utracie ukochanych osób. Lekki, przystępny styl autorki sprawia, że o najtrudniejszych sprawach potrafi pisać w sposób, który przypadnie do gustu nawet najbardziej emocjonalnym czytelnikom. To historia gdzie cała gama uczuć i emocji jednocześnie uderza w nas bez uprzedzenia z ogromną siłą. Miłość i tęsknota, nadzieja i smutek, niepokój i radość - wszystkie na raz i każde z osobna budują niepowtarzalny klimat książki. Przedstawieni w książce bohaterowie to ludzie z krwi i kości, którzy również cierpią, mają swoje wzloty i upadki. I mimo, że główna bohaterka wciąż jest tą samą upartą i odrobinę irytującą kobietą z przyjemnością poznałam jej dalsze losy. Serdecznie polecam lekturę wszystkim wielbicielom pierwszej części oraz tym, którzy jeszcze nie znają Holly, bo nigdy nie jest za późno aby nadrobić zaległości. Ciepła, wzruszająca i poruszająca lektura o znaczeniu śmierci i życia idealna na każdy dzień.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
30-10-2019 o godz 20:38 przez: Magia słowa
Holly to kobieta, której każda mogłaby zazdrościć miłości, jaką miała. Wydawać by się mogło, że Garry to był facet idealny. Dla niej idealny, mimo iż nie był pozbawiony wad. Jednak ona żyje nowym życiem. Garry zmarł, a ona musi żyć dalej. Ma nowego partnera, z którym trzyma się nieco na dystans. Gdzieś tam z tyłu głowy jest jej poprzedni mąż... Każdy z bohaterów, szczególnie ci z klubu PS. Kocham Cię przypadli mi do gustu. Ginika stała się moim numerem jeden w tej historii i niesamowicie za nią tęsknię... Każdy z postaci jest inny, ale każdy z nich jest realny. Oni wszyscy są tacy jak my - i za to należą się wielkie gratulacje i podziękowania - za rzeczywiste postacie, takie, jakie możemy spotkać w codziennym życiu. Gdy poznacie tę historię, na pewno zrozumiecie, że nie sposób jest o niej wszystko napisać. Że czegoś brakuje w danej recenzji, a w Waszych odczuciach to jest. Sama pisząc teraz do Was wiem, że nie wspominam o wszystkim. Część muszę ominąć, by nie zaspoilerować, a część naprawdę musicie poznać sami. Akcja według mnie ma szybkie tempo, w niedługim czasie pochłonęłam ją całą. Gdy czytałam, strona umykała mi za stroną. Aż doczytałam do końca i już mi brakowało tej historii... Może kiedyś pojawi się trzeci tom? Cała recenzja na blogu
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
18-10-2019 o godz 10:15 przez: natala_reads
To już siedem lat. Siedem długich lat od odejścia Garry'ego. Czy świat dla Holly odzyskał dawne barwy? Pewnego razu siostra Holly - Ciara, namawia ją aby wzięła udział w pewnym spotkaniu, podczas którego miałaby opowiedzieć swoją historię z Garry'm. Sposób w jaki się poznali, jak żyli, aż koniec końców jak Garry próbował ''pozostać'' przy Holly po śmierci. Powrót do traumatycznych wydarzeń może być trudny dla młodej, już tak bardzo doświadczonej przez życie kobiety. Czy Holly podoła? Dzięki całemu przedsięwzięciu Angela - jedna ze słuchaczek - postanawia założyć Klub "PS Kocham Cię", który ma bardzo pomysłowy cel. Część druga debiutanckiej powieści Cecelii Ahern, którą pokochały miliony kobiet na świecie jest równie wciągająca jak poprzednia. Książkę czytało mi się z ogromną lekkością i satysfakcją, że mogłam powrócić do bohaterów sprzed lat. Gwarantuję wam, że nie zawiedziecie się i tym razem. Poza tym, ciężko byłoby nie zauważyć,że autorka w swoich książkach bardzo często podejmuje ważne dla nas, ludzi, trudne tematy, które dosięgają wielu z nas w naszym codziennym życiu. Może właśnie dlatego jej książki są tak lubiane przez miliony osób na świecie? Polecam sięgnąć po tę piękną powieść :)
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
31-10-2019 o godz 10:15 przez: katarzyna stepien
Ta książka to coś wspaniałego. Wzruszająca historia, strata, ból, cierpienie po utracie kogoś kogo kochamy, o tym jak człowiek pragnie być zapamiętany przez najbliższych. 🍁7 lat- tyle minęło od śmierci Gerry’ego. Jego żona, Holly poukładała swoje życie na nowo. Ma prace, a także partnera Gabriela, z którym zamierza zamieszkać. Pewnego dnia jej siostra Ciara, namawia ją do udziału w podkaście, w którym kobieta miała by opowiedzieć o swoich doświadczeniach i życiu bez ukochanego, o listach które jej zostawił. I tak oto w miarę już poukładane życie Holly zmienia się, wracają wspomnienia, tęsknota i cierpienie. Jedną z słuchaczek podcastu jest Angela. Zainspirowana pomysłem listów Gerry’ego postanawia założyć klub „Ps kocham Cię” Członkami tego klubu są osoby nieuleczalnie chore, które również chcą takie listy pozostawić po sobie dla swoich najbliższych. Założycielka klubu zaprasza na spotkanie Holly, ta jednak obawia się powrotu do traumy jaką zostawiła już za sobą. Czy Holly przęsłami strach i spora się z chorymi ? Jakie będą konsekwencje jej działań Ja osobiście książkę polecam i zachęcam do przeczytania
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
04-11-2019 o godz 11:28 przez: Anonim
Siedem lat po śmierci swego męża Holly próbuje zaangażować się na poważnie w nowy związek. Chce podjąć diametralne kroki i wprowadzić się do swojego partnera oraz sprzedać dom, który dzieliła z Gerrym. Gdy siostra prosi ją o zrobienie podcastu, w którym miałaby opowiadać o swoim zmarłym mężu oraz o listach, które jej zostawił, niechętnie się zgadza. Nie przynosi jej to pocieszenia, a jedynie nową fale smutku. Po jakimś czasie okazuje się, że osoby, które poznały jej historie zakładają klub dla tych, dla których nie ma już nadziei. Chcą pożegnać się ze swoimi bliskimi inspirując się historią Holly i jej męża. Na początku kobieta nawet nie chce o tym słyszeć, boi się że smutek powróci. Ale gdy poznaje te osoby jej stosunek się zmienia. Nie wzruszyłam się ani razu, a wzruszam się naprawdę na wszystkim😂. Ale lektura jak najbardziej udana❤️, dużo fragmentów skłaniających do myślenia nad sensem naszej egzystecji❤️, ponadto piękne studium miłości, a przede wszystkim dużo, dużo fragmentów dzięki, którym docenisz swą codzienność 🥰. Będzie film i na pewno wybiorę się do kina!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
27-11-2019 o godz 09:27 przez: Katarzyna Kat.
To było dla mnie wyjątkowe wydarzenie, gdy zobaczyłam tę książkę! Kontynuacja tak cudownej historii, to spełnienie moich marzeń. Autorka postanowiła, że wrócimy do Holly w stanie, w którym znajdowała się w pierwszej części. Sama nie wie co czuje i jak poradzić sobie z własnymi myślami. Strach o przyszłość, niepewność powoli zostaje zastąpiona pozytywnymi wspomnieniami i działaniami. Mamy możliwość przyglądania się tej przemianie głównej bohaterki. To zdecydowanie wzruszająca historia, która daje nadzieję na to, że na każdego z nas czeka szczęście, a banalne przysłowie "po burzy zawsze wychodzi słońce" jest w stu procentach prawdziwe. Jestem szczęśliwa, że miałam okazję poznać dalsze losy Holly i ponownie wkroczyć w świat stworzony w "PS. Kocham Cię". Niech Was nie zmyli lekkość tej powieści, bo chociaż wydaje się lekka i przyjemna, to niesie ze sobą ciężar refleksji, miliona przemyśleń i trudnych życiowych spraw, które mogą dotyczyć każdego z nas.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
22-10-2019 o godz 10:40 przez: jakprzezokno
Druga część kultowej powieści „PS. Kocham Cię” to całkiem udana kontynuacja, która pozostaje ciagle w klimacie. Holly ruszyła dalej, ale chociaż bardzo się zmieniła to gdzieś w środku wciąż jest taka sama. Widzimy przekrój otaczającego ją świata, brniemy z nią przez poprzedni. Książka jest poruszająca, ciekawa i bardzo przyjemna w odbiorze, wiele osób doprowadza do łez wzruszenia. Mnie jednak aż tak nie dotknęła, aczkolwiek jestem zadowolona z lektury. Zwłaszcza, że nie przepadam za takimi książkami. Ta jednak ma coś w sobie, mimo trudnego tematu podchodzi do niego znów całkiem lekko, gładko, prostuje ścieżki bohaterów, pokazuje ich przemianę i pewne wybory. Serdecznie polecam, zwłaszcza, że powstaje kolejny film.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
17-10-2019 o godz 22:05 przez: Kinga Kilijanek
Pamiętacie książkę „PS Kocham Cię”, na podstawie której nakręcono przepiękny film z Hilary Swank i Gerardem Butlerem w rolach głównych? Wzruszająca opowieść o miłości silniejszej niż śmierć . Płakałam jak bóbr czytając książkę a potem oglądając film. „PS kocham Cię na zawsze” to poruszająca kontynuacja tamtej historii. Mija siedem lat i Holly stara się ułożyć sobie życie na nowo. Wszystko wywraca się do góry nogami, gdy dostaje propozycje pomocy w pisaniu listów od śmiertelnie chorych ludzi, którzy zainspirowani jej historią założyli klub. Czy można oswoić się z chorobą i śmiercią najbliższej osoby? Jak ją zaakceptować ? Wzruszająca, ciepła i dająca do myślenia. Premierę miała 16 października. kinia_book_and_cook
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
3/5
22-11-2019 o godz 16:01 przez: Anna Wądołowska
„P. S. Kocham Cię na zawsze” to kontynuacja hitu, jakim jest „P. S. Kocham Cię”. Czy udana? Myślę, że tak. Nawet bardzo, choć różni się od pierwszej części. Tutaj przede wszystkim zabrakło elementu zaskoczenia, już wiadomo było, czego się mniej więcej spodziewać. Nie umniejsza to jednak moim zdaniem w niczym tej powieści. Jest pełna ciepła i miłości, ale też bólu, bezsilności i cierpienia. Myślę, że warto ją mieć, warto przeczytać. Miło by było również zobaczyć jej ekranizację. I tak, wiem, że książka to nie życie, to tylko fikcja. Ale z tej naprawdę można wyciągnąć wiele wniosków i nie raz i nie dwa się zatrzymać choć na moment. Polecam, bo warto.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
01-03-2020 o godz 22:13 przez: Anna Majchrowska
Bardzo wzruszająca książka i z życia wzięte bardzo mocno fajna i opisuje ludzi zmagającym się z chorobą nie uleczalną z rakiem i bardzo mocno wciąga uwagę że nie można się oderwać od czytania polecam wszystkim serdecznie i szczerze mówiąc pozdrawiam serdecznie i dziękuję Ania Majchrowska i miłego czytania a najbardziej mi uzekła mnie postaci samotej marka chora na raka ma sześcio mieszczą córeczkę i chce napisać do córeczki listy kiedy jej już nie będzie przy swojej córeczce i uczy się czytać i pisać bo nie umie polecam wszystkim serdecznie więcej nic nie zdradzie 😊😊😊📖📖📖🎀🎀🎀💐💐💐
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
23-10-2019 o godz 20:17 przez: Anonim
przesiedziałam przy tej powieści cały piątkowy wieczór. Na zmianę zaparzałam sobie herbaty i wydmuchiwałam nos, bo żałości, wzruszeń i smutnych wynurzeń było tu mnóstwo. Czasem, kiedy tego przyciężkiego tematu było już nadmiar, autorka zmieniała zdanie i szybko wrzucała zabawne anegdotki, komiczne dialogi, albo posiłkowała się grą słów, która skutecznie mnie rozweselała. Nie były to jednak odcięte od siebie, zupełnie wyrwane z kontekstu fragmenty, ale płynnie wynikające z fabuły rozwinięcia.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
3/5
09-09-2020 o godz 13:26 przez: Anonim
Ta recenzja została usunięta, ponieważ jej treść była niezgodna z regulaminem
Więcej recenzji