Kolejne 365 dni (okładka miękka)

Z niecierpliwością czekałam na trzecią część, niestety bardzo się zawiodłam. Z osoby Massimo zrobiono bezlitosnego potwora. Poprzednie dwie części czytałam z zafascynowaniem i nie mogłam się oderwać, uważałam nawet że jest to najlepsza z książek jaką przeczytałam aż do momentu przeczytania trzeciej części. Uważam że autorka zniszczyła sens czytania poprzednich dwóch książek, a ja wolała bym nie przeczytać trzeciej części. Jestem bardzo rozczarowana.

UWAGA JEZELI NIE CZYTALISCIE-SPOILERY Pani Blanka Lipińska reklamuje swoje książki jako nauke dla polek. I 2 pierwsze pasują mi do tego określenia. Jeżeli mialabym powiedziec czego nauczyly mnie dwie pierwsze części,to przede wszystkim dystansu do siebie i ludzi wokol , do dostrzegania w innych czegos wiecej niz na pierwszy rzut oka(zimny mafioza tez potrafi oddac serce), ze nie ma co sie wstydzic swoich fantazji i gdy sie kogos kocha,mozna isc na calosc. Uczyla oddania,szacunku do siebie . Pokazywala,ze dla prawdziwej milosci mozna zostawic wszystko co budowalo sie dotychczas w tyle ,rodzine,przyjaciol,prace. I ze daje ona ogromną siłę by walczyc z przeciwnosciami losu,nawet jesli los podtyka nam miliony klod pod nogi. Trzecia część,pomimo ze czyta sie ja bardzo szybko (6godzin dla mnie ,do 4 rano ,zarwana noc), to chyba tylko dlatego ,ze czlowiek pochlania koleine rozdzialy,zeby w koncu doczekac sie czegos sensownego i przywrocenia akcji na dobry tor. Powiem tak,dla mnie,jako polki,jest to troche jak lisc w twarz. Laura zachowuje sie w tej czesci ponizej wszelkiego poziomu krytyki. Dla mnie to przede wszystkim ona odkrywa swoją prawdziwa twarz. Juz w poprzednich czesciach widzielismy jaka z niej latorosl i ze skacze z kwiatka na kwiatek co chwila . Ale wydawalo sie,ze kiedy czlowiek znajdzie prawdziwa milosc ,swoje przeznaczenie od losu ,to jednak osiada na dluzej. A tu sie sprawa rypla jeszcze zanim sie na dobre zaczela. Juz od pierwszych stron widac,ze potym jak Laura zobaczyla przed postrzeleniem czlonka innego groznego faceta,nie jest w stanie o nim zapomniec . Gdy jej mąż,nie widzacy poza nia swiata, pomimo swoich spraw i swojego cierpienia spedza kazda noc przy jej lozku szpitalnym, gdy jest nieprzytomna zmienia opatrunki,myje,dba zeby dobrze sie czula ,a nie lezala jak zasmierdziala kloda,ona juz marzy o seksie z innym. Ba! Zapomnialam wspomniec ze marzy juz o innym facecie ,a wlasnie przed chwila stracila dziecko ... i to przez porwanie przez wspomnianego pana o duzym ku*asie(specjalnie pisze duzy,bo w ksiazce jest nawet dokladnie napisane o tym jak to Laura wiekszego i prostszego w zyciu nie widziala)Przeciez kazdy wie,ze w zwiazku czuje sie takie rzeczy , jak druga polowka nie patrzy juz na nas w TEN sposob. Wiec Massimo po stracie dziecka, stracie milosci zony ,siega po koke. I co z tego ze dookola Laury wszyscy jej ukochani ludzie cpaja, brat,przyjaciolka i jej narzeczony ,inni znajomi..inni jej nie przeszkadzaja,inni niech sie bawia,ale Massimo to glupi ciul i jak cpa to nara. Udowadnia dalej tylko jak slabe bylo od poczatku jej uczucie. Wiec o co chodzilo jak nie o milosc? Ano o dobry seks i kase,oczywiscie ,czyli wszystko co dzialo sie w poprzednich czesciach zmienia postac rzeczy , Laure zauroczyl wloch bo mial kase . Ale jak sie pojawil wiekszy i prostszy K na drodze to nara. :) Normalnie tak to sie nie odbywa :) Laura w pewnym momencie mowi ze walczyla o Massimo kilka miesiecy. Ja przepraszam, kiedy i w ktorym rozdziale jest to opisane? Bo przez te miesiace opisane sa tylko sny o Nacho, ze nic innego jej sie nie chce jak siedziec w lozku i myslec o platnym mordercy a jak juz zaczyna zyc to rzuca sie w wir pracy ( w firmie ktora dostała od kochajacego meza :) ) i ma ochote imprezowac. Ok . Tez musiala odreagowac to co sie wydarzylo. Z tym ze po niej nie widac jakiegos zalu po stracie dziecka. Ba! Mysl o koleinym sprawia ze rzuca sie do komputera i wyszukuje w google jak sie taliego pozbyc w razie co, teraz juz "madrzejsza" niz ostatnio nie da sie tak zalatwic ..:) kiedys seks z Massimo byl dla niej ukojeniem , jak bylo w pierwszej czesci opisane, takiego faceta potrzebowala,zaspokajal jej wszysykie fantazje ,a ona jego , nagle kazdy seks konczy sie u niej placzem. Ale tylko z Massimo ,bo z Nacho w myslach pieprzy sie co noc . Dalej podkreslone jak prostolinijna i niestala w uczuciach moze byc kobieta . Kiedy mąż chce walczyc dla niej z nalogiem , jest w ciaz myslami gdzie indziej, to z jej striny jest zero wsparcia ,nie na odwrot. Sceny gwaltow sa dla mnie naciagane . Rozumiem ciut Massimo ,Laura nie raz w poprzednich czesciach miala lzy w oczach i uwielbiala ostry seks i zawsze chciala jeszcze. A teraz nagle wszysyko jej przeszkadza. Nacpany i pijany ,rozzalony przegina .. Laura w tej czesci jest przedstawiona jako alkoholiczka ,nimfomanka (Nacho rzadziej chcial sie bzykac niz ona,ledwo co rzekomo zgwalcina przez meza, chyba normalnie kobiety w takiej sytuacji nie czuja sie zbyt komfortowo ), egoistka (przyjaciolka za dwa tygodnie ma slub,ona byla ze mja caly czas przed moim ale przeciez ona nie jest tak wazna jak ja,ma ogarniac moje slrawy i byc na kazde zawolanie) ,niestabilna emocjonalnie i hipokrytka ( moj maz w bialej goraczce zabil psa ,ato zimny dran,psychopata. Ale co tam ze moj kochanek zabija ludzi i relaksuje go to,ma za to prostego i wielkiego kut..) . Ostatnia czesc to jeden wielki zawod.

Znacie to uczucie, gdy przypadkiem skleją Wam się strony w książce, przewracacie, zaczynacie czytać i zadajecie sobie pytanie: „ale o co chodzi? Jak to się ma do tego, co przeczytałam przed chwila?” Dokładnie takie uczucie towarzyszy mi przy lekturze tej powieści... Rozumiem, że książka miała być totalnym szokiem, zaskoczenie i zwalić z nóg ... Dla mnie jedyne co łączy 3 cześć z poprzednimi to zgodność w imionach bohaterów. Rozumiem, miał być nagły zwrot akcji, ale jak dla mnie autorka chciała zaskoczyć czytelnika chyba trochę za bardzo i w efekcie wyszła zupełnie inna powieść, a nie kolejna część jakiejś większej całości. rozumiem, że ludzie mogą się zmienić, ale zwykle jest to proces długotrwały mający jakieś konkretne podłoże, a tutaj dzieje się to niemalże z dnia na dzień. Dla mnie trochę książka ta ma brak większego sensu. To tak, jakby w połowie pisania autorka wymyśliła bohatera który spodobał jej się bardziej od tego który do tej pory był wiodącym i z tego względy zaczęła bez ładu i składu zmieniać tak fabule aby w efekcie połączyć go z główna bohaterka. W tej częściej odnalazłam jedynie brak jakiekiejkolwiek logiki względem części pozostałych. Straciłem tez cały szacunek do głównej bohaterki, która ukazana została jako osoba dla której najważniejsze w życiu jest pożądanie, żeby nie być bardziej dosadna, ale tak to odebrałam. Skoro mąż nie chciał szybko można go zastąpić kimś kto chce i wmówić sobie ze jest się w nim szalenie zakochanym a tamto to jednak była pomyłka. Jak dla mnie najsłabsza cześć i tylko szkoda, że na koniec tak świetnej serii dostajemy tak ogromne rozczarowanie.

Dziękuję autorce za III cz. sagi ... dzięki niej wyleczyłam się z "Blanko-szalu" a tak poważnie ..... przeszłam mega rozczarowanie ... autorka świetnie reklamowała książkę na portalach społecznościowych i naprawdę liczyłam , że książka mnie zaskoczy ... niestety zaskoczenie było , ale negatywne....liczyłam na rozkręcenie bohaterów drugoplanowych , miałam nadzieję , że książka będzie trzymać w napięciu do ostatniej strony ,,,główna bohaterka została przedstawiona w taki sposób,że straciłam do niej całkowitą sympatię ...a w sposób jaki przedstawiona Massimo .. to jakiś żart. kompletnie mnie nie przekonało to co zostało napisane w tej książce .... sceny erotyczne ? hmmm powiem tak ... "ale to już było..."

Byłam zakochana w pierwszych dwóch częściach. Niestety ostatnia książka zrujnowała całą historię. Autorka została zrównana do parteru jeśli chodzi o logikę i inteligencję. Wiem, że nie jest to górnolotna książka dla intelektualistów ale takiego niżu postaci się nie spodziewałam. Autorka zniszczyła główny sens pierwszych dwóch książek. Postacie są spłycone jeszcze bardziej a ich głupota przedstawiona w najbardziej blachach sytuacjach pokazuje, że poprzednie części nie miały żadnego sensu. Jestem rozczarowana i po prostu mi przykro.

Niestety treść mnie rozczarowała. I nie chodzi nawet o to, że zakończenie jest inne niż oczekiwałam (choć to też prawda) ale o to, że 3 część przekreśla 1 i 2. Autorka dosłownie zamordowała rozwój postaci a fabuła kompletnie nie łączy się z poprzednimi częściami. Rozumiem, że chodziło pewnie o pokazanie jak ludzie mogą nas rozczarować, ale takie zmiany nie biorą się znikąd ( również w życiu!). Nie ma żadnego logicznego powiązania między poprzednią a nową częścią. Niestety, byłam pewna że do książek wrócę nie raz, ale znajomość zakończenia odrzuca mnie nawet od części 1 i 2. Moje książki idą na sprzedaż. Plus za to, że książka szybko się czyta i wciąga.

Blanka, bo mówiłaś że czytasz opinie na IG więc chcę ci powiedzieć, że jesteś moją bohaterką i autorytetem, tak ludzie autorytetem, a wiecie dlaczego? Bo ona jest drugą osobą zaraz po Michalinie Wisłockiej która umie mówić o seksie normalnie i nie boi sie mówić o tym otwarcie tak ja my. I my Polki powinnyśmy też swoim dzieciom mówić o tym całkowicie otwarcie bo to nie jest temat TABU! W lutym 2019 r. Kupiłam 365 dni, 2 noce sprawiły, że zakochałam się w tej serii zaraz kupiłam 2 część w niecałe 24 h przeczytałam książkę i czekałam tylko na 3 część. Ostatnią część zamówiłam przedpremierowo 1 dnia byłam wtedy w Włoszech w Mediolanie, przypadek? Myślałam sobie gdzie indziej mogę zamówić tą książkę niż w państwie gdzie zaczęła się i skończy przygoda Laury i Massima, i przyszedł dzien w którym odbieram paczkę rozpakowuje ją jeszcze w empiku i zaczynam czytać, i tak czytałam w autobusie i w domu i łzy same mi leciały. Blanka co ja ci mam powiedzieć, że podobało mi się, no powiem że tak średnio, ja wiem, że życie nie jest słodkie i rozpieszczającę jestem tego świadoma, ale serio takie coś na ostatnią część? Moje serce złamało się na milion kawałków przez to co przeczytałam i nie wiem kto i kiedy mi je pozbiera. Tego nikt się nie spodziewał i prawie nikt nie chciał takiego zakończenia, bo albo się kocha zawsze i się pomaga drugiej osobie z jego demonami albo się tak naprawdę nigdy nie kochało albo było to chwilowe zauroczenie, jeżeli robi się takie coś jak Laura. Opinia moja na temat książki jest taka, że będę wracała zawsze do 1 cz. I 2 cz. Ale 3 cz. Nie wiem czy umiałabym ją przeczytać po raz drugi bo jest zbyt dla mnie to trudne. Spodziewałam sie czegoś lepszego naprawdę ale dodam że książkę czytałam z winem bo inaczej sie nie dało! A I KOBITKI MAM NADZIEJE, ŻE POSŁUCHACIE BLANKI I PÓJDZIECIE NA CYTOLOGIĘ, BO WYTŁUMACZENIE ŻE SIĘ NIE MA CZASU JEST STRASZNIE SŁABE I ŻAŁOSNE, BO RAK MOŻE WAM TEN CZAS ZABRAĆ NA ZAWSZE. BLANKA KOCHAM CIĘ ZA WSZYSTKO ALE STRASZNIE MNIE ZAWIODLAŚ 3 CZĘŚCIĄ MIEJMY NADZIEJE ŻE TO TYLKO GŁUPI SEN LAURY (MOŻNA POMARZYĆ) I NIE WIEM CO KIEROWAŁO ŻEBY TAK JĄ NAPISAĆ ALE TAKIE ŻYCIE. MAM NADZIEJE ZE ODCZYTASZ ❣️

Jestem totalnie rozczarowana trzecią częścią. Może i zakończenie nieoczekiwane, ale po co? Przez dwie części bohaterowie byli w siebie zapatrzeni, zakochani po uszy i nie wyobrażali sobie życia bez siebie. Dwie części przeczytałam jednym tchem, po to żeby ostatnia zepsuła mi cały smak. Wiem, że na pewno nie wrócę do tej części, natomiast pierwszą będę katować do końca życia. Kompletnie nie rozumiem myślenia Laury. Niby była zakochana w Massimie, a wystarczyła jej firma i ktoś nowy na horyzoncie, by uciec od niego....

Od ostatnich trzech miesięcy czekałam z niecierpliwością na 3 cześć i chociaż była ona napisana najlepiej (przeczytałam ja w dzień) to jestem rozczarowana co autorka zrobiła z postacią Massima. Jak dwie pierwsze części czytałam co najmniej 5 razy to do trzeciej nie wrócę w ogóle. Jestem zła i nie mogę przestać myśleć jak to wszystko się skonczylo. Dziękuję Ci Blanka. Tak, miałaś rację że książka wzbudzi w nas emocje. I wiem oczywiście, że pisałaś to dla siebie, ale jestem rozczarowana.

Dla mnie ta część najgorsza, mam ochotę wyrzucić ją przez okno... Osoba Laury to dramat, liczą się dla niej tylko sex, alkohol i pieniądze. Nie zna pojęcia miłość bo wystarczyła chwila by się odkochać i zakochać w innym. Szkoda, że to wszystko zostało tak po prostu urwane a z osoby Massimo zrobiono bezlitosnego potwora który nagle zaczął gwałcić swoją żonę mimo, że mógł to zrobić już w pierwszej części a jakoś tego nie zrobił... Dla mnie książka skończyła się na drugiej części