5/5
10-06-2022 o godz 01:19 przez: anonymous | Zweryfikowany zakup
wspaniała książka
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
01-06-2023 o godz 09:56 przez: Andrzej | Zweryfikowany zakup
Warto przeczytać
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
23-12-2022 o godz 20:24 przez: Aleksander Kulpa | Zweryfikowany zakup
Świetna książka
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
3/5
06-03-2024 o godz 17:05 przez: Adrian | Zweryfikowany zakup
nie taki nowy
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
14-10-2023 o godz 00:55 przez: anonymous | Zweryfikowany zakup
Fajna bardzo
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
19-10-2023 o godz 16:08 przez: Jacek | Zweryfikowany zakup
Polecam.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
08-01-2023 o godz 12:52 przez: rage100 | Zweryfikowany zakup
Gituwa
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
08-01-2023 o godz 11:24 przez: malgorzata goriaczko | Zweryfikowany zakup
👍
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
30-10-2013 o godz 00:00 przez: Patrykk
Książka powstala 80 lat temu, ale prawdziwa jest dziś jak nigdy wcześniej. Mam wrażenie że coraz bardziej zmierzamy w kierunku ''nowego wspaniałego świata''. Wspaniale napisana książka ujawnia przenikliwy i przewidujący umysł autora. Książka ku przestrodze! Każdy choć raz powinien przeczytać tą książkę!
Czy ta recenzja była przydatna? 5 0
4/5
10-10-2014 o godz 07:57 przez: Adriana Bączkiewicz
Nowy wspaniały świat, czy to nie brzmi strasznie utopijnie? Lecz czy nie jest tak, że każdy z nas w rzeczywistym świecie, w którym przyszło nam żyć, zmieniłby parę rzeczy? Jest wiele mechanizmów naszego świata, z którymi ja ogromnie się nie zgadzam. Jako ateistka, ucięłabym stawianie religii na pierwszym miejscu (jeżeli chodzi o sprawy państwowe, czy urzędnicze), dałabym każdemu po równo pieniędzy, a co się będę. Jak utopia, to utopia, a jak swój świat postrzegał Aldous Huxley?

Jest rok 2541, bądź inaczej 632 rok nowej ery „Ery Forda”. Świat jest jednym państwem pod nazwą Republika Świata, w którym sztuczne zapłodnienie, klonowanie jest na porządku dziennym. Wszystko rządzone jest innymi prawami, można by wręcz rzec, iż jest to swoiste pranie mózgów, od najmniejszych lat. Już od „zapłodnienia” wiesz, do jakiej kasty będziesz należeć, co będziesz robić. Co powiecie na rozwiązłość seksualną? W końcu nie ma w tym nic złego, lecz zastanów się dwa razy, czy taki świat wyzbyty z uczuć byłby tym, w którym chciałbyś egzystować? Gdyż życiem tego nie można nazwać…

Należy wspomnieć, iż jest to klasyka antyutopii, a gdy spojrzymy na datę pierwszego wydania, to nie pozostaje nam nic innego jak ogromny zachwyt. Autor stworzył swoją wizję świata w roku 1932! Z jednej strony jest to utopia, lecz z naszego punktu widzenia możemy określić ją mianem antyutopii. Gdyż to, co się dzieje w przyszłości, jest wręcz nie do przyjęcia. Nie ma takiego czegoś jak mama czy tata, nawet miłość nie jest tutaj określana. Wszystko obraca się wokół słów: klonowanie, ulepszanie, a wszystko jest opatulone Somą – narkotykiem, który jest podawany w każdej sytuacji.

Było to dla mnie dość niecodzienne doświadczenie, bo muszę przyznać, iż nie jest to łatwa lektura. Trzeba mieć ogrom cierpliwości, więc co za tym idzie dozę czasu, bo pomimo swej małej objętości, przekazuje w sobie tyle treści, że nie sposób czytać ją szybko. Należy się w nią wkręcić i trwać w niej przez całą lekturę, by zrozumieć nowy wspaniały świat, który przyszykował nam Autor. Mam nadzieję, że również was nie zrażę, gdy powiem, że czytałam tę książka chyba dwa tygodnie. Przerywałam, odkładałam, by ciągle w nią wkraczać, gdy mój mózg odpoczął od tej dawki narkotyku, w postaci przyszłości nie z tej ziemi. Nie jestem w stanie stwierdzić, co jest takiego w tej pozycji, że pomimo przerw, denerwowania się nad jej niezrozumiałością, po zakończeniu jej jestem wniebowzięta. To dopiero mistrzostwo pisarskie.

Nie będę pisać Wam o treści, o wydarzeniach w tej książki, bo to jest zbędne. Historia jest spójna, a wy musicie postarać się podejść do niej z pewnym dystansem. Nie jestem w stanie sobie wyobrazić, z jaką fala krytyki musiał zmierzyć się autor, gdy wydał tę pozycję. Przecież w tamtych czasach, to musiała być tak ogromna dawka science fiction, że mógłby zostać okrzyknięty heretykiem stulecia. Składam swoje ciało w ogromne pokłony i mam ochotę czcić wyobraźnię autora. Nawet wśród jego wyobrażeniach, znalazłam taką, która ma swoje odzwierciedlenie w dzisiejszym świecie. Mianowicie chodzi o osoby starsze, były one opisywane, jako takie, które nie miały zmarszczek, były piękne, i ciągle jasno myślące, a wszystko za sprawą transfuzji krwi młodych osób. Wyobraźcie sobie moje zdziwienie, gdy dosłownie dwa dni później przeczytałam, iż po przeprowadzonych badaniach, ta teza ma swoje medyczne usprawiedliwienie. Dzisiejsi naukowcy odkryli, że podawanie, czy wręcz transfuzja młodej krwi, sprawia, że komórki w naszym ciele rodzą się na nowo. Czyżby to był wynalazek naszej rzeczywistości, a lekarstwo na starość zostało wynalezione?

Skomplikowana, pełna filozofii książka, na takie połączenie mówię głośne TAK. Nie wiem, co mogłabym wam innego o niej powiedzieć, by was do niej przekonać. Książka po prostu broni się sama, jeżeli szukacie antyutopii, która spowoduje, że zmienicie swoje spojrzenie na nasz świat, w którym przyszło nam żyć, to nie pozostaje wam nic innego, jak sięgnąć po nią.
Czy ta recenzja była przydatna? 2 1
5/5
28-04-2019 o godz 16:49 przez: Alina
Kto z nas nie marzył choć przez chwilę żeby się nie starzeć, żeby zawsze być szczęśliwym, zadowolonym ze swojego życia? Żeby mieć zawsze swoje miejsce w świecie, nie gonić ciągle króliczka i nie rozmyślać co by było gdyby? Świat idealny. Bez bólu, bez chorób, z ciągłym zadowoleniem i twarzą wykrzywioną w wiecznym uśmiechu... Jest rok 2541. Nie jesteśmy już "żyworodni". Matka, ojciec to pojęcia z zamierzchłych czasów. Pączkujemy w próbówkach, z których zgodnie z tym co, do danego zarodka dodano wychodzimy jako członkowie kast - Alfy, Bety, Gammy, Delty etc. etc. Potem za pomocą hipnopedii, niczym kropla roztopionego wosku nasze umysły oplata przeznaczenie. "Rodzina, monogamia, miłość. Wszędzie wyłączność, wszędzie zawężania pola penetracji, rygorystyczne kanalizowanie popędu i energii. - A przecież każdy należy do każdego..." Zadowoleni ze swojej bezsensownej egzystencji niewolnicy. "Wolność jest nieefektywna i przykra. Wolność to okrągły kołek w kwadratowej dziurze." Tępe masy bliźniąt warunkowane od początku do roli jaką będą pełnić, w tym idealnym społeczeństwie. "Cywilizacja to sterylizacja". Powtarzamy zasłyszane podczas hipnotycznych, sensorycznych snów aksjomaty - niczym nakręcone maszyny. Nic nie kwestionujemy, bo wszystko jest idealnie, ale... czasem coś nas zasmuci... wtedy otwieramy fiolkę, łykamy i znowu obracamy się w karuzeli wiecznej szczęśliwości bo - "każdy jest obecnie szczęśliwy". Życie to pasmo samych przyjemności - "Nigdy nie odkładaj do jutra przyjemności, którą możesz mieć dzisiaj". Książka została napisana w 1931 roku, a wydana rok później jest najbardziej znaną antyutopią XX wieku. Aldous Huxley opisał świat, o jakim często marzymy. Nie spotyka nas w nim nic złego, zawsze jesteśmy uśmiechnięci, nigdy nie chorujemy i pracujemy na rzecz wspólnie budowanej społeczności, więc co jest nie tak? Odebrano nam wolę. Od momentu sztucznie stworzonego zarodka nasz los jest już przesądzony - nie będziemy nikim ponadto, co nam przeznaczono. Na nic nie mamy wpływu, ale... nawet o tym nie wiemy. Czytając ją dzisiaj, łapię się za głowę, jak bliscy jesteśmy temu co Huxley wymyślił. Co dzień opowiadamy wszem i wobec jak bardzo liczy się indywidualność. Jak chcemy być unikatowi, jedyni, niepowtarzalni, a tymczasem ulice zalewają przyklejone do smartphone-ów zombie, z odrysowanymi od szablonu brwiami, ze sztucznymi ustami, ludzie kopiuj - wklej. Jak pozbawione wolnej woli marionetki słuchamy ponoć mądrzejszych od nas trendsetterów. Dziś już większość z nas chyba nie wie, kiedy i gdzie zatarła się granica inspiracji. Mieszkańcy "Nowego wspaniałego świata" zostali pozbawieni możliwości czytania tego co chcą - mają do dyspozycji tylko to, co wolno im czytać. Oglądają to, co im się serwuje, a nie to co chcą - ba oni nawet nie są świadomi, że co innego mogliby chcieć... Dziś jeszcze mamy tę możliwość, a mimo to większość z nas ją odrzuca. Podążamy za tym, za czym idzie większość i niechybnie zmierzamy w kierunku destrukcji, samozagłady. Nie da się temu zaprzeczyć. Kto powinien przeczytać tę książkę? Chyba każdy? Nie wiem czy wpłynie to na nasze postrzeganie świata, ale powinno choć na chwilę zmusić do refleksji. Czy to, do czego zmierzamy jako ludzkość - to na pewno to, czego chcemy, bo: " - Czyż nie chcecie być wolni, być ludźmi? Nie rozumiecie pewnie nawet, co znaczą słowa ludzkość i wolność?". Zakończę słowami Dzikusa: "- Ja tam wolę być nieszczęśliwy, niż pozostawać w stanie tej fałszywej, kłamliwej szczęśliwości, w jakiej się tu żyje."
Czy ta recenzja była przydatna? 2 0
29-03-2013 o godz 18:56 przez: Natalia Krawczyk
"Nowy wspaniały świat" jest jedną z pierwszych antyutopii powstałych w XX wieku. To właśnie na ten czas przypadł rozkwit tego gatunku. Huxley obok Georga Orwella, napisał świetną książkę. Pozwalała mu na to również szeroka wiedza w różnych dziedzinach nauki. Dzięki temu opisy np. produkcji ludzi są przemyślane i dokładne. Huxley inspirował się wieloma rzeczami, ale przede wszystkim jego książka jest reakcją na sytuację czasów, w których żył. Swoich bohaterów nazywa tak, by umieścić tam odniesienia do postaci historycznych, w większości tych negatywnych. Wydarzenia kreuje bardzo symbolicznie. Zresztą symbolika w antyutopiach jest bardzo ważna, gdyż często jest ona aluzją, ale również (szczególnie w dawnych polskich powieściach sf) czymś, czego nie można było lub nie wypadało powiedzieć głośno. Huxley w swojej średniej długości powieści przestrzega nas przed negatywnym rozwojem świata. Szczególnie warto zwrócić uwagę na ostatnią scenę, która zawiera cały przekaz książki...
Czy ta recenzja była przydatna? 2 0
4/5
02-02-2016 o godz 17:32 przez: Łukasz Marciniak
Nowy wspaniały świat to klasyka literatury światowej - czytana przez liczne pokolenia od czasu wydania książki w 1932 roku. Jest to zarazem jedna z najsłynniejszych antyutopii, jakie dotąd powstały. Książka jest wciąż chętnie czytana, o czym świadczą jej liczne wznowienia i dodruki. Nie sposób było nie sięgnąć znów po Nowy wspaniały świat, po niedawnej lekturze zapadających w pamięć książek Orwella: Roku 1984 i Folwarku Zwierzęcego.

Wizja jaką przedstawia Huxley, to społeczeństwo przyszłości, które osiągnęło stan całkowitego zorganizowania i zrealizowało ideał powszechnej szczęśliwości. Nie ma w nim mowy o żadnej przypadkowości i nic nie pozostaje poza kontrolą. Wszystko jest dokładnie wyliczone i opracowane. Autor zabiera nas w swojej książce aż do roku 2541 (czyli w 632 roku nowej „ery Forda”). Ludzie nie rodzą się a raczej powstają... w rezultacie sztucznego zapłodnienia, klonowania i ciąży w sztucznych łożyskach. Już na tym etapie płód poddaje są warunkowaniu - niższym klasom zostaje wstrzyknięty np. alkohol, aby byli karłowaci i niedorozwinięci, czy też uczy się odporności na chemikalia. Także później tuż po narodzinach, dzieci są poddawane dalszemu warunkowaniu - stają się w efekcie takimi automatami, które robią co do nich należy, nie myśląc o wyższych uczuciach. Znają jedynie pracę i rozrywkę - są nią sporty, ale i używki w postaci narkotyku somy, który odpręża i relaksuje, a także seks.
"Szczęśliwi ludzie to tacy, którzy nie są świadomi lepszych i większych możliwości, żyją we własnych światach odpowiednio skrojonych do ich predyspozycji."
Bardzo duże wrażenie robi data powstania dzieła, które rzecz biorąc jest wciąż aktualne i nie przedstawia wizji wcale tak mało realnej. W trakcie lektury poznajemy coraz to nowe informacje na temat funkcjonowania społeczeństwa - o warunkowaniu, rozrywkach, codziennej pracy każdej z klas. To wszystko sprawia, że jest to wizja nadzwyczaj przerażająca... W ten sposób autor chciał przestrzec ludzi przed utopią, w której najważniejsza byłaby powszechna szczęśliwość a rozrywki zostały sprowadzone do tych najniższych...

Nowy wspaniały świat to nie tylko pewnego rodzaju przestroga, ale również książka zmuszająca czytelnika do zastanowienia się. Tematów do rozmyślań po przeczytaniu dzieła Huxleya zapewniam, że nie zabraknie. Przez to książka nie jest łatwą lekturą i jej czytanie wymaga skupienia i często chwili zadumy nad nadym problemem. Pytania jakie pozostają po jej przeczytaniu to na przykład: Czy w świecie pozbawiony smutku, chorób jest miejsce na Boga? Jak odnieść się do społeczeństwa, które jest warunkowane od chwili poczęcia w probówce? Jak moralnie ocenić takie warunkowanie?

Nowy wspaniały świat jest to dzieło niezwykłe, które oszałamia czytelnika wizją w niej przedstawioną. Nie sposób przejść obojętnie koło tej książki, która zapada w pamięć i pozostawia na dłuższy czas pytania, na które sami musimy znaleźć odpowiedzi. Jest więc to książka, którą na pewno warto znać i przeczytać - chociaż raz. Polecam!
Czy ta recenzja była przydatna? 1 0
5/5
09-07-2014 o godz 16:16 przez: martap94
Polecam miłośnikom zarówno George`a Orwella jak i entuzjastom powieści futurystycznych. Książka wciągająca, ciekawa, czasami wręcz niepokojąca. Daje dużo do myślenia. Przedstawia ludzi jako istoty pozbawione uczuć, nastawione na konsumpcję i prymitywną rozrywkę. Od niemowlęctwa kształtowani obywatele Świata są w dorosłości wtłaczani w odpowiednie role społeczne, od których nie sposób się uwolnić, mamieni fałszywą wizją powszechnej szczęśliwości.
Czy ta recenzja była przydatna? 1 0
4/5
08-02-2021 o godz 17:12 przez: Małgorzata Sasin
Huxley uderza idealnie w sposób przemyślany i inteligentny, skłaniając czytelnika do przemyśleń, a jednocześnie pochłaniając go swoją pasjonującą lekturą. Gdyż historia rzeczywiście wciąga. Czyta się to lekko i z niezwykłym zainteresowaniem. Zaś zakończenie świetnie wpisuje się w ton całości, będąc chyba najlepszym podsumowaniem wizyty w Nowym Świecie.
Czy ta recenzja była przydatna? 1 0
4/5
20-09-2020 o godz 12:06 przez: MissFences
Na początku nie wciąga, ale potem potrafi porwać kompletnie. Polecam każdemu, kto narzeka na świat w którym obecnie żyjemy. Nie jest on idealny, wiele jest do naprawy, ale moim zdaniem jest on o wiele lepszy niż świat, w którym przyszło żyć ludziom w nowej Erze Fordowskiej :)
Czy ta recenzja była przydatna? 1 0
5/5
06-01-2021 o godz 03:03 przez: Łukasz
Futurystyczna wizja świata, w którym nie chcielibyśmy żyć. Warto ją przestudiować, aby nie popełniać tych samych błędów co mieszkańcy "wspaniałego świata".
Czy ta recenzja była przydatna? 1 0
5/5
18-02-2021 o godz 09:20 przez: harnas1982
Nie mogę uwierzyć, że książka została napisana tak dawno temu. Przeczytana w jeden wieczór, wciąga i przeraża trafnością postawionych tez.
Czy ta recenzja była przydatna? 1 0
5/5
14-12-2020 o godz 14:26 przez: Aleksandra
Jedna z lepszych książek, z jakimi miałam styczność.
Czy ta recenzja była przydatna? 1 0
5/5
14-01-2021 o godz 21:18 przez: anonymous
Polecam
Czy ta recenzja była przydatna? 1 0
Więcej recenzji