Hammer Of The Witches (Limited Edition) (CD)

Kredki w formie, super album

poprzez okładke ten album stał się sławny i myślę, że w dużym stopniu poprzez okładke ten album jest postrzegany jako coś wyjątkowego w przypadku CoF. Uważam jednak , że album odstaje mocno od poprzedniego "dark, darkly venus aversa", jak i blednie przy nowym "cryptoriana", porównania do "dusk and her embrace" wogóle odpadają , mimo piękna zieleni na okładce. ALbum dobry, jak na CoF średni, takie 3+. Utwory za bardzo hiciorskie, za dużo irytujących refrenów, za mało klimatu który jest burzony właśnie przez nachalne refreny. Kilka utworów bardzo dobrych, bonusowe kawałki słabe a po to kupiłem właśnie digipacka - dla bonusów, utwór "king of the woods", miał byc moim ulubionym (taki miałem zamiar) a nie mam ochoty go słuchac prawie wcale. poprzez bonusy album robi sie za długi i nudny. Jets to jeden z tych albumów CoF, których prędzej czy poźniej się pozbędę. Plusy to oczywiście wokale Daniego, liryki, praca dwóch gitar (z jedna nie było az tak źle jak mówią), sekcja rytmiczna, ładnie gra bas, produkcja wzorowa, pod tym względem 6. Na dłuższą mete album sezonowy, znudzi się po roku i powrotów do niego nie będzie zbyt wielu. Dobrze, że nagrali "cryptorianę" bo jest na niej wszystko czego zabrakło na "hammer", polecam ale to żaden mus.

"Hammer Of The Witches" nie jest pierwszą płytą zespołu Cradle of Filth jaką mam, więc wiedziałem, czego się spodziewać po tym zespole - wszystkiego, co najlepsze i najbardziej charakterystyczne dla black metalu, z elementami gothic i symfonicznego. Świetna płyta, polecam jeśli ktoś lubi taką muzykę.