Dopóki starczy mi sił (okładka  miękka, 07.2019)

Wszystkie formaty i wydania (2): Cena:

Każdy sprzedawca w empik.com jest przedsiębiorcą. Wszystkie obowiązki związane z umową sprzedaży ciążą na sprzedawcy.

Potrzebujesz pomocy w zamówieniu?

Zadzwoń

Produkt niedostępny

Dodaj do listy Moja biblioteka

Masz już ten produkt? Dodaj go do Biblioteki i podziel się jej zawartością ze znajomymi.

Może Cię zainteresować

Historia dziewczyny o wielu imionach pozbawionej teraźniejszości i przyszłości. A także o potędze miłości zdolnej je odzyskać.

Wyobraź sobie życie, w którym ciągle musisz grać kogoś innego. Tkwisz w zaklętym kręgu przemian: co trzy miesiące nowe imię i nazwisko, nowy kolor oczu i włosów, nowe plany na przyszłość, nowe mieszkanie…

Zola Henderson i jej ciotka Camilla wiedzą, jak to jest, gdy tracisz tożsamość. Od siedmiu lat razem uciekają przed demonami przeszłości. Wcielając się w coraz to inne osoby, nie posiadają niczego na stałe, a ich życie jest jedną wielką iluzją. Wszystko zaczyna się zmieniać, gdy przeprowadzają się do małego, nadmorskiego miasteczka. Jonesport okazuje się być ich przekleństwem, ale i jedyną szansą na odzyskanie wolności. Jak wysoką cenę będą musiały zapłacić za przywrócenie swojego prawdziwego "ja"?

"Gdybym spotkała anioła, chwyciłabym go mocno za skrzydła i ściągnęła na ziemię. Zamknęłabym go w klatce i nie wypuściła, dopóki by mi ciebie nie oddał. Rozkazałabym Bogu, żeby mi cię zwrócił lub zabrał ze sobą. Życie ze świadomością, że odszedłeś, nie ma najmniejszego sensu, pozbawione jest barw, których tak potrzebuję, by trwać."


Powyższy opis pochodzi od wydawcy.

ID produktu: 1227459507
Tytuł: Dopóki starczy mi sił
Autor: Klimkiewicz Karolina
Wydawnictwo: Novae Res
Język wydania: polski
Język oryginału: polski
Liczba stron: 286
Numer wydania: I
Data premiery: 2019-07-10
Rok wydania: 2019
Forma: książka
Wymiary produktu [mm]: 30 x 211 x 132
Indeks: 32788945
średnia 4,7
5
17
4
4
3
2
2
0
1
0
Oceń:
Dodając recenzję produktu, akceptujesz nasz Regulamin.
18 recenzji
Kolejność wyświetlania:
Od najbardziej wartościowych
Od najbardziej wartościowych
Od najnowszych
Od najstarszych
Od najpopularniejszych
Od najwyższej oceny
Od najniższej oceny
3/5
22-03-2022 o godz 21:11 przez: Anna | Zweryfikowany zakup
Ksiazka dla nastolatkow, dobrze i szybko sie czytalo, ale niewiele sie dzieje
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
05-11-2019 o godz 12:27 przez: Anna Rydzewska
To moje pierwsze spotkanie z twórczością autorki, ale z nieukrywanym entuzjazmem sięgnę po jej pozostałe dzieła. Karolina Klimkiewicz zachwyca sugestywnym i lekkim w odbiorze piórem, funduje czytelnikom emocjonującą, trzymającą w napięciu lekturę, której nawet człowiek o niesłychanie silnej woli, nie będzie w stanie dobrowolnie przerwać, nim nie dotrze do finału. To jedna z tych powieści, jakie obezwładniają już od pierwszej strony i trzymają w swych hipnotyzujących mackach jeszcze długo po zakończeniu czytania. „Najlepiej wymazać gumką imię Zoli z mojej głowy i nie wracać do niej aż do odwołania. Mimo że serce protestuje i stara się podać argumenty przeciw, rozum wie, że nie ma innego wyjścia. Ja również to wiem!” Już sam początek silnie intryguje i zapowiada naprawdę mocną, owianą mroczną tajemnicą, przejmującą opowieść, obok której nikt nie będzie w stanie przejść obojętnie. Momentalnie nasuwa się cała gama pytań, z tym jednym, najważniejszym na czele. Czytelnika bardzo nurtuje przyczyna dziwnego zachowania bohaterek, bo przecież notoryczna zmiana tożsamości nie jest czymś codziennym. Łatwo się domyślić, iż ich wróg musi być kimś ważnym i potężnym, bo strach towarzyszący postaciom jest niesłychanie silny. Błyskawicznie udziela się on czytającemu i będzie mu towarzyszył niemal do samego finału. Odpowiedzi na zadane początkowo pytania co prawda odnajdą się, ale nim do nich dotrzemy, czeka nas masa intensywnych doznań i obezwładniających emocji. Fabuła została poprowadzona w tak mistrzowski sposób, że nie sposób domyślić się, o co tu tak naprawdę chodzi. Możemy jedynie snuć hipotezy, ale nie mają one zbyt wielkich szans się sprawdzić i właśnie takie zaskakujące, trzymające w napięciu lektury uwielbiam najbardziej. „Z całego serca pragnę być z nim naprawdę. Móc opowiedzieć mu o moich koszmarach, demonach, które mnie prześladują.” Ogromne brawa należą się pisarce za doskonałe kreacje bohaterów. Mimo ich różnorodności, każdy ma w sobie coś wyjątkowego, przyciąga swym magnetyzmem, momentalnie staje się czytelnikowi bliski. Dość szybko okazuje się, iż nie tylko główna bohaterka skrywa się pod maską, nie tylko ona odgrywa narzuconą odgórnie rolę. Ta świadomość skłania do głębszych refleksji na temat ludzkich zachowań, które niekiedy nie są szczere, stanowią jedynie próbę dostosowania się do czyiś wymagań. Przypomina to, by nigdy nie oceniać nikogo po pozorach, bo prawda najczęściej ukryta jest na tyle głęboko, że poznać ją można dopiero za przyzwoleniem danego człowieka. Zola Henderson jest postacią niezwykle ciekawą, im bardziej ją poznajemy, tym mocniej jej kibicujemy. Mimo że nie znamy przyczyny męczarni, jaką musi przeżywać co chwilę, szybko dostrzegamy, że ten przykry obowiązek coraz bardziej ją przerasta. Brakuje jej sił, ciągła ucieczka staje się utrapieniem, dziewczyna marzy tylko, by móc być sobą, by ktoś pokochał jej prawdziwą tożsamość. Niestety, by to nastąpiło, musi przyznać się do kłamstw i odkryć wszystkie karty, nie będzie to jednak łatwe, gdyż poznanie prawdy oznacza wielkie niebezpieczeństwo. Czy Zola odważy się ujawnić swoją prawdziwą twarz? „Utknąłem w świecie, do którego nie pasuję. Jesteś moim światełkiem nadziei.” „Dopóki starczy mi sił” jest również piękną powieścią o rodzącym się uczuciu i prawdziwej przyjaźni, co skutecznie łagodzi wszelkie negatywne emocje i napięcie. I choć Zola bardzo przeklina nowo zamieszkałe miasto, w którym od początku wszystko układa się wbrew planom, to dzięki jego wspaniałym mieszkańcom być może uda jej się odnaleźć to, czego zawsze pragnęła. "Dla dobra człowieka, na którym nam zależy, jesteśmy w stanie zrobić wiele, niemal wszystko. Poświęcić swoje dobro, żeby tylko on był szczęśliwy. Stojąc nad przepaścią wyborów, skoczymy w otchłań niewiadomych konsekwencji. Wystarczy, że na pytanie, czy dzięki temu go ocalimy, odpowiedź brzmi: tak.” „Dopóki starczy mi sił” jest zaskakującą, przejmującą, naszpikowaną tajemniczym, niebezpiecznym klimatem historią o prześladujących demonach przeszłości, nieustającej ucieczce i nieprzyjemnym odgrywaniu narzuconych ról, jakie z czasem staje się prawdziwą męką. To jedna z tych pozycji, które obezwładniają już od pierwszej strony, silnie angażują i nie pozwalają się oderwać ani na sekundę. Doskonałe, przemawiające kreacje bohaterów, zniewalające, intensywne emocje, napięcie, które nie odpuszcza do samego finału i wbijające w fotel zakończenie, jakie pozostawia czytelnika w całkowitej rozsypce. Karolina Klimkiewicz pod postacią poruszającej opowieści przypomina, iż życie nie jest usłane różami i nie zawsze mamy nad nim pełną kontrolę, a jednak, nigdy nie wolno się poddawać i należy z całych sił walczyć o szczęście i miłość, nawet jeśli ścieżka ku nim jest wyjątkowo wyboista. Gwarantuję, że pokochacie Zolę i będziecie jej kibicować całym sercem, a historia tej dziewczyny zostawi po sobie ślad na bardzo długo! Polecam gorąco!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
04-07-2019 o godz 13:07 przez: Izabela Wyszomirska
Wyobraź sobie życie, w którym ciągle musisz grać kogoś innego. Tkwisz w zaklętym kręgu przemian: co trzy miesiące nowe imię i nazwisko, nowy kolor oczu i włosów, nowe plany na przyszłość, nowe mieszkanie... Zola Henderson i jej ciotka Camilla wiedzą, jak to jest, gdy tracisz tożsamość. Od siedmiu lat razem uciekają przed demonami przeszłości. Wcielając się w coraz to inne osoby, nie posiadają niczego na stałe, a ich życie jest jedną wielką iluzją. Wszystko zaczyna się zmieniać, gdy przeprowadzają się do małego, nadmorskiego miasteczka. Jonesport okazuje się być ich przekleństwem, ale i jedyną szansą na odzyskanie wolności. Jak wysoką cenę będą musiały zapłacić za przywrócenie swojego prawdziwego „ja”? "Dla dobra człowieka, na którym nam zależy, jesteśmy w stanie zrobić wiele, niemal wszystko. Poświęcić swoje dobro, żeby tylko on był szczęśliwy. Stojąc nad przepaścią wyborów, skoczymy w otchłań niewiadomych konsekwencji. Wystarczy, że na pytanie, czy dzięki temu go ocalimy, odpowiedź brzmi: tak." Autorce doskonale udało się stworzyć klimat niepewności i tajemnicy. Czytelnik czuje jakby to jemu samemu groziło niebezpieczeństwo. Przed kim ucieka Zola i jej ciotka? Tego oczywiście nie mogę Wam zdradzić. Bądźcie jednak pewni, że emocji w tej książce jest ogrom. Krótkie rozdziały sprawiają, że mknie się przez tę powieść w zastraszającym tempie. Jednocześnie każdy rozdział przynosi coś zaskakującego, nowego. Tu wszystko wydaje się być na swoim miejscu - od wartkiej akcji, poprzez dobrze skrojone opisy, po żywe dialogi. Jednak moim zdaniem najważniejszą rolę odegrała pierwszoosobowa narracja prowadzona przez Zolę. Dzięki temu jesteśmy jeszcze bliżej rozgrywających się wydarzeń oraz samej bohaterki. Czujemy jej emocje, rozterki, niepewność, pragnienia i marzenia. Kibicujemy tej dzielnej dziewczynie, by jej życie wreszcie wyglądało normalnie, bez ciągłej ucieczki i strachu. "(...) czuję się jak przeżuta guma. Zmęczona ciągłym udawaniem i walką z samą sobą. Codziennie zadawaniem sobie pytania, ile jeszcze dam radę uciekać?!" Zarówno Zola, jak i poznany przez nią w szkole Liam kogoś udają, odgrywają jakieś role. Tylko każde z nich inaczej i z innego powodu. Dziewczyna, bo musi, by chronić swoje życie, a Liam, by zadowolić rodziców. Oboje stają się dla siebie wybawieniem. Ta historia pokazuje, jak ważne jest podążanie za marzeniami i pragnieniami. Jak istotna w życiu jest szczerość i prawda, nie tylko względem innych, ale przede wszystkim siebie. "Pragnę być kochana za to, kim jestem, a nie za to, kogo udaję." Bardzo przypadł mi do gustu subtelnie zarysowany wątek miłosny. Autorka udowadnia, że wcale nie trzeba nadmiernie epatować scenami erotycznymi, by fabuła powieści zawładnęła naszymi myślami i uczuciami. "Dla niego jestem gotowa zaryzykować, walczyć i się nie poddać. Nie chcę już uciekać." Karolina Klimkiewicz nie pozostawia suchej nitki nie tylko na swoich bohaterach. Czytelnikowi też się mocno obrywa. To, co wydarzyło się na finałowych kartach książki... czegoś takiego kompletnie się nie spodziewałam. I jak tu teraz dotrwać do kontynuacji? Autorka porusza wiele ważnych tematów i problemów, z którymi muszą mierzyć się bohaterowie. Będzie brak akceptacji wśród kolegów, pierwsza miłość, szczerość w przyjaźni, poczucie obowiązku, konwenanse i przywileje jakie dają wielkie pieniądze, stanowisko i władza. Tak więc dzieje się naprawdę sporo, nie ma czasu na nudę. "Dopóki starczy mi sił" to niezwykle przejmująca, prawdziwa i skłaniająca do wielu refleksji powieść o ucieczce, życiu w ciągłym strachu, lęku, bólu, cierpieniu, pragnieniu wolności i normalności, wsparcia, zaznania bezpieczeństwa i miłości. To historia, która dodaje sił i nadziei, że zawsze warto i trzeba walczyć o siebie i swoje marzenia. Nawet wtedy, gdy na horyzoncie nie widać na to najmniejszych szans. Gorąco polecam!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
3/5
11-08-2019 o godz 11:50 przez: charlotte
Recenzja pochodzi z bloga https://whothatgirl.blogspot.com/2019/08/dopoki-starczy-mi-si-karolina.html Zola co jakiś czas jest inną osobą - zmienia kolor włosów, oczu, charakter, imię i nazwisko, styl ubioru, zachowanie. a także miejsce zamieszkania. Obecnie jej życie to jedna wielka gra - od kilku lat co kilka miesięcy przybiera nową postać razem ze swoją ciotką Camillą. Jest to jedyny sposób, żeby dziewczyna mogła żyć dalej. Ale kolejna przeprowadzka, tym razem do nadmorskiego miasteczka, zmienia wszystko. Zola jest zmęczona ciągłą grą i ucieczką, dlatego też ten jeden raz pozwala sobie na bycie dawną "ja" chociaż przez chwilę. Nie sądzi jednak, że ten wybryk sprawi, że zwróci na siebie uwagę całej szkoły, a to przecież ostatnia rzecz, jaka powinna się wydarzyć. Ciotka zaczyna się o nią martwić, bo widzi, jak Zola ma tego wszystkiego dość. Czy Zola będzie miała w końcu szansę na normalne życie i powrót do swojej prawdziwej tożsamości? *** Tak zerkam właśnie sobie na tył okładki i widzę, że to new adult. A patrząc na powyższy opis, to gdybym czytała go pierwszy raz, to w życiu bym na to nie wpadła. I tak jak się teraz zastanawiam to stwierdzam, że trochę mało tutaj tego gatunku. To takie moje pierwsze spostrzeżenie, ale wróćmy do bohaterów i fabuły! Zola musiała uciekać przed potworem i dlatego też od kilku lat co trzy miesiące zmienia tożsamość. Z resztą nie tylko ją, bo wygląd i zachowanie również. Nie ma czasu na przyjaźnie, czy uczucia, choć prawda jest taka, że tak się nie da żyć. Za każdym razem po prostu musi zostawić to, co sobie znowu zbudowała. Wydaje się być taką małą buntowniczką, ale i nie do końca. Ma dość takiego życia i pragnie w końcu wrócić do prawdziwej siebie. Pozwala sobie na chwilę zapomnienia i przez tę głupotę wszyscy w szkole wiedzą, że pojawiła się nowa uczennica, a jest nią właśnie Zola, a raczej Ava. W dodatku zadziera ze śmietanką szkolną i działa na nerwy Satianie, która jest siostrą Liam'a. Satiana to mam wrażenie, że jest jakąś wariatką, tak przynajmniej się zachowuje, jak jakaś porąbana dziewucha. Strasznie irytująca. No i mamy Liam'a. Przystojniak, szkolna gwiazda sportu, tu niby dupek, ale w rzeczywistości się okazuje, że tylko takiego gra. Ava zainteresowała go swoim zachowaniem i tak jakoś wychodzi, że chłopak postanawia poznać ją bardziej. I choć Ava jest temu przeciwna, to szybko się okazuje, że ma do niego słabość. Choć doskonale zdaje sobie sprawę, że powinna zapomnieć o jakimkolwiek uczuciu. Wkrótce prawda wychodzi na jaw, a ciotka Camilla wyjeżdża na kilka dni, bo rzekomo ma plan. Tyle, że po tych kilku dniach nie daje żadnego znaku życia i biedna dziewczyna nie wie, co się dzieje. Może jedynie liczyć na swoich nowych przyjaciół - grupkę wyrzutków. Ze wszystkich postaci najbardziej jeszcze zirytowała mnie matka Zoli. To ona pchnęła dziewczynę do ucieczki, a koniec końców ma do niej pretensje o to, co się wydarzyło i jeszcze chce bronić potwora. Super nie? Kiedy zaczęłam czytać tę książkę, to przez myśl przeszło mi jedno: gdzieś to już czytałam... Ciągnęło to się ze mną naprawdę długo. Jeśli chodzi o styl, jakim posługuje się autorka, to jest on dobry. Dobrze się czytało, a początek każdego rozdziału zaczyna się od cytatu, który pasuje do danej sytuacji. Są to różnego rodzaju cytaty, co bardzo mi się podobało. Książkę oceniam na dobrą. Nie jest to literatura wysokich lotów, przynajmniej dla mnie. Oczekiwałam czegoś trochę odrobinę lepszego. Dopóki starczy mi sił to historia, która pokazuje, jak bliska osoba może wywrócić do góry nogami całe nasze życie. Bo kto by się spodziewał, że to właśnie przez nią będziemy musieli uciekać przez kolejne lata i udawać kogoś innego? To także historia o cennej przyjaźni oraz miłości - uczuciu, które nie zawsze wygrywa.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
30-07-2019 o godz 22:32 przez: saskia
Łatwo powiedzieć, że to, co jest w nas jest najważniejsze i nie liczy się zewnętrzna otoczka. Jednak są momenty kiedy jedno pozostaje w sprzeczności do tego drugiego i na dodatek trzeba udawać kogoś kim się nie jest. Pragnienie zachowanie swojej tożsamości bywa silniejsze niż strach, rozsądek i wola przetrwania, czasem nie da się zapomnieć o tym, co było, nawet jeśli oznacza to narażenie się na śmiertelne niebezpieczeństwo. Każdy gest, słowo, krok musi być dokładnie przemyślany, pomyłka mogłaby oznaczać, że ktoś zacznie bacznie się przyglądać Zoli i Camilli, a tego muszą uniknąć za wszelką cenę. Nie wyróżniać się, trzymać się z boku, po prostu wtapiać się w tłum i co kilka miesięcy porzucać stworzoną egzystencję i na nowo budować swoją tożsamość. Siedemnastoletnia dziewczyna i jej ciotka mają ten proces opanowany prawie do perfekcji, od lat zmieniają swoje miejsca pobytu, wygląd i zachowanie, tak by nikt nie skojarzył kim są w rzeczywistości. Małe nadmorskie miasteczko nie wyróżnia się na mapie i jest podobne do setek innych oraz świetnie nadaje się, by przez najbliższe miesiące stało się domem dla dwóch uciekinierek. Lekcję wchodzenia w nowe otoczenie obie przyswoiły w stopniu doskonałym, zresztą nie mają innego wyjścia. Jednak tym razem nie wszystko przebiega zgodnie z utartym schematem, to, co do tej pory szło gładko teraz nastręcza trudności, Zola coraz częściej patrzy za siebie i za tym, co utraciła. Nie jest łatwo wciąż się zmieniać i porzucać ludzi, do jakich się chociaż trochę zbliżyło. W Jonesport zaczyna się sypać dotychczasowa strategia przetrwania, trudno jest odwrócić się od osób, które bardzo szybko stali się przyjaciółmi oraz od myśli o tym, że znowu trzeba będzie uciec od nich i części siebie samego. Ile razy można rozpoczynać wszystko od nowa, oszukiwać i wciąż żyć w lęku, iż w końcu zostanie się odnalezionym? Zola chciałaby być sobą, ale czy kiedykolwiek rzeczywiście dano jej taką możliwość? Dostaje szansę, o jakiej nie chciała nawet marzyć, lecz czy ma prawo po prostu na chwilę być zwyczajną nastolatką z przyjaciółmi i kimś bliskim u boku? Jaką cenę będzie musiała zapłacić za marzenia o byciu po prostu Zolą Henderson? Z twórczością Karoliny Klimkiewicz spotkałam się po raz pierwszy i zaowocowało to ciekawą lekturą, która już na początku daje przedsmak tego, co czeka czytelników w jej trakcie. „Dopóki starczy mi sił” jest opowieścią w jakiej nie brak emocji oraz przede wszystkim wyrazistych postaci, jakich przeszłość i teraźniejszość naznaczona jest tajemnicami. Pisarka doskonale oddała wątpliwości postaci, rozdarcie pomiędzy tym, co wydaje się jedyną słuszna drogą, chociaż jednocześnie jest ślepą uliczką i rzeczywistością, będącą iluzję normalności. Historię Zoli poznajemy z dwóch perspektyw – teraźniejszej oraz skrawków tego, co miało miejsce w przeszłości. Czytający widzą skutki podjętych wcześniej decyzji i powoli dostrzegają kolejne ogniwa łańcucha wydarzeń, które doprowadziły bohaterów do punktu, za jakim nie ma już dalszej ścieżki. Ciągła ucieczka, zmiana tożsamości i lęk przed tym, co może się zdarzyć jeśli pokaże się swoje prawdziwe „Ja” nie jest łatwo przenieść na papier, tak by oddać cały wachlarz emocji nimi rządzących oraz by pokazać ich rzeczywistą moc. Karolina Klimkiewicz jednak rozdział po rozdziale pokazuje z czym zmagają się bohaterowie, przemianę, w nich dokonującą się i cenę jaką płacą za podjęte decyzje. Pozostaje jeszcze zakończenie, zaskakujące i składające się jakby z dwóch etapów z kumulacją emocji.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
05-08-2019 o godz 12:14 przez: Justyna Papuga
Książka opowiada losy dziewczyny - Zoli Henderson. W jej rodzinnym domu panowała przemoc. Ojciec, na pozór znany senator, który ceni sobie spokój i ciepło rodzinne, gdy przechodził mury domu zamieniał się w tyrana i kata. Znęcał się nad matką fizycznie i psychicznie. Potrafił na oczach małej córeczki ukręcić kark jej psu. W wieku jedenastu lat za namową matki postanawia uciec od ojca wraz ze swoją ciotką Camillą. Od tego momentu Zola już nie jest tym kim była. Co trzy, cztery miesiące wraz z ciotką zmieniają swoją tożsamość i przeprowadzają się w obawie, że znany senator ich znajdzie i dopadnie. Pewnego dnia przeprowadzają się do małego miasteczka. Ona zmienia się z Avę. Poznaje dwójkę świetnych przyjaciół, a także swoją pierwszą miłość - Liam, który jest podobnie zagubiony jak ona. Jak potoczy się jej życie? Czy demony przeszłości ją dopadną? Przeczytajcie koniecznie "Czułam się jak w grze, mogłam nadać sobie nowe imię, stworzyć wymarzoną osobę i nią być, to była namiastka nowego życia, tabula rasa. Każdy marzy o tym przynajmniej raz. Rzucić wszystko i móc zacząć od początku, bez wad i błędów, bez oczekiwań i konsekwencji. Jedyny szkopuł w zmianie życia polegał na tym, że w pewnym momencie zamiast je zmienić, zwyczajnie je tracimy. Stajemy się Nikim - a każde nowe wcielenie przypomina o tym fakcie" Główną bohaterką książki jest nastoletnia dziewczynka, która już od najmłodszych lat była świadkiem przemocy w rodzinie. Nikt nie sprzeciwiał się jej ojcu, aż do momentu, gdy ona postanowiła coś z tym zrobić. Skutkiem była ucieczka z domu, z dala od ojca. Poznajemy ją jako dziewczynę bardzo sympatyczną, chcącą mieć przyjaciół, lecz z racji wielu przeprowadzek niemogącą ich mieć. Żyje w ciągłym strachu i obawie przed tym, że któregoś dnia ojciec w końcu ją odnajdzie i zabije. Czy uda jej się powrócić do Zoli sprzed lat? "Byłam nietykalna, zbyt ważna - można by mnie porównać do eksponatu zamkniętego w gablotce za szkłem. Ludzie podchodzili, podziwiali, wzdychali, chwalili, ale nikt nie mógł mnie dotknąć, zobaczyć jaka jestem naprawdę, zrozumieć co czuję." Gdy zobaczyłam okładkę myślałam, że będzie to książka lekka, idealna na letnie dni. Na pierwszy plan wysuwa się młoda dziewczyna i jezioro z papierową łódką, jednak jakie było moje zdziwienie, gdy po pierwszych przeczytanych rozdziałach okazało się, że jest to mroczna, wciągająca historia, od której ciężko się oderwać. Karolina Klimkiewicz porusza wiele trudnych tematów m.in przemoc fizyczną i psychiczną, która coraz częściej jest w naszym społeczeństwie dostrzegana i nie tylko dotyczy ona osób z patologii, ale także osób, które na pozór wydają się idealnymi małżonkami. Kolejnym problemem jest to, że osoby, które mają mniej pieniędzy bądź też są "inne" są wyśmiewane przez osoby bardziej zamożne. W szczególności to zjawisko możemy zaobserwować wśród dzieci. Książkę możemy zaliczyć do literatury obyczajowe,j lecz z elementami thriller-u oraz wplecionymi wątkami miłosnymi. Czyta się ją bardzo szybko, akcja toczy się dynamicznie. Czytelnik nie nudzi się, a dzięki krótkim rozdziałom zatraca się w historii na dobre. Polecam wszystkim tę książkę. Moja ocena książki: 9/10 więcej na www.wspolczesnabiblioteka.blogspot.com
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
08-07-2019 o godz 14:23 przez: laraczyta
Tkwisz w grze, przez cały czas musisz udawać kogoś innego... Co jakiś czas wcielać się w inną postać, kreować ją i nie popełniać żadnego błędu, by nie zostać złapaną. Męczące, prawda? Wyobraźcie sobie, że dla bohaterki tej książki to jest codzienność, codzienność, którą przestaje lubić, która ją męczy, ale... Nie może przestać, tylko... Dlaczego? To walka o życie, ON nie ustanie w poszukiwaniach. ,,Każdy marzy o tym przynajmniej raz. Rzucić wszystko i móc zacząć od początku, bez wad i błędów, bez oczekiwań i koneskwencji. Jedyny szkopuł w zmianie życia polegał na tym, że w pewnym momencie zamiast je zmienić, zwyczajnie je tracimy. Stajemy się Nikim - a każde nowe wcielenie przypomina o tym fakcie" WOW! To było moje pierwsze słowo po skończeniu tej książki, nie byłam wstanie powiedziec nic więcej. Emocje zafundowane przez autorkę po prostu przybiły mnie do kanapy i nie chciały puścić. Ostatnie kilkadziesiąt stron to coś... Niesamowitego, coś, co ciężko opisać mi słowami, bo... Tak się nie zostawia czytelnika! Główna bohaterka książki — Zola Henderson, jest wykreowana idealnie, nic w jej zachowaniu ani wyglądzie nie jest przesadzone, każda reakcja sprawia wrażenie prawdziwej i gdybym nie miała świadomości, że czytam, to sądziłabym, że to wszystko dzieje się naprawdę. Ta postać idealnie nadaje się na przykład do naśladowania — miła, troskliwa, odważna, przejmująca się bliskimi bardziej niż sobą, to zaledwie kilka cech, które mi się u niej spodobały, chciałabym byście wy także poznali jej charakter. Pani Karolinie Klimkiewicz udało się trzymać czytelnika w tajemniczym i groźnym klimacie, towarzyszy nam od pierwszej strony, a kończy na ostatniej. Autorka nie poprzestała tylko na tym! Podczas czytania na mojej twarzy wielokrotnie towarzyszył uśmiech, czasami się śmiałam, a czasami w moich oczach pojawiały się łzy, a zakończenie wywołało u mnie wybuchową mieszankę emocjonalną, bo z jednej strony zakończenie było szczęśliwe, ale z drugiej nie i szkoda, ale to sprawiło, że ta pozycja jest jedyna w swoim rodzaju i okej... Może początki każdej znajomości były troszeczkę schematyczne, lecz co z tego, skoro potem mamy coś niezwykle oryginalnego. ,,Miłość, dobro, szczęście, zwyciężą! Nawet jeśli to tylko bajki dla dzieci.'' Wątek miłosny w tej książce był jednym z najsubtelniejszych, najbardziej dopasowanych do treści utworu i zdecydowanie najlepszym, jaki czytałam. Naprawdę ciężko jest go opisać, bez spojlerowania, dlatego poprzestanę tylko na tym i na wspomnieniu o tym, że Zola idealnie do Niego pasowała i szkoda, że wydarzyło się tak, a nie inaczej. Jeśli autorka zdecydowałaby się na wydanie drugiej części to nie zawahałabym ani przez sekundę nad kupnem. Zdecydowanie polecam!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
17-08-2019 o godz 21:58 przez: małgorzata s.
Wyobraź sobie życie, w którym ciągle musisz grać kogoś innego. Tkwisz w zaklętym kręgu przemian: co trzy miesiące nowe imię i nazwisko, nowy kolor oczu i włosów, nowe plany na przyszłość, nowe mieszkanie... Zola Henderson i jej ciotka Camilla wiedzą, jak to jest, gdy tracisz tożsamość. Od siedmiu lat razem uciekają przed demonami przeszłości. Wcielając się w coraz to inne osoby, nie posiadają niczego na stałe, a ich życie jest jedną wielką iluzją. Wszystko zaczyna się zmieniać, gdy przeprowadzają się do małego, nadmorskiego miasteczka. Jonesport okazuje się być ich przekleństwem, ale i jedyną szansą na odzyskanie wolności. Jak wysoką cenę będą musiały zapłacić za przywrócenie swojego prawdziwego „ja”? W tej zaskakującej, pełnej emocji i nagłych zwrotów akcji powieści przeczytamy niezwykłą, trudną historię dorastającej, młodej dziewczyny. Od kilku lat jej życie jest ciągłą ucieczką od przeszłości, od dawnego życia, od...samej siebie. Życie poddaje ją bolesnym, dramatycznym próbom, a ona boryka się nie tylko z typowymi dla wieku dorastania problemami, ale i z mrokami swego utraconego dzieciństwa. Jaką tajemnicę tak naprawdę skrywa Zola, i przed czym tak usilnie stara się uciec wraz ze swą ciotką? Kim jest, że tak bardzo stara się zmienić swą tożsamość? Autorka, Karolina Klimkiewicz, przedstawiła nam niezwykle wciągającą, tajemniczą historię. Książka należy do gatunku "New adult", ale wbrew moim pierwotnym obawom nie jest to lekka, łzawa historyjka dla nastolatków. Dostajemy ciekawą, trzymającą w napięciu fabułę, która wyzwoli w nas rozmaite emocje i nie pozwoli oderwać się od czytania. Autorka w świetny sposób wykreowała barwnych, pełnych życia bohaterów. Każdy z nich jest inny, powodują nim odmienne emocje, ale wszyscy przyciągają nas do siebie, mają jakiś wewnętrzny magnetyzm. Jak przystało na książkę "New adult" znajdziemy tu również wątek miłosny - pięknie opisaną historię rodzącego się między bohaterami uczucia, które wystawione zostanie na bolesną próbę. Karolina Klimkiewicz ma niezwykle lekkie pióro, doskonale czyta się jej powieść i nie sposób się od niej oderwać. Świetnie kreuje swoich bohaterów, oraz doskonale stopniuje napięcie - zupełnie, jakby to była książka z gatunku thriller. Autorka miała świetny pomysł na niebanalną, dramatyczną historię, która spodobać się może zarówno starszej młodzieży, jak i czytelnikom dorosłym, którzy gustują w życiowych historiach z delikatnym wątkiem miłosnym. Koniecznie muszę zapoznać się z innymi książkami autorki, bo po tej jednej mam pewien niedosyt. Życzę jej wielu sukcesów, bo „Dopóki starczy mi sił” to naprawdę dobra, warta polecenia powieść!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
18-08-2019 o godz 17:26 przez: Natalia Kapela
Główna bohaterka wraz ze swoją ciocią co jakiś czas zmieniają miejsce zamieszkania, wygląd i imiona. Co się wydarzyło w przeszłości, że muszą ciągle uciekać? Czego się boją? Przed czym uciekają? Już od samego początku nasuwają się pytania. Co się stało? Jakie sekrety kryją się za ich postępowaniem? "Czułam się jak w grze, mogłam nadać sobie nowe imię, stworzyć wymarzoną osobę i nią być, to była namiastka nowego życia, fabuła, rasa. Każdy marzy o tym przynajmniej raz. Rzucić wszystko i móc zacząć od początku, bez wad i błędów, bez oczekiwań i konsekwencji. Jedyny szkopuł w zmianie życia polega na tym, że w pewnym momencie zamiast je zmienić, zwyczajnie je tracimy. Stajemy się Nikim - a każde nowe wcielenie przypomina o tym fakcie." Książka niesamowicie wciąga. Dziewczyna stara się nie przywiązywać do niczego, bo wie, że co jakiś czas będzie musiała opuścić to miejsce, osoby więc traktuje swoje życie jak role które odgrywa. Zmienia więc imiona i cechy charakteru, za każdym razem jest to inna osobowość. "Od tamtej pory, to znaczy od ponad sześciu lat, wciąż uciekam. Nie ufam nikomu poza Camillą. Nawet sobie nie mogę zaufać. Jak się okazało, to właśnie moje własne emocje zdradziły mnie najbardziej." Pewnego dnia dziewczyna w szkole poznaje chłopaka z którym coraz więcej zaczyna ją łączyć. Co z tego wyniknie? Czas pokaże... czy uda jej się powstrzymać przed rosnącym uczuciem? "Czuję się przy nim swobodnie, nie wstydzę swojego szaleństwa, pierwszy raz w życiu jestem sobą, i nie chcę tego zmieniać, nawet jeśli Lian miałby mnie uznać za skończoną idiotkę. W jego oczach wolę być kretynką aniżeli grać jedną z ról, które odgrywałam do tej pory." "Od dziś noce nie będą straszne, ciemne i samotne, od dziś księżyc i gwiazdy będą zwiastować coś miłego, coś, na co warto czekać. Być może to jego miłość, a może fakt, że w końcu wiem, kim jestem i kim chcę być. Pewność, że bez względu na wszystko on będzie przy mnie, obejmie moje serce i będzie kochał." Książka z tajemnicą w tle, która ujawnia się z czasem. Im bliżej końca tym robi się ciekawiej. Po jej przeczytaniu nie pożałujecie z pewnością, że to był stracony czas, o nie! Napisana jest w taki sposób, że chcesz więcej i więcej... Pewnego dnia ciotka wyjeżdża i nie ma z nią kontaktu. Dziewczyna nie wie co myśleć... czy ciotka wróci? Co jeszcze ją czeka? Czy dalej będzie udawała kogoś kim nie jest? Czy otworzy się przed poznanym chłopakiem i znajomymi i będzie w końcu sobą? A zakończenie? Wow ... na pewno was zaskoczy ... warto po tę książkę sięgnąć jeśli lubicie tajemnice i niespodziewane zakończenia … to lektura dla Was.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
20-08-2019 o godz 20:01 przez: Zaczytany Krzysiu i Małgosia
DOPÓKI STARCZY MI SIŁ 🖋KAROLINA KLIMKIEWICZ @wydawnictwo_novaeres ▪️▫️▪️▫️▪️▫️▪️▫️▪️▫️ „Mówią że kiedy umierasz, całe życie przebiega Ci przed oczami. Nikt nie mówi jednak o tym że kiedy patrzysz jak umiera osoba, którą kiedyś kochałeś, doświadczenie to jest podwójnie bolesne, ponieważ przeżywasz na nowo dwa życia, które niegdyś podążały tą samą drogą” tymi oto słowami rozpoczyna się ta przepiękna książka. Pierwszy raz spotkałem się z twórczością Karoliny Klimkiewicz i już dziś wiem że nie jest to moja ostatnia przygoda z jej twórczością. Bardzo zakochałem się w tej książce. Jest po prostu pięknie napisana. Już od samych pierwszych stron odcina nas od rzeczywistości pozwalając się całkowicie zatracić w przygody Zoli i jej ciotki Camilli. Bardzo mnie to cieszy że coraz więcej dobrych książek wychodzi od polskich autorów. „Dopóki starczy mi sił” jest książką która opisuje życie młodej Zoli Henderson oraz jej ciotki Camilli. Kobiety od wielu lat musza zmieniać miejsce zamieszkania na inne. Jednak to nie wszystko co muszą ukrywać nasze bohaterki. Co trzy miesiące musza zmieniać swoje imię i nazwisko, nowy kolor oczu i włosów, plany na przyszłość. Prawie jak w teatrze. Każdego dnia aktor gra kogoś innego. Kto z nas kiedyś chciał być kimś innym? Kto z nas podczas podwórkowych zabaw zmieniał swoją osobę na całkowicie inną? Świetna dawka energii, wspaniała zabawa, ale nie w sytuacji kiedy staje się to naszym piętnem i zmorą której nie możemy się pozbyć i ułożyć sobie raz na zawsze życia. Książka już od pierwszych stron wciąga a w głowie narasta wiele pytań. Jak to jest nie mieć tożsamości? Jak to jest kiedy całe życie trzeba przed czymś uciekać? To nieliczne pytania które napotkałem podczas czytania. Przed kim tak bardzo uciekają? Czego się tak bardzo boją ? Tego wam nie zdradzę. Musicie sami to odkryć sięgając po tą książkę. Czy miasteczko do którego trafią na swojej drodze ucieczki będzie miasteczkiem które w końcu je zgubi? Czy może w końcu będzie jedyną szansa na uwolnienie się od wieczne ucieczki? Jaką cenę będą musiały zapłacić za swoją wolność? Świetnie wykreowani bohaterowie oraz bardzo mocno podkreślone ich wszystkie emocje sprawiają że podczas czytania mamy wrażenie jakbyśmy uczestniczyli w tej całej ucieczce. Autorka świetnie prowadzi całą akcję nie raz potrafi nas zmylić i nieźle namieszać w głowie. Jak wygląda życie w wielkiej iluzji? Jeśli chcecie się przekonać to zachęcam was do sięgnięcia po tą świetną książkę. Idealna pozycja na niedzielny wieczór i chwilę dla siebie. #novaeres #wydawnictwonovaeres #zaczytani
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
29-12-2019 o godz 15:27 przez: Inthefuturelondon
Zola nie ma łatwego życia. Nikt nie może wiedzieć, jak wygląda naprawdę, ani jak się nazywa. Razem z ciotką co kilka miesięcy zmienia miejsce zamieszkania, a także swój wygląd i imię. Młoda dziewczyna doskonale zdaje sobie sprawę z konsekwencji, jakie mogą na nią spaść, gdy ktoś dowie się, kim jest naprawdę. Wszystko zmienia się, gdy trafiają do małego nadmorskiego miasteczka. Dziewczyna postanawia się zbuntować i do głosu dopuszcza swoje prawdziwe myśli uczucia. Jak wysoką cenę będzie musiała zapłacić za krótką chwilę zapomnienia? Główną bohaterką jest Zola. Muszę przyznać, że dziewczyna wzbudziła mój podziw swoją determinacją i odwagą. W końcu nastolatka była gotowa zrobić wszystko, by móc dalej się ukrywać. Z drugiej strony miałam dla niej mnóstwo współczucia, ponieważ nikt nie powinien przechodzić tego, co ona. Zainteresowała mnie postać ciotki Zoli. Z jednej strony pozowała na uczynną, troskliwą i kochaną kobietę, ale mimo to zalatywało mi od niej fałszem na kilometr. Nie polubiłam się za bardzo z Camillą, nawet jeśli występowała ona dość rzadko w tej historii. Pojawia się tu również postać takiego typowego bogatego bad boy'a. Szczerze mówiąc, ten wątek przejadł mi się już dawno temu, jednak w tej książce naprawdę przypadł mi do gustu. James okazał się inteligentnym młodym mężczyzną, którego bardzo polubiłam. Widać było po nim, że nie chce być traktowany, jak większość popularnych dzieciaków. Pragnął normalności i stabilizacji, dzięki czemu jeszcze bardziej podbił moje serce. Po raz kolejny Karolina Klimkiewicz zachwyciła mnie swoimi umiejętnościami w tworzeniu ciekawych i wciągających historii. Fabuła Dopóki starczy mi sił może jednym wydać się schematyczna i przewidywalna. Zaręczam jednak, że takiego zakończenia w życiu byście się nie spodziewali. Poruszony został tu wątek przemocy domowej, która zostaje za drzwiami domu, a światu prezentuje się tylko te dobre rzeczy. Wypadałoby się w takim momencie zastanowić, ile osób ukrywa ten koszmar? Jest to historia o ucieczce przed niebezpieczeństwem, poszukiwaniu własnego ja, pierwszej i tej najgorętszej miłości. Także o tym, jak łatwo rodzice mogą urządzić swoim dzieciom piekło na ziemi. Nadal porusza mnie ten temat i wzbudza on we mnie morze pytań. Jeśli jeszcze nie mieliście okazji czytać powieści pani Karoliny, nie pozostaje mi nic innego, jak zachęcić Was do tego. Z pewnością jest to coś nowego spod pióra autorki, ale mam szczerą nadzieję, że w jej dorobku znajdzie się więcej powieści Young Adult.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
30-07-2019 o godz 18:31 przez: Anna
"Dopóki starczy mi sił" to moja pierwsza powieść od Karoliny Klimkiewicz. Przyznam szczerze, że zawsze boję się zaczynać czytać książki polskich autorów. Nie wiem czemu ale mam strach, że zniechęce się. Jednak tutaj mój strach był bezpodstawny. Zatraciłam się w tej historii przez co, gdyby nie koledzy w pracy, zapomniałabym, że muszę iść masować! Czy kiedykolwiek ktokolwiek wyobraził sobie jakby to było być aktorką(em)? Milion twarzy, wiele różnych wyglądów, różne emocje i zachowania.. Jednak aktor robi to tylko do filmu. Dla sławy i lepszego odegrania roli. Zola Henderson i jej ciocia Camilla nie robią tego dla sławy. Uciekają przed demonami przeszłości. Od siedmiu lat, co kilka miesięcy wcielają się w co raz to inne osoby, przez co nie mają niczego na stałe a ich życie to jedna wielka niewiadoma. Kiedy trafiają do Jonesport, ich życie nabiera innego tempa. Ustalony wcześniej plan jak ma się zachowywać i kim byś , idzie w zapomnienie kiedy Zola, zwana tym razem Avą poznaję Liama, przystojnego kapitana drużyny baseballowej oraz dwójkę naprawdę oddanych przyjaciół, Eddyego i Melanię (tęczowa dziewczyna) . Dziewczyna zaczyna bardziej słuchać głosu serca przez co zaczynają się dziać różne rzeczy, o których ani Zozo ani Camilla nie planowały. Cała ta tajemnicza fabuła jest przyjemnie przepleciona szkolnymi i miłosnymi wydarzeniami, dzięki czemu nie odczuwa się ciężaru fabuły aż tak bardzo. Autorka,bez żadnego problemu, stworzyła klimat tajemnicy i niepewności, przez co rozdziały czyta się bardzo szybko. Byleby poznać odpowiedź na wszystkie pytania które pojawiają się w głowie: Przed czym uciekają? Czy kiedyś uda im się wrócić do starych tożsamości? Czy szczęście to uczucie które kiedy poznają? Czy ponownie będą musiały uciekać? I w końcu, czy będą szczęśliwe?Na każde z tych pytań, gwarantuje wam, poznacie odpowiedź. Ale dopiero gdy sami zapoznacie się z tą historią. Rozdziały są dość krótkie przez co, nawet nie zauważa się kiedy z 1 rozdziału zrobił się 12. I każdy rozdział przynosi coś nowego, coś nieznanego, coś wspaniałego! Pani Karolina z ogromną wrażliwością opisała prawdziwe życie, które nie zawsze układa się tak, jakbyśmy tego pragnęli. Jestem pewna, że jeszcze kiedyś wrócę do tej historii i cóż, czekam na kolejną część!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
14-09-2019 o godz 16:52 przez: karkareads
“Czułam się jak w grze, mogłam nadać sobie nowe imię, stworzyć wymarzoną osobę i nią być, to była namiastka nowego życia, tabula rasa. Każdy marzy o tym przynajmniej raz. Rzucić wszystko i móc zacząć od początku, bez wad i błędów, bez oczekiwań i konsekwencji. Jedyny szkopuł w zmianie życia polegał na tym, że w pewnym momencie zamiast je zmienić, zwyczajnie je tracimy.” Zola i jej ciotka Camilla od lat uciekają. Co trzy miesiące mają nową tożsamość : nowe imię i nazwisko, kolor oczu i włosów, nowy charakter, nową przeszłość i nowe miejsce zamieszkania.Nic nie mają na stałe, wszystko jest iluzją i wszystko może się zmienić kiedy dopadnie ich przeszłość. Ich życie zaczyna się zmieniać, gdy przeprowadzają się do małego miasteczka Jonesport. Ktoś odkrywa ich tajemnicę i prawdziwą tożsamość. Czy odważą się w końcu zawalczyć o swoje prawdziwe życie? Czy uda im się rozliczyć z przeszłością? Nawet nie wiecie jak się bałam zaczynając “Dopóki starczy mi sił” Karoliny Klimkiewicz, wiecie jakie mam podejście do polskich autorów - bardzo bardzo ostrożne. Tym razem moje obawy okazały się zupełnie niepotrzebne ! “Dopóki starczy mi sił” to świetna historia, która wciąga od pierwszej strony. Zola boi się zaufać i otworzyć przed kimkolwiek. Boi się, że będzie musiała wyznać swoją tajemnicę lub przywiążę się do kogoś i będzie musiała zniknąć. Tym razem musi zmierzyć się z przeszłością i uczuciami, które ją zaskakują czyli przyjaźnią i miłością. Musi zdecydować komu może i na ile może zaufać. Wie, że dopóki nie zmierzy się z przeszłością nie będzie mogła być szczęśliwa. Kolejne wcielenia coraz bardziej ją męczą, a prawdziwe życie jest jej jedynym marzeniem. Czy uda jej się ? Przekonajcie się sami ! Zakończenie “Dopóki starczy mi sił” jest kolejnym zakończeniem, za które autorka powinna dostać karę. No bo jak to można tak zakończyć?! Polecam instagram.com/karkareads
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
06-07-2021 o godz 14:32 przez: Książkowe wisienki
„Dopóki starczy mi sił” to powieść z gatunku new adult, mamy więc tutaj historię typowo młodzieżową. Bohaterka nastolatka, która zmienia swój wygląd o 180 stopni co jakiś czas, zadziorna i nieco zbuntowana, choć wrażliwa w środku. Jednak nie ma tutaj mowy o typowo rozkapryszonej dziewczynie, która wszystkich owija sobie wokół palca. Mamy tutaj do czynienia raczej z dziewczyną, która była zmuszona do tego, by szybko dojrzeć, aby zrozumieć pewne sprawy, które miały miejsce w jej życiu. Jeżeli spodziewacie się słodkiej historii, to tutaj jej na pewno nie znajdziecie. Autorka stworzyła ciekawy pomysł z motywem przewodnim, jakimi są w tej książce ucieczka i tożsamość. Tożsamość, która zostaje utracona po pewnym wydarzeniu i którą na nowo starają się odnaleźć bohaterki. Ucieczka przed przeszłością, którą mają na karku. Ucieczka, która bywa wyniszczająca, ale jednocześnie dzięki niej w pewnym momencie coś się zmienia. Czy na lepsze? Odpowiedź znajdziecie w książce, której zakończenie pozostawia coś dla wyobraźni i być może zwiastuje zapowiedź kolejnego tomu książki. Jestem ciekawa, czy autorka stworzy dalsze losy bohaterów i opisze je w drugiej części. Rozpoczynając lekturę tej książki obawiałam się, że znajdę w niej typową historię dla nastolatków, czyli będzie miłość, szalone przygody, miłosne zawody i na końcu wszystko dobrze się poukłada. Jednak im dalej czytałam, tym bardziej czułam się zaskoczona tym, że nie do końca jest różowo. I podobało mi się to. Powieść ma element zaskoczenia, wywołuje refleksje na temat życia, relacji międzyludzkich i prawdziwości tych relacji. Skłania do podróży w głąb samego siebie i zadania sobie pytań: „kim jestem?”, „jaka jestem?”, i „przed czym uciekam?”.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
12-08-2019 o godz 08:05 przez: Anonim
"Jeśli umiemy przy kimś płakać, krzyczeć, pokazać cierpienie, to znaczy, że potrafimy zaufać, bo właśnie wtedy jesteśmy bezbronni, podatni na ponowne zranienie. Można nas wtedy zgnieść jak robaka pełzającego po podłodze. Obnażenie przed kimś swoich słabości jest największym i najpiękniejszym prezentem, jaki możemy podarować drugiej osobie." Karolina Klimkiewicz napisała powieść o młodziutkiej dziewczynie, która bardzo szybko musiała dorosnąć i zmierzyć się z wieloma trudnościami w swoim życiu. Ona i jej ciotka co kilka miesięcy zmieniają swoją tożsamość, aby uciec przez wydarzeniami z przeszłości. Ile jednak można się ukrywać i udawać kogoś innego? Każdy ma swoje granice wytrzymałości. Zola i Camilla docierają do miasta, gdzie dojdzie do niespodziewanych wydarzeń. Jak sobie z tym poradzą? Książka trzyma niesamowicie w napięciu. W trakcie lektury bardzo długo nie wiemy, co sprawiło, że nastolatka i jej opiekunka znalazły się w swoim nietypowym położeniu. Takich tajemnic mamy sporo w tej książce, co sprawia, że powieść jest bardzo emocjonująca, kartki przewracają się same, bo chcemy szybko poznać sekrety bohaterów. Pisarka kreśli ciekawe portrety psychologiczne. Poruszony zostaje temat przemocy domowej w bogatej rodzinie. Między Zolą a nowo poznanym chłopakiem wybucha gorąca miłość, dziewczyna znajduje też wiernych przyjaciół, którzy chcą ją wspierać i pomóc walczyć z problemami. Karolina Klimkiewicz ma już parę powieści na swoim koncie i jej kariera pisarska zdaje się powoli rozkręcać. Swoje książki kieruje przede wszystkim dla młodego pokolenia. Życzę autorce sukcesów.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
12-09-2019 o godz 23:40 przez: Królewskie Recenzje
Dopóki starczy mi sił to książka z przepiękną okładką. To głównie ona przekonała mnie do tej powieści, chociaż zachęcający opis miał też w tym swój udział. Karolina Klimkiewicz stworzyła niełatwą historię. Bardzo polubiłam autorkę, która została dobrze wykreowana. Jej emocje były wręcz namacalne, dużo przemyśleń i uczuć. Jedyne co mnie w niej rozczarowało to trochę lekkomyślne zachowanie. Przeczytałam wiele powieści, gdzie bohaterki przed czymś uciekały, zazwyczaj to były niezwykle silne dziewczyny, sprytne i przebiegłe. Tutaj, Zola zachowywała się trochę nieodpowiedzialnie i nawinie. Rozumiem, że była zmęczona ucieczką, to zrozumiałe, że była rozgoryczona ciągłym opuszczaniem bliskich, przyjaznych miejsc... ale to i tak nie do końca ją usprawiedliwia w moich oczach. Nie jest to jednak duży minus, który psułby mi radość z lektury. Rozczarowało mnie również trochę zakończenie, postawa Zoli. Po tym wszystkim co przeszła, uważam, że to co zrobiła, było takim poddaniem się, kiedy mogła walczyć o wszystko czego chciała, bo w końcu mogła. Ale właśnie to zakończenie kazało mi się trochę zastanowić nad całym sensem miłości, o jej kruchości i o kruchości życia. Jestem ciekawa co Wy o nim myślicie. Podzielcie się ze mną swoimi przemyśleniami.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
20-08-2020 o godz 18:14 przez: Bookmi.forever
Zacznę od ogólnej oceny książki. Wiecie jak to, gdy czekacie na gofra, macie na niego ogromną ochotę, a po pierwszym gryzie okazuje się, że jest troszkę twardy? Czujecie lekki zawód, nutkę rozczarowania, ale jecie, pomimo że to nie do końca smak, którego oczekiwaliście. Miałam podobnie z tą książka. Pomimo, że czytało mi się ją wyśmienicie, płynęłam przez tekst, to sama fabuła była dla mnie na tyle nierealna, że z lekko kpiącym uśmiechem na ustach pochłaniałam kolejne strony. Możliwe, że to było powodem, dla którego nie uroniłam łez przy tej lekturze, nie poczułam smutku, czytałam ją raczej bez większych emocji. Jednak muszę przyznać, że spodobał mi się styl pisania autorki i lekkość, z jaką wprowadza czytelnika w głąb akcji. Historia dotyczy młodej dziewczyny, która jako dziecko doświadczyła przemocy rodzinnej. Jedyną możliwością przerwania trwającej gehenny była ucieczka. Od tego czasu nieustannie zmienia tożsamość, nie osiadając się nigdzie na dłużej niż 3 miejsce. Pozbawiona przyjaźni, miłości, żyjąca w wiecznym kłamstwie. Wszystko się zmienia, gdy osiedla się w małym miasteczku, a na jej drodze stają ludzie, którzy na zawsze zostają w jej sercu. Jak się zakończy ta ucieczka? Musicie przekonać się sami!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
02-09-2019 o godz 19:02 przez: Anna
Zola już nie pamięta, jaka jest naprawdę. Od 7 lat ucieka wraz z ciotką, co chwilę zmieniając miejsce zamieszkania, zmieniając wygląd, zmieniając tożsamość. Co chwilę musi stawać się kimś innym, grać swoją rolę, nie rzucać się w oczy, nie zawierać przyjaźni, aby być bezpieczną, aby on je nie znalazł. Dziewczynka, mimo że wie, że tylko tak są obie bezpieczne, ma dość ciągłego uciekania, braku przyjaciół, możliwości zakochania się, stabilnego jutra. Pragnie znów spać spokojnie, znów stać się sobą. Tym razem trafiają do małej, nadmorskiej miejscowości gdzie ma stać się Avą. Nic jednak nie idzie jak zawsze, według planu. Już w pierwszy dzień jest w centrum zainteresowania dzieciaków w szkole, dość szybko znajduje przyjaciół, takich prawdziwych, na których można zawsze liczyć i poznaje chłopaka, który pomału, ale skutecznie wkrada się w jej serce. Czy dziewczynka ma szansę stać się zwyczajną nastolatką? Co zrobi jej ciotka? Czy jest naprawdę jej wsparciem, a może tylko udaje? Przed kim uciekają? Cała recenzja na moim blogu - https://anka8661.blogspot.com/2019/09/wydawnictwo-novae-res-ksiazka-pt-dopoki.html
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
Więcej recenzji

Zobacz także

Inne z tego wydawnictwa Roman(s)
4.7/5
25,47 zł
Inne z tego wydawnictwa Brud
4.3/5
18,47 zł
Inne z tego wydawnictwa Gwiazdor
4.5/5
25,33 zł

Podobne do ostatnio oglądanego