Mechanika (CD)

Co tu pisać? Płyta jest bardzo dobra. Zespół trzyma poziom. Znam tylko trzy ostatnie płyty Lipali . Fajnie byłoby posłuchać wcześniejszych dokonań grupy. Czekam na wznowienie starszych płyt

Chłopaki w formie!

Płyta odrobinę nierówna. Pierwsze 2 utwory, zadziorne, są trochę jak niedotrzymana obietnica (jak ktoś przy ostrych riffach wykrzykuje "Master" to składa pewnego rodzaju deklarację ;) ). Singlowy ftf fajnie buja i choć bazuje na 1 zagrywce, to ma fajną melodię, ciekawy ostry riff i jest przebojowy...już po 1 odsłuchaniu nie chce wyjść z głowy (zarówno 40 latka, jak i 3 latka). Niestety tego pazura wystarczyło tylko na pierwsze 2 piosenki a dalej jest już spokojniej, a momentami nudniej. Teksty mocno politykują i choć wiadomo, że zespołowi nie jest po drodze z partią rządzącą, to wrzutek politycznych jest trochę za dużo. Poprzedni singiel "Nie dla Ciebie" nie przekonuje, jest jakby niedokończony i po kilku przesłuchaniach nadal nie chce chwycić. Z pozytywów, oprócz otwierających utworów na uwagę zasługują "Zaśpiewać", początkowo drażniące zbytnią dosłownością, okazuje się być strzałem w 10 i człowiek łapie się na tym, że czeka na ten numer (choć słuchając płyty w aucie z 3-latkiem trzeba go przełączyć), czy hipnotyzujący "Do something". Nie jest to może płyta na miarę 3850, czy Mostów, ale Lipali poniżej pewnego poziomu nie schodzi i nawet tych odrobinę słabszych momentów słucha się z przyjemnością.

Kolejna świetna płyta. Trochę mocnych riffów, trochę improwizacji i dużo dobrego tekstu. Obowiązkowa płyta do auta :)

Płyta rewelacja. Lipa z chłopakami zafundowali słuchaczom cudowną podróż po świecie dźwięków

Styczeń i dla mnie już płyta roku! Przed premierą było można się zapoznać z singlowymi Nie Dla Ciebie i Ftf. Niektórzy po koncertach jeszcze z zeszłego roku chwalili Eternal. Dla mnie jednak to nie one są esencją tej płyty. Są dobre, wpasowują się w całość, może trochę mniej zbyt ostry przy reszcie wspomniany i otwierający płytę Eternal. Mnie za serce chwyciły inne kawałki z tej płyty. Takie piosenki jak Piroman, Do Something, Osiem Gwiazd, We Are The Tools mogłyby dla mnie trwać bez końca. Chłopaki pobawili się instrumentami jak chyba nigdy wcześniej. Stworzyli tym samym piękną muzyczną aurę. Do tego wokal Tomka. Jak zwykle wyśmienity, ale też w kilku miejscach w takich tonacjach w jakich ja sobie Tomka nie przypominam. Piękna całość! Brak nudy! Jesli ktoś jest otwarty na coś nowego i kreatywną muzyczną twórczość to po całości nie powinien być zawiedziony. Dla mnie pięć gwiazdek (plus jeszcze trzy - za pomysłowość i otwartość).

Jest moc, jest siła i jest pięknie, apetycznie wydana płyta. Nowe piosenki są niebanalne, bardzo różnorodne. Toolowski we are the tool co pięknego!!!! Lipa śpiewa znów inaczej. Ile razy Nas jeszcze zaskoczy ten człowiek. Pięknie chodzi sekcja rytmiczna ale jak ma chodzi skoro na garach jeden z najlepszych perkusistów w Polsce. Zagra i nawalankę i jazzowo. Ostatni Włóczykij poorał mi banię i siedzi w niej głęboko. Szkoda że znów trzeba czekać na kolejną płytę że dwa lata.... Dzięki Tomku , dzięki Panowie!!! Spowodowaliście że nie straszna mi inflacja i pandemia a nowy rok zaczął się tak pięknie. Kto nie ma niech załuje, albo nie żałuje pieniędzy i kupi tę płytę. Pozdrawiam

Duże rozczarowanie, liczyłem na coś lepszego no ale to tylko moja subiektywna opinia. Odsłuchałem 3 razy od początku do końca i płyta powędrowała na półkę z której szybko, jeśli w ogóle, nie zejdzie. Zostanę przy Fasadach i Mostach...

Świetna płyta jednego z najlepszych polskich zespółow rockowych. Moje ulubione utwory na płycie: ostry Eternal, transowy We are the Tools (w stylu Deftones) i dość łagodny. melodyjny, ale swietny Osiem Gwiazd.

Dobra prlyta z mocnym graniem, ale z paroma smaczkami delikatniejszymi, polecam.