4/5
04-06-2022 o godz 23:07 przez: Złotowłosa i Książki
W Wakefield Adele nie miała łatwego życia. O ile w domu sytuacja przebiega wzorcowo, tak w szkolnych murach doświadcza znęcania. Zbawieniem okazuje się dla niej przeprowadzka do Nowego Jorku. To nic, że porzuci wszystko co znane na rzecz wielkiej niewiadomej i to w ostatniej klasie liceum. Grunt, że będzie miała spokój i szansę na odetchnięcie. W nowym miejscu, w nowej szkole znajomi wydają się być w porządku. Danielle i Chris jako pierwsi zwracają uwagę na nową uczennicę i szybko znajdują wspólny język. Za to całkowicie inaczej ma się sprawa z ich przyjacielem - Alanem. Od przystojniaka bije arogancja i jawi się ogromną zagadką dla Adele, dla której jest on sobowtórem ulubionego bohatera serialowego. Jaki będzie ten rok dla Adele? Czy w pełni odnajdzie się w nowym miejscu? Okaże się być on dla niej ideałem, czy może ponownym piekłem? Co skrywa Alan? Czy początkowy brak sympatii ma szansę przerodzić się w coś wartego uwagi? Kim jest Collin i jaki ma związek z Adele? Jedno jest pewne - to będzie rok pełen niespodzianek i zaskakujących zwrotów akcji. Książka z gatunku New Adult. W miarę przekręcania kolejnych miesięcy w kalendarzu, które przemieniały się w lata doszłam do wniosku, że nie powinnam czytać takich książek, że są przeznaczone dla młodego pokolenia. Wszak moja osiemnastka już dawno została wspomnieniem. A to absurd! Dlaczego mam sobie odmawiać lektury tylko dlatego, że jest skierowana do określonej grupy odbiorców? Właśnie dlatego ostatnio coraz częściej u mnie gości ten gatunek. I nawet nie wiecie jaką przyjemność odczuwam podczas czytania. Właśnie tak było i tym razem. Autorka bowiem nadała swojemu debiutowi fajny klimacik. Od początku wczułam się w czytaną historię. W świat młodzieńczych marzeń, miłości, samego życia. Kibicowałam Adele, bo tak po prawdzie to całkiem przyzwoita wyszła postać, jak na jej wiek. Wypatrzyłam same pozytywne cechy charakteru. Nawet popełniane błędy były odpowiednie do sytuacji i nie raziły mnie. Były jak najbardziej na miejscu. Fajnym zabiegiem dla mnie był wątek z przyjaciółmi Adele. Pozwoliło to na dawkę rozgrywki i szaleństwa. Oczywiście tego w pozytywnym znaczeniu. Jak również humoru, który w tej powieści dodaje potrzebnej lekkości. Moje usta co rusz rozciągały się w uśmiechu. Co nie znaczy, że w lekturze było tylko lekko, radośnie i przyjemnie. Znalazły się również wątki trzymające w napięciu. Wydarzenia mrożące krew w żyłach, gdzie serce wstrzymywało swój rytm. Ale tutaj mam pewne zastrzeżenia. A dokładniej dwa. Pierwsze: niestety nie do końca kupiła mnie osoba Collina. Może nie tyle on, co jego dość gwałtowny przeskok w zachowaniu. W pierwszym etapie zabrakło mi tych niedoskonałości i skaz. Po drugie pojawił się mroczny wątek głównego bohatera i niestety zabrakło rozwinięcia tematu. Całkowitego wyjaśnienia sprawy, skoro już się znalazła i wprowadziła konkretne zamieszanie, nad którym notabene jego przyjaciele przeszli ekspresowo do porządku dziennego. Tak poza tym nie mam zastrzeżeń. Naprawdę lektura okazała się być bardzo przejmująca. Autorka fajny i lekki styl. Nie odczułam ilości stron. Nie zwracałam uwagi na fakt, że muszę przekręcić kartkę - za bardzo wczułam się w lekturę. Plastyczne opisy spowodowały, że moja wyobraźnia szalała. Była widoczna chemia i przyciąganie, która powodowała, że atmosfera przyjemnie gęstniała i dodawała smaczku. Bardzo dobry start. Bardzo dobry debiut. Skutecznie oderwał mnie od otaczającej rzeczywistości i dostarczył wielu emocji. Czytałam go z przyjemnością. Zachęcam do czytania. Nawet dla osób niepełnoletnich, jak na przykład 16+, gdyż nie ma opisu scen erotycznych które byłyby niestosowne dla nich. Polecam. Współpraca: EditioRed
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
3/5
06-06-2022 o godz 10:02 przez: Iwona
"Give me love" Mai Loks, to książka którą cholernie ciężko mi było ocenić. Dawno nie miałam takich trudności z podjęciem decyzji, czy książka jest raczej na tak, czy na nie. Tu miałam ten kłopot, ponieważ kurcze historia mi się podoba, nawet bardzo. Znajdziecie tu dużo humoru, zwrotów akcji i wiele innych pozytywnych aspektów. Niestety jest w niej również baaardzo dużo błędów logicznych. Czytając byłam dosłownie o krok od zakreślania ich flamastrem. Akcja dzieje się zdecydowanie za szybko, co sprawia, że książka traci swoją realistyczność. A to spory minus w tego typu lekturach. Kolejną sprawą jest wulgarny język i wyzywanie się dla zabawy. Okay, ja wiem, że w normalnym życiu to dość częste. Jednak to jest książka młodzieżowa i będą ją czytać również 14 latki, a to sprawia, że czuję pewien niesmak. Dodam, że jest to debiut młodej autorki i mam nadzieję, że w kolejnej książce zaserwuje czytelnikom mniej tego typu wyrażeń. "Chcę mi się żyć." Taki cytat pojawia się na pierwszych stronach historii Adele, głównej bohaterki i zarazem narratorki. Życie tej nastolatki przez dwa poprzednie lata było raczej marne. Pech chciał, że znalazła się na liście ofiar szkolnej bandy popularnych dzieciaków. Jednak od teraz wszystko ma się zmienić. Przeprowadzka z Wakefield do Ameryki ma być nowym startem w życiu całej rodziny. Dziewczyna jednocześnie czuje podniecenie z czystej karty, lecz z tyłu głowy przeczuwa również lęk przed powtórką z rozrywki. Nie pociesza jej również fakt, że już pierwszego dnia szkoły zdobywa wroga w postaci Rose, cheerleaderki która jest bardzo popularną osobistością. Z opresji ratuje ją miła nieznajoma o imieniu Danielle, która okazuje się jej nową koleżanką z klasy. Danielle zapoznaje główną bohaterkę ze swoim przyjacielem Chrisem, a potem z jego znajomymi. To właśnie w tym momencie pojawiają się kolejne komplikacje. Wyjaśnijmy sobie na starcie… Adele, to turbo fanka serialu "Dom z Papieru", a jej ulubioną postacią jest Denver. Kiedy więc widzi Alana Brauna, szkolną gwiazdę koszykówki, który jest przystojniejszą wersją jej ulubionego bohatera serialowego, kolana się pod nią uginają, a szczękę prawie zbiera z podłogi. Nastolatka całkowicie traci głowę dla Alana, jednak nie chce się do tego przyznać nawet przed samą sobą. Wie, że tacy chłopcy zwiastują kłopoty, a tego miała w ostatnim czasie pod dostatkiem i więcej jej już nie potrzeba. Ku jej niezadowoleniu, chłopak z kimś się spotyka, a ową osobą jest nie kto inny jak Rose. Czy mogło być gorzej? Tymczasem po imprezie, która odbywa się dosłownie w pierwszym tygodniu szkoły, między Danielle i Chrisem dochodzi do mocnej kłótni. Adele od pierwszej chwili gdy ujrzała ich razem widziała chemię, która od nich biła. A teraz tama trzymająca wodze uczuć jej nowej koleżanki się przerwała i dziewczyna zrobiła Chrisowi scenę zazdrości. Problem w tym, że ich kolega ma dziewczynę, co bardzo boli Danielle. *Im dalej w las, tym bardziej toksyczne robią się relacje w całej tej historii.* Sytuacja się normuje a więzi między całą grupą zaczynają być coraz mocniejsze. W życiu Adele pojawia się nowa postać - Colin. Przystojny zawodnik szkolnej drużyny koszykówki, który wpada dziewczynie w oko, z wzajemnością oczywiście. Niepokojące zaczyna być za to zachowanie Alana, który pod wpływem substancji odurzających robi krzywdę głównej bohaterce. Ostrzegając ją przed Colinem, który w oczach dziewczyny jest wręcz kryształowy. Jakie tajemnice ukrywa Braun? Którego ze szkolnych sportowców finalnie wybierze Adele? Czy w ich historii jest szansa na happy end? Dziękuję za egzemplarz recenzencki @editiored !
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
3/5
30-05-2022 o godz 18:39 przez: Marta
“Give me love “ Czy ktoś z Was, po przeczytaniu książki, miał wrażenie, że może do niej napisać dwie, skrajnie różne recenzje? Ja tak mam w tym przypadku. Mogę na tę książkę, ten debiut Mai Loks spojrzeć z dwóch zupełnie różnych perspektyw i od tego zależy czy napisze tę recenzję pozytywną czy negatywną. A że jako recenzent czuje się w obowiązku być szczera, przedstawię Wam obie te perspektywy. Adele Carter, wraz z rodzicami przeprowadza się z Wakefield do Nowego Jorku. W poprzedniej szkole była prześladowana i boi się braku akceptacji w nowym miejscu. Jednak już pierwszego dnia w szkoły trafia pod skrzydła Danielle i jej przyjaciela Chrisa. Zyskuje przyjaciół, których nie miała nigdy wcześniej. Poznaje także jego - Alana Brauna, który tak łudząco przypomina jej serialowego idola z "Domu z papieru" - Denvera. Też kocham "Dom z papieru" jednak akurat ten bohater nie jest w moim typie 😅 o gustach się nie dyskutuje, więc absolutnie nie krytykuje. Dobrze, że wszyscy nie wzdychają do tego samego bohatera. Co do książki, zawsze byłam zdania, że nigdy nie będę za stara na młodzieżówki ale na te konkretnie chyba jednak jestem. Adele drażniła mnie pod każdym względem. Niby inteligentna dziewczyna, dobra uczennica, która ani do puszczalskich nie należy ani do imprezowiczek. Nagle zmienia się właśnie w dziewczynę, która tylko szuka okazji by wypić, a w sumie się upić. Taki cel życiowy. Leniwa, flejowata, bo nie raz ją tu upominają, że cóż .. już czas się umyć 😩 i z mojej perspektywy w tej książce nie ma nic porywające, wzbudzającego emocje. Jest taka zwyczajna do bólu. Typowa grupa nastolatków i ich perypetie, dramaty, miłostki. Ale ! Jeśli książkę chwyci w ręce ktoś młodszy ode mnie, sądzę, że uzna ją za dobrą lekturę bo jest lekka, styl całkiem fajny, są zabawne momenty i jak dla młodszego grona odbiorców ma też zalety. Jak już pisałam - Adele nie należy do grona tych puszczalskich. Nie ma tu erotyki, jest dosłownie jedna scena konkretniejsza. Patrząc więc na to jako rodzic, jest to książka, która może dawać przykład młodym dziewczynom, że warto poczekać z tym pierwszym razem na tę wyjątkową osobę, dla której mocniej zabije serce. Sam wątek miłosny z Alanem , a także z Colinem był nieco dziwny. Podobało mi się to, że Adele nie szalała z tej miłości, nie było jak to często bywa w młodzieżówkach, że chłopak staje się nagle centrum świata, nikt ani nic innego się nie liczy. Ale Colin z początku był ideałem i dla mnie wydaje się ta jego nagła zmiana w totalnie negatywnego bohatera, nieco naciągana. Jakby autorka nagle zmieniła swoją wizję książki, planowane zakończenie i mimo, że chłopak zachował się jak świnia , to było mi go jednak żal. Jakby nie patrzeć, miał powody do zazdrości. Alan... Miał Rose, a chciał Adele, więc powinien skończyć jeden związek by zacząć kolejny. Wiele oznak braku dojrzałości widać u bohaterów ale też nie są skrajnie nieodpowiedzialni. Korzystają z życia, są lojalni wobec siebie i jest między całą grupą niezaprzeczalna więź. Dziewczyna do tej pory odtrącana przez rówieśników, w końcu znalazła swoje miejsce i prawdziwych przyjaciół. Czyli podsumowując ta książka nie jest dla każdego, ale znalazła grono fanów , nawet nie małe i znajdzie ich z pewnością jeszcze więcej . Po prostu nie jest w moim typie. Jestem jednak zdania, że nie ma złych książek, tylko każdy lubi co innego i autorka ma potencjał, powinna go wykorzystać i tworzyć kolejne historie. Życzę samych sukcesów i dziękuję EditioRed za egzemplarz do recenzji ❤️
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
17-06-2022 o godz 13:07 przez: Kamila
❤️ Recenzja ❤️ "Najpiękniejszym widokiem na świecie były jego oczy, które znaczyły więcej niż tysiąc wypowiedzianych słów." Adel to nastolatka z ostatniej klasy liceum. Beztroskie życie, zabawy z przyjaciółmi, alkohol, miłość... Jednak to wszystko nie opisuje jej. Jest osobą, na którą spadła fala klasowej krytyki. Przez co, musi zmienić swoje życie. Przeprowadzka ma jej w tym pomóc. Wakefield to miejsce, które przypomina jej o złych chwilach. Nowy Jork ma być początkiem czegoś nowego. Jak będzie w rzeczywistości? Pierwszymi osobami, z którymi nawiązuje dobry kontakt, jest Danielle i Chris. Dwójka przyjaciół, która już dawno przestała nimi być, jednak nie zdają sobie z tego sprawy. Odnajdują wspólny język i w końcu dziewczyna może zaznać chwilę spokoju, jednak nie na długo... Kiedy w jej życie wkroczy Alan, nic nie będzie już takie same... Szkolny bad boy i dziewczyna, która zostawiła przeszłość za sobą. Czy takie połączenie sprawi, że polecą iskry? Alan to bezapelacyjnie przystojny sportowiec drużyny koszykarskiej. Jest arogancki, niebezpiecznych, ale też cholernie pociągający. Jednak owiany jest tajemnicą, którą skrzętnie ukrywa przed światem. Chowa w sobie demony, które i tak w pewnym momencie wyjdą na powierzchnię. Skrzywdzi przy tym nie tylko siebie, ale i osoby, na których mu zależy. Jak sobie z tym poradzi? Czy przeszłość można tak łatwo zostawić za sobą? "Give me love" to książka, która opowiada o miłości, która jest tak niewinna, ale ukryta głęboko w naszym sercu. Brakuje nam odwagi, aby wykonać krok, który sprawi, że nasze życie zmieni się na lepsze. Relacje pomiędzy bohaterami mogłabym opisywać godzinami. To jak rozwijało się uczucie pomiędzy Alanem a Adel, na początku nie miało nic wspólnego z miłością. Czuli do siebie czystą nienawiść. Na każdym kroku chcieli udowodnić, że nic do siebie nie czują. Jednak kiedy zabraknie tej drugiej osoby, uświadamiamy sobie, jaką była ważną częścią naszego życia. Opisana jest tutaj także relacja przyjacielska. Mimo że dziewczyna od niedawna mieszkała w Nowym Jorku, to zdobyła wspaniałą przyjaciółkę. Mogła na nią zawsze liczyć. Piękne jest to, że nie liczy się czas znajomości, a to, co w nią wkładamy. Bo można znać kogoś wieczność, a tak naprawdę być obcym. Autorka stworzyła niezwykle lekką i przyjemną książkę new adult. Otwierając ją, nie spodziewałam się, że świat bohaterów pochłonie mnie w takim stopniu. Nie potrafiłam odłożyć tej książki. Ciągle myślałam, co będzie dalej? Jak skończy się ta historia? Nieustanne pytania, tajemnice, zwroty akcji i sytuacje, które raniły serce. Czytając ją, miałam ochotę potrząsnąć Alanem i powiedzieć mu, żeby w końcu się ogarnął. Krzywdził tych, na których najbardziej mu zależało. Po co to robił? Czy ukoiło to jego wybujałe ego? To, czego tu nie zabraknie to na pewno ciągłe imprezy. Ojj tych macie pod dostatkiem. Ale w końcu to książka dla młodzieży więc spodziewałam się tego. Każda imprez była niepowtarzalna i godna zapamiętania. No... Może nie każdy ją zapamiętał. Jeśli liczycie na sceny zbliżenia pomiędzy bohaterami, to tutaj ich nie dostaniecie. A jeśli jakieś sytuacje już występują, to są opisane ze smakiem i brakiem wulgarności. Autorka potrafiła to opisać tak, że nawet, jak nic wielkiego się nie działo, to pojawiał się rumieniec na twarzy. Jeśli chcecie przeczytać książkę, gdzie dostaniecie pasmo niekończących się imprez i sercowe rozterki, to musicie sięgnąć po tę książkę.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
29-05-2022 o godz 16:48 przez: Book Coffee Cake
Hej! Jak wam mija niedziela? Mam nadzieję, że dobrze bawicie się podczas ostatniego dnia WTK. Ja dziś przygotowałam dla Was recenzję debiutanckiej książki Mai Loks “Give me love”. Jest to książka z gatunku new adults, jesteście ciekawi czy przypadła mi do gustu? Bohaterką książki jest młoda dziewczyna o imieniu Adele. W poprzedniej szkole była prześladowana przez szkolny gang. Na szczęście dziewczynie udaje się od tego udowodnić dzięki przeprowadzce na inny kontynent. Adele rozpoczyna naukę w nowej szkole. Szybko udaje jej się nawiązać nowe znajomości. Chris i Danielle stają się dla niej jak rodzeństwo, którego tak naprawdę nie ma. Dzięki nowym przyjaciołom dziewczyna poznaje Alana Brauna - szkolną gwiazdę drużyny koszykarskiej. Podczas ich pierwszego spotkania chłopak wywarł na niej ogromne wrażenie. Jak potoczy się ich historia? Czy Adele znajdzie upragnione szczęście w Nowym Jorku? Oczywiście na te pytania tak szybko wam nie odpowiem, ponieważ mam nadzieję, że sami przekonacie się o tym czytając ich historię. Ja osobiście mam z lekka mieszane odczucia co do tej książki. W moim odczuciu ta młodzieżówka nie zaskoczyła mnie niczym specjalnym. Od tego typu książek wymagam jednak więcej. Nie ukrywam była to przyjemna lektura, jednak tak jak już wspomniałam wcześniej liczyłam na więcej. Z pewnością do plusów tej historii zaliczyłabym świetnie wykreowanych bohaterów. Adele i Alan pochodzili z dwóch zupełnie innych światów. Na pierwszy rzut oka wyczuwalna była chemia pomiędzy nimi. Jednak nie to mnie najbardziej zaintrygowało. Zaskoczył mnie fakt, iż mimo, że ciągnie ich do siebie to pozostawali w innych związkach. Największą przemianę w tej historii przechodzi główna bohaterka, która z cichej myszki dzięki nowym znajomym staje się odważną kobietą. Jeżeli chodzi zaś o postać Alana to z każdym kolejnym spotkaniem z Adele stawał się lepszym człowiekiem. Z pewnością jest to jedna z rzeczy, która ujęła mnie w tej historii. Moją ulubioną postacią w tej książce jest o dziwo Danielle - przyjaciółka Adele. Uwielbiałam jej charakterek i fakt, że nie bała się nikomu przeciwstawić. Nie jestem wstanie zliczyć ile razy podczas tej historii ta kobietka weszła z kimś w dość agresywny dialog - czytaj kłóciła się z kimś. Uwielbiałam ją również ze względu na jej relację z Chrisem i to jak bardzo jej na nim zależało. Jestem fanką tego typu postaci i miałam uśmiech na twarzy, gdy czytałam o jej kolejnych poczynaniach. Tak jak wspomniałam wcześniej, całą historię czyta się naprawdę bardzo przyjemnie. Mimo tego, że książka się z lekka dłużyła to i tak momentami potrafiła mnie wciągnąć. Niestety ta historia nie wyjaśnia wszystkiego i zostawia sprawy bez rozwiązania. Dodatkowo ta książka nie potrafiła mnie niczym zaskoczyć, a liczyłam na to, że mnie porwie i sprawi, że będę czytać z zapartym tchem. No nie do końca tak to wyglądało. Wiem jednak, że ta książka przypadnie do gustu wielu czytelnikom, ponieważ to naprawdę interesująca pozycja. Nie powiedziałabym, że była to zła książka, co to to nie. Była ona interesująca na swój sposób. Być może to ja mam za duże wymagania, czasami tak już bywa. Polecam Wam sprawdzić czy ta historia skradnie wasze serca.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
30-04-2022 o godz 18:54 przez: ksiazkowy_mruczek
‘Give me love’ to książka z gatunku new adult połączonego z romansem. Dodatkowo jest to debiut literacki Mai Loks. Jak wiecie uwielbiam debiuty zwłaszcza tak udane jak ten. Już na wstępie nie dziwię się czemu ta historia miała 5 milionów odsłono na wattpadzie. Jest wciągająca, poruszająca, lekka i bardzo przyjemna w odbiorze-tak mogłabym ją w skrócie streścić. Na początku zdradzę Wam, że bardzo rzadko sięgam po książki z obszaru tzw. młodzieżówki. Czemu? Bez większego powodu jakoś tak wychodzi, przez co lekko obawiałam się tej historii. Nie byłam pewna czy nie będzie dla mnie zbyt delikatna i nudna. Jeśli ktoś też ma takie obawy to już uspokajam, gdyż w tę historię czytelnik wciąga się od pierwszych stron. Naprawdę lubię takie książki, wciągające od pieszych stron, w których brak czasu na nudę i tu tak właśnie jest. Autorka stworzyła świetną historiię o życiu nastolatków w XXI wieku. Mamy tu poruszony temat prześladowań, mobbingu, pierwszych miłości, dramatów, problemów z narkotykami oraz wagi prawdziwej przyjaźni. A to nie wszystko – oczywiście nie zdradzę więcej, musicie mieć trochę zaskoczenia. Dostawowo autorka wykreowała wspaniałe i przede wszystkim realistyczne postacie. Jestem pod wrażeniem jak szybko Adel odnalazła się w nowym otoczeniu. Bardzo pozytywnie zaskoczyła mnie jej nowa paczka znajomych - Danielle, Chris i Alan – być częścią tak zwariowanej grupy to jest coś. Autorka wspaniale ukazała jak ważna jet prawdziwa, oddana przyjaźń, taka, na którą zawsze można liczyć. Nie mogę nie wspomnieć o ciętych ripostach Daniell – tak oddaną i pyskatą przyjaciółkę chciałby mieć każdy, ja na pewno. Przy jej ripostach i docinkach nie raz uśmiechnęła się pod nosem, a uwierzcie mi było ich sporo. Bardzo polubiłam tę postać! Ciekawa fabuła i dobrze wykreowane postacie to dopiero początek. Ogromnym atutem tej historii jest styl, w jakim została napisana. A jest on naprawdę przyjemny i lekki. Cudownie mi się czytało tę opowieść, wręcz płynęłam przez nią. Za to ogromne brawa dla autorki. Maju zrobiłaś kawał dobrej roboty! Trzymaj tak dalej. Jeśli macie ochotę na coś innego, lekkiego, a zarazem poruszającego to debiut Mai Loks jest idealnym wyborem. Jest naprawdę udany. Czytając tę książkę wyobrażałam sobie jak by wyglądała jej ekranizacja – którą z wielką chęcią bym obejrzała. Kto wie, może kiedyś? Tego życzę autorce a Was zachęcam do sięgnięcia po tę pozycję. Spędźcie miło czas z rozterkami młodzieży i wyczekujcie kolejnych książek autorki.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
3/5
25-05-2022 o godz 18:02 przez: Mirela
💜Recenzja książki 💜 🧡 "Give me love "🧡 AUTOR : Maja Loks Wydawnictwo : EditioRed Helion " Dlaczego musieliśmy przejść wiele, skoro miłość mieliśmy na wyciągnięcie ręki?" Give me love, jest debiutem Maji Loks. Give me love, to książka z gatunku New Adult, to typowa młodzieżówka. Idealna książka, z którą można odpocząć, miło spędzić wieczór z kubkiem czekolady. Autorka napisała dość ciekawą historię, którą przeczytałam z wielką przyjemnością. Książkę dzięki lekkiemu piórze i dość fajnemu stylowi , czyta się bardzo szybko i przyjemnie. Dość ciekawie wykreowani bohaterowie. Wydaje mi się, że autorka mogła rozwinąć, co niektóre wątki, ale to tylko moje spostrzeżenia. Autorka w tej historii pokazuje z, jakimi problemami i emocjami spotyka się młodzież. Ich miłości, rozterki sercowe, przyjaźnie, imprezy do białego rana, zazdrość, zdrady. A także, że nieraz nie dostrzega się czegoś tak oczywistego jak miłość. Czasami musi upłynąć sporo czasu, gdy to w końcu dostrzeżemy. " Dopadło mnie to jak lew swojej ofiary i mimo wszystko nic nie mogłam z tym zrobić, bo to nie ja byłam tą, którą chciałby zobaczyć po otwarciu oczu." Adele przeprowadza się z Wakefield, wraz z rodzicami do Nowego Jorku. To typowa nastolatka, bardzo leniwa 😁, nie lubi sprzątać. W starej szkole nie miała łatwo, prześladowana, szydzona miał już dość wszystkiego. Tym bardziej się cieszy z nowego otoczenia i że zacznie nowy rozdział w swoim życiu. Tu ją czekają nowi znajomi, nowe otoczenie i wyzwania. . Pierwszego dnia w nowej szkole poznaje Danielle i stają się prawdziwymi przyjaciółkami. W raz z Danielle, Chrisem, Alanem, Nate zaczynają tworzą fajną grupę przyjaciół, którzy bardzo lubią imprezować, pić alkohol i inne używki. Bawią się znakomicie, ale żeby nie było miło i pięknie zawsze, coś się wydarzy na każdej imprezie. Alan Braun to gwiazdor szkolnej drużyny koszykówki dla, którego zabiło jej mocnej serduszko. Ich relacja jest dość trudna, ale jest jeszcze jeden problem on ma dziewczynę. Co z tego wyniknie i z czym przyjdzie im się zmierzyć? - Czy dziewczyna odnajdzie się w nowej szkole. - Czy tutaj znajdzie prawdziwych przyjaciół. - Czy ta zmiana będzie dla niej dobra, czy wręcz przeciwnie. - Czy Alan i Adele odnajdą drogę do siebie. Dziękuję bardzo wydawnictwu za możliwość zrecenzowania książki.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
06-05-2022 o godz 13:30 przez: tomzynskak
„Daj mi miłość” tak możemy przetłumaczyć tytuł książki, którą wczoraj udało mi się skończyć czytać. Adele zaczyna nowe życie w Nowym Jorku. Po latach upokorzeń i bycia ofiarą klasowego gangu trafia do szkoły, gdzie uczniowie wydają się być przeciwieństwem jej starych „kolegów”. Mało tego gwiazdor szkolnej drużyny koszykarskiej jest łudząco podobny do przystojnego bohatera ulubionego serialu dziewczyny. Czy między tą dwójką wywiąże się jakaś relacja? Czy będzie to miłość, a może niechęć? Codziennie na Wattpadzie możemy przeczytać coraz to nowsze historie, które okazują się być hitami. Później zostają wydane w formie książek, aby trafić do większego grona odbiorców. Podobnie stało się z „Give me love” Maji Loks, czyli historią z kategorii New Adult, która skrada serca czytelniczek. Jest to debiut autorki co oczywiście da się wyczuć podczas czytania. Niemniej jednak całość została napisana dość przyjemnym językiem, dzięki czemu książkę czyta się dość szybko. Fabuła jest ciekawa, wciągająca, momentami poruszająca i była dla mnie swego rodzaju powiewem świeżości. Opowiada o losach młodych ludzi, ich problemach, pierwszych miłostkach, rozczarowaniach, ale i życiu pełnym beztroskiej zabawy z przyjaciółmi. Autorka poruszyła tematy, które dotyczą prawie każdego nastolatka w XXI wieku. Ukazała nam oblicze mobbingu i upokorzeń w szkole, a także bezsilności systemów na ten proceder. Bohaterowie są naprawdę fajnie wykreowani. Może znajdziemy w nich kilka niedociągnięć, będą nas irytować, ale z całą pewnością udowodnią nam czym jest prawdziwa przyjaźń. Otrzymujemy tutaj dwa oblicza nastolatków - tych brutalnych, którzy uważają się za lepszych od wszystkich, ale i tych oddanych na których zawsze można liczyć. Jeżeli miałabym wybierać najlepszą postać z książki to z całą pewnością jest nią Daniell - jej riposty nie raz doprowadziły mnie do łez. „Give me love” to książka lekka, ale i wartościowa. Jak na debiut autorki to należą jej się ogromne brawa za sam styl, ale i poruszenie emocji czytelnika. Jestem ciekawa kolejnych książek spod pióra Maji i mam nadzieję, że będzie dane mi je przeczytać. Ocena: ⭐️⭐️⭐️⭐️+/6
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
20-06-2022 o godz 14:40 przez: niezbytpowazna
Adele jest nastolatką po przejściach, która przeprowadza się z rodzicami na inny kontynent i to w dodatku w ostatniej klasie liceum. Wydarzenia z poprzedniej szkoły sprawiły, że Adele szczerze nie cierpi Wakefield i liczy, że w Nowym Jorku rozpocznie nowy, lepszy etap życia. Szybko okazuje się, że Adele nie tylko klimatyzuje się w nowym miejscu, ale także zyskuje bratnią duszę - Danielle, a razem z nią grono przyjaciół - Chrisa, Nate’a, Alana. Adele poznaje imprezowe życie, chodzi na mecze koszykówki, właściwie każdą wolną chwilę spędza z przyjaciółmi. Pod nieobecność rodziców organizuje imprezę i nawiązuje znajomość z Colinem. Szybko zostają parą i od tej chwili są właściwie nierozłączni. W tym czasie z Alanem zaczyna się dziać coś dziwnego, chłopak zmienia się o 180 stopni, oddala się od paczki i wpada w kłopoty. Kiedy Adele choruje i zostaje w domu, Alan przychodzi do niej pobity, dziewczyna opatruje mu rany i pozwala zostać na noc, między nimi wyraźnie iskrzy, ale Adele jest z Colinem i wie, że to niewłaściwe. Dopiero kiedy Alan trafia do szpitala Adele przyznaje przed sobą, że przystojny brunet to ktoś więcej. W dodatku Colin nie jest taki święty na jakiego wyglądał. Zakończenie nie jest zaskakujące i wygrywa miłość. Give me love to książka z gatunku new adult. Historia od razu mi się spodobała, a książkę przeczytałam bardzo szybko. Autorka świetnie tworzy opisy i buduje atmosferę. Każdy wątek, nawet poboczny jest odpowiednio rozbudowany i zakończony. Nie ma tutaj niedopowiedzeń i jakichś zbędnych dodatków czy postaci, które nic nie wnoszą. Książka jest momentami wzruszająca ale też sprawiała, że uśmiech nieraz zagościł na mojej twarzy. Spodobało mi się także połączenie książki z Edem Sheeranem, do którego mam sentyment - nie tylko „Happier”, ulubiona piosenka Adele i Colina, „Perfect”, do której Adele tańczyła z Alanem (swoją drogą to druga piosenka w moim życiu, której nauczyłam się grać na gitarze 😂🥰) , ale również sam tytuł „Give me love”. Podsumowując - szczerze polecam książkę, na pewno nie będziecie się przy niej nudzić.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
1/5
27-05-2022 o godz 13:45 przez: Bookostarada
ięgając po tę książkę miałam ochotę na "powrót do szkoły", szkolne przyjaźnie i pierwszą miłość. Czy to dostałam? Może po części tak, jednak to nadal za mało, żebym była zadowolona z lektury. Po pierwsze bohaterowie nie zyskali mojej uwagi, moim zdaniem ich kreacja była niewystarczająca. Uwielbiam do bohaterów czuć przeróżne emocje, jeszcze bardziej lubię, gdy one podczas lektury się zmieniają, a w tej książce czułam do nich zazwyczaj irytację. Autorka z pewnością zwróciła uwagę, jak człowiek może się zmienić, zmieniając towarzystwo. Jednak jakoś ja w zmianę głównej bohaterki nie mogłam uwierzyć. Właściwie z dnia na dzień zmieniła się z szarej myszki w przebojową dziewczynę. Gdyby jej zmiana trwała odrobinę dłużej i pokazywała, to co dziewczyna w tym czasie przeżywa, to z pewnością zostałoby to przeze mnie lepiej odebrane. Bardzo liczyłam na wątek miłosny, jednak został on potraktowany po macoszemu. Zabrakło mi chemii między bohaterami, a także emocji między nimi, które wpływałyby na mnie. Odniosłam wrażenie, że gdy już zaczęło się dziać coś ciekawszego, to bohaterowie upijali się i wątek się urywał, a ja nie znoszę nieskończonych wątków. Szczerze mówiąc czytając tę książkę przewracałam oczami i wręcz nie dowierzałam, że tak zachowują się nastolatkowie. I tak wiem, młodość rządzi się swoimi prawami. 😅 Fabuła "Give me love" jest przewidywalna i niczym szczególnym mnie nie zaskoczyła, a skrycie właśnie na to czekałam, na jakiś moment, na który warto czekać. Tak mi szkoda, bo bardzo liczyłam na tę książkę i z wielkim entuzjazmem zaczęłam ją czytać, ale po kilku rozdziałach już czułam, że to niekoniecznie będzie to, czego oczekiwałam. Ta książka mnie najzwyczajniejszy w świecie zawiodła. Jednak najbardziej przeraziło mnie jak bardzo dużą rolę w tej książce odgrywał Alkohol. Miałam wrażenie, że właściwie cała fabuła "kręci się" wokół procentów. Nie mogę wam jej polecić, ale jeśli chcecie wyrobić sobie swoje zdanie, to jestem jak najbardziej za w końcu każdy z nas ma inny gust.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
3/5
13-06-2022 o godz 13:35 przez: Sandra
Przeprowadzki z reguły nie są łatwe… Bywa tak, że musimy zostawić wszystko, co dla nas ważne i wyruszyć w nieznane albo odwrotnie, ruszamy z nadzieją, na lepszą przyszłość, a to sprawiło nam ból zostaję zanami.. Adel nie żałowała, że musi opuścić Wakefield i szkołę, do której uczęszczała, nieczuła się tam dobrze, a rówieśnicy zrobili z niej ofiarę klasową. Wraz z rodzicami wyjeżdża do Nowego Yorku, z nadzieją, że tam może zacznie lepsze życie. I rzeczywiście poznaję nowych znajomych, z którymi się zaprzyjaźnia, ale wśród nich są nawet tacy co wzbudzają ciekawość… Alan, kapitan drużyny koszykówki przystojny chłopak o błękitnych oczach uderzającym podobieństwem bohatera popularnego serialu na netfixem, a do tego arogancki i ordynarny.. Ciało Adel dryga za każdym razem, gdy jego wzrok przesuwa się po jej ciele. Ich relacja staje się bardzo trudna i napięta, czy może się im udać? Kolejny raz skusiłam się na książkę przez okładkę, ponieważ nie bardzo urzekł mnie opis postanowiłam dać tej pozycji szansę. I co mogę powiedzieć, na jej temat to z pewnością jest to lekka prosta młodzieżówka. Nie dzieje się nić konkretnego, jak to młodzież lubi imprezy wszelkiego rodzaju, alkohol, używki, a do tego miłosne rozterki.. Zacznę od tego, co mi się podobało, a mianowicie przyjaźń, którą Adel zbudowała z nowymi rówieśnikami. Bardzo się zmieniła przy nich, a wręcz chyba w końcu wyszła z własnego cienia, ale czy było warto? Mamy też wątek miłosny, który sprawił, że książka nabrała emocji i charakteru… Ale co się wydarzy między tymi dwojga musicie przekonać się sami. Przechodząc do negatywów, to z pewnością były to niedokończone wątki, a chwilami powiewało po prostu nudą.. Jest do debiut autorki z pewnością niewybitny , ale też nie jest zły, dam szansę autorce, bo może nas jeszcze zaskoczy czymś nowym, bardzo liczę na to, gdyż jej pióro jest bardzo lekkie i przyjemne dla czytnika.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
29-04-2022 o godz 17:57 przez: za.czyta.na
Adele, to młoda, osiemnastoletnia dziewczyna, która wraz z rodzicami przeprowadza się z Anglii do Nowego Jorku. Poprzednia szkoła była dla niej koszmarem, więc dziewczyna obawiała się nowego otoczenia. Bardzo szybko okazało się jednak, że ludzie są tu bardziej sympatyczni. Już pierwszego dnia poznała i zaprzyjaźniła się z przebojową Danielle oraz jej przyjaciółmi - Chrisem, Alanem oraz Nate'em. Dzięki nim mogła rozpocząć nowy etap w życiu. Alan to kapitan szkolnej drużyny koszykarskiej. Młody, przystojny, pewny siebie i popularny chłopak, który skrywa jednak pewne tajemnice. Czy Adele odnajdzie się w nowym otoczeniu? Czy dogada się z nowymi znajomymi? Alan czy Colin, którego chłopaka wybierze Adele? Czy młodzi poradzą sobie z problemami, które staną na ich drodze? Czy Adele i Alan odnajdą w końcu szczęście? "Give me love" to książka z serii New Adult, która była dla mnie bardzo przyjemną odmianą. Czymś nowym i świeżym. Jest to historia o losach młodych ludzi, o ich pierwszych miłościach, rozczarowaniach, zdradach i sercowych rozterkach. O życiu pełnym zabawy i beztroski w gronie przyjaciół. Pokazuje ogromną siłę przyjaźni jaką darzyli się bohaterowie i jak dużo byli w stanie dla siebie zrobić. Nie brakuje tu również charakternych bohaterów z ciętym językiem. Teksty i zachowanie Danielle nie raz wywoływały u mnie uśmiech. Książka jest debiutem Autorki, ale jest to na pewno książka warta uwagi. Jest to lekka młodzieżowa historia, która wzbudza sporo emocji. Napisana jest bardzo przyjemnym językiem, dzięki czemu czyta się ją lekko i bardzo szybko, ciężko się od niej oderwać. Bardzo polecam po nią sięgnąć, na pewno spędzicie z nią miło czas. Maja - świetna robota, czekam na Twoje kolejne książki i jeszcze raz dziękuję za zaufanie. Dziękuję Wydawnictwu EditioRed za egzemplarz patronacki.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
06-05-2022 o godz 20:27 przez: Magdalena
💙Recenzja patronacka💙 ,,Błękitne, piękne oczy śledziły uważnie moją twarz, a na ustach nareszcie pojawił się ten zadziorny uśmieszek, przez który miałam nogi jak z waty. Pieprzony Alan Braun." Adele wraz z rodzicami przeprowadza się na inny kontynent. Swoją miejscowość opuszcza bez żalu, a to dlatego, że w szkole była ofiarą klasowego gangu. Dziewczyna nienawidzi swojej szkoły... W Nowym Jorku zaczyna nowe życie. Nowi znajomi, którzy stają się dla niej najważniejszymi osobami. Są nimi Danielle, Chris, Nate oraz Alan. Od pierwszego dnia między Adele i Danniele tworzy się nić porozumienia. Obie nadają na tych samych falach. Reszt znajomych jest bardzo interesująca, ale nie tak, jak Alan Braun, który jest tak bardzo podobny do bohatera ulubionego serialu Adele. A co to może zwiastować? Na pewno fascynacje chłopakiem. Wszystko byłoby dobrze, gdyby nie to, że pojawia się ktoś jeszcze.... Colin... Nic więcej Wam nie zdradzę 🤫 ,,Give me love" to książka z gatunku New Adult. Coś nowego, coś świeżego. Coś, czego się bałam, bo nie przepadam za młodzieżówką, ale od pierwszych stron oddałam swoje serce tej książce ❤ Wątków w tej książce jest wiele, dzięki temu czyta się ją przyjemnie. Akcja nie dzieje się za szybko ani nie za wolno. Autorka uraczyła nas tutaj bardzo ciekawą historią dla młodzieży, ale każdy może to przeczytać (nie mówię tutaj o dzieciach). Znajdziemy trochę wulgaryzmów, tylko JEDNĄ scenę seksu i ohhh jak ja byłam po niej zła, ale w sumie wyszło to na dobre 🤭 Autorka ma bardzo przyjemny styl pisania, ciekawe dialogi i super pomysł na książkę! Idealnie wykreowała swoich bohaterów, którzy przeżywają swoje pierwsze miłości, rozczarowania, zdrady... Mamy tutaj również przyjaźń, która jest czymś ważnym w życiu każdego z nas. Z dumą mogę patronować tak wspaniałe dzieło 💙❤
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
26-05-2022 o godz 22:03 przez: farmer_with_the_book
🔥RECENZJA PATRONACKA🔥 Dziękuję @maja_loks_autorka za zaufanie 🥰 Adele postanawia przeprowadzić się do Nowego Jorku. W poprzedniej szkole była ofiarą klasowego gangu i miała tego dość. Liczy, że w nowej szkole i nowym mieście będzie miała szanse na spokój. Okazuje się, że Nowy Jork jest zupełnym przeciwieństwem Wakefield. Teraz ma znajomych, którzy jej nie dokuczają. Poznaje też Alana, który jest w szkolnej drużynie koszykarskiej. Jednak oprócz tego, że jest przystojny, to również jest arogancki. Co wyniknie z ich znajomość? Czy Adele znalazła swoje miejsce na ziemi? Znajdziecie w tej książce sporą ilość akcji. Warto pamiętać, że jest to typowa młodzieżówka, a więc jest i lejący się alkohol oraz imprezy studenckie. Czytając nie raz się uśmiechniecie, , zdenerwujecie, rozczarujecie... Pełna gama emocji. Fajną postacią jest Daniele, czyli osoba, którą nasza główna bohaterka spotyka pierwszego dnia w nowej szkole. Pyskata, zadziorna... Adele zdecydowania potrzebowała kogoś takiego obok. To fajna książka o prawdziwej przyjaźni. Takiej, o którą naprawdę ciężko, zwłaszcza w dzisiejszych czasach. Dodatkowo okazuje się, że miłość czasem czeka tuż za zakrętem i wcale nie musimy jej szukać niewiadomo jak długo. Jako, że jest to książka młodzieżowa to mamy tu do czynienia z nastoletnimi problemami. Jednak ciekawie też pokazano, jak muszą sobie z nimi radzić. Warto zwrócić uwagę na to, jaka zmiana zaszła w Adele. Z cichej, niepewnej dziewczyny stała się nagle duszą towarzystwa. Imprezy, alkohol, dużo znajomych... Z pewnością jest w tej książce wiele wątków, tak więc na nudę narzekać nie można. Jest to debiut autorki, jednak uważam, że udany. Jestem osobiście ciekawa kolejnych historii spod jej pióra. Czytaliście już?
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
2/5
14-05-2022 o godz 18:08 przez: wioletreaderbooks
Adele przenosi się z rodzicami do innego miasta, gdzie ma kończyć szkołę średnią. Z jednej strony się cieszy, bo nie miała w poprzedniej łatwego życia, ale z drugiej zaczynanie wszystkiego od nowa powoduje jej strach. Jednak już pierwszego dnia nawiązuje kontakty i zostaje zaakceptowana przez grupę osób. A co ciekawe od razu wpada jej w oko pewien przystojniak. Ale Adele wie, że nie warto wchodzić w związki z takim typem jakim jest Alan. Adele nagle wpada w tryb imprezowiczki, przebojowej dziewczyny, która jest lubiana i gromadzi wokół siebie ludzi. Do tego Alan staje się jej przyjacielem. I co dalej ? Lubię sięgać po new adulty i początek był naprawdę dobry, ale potem standardowo. Autorka gubiła wątki, gdzie coś fajnego nagle bum, nie ma. Wieczna impreza, która nic nie wnosi, ploteczki dziewczyn, które już po x scenę robiły się mega nurzące i ciągłe uciekanie z lekcji. Liczyłam na jakieś naprawdę wow, a gdy już się to zaczynał, wątek pryskał. Nie chce spojlerować, ale wątek fizycznej zniewagi kobiety był ....i znikał magiczne. Bez rozmowy, bez wyjaśnienia. A potem jak się domyślacie bum, wszyscy są szczęśliwy, a problemy zginął od tak, jakbyśmy żyli w krainie jednorożców. Podsumowują autorka miała naprawdę fajny pomysł, ale opuszczanie nadrzędnych wątków, zapominanie o nich lub totalne pomijanie było dla mnie słabe, a zdecydowanie na nich mogła stworzyć o wiele bardziej wciągającą, pełną historię. Jak na dziewiętnastolatków to też te dzieciaki miały kiełbie we łbie. Mieszkają sami, mają pieniądze nie wiadomo skąd. Żyją jak królowie. Jakoś ostatnio książki podążają w niezrozumiałym dla mnie kierunku.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
31-05-2022 o godz 19:20 przez: zakochanawksiazkach1991
Adele jest w ostatniej klasie liceum, nienawidzi swojej szkoły, w której jest ofiarą klasowego gangu, dlatego cieszy ją perspektywa przeprowadzki do Nowego Jorku. Nowi znajomi zdają się zupełnie inni niż szkolni prześladowcy, a gwiazdor szkolnej drużyny koszykarskiej - Alan budzi zainteresowanie Adele. Jak potoczy się relacja między bohaterami? Czy Adele znajdzie w nowej szkole przyjaciół? Powieść "Give me love" jest debiutem Mai, a ja naprawdę lubię czytać historie debiutujących autorów. Jest to książka z gatunku new adult, więc to młodzieżówka, w której bohaterami są młodzi ludzie wkraczający w dorosłość, miała aż 5 milionów odsłon na Wattpadzie. Autorka ma lekkie pióro, ale niestety widać, że to debiut. Historia ta przedstawiona jest z perspektywy głównej bohaterki, co pozwala nam lepiej ją poznać, dowiedzieć się co czuje, myśli i z czym zmuszona jest się mierzyć. Bohaterowie tej książki zostali dobrze wykreowani, jednak często działali mi swoim zachowaniem na nerwy. Usprawiedliwiam to tym, że są po prostu młodzi i dopiero poznają życie. Mogłoby się wydawać, że Adele i Alan są zupełnymi przeciwieństwami, jednak po zagłębieniu się w tą historię okazuje się, że idealnie się dopełniają. Spodobało mi się jak autorka pokazała zmiany, które zachodziły na naszych oczach w Adele, z szarej, zalęknionej myszki stała się pewną siebie dziewczyną. Mimo, że książka jest dosyć przewidywalna to miło spędziłam z nią czas. Jestem pewna, że znajdzie swoich fanów. Moja ocena to 7/10.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
17-05-2022 o godz 23:41 przez: ksiazkowelove_1
„Zostawiła przeszłość za sobą… ale nie spodziewała się tego, co ją czeka.” Adele przeprowadza się do Nowego Yorku, pomimo, że jest w ostatniej klasie liceum, cieszy się z podjętej decyzji rodziców. W poprzedniej szkole była „ofiarą” i dręczono ją przez dwie klasy, grupa szkolnych gwiazd lubiła uprzykrzać życie innym, ich zdaniem gorszym osobom. W nowym miejscu od razu zaprzyjaźnia się z Danielle, która staje się jej bratnią duszą. Dziewczyna wprowadza ją w świat jaki nie znała do tej pory i zapoznaje z nowymi osobami. Kiedy przed jej oczami pojawia się Alan, gwiazdor drużyny koszykarskiej jej oddech zwalnia, a serce przyspiesza. Chłopak jest przystojniejszą wersją jej ulubionego bohatera z serialu. Czy to dobry znak, czy zwiastun kłopotów? Książka ma bardzo fajny opis, który zapowiada się dobrze, początek wciągający, a potem już brak wzniesienia się na wyżyny… Jest utrzymana w bezpiecznym tonie, lekka młodzieżówka. Ta pozycja idealnie nadaje się na relaks, nie wymaga dużego skupienia. Młodzi odbiorcy będą zadowoleni … przyjaźń, zazdrość, zauroczenie, a może nawet miłość? Do tego imprezy, na których nikt nie żałuje sobie alkoholu. Ja zdecydowanie wolę mocniejsze klimaty, lubię czytać o zmaganiach młodych ludzi, którzy naprawdę borykają się z wieloma problemami i kształtują swoją przyszłość. Polecam „Give me love” na odprężenie, pisana prostym i zrozumiałym językiem. Autorka jest młodziutką osobą, która na pewno ma potencjał. 
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
06-05-2022 o godz 11:28 przez: Gabriela
Give me love Adele w ostatniej klasie liceum postanawia zmienić szkołę. Rzecz biorąc przeprowadzki nie są łatwe lecz dla Adele jest to wybawienie ponieważ nienawidzi swojej szkoły, w której jest ofiara klasowego gangu. Dziewczyna nie rozmyślając zbyt wiele żegna się z Wakefield i przeprowadza się do Nowego Jorku. I rzeczywiście dziewczyna trafia do klasy, w której nowi znajomi są totalnym przeciwieństwem poprzednich prześladowców ale jedna osoba, a raczej chłopak przykuwa jej szczególna uwagę… Czy to możliwe, że gwiazdor szkolnej drużyny koszykarskiej jest bardzo podobny do gorącego bohatera z jej ulubionego serialu? Czy ten chłopak zwiastuje nowe kłopoty? Czy miedzy tą dwójka rozkwitnie jakaś bliższa relacja? „Give me love” to książka lekka ale z charakterem. Myśle, że przypadnie wielu osobą, które czytają wattpada. Sam styl napisania książki jest bardzo łatwy przez co bardzo szybko czyta się książkę. Ogromny puls daje temu jak Adele odnalazła się w nowym towarzystwie oraz wątkowy miłosnemu. Świetna robota Maji, czekam na kolejne jej dzieła.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
3/5
23-09-2023 o godz 08:50 przez: Anonim
Siegajac po te pozycie bytam bardzo ciekawa tego co kryje sie w jej srodku. Poczatkowo ksiazke, czytato mi sie bardzo przyjemnie, jednak po pewnym czasie miatam wrazenie, ze wszystko zaczyna sie coraz bardziej komplikowac. Akcja nabierata tempa z kazda kolejna kartka, poprzez co nie miatam nawet chwili, by poczuc dreszczyk emocji odnosnie tego co bedzie dalej. Mysle, ze lektura podchodzi pod mtodziezówke, choc nie wiem czy historia przedstawiona w srodku pada w korzystnym swietle mtodym osobom. Bohaterowie co chwila debatuja o imprezach oraz o piciu alkoholu. Co chwila sa jakies dziwne akcje pomiedzy bohaterami, to sie któca, to sie godza. W pewnym momencie juz sama nie wiedziatam na czym aktualnie gtówna bohaterka stoi. Takze uwazam, ze pod wzgledem budowy ksiazka mogta wypasc lepiej. Natomiast styl autorki oceniam pozytywnie.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
3/5
31-05-2022 o godz 18:15 przez: Julia
3/5 Z początku czytając tę książkę nie potrafiłam się od niej oderwać. Moje myśli były atakowane przemyśleniami na temat dalszego rozwoju akcji. Jednak po jakimś czasie książka zaczęła mnie trochę nudzić i irytowały mnie niektóre postacie (chociaż w jednym przypadku był to raczej zamierzony cel). Akcja rozgrywała się w odpowiednim tępie przez co nie było poczucia, ze relacja między dwojgiem bohaterów naradza się z niczego. Występowały niektóre sceny, które były niepotrzebne i niekoniecznie „komfortowe”. W książce zdecydowanie dominują imprezy i picie co nie przypada mi do gustu w tak dużych ilościach. Podczas czytania „imprezowych scen” miałam wrażenie, że większość ciekawej akcji dzieje się podczas nich. Była to często spotykana fabuła gdzie grzeczna dziewczyna poznaje nowe towarzystwo i zaczyna inny tryb życia.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
Więcej recenzji