Fajnie się czyta ale bez szakenstw

Dla kobiet z dystansem do siebie

Miła lektura, ale trochę lekka

Świetna książka! Polecam!

Ciekawa z humorem książka

Zawiodłam się treścią.

Bardzo dobra książka!

Rewelacyjna książka

Świetna książka 😍

Rewelacja

Mamy kult młodości, tej prawdziwej i mniej lub bardziej naciąganej, jednak to ona króluje wokół nas. Oczywiście jest i wiek dojrzalszy, lecz o wiele mniej widoczny lub może większość z nas omija go wzrokiem? Pewnie każdy ma swoje zdanie w tym temacie, a gdyby spojrzeć na kolejne dekady życia z inne perspektywy? Druga młodość kojarzy się czasem dość niefortunnie, raczej karykaturalnie, chociaż nie zawsze, to wszystko zależy od sytuacji i człowieka. Nagłe zmiany bardziej rzucają się w oczy niż bycie po prostu sobą i po prostu cieszenie się kolejnym etapem życia. Francuzki nie bez powodu uchodzą za ikony ponadczasowości, chociaż stolica ich kraju jest jednocześnie światową stolicą mody, to zdołały wypracować styl, może i na pierwszy rzut oka niepozorny, lecz rozpoznawalny i kopiowany na całym świecie. Nie dotyczy on jedynie ubrań, lecz również i życia. Autorki „Druga młodość, cóż z tego, że druga” dzielą się jednym i drugim bez skrępowania, mówiąc czy też pisząc, o przemijaniu czasu, rozterkach z tym związanymi, wątpliwościami, wadami, ale także zaletami. Tak, właśnie plusami, bo przecież pewne sprawy chociaż są do nie uniknięcia, nie oznaczają, że nie ma w nich jasnych stron lub po prostu nowych aspektów. Trzeba przyznać, że książka ta będzie świetna lekturą niezależnie od wieku, bo chociaż tytuł zdaje się sugerować konkretny krąg czytelniczek, to już zawartość okazuje ciekawa bez względu na liczbę lat. Spora dawka trzeźwego spojrzenia na świat, okraszona celnymi spostrzeżeniami i ciętym humorem, sprawia, że trudno jest odłożyć książkę. Jednak jeśli to się komuś zdarzy to znajdzie się odpowiedni moment by zrobić sobie przerwę i wrócić znowu, bo nie da się nie dokończyć. Caroline de Maigret i Sophie Mas nie odmładzają się na siłę i nie udzielają w żadnym razie takich rad, za to pokazują wskazówki jak po prostu czuć się dobrze z samą sobą, a przy okazji korzystać z tego co oferuje współczesny świat, oczywiście nie bezrefleksyjnie i w różowych okularach, lecz z dystansem, mniejszym bądź i większym. „Druga młodość, cóż z tego, że druga” to nie poradnik, może raczej przewodnik po świecie wciąż zmieniającym się i czasem powodującym, że zaczynamy się zachowywać tak jak kiedyś zarzekaliśmy się, iż w żadnym razie nie będziemy, bo nie chcemy kopiować swoich rodziców na przykład. Poszczególne rozdziały rozpoczynają się od haseł, jakie znamy z autopsji lub ktoś je rzucił w naszej obecności, są twórczo rozwijane, odbrązowiane i niekiedy pokazywane z perspektywy, która gdzieś umyka w całym tym roztrząsaniu jak to źle upływ czasu na nas działa. Co z tą młodością? Pierwszą, drugą i kolejną? Każda ma swój urok, minusy i zalety, ale czasem potrzebny jest odpowiedni punkt widzenia na to, co było, jest i będzie. Ten zaprezentowany przez Caroline de Maigret i Sophie Mas ma w sobie swobodę, pewną dozę nonszalancji, francuskiego stylu – lekkiego, lecz nie błahego, umiejącego cieszyć się tym, co dobre i jednocześnie przyjąć negatywne detale, nie godząc się z nimi, lecz próbując je oswoić i żyć z nimi na swoich warunkach. Ponadczasowość da się odczuć na każdej stronie, nie ma pogoni za nowością i modą, jest za to zdroworozsądkowego podejście do siebie i akceptacja siebie.

Pokonały starość, a może ją zaakceptowały? Poznajmy sposób Francuzek na wieczną młodość. „Wiek nie ma znaczenia, chyba że jest się serem” Marzymy o niezależności i wolności, a potem okazuje się, że mając dwadzieścia lat niekoniecznie jesteśmy tak dobrze ukształtowane, jakby nam się wydawało. Więcej mądrości przychodzi do nas przy trzydziestce, ale tak naprawdę dojrzałość zaczyna się około czterdziestki. To także moment wielkiego kryzysu. Widoczne zmarszczki, słabsza kondycja włosów i paznokci, problemy życiowe piętrzące się niczym stos ubrań do wyprasowania… Jak sobie radzą z tym wszystkim Francuzki? Podziwiamy je za nonszalancję, makijaż bez makijażu, naturalność, swobodę i młodzieńczy wygląd. „Druga młodość, cóż z tego, że druga” Caroline de Maigret i Sophie Mas to wartościowa publikacja, która w lekki sposób dotyka ważnych dla każdej kobiety tematów. Tę pachnącą Francją publikację znajdziemy w wydawnictwie MUZA. Zanurzmy zatem magdalenkę w herbacie, a oczy w wartościowej lekturze. Jak miało być, a co się zmieniło Jako nastolatki mamy dużo wyobrażeń na temat swojego przyszłego życia. Książę z bajki, zawrotna kariera, piękny dom, życie jak z komedii romantycznej. Niestety rzeczywistość okazuje się bardziej przytłaczająca. Dojrzała kobieta często ma na swoim koncie rozwód, przeprowadzki, niezbyt ciekawą karierę zawodową i długą listę porażek. Czasami jednak trzeba po prostu odpuścić i tego uczą nas właśnie Francuzki. Doskonałym przykładem jest ten ze spódnicą. W młodych latach wciskamy się w zbyt małą spódnicę, cierpimy w niewygodnych butach, krępujemy swoje ciało i jesteśmy gotowe na takie poświęcenia. W wieku dojrzałym możemy sobie odpuścić, poluzować pasek i uwolnić się nie tylko od swoich ubrań, ale również od konwenansów. Uroda, moda, zdrowie Książka „Druga młodość” w zabawny i lekki sposób pokazuje nam różne sposoby dbania o siebie. Mamy śmieszne wskazówki dotyczące urody czy mody, a także aktywności fizycznej. Całość wzbogacona jest zdjęciami i ilustracjami, a także cytatami i złotymi myślami, które warto sobie przyswoić, a od razu poprawi nam się nastrój. Komu poleciłabym tę książkę? Każdej kobiecie stojącej na progu dojrzałości, więc myślę, że już po trzydziestce. W obecnych czasach dużo się zmieniło. Kobiety w wieku czterdziestu lat rodzą swoje pierwsze dzieci, a młodość jest znacznie przedłużana. Ale kryzys jak najbardziej może się pobawić, a ta książka powinna się znaleźć w domowej apteczce czytelniczej. Myślę, że jest też dobrym pomysłem na prezent dla przyjaciółki, można w niej znaleźć humor, lekkość i wsparcie. Jest doskonałym pomysłem na wieczór z winem i książką (jeśli ktoś ma dziecko, to na dwa wieczory;). Ja kocham Francję, więc książką byłam od razu zachwycona, ale nawet, jeśli nie macie takiego fioła na punkcie Paryża, znajdziecie w „Drugiej młodości” sporo ciekawych informacji. I świetną zabawę czytelniczą.

Muszę stwierdzić, że książkę czyta się bardzo szybko. Jest pięknie wydana, zawiera dużo zdjęć, język jest łatwy i prosty do zrozumienia, bez „trudnych” sformułowań. Znajduje się tu także dużo anegdot i cytatów. Naprawdę bardzo przyjemnie mi się ją czytało. Odniosłam wrażenie, że ta pozycja jest tak prawdziwa, że bardziej się chyba nie da. Tematy poruszane przez autorki są bardzo rzeczywiste. Najważniejszym tematem jest czas, który upływa bardzo szybko. Jednak te dwie kobiety piszą, jak one z biegiem lat same się zmieniły i ewoluował się ich tok myślenia. Kiedyś kobieta mająca 40 lat, zwykle była babcią. Obecnie wcale nie musi mieć nawet dzieci, a może spełniać się zawodowo i cały czas uważać, że właśnie trwają najlepsze lata jej życia. Ta książka uświadomiła mi, jak zmieniają się kanony piękna. Wcześniej porcelanowa cera, wysokie gładkie czoło, zgrabne dłonie. Teraz opalenizna świadczy o tym, że ktoś był na urlopie i wypoczął. Bardzo spodobał mi się cytat: „Opalanie powoduje zmarszczki. Uśmiechanie się powoduje zmarszczki. Imprezowanie powoduje zmarszczki. Dobry Boże, jakie nudne życie muszą wieść ludzie pozbawieni zmarszczek.” To, że ktoś ma siwy włos wcale nie oznacza, że śmierć jest blisko Znam osoby, które już w wieku 20 lat miały pokaźną liczbę siwych włosów, albo wręcz ich brak. Bardzo podobały mi się rady z tematyki beauty, czyli co należy podkreślić, czego użyć, a czego nie, by zakryć to, co trzeba. Również znalazły się w tej książce rady stylistyczne, co z ubrań, z czym łączyć, że damski garnitur wcale nie musi być ciemny. Tę książkę czyta się jednym tchem. Dosłownie się ją pochłania. Są jedynie dwie rzeczy, do których mogłabym mieć zastrzeżenia. Po pierwsze, opisy zdjęć są na końcu książki i to w dodatku ze złymi numerami stron. Moim zdaniem, znacznie lepiej byłoby, gdyby opis znajdował się bezpośrednio pod fotografią. A po drugie, książka ma niecałe 300 stron, a waży jakby miała ich z 800. Książkę z czystym sumieniem polecam każdej kobiecie, bo każda z nas znajdzie tu coś, co dotyczy się bezpośrednio nas samych. Każda z nas czytając, któryś z fragmentów książki stwierdzi: „Ej... bez kitu rzeczywiście tak jest”. Po prostu musicie przeczytać tę książkę.

Książka mimo, że poradnik, to czyta się ją z wielką ciekawością i łatwością, bo słowa są tak dobrane, by przyciągnęły czytelnika uwagę. Super podejście do drugiej młodości, wiele okazji mimo wszystko do uśmiechu i okazja do refleksji i do tego, by w sumie nie przejmować się tym, że mamy już tyle lat ... Książka, choć opisuje późniejsze lata naszego życia, może przeczytać każdy. Osoba młodsza będzie czytać ją z ciekawością, czasami z niedowierzaniem, tu się pośmieje, może wyśmieje i stwierdzi, że jej to nie dotyczy .... Osoby starsze zaś znajdą tu swój świat, który pomimo wielu wad, jest ciekawy i wartościowy, jest nasz ... Super poradnik, od razu robi się lżej na duszy i w wielu przypadkach w końcu nasuwa się stwierdzenie, że ja też taka jestem i nic w tym złego a wręcz przeciwnie, warto cenić każdą chwilę, dostrzegać pozytywne strony i choć lata uciekają, to cieszyć się chwilą :) Zmarszczki, siwy włos, mniej sił itd ... Niech sobie będą, bo taki już los, musimy się do tego przyzwyczaić i czuć się z tym dobrze, choć można to i trochę powstrzymać ale i tak najlepszym lekarstwem jest uśmiech i dystans do siebie i otoczenia, bo to nam ma być dobrze, szczególnie ze sobą ... Książkę wzbogacają cytaty, anegdoty i dzięki temu nie jest drętwym poradnikiem, co wpływa na to, ze po taką książkę sięgnie więcej osób. W książce ukazane jest spojrzenie Francuzek na upływ czasu, ale czy np my, Polki, tyle się od nich różnimy? Kobieta jest kobietą, chce być piękną i jak już tak bardzo jej zależy by się upodobnić do Francuzek, to jej wybór. Dużo cech wspólnych i tak mamy i to w nas, a nie w pochodzeniu, jest siła i tym należy się kierować. Kobieta jako żona, kobieta jako matka, kobieta jako singielka - każda chce być postrzegana i czuć się piękna. W książce znajdziemy też zdjęcia i co ciekawe, spis miejsc, które warto odwiedzić w Paryżu ... Trzeba jednak tam pojechać :) Podsumowując - sięgnijcie po książkę, uśmiechnijcie się :) Oby takich poradników było więcej, bo przecież uśmiech odmładza, więc takie pozytywne podejście do tego co nieuniknione jest jak najbardziej pożądane :) „Druga młodość, cóż z tego, że druga” - Cieszcie się życiem!

Długo zastanawiałyśmy się jak nazwać tą książkę i stwierdziłyśmy, że jest ona poradnikiem dorosłego albo poradnikiem drugiej młodości, tak śmiesznie to brzmi, ale na prawdę uwierzcie jest tak jak napisałyśmy. Książka "Druga młodość, cóż z tego, że Druga" to esencja piękna. Estetyka płynąca z jej wnętrza pozwala się zrelaksować i pozwolić powolutku brnąć w każdy obrazek, każdy cytat, każde słowo. Poradnikiem tym chociaż krótkim, nad czym trochę ubolewamy powinno się delektować, absolutnie nie kartkować go, tylko wpaść w fale liter w niej zapisanych i próbować płynąć z nią kartka po kartce, strona po stronie. Zauważyłyśmy, że przy tego typu książkach chce nam się pisać, opowiadać o jej pięknie, nawet recenzje nam ładniejsze wychodzą. Miałyśmy już tak raz przy pisaniu recenzji "Włoszech", w sumie te książki są podobne, nie ze względu na treść, ale ze względu na estetykę, są po prostu eleganckie i wyrafinowane, widać ile przy niej pracy się wykonało, jak zostały dobrane obrazy to jej wyglądu, pasujące, dające poczucie estetyki. To jest książki z pewnością do osób wrażliwych, które postrzegają świat swoimi oczami, odczuwają mocniej, chociaż twierdzimy, że każdy powinien ją przeczytać i nie mówimy tu tylko o osobach dorosłych. Książka powinna także zainteresować młodsze pokolenie, które niedługo za kilka bądź kilkanaście lat wkroczy w okres dorosłości. Znajduje się w niej wiele porad, które jak dobrze zauważyliśmy nie są stronnicze, nie mówią nam jak mamy żyć, dają wybór, są uniwersalne. Autorki nie stawia nas przed faktem, one mówią, że każdy ma swój wybór, każdy może zrobić że swoim życiem co chce. Wspaniale było usłyszeć, że autorką dorosłość dała poczucie stabilizacji, okres ten dał im lepsze odczucia po każdym względem. Jak już wspomniałyśmy to rozpłynęliśmy się w niej i chciałyśmy pisać, jaka to ona jest cudowna, jeżeli również chcecie się rozpłynąć to zachęcamy do przeczytania jej. A na koniec podrzucimy wam piękny cytat z książki miłego dnia bookstagramie :) "Niedoskonałości urody, których nie cierpią nastolatki, ale które doceniają dojrzałe kobiety, uwidaczniają prawdziwą siłę charakteru".

"Prawda, cała prawda i tylko prawda" . Zastanawiałam się przez chwilę, czy ten poradnik jest JUŻ dla mnie, czy JESZCZE dla mnie nie jest ;) Z pomocą przyszły autorki, które na początku swojej książki serwują nam zestaw pytań pomocniczych, na które każda z nas musi sobie odpowiedzieć. I tak kiedy na pytanie czy częściej miewam kaca, niż baluję musiałam odpowiedzieć sobie TAK, a także na pytanie, czy odcisnęły mi się na policzku zagniecenia od poduszki, które mimo tygodnia wcale nie znikają - też odpowiedziałam TAK, to już wiedziałam. TAK- ten poradnik jest zarówno dla mnie, jak i dla każdej z nas :) . Dlaczego ? Bo lepiej być przygotowanym niż nieprzygotowanym. I lepiej też nie walczyć z tym, co i tak nieuniknione, tylko podejść z przymrużeniem oka do tych wszystkich zmian. Bo życie od momentu, kiedy zaczyna się ta druga młodość przybiera nowe formy i ma bardziej złożony kształt. I trzeba być tego świadomym. . Dużo tutaj różnych złotych myśli, które mogą być przydatne w życiu i które z chęcią bym zastosowała już nawet od teraz. Sporo jednak też takich oderwanych od rzeczywistości. Bo raczej nie będę zamrażać swoich jajeczek, nie zdecyduję się raczej na garncarskie porno (bo trudno mi sobie wyobrazić, żeby mi miało zapewnić rodzaj seksualnej ekstazy), nie będę randkować od zaraz na Tinderze (chociaż w przyszłości- kto wie), ani też nie zdecyduję się raczej na masaż Kobido twarzy... . Ale też kiedy jakiś facet rzuci mi tekst, że "mam niskie zawieszenie"- nie wpadnę raczej w kompleksy, tylko porządnie przyłożę jak rasowa lwica salonowa, a że słucham dalej Nirvany - wcale nie czuję się z tego powodu, jak podstarzała nastolatka :) Z wieloma rzeczami się zgadzam, z niektórymi - w ogóle. Jedno jest pewne- "twój wiek określają pragnienia, pasje i zainteresowania". I z tym akurat zgadzam się w pełni :) . Świetny, żartobliwy poradnik. A w nim piękne zdjęcia. Na poprawę humoru i na nabranie dystansu. Dla siebie i przyjaciółek. A wiersz o tyłeczku ? Mistrzostwo świata. Polecam :) Tylko jak teraz to wszystko wcielić w życie ? :0 -https://www.instagram.com/ananke144_czyta/

W kwietniu skończę 37 lat. Przeżyłam wiele; nieodwzajemnione miłości, porzucenie, dwa porody, nieprzespane noce z ząbkujacymi noworodkami. Wypalenie zawodowe, totalną samotność, rzucenie palenia (prawie, czasem popalam) 😂, tatuaż a nawet dwa, które nie mają zupełnie żadnego znaczenia. Pierwsze zmarszczki i pewnie siwy włos też już się pojawił. Ale czy to są powody dla których mam już nie czuć się zadbaną, silną, wartościową kobietą? A starość traktować niczym pożegnanie się ze wszystkimi przyjemnościami życia? Otóż nie!!! Skłamałabym mówiąc, że nie boje się starości i konsekwencji jakie niesie ze sobą. Zegara biologicznego jednak nie cofnę, ani nie zatrzymam. "Druga młodość, cóż z tego, że druga" to poradnik, który pozwolił mi inaczej spojrzeć na to co nieuniknione. Wymagania jakie wciąż są przed nami kobietami stawiane są bardzo wysokie. Mamy być mądre, zaradne, pracowite. Mamy być cudownymi mamami, wzorowymi pracownikami, czułymi żonami/kochankami. Zadbane, piękne, wiecznie młode i uśmiechnięte. Nosz kurde dużo tego!! Ale wiecie co? Da się to zrobić, tylko trzeba chcieć i mądrze podejść do tematu a przy tym nie zatracić samej siebie. Caroline de Maigret i Sophie Mas stworzyły wyjątkowy poradnik , dla wyjątkowych kobiet i o wyjątkowych kobietach. To zbiór opowiadań, anegdot, życiowych, uniwersalnych mądrości, okraszonych wspaniałymi zdjęciami i cytatami. Autorki w dosadny sposób, z lekką ironią i humorem przedstawiają różne etapy dojrzewania z perspektywy sentymentalnych, ale i nowoczesnych paryżanek. Podpowiadają jak radzić sobie z upływem czasu, jak dbać o siebie a przede wszystkim jak czuć się dobrze we własnym ciele i nie zwariować na widok kolejnej zmarszczki czy siwego włosa. Wiek nie ma znaczenia. Tak jak paryżanki tak i kobiety całego świata powinny zdawać sobie sprawę , że są piękne, wyjątkowe i świadome swojego seksapilu. A kompleksy ? Po cóż nam one? Nie lepiej je zaakceptować i czuć się dobrze sama ze sobą? Każda kobieta ma w sobie to coś! Co z wiekiem przybiera tylko na sile. Czerpmy z życia ile się da. I niczego nie żałujmy!

Książkę: „Druga młodość” napisały dwie kobiety-modelka i producentka filmowa, pracująca w Paryżu i Stanach Zjednoczonych. „Druga młodość” to trzeźwe spojrzenie Francuzek na upływające lata. Napisana trzeźwe, ale z dużą dawką humoru i z małym przymrużeniem oka, oraz do czytania pod ”kołdrą” późno w nocy. To także poradnik, który dotyczy mody i makijażu oraz szczere i adekwatne rady dla młodych, ale i trochę starszych kobiet. Rady niezwykle cenne i trafne od fachowych kobiet znających się na rzeczy. Bez końca słuchasz wciąż tej samej piosenki? Snujesz fantazje o facecie? Czujesz się tak, jakbyś znów miała piętnaście lat? Może to więc okres kryzysu wieku średniego? Książka „Druga młodość” to także duża dawka cytatów, wierszy i anegdot. Jest mówieniem prawdy o uciekających latach i starzeniu się…. „Gdy masz dwadzieścia lat cieszysz się twarzą, którą dała ci natura. A po pięćdziesiątce-taką, na jaką sobie zasłużyłaś” Co w takim razie ze zmarszczkami zapytacie, otóż mamy i odpowiedź - „Opalanie się powoduje zmarszczki. Uśmiechanie się powoduje zmarszczki. Imprezowanie powoduje zmarszczki. Dobry Boże, jak nudne życie muszą wieść ludzie pozbawieni zmarszczek”. Francuzki nie starają się wyglądać na dwudziestolatki, ale pragną wyglądać jakby miały dziesięć lat mniej niż w rzeczywistości. Nie zamierzają bowiem ukrywać swojego wieku. A czy nas Polki stać na taki gest? Najważniejsza jest cera. Nie żałuj czasu na jej pielęgnację. Mniej czasu spędzaj na przeglądaniu się w lustrze, a więcej poświęć na obserwowanie innych. Czytaj książki. Kieliszek dobrego wina jest lepszy od taniej wódki. Uważaj na cukier w alkoholu, słodyczach, czy napojach gazowanych. Wpływa to bowiem na rysy twarzy i sprawia, że wyglądasz na zmęczoną. Chcesz więcej porad? Koniecznie przeczytaj książkę „Druga młodość” i poleć ją swojej koleżance lub przyjaciółce. Serdecznie polecamy: Dobre Recenzje

Jestem bardzo ostrożna, jeśli chodzi lekturę wszelkiego rodzaju poradników. Zazwyczaj treści w nich zawarte, zupełnie do mnie nie przemawiają. Książka „Druga młodość, cóż z tego że druga” jest skierowana do dojrzałych i świadomych kobiet, które rozpoczynają nowy etap swojego życia. Zmiana wyglądu, sylwetki, pierwszy siwy włos i zmarszczka na czole przypominają o nieuchronności przemijania. Autorki książki pokazują spojrzenie francuskich kobiet na proces starzenia się. Znajdziecie tutaj wiele ciekawych (a przede wszystkim życiowych), anegdot i historii kobiet, które mimo dojrzałego wieku potrafią cieszyć się życiem, czerpiąc z niego garściami. Autorki kreślą sylwetki kobiet, które mimo upływu lat, dostrzegają wiele pozytywnych aspektów swojej zewnętrznej i wewnętrznej przemiany. Po czterdziestce, czują się seksownie i kobieco. Są szczęśliwe, bo wiedzą, czego pragną i oczekują od życia. Książka „Druga młodość cóż z tego, że druga” nie jest typowym, nudnym poradnikiem, który „ma się nijak” do codziennego życia. Została napisana z dużym przymrużeniem oka. Osobiście utożsamiałam się z wieloma przemyśleniami zawartymi w tej lekturze (niedługo będę w podobnym wieku). Uważam, że autorki wykonały świetny gest pisząc o kobietach i dla kobiet. Zrobiły to z wielką pasją i zaangażowaniem. Stworzyły poradnik skazany na sukces To pozycja pełna optymizmu, niektóre sentencje warto zapamiętać i powtarzać, jak mantrę, by żyło nam się lepiej. Książka może być świetnym prezentem dla mamy, koleżanki i przyjaciółki. Chętnie polecę ją wszystkim wspaniałym kobietom, na których zwyczajnie mi zależy.