Płuczki. Poszukiwacze żydowskiego złota (okładka  twarda, 11.2019)

Wszystkie formaty i wydania (4): Cena:

Sprzedaje empik.com : 28,22 zł

28,22 zł
39,99 zł porównanie do ceny sugerowanej przez wydawcę
Odbiór w salonie 0 zł
Wysyłamy w 24 godziny

Każdy sprzedawca w empik.com jest przedsiębiorcą. Wszystkie obowiązki związane z umową sprzedaży ciążą na sprzedawcy.

Potrzebujesz pomocy w zamówieniu?

Zadzwoń
Dodaj do listy Moja biblioteka

Masz już ten produkt? Dodaj go do Biblioteki i podziel się jej zawartością ze znajomymi.

Płuczki. Poszukiwacze żydowskiego złota.

Wyobrażasz sobie, że grupa osób mogłaby bezcześcić miejsca pochówku w poszukiwaniu drogocennych rzeczy? Z książki Pawła Piotra Reszki pod tytułem „Płuczki. Poszukiwacze żydowskiego złota” dowiesz się, że taki proceder trwał całymi latami i był źródłem stałego dochodu dla wielu osób. Jak to możliwe?

Opowieść o zobojętnieniu

Masowe mogiły w Bełżcu i Sobiborze to miejsca ostatniego spoczynku tysięcy ofiar, które straciły życie w tamtejszych obozach zagłady. Byli to głównie Żydzi, którzy zostali zgładzeni, a ich groby stały się miejscem procederu uprawianego przez mieszkańców pobliskich wsi całymi latami. Rozkopywali oni bezimienne mogiły każdego dnia, w poszukiwaniu tytułowego „żydowskiego złota”.

Bez żalu i bez wyrzutów sumienia

„Na Icki”, w poszukiwaniu złota, chodzili ojcowie, synowie, żony i córki, sąsiedzi, a nawet małe dzieci. Przeszukiwali groby, a prochy zmieszane z ziemią przepłukiwali w rzece, a nawet robili specjalne doły, tzw. płuczki, aby łatwiej im było znaleźć złoto.

Paweł Piotr Reszka poszukiwał na tych terenach ludzi, którzy z perspektywy czasu oceniliby negatywnie te praktyki. Tymczasem z jego książki wynika, że tylko on ocenia takie działanie, jako godne potępienia. Osoby zaangażowane w cały proceder i ich rodziny zobojętnieli na wszystko. Traktowali masowe mogiły Żydów jak pola, na których można znaleźć złoto. Przekonaj się, co kierowało kopaczami i co myślą o takich występkach ich potomkowie. Czy żałują? Czy sądzą, że to co zrobili ich przodkowie było złe?

ID produktu: 1231754001
Tytuł: Płuczki. Poszukiwacze żydowskiego złota
Tytuł oryginalny: Płuczki. Poszukiwacze żydowskiego złota
Autor: Reszka Paweł Piotr
Wydawnictwo: Wydawnictwo Agora
Język wydania: polski
Język oryginału: polski
Liczba stron: 240
Numer wydania: I
Data premiery: 2019-11-13
Forma: książka
Wymiary produktu [mm]: 218 x 144 x 22
Indeks: 33379630
średnia 4,8
5
92
4
16
3
2
2
0
1
2
Oceń:
Dodając recenzję produktu, akceptujesz nasz Regulamin.
20 recenzji
Kolejność wyświetlania:
Od najbardziej wartościowych
Od najbardziej wartościowych
Od najnowszych
Od najstarszych
Od najpopularniejszych
Od najwyższej oceny
Od najniższej oceny
5/5
13-05-2020 o godz 20:47 przez: Andrzej Pawlik | Zweryfikowany zakup
Trudna lektura. Pozbawia dobrego samopoczucia Polaka narodowego megalomana. Dopowiedzenie, momentami rozwiniecie tematu "Zlotych zniw" J.T. Grossa. Zdecydowanie polecam.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
01-10-2021 o godz 18:37 przez: Anonim | Zweryfikowany zakup
Wciąga i szokuje, niby każdy świadomy człowiek zdawał sobie sprawę z tego co się działo, ale mimo wszystko trudno uwierzyć. Ksiazka warta uwagi
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
03-11-2022 o godz 15:05 przez: Anonim | Zweryfikowany zakup
Książka interesująca , piękne wydanie , zrobiła na mnie pozytywne wrażenie i uważam, że warto poświęcić na nią czas, polecam
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
19-01-2023 o godz 11:37 przez: Aneta | Zweryfikowany zakup
Super ujęcie ciężkiego tematu. W czytelniku też rodzi się pytanie: grzech, czy nie? Co ja bym w tej sytuacji?
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
17-06-2021 o godz 20:36 przez: anonymous | Zweryfikowany zakup
Historia z życia wzięta czyta się z wypiekami na twarzy najprawdziwsza bo o nas samych ......
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
17-02-2020 o godz 08:37 przez: Krzysztof | Zweryfikowany zakup
Kupiłem na upominek. Myślę że się spodoba i obdarowany będzie zadowolony
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
09-01-2020 o godz 01:20 przez: Anonim | Zweryfikowany zakup
Po latach, brak u ludności refleksji, że robili źle, przerażające
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
27-11-2021 o godz 13:27 przez: Kasia | Zweryfikowany zakup
Ta ksiazka powinna byc obowiazkowa dla wszystkich Polakow
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
29-08-2021 o godz 19:57 przez: krystianssen | Zweryfikowany zakup
Niesamowita opowieść o najciemniejszej stronie Polaków.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
19-10-2021 o godz 10:09 przez: Anonim | Zweryfikowany zakup
Jak zawsze świetny reportaż P. Reszki.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
06-11-2021 o godz 06:05 przez: Agnieszka Baranowska | Zweryfikowany zakup
Mocny temat!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
09-12-2021 o godz 09:19 przez: Anonim | Zweryfikowany zakup
Polecam
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
28-11-2019 o godz 18:58 przez: Anonim
IG @angelkubrick Mentalność Polaków się zmienia. Dowód? Proszę bardzo. Kiedy w roku 2011 Jan Tomasz Gross wydał "Złote żniwa", wielu rodakom zrobiło się gorąco. Swoje oburzenie i krytykę wylewali na forach internetowych. Nie dopuszczali do siebie myśli, że okupacyjna historia Polski jest skalana chciwością rodaków. Dokumenty, w tym fotografię ludzi stojących nad pobielałymi szczątkami ciał, próbowano interpretować na wiele sposobów. Autor książki "Płuczki. Poszukiwacze żydowskiego złota" tłumaczył tę sytuację np. ekshumacjami mogił czerwonoarmistów, za czym oczywiście nie przemawiały żadne dowody, jednak skutecznie mąciły w głowach ówczesnym czytelnikom "Rzeczpospolitej". 8 lat później powstaje książka "Płuczki", w której Paweł Reszka w końcu zgłębia temat. W końcu! O dziwo, przez te osiem lat coś się zmieniło, bo dziś już nikt nie krytykuje tematu, wręcz przeciwnie, wszyscy zachęcają do lektury. Chciałoby się napisać, dob*a zmi*na, ale nie będę wywoływać kaczki z jeziora ;) Autor skupia się głównie na desakralizacji miejsc spoczynku ofiar byłych obozów zagłady w Sobiborze i Bełżcu. Pozycja cenna głównie ze względu na zapisane rozmowy, wspomnienia ludzi blisko związanych z tą szczególną przestrzenią , stąd połowa książki to prosty język, który momentami może nieco drażnić. "Trafiały się miejsca, gdzie były ciała. To cięli je łopatami i na bok, i na bok. Wytrwały człowiek musiał być, aby tak kopć. Różowa masa, między tym kości, głowy. Mówili na to rąbanka. Łopatami i na bok. Człowiek to jednak jest straszne stworzenie. Gdybym był większy, to też bym kopał". Czasami za znalezione złoto rodzina stawiała dom, czasem kupiło się tylko cukierki lub sweterek na niedzielną mszę świętą. Początkowo nikt nikogo nie ganił. Zadziwiające jest to, że swoje pierwsze, jawne oburzenie wystosowała młodzież, wtedy to postawiono ogrodzenie. Proceder trwał do lat 80. Możemy się zastanawiać, jak to możliwe, że człowiek dopuścił się takich rzeczy. Nie jesteśmy w stanie odpowiedzieć na to pytanie. Wojna odczłowiecza. Nie zezwierzęca, ODCZŁOWIECZA. To kolosalna różnica. Zabrakło mi w tej książce kilku pytań, np. o zdrowie ludzi, którzy grzebali w tych trupach, tak analizuję wszystko po lekturze "Patologów". Mimo to książkę polecam. Pamiętajcie pamiętać o przeszłości.
Czy ta recenzja była przydatna? 4 1
1/5
25-11-2019 o godz 21:03 przez: Marcin Brzozowski
oczywiście, światło jakie tu jest pokazane o Polkach jest jednoznaczne, ciemny lud, kopał groby w poszukiwania złota, złotych zębów i pamiątek po żydach, niestety nie doczekamy się chyba podobnej książce o żydach, przecież to był wielki naród bez ciemnych plam, jednakże autora takiej książki opartej na ciemnych kartach żydów od razu zostałby wyzwany od antysemity itd, to co uprawa Agora to jawny antypolonizm, oni sami płacą autorom, którzy chcą pisać takie książki, to jest właśnie antypoloznim, legendy antypolskie, który żydzi mają nadzieję, że za wiele lat kolejne pokolenia będą postrzegać Polaków jako hieny cmentarne i jedynych morderców żydów, bo przecież o to tutaj chodzi
Czy ta recenzja była przydatna? 2 10
5/5
07-02-2020 o godz 16:14 przez: Renata
;Człowiek, który kopał na cmentarzu, by obrabować zamordowanych w obozie zagłady, nie grzebał w spalonych zwłokach, on przeszukiwał żużel albo węgiel, nie kawałkował łopatą ciał, tylko ciął rąbankę. Ten język chronił kopaczy przed nimi samymi. Pomagał podtrzymać iluzję, jesteśmy dobrzy, jesteśmy uczciwi, to nic takiego; Historia drugiej wojny światowej, zawsze mnie ciekawiła, interesowała, z wielką przyjemnością brałam do ręki lekturę o tej jakże coraz bardziej zapominanej tematyce. Kojarzonej pomimo niechęci dzieci do przedmiotu, dat, opisów, surowych tekstów, które trzeba było ; wykuć na blachę ; Te daty były datami, przedstawiały zdarzenia, postacie, los, ich historię. Poczęłam wgłębiać się w tajniki literatury wojennej, obozowej, faktu z domieszką reportażu czy dokumentu by wiedzieć jak najwięcej. Na co mi ta wiedza, po co się babrać w przeszłości która odeszła z tą nadzieją że już nie wróci? Być może poczułam ciężar odpowiedzialności za przyszłe pokolenia, mieć świadomość że to nie wymysł autora stworzyć powieść z fikcji na potrzeby czytelników. Czytam i staram się zrozumieć jak można było żyć, oddychać, czym był strach, obawa o siebie, najbliższych, przyszłość... Powieść Pawła Piotra Reszki, wydawnictwa Agora ; Płuczki. Poszukiwacze Żydowskiego Złota ; jest dokumentem, a także wspomnieniami świadków wojennych, mieszkających tuż koło Bełżca, gdzie znajdował się obóz zagłady żydowskiej. Tam kiedy wyzwolili obóz, stał się nie tyle cmentarzem ludzi spalonych w krematorium, miejscem muzeum gdzie znajdować się powinna pamięć okrutnego mordu, lecz miejscem gdzie ; Hieny ; szły na szaber. Czy człowieka pomimo powojennej zawieruchy, biedy, wypaczenia nazistowskiego, można usprawiedliwić to co człowiek jest w stanie zrobić, nie zważając na dekrety, prawa, wartości moralne, sprzeczne a nawet wyrachowane? Społeczność Bełżca tuż po wyzwoleniu obozu, znalazła sobie zajęcie, które pomimo praktyki jaką czynili na terenie obozu, była nadzieją i ratunkiem przed głodem, mrozem, ze wzruszeniem ramion traktując ; tę robotę ; jak coś najnormalniejszego w świecie. Mowa o grabieży jaka dokonywała się tuż pod ziemią, gdzie tam spoczywały zwłoki żydów spalonych w krematorium, czego więc społeczność szukała między zwłokami? Złota, kosztowności, pieniędzy za które kupowali, krowę, konia, naprawiali dachy i się bogacili. Stos rozrzuconych kości, smród od rozkładu ciał, rąbanka która miała być sukcesem lub powalonymi kawałkami ciała. Koronki zębów, pierścionki, łańcuszki, pieniądze...Wmieszane to MO, korupcja, szabrownictwo, pijaństwo. Świadkowie którzy zdobyli się wypowiedzieć o tych ; czasach ; jedni uważali za coś normalnego, skoro ksiądz nic nie mówił, a bieda i głód była wzmożona, było usprawiedliwienie dla sumienia, ci którzy chorowali, umierali twierdzili w agonii że to kara za bezczeszczenie tego miejsca, kary surowe były tak śmieszne że nikt niczego się nie bał. Przerażające jest to że czytając człowiek ma świadomość tej drugiej strony wojny, bycia wypaczonym tak bardzo że nawet nie zastanawiał się nad konsekwencjami, nad wartością, nad tym że tam w tych dołach gdzie byli spaleni ludzie, posiadali nazwiska, przeszłość. Dla opisujących tę wspomnienia byli to ; Żydzi ; bogaci ludzie, mający pieniądze, dostatek, dobrobyt, uważali że to normalne iść i brać, przewalać zwłoki, byle przeżyć, byle mieć jak najwięcej dla siebie. Czytając literaturę wojenną, historyczną, obozową rzadko ujmuje się treść o szabrownikach, złodziejach ludzkich szczątków, o brutalności powziętej z egoizmu, z bycia takim samym jak reszta? Przerażająca dla mnie była taka stagnacja, coś o czym mówią świadkowie jak o normalnym zachowaniu, bez skrupułów, bez litości, poszanowania...bez sumienia. Wspomnienia te są świadectwem, bycia człowiekiem zombie, który jak najdziksze zwierze dokonuje pogwałcenia wszelkich praw. Kara? Czy można wymazać takie widoki z głowy, umysłu, duszy, podejść do całości jak do gotującej się zupy? Przeczytaj sam.
Czy ta recenzja była przydatna? 1 0
5/5
10-12-2019 o godz 20:15 przez: Wasio
W ubiegłym miesiącu miałem ogromną przyjemność uczestniczyć w spotkaniu autorskim, na którym Paweł Piotr Reszka promował swoją najnowszą książkę „Płuczki. Poszukiwacze żydowskiego złota”. Dzisiaj chciałbym Was serdecznie zaprosić do zapoznania się z moją opinią na temat tego reportażu. Paweł Piotr Reszka urodził się w 1977 r. Ukończył historię na Uniwersytecie Marii Curie-Skłodowskiej w Lublinie i podyplomowe dziennikarstwo na Uniwersytecie Warszawskim. Pracuje jako dziennikarz w lubelskim oddziale „Gazety Wyborczej”. Był dwukrotnie nominowany do nagrody Grand Press w kategorii reportaż prasowy. W 2016 został laureatem Nagrody im. Ryszarda Kapuścińskiego za Reportaż Literacki za książkę „Diabeł i tabliczka czekolady”. Płuczki to doły na bagnach, w których ludzie, którzy szukali złota w masowych mogiłach Sobiboru przemywali wodą wydobyte kości ofiar, żeby łatwiej dostrzec złoto. Książka podzielona jest na sześć rozdziałów. W pierwszym z nich autor zawarł wspomnienia osób, które zajmowały się szukaniem żydowskiego złota. Jest to najbardziej wstrząsająca część tego reportażu, ponieważ zdecydowana większość rozmówców Pawła Piotra Reszki nie widziała nic złego w tym, że brała udział w tej makabrycznej „gorączce złota”. Straszne jest to, że uzasadniali to tym, że nie było żadnej tabliczki, która by tego zabraniała. Bo przecież byli to tylko Żydzi. „Jest złoto, to trzeba wykopać, bo jak ja nie wykopię, to wykopie ktoś inny”. Przerażające jest to, że nie były to marginalne incydenty, ale udział w tym haniebnym procederze brały czasami całe rodziny, a nawet niemal całe miejscowości. Naturalne było to, że jeżeli ktoś nie mógł znaleźć normalnej pracy, to chodził „na Icki”. Koszmarne jest to, że ludzie ci kopali w grobach sześć dni w tygodniu, ale nigdy nie robili tego w niedzielę, bo jest to dzień święty. Szokuje również to, że udokumentowane są przypadki cmentarnych hien jeszcze w latach osiemdziesiątych ubiegłego wieku!!! „Ja: - A czy może pani zapytać mamę, czy jej zdaniem szukanie tam złota to było coś złego? Córka: - Mamo! A to było coś złe czy dobre? Matka: - Gdzież dobre?! Śmierdziało!” W kolejnych rozdziałach autor przedstawił obojętność władz i duchowieństwa wobec tego problemu. Jeżeli ktoś już został złapany na gorącym uczynku, to czasami dostawał karę w wysokości zaledwie kilku miesięcy pozbawienia wolności. Jednak częściej kończyło się na nakazie wysprzątania posterunku milicji. Również księża pozostawali bierni. Tylko jeden ksiądz apelował o „niechodzenie na cmentarz”. „Włosy, ręce, palce, całe głowy. Smród niesamowity, ino na teren się weszło. Widziałem wykopany dół, wyciągali trupa, jeszcze żywe ciało. Jeden ręką za włosy trzymał i rydlem, znaczy szpadlem, walił w szyję, żeby głowę obciąć, bo jeszcze się trzymała korpusu. To właśnie było rąbanka. Bo rąbali. Potem szczękę wyłamał i do kieszeni. Po ząbku przecież nie wyjmował.” „Płuczki” to rewelacyjna, a zarazem bardzo wstrząsająca lektura, po której długo dochodziłem do siebie. Ogromnym plusem tego reportażu jest dla mnie to, że mogłem dzięki niemu uzupełnić swoją wiedzę w temacie, który bardzo mocno mnie interesuje. Pomimo tego, że odwiedziłem obozy w Bełżcu i Sobiborze, a także przeczytałem kilka książek o tych miejscach, to nigdy wcześniej nie słyszałem o kopaczach. Zaryzykuję stwierdzenie, że większość z Was również o tym fakcie nie miała pojęcia, dlatego zachęcam Was bardzo mocno do przeczytania tej książki. Warto również w tym miejscu zaznaczyć, że chociaż Paweł Piotr Reszka odkrywa w „Płuczkach” ciemne karty z naszej historii, to trzeba przyznać, że nie osądza w żaden sposób swoich rozmówców. I za to duże brawa, bo ja kompletnie nie jestem w stanie zrozumieć tych ludzi. Opinia pochodzi z mojego bloga: www.oczytany.eu
Czy ta recenzja była przydatna? 1 0
5/5
14-08-2020 o godz 13:44 przez: zetbasia
Historia wydarzeń, które miały miejsce przez kilkanaście lat po wojnie na terenie masowych grobów pozostałych po niemieckich obozach koncentracyjnych w Bełżcu i Sobiborze. Mieszkańcy pobliskich miejscowości rozkopywali groby w poszukiwaniu złota przeoczonego przez Niemców. Rozkopywano miejsca składowania prochów z pieców krematorium, jak i masowe groby z rozkładającymi się zwłokami. Znajdowano biżuterię, monety, koronki stomatologiczne. Płuczkami nazywano doły wypełnione wodą gdzie przepłukiwano kości by łatwiej było dostrzec blask złota. Ten proceder trwał całe lata. Kopali mężczyźni, kobiety i dzieci. Czy to bieda zmuszała do tego procederu? Czy chciwość i pazerność? Czy brak szacunku dla szczątków Żydów? Autor rozmawia z ludźmi, którzy kopali, z ich dziećmi i wnukami. Nie oskarża, nie wydaje wyroków, ale też nie usprawiedliwia "kopaczy". Lektura trudna i chwytająca za serce, zmusza do przemyśleń. Czy można jednoznacznie ocenić hieny cmentarne? Czy coś tłumaczy ich postawę? Nie wiem, ale jest mi wstyd, że robili to moi rodacy. Trzeba przeczytać.
Czy ta recenzja była przydatna? 1 0
1/5
19-11-2019 o godz 21:17 przez: tepe
Agora/Wyborcza + opowieści o tych wstrętnych Polakach-żydożercach. Wyczuwam kolejny "bestseller" na liberalnym zachodzie. Polecam lekturę wspomnień Emanuela Ringelbluma o ekscesach grabarzy w getcie (nie byli to polscy grabarze) okradających zwłoki swoich współbraci albo świadectwa Samuela Willenberga o tzw. "goldJuden" w Treblince: http://www.holocaustresearchproject.org/ar/Jewish%20Kommando/jewishkommando.html.
Czy ta recenzja była przydatna? 1 15
5/5
06-03-2020 o godz 09:52 przez: Polishreading
O ludziach, którzy w poszukiwaniu żydowskiego złota rozkopywali, przekopywali szczątki ofiar nazistowskich obozów zagłady w Bełżcu i Sobiborze. Dokonywali tego zaraz po wojnie i aż do lat 60 -tych. O ludziach, którzy z zadziwiająca otwartością i szczegółowością opowiadają o tym, bez: zakłopotania, skrępowania i wstydu. O ludziach, którzy określają się jako katolicy i powołują się na swoją religijność, gdyż przecież w niedziele nie pracowali znaczy nie kopali, bo to był dzień święty. O ludziach, którzy nie widzieli tam ludzi, nie były to dla nich szczątki ofiar. Oni chodzili na Icki, przeszukiwali żużel, dokonywali rąbanki. Prochy, pył kostny, kości zmieszane z ziemią płukali w specjalnie wykopanych dołach wypełnionych wodą zwanych płuczkami lub w rzece. Trzeba przeczytać by mieć świadomość, by pamiętać, że odczłowieczanie, pogarda dla innych powoduje stłumienie odruchów moralnych i prowadzi do zobojętnienia i nienawiści, do aprobaty zła. Trzeba przeczytać, aby ofiary zagłady, dodatkowo zbezczeszczone, odzyskały godność, honor, szacunek i pamięć.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
19-02-2020 o godz 12:07 przez: paniodksiazek
Płuczki. Poszukiwacze żydowskiego złota Bardzo dobry reportaż. Większość z Was zapewne już go czytała , a jeśli jesteście w tej drugiej mniejszości to koniecznie musicie sięgnąć po tę książkę ! Historie wstrząsające, aż ciężko uwierzyć,że takie rzeczy naprawdę się działy. Dla mnie proceder niewytłumaczalny,ale pewnie każdy będzie postrzegać tę historię inaczej. "Na terenie byłych obozów zagłady w Sobiborze i Bełżcu, w mogiłach setek tysięcy ofiar mieszkańcy pobliskich wsi przez wiele lat prowadzili wykopki w poszukiwaniu „żydowskiego złota”. Reporter Paweł Piotr Reszka odkrywa przed nami tę wstrząsającą historię. "
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
Więcej recenzji
Prezentowane dane dotyczą zamówień dostarczanych i sprzedawanych przez empik.

Zobacz także

Klienci, których interesował ten produkt, oglądali też

Podobne do ostatnio oglądanego