5/5
05-02-2019 o godz 19:01 przez: Mea Culpa
Recenzja pochodzi ze strony www.zksiazkadolozka.pl Bolesna wizja świata, w którym człowiek nie ma żadnej wartości. Mamy rok 2541, nowa era Forda. Republika Świata stwarza ludzi odpowiednio uwarunkowanych, by zapewnić społeczeństwu ład i stabilność. Powstają oni poprzez sztuczne zapładnianie i klonowanie. Powtarzane w trakcie snu przez wiele lat ideały wbijają się w umysły dzieci, odpowiednio ucząc ich przystąpienia do samodzielnego życia według zasad Pana Naszego Forda. Absurdalnie brzmiące hasła tworzą nowy, wspaniały świat, daleki od nieszczęść, strachu, samotności czy nawet starości. Wszystko co przykre jest usuwane, a na to czego nie da się usunąć – jest rozwiązanie. Legalny narkotyk, czyli soma. Soma, która pozwala na somatyczną wyprawę (w końcu narodem otumanionym łatwiej jest rządzić). „Pierwiosnki i krajobrazy, stwierdził, mają pewną wielką wadę: są darmowe. Miłość przyrody nie napędza fabryk. Zdecydowano usunąć miłość przyrody, przynajmniej wśród kast niższych.” Historia zapisana w Nowym wspaniałym świecie z punktu widzenia współczesnego człowieka okazuje się obrzydliwie niemoralna. Świat, w którym przyszło żyć bohaterom daleki jest bowiem od ideału, do którego nawiązuje tytuł. Po przeczytaniu możemy zauważyć, że jest on czystą ironią autora, choć – tak między bogiem a prawdą – wspaniały on jest. Dla ludzi, którzy zostali wyprodukowani i uwarunkowani na takie okoliczności. „Fizyczne niezaspokojenie może spowodować rozrost aktywności umysłowej. Proces jest, jak się zdaje, odwracalny. Rozrost aktywności umysłowej może, ze względu na własny interes, wytworzyć dobrowolną ślepotę i głuchotę rozmyślnej samotności, sztuczną impotencję ascety. Wśród tych wszystkich identycznych charakterów znajdują się i dusze romantyczne (ściślej mówiąc – jedna), które wciąż wierzą w ideologię dawnego świata. Dla których rodzina i religia mają ogromne znaczenie, choć te hasła zostały już dawno zatarte przez ówczesne władze. Dla których świat pełen pozornego szczęścia nie jest światem, w którym chcieliby żyć. Potrzebują bowiem cierpienia. Taką postacią jest John, jedyny pozytywny charakter całej powieści (początkowe nadzieje pokładane w Bernardzie straciły na znaczeniu, gdy pokazał swoją prawdziwą twarz) – Pan Dziki. Niestety jak to bywa u takich wyniosłych bohaterów o wielkich ideach – ma on nad sobą fatum, które sprawia, że z romantycznego bohatera staje się bohaterem tragicznym o z góry przesądzonym losie. W skład bohaterów pierwszoplanowych wchodzi również – tak myślę – Lenina. Jest to kobieta, która była już z tuzinem mężczyzn. Rozwiązła (jak wszystkie postacie), jędrna (jak mawiają o niej mężczyźni), która nie mogła znieść myśli, że istnieje facet, który jest w stanie oprzeć się ladacznicy (jego własne słowa). „Słowo to (bo „ojciec” było nie tyle nieprzyzwoite – przy całej jego konotacyjnej bliskości wobec obrzydliwego i niemoralnego faktu rodzenia dzieci – co raczej ordynarne, było nietaktem skatologicznym raczej niż pornograficznym), komicznie sprośne rozładowało atmosferę zgęszczoną do niemożliwości.” Mimo wszystko Huxley pisze pięknie i wyraziście. Niezmiennie podobały mi się jego opisy rozterek Johna, ale również opisy przedmiotów, otoczenia czy danych czynności. Bałam się archaicznego języka i niezrozumienia treści, a tymczasem otrzymałam przejrzystą i naturalną mowę. Pomijając wszystkie teorie naukowe, które serwowane były przede wszystkim na początku powieści (oprowadzenie studentów po londyńskim Ośrodku Rozrodu i Warunkowania) i przy jej końcu (rozmowa Dzikiego z Mustafą Mond – Jego Fordowską Wysokością – te rozmowy dotyczyły przede wszystkim Boga i jego roli w kształtowaniu społeczeństwa). „Nauczanie przez sen było w Anglii zabronione. Istniał ta zwany liberalizm. Parlament, o ile wiecie, co to było, uchwalił zakaz takiego nauczania. Są na to dowody. Przetrwały mowy o wolności jednostki. Wolność jest nieefektywna i przykra. Wolność to okrągły kołek w kwadratowej dziurze.” Rodzina jest obecnie instytucją silnie ugruntowaną. Dlatego bardzo trudno czytało mi się o jej porównaniach do brudu, choroby i ułomności ludzkich. Jest fundamentem zdrowego społeczeństwa. A u Huxley sam jej temat jest powodem do zażenowania i wstydu. Dlatego gdy Linda wraca z rezerwatu dzikich z synem, staje się głównym powodem ohydnych plotek, a John traktowany jest jak małpa w zoo robiąca sztuczki, którą ludzie przyjeżdżają oglądać, zafascynowani i przerażeni zjawiskiem. „Dom, dom rodzinny – kilka małych pokoi gęsto zaludnionych przez mężczyznę, kobietę rodzącą co pewien czas oraz przez tabun chłopców i dziewcząt w różnym wieku. Brak powietrza, brak miejsca, nie dość wyjałowione więzienie; mrok, choroby, smród.” Fundamentem nowego świata było powiedzenie, że każdy należy do każdego. Nie ma monogamicznych związków, nie ma związków w ogóle. Jednego wieczoru jesteś z jedną osobą, drugiego – z drugą. A bywa i więcej. Orgia – porgia, jak to mawiają nasi bohaterowie. Już od wczesnego dzieciństwa klony nauczane są zabawy w miłość.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
27-06-2021 o godz 19:02 przez: ajli
Jest rok 2541. Język polski, francuski i niemiecki są językami martwymi, a pojęcie "żyworództwo" tyleż nieznane obywatelom Republiki Świata, ileż nieprzyzwoite. Nie istnieje coś takiego jak rodzina. Nowy wspaniały świat oparty jest na strukturze kastowej, a ludzie przychodzą na świat w skutek sztucznego zapłodnienia i "pączkowania" w przypadku tzw. gamm, delt i epsilonów. Każde dziecko zostaje następnie poddane bezdusznemu warunkowaniu. Hasłem przewodnim tego świata jest "Wspólność, Identyczność, Stabilność" i ogólnie przyjętym jest, że "każdy należy do każdego". Każdy przejaw indywidualności czy samodzielnego myślenia jest niemiłe widziany, a podstawą życia społecznego jest oddawanie się prymitywnym i pustym rozrywkom. Na porządku dziennym jest seks bez ograniczeń oraz zażywanie otępiającej somy - daleko posunięty i pozbawiony większego sensu hedonizm. Co ciekawe, społeczeństwu nieobcy był kult jednostki natury niemalże religijnej, choć wiara w Boga była równie niepotrzebna, co niebezpieczna. Struktura świata pozornie uporządkowanego i skondensowanego do 249 stron zaczyna się chwiać w posadach, gdy na scenę wkracza Dzikus czy też John, który zdaje się kwestionować cywilizacyjne dzieciństwo i mówić o duszy. Język jakim posługiwał się Huxley jest wyważony i surowy, a momentami na tyle beznamiętny, że można by pomyśleć iż sam autor znajdował się pod wpływem wyciszającej emocji somy. W powieści próżno szukać jednak skostniałych wyrażeń czy archaizmów, pod tym względem wszystko jest zrozumiałe (w przeciwieństwie do skompilowanej struktury procesu zachodzącego w dziale butlacji; rozdział pierwszy). Zabieg ten jest uzasadniony, bowiem pasuje do świata pozbawionego wrażeń innych niż te które dostarczają cielesne uciechy. Jest to powieść wybitna, skłaniająca do refleksji nad celem życia, granicami postępu oraz szeroko pojętą wolnością. Serial miejscami bardzo mocno odbiegał od pierwowzoru. Jeszcze nie zdecydowałam czy na plus, czy raczej na minus. Na pewno książkowa Lenina była zaskakująco głupia, a Dzikus jeszcze bardziej irytujący. Ale nie ukrywam, że sięgnęłam po tą dystopie pod wpływem serialowej adaptacji, kupiona wizualnymi efektami oraz grą Harry'ego Lloyda, który zdecydowanie wybijał się na tle partnerujących mu aktorów.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
09-05-2022 o godz 11:29 przez: Kinga
Aldous Huxley "Nowy wspaniały świat" * "Wiedza o szczegółach bowiem, jak każdy wie, przydaje cnót i szczęśliwości, wiedza ogólna zaś to dla umysłu zło konieczne. Nie filozofowie, lecz pracowite mrówki i zbieraczej znaczków tworzą kręgosłup społeczny." * "Pierwiosnki i krajobrazy, stwierdził, mają pewną wielką wadę: są darmowe. Miłość przyrody nie napędza fabryk. Zdecydowano usunąć miłość przyrody, przynajmniej wśród kast niższych.” Mamy rok 2541, czyli 632 roku nowej ery Forda. Republika Świata stwarza ludzi odpowiednio uwarunkowanych, by zapewnić społeczeństwu ład i stabilność. Powstają oni poprzez sztuczne zapładnianie i klonowanie. Stworzeni ludzie już od samego początku są przydzielani do wybranej kasty, aby odpowiednio ich uwarunkować. Możesz być albo inteligentnym (czyli inaczej głupcem, ale lepiej wybutlowanym embrionem) i szanowanym alfą, albo roboczym i poniżanym sługą gammą, deltą czującym wstręt do natury i książek lub epsilonem, czyli analfabetą. W świecie tym nie ma miejsca na uczucia, na więzy rodzinne, na głębsze idee. Ludzie są płytcy, zapatrzeni w siebie od początku programowani i tresowani do roli jaką mają odegrać w społeczeństwie. Nowy wspaniały świat jest to dzieło niezwykłe, które oszałamia czytelnika wizją w niej przedstawioną. Nie sposób przejść obojętnie koło tej książki, która zapada w pamięć i pozostawia na dłuższy czas pytania, na które sami musimy znaleźć odpowiedzi. Jest więc to książka, którą na pewno warto znać i przeczytać. Huxley pisze zrozumiale i wyraziście. Niezmiennie podobały mi się jego opisy rozterek Johna, ale również opisy przedmiotów, otoczenia czy danych czynności. Bohaterów mamy kilku i szczerze mówiąc każdy zrobił na mnie większe bądź mniejsze wrażenie. Wizja przyszłego świata, świata który został zobrazowany już dawno, a jaki bliski jest naszego? Czy w takim świecie warto żyć, czy jest po co żyć? Książkę polecam, jest to bowiem pozycja obowiązkowa dla każdego. Pełna refleksji, pytań, szokujących odpowiedzi autora, który może miał swoje własne zdanie, ale nasze odpowiedzi również mogą mieć miejsce.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
05-02-2019 o godz 18:41 przez: Anonim
Kto nie słyszał o ,,Nowym wspaniałym świecie"? To chyba najpopularniejsza antyutopia XX wieku. Autor w swoim dziele odmalowuje przerażającą, ale bardzo prawdopodobną wizję przyszłości, należącą do zupełnie innego pokolenia. Witamy w czasach, w których ludzie nie mają zmartwień, nie mają problemów i nie boją się śmierci. Witamy w świecie, w którym króluje seks i narkotyki, a ,,każdy należy do każdego". W czasach, w których nie istnieją uczucia. Mamy 2541 rok. Obywatele Nowego Świata powstają w wyniku sztucznego zapłodnienia i klonowania. Od pierwszych dni życia są poddawani konkretnym zabiegom, które mają na celu ukształtować ich osobowość, nadać im konkretne cechy charakteru oraz wyznaczyć miejsce jakie będą zajmować w społeczeństwie. Pozbawieni emocji i wyższych ambicji ludzie, żyją w otoczeniu dobrobytu i dostatku. Wśród nich jest także Bernard, któremu towarzyszy nieodparte wrażenie i jakieś dziwne uczucie, że ten wspaniały świat, wcale taki wspaniały nie jest. Jak nasz bohater poradzi sobie z swoimi wątpliwościami? Jakie konsekwencje może ponieść? ,,Nowy wspaniały świat" to książka, która niewątpliwie wzbudza przeróżne odczucia i zmusza do refleksji. Krótka jeśli chodzi o treść, ale bogata w swojego rodzaju mądrość. I jednocześnie przerażająca, bo wzbudza skojarzenia dotyczące naszych czasów. Wizja, którą przedstawia przed nami Huxley, brzmi naprawdę znajomo. Przyznam szczerze, że ciężko mi się mówi o dobrych książkach. Często trudno dobrać mi odpowiednie słowa, które byłyby wstanie wyrazić ogrom emocji, które wzbudził we mnie autor. W tym przypadku stwierdzam, że ,,Nowy wspaniały świat" to książka, której zdecydowanie jedna recenzja nie wystarczy. Trzeba po nią sięgnąć i samemu przekonać się, jak będziecie się czuć po przeczytaniu. Bo w to, że skłoni do przemyśleń i poruszy, nie wątpię.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
04-01-2016 o godz 11:01 przez: tomasz_krok
Arcydzieło, jakim niewątpliwie jest "Nowy wspaniały świat" Aldousa Huxley'a [1894-1963], ukazuje przerażającą wizję "idealnego" świata. Anglik w swojej antyutopii przedstawia czytelnikom obraz społeczeństwa [pozornie] szczęśliwego i beztroskiego.
Społeczność "wspaniałego świata" pozbawiona jest wszelkich ludzkich uczuć, zarówno tych negatywnych, jak i pozytywnych.
Brzmi strasznie? Czego jednak można się spodziewać po ludziach, którzy najzwyczajniej w świecie są produkowani, a "każdy należy do każdego" ...
Książka ta została napisana ponad 80 lat temu i mimo, iż była ówcześnie jedynie owocem wyobraźni pisarza, to może się nam wydawać, że wraz z upływem czasu nasza rzeczywistość [małymi kroczkami] upodabnia się do tej opisanej przez Huxley'a. Czas pokaże...
Moim zdaniem książka jest ma tyle dobra, by po nią sięgnąć i na prawdę nie żałować. Polecam ją tym, którzy, choćby z ciekawości, chcieli się przekonać, jaką wizję, na temat tego, co może nas czekać, miał (jeszcze przed II wojną światową) Huxley. Być może w pewnym stopniu proroczą... [?]

Polecam.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
16-06-2016 o godz 13:32 przez: Mateusz Radziwonowicz
Powieść Aldousa Huxleya jest dziełem wyjątkowym i niepowtarzalnym. Wykreowana przez autora antyutopijna wizja przyszłości jest tak realna, że porywa czytelnika niczym czarna dziura, nie dając zaczerpnąć oddechu. Opisuje czasy, w której ludzie osiągnęli szczęśliwość, ciesząc się z pozycji społecznej, wykonywanej pracy, życia osobistego, a nawet nieuchronności śmierci. Jest to jednak wizja straszliwa, w której ludzie rodzą się w okowach reguł, będąc bezwiednie zmuszanymi do tłumienia swoich emocji, rezygnowania ze sztuki, musząc toczyć kamień swojego losu po padole łez opartym wyłącznie na pracy i przyjemnościach. Czy życie w świecie, w którym wolność i pokrewne ideały są potępiane, zaś nadrzędnym celem jest wpajana od momentu "stworzenia" jednostki w laboratorium szczęśliwość i komfort, warte jest przeżycia?
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
29-12-2017 o godz 11:04 przez: Ewa Matusiak
Książka niewątpliwie jedna z lepszych jakie czytałam. Bije na głowę inne, które dotyczą przyszłości z powodu jej wciąż aktualnego przesłania. Mimo tego, że została napisana ponad 80 lat temu to również i w 2017 można odnaleźć w niej pewne podobieństwa do świata współczesnego, nawet kiedy nie są ukazane dość jasno to często dostrzegałam je poprzez metaforę. Kiedy oczami wyobraźni przenosiłam się w książkowy świat, miałam wrażenie że nie różni się on w sposób znaczący od naszego i jest to dość przerażające.Po przeczytaniu jej miałam mnóstwo refleksji dotyczących tego dlaczego ludzie dążom do tego, aby świat wyglądał właśnie tak jak ten książkowy. Są takie książki, które każdy powinien przeczytać choć raz w swoim życiu i „Nowy wspaniały świat” z pewnością mogę zaliczyć do takich książek.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
18-12-2022 o godz 10:02 przez: anonymous
2937390/10 i nawet więcej, przeczytałam w kwietniu, minęło większe pół roku a książka dalej chodzi mi po głowie. Mówić, jak przypomina ona dzisiejszy świat nie za bardzo będę bo wszyscy już to piszą, powiem tylko jedno - nieustanny rozwój kapitalizmu do tego prowadzi. Ale powiem coś czego nie mówił nikt - jeden bohater książki (nie John dzikus) jest napisany tak dobrze, tak jak dla mnie realistycznie że zdecydowanie jest to moja ulubiona postać z książki, a nawet moja ulubiona postać wogule. Możecie go nie lubić bo jest kontrowersyjną postacią, mimo że nie robi nic złego nikomu ale spróbujcie wyłapać o kogo mi chodzi.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
09-02-2017 o godz 21:42 przez: Bartosz Konieczka
Aldous Huxley stworzył przerażającą wizję konsumenta idealnego, przystosowanego do swej roli przez odpowiednie warunkowanie. Jego świat łączy zarówno utopie komunistyczne (stąd imiona takie, jak Lenina Crowne, nazwiska jak Bernard Marks), jak i kapitalistyczne (stąd oddawanie czci Henry'emu Fordowi). Huxley zdaje się mówić czytelnikowi, że wszędzie, gdzie człowiek daje się podporządkować władzy - niezależnie czy dyktatury takiej jak bolszewicka, czy rządom pieniądza - traci swą indywidualność, staje się podążającym za innymi elementem stada.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
02-04-2014 o godz 18:28 przez: Maria Kostrzewa
II sezon skupia się głównie wokół wydarzeń I wojny światowej, w którą zaangażowani są niemal wszyscy mieszkańcy Downton, zarówno arystokracja, jak i służba. O ile sezon pierwszy był wprowadzeniem w tamtejsze obyczaje, o tyle w drugiej odsłonie akcja toczy się znacznie szybciej, a atmosfera zagęszcza. Polecam ten serial wszystkim wymagającym widzom; daleki jest od pretensjonalnych nieco historii w stylu Jane Austen. To dopracowana w najmniejszym szczególe produkcja, w której każda jednostka to prawdziwa osobowość.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
31-10-2021 o godz 15:50 przez: Bartek :-D
Ładne i całkiem kieszonkowe wydanie ciekawej propozycji wizji przyszłości Aldousa Huxleya. Przedstawiony w powieści świat jest jednoznacznie oceniany jako dystopia, a zaprezentowane przez autora niezwykle zorganizowane i rozwinięte społeczeństwo skłoni czytelnika do przemyśleń na temat zmierzającej w tym kierunku ludności. Każdy na jej podstawie powinien wysnuć wniosek dotyczący przyszłości tego świata, a książka ta jest jedynie sugestią i ostrzeżeniem, jak to może, i zarazem nie powinno, wyglądać.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
02-04-2014 o godz 00:00 przez: Pibon
Czytałem kilka książek, w których autorzy przedstawiali swoje wizje na temat tego jak będzie wygładała przyszłość ludzkości i co ona osiągnie. Jednak książka Huxleya była dla mnie czymś naprawdę niezwykłym i porażającym. To w jaki sposób opisuje on świat przyszłości ma w sobie coś naprawdę przerażającego. Kontrola ponad wszystko, ludzki los zaplanowany od urodzenia a nawet wcześniej a z drugiej strony nadal drzemiące prymitywne instynkty. Niezwykła książka.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
3/5
31-05-2021 o godz 18:46 przez: Anonim
Jestem rozdarta pomiędzy żałością, że nasz świat nie może, choć przez chwilę być tak prostym i szczęśliwym (w swej błogiej nieświadomości) miejscem, a wdzięcznością za możliwość wyborów i posiadanie indywidualności. Książka bez wątpienia otworzyła na oścież pewne drzwi w moim umyśle, które wcześniej uchylałam tylko czasami. Wizja takiej alternatywy, bez wojen, bólu i cierpienia, niestety pozostanie utopią już na zawsze, ale o czymś przecież musimy marzyć.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
05-02-2014 o godz 00:00 przez: annawiktorczak
Nowy wspaniały świat to już klasyka pośród książek traktujących o antyutopii. Niepokojące jest to, że czytając ją wcześniej nie zdawałam sobie sprawy, jak szybko zmierzamy do tego świata. Po przeczytaniu książki nasuwa się wiele pytań dotyczących nas i wszystkiego, co nas otacza - czy postęp jest dobry? Czy rozwój technologii to zło czy błogosławieństwo? Itp.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
18-08-2017 o godz 13:17 przez: ewkab1
ARCYDZIEŁO! Antyutopijna powieść Huxleya z 1932 roku. Świat, gdzie ludzie są poddawani warunkowaniu i pozbawiani uczuć wyższych. Tworzy się z nich doskonałych konsumentów. Natomiast buntownicy uważani są za dzikusów, odszczepieńców i zamyka się ich w rezerwacie na obrzeżach Nowego Świata. Przerażająca jest aktualność tej powieści. Lektura obowiązkowa.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
03-08-2016 o godz 02:01 przez: Rafał Kolaska
Do tej książki zabierałem się od dłuższego czasu, jakoś zawsze jakaś inna pozycja wpadała mi do rąk. Ale w końcu udało się. I na pewno było warto, to chyba od czasów Zaratrusty Nietzche'go najlepsza pozycja o ostatnich prawdziwych ludziach. Z jednej strony genialna, a z drugiej przerażająca. Chyba najbardziej aktualna książka o konformizmie człowieka.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
06-12-2018 o godz 10:08 przez: Anonim
Bradzo dobrze napisana opowieść o przyszłości z perspektywy lat 30tych. Mimo upływu czasu i rozbieżności miedzy wyobrażeniem a teraźniejszością, książka skłania do refleksji na temat człowieczeństwa, co w naszym życiu to przekazane nam motto a co zdrowy rozsądek. Jak bycie częścią społeczństwa wpływa na jednostkę. Ksiązkę polecam.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
3/5
23-03-2018 o godz 11:10 przez: tqm
Trochę się zawiodłem opowiadaniem jaka to pozytywna wizja przyszłości w porównaniu z 1984 na przykład. To że każdy z każdym może uprawiać sex na żądanie nie wydaje się być czymś pociągającym, gdy staje się to niemal obowiązkiem. Generalnie przereklamowana jako wizja przyszłości którą trzeba znać
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
08-02-2015 o godz 00:00 przez: Natalia Kwiatkowska
Ksiażka na długo zostanie w mojej pamięci. Wizje naszej przyszłości jest przerażąjąca. Autor zdecydwowanie rozwinął wodze swojej wyobraźni opisując przyszłość. Akcja książki rozgrywa się bardzo powoli, jednakże z kążdą stroną jest coraz ciekawiej, a zakończenie jest bardzo zaskakujące. Polecam
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
21-04-2015 o godz 00:00 przez: Karina Janik
Książkę przeczytałam z ogormnym przerażeniem, wizja takiego społeczeństwa, która opisana jest w książce całkowicie mnie przygnębiła. Jednakże ksiażka jest bardzo wciągająca. Z zapartym tchem czytałam na jakich zasad funkcjonuje ten przyszły świat. Polecam gorąco wszystkim.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
Więcej recenzji