
Potrzebujesz pomocy w zamówieniu?
ZadzwońProdukt niedostępny
Masz już ten produkt? Dodaj go do Biblioteki i podziel się jej zawartością ze znajomymi.
Potrzebujesz pomocy w zamówieniu?
zamknijSprawdź jak złożyć zamówienie krok po kroku.
Możesz też zadzwonić pod numer +48 22 462 72 50 nasi konsultanci pomogą Ci złożyć zamówienie.
Może Cię zainteresować
Kiedy po latach kontaktuje się z tobą kumpel z klasy, może to oznaczać tylko jedno – kłopoty.
Skatowany w Warszawie przez nieznanych sprawców prezes amerykańskiej korporacji dzwoni do byłego kolegi z klasy, znanego radiowca. Wybiera jedyny numer, jaki zna – do audycji na żywo. Dziennikarz zostaje wplątany w grę, w której stawką jest kilkaset milionów dolarów, życie wielu osób i polska racja stanu. Rozwiązanie zagadki zaszyfrowane jest na bilecie do metra. Kto złamie kod? Tylko ktoś z klasy.
Tytuł: | Klasa |
Autor: | Rettinger Dominik W. |
Wydawnictwo: | Wydawnictwo Otwarte |
Język wydania: | polski |
Język oryginału: | polski |
Liczba stron: | 544 |
Numer wydania: | I |
Data premiery: | 2014-06-18 |
Rok wydania: | 2014 |
Forma: | książka |
Wymiary produktu [mm]: | 37 x 206 x 137 |
Indeks: | 14788284 |
O autorze: Dominik W. Rettinger
Zobacz także
Opinie, uwagi, pytania
Jeśli masz pytania dotyczące sklepu empik.com odwiedź nasze strony pomocy.
Jeśli widzisz błąd lub chcesz uzyskać więcej informacji o produkcie skorzystaj z formularza kontaktowego: zgłoszenie błędu / pytanie o produkt
Twoja wiadomość została wysłana. Dziękujemy.
Administratorem podanych przez Ciebie danych osobowych jest Empik S.A. z siedzibą w Warszawie. Twoje dane będą przetwarzane w celu obsługi Twojej wiadomości z formularza kontaktowego, a także w celach statystycznych i analitycznych administratora. Więcej informacji na temat przetwarzania danych osobowych znajduje się w naszej Polityce prywatności.
Wybierz temat a następnie wypełnij dane formularza:
Jeśli chcesz skontaktować się z nami telefonicznie, skorzystaj z naszej infolini:
+48 22 462 72 50
Czynne: pon – nd 8:00 – 23:00* z wyjątkiem świąt ustawowo wolnych od pracy
ocen
Podziel się na Facebooku
Właśnie zrecenzowałem Klasa
Kiedy po latach kontaktuje się z tobą kumpel z klasy, może to oznaczać tylko jedno – kłopoty.Skatowany w Warszawie przez nieznanych sprawców prezes amerykańskiej korporacji dzwoni do byłego kolegi z ..."Nie ma układu - są układy" - zdanie to widniejące na okładce od razu sugeruje nam zawirowania polityczne, ale czy to kolejna nudna opowieść z polityką w tle? Otóż nie. "Klasa" Dominika Rettingera to genialny thriller ukuty na kanwie politycznych zawirowań.
Bardzo ciężko natrafić na książkę, której akcja wciągnie nas już od pierwszej strony. Przez "Klasę" nie tylko zostaniemy pochłonięci od pierwszego zdania, ale jej fabuła będzie nas trzymała w napięciu aż do ostatniej strony. Tu nie ma czasu na nudę. Akcja przez cały czas jest wartka i z każdym słowem chcemy dowiedzieć się więcej i więcej.
To co sprawia, że książka jest inna od wszystkich pseudo thrillerów politycznych to to, że zawiera wiele wątków, które tak naprawdę mogłyby się wydarzyć w świecie realnym. Patrząc na to co się obecnie dzieje na świecie historia opowiedziana przez Rettingera staje się przerażająco rzeczywista. Polityczne układy, ogromne pieniądze, korupcja to nie żadne science-fiction.
Rettinger narzucił szaleńcze tempo akcji zachowując przy tym spójność i konsekwencję w prowadzonej narracji. Nie pozwala nam na złapanie oddechu ani przez chwilę. Gdy tylko akcja delikatnie zwalnia za chwilę okazuje się, że na światło dzienne wypływają nowe fakty, które jeszcze bardziej mieszają nam w głowach sprawiając, że rozwiązanie tajemnicy staje się niemal niemożliwe, a jednocześnie ciekawość jest coraz większa.
"Klasa" serwuje nam całą gamę bohaterów, przy czym ich rysy charakterologiczne są dość mocno nakreślone i rozbudowane. Jednocześnie Rettinger nie daje nam odpowiedzi kto jest tym złym. Umiejętnie nas zwodzi i sugeruje, że każdy może być czarnym charakterem. Nie wskazuje nam jednego, prostego rozwiązania. Składnia nas do myślenia, łączenia faktów i wyciągania wniosków. Przewidywalność to słowo, które w słowniku Dominika W. Rettingera nie istnieje.
Umiejętność wnikliwej obserwacji dała autorowi możliwość uwiarygodnienia, przynajmniej części, opowiadanej historii.
"Polska startowała od zera. Potem cały świat borykał się z dwoma wielkimi kryzysami. No i nie mieliśmy szczęścia do przywódców. Nie interesowały ich edukacja ani przyszłość młodych. Walczą o władzę, robili i robią interesy na polityce. Jesteśmy tanią siłą roboczą, wmawiają nam, że to doskonale dla kraju."
Czyż Rettinger trafnie nie oddaje obecnej sytuacji? To sprawia, że człowiek czyta "Klasę" z jeszcze większym zainteresowaniem, bo a nuż ta historia nie jest aż tak nieprawdopodobna jak by się wydawało na początku...
Czytając "Klasę" ma się nieodparte wrażenie, iż ma się w rękach scenariusz hollywoodzkiego filmu akcji. Według mnie książka ma potencjał na tyle duży, że przełożenie słowa pisanego na kinowy ekran może zrobić z tego jeden z lepszych polskich filmów.
Brawo panie Rettinger! Dawno nie było, na polskim, rynku tak dobrze skrojonej historii. Teraz czekamy na film.
Bilans Zasobów Kopalin
Jest to państwowy dokument powszechnie uznawany za najbardziej wiarygodne źródło informacji o złożach wszystkich surowców występujących na terenie naszego kraju. Tymczasem w tej akurat sprawie źródło to jest bardzo powściągliwe. Wspomina się tylko, że ówczesne zasoby zostały zakwalifikowane jako pozabilansowe ze względu na niskie zawartości metali, a głównie wanadu oraz ze względu na głębokość występowania złoża (850 – 2300 m). Niewątpliwy autorytet, jakim jest pod tym względem prof. Marek Nieć twierdzi, że zawartość wanadu powinna wynosić 0,73%, aby eksploatacja była w opłacalna. Tylko jeden procent złoża spełnia to kryterium. Nie podano jednak, jaka wartość liczbowa w tonach odpowiada temu jednemu procentowi. Swoją opinię w tej sprawie profesor potwierdza informacją, że ostatnio na świecie nastąpiły nowe odkrycia tego rodzaju złóż. Występują one płytko na wychodniach szczególnie w RPA. W tej sytuacji zasoby rudy w Krzemiankach nie spełniają nawet kryteriów pozabilansowych.
Sprzeczności
W literaturze potwierdza się informacja o opracowaniu dokumentacji w skali C-1. Obowiązujące od bardzo dawna przepisy zezwalały na opracowanie takiej dokumentacji tylko pod warunkiem, że wcześniejsza, mniej dokładna w skali C-2 potwierdzała występowanie zasobów bilansowych. Ich uściślenie było zadaniem wyższej kategorii. Teraz mówi się, że obie te dokumentacje zawierały zasoby pozabilansowe, co jest samo w sobie sprzeczne. Być może były wtedy inne kryteria, ale rządowy dokument winien te sprawy jasno przedstawić i wyjaśnić. Jest to tym bardziej konieczne, że w gospodarce rynkowej kryteria bilansowości są tworem sztucznym i administracyjnym, właściwym dla czasów PRL. Żaden kraj UE ich nie stosuje w sposób rygorystyczny. Teraz, to co jednemu według sztywnych kryteriów nie opłaci się, komu innemu może dać zyski. Unikając dyskusji i wyjaśnień stwarza się pole do domysłów i dyskusji. Wiadomo, że tego rodzaju metale jak wanad, tytan i niob są surowcami o znaczeniu strategicznym, wojskowym i nie podaje się ich danych do publicznej wiadomości. Jest to jednak zastrzeżenie mało prawdopodobne, gdyż za czasów PRL, kiedy tajemnicą państwową było prawie wszystko, pisały o tym gazety, a dokumentacje nie były objęte klauzulą tajności. Czyżby dzisiaj pod tym względem było gorzej? Jest to bardzo mało prawdopodobne.
Dominik W. Rettinger zwodzi nas bardzo skutecznie, a wątki zmieniaja się jak w kalejdoskopie i coraz więcej prominentnych osób zagmatwanych jest w sprawę. Prawie nikt, tutaj nie jest tym, za kogo się podaje.... Kto jest przyjacielem, a kto wrogiem? Komu zaufać?
Powiązania i znajomości z przeszłości mocno komplikują teraźniejszość.
"Klasa" jest po prostu niesamowita, nie sposób się od niej oderwać, a do tego jest tak prawdziwa i realna, że wyobraźnia szaleje, a strach chwyta za gardło. Mocne wrażenia gwarantowane! Ja, na pewno, na długo ją zapamiętam, a wam radzę zapamiętać nazwisko autora - Rettinger. Mam nadzieję, że jeszcze nie raz nas zaskoczy.
Od pierwszych rozdziałów do ostatniej kartki nie mogłem się oderwać. Autor nakreślił niesamowitą, a przy tym całkiem realną historię, która mogłaby zdarzyć się naprawdę i aż rozpala moją wyobraźnię. Niesamowitą właściwością "Klasy" jest to, że po jej przeczytaniu mam ochotę na więcej, najlepiej całą trylogię powieści z Adamem Wierzbickim - głównym bohaterem!
Fabuła powieści w dużym uproszczeniu, pomijając różne wątki poboczne sprowadza się do prostego schematu, który mogłoby się wydawać jest już zbyt oklepany. Do głównego bohatera, znanego i odnoszącego sukcesy dziennikarza dzwoni kolega z dawnych lat i prosi o pomoc. Dostaje on od niego bilet metra, na którym zaszyfrowany jest kod dla, którego wiele osób jest w stanie zabić. Wbrew swoim odczuciom, że coś jest nie tak Wierzbicki zgadza się przechować bilet czym sprowadza na siebie i rodzinę ludzi, z którymi nikt nie chciałby się spotkać. Na domiar złego w sprawę wplątani są najwyżsi urzędnicy państwowi. Nie wolno ufać nikomu, tu przyjaciel może okazać się wrogiem, a pozorny nieprzyjaciel zaskakującym sprzymierzeńcem. Jak skończy się sprawa Wierzbickiego? Przekonajcie się sami, po tej lekturze obejrzycie dwa razy każdy podarunek od kumpla z klasy.