Dywan z wkładką (okładka  miękka, 01.2021)

Polecam!! Książka po prostu świetna! Czyta się z przyjemnością i przysłowiowym bananem na twarzy nagłym chichraniem czasem nawet do łez. Dziś zakończyłam lekturę i zaraz zabieram się za część kolejną :)

Jako wielka fanka komedii kryminalnych, nie mogłam przejść obojętnie koło tej pozycji - żałuję tylko, że przez nawał pracy oraz innych zajęć nie mogłam zabrać się za czytanie jej szybciej. Bo ta książka to prawdziwa petarda, wybuchy niekontrolowanego śmiechu gwarantowane. Gdyby nie odgłosy miłosnych uniesień sąsiadów Trawnych, wydobywających się wprost z lodówki historia ta, nigdy by się nie rozpoczęła. Jednak sąsiedzi nie potrafili pohamować swoich zapędów a Rodzina Trawnych chcąc rozpocząć remont, rozpoczęła przeprowadzkę poza miasto, do idealnego pod osłoną wieczora domu. To właśnie tam, rozpoczyna się historia pełna pomyłek, niedomówień oraz podpartych tylko w swoich głowach dowodami. Tereska Trawna w duecie ze swoją teściową, to mieszanka wybuchowa, jak sam charakter Małżonki Trawnego. W ślad za Paniami idzie młodsze pokolenie, które próbuje rozszyfrować nagłe porozumieniem pomiędzy starszymi członkami rodziny. Z tego połączenia nie może wyjść nic dobrego, biorąc pod uwagę fakt, że nieopodal Duet Wybuchowy odnajduje zwłoki. I to nie fakt ich znalezienia nimi wstrząsa, tylko informacja iż te zwłoki są owinięte ich dywanem otrzymanym w spadku po wcześniejszym właścicielu. Przecież obok takiej informacji nie można przejść obojętnie! Marta Kisiel nakreśliła pełną humoru i nieprzewidzianych wypadków historię, dzięki której Czytelnik wciąga się od pierwszej kartki i z zainteresowaniem śledzi kolejne pomysły, które przychodzą bohaterkom do głowy. Postacie są opisane bardzo realistycznie i od razu nawiązujemy z nimi więź porozumienia. Chylę czoła i potwierdzam, zakwasy na bębenku miałam. Czas spędzony z książką uznaje za bardzo przyjemny. Czy polecam? Jak najbardziej - przednia zabawa gwarantowana.

BOKI ZRYWAĆ. Ostatnio uśmiałam się tak czytając niezapomnianą Panią Joannę Chmielewską. Starałam się czytać tą powieść nieśpiesznie, żeby się nią dłużej cieszyć. Świetnie wykreowane postacie, szczególnie kobiece, odpowiednio śmieszne, charakterystyczne. Niesamowity komizm sytuacyjny i rewelacyjne, niepowtarzalne słowotwórstwo, które już przeszło do kanonu mojego słownika (np. furia we frocie, wuje niemyte). Oczywiście jeszcze do tego ciekawa zagwozdka kryminalna. Świetna powieść na poprawę nastroju, na smuteczki, na leżaczek czy kanapę. Miód malina, Czekam na „Efekt Pandy”.

W książkach Marty Kisiel zakochałam się już jakiś czas temu, ta również mnie nie zawiodła. Wartka akcja, ciekawa intryga, zbrodzień i pies czyli wszystko czego potrzeba do stworzenia fajnego letniego kryminału. Polecam gorąco szczególnie osobom, które lubią inteligentne poczucie humoru i kryminały w stylu Joanny Chmielewskiej

Jak kocham twórczość Kisiel, tak tutaj wciąż nie dokończyłam książki, choć już 2 razy wracałam tam, gdzie zatrzymałam się poprzednio. Nie jestem pewna czemu - ale może wina jest po mojej stronie, że nie iskrzy mi z kryminalem. Nie wiem. Niemniej styl i humor są wciąż na wysokim poziomie.

Duża porcja humoru na najwyższym poziomie. Fanom książek Marty Kisiel nie muszę tej pozycji polecać bo jest doskonała jak wszystkie pozostałe. Tym, którzy nie znają gorąco polecam. Należy zabezpieczyć się w zapas chusteczek ponieważ łzy śmiechu są gwarantowane.

Marna próba naśladowania stylu Joanny Chmielewskiej. Książka momentami zabawna, ale przez większość stron denerwuje naciąganymi żartami i sztucznym luzem. Sięgnęłam po tę pozycję zachęcona reklamą, ale to były źle wydane pieniądze.

Kupiłam na prezent - osobie obdarowanej bardzo się podobała, powiedziała, że książka ma duży vibe Chmielewskiej - czym zachęciła mnie bym i ja sięgnęła po tę pozycję. Wierzę, że będzie świetna - dodałam do kolejki. :)

Rzuciłam w kąt, w połowie czytania. Nie uśmiałam się i nie zaintrygowałam zupełnie niczym. Książkę kupiłam ze względu na wspaniałe recenzje, a fakt faktem zmuszałam się do jej czytana, poddając się w efekcie...

Z lekką taką nieśmiałością sięgnęłam po ten kryminał, bo jestem fanką postaci Marty Kisiel z bajkowo magicznym rodowodem, ale okazuje się, że świat zwyczajnych ludzi też może mieć swoje uroki ...