Jesteś moim zawsze (okładka  miękka)

Wszystkie formaty i wydania (5): Cena:

Sprzedaje empik.com : 31,44 zł

31,44 zł
49,90 zł porównanie do ceny sugerowanej przez wydawcę
Odbiór w salonie 0 zł
Wysyłamy w 24 godziny

Każdy sprzedawca w empik.com jest przedsiębiorcą. Wszystkie obowiązki związane z umową sprzedaży ciążą na sprzedawcy.

Potrzebujesz pomocy w zamówieniu?

Zadzwoń
Dodaj do listy Moja biblioteka

Masz już ten produkt? Dodaj go do Biblioteki i podziel się jej zawartością ze znajomymi.

– Dobranoc, księżycu. Gwiazdki, dobranoc – szepczę, dotykając palcami niewielkiego okienka. – Dobranoc, świetliki, przylećcie znów rano.

Ta książka nie jest baśniowym romansem. To podróż pełna cierpienia i straty, nadziei i szczęścia. Jest zarówno boleśnie tragiczna jak i niesłychanie piękna. To historia miłosna. Opowiada o prawdziwym uczuciu – takim, które dostrzega Cię w nocy i tuli, gdy płaczesz. O miłości, z której nie chcesz zrezygnować i odpuścić – takiej, o której wszyscy marzą, ale tylko nieliczni ją znajdują. Oto nasza historia. Prawdziwa opowieść o łączącej nas miłości.

Powyższy opis pochodzi od wydawcy.

ID produktu: 1320631738
Tytuł: Jesteś moim zawsze
Autor: Leighton M.
Tłumaczenie: Dyrek Katarzyna Agnieszka
Wydawnictwo: Wydawnictwo Filia
Język wydania: polski
Język oryginału: angielski
Numer wydania: II
Data premiery: 2023-01-18
Rok wydania: 2023
Forma: książka
Wymiary produktu [mm]: 200 x 25 x 130
Indeks: 42910442
średnia 4,9
5
21
4
0
3
1
2
0
1
0
Oceń:
Dodając recenzję produktu, akceptujesz nasz Regulamin.
15 recenzji
Kolejność wyświetlania:
Od najbardziej wartościowych
Od najbardziej wartościowych
Od najnowszych
Od najstarszych
Od najpopularniejszych
Od najwyższej oceny
Od najniższej oceny
5/5
28-01-2023 o godz 18:06 przez: Joanna | Zweryfikowany zakup
Wierzycie w prawdziwą miłość? Taką mocną i silną, aż do utraty tchu? Zapraszam Was do przeczytania mojej opinii o wyjątkowej książce. Myślę, że to jeden z tytułów, których się nie zapomina. Taki, który zostanie w naszym sercu na zawsze. “Kiedy spojrzysz na ten słój, nie myśl, że jest pusty. Nie jest. Jest pełen obietnic, pięknych, cudownych rzeczy, które przygotował dla Ciebie świat. Życie jest takie samo. Nie będzie puste, gdy dostrzeżesz piękno, które je wypełnia…” Lena i Nate są szczęśliwym małżeństwem z wieloletnim stażem. Wszystko w jednej chwili ma się zmienić, gdy kobieta otrzymuje diagnozę. Rak planuje ich zniszczyć, wyrwać im serca i bezpowrotnie rozdzielić. Szansę na wyzdrowienie są praktycznie zerowe, więc Lena postanawia odpuścić leczenie i w spokoju spędzić ostatnie chwile z Natem. Mężczyzna zabiera żonę w podróż po Europie. W głębi duszy chyba liczy, że choroba magicznie zniknie. Ta wycieczka rzeczywiście coś zmieni. We Włoszech wydarzy się cud, którego się nie spodziewali. Nigdy w życiu nie wylałam tyle łez przy książce. Z każdą kartką czułam niemal fizyczny ból, a wręcz rozrywało mnie od środka. Ta historia została tak pięknie napisana, a jednocześnie tyle w niej cierpienia. To opowieść o walce i nadziei. O miłości prawdziwej i wyjątkowej, takiej, o której wszyscy marzą. Choroba może zabrać nam bliskich. Niespodziewanie wedrzeć się do naszego życia i niszczyć wszystko. Doceniajmy, kochajmy, bądźmy. Nie ma słów, którymi mogłabym Wam w pełni opisać, co czułam, poznając losy tych dwoje. To trzeba przeczytać. To książka mojego życia. Bardzo polecam.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
03-03-2023 o godz 21:38 przez: Joanna | Zweryfikowany zakup
Przepiękna, czytając wylałam morze łez.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
25-01-2023 o godz 16:41 przez: bookaholic.in.me
Mówi się, że życie jest słodko- gorzkie. Że los zsyła na nas tylko tyle, ile naprawdę jesteśmy w stanie udźwignąć, choć często sami siebie o to nie podejrzewamy. I choć patrząc na historie innych osób przypomina się nam, że trzeba się cieszyć z tu i teraz, to w większości dość szybko zapominamy o tym fakcie. Do czasu. Do tego momentu, gdy sami nie znajdujemy się w sytuacji bez wyjścia, gdy nasze barki uginają się pod wpływem ciężaru, a ucisk w piersi nieustannie przypomina o permanentnym cierpieniu. I wtedy najtrudniej jest znaleźć światło w tych najmroczniejszych chwilach. A przecież zawsze powinno się pamiętać, że nigdy nie wolno przestać gonić za świetlikami... Lena dotychczas pracowała jako pielęgniarka onkologiczna, za sprawą czego dość często spotykała się ze śmiercią. Z resztą strata nie jest dla niej obca już od młodych lat, bowiem los zdecydowanie jej nie oszczędzał. Nie wpłynęło to jednak na nią samą i jej optymistyczne podejście do życia i ludzi, gdyż sama wręcz promieniuje pozytywną energią. Jedyny dowód jej odrobiny zgorzknienia to zatracenie wiary, którą pielęgnował w niej ojciec. Choć jej serce jest pełne tęsknoty, to ma w nim miejsce także na ogromne pokłady miłości, co poświadczyć może jej ukochany mąż. Jej małżeństwo, pomimo upływu lat, nadal jest pełne ciepłych uczuć, wzajemnego pożądania i niezwykłego, bezkresnego wsparcia. Lena ma także przyjaciółkę, nieco zwariowaną, lecz niezwykle oddaną i właściwie to jedyna osoba, która wraz z Nate`em dopełnia mały, prywatny świat kobiety. Gdy spojrzy się na Lenę widzi się światło. Lecz tylko ona sama wie, co kryje się pod powierzchnią. Nate to wzorowy mąż, który powinien być przykładem dla kobiet jakiego szukać towarzysza życia. Choć nieco powściągliwy w swoich emocjach, nawet z takim charakterem nie potrafi ukryć tych wszystkich zasobów ciepłych uczuć, które ma zarezerwowane dla swojej żony. Cierpliwy, pracowity, lojalny, gotowy do poświęceń, mający ogromne serce. W jego życiu najważniejsza jest Lena, sam bowiem nie ma już bliskiej rodziny, lecz małżeństwo wydaje się być dla niego idealnym mikroświatem, który mu wystarcza. Niestety, zdaje się, że w natłoku codzienności zapomniał o tym, jak los potrafi być przewrotny. "Jesteś moim zawsze" to książka, która po prostu zmiotła mnie emocjonalnie. Po lekturze niektórych opinii zasiadłam do niej we wręcz bojowym nastroju, w końcu szczycę się tym, że lektury, przy których naprawdę się popłakałam mogę policzyć na palcach jednej ręki, a gdy większość osób zalewa się łzami, ja nie okazuje żadnych emocji. Ale nie w tym wypadku. Przepłakałam praktycznie większość książki, a żeby napisać recenzję odczekałam trochę, co na niewiele się zdało, bo powrót do niej nawet w myślach sprawia, że niemożliwym jest powstrzymanie kolejnych łez. To najpiękniejsza powieść o miłości jaką miałam okazję czytać, a z drugiej strony to jedna z najboleśniejszych historii jaką przyszło mi poznać. Na 326 stronach jest zawarte tyle skrajnych emocji, które uderzają w czytelnika raz za razem, że trudno to opisać. A najtrudniejsze w tej powieści jest chyba to, że jest tak szalenie życiowa i przez to tak mocno trafia do odbiorcy, bowiem każdy z nas może znaleźć się w podobnej jak bohaterowie sytuacji. To książka o przewrotności losu, silnej wierze, nadziei, małych życiowych cudach ale przede wszystkim o wielkiej, czystej, pięknej i trudnej do znalezienia w dzisiejszych czasach miłości, która wznosi na wyżyny ale i potrafi sprawić nieopisany ból. Choć to mocne założenie to piszę je z całym przekonaniem, że jest to pozycja, która złamie KAŻDE serce. A mimo to trzeba ją przeczytać, trzeba ją przepłakać i trzeba ją poznać. Tak po prostu. Ponieważ jest wybitna w swoim realizmie i przekazie, który ze sobą niesie. Ogromnie, ogromnie polecam i mocno zachęcam do przeczytania. Nigdy nie przestańmy, z ufnością dziecka, napełniać swojego słoja świetlików.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
07-02-2023 o godz 09:59 przez: Anonim
Hej, hej 🖐🏻 Jaka książka ostatnio wycisnęła z Was mnóstwo łez? U mnie była właśnie ta lektura, o której poniżej Wam co nie co napisałam, więc zapraszam 😉 ⭐RECENZJA⭐ "Nie potrafimy uchronić się nawzajem przed bólem. Nie potrafimy zmienić przyszłości. Nie potrafimy sprawić, by to drugie o wszystkim zapomniało. Możemy jedynie żyć dalej, z dnia na dzień, stawiać niewielkie kroki w kierunku przyszłości. Bez względu na to, jaką będzie ona gorzka." Cudowna. Bolesna. Piękna. Wzruszająca. Tak! Taka właśnie jest powieść "Jesteś moim zawsze" M. Leighton, która skradła moje serce i trafiła na top 3 najlepszych książek tego miesiąca! 💪🏻 Nie spodziewałam się, że ta książka tak mną zawładnie, że tak sponiewiera. Nie mamy tutaj cukierkowej historii, która toczy się dobrze, wszystko idzie zgodnie z planem i w ogóle. Mamy tutaj fabułę, która porusza doszczętnie każdą komórkę naszego ciała, która powoduje, że wyjemy i nie potrafimy przestać. Życie nieraz potrafi nas mocno doświadczyć, potrafi spowodować, że momentami mamy dość, jednak to wszystko może scalić miłość, taka prawdziwa, taka namacalna, taka o której marzy setki ludzi. I tutaj właśnie pisarka ukazała nam ją w bardzo bolesny, ale zarazem prawdziwy sposób, bo przecież takie rzeczy się zdarzają, bo przecież doświadczamy w codzienności tego, że ktoś nam bliski, ukochany odchodzi z tego świata, a my nie mamy na to wpływu. Jedynie możemy sprawić, żeby te ostatnie dni były dla tej osoby najcudowniejsze, pełne miłości, spokoju, wielbienia. Autorka skupia się również na pustce, która zostaje po stracie tej naszej drugiej połówki. Pokazuje jak można sobie z tym radzić, o ile w ogóle można. Ukazuje nam jak ważne jest dalsze życie i przekazywanie różnych, ważnych rzeczy następnemu pokoleniu. Bardzo podobał mi się język oraz styl napisanej lektury. Widać, że pisarka skrupulatnie wszystko przemyślała i spowodowała, że wszystko łączy się świetnie w całość. Kunszt pisarki jest na wysokim poziomie, dzięki niemu przez powieść się "leci" i nie czuć kompletnie uciekających stron. Kartka znika za kartką, bo my wsiąkamy w tę historię od razu, aż żal jest ją kończyć. Po odłożeniu książki czułam taką pustkę, czułam, że tęsknię za tą fabułą, za tymi bohaterami. Serce waliło mi jak oszalałe. Powiem Wam, moi Mili, że ciężko jest to odpisać, to trzeba doświadczyć i poczuć. Jeśli chodzi o bohaterów to byli dla mnie nader realni, tacy namacalni, tacy prawdziwi 😊 Pokochałam ich całym swoim serduchem, kibicowałam im na każdym kroku, cieszyłam się również razem z nimi z każdej sytuacji, która ich cieszyła, ale również cierpiałam i bałam się razem z nimi. Oni sprawiali, że czułam się tak, jakbym stała obok i towarzyszyła im w tym codziennym, trudnym życiu. Byli pełni ciepła, otwartości, przyjaźni. Takich ludzi chce się spotykać, z takimi ludźmi chce się przebywać! Zakończenie rozwaliło mnie w pełni. Tego się nie spodziewałam, ale właśnie ono pokazało, jak nasze życie jest kruche. I teraz, tu jesteśmy, ale zaraz nas nie ma. Posłowie zszokowało mnie i spowodowało jeszcze większy potok łez, no nie mogłam się opanować, ale to musicie sami się przekonać dlaczego tak, a nie inaczej! Dziękuję autorce za tę szczerą, przesiąkniętą na wskroś bólem książkę. Dziękuję za tych bohaterów i ich historię! A Wam, moi Kochani, polecam ów powieść! Ona miała swoją premierę wczoraj, więc jest już dostępna od ręki! Sięgajcie po nią, bo warta jest uwagi i rozgłosu! Dla mnie 10 jak nic! 🤗💚😘 🥺 Współpraca z @wydawnictwohype @wydawnictwofilia 💚 🥺
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
02-02-2023 o godz 16:03 przez: EwelinaStorek
𝑵𝒂𝒅𝒛𝒊𝒆𝒋𝒆, 𝒌𝒕𝒐𝒓𝒂 𝒅𝒂 𝒔𝒊𝒍𝒆, 𝒕𝒂𝒎 𝒈𝒅𝒛𝒊𝒆 𝒋𝒆𝒔𝒕 𝒔𝒍𝒂𝒃𝒐𝒔𝒄. 𝑵𝒂𝒅𝒛𝒊𝒆𝒋𝒆, 𝒌𝒕𝒐𝒓𝒂 𝒑𝒓𝒛𝒚𝒏𝒊𝒆𝒔𝒊𝒆 𝒔𝒑𝒐𝒌𝒐𝒋, 𝒈𝒅𝒛𝒊𝒆 𝒘 𝒕𝒆𝒋 𝒄𝒉𝒘𝒊𝒍𝒊 𝒋𝒆𝒔𝒕 𝒔𝒕𝒓𝒂𝒄𝒉. 𝑵𝒂𝒅𝒛𝒊𝒆𝒋𝒆, 𝒌𝒕𝒐𝒓𝒂 𝒖𝒌𝒂𝒛𝒆 𝒄𝒖𝒅 𝒕𝒂𝒎, 𝒈𝒅𝒛𝒊𝒆 𝒕𝒆𝒓𝒂𝒛 𝒋𝒆𝒔𝒕 𝒋𝒆𝒅𝒚𝒏𝒊𝒆 𝒓𝒐𝒛𝒑𝒂𝒄𝒛. Nie ma nic na swiecie, co dane jest na zawsze. Wszystko ma swój termin ważności.. czasem krótszy, a czasem dłuższy. Niejednokrotnie nie jesteśmy gotowi na sytuacje, które zssyła na nas los. Czasem iskierka nadziei pojawia się po wielu latach oczekiwań, czasem w momencie tak nieprzewidywalnym, odganiając jednocześnie zbierające się burzowe chmury. "Jesteś moim zawsze" to wyjątkowa historia, przesiąknięta bólem, cierpieniem, smutkiem, łzami.. , a pomiędzy tym wszystkim przeplatają się nadzieja, dobre chwile. Kiedy usłyszałam o tej książce natknęłam się na informacje, że przy niej można wylać łzy, jednak myślałam, że jestem już na nie odporna. Dawno nie uroniłam łez podczas czytania, aż właśnie do tej historii. Kiedy patrzę na jej okładkę, czuję że znowu zaczynają piec  mnie oczy. Kiedy biorę ją do ręki, czuję zbierające się ponownie łzy. Kiedy przypominam sobie, co zawiera w środku ta książka, czuję jak ponownie roztrzaskuje się mojej serce, a morze łez wręcz wylewa się z moich oczu. W małżeństwie niejednokrotnie dobre chwilę przeplatają się z tymi złymi. Nie brak sytuacji, którzy burzą relacje, wystawiają dwoje ludzi na prawdziwe próby z których albo wyjdą zwycięsko, albo wręcz przeciwnie. Historia Neta i Leny zaczyna się spełnieniem ich marzeń, trzymiesięcznym wyjazdem do Europy, jednak te piekne chwile mają swoją datę ważności. Strach, który ciągle tli się w sercach małżonków sprawia, że nie są w stanie w pełni cieszyć się upragnionym wyjazdem, a wszystko zaczyna nabierać barw, kiedy spada na nich niespodziewana wiadomość. Tylko czy będą w stanie cieszyć się tym, co na nich czeka kiedy zegar tyka coraz szybciej? Kiedy czarne chmury zbierają się nad ich małżeństwem? O matko co to bywa za książka! Emocje wręcz z niej wylewały się i przenikały czytelnika zakradając się głęboko do środka. Odczuwałam wręcz uczucia, strach, smutek oraz tlącą się nadzieję bohaterów. Milosc, relacja miedzy małżonkami była tak idealna, jakby pozbawiona rys, bajkowa mimo, że już to co zgotowal im los do łatwych nie należało. Podziwiałam Nate, który był ogromnym oparciem dla swojej ukochanej, który trwał przy niej i robil wszystko, aby ukochaną była szczęśliwa. Wydaje nam się, że mamy czas. Czas, aby jeszcze złapać marzenia, spotkać się z rodziną, czas na chwilę ciepłej herbaty..  Jednak właśnie ta opowieść pokazała, że czas jest towarem deficytowym i choć wydaje nam się, że płynie on swoim rytmem to nigdy nie wiadomo kiedy przyśpieszy, kiedy nagle okaże się, że mamy go za mało. "Jesteś moim zawsze" to cudowna historia, a jednocześnie pełna niesprawiedliwości nad zyciem. Pełną planów, marzeń, nadziei.., jednak to wszystko okraszone jest terminem. Tik.. tak, czy Lena i Nate uszczypną od życia czas, który jest im tak bardzi potrzebny? Ta przesiąknięta emocjami historia, przy której myślę że nie jedna osoba wyleje morze łez, jednocześnie daje lekcje, aby nie odkładać niczego na później, aby nie marnować chwil i doceniać to co się ma oraz bliskich, którzy są obok. Ogromnie polecam. "Jesteś moim zawsze" ląduje wśród moich ulubionych książek.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
10-02-2023 o godz 15:19 przez: Claubooksbeautylife
Pisanie recenzji do tej książki nie przyszło mi łatwo... Myślę, że każdy kto przeczytał tę książkę podzieli moje zdanie. Nie tylko pisanie o niej przyniosło trudność, by odnaleźć odpowiednie słowa, ale samo czytanie złamało serce, strona po stronie 💔 Są takie sytuacje, w których brakuje słów. Zatyka nas od środka, czujemy bezradność, niemoc. Dzieje się tak zarówno w tych dobrych jak i złych chwilach. Najczęściej jednak kiedy znając prawdę nie możemy odmienić losu. Pozostaje pogodzić się z nią, niosąc jej ciężar, który nigdy nie staje się lżejszy. „Jesteś moim zawsze” to książka, która rozbudza w nas mrok, złość, poczucie nieprawidłowości, ale również pozwala uwierzyć, daje nadzieję i utwierdza, że w życiu naprawdę najważniejsza jest miłość. Bo dzięki jej sile jesteśmy zdolni do rzeczy, o które byśmy siebie nie posądzali. W obliczu, kiedy śmierć i życie toczy ze sobą walkę, tylko bliskość drugiej osoby sprawia, że chcemy żyć na 100%, brać od życia tyle ile jesteśmy w stanie udźwignąć. Chcemy dawać od siebie wszystko ,nie oczekując niczego w zamian. Historia Leny i  Nate'a jest tego przykładem. To w jaki sposób autor opisać ich historię zasługuje na najwyższą notę. Czytałam i czułam emocje bohaterów, tak jakbym nie miałam do czynienia z fikcją literacką. Czułam ból, rozpacz, smutek, szczęście i co najważniejsze prawdę, jaką autor chciał przekazać czytelnikom. To historia o śmiertelnej chorobie, gdzie czas jest tutaj szefem. O chorobie, gdzie nie ma nadziei, a jeśli jakaś się pojawia rzeczywistość zmienia jej oblicze. Czytasz i nie chcesz, by kolejna strona dobiegła ku końcowi, bo czytasz o tych wszystkich zmianach jakie wprowadza choroba w ich życie, jakby ich ból był przypisany komuś Ci bliskiemu.  Ale jak wspominałam na początku nie jest to tylko historia o mroku w obliczu choroby. Znajdzie się w niej również coś co można nazwać CUDEM, czy też poświęceniem dla miłości. O jaki cud chodzi, to już zostawiam Wam. Podpowiem, że nie chodzi o „cudowne uzdrowienie”, chociaż, gdyby nazwać to co się wydarzyło w trakcie całego procesu choroby nie mogłabym opisać inaczej. Ostatnio mam szczęście do książek, które skłaniają do refleksji, ale ta jest zdecydowanie tą, która trafia na listę ulubionych. Kupiłam książkę i przeczytałam, uwaga! W jeden dzień 🙉 nie mogłam się od niej odkleić, dosłownie. Jeżeli oglądaliście serial na Netflix „Od zera" i Wam się podobał, to ta książka będzie strzałem w dziesiątkę. Polecam z całego serca! 🙏❤Każdej kobiecie, matce, córce, przyjaciółce. Przygotujcie chusteczki, nie zabraknie chwili wzruszeń 🥺 To najlepsza książka zaraz po „Światło, które utraciliśmy" jaką w życiu przeczytałam 📚❤
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
25-01-2023 o godz 09:01 przez: ania7770
Pamiętacie na jakiej książce ostatnio płakaliście? A może jeszcze nie trafiliście na powieść, która wywołała łzy na waszej twarzy? Początkowo myślałam, że skoro drugi raz czytam tę książkę i wiem, jak się zakończy to nie wywołała we mnie już tych samych uczuć. Ale wiecie co? Teraz przeżywałam ją jeszcze bardziej. „Jesteś moim zawsze” to przepiękna historia miłosna, która pokazuje jak cenne jest życie i jak silna może być prawdziwa miłość. Od samego początku, z każdą kolejną stroną moje serce rozpadało się w drobny pył. Jest to niezwykle poruszająca i rozdzierająca serce historia prawdziwej miłości i poświęcenia dla ukochanej osoby. Ta powieść przyprawiła mnie o ból w sercu i łzy, które przepełnione były prawdziwymi uczuciami. Ale pomimo całego tego bólu poczułam nadzieję i zobaczyłam blask. Bo nawet w najmroczniejszej ciemności znajduje się światło. Światło, które jaśniało wraz z miłością, którą darzyli siebie Lena i Nate. Bratnie dusze, które są dla siebie wszystkim. Nie jest to słodka i urocza historia. To historia o prawdziwej i głębokiej miłości, nadziei, tragedii, smutku, przyjaźni, stracie i nie tylko. Historia Nate'a i Leny jest jedyna w swoim rodzaju i z pewnością pozostanie ze mną do końca życia. „Jesteś moim zawsze” pociągnęła za struny mojego serca i boleśnie je rozerwała. Sprawiła również, że zobaczyłam pewne rzeczy z innej perspektywy. Inaczej spojrzałam na własne życie. Ta historia pozostanie ze mną na zawsze i na zawsze zapamiętam Nate'a i Lenę oraz ich uskrzydlające uczucie. Z czystym sumieniem mogę powiedzieć, że była to jedna z najpotężniejszych i najbardziej poruszających książek, jakie kiedykolwiek miałam okazję przeczytać. Dzięki tej książce uwierzyłam, że miłość jest najcenniejszym darem, która pozwala przetrwać najbardziej bolesne momenty w naszym życiu. Mogę Wam obiecać, że czytanie tej historii będzie bardzo bolała. Ale będzie bolała w najlepszy możliwy sposób. Z łatwością można poczuć, jak ból i miłość naszych ukochanych postaci wylewają się ze słów z każdą kolejną stroną. Czułam całą sobą każdą emocję i miłość przenikającą w głąb mojego serca i mojej duszy. W pewnym momencie musiałam odłożyć ją na chwilę. Nie mogłam zapanować nad własnym sercem. Tyle pięknej prawdy zostało włożone w tę historię. Moja dusza płonie, a moje serce powoli skleja się w całość. Po raz drugi. Nie wiem nawet jak wyjaśnić to, że książka może być piękna, a jednocześnie tak tragiczna? Ta historia mnie poruszyła i zrujnowała w sposób, którego nie potrafię wyrazić słowami. I nie zamieniłbym tego doświadczenia na nic na świecie. I Wam polecam to samo.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
15-01-2023 o godz 17:16 przez: kamilamielno
BRUNETTE BOOKS Lena i Nate są małżeństwem z wieloletnim stażem. Poznali się 19 lat temu, gdy Lena poszła do banku z wnioskiem o kredyt hipoteczny i tam poznała Nate'a Granta. To była miłość od pierwszego wejrzenia. Pomimo upływu lat ich miłość trwa nadal i jest jeszcze piękniejsza i silniejsza. To szczęśliwe małżeństwo, które oprócz dziecka ma wszystko. Okoliczności ich życia zmieniają się całkowicie pewnego dnia, gdy Lena odbiera wyniki badań i poznaje okropną diagnozę. Lena nie chce rozważyć leczenia. Chce cieszyć się czasem, który pozostał jej z ukochanym mężem. Nate postanawia zabrać Lenę w podróż po Europie. Spełniają swoje odłożone marzenia o podróży, zaczynają desperacko zbierać wspomnienia. Nie mają czasu na planowanie i wiedzą,że to jest ich ostatnia wspólna przygoda. Lena wie, że wkrótce jej nie będzie, a Nate zostanie z wspomnieniami, więc mimo tego, że źle czuje się robi to wszystko dla męża. Dla niego skoczyłaby w ogień. Podczas pobytu w Rzymie Lena robi test i okazuje się, że jest w ciąży. Bez względu na wszystko chce zostawić Nate'owi czastkę siebie, aby po jej śmierci nie został sam. "Jesteś moim zawsze" to piękna i wzruszająca historia o miłości, cierpieniu, stracie ukochanej osoby, spełnionym marzeniu, o byciu razem w chorobie. To przykład historii o miłości, o której każdy marzy, ale niestety nie jest to historia z happy endem. To tragiczna historia miłosna, która wzrusza do łez, ale także dołuje. Przy tej książce popłakałam się wiele razy. Książka chwyta za serce i nigdy nie zapomnę o tej pięknej powieści. Historia Nate'a i Leny pokazuje co w życiu jest najważniejsze i że warto doceniać czas spędzony z bliskimi. Nie można niczego odkładać "na później". Jest "tu i teraz". "Nikt z nas nie będzie żył wiecznie, więc powinniśmy korzystać z życia, póki jesteśmy jeszcze na tym świecie, prawda?" Warto przeczytać tę powieść, by docenić wartość życia, to co mamy i że możemy żyć. Zaopatrzcie się w chusteczki. Polecam gorąco!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
28-01-2023 o godz 11:10 przez: Sandra
Oto historia dwojga ludzi, którzy kochali się do utraty tchu. Lena i Nate małżeństwo z długim stażem. Kochają się miłością bezgraniczną, a do szczęścia brakuje im potomka. Jednak los zdecydował inaczej wybrał dla Leny inną drogę. Rak. Diagnoza pozbawiająca nadziei na przyszłość. Nate zabiera żonę w podróż po Europie, aby cieszyć się ostatnimi miesiącami jej życia. Chcą obydwoje nacieszyć się sobą, za nim choroba postąpi. Lena w tracie podróży dowiaduję się, że jest w ciąży. Szczęśliwa i załamana jednocześnie, prawdopodobnie nie będzie jej dane zobaczyć nienarodzonego dziecka. Postanawia poświęcić się całkowicie, wiedząc, że i tak umrze. Chcę urodzi dziecko. Dla nich. Dla Nate. Zostawić po sobie ślad, małą cząstkę siebie. Piękna poruszająca, niezwykła, prawdziwa historia o miłości bezgranicznej. Takiej miłości pragnie wielu z nas. Miłość do utraty tchu po ostatni oddech, ostatni pocałunek. Kochać tutaj nabiera wielkiego znaczenia, nabiera innego wymiaru. Historia inspirowana prawdziwymi wydarzeniami, które złamie nawet najtwardsze serce. Nie płaczę na książkach, raczej się wzruszam, ale tutaj. Tutaj się podobałam, łzy leciały potokiem. Nie byłam gotowa na tę historię. Chyba nie zdawałam sobie sprawy co się kryje za tytułem książki. Jak bardzo on mnie poskładała. Na koniec dotarło do mnie, że to nie tylko wytwór wyobraźni autorki... „Jesteś moim zawsze” pokazuję nam, aby docenić każdą beztroską chwilę w życiu, bo może być ona nasza ostatnią. Życie jest bardzo kruche, ale często nie zdajemy sobie sprawy z tego dopóki coś nas nie spotka, czy dotknie. Lekturę czyta się bardzo szybko mimo tego, co w niej znajdzie. Niestety ja musiałam robić sobie przerwy od niej. Ilość bólu i cierpienia strasznie mnie przygnębiała. Wrażliwcy chyba już tak mają. Miałam też problem z wiarą tutaj. Ale to mój osobisty stosunek do tego. Polecam z całego serca.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
06-02-2023 o godz 10:07 przez: UBOOKMI
Czy można kochać tak mocno, że brakuje tchu, gdy myśli się o rozłące? Czy istnieje miłość, która jest wieczna? Zapraszam Was do świata, w którym miłość jest wszystkim. Oto historia Leny i Nata. Piękna i smutna jednocześnie. Postawiona diagnoza nie pozostawia złudzeń. Zostało im niewiele wspólnego czasu. Wyruszają w podróż po Europie, o której od zawsze marzyli. Pragnęli żyć tak, jakby „raka” nie było, ale on nawet na moment nie daje o sobie zapomnieć. Jednak podczas tej wycieczki wydarzył się cud, który zmienia ich trudne życie i wlewa nadzieję do serc. Nowe życie ... Cóż to był za emocjonalny rollercoster. Niesamowita opowieść, której fundament tworzy miłość. Wielka, prawdziwa, niezwykle wpierająca i lojalna. Jednak poza tym pięknym uczuciem, fabuła naszpikowana jest bólem, cierpieniem i wizją nadchodzącej rozłąki. Autorka znakomicie zobrazowała z jakimi bolączkami mierzą się osoby chore, ale również ich najbliżsi. Niezwykle obrazowo opisała ból i cierpienie towarzyszące całym rodzinom każdego dnia. M. Leighton dostarczała nam całkowicie skrajnych uczuć. Z jednej strony rozpacz wiążąca się ze stratą, z drugiej strony nadzieja nowego życia. Jednak czy jest możliwość zastąpienia ukochanego człowieka, drugą istotą? Czy może to choć w małym stopniu ukoić ból? Ta książka jest o wyborach. Diabelnie trudnych, spędzających sen z powiek. Decyzje, których nikt nie chciałby podejmować, jeśli nie stanąłby na krawędzi, tak jak Lena. Ta historia wyzuła ze mnie wszystkie łzy. Emocjonalnie znalazłam się na wyżynach możliwości. Moje serce zostało zmiażdżone wiele razy, ale takiej wyrwy jaką pozostawiła ta książka, nie da się łatwo zasklepić. Na pewno długo nie zapomnę tej słodko-gorzkiej opowieści. Warto ją przeczytać, by docenić to, co mamy najcenniejszego, życie.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
25-01-2023 o godz 21:59 przez: ksiazkowelove_1
„Jesteś moim zawsze” to podróż pełna cierpienia i straty, nadziei i szczęścia. Miłość prawdziwa to ta, która trwa u boku pomimo wszystko. Związek Leny i Nate pokazuje jak bardzo można kochać, a wiadomość o nieuleczalnej chorobie tylko podbudowuje związek, każda chwila razem jest na wagę złota. „Wkrótce mnie nie będzie, znajdę się na jakiejś innej płaszczyźnie, gdzie wspomnienia nie istnieją, ale Nate pozostanie. Będzie czerpał korzyść z ogromnego stosu cudownych wspomnień. Rzeczy, które odstraszą te okropne, a oboje wiemy, że takowe nadejdą. Będzie potrzebował miliona dobrych chwil, by przyćmiły te złe, ponieważ będą najgorsze. Więc to dla Nate’a się uśmiecham.” To historia pełna bólu, przedstawiona z dwóch perspektyw. Oczami Leny, która dowiaduje się o chorobie, a jej dni są policzone. I Nate, kiedy to na jego oczach umiera stopniowo dzień po dniu osoba, którą kocha całym sercem. Czy los bywa przewrotny i coś daje, a cos zabiera? W tym przypadku tak… Zaczyna się walka o każdy dzień. Ta książka jest napisana w bardzo spokojnym klimacie, bez pośpiechu, co sprawia, że jeszcze bardziej można wczuć się historię Leny. To jak zaczynają się objawy choroby jak postępują, co w tym czasie odczuwają bohaterzy. Autorka ma bardzo przyjemny styl pisania i potrafi chwycić czytelnika za serce. Lepiej odejść szybko z tego świata czy mieć szansę na pożegnanie i powoli przygotowywać się na ten dzień? Wiem, że ciężko odpowiedzieć na to pytanie jednoznacznie, wszystko ma swoje plusy i minusy. Czułam, że „Jesteś moim zawsze” mną potrząśnie i tak było, chwila zatrzymania się i wysunięcia odpowiednich wniosków. Warto cieszyć się każdym dniem pamiętając, że życie bywa często zaskakujące i niesprawiedliwe.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
17-01-2023 o godz 08:07 przez: Anonim
Przesiąkłam całą tą historią. Z każdą stroną miałam większe ciarki na plecach. Śmiałam się, płakałam na zmianę. Nie wiem, czy miałam taki dzień, ale płakałam jak bóbr. Książkę przeczytałam w jeden dzień i od razu postanowiłam napisać recenzję. Przy pisaniu jej, łzy ciekły mi non stop po policzkach. Moje serce dosłownie szalało. Już dawno nie czułam się tak poruszona. Życie potrafi nas mocno doświadczać. Zabierać to, co kochamy w nieoczekiwanym momencie. Chciałabym Wam napisać, o czym jest ta pozycja, jak zawsze choć trochę streścić fabułę, jednak nie zrobię tego tym razem. To jest bardzo wartościowa pozycja o życiu. Tego, co tu przeczytacie, nie da się opisać słowami. ,,Jesteś moim zawsze" M. Leighton to historia pełna miłości, prawdziwej miłości niczym nieskażonej. Takiej, na którą czeka się całe życie i każdy człowiek o takiej marzy. Mimo to jest to też historia o ogromnym bólu, którego nie da się pozbyć. O stracie i pustce, której nie da się wypełnić. Także o poświęceniu. Kiedy człowiek myśli, że ma już wszystko, jedna chwila, jedna wiadomość wywraca życie do góry nogami. Jak można żyć z myślą, że już niedługo nie zobaczy się drugiej połówki? Książka mocno romantyczna, trafiająca prosto w serce czytelnika. Jeśli jesteście wrażliwcami tak jak ja, to zaopatrzcie się w pudełko chusteczek a najlepiej dwa pudełka. Nie wiem, kiedy zapomnę o tej książce, chyba nigdy. I wiecie co? Człowiek bardzo często zapomina o tym, jak ważne jest celebrowanie każdej chwili. Marnujemy czas na kłótnie, sprzeczki, myśląc, że jesteśmy nieśmiertelni. Czas nie zawróci.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
28-01-2023 o godz 09:53 przez: pokoj_pelen_ksiazek
Kocham emocje w książkach. Uwielbiam wzruszać się podczas lektury. Jeszcze bardziej podoba mi się historia, która powoduje, że zarywam noc. "Jesteś moim zawsze" to powieść, która zawładnęła moją duszą. Czytałam ją w nocy, tonąc w łzach. Nie potrafiłam się uspokoić, obraz mi się zamazywał i po prostu ściskało mi serce. Czułam nadmiar emocji - przede wszystkim smutek. 🥺 Tą historia to powieść o chorobie, o bólu jaki towarzyszy rodzinie, która dowiaduje się o śmiertelnej diagnozie. O nadziei, kiedy pojawia się iskierka przynosząca dobre wieści. O z trudem podejmowanych decyzjach. Takie książki nie są dla wszystkich, a ja je po prostu kocham. Dostarczają mi wszystko to, co najbardziej kocham. Realizm fabularny, samo życie, prawdziwą miłość i przyjaźń, za którą można skoczyć w ogień. Zakończenie zdecydowanie zmiażdżyło mi serce, chociaż pozwoliłam się zaskoczyć. Warto przeczytać taką książkę i odczuć wszystkie emocje wraz z bohaterami... Nawet jeśli na drugi dzień pójdzie się do pracy z workami pod oczami i zakatarzonym nosem. 💔 Przepiękna historia. Polecam dla fanów prawdziwej miłości! Zdecydowanie jest to książka, do której się wraca i która naznacza czytelnikowi. 😍 Pamiętajcie... Podążajcie za świetlikami.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
21-02-2023 o godz 23:21 przez: zniegrzecznejpolki_texaslights
Dni Leny są policzone. I choć odnalazła miłość swojego życia, choć była bardzo szczęśliwa, jej czas powoli się ulatnia. Wiedząc, czym jest smierć i doskonale znając jej smak, Lena postanawia wycisnąć z ostatnich miesięcy, co tylko się da. Jej mąż, Nate, pomimo złamanego serca, planuje podarować Lenie, wszystko to, czego ona zapragnie. Ta książka jest istnym rollercoasterem emocji - bólu, nadziei, łamiącego cierpienia i strachu. Długo zajęło mi wejście w fabułę, ale kiedy już odnalazłam jej rytm, odkładałam „Jesteś moim zawsze”, tylko po to by pozbierać pogruchotane serce z podłogi. Nie zliczę ile razy płakałam, czy nawet histerycznie szlochałam. Nawet teraz, po prostu myśląc o bohaterach zbierają mi się w oczach łzy. „Jesteś moim zawsze” to historia pięknej miłości, wzruszających chwil i pożegnań. To książka, która potrafi łamać serca i zapada w pamięć na długo. Polecam ją każdemu, choć pewnie nie na każdym etapie życia. Świadomość kruchości istnienia, którą niesie za sobą lektura, może być przygniatająca. Pomimo ogromnego kaca ksiazkowego, bólu głowy i zapchanego nosa, ja z pewnością wrócę jeszcze do tej historii.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
03-02-2023 o godz 18:16 przez: charlotte
Kiedy brałam się za czytanie, to muszę przyznać, że nie spodziewałam się tego, co dostałam. Nie sądziłam, że będzie to TAKA historia. Bolesna, ale pełna oddana. Mamy tutaj prawdziwą miłość, dwójkę ludzi, którzy są sobie tak bardzo oddani. Matko, pisząc te słowa mam łzy w oczach. Pomimo całego tego bólu to piękna historia i cieszę się, że Lena miała okazję zaznać szczęścia pod każdym względem. Podziwiam ją, bo podjęte przez nią decyzje były bardzo odważne. Jej mąż również był odważny, zgadzając się i przyjmując to, co dawała mu żona. Chciał, by była szczęśliwa. I jestem tego pewna, że byli. Oni wszyscy byli szczęśliwi.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
Więcej recenzji
Prezentowane dane dotyczą zamówień dostarczanych i sprzedawanych przez empik.

Zobacz także

Inne z tego wydawnictwa Kabalista
4.8/5
31,05 zł
27,99 zł

Klienci, których interesował ten produkt, oglądali też

Podobne do ostatnio oglądanego