5/5
23-03-2016 o godz 09:25 przez: Mała Pisareczka
Zdrada to drugi tom serii Niezwyciężonej napisany przez Marie Rutkoski. Tom pełen gwałtownych zmian w życiu głównych bohaterów. Tom wypełniony po brzegi wartką akcją, oszustwami, intrygami... oraz miłością rodzącą się pomiędzy dwojgiem przyjaciół. Miłością, która nigdy nie powinna mieć miejsca, a która jest tak pięknie opisana, wpleciona w fabułę i nigdy nie przysłaniająca intelektu i wyższych celów pozostałych bohaterów.

Cykl Marie Rutkoski to historia, która daje nadzieję na coraz lepsze powieści dla młodzieży. Bowiem fabuła Niezwyciężonej wcale nie jest naiwna. Autorka skonstruowała wielowątkową akcję, pełną pytań, na które czytelnik czeka z niecierpliwością, ponieważ nie są one OCZYWISTE! Każdy rozdział prowadzi do jakiegoś głębszego sensu - drugiego dna - i nierzadko skłania czytelnika do przemyśleń... co tak naprawdę się w życiu liczy?

Bardzo często natrafiam na bohaterki, których po prostu nie jestem w stanie polubić. Albo są tak irytująco przemądrzałe, albo naiwnie czekające na swego księcia z bajki, przez co pozbawione są własnego zdania. Ale tak nie jest z Kestrel! Oto bohaterka, którą po prostu się lubi, wspiera i podziwia! Dziewczyna ma swoje zdanie, wie, do czego dąży, i zdaje sobie sprawę, iż nie wszystko może zrobić sama. Potrzebuje jak każdy człowiek przyjaciela, który będzie go wspierał, i pewnie dzięki temu jej relacja z Arinem jest tak... prawdziwa i tak szczera.

Również pod względem narracyjnych seria Niezwyciężonej wyróżnia się z tłumu. Marie Rutkoski zaprasza czytelnika do wykreowanego świata malowniczymi krajobrazami. Potrafi zainteresować czytelnika opisami oraz dynamicznymi dialogami. Zdradę, podobnie jak Pojedynek, czyta się naprawdę płynnie i chętnie. Nie wiadomo kiedy książka jest skończona.

Jeżeli czytaliście tom pierwszy - koniecznie bierzcie się za drugi tom! W przypadku jeśli jeszcze nie poznaliście Pojedynku... koniecznie to nadróbcie! Oto Young Adult, które zachwyca swoim przekazem i która wyróżni się wśród swoich koleżanek-powieści. Z mojej strony polecam!

http://wymarzona-ksiazka.blogspot.com/2016/03/niezwyciezona-2-zdrada-marie-rutkoski.html
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
13-03-2016 o godz 17:25 przez: Ksiazkomania
Myślałam, że już lepiej się nie da, że już nie można bardziej, jednak Marie Rutkoski udowodniła, że można napisać kontynuację serii znacznie lepszą niż wstęp do niej. „Pojedynek” to książka przepełniona emocjami, jednak „Zdrada” to prawdziwy kocioł wrażeń, emocji, uczuć, który wrze od ciągle podkręcanej temperatury. Choć fabuła może wydawać się nieco wolniejsza, toczona głównie w pałacu imperatora, to akcje jakie mamy okazję poznawać doprowadzają do prawdziwego emocjonalnego tornada. Nieprzewidywane, nagłe zwroty akcji to coś, co każdy czytelnik kocha i czego nie brakuje w „Zdradzie”. Intrygi, podstępy również mają swoją rolę w całej fabule.

„Zdrada” to książka, która pokazuje takie aspekty jak odwaga, honor, poświęcenie. Pisząc recenzję „Pojedynku” podkreśliłam, że nie znajdziemy gorącego i burzliwego romansu i dalej się tego trzymam. Kestrel i Arin to dwoje młodych ludzi, których łączy miłość, niezwykła więź, jednak w ich świecie ta miłość musi poczekać. Czy w ogóle ujrzy światło dzienne? Nie wiem, ale o tym zapewne przekonamy się w kolejnej, ostatniej już części trylogii „Niezwyciężonej”. Autorka zapewnia nas, że nastąpi kapitalny zwrot akcji, którego strasznie nie mogę się doczekać.

Polecam wszystkim czytelnikom „Zdradę”. To niezwykła powieść, w której znajdziecie wiele dobrego. Ciekawa, interesująca fabułą zabierze was do świata, w którym rządzi surowy imperator, a Kestrel i Arin muszą odnaleźć właściwą drogą do siebie nawzajem. Po cichu liczę na to, że im się to uda. Jeżeli jeszcze nie czytaliście pierwszej części, to również, z całego serca ją polecam. „Pojedynek” i „Zdrada” to książki, które powinni zagościć na waszych półkach i w waszych sercach.

Całość na: http://ksiazkomania-recenzje.blogspot.com/
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
31-03-2016 o godz 20:16 przez: Nataliaaa
Kestrel zaczęła nowe życie u boku valoriańskiego cesarza i jego syna. Nigdy nie planowała, że to właśnie tak będzie wyglądać jej każdy następny dzień, ale czasem trzeba się poświęcić. Nie brakuje jej tak naprawdę niczego oprócz odrobiny prywatności, normalnego życia i prawdziwej miłości. Jej każdy dzień jest wypełniony balami, pięknymi strojami i spotkaniami z ludźmi, którzy żądają by przyszła cesarzowa poświęciła im czas. Dla Kestrel to nie jest wcale wygórowana cena. Mimo, że czuje się ona jak w klatce to dzięki temu mogła ocalić Arina i jego herrańskich braci. Jedyny jej problem polega na tym, że nie może się zdradzić, nie może ona pokazać tego co tak naprawdę czuje. Czy uda jej się ukryć swoje uczucia? Jakie plany względem niej ma imperator? Czy uda jej się w końcu zapomnieć o Arinie? Wszystkiego dowiecie się w drugim tomie serii "Niezwyciężona"!

Odkąd tylko skończyłam czytać "Pojedynek" chciałam jak najszybciej sięgnąć po kolejną część. Kiedy jednak już trafiła ona w moje ręce muszę przyznać, że miałam wiele obawa. Bałam się, że kontynuacja będzie gorsza niż pierwsza część, że będzie ona tylko powtórką jeżeli chodzi o fabułę, że autorka mnie już nie zaskoczy. Na szczęście z wielką radością muszę przyznać, że żadna z moich obaw się nie ziściła! "Zdrada" to jedna z najlepszych kontynuacji jakie miałam okazję czytać. Marie Rutkoski pokazała na co ją stać i w moim osobistym odczuciu napisała genialną drugą część!

Pełna recenzja http://happy1forever.blogspot.com/2016/03/zdrada.html
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
24-03-2016 o godz 11:51 przez: Beata
Każda z nas w dzieciństwie, miała marzenie żeby zostać księżniczką. Żeby ciągle nosić piękne suknie oraz władać swoim krajem. Wszystko wydaję się dla ciebie takie piękne? Niestety, muszę cię uświadomić, że nie zawsze jest tak wspaniale. Kestrel, która prowadzi takowe życie, wie że to nie bajka. Niedługo odbędzie się jej ślub. Zgodziła się tylko przez przysługę o którą zażyczyła. Domyśla się, że nie jest to dobry pomysł, ale musi to zrobić, za spełnioną obietnicę. Lecz jakikolwiek pochopny krok, może zmienić zdanie wszystkich mieszkańców kraju o Kestrel. Dlatego dziewczyna musi uważać, na to co czyni, bo może to się źle skończyć.

"Zdrada" to już druga część serii Niezwyciężona. Pierwsza, którą czytałam już jakiś czas temu, wypadła genialnie. Mimo lekkiej niechęci do tematyki wojennej, to tutaj przyjęłam ją bardzo dobrze. Nie znalazłam w niej żadnych wad, więc takie miałam oczekiwania co do jej następczyni.

Nie wiem, czy zakończenie pierwszej części na to tak wpłynęło, ale szybko przestawiłam się na świat Kestrel i Arina. Akcja zaczęła się toczyć już od samego początku. Nie było sytuacji że nie mogłam się oderwać, jednak i tak mocno interesowała mnie cała historia. Styl pisania autorki pozostał taki sam, co jak tu wychodzi na dobre, ponieważ jakościowo bardzo umiejętnie tworzy całą opowieść.

Reszta recenzji na blogu:
http://ksiazka-wprowadza-w-swiat-wyobrazni.blogspot.com/2016/03/zdrada.html#more
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
29-03-2016 o godz 11:15 przez: recenzent.com.pl
W recenzji „Pojedynku” wspominałam, że to nie fabuła, a bohaterka powieści sprawiają, że chce się przewracać kolejne strony książki. Tym razem sprawa ma się nieco inaczej. Kestrel, na szczęście, pozostaje tą samą silną, niezależną i bezkompromisową postacią, której nie sposób nie kibicować, ale to nagromadzenie intryg i sekretów stanowi główny zapalnik czytelniczego zainteresowania. Bohaterowie powieści, wbrew ogólnym tendencjom, postępują logicznie (z drobnymi wyjątkami, gdy do głosu dochodzą emocje, ale ponieważ nie są to sytuacje skrajne, uznaję je za realistyczne – niech pierwszy rzuci kamieniem, kto nie zrobił głupoty z powodu uczuć), a logika nie zawsze oznacza wybory proste, lekkie i przyjemne.

Kwestia wyborów jest zresztą chyba najistotniejszym z fabularnych aspektów „Zdrady”. Powieść Rutkoski to nie kolejna urocza bajeczka, co potwierdza przede wszystkim obecność konsekwencji następujących po podjęciu kolejnych decyzji przez Kestrel oraz… inne postaci. Tak, wreszcie, stało się! Każdy z bohaterów ma wpływ na rozwój fabuły! W „Zdradzie” nie wszystko musi iść po myśli głównej bohaterki – i ona pada ofiarą oszustw i krętactw. Można ją zdradzić, zranić i wyprowadzić w pole; w kulminacyjnym momencie może się okazać, że plan Kestrel był bliski realizacji tylko w jej wyobraźni, bowiem łańcuszek ludzkich zależności stracił któreś z przewidywanych przez nią ogniw. To się nazywa realistyczne podejście.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
20-03-2016 o godz 10:35 przez: Anonim
Ta recenzja została usunięta, ponieważ jej treść była niezgodna z regulaminem
5/5
15-03-2016 o godz 12:01 przez: Angelika
Książkę przeczytałam w tempie błyskawicznym. Jeden wieczór wystarczył, by zapoznać się z kolejnym tomem trylogii Niezwyciężona. Jestem przekonana, że ostatnia część będzie równie wspaniała, jeśli nie jeszcze lepsza. Marie Rutkoski trzyma poziom i nie pozwala czytelnikowi na nudę. Lektura Zdrady była dla mnie czystą przyjemnością, obeszło się bez jakiejkolwiek wpadki. Wiecie jak to bywa z wieloma trylogiami czy seriami. Nie zawsze sukces pierwszego tomu są w stanie powtórzyć kolejne, więc w tym przypadku należą się ogromne brawa dla autorki Niezwyciężonej. Spokojnie mogę czekać na premierę części ostatniej.

Pojedynek był lekkim wprowadzeniem do tematu, natomiast Zdrada to już prawdziwe mistrzostwo świata pod względem zaskakujących zwrotów akcji. Tutaj ciągle coś się dzieje, czytelnik zostaje dosłownie wciągnięty w wir wydarzeń i z zapałem pochłania kolejne strony. Chociaż wiele "nie podróżujemy", a skupiamy się tylko na fabule rozgrywającej się na zamku imperatora, to i tak na brak wrażeń nikt nie powinien narzekać. Plastyczne, malownicze opisy, pozwalają nam, na pełne przeżywanie historii. To potrafi tylko Marie Rutkoski o czym mogłam się przekonać po raz kolejny.

http://czytambolubieo.blogspot.com/2016/03/zdrada-przedpremierowo.html
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
25-03-2016 o godz 12:22 przez: Natalia Patorska
Zdrada zachwyca na każdym poziomie, począwszy od fabuły i kreacji bohaterów, po oprawę graficzną serii. Marie Rutkoski stworzyła świat inspirując się starożytną Grecją i Rzymem, wykreowała fenomenalnych, intrygujących bądź przerażających bohaterów i stworzyła fabułę, od której trudno się oderwać. Zdrada uniknęła klątwy drugiego tomu, znacząco podnosząc poprzeczkę -- jeśli ta tendencja będzie kontynuowana w kolejnej części, czuję w duchu, że zakończenie historii Kestrel i Arina rozniesie Czytelników w pył.

Wszystkich zachęconych Pojedynkiem nie muszę namawiać do sięgnięcia po kontynuację. Sceptycznych zapewniam, że Zdrada to o wiele bardziej skomplikowana i wielowątkowa historia, która nie tylko bawi, ale też zmusza do zastanowienia się zwłaszcza nad tematem wyboru mniejszego zła. Nieznających serii pytam, gdzie oni się uchowali i zachęcam bardzo, bardzo mocno do sięgnięcia po tom pierwszy Pojedynek - zdecydowanie warto!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
20-03-2016 o godz 13:46 przez: Ines Lavender
Najbardziej jestem pod wrażeniem.... całości. Każdej części z osobna i razem. Wszystkiego, co składa się na cykl Niezwyciężona. Zbudowanie takiego świata, dopracowanego pod względem kulturowym, historycznym i geograficznym w każdym szczególe wymagało nie lada wyobraźni i zajęło pewnie trochę czasu. Ale nie tylko tło jest dobrze skonstruowane. Także bieżące wydarzenia są przemyślane i, jak już napisałam wcześniej, budują napięcia oraz budzą pytania. Jedno wydarzenie goni następne, niekiedy tygodnie przemijają opisane tylko kilkoma słowami - i bardzo dobrze. Przecież w tej powieści nie chodzi o bale i przyjęcia organizowane na dworze, które znudziłyby nie tylko Kestrel, ale też i Czytelnika. Autorka zwraca naszą uwagę jedynie na ważne intrygi, które w jakiś sposób dotyczą głównych bohaterów.

http://zaczytane-zwariowane.blogspot.com/2016/03/249-zdrada-marie-rutkoski.html
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
28-03-2016 o godz 20:10 przez: Bujaczek
Obawiałam się, że po tak fenomenalnym początku w drugim tomie coś się nie uda. I niestety miałam racje, tylko... nie do końca wiem co poszło nie tak. Bo muszę być szczera, Marie Rutkoski zadbała o to aby się działo. Szantaże, zdrady, przekupstwa, kłamstwa, bale, polityczne gierki, było okrutnie, drastycznie, ale... nie czułam tego. Zabrakło mi emocji, nie mogłam się wczuć i strasznie się męczyłam czytaniem. Na szczęście jakoś w połowie coś przeskoczyło i wręcz nie dało się odłożyć Zdrady na bok. Jakby u Rutkoski coś się przełączyło, nadała akcji dynamiczności, ale przede wszystkim jakimś cudem udało jej się wzbudzić we mnie zainteresowanie i ciekawość finału, a ten... wbija w ziemie, pozostawia w szoku i konsternacji. Mówiąc krótko cholernie zaskakuje...

http://zapatrzonawksiazki.blogspot.com/2016/03/zdrada-cmy.html
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
3/5
17-03-2016 o godz 11:52 przez: Adriana Bączkiewicz
Już tłumaczę dlaczego jestem w szoku. Ta część nie podobała mi się tak bardzo jak wcześniejsza. Znów wpadłam w ten okropny wir, gdy kontynuacja wydaje się być słabsza od poprzedniczki. Nie mniej jednak miło spędziłam przy niej chwile i były momenty, które powodowały, że chciałam już od razu przewracać kartki na kolejną stronę, by dowiedzieć się co będzie dalej. Jednak skąd poniekąd pojawiło się moje rozczarowanie? Chyba ze względu na ogólną statyczność.

Marie Rutkoski ma dar rozwalania serc na kawałki. Końcówka tej historii wgniata w fotel i to właśnie potęguje sytuację, że muszę stwierdzić, że to naprawdę dobry cykl. Każdy z was, kto jeszcze nie poznał twórczości Autorki, zdecydowanie musi to nadrobić. Bo co tam będziecie czytać moje narzekania, sami przeczytajcie i przekonajcie się o wyjątkowości tej serii.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
30-03-2016 o godz 21:03 przez: Moja Osobistosc
„Zdrada” tak samo jak jej poprzedniczka, czyli „Pojedynek” są naprawdę godne polecenia. Są bardzo dobrze napisane. Dodatkowo intrygują i stopniowo dozują napięcie. Tak samo jak w pierwszej części bardzo podobają mi się opisy odnoszące się adekwatnie do czasów pokazanych w książce. Autorka idealnie oddaje i podkreśla klimat książki.

Marie Rutkowski bardzo dobrze opisuje zarówno akcję jak i bohaterów. Ciągle coś się dzieje, dzięki czemu książka nie jest jednostajna, a po brzegi wypełniona całym kalejdoskopem emocji i zdarzeń. Dodatkowo bohaterowie są bardzo dobrze i ciekawie wykreowani. Są wyraziści i konkretni. Wszyscy budzą jakieś emocje, mają znaczenie i sprawiają, że nie da się o nich tak łatwo zapomnieć.

......

http://mojaosobistosc.blogspot.com/2016/03/niezwyciezona-zdrada-marie-rutkoski.html
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
15-03-2016 o godz 12:10 przez: markietanka
"Zdrada" niczym nie ustępuje poprzedzającemu ją tomowi. Oba są świetnie napisane, na wysokim poziomie, intrygujące i nie odsłaniające wszystkich faktów. Kolejny tom pozostawia nas na finale w stanie zawieszenia i z pytaniem - co dalej??? Autorka świetnie potrafi podkreślić klimat powieści i stopniowo dawkować napięcie aż do wybuchu na finale. Powieść czyta się błyskawicznie!
Znajdziecie tutaj miłość, nienawiść, intrygi dworskie, knowania, szpiegów i bohaterów - z powieścią Marie Rutkoski nie sposób się nudzić. Jest fantastycznie pomyślana i skonstruowana, bardzo realna i zakakująca. Bardzo jestem ciekawa, co spotka Kestrel i Arina w 3 tomie. Juz nie mogę się doczekać :)

http://markietanka-mojeksiazki.blogspot.com/2016/03/niezwyciezona-2-zdrada-marie-rutkoski.html
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
28-03-2016 o godz 17:27 przez: G.P. Vega
Nie mogłam się doczekać tej książki, gdyż poprzedni tom ogromnie mnie zachwycił. Z miejsca pokochałam bohaterów, świat oraz pełną politycznych intryg akcję. No i wątek romantyczny jako istna wisienka na torcie. Ach!

Niestety „Zdrada” nie wywarła na mnie aż takiego wrażenia, co nie znaczy, że nie podobała mi się w ogóle. Mimo zbyt wolnej akcji i kilku problemów z głównymi bohaterami, to wciąż kontynuacja, która była warta spędzonego z nią czasu. Uwielbiam świat wykreowany przez Marie Rutkoski. Uwielbiam to, co zrobiła z tematem niewolnictwa, jak go dopracowała i jak skupiła się na małych, pozornie nic nie znaczących szczegółach, które tak naprawdę budują cały klimat powieści. Niecierpliwie czekam na kontynuację, a całą serię gorąco, gorąco polecam!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
3/5
08-05-2016 o godz 19:12 przez: paulinka25042
Cała recenzja tutaj: http://recenzjemystic.blogspot.com/2016/05/marie-rutkoski-zdrada.html

No cóż, nie nastawiałam się na żadne wybitne dzieło i dzięki temu zostałam mile zaskoczona. „Zdrada” jest o wiele lepsza niż jej poprzedniczka. W końcu historia nabrała tempa, zaczęło coś się dziać i w końcu choć trochę moje oczekiwania co do tej serii, zostały zaspokojone. Nie powiem, bo pierwsza połowa była dosyć nudna, ale czym bliżej końca tym było lepiej. Gdyby tylko jeszcze Kestrel wymienić na jakąś inną bohaterkę, mniej irytującą, byłoby o stokroć ciekawiej. Zresztą Arina również należałoby kimś zastąpić. Bo niestety, ale ta para bardzo przypomina mi brazylijskie telenowele albo choćby „Modę na sukces”.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
15-03-2016 o godz 17:32 przez: Patrycja Telega
Druga część to prawdziwe cudo. W życiu nie spodziewałabym się tego, co zafundowała mi autorka. Zakończenie książki po prostu zwaliło mnie z nóg. Poznajemy nowych bohaterów, którzy są tak samo świetnie wykreowani, jak główne postacie. W tym tomie autorka podarowała nam jeszcze więcej intryg i planowania zdrad, niż w pierwszym. Książka jest nasycona momentami, które doprowadzają człowieka do skrajnych emocji. Po przeczytaniu nie wiemy co ze sobą zrobić, chcemy więcej i więcej.

Kocham tę serię i polecam ją każdemu, kto lubi takie historie. To ogromny hit powalający na kolana. Koniecznie przeczytajcie.


http://odkryc-tajemnice-ksiazek-recenzje.blogspot.com/2016/03/78-zdrada-marie-rutkoski.html
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
20-03-2016 o godz 17:46 przez: Monika Szulc
Kestrel wie, czym jest poświęcenie. By ocalić Arina i pozostałych herrańczyków przyjęła propozycję Cesarza i zgodziła się na ślub z jego synem. Uroczystość coraz bliżej, lecz Herran jest w niebezpieczeństwie, czy dziewczyna zaryzykuję po raz kolejny świadoma ryzyka, które się z tym wiąże?

Początek serii „Niezwyciężona” zaczął się bardzo niepozornie, kolejna sztampowa historia. Jakie było moje zdziwienie, kiedy z czasem książka przerodziła się w fascynującą i pełną pasji walkę o przetrwanie. Już pierwsza część była dobra, lecz ta od pierwszej strony rzuca czytelnika na głęboką wodę.
http://ksiazkimoni.blogspot.com/2016/03/zdrada-marie-rutkoski-recenzja.html
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
13-03-2016 o godz 18:55 przez: Heather
Przygotujcie się na historię, która przeniknie Wam do krwi. Poruszy zmysły, wzbudzi zachwyt nad fabułą i dumę z literackich poczynań autorki. To zaskakująca i po stokroć poruszająca powieść, jeszcze lepsza od pierwszego tomu. Jeszcze więcej intryg, zdrad, przeciwności losu i gęstej sieci kłamstw - Rutkoski po raz kolejny zwaliła mnie z nóg i wycisnęła z oczu łzy. Przygotujcie się na zakończenie, które wstrzyma Wasz oddech. Obok tej książki nie można przejść obojętnie, tej książki nie można zapomnieć. Pokochacie ją i znienawidzicie - ale uwierzcie mi na słowo, ta historia jest warta grzechu.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
Mniej recenzji Więcej recenzji