5/5
28-05-2022 o godz 17:08 przez: Anonim | Zweryfikowany zakup
W trakcie czytania
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
30-07-2023 o godz 18:38 przez: Anonim
Ta recenzja została usunięta, ponieważ jej treść była niezgodna z regulaminem
5/5
29-04-2023 o godz 14:53 przez: Kama | Zweryfikowany zakup
Kocham tą książkę
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
07-10-2022 o godz 17:31 przez: g_kasia | Zweryfikowany zakup
Świetna książka.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
21-08-2024 o godz 15:37 przez: agagal | Zweryfikowany zakup
Świetna powieść
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
13-09-2024 o godz 21:44 przez: Iwona | Zweryfikowany zakup
Rewelacja!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
18-02-2024 o godz 11:29 przez: Karolina | Zweryfikowany zakup
Uwielbiam
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
27-03-2023 o godz 10:04 przez: Anonim
Ta recenzja została usunięta, ponieważ jej treść była niezgodna z regulaminem
5/5
03-07-2023 o godz 18:14 przez: Sylwia | Zweryfikowany zakup
Kocham❤️
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
04-08-2022 o godz 09:08 przez: Kinga | Zweryfikowany zakup
KOCHAAM!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
17-04-2024 o godz 00:11 przez: Katarzyna | Zweryfikowany zakup
Fajne
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
08-02-2024 o godz 06:59 przez: Patrycja Telesz | Zweryfikowany zakup
Cudo
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
06-02-2024 o godz 15:47 przez: Iga | Zweryfikowany zakup
💜💙
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
30-12-2022 o godz 17:36 przez: Agnieszka | Zweryfikowany zakup
Mega
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
27-05-2022 o godz 20:11 przez: anonymous | Zweryfikowany zakup
❤️😍
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
19-06-2022 o godz 17:12 przez: Anna | Zweryfikowany zakup
Ok
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
06-08-2024 o godz 08:05 przez: Anonim
Ta recenzja została usunięta, ponieważ jej treść była niezgodna z regulaminem
4/5
02-06-2022 o godz 17:38 przez: Wilczekczyta
Powiem wam, że tak jak przy części pierwszej cieszyłam się, że nie ma aż tylu scen seksu co w ,,Dworze Srebrnych Płomieni" to część druga została napchana większą ilością cringowych scen, które miały poruszyć czytelnika. I poruszyły, ale moje zażenowanie i sprawiły, że po prostu czytałam w takich momentach dialogi, żeby nie rzucić tej książki w cholerę. To jest mój najpoważniejszy minus. Te brutalne sceny, które są wręcz żałosne. Rozumiem, że S. J. Maas musi się wyżyć... ale błagam! Niech przestanie pisać takie same sceny, jakie już widziałam w jej innej książce, bo to się robi nudne. Niech napisze sobie erotyk albo nawet całą serie, byleby tylko nie burzyć tej cudownej historii. Bo tak. Seria ,,Księżycowego Miasta" rozkwita! Staje się coraz bardziej intrygująca i złożona, co bardzo mnie zadowala. Autorka zaczęła poruszać wiele ciekawych wątków, odkrywać stopniowo tajemnice m.in. dotyczące Asterii, którzy jako najwyższy byt niezmiernie mnie ciekawią. Tak samo jak wątki pobocznych postaci... zwłaszcza pewnego mer, który przez swoje końcowe zachowanie zastanawia mnie, co z nim dalej będzie. Tak samo mile zaskoczył mnie Connor, który w pierwszym tomie był mało ważna postacią by teraz wyjść prawie na sam przód, aby pokazać co tak naprawdę potrafi i jak bardzo mu zależy. Co do samej Bryce... miała momenty w których mnie irytowała, ale ogólnie jestem mile zaskoczona jej postawą i człowieczeństwem. Tak, nie przewidzieliście się. Chodzi mi o człowieczeństwo, którego zabrakło paru innym postaciom w tym i Huntowi, ale po przeczytaniu pewnego fragmentu na pewno zrozumiecie, o co mi chodzi. A skoro mowa już o Huntcie... to mam wrażenie, że powstała tutaj jakaś niekonsekwencja postaci. Że nasz kochany aniołek się zmienił... i to aż za bardzo. Rozumiem, że miłość do Bryce zmienia... ale chyba nie powinna odbierać racjonalnego myślenia, czyż nie? Bo choć Hunt niejednokrotnie ma trafne spostrzeżenia i często rozmawia ze swoją dziewczyną, to często wychodzi, że nie robią tego co on chce, a co zdecyduje Bryce. Co szczerze mnie denerwuje, zważywszy na to jaką Hunt ma przeszłość.  Na sam koniec zostawiłam sobie Gwiezdnego Księcia Fae — czyli Ruhn, który w tym tomie, a zwłaszcza drugiej części rozkwitł! To co ten fae zrobił dla tej fabuły, jak ważną i złożoną postacią się stał, sprawiło że jestem w stanie postawić sobie ołtarzyk dla niego w moim pokoju. Serio. Ruhn to wygryw całej tej książki, mimo tej epickiej końcówki, która zmieniła wszystko i dodatkowo potwierdziła moje odkrycie. Bo widzicie... Ruhn nawiązał kontakt z pewną agentka Day. Za pierwszym razem źle zgadłam kim ona może być, lecz za drugim kiedy już miałam więcej informacji byłam pewna kim jest ta tajemnicza postać. I cieszę się, że zgadłam z dwóch powodów. Sprawi ona, że życie Ruhna stanie się na pewno ciekawsze... oraz będzie wielką niewiadomą pośród tego całego chaosu, który Maas stworzyła. Ogólnie cała końcówka, rozwiązanie tej sprawy i odkrycie pewnych tajemnic rozwaliło mi mózg i sprawia, że została mi przywrócona wiara w twórczość tej autorki i że chcę jeszcze lepiej poznać cały ten świat. ,,Dom nieba i oddechu" jako całość i jako część drugą oceniam 8/10.
Czy ta recenzja była przydatna? 1 1
5/5
26-05-2022 o godz 14:17 przez: Nastka_diy_book
RECENZJA PRZEDPREMIEROWA PREMIERA 1 CZERWCA Długo wyczekiwana przeze mnie książka będzie miała premierę już 1 czerwca. Bardzo szanuję twórczość Sarah J. Maas i nie zastanawiam się długo nad tym, czy kupić kolejną książkę, czy rozpocząć kolejną serię, czy czytać po raz –enty te same książki. Cykl Księżycowe miasto był oceniany dość nisko, nawet przez fanów Maas, lecz ja osobiście byłam zauroczona pierwszym tomem, wszystkie niedociągnięcia, słabe opisy scen erotycznych, czy nuda wyzierająca z niektórych stron, odeszły w zapomnienie dzięki stronom pełnym akcji i emocjom, które ta książka wywoływała. Przy drugim tomie zderzyłam się po raz kolejny z niedociągnięciami i nudą, lecz w dużo większej mierze niż w pierwszym tomie, miałam ogromną nadzieję, że wszystko zostanie naprawione w drugiej części tomu drugiego, lecz strona za stroną, czułam się nieswojo. To nie była Maas, którą lubię, wręcz ubóstwiam. Jak wiecie czytam książki erotyczne, nie przeszkadzały mi sceny takowe w tej książce, w końcu przeczytałam “Dwór srebrnych płomieni” i nie narzekałam na nie aż tak bardzo, lecz tu je czytałam po łebkach. Nie wiem czym jest to spowodowane, mam nadzieję, że autorka podszkoli się w pisaniu scen erotycznych, ponieważ domyślam się, że nie zaprzestanie pisania ich. “Wydawała się bezbronna i łatwa do pokonania, a jednak sprawiała wrażenie kogoś, kto jednym cichym słowem potrafi wezwać śmierć na swoja obronę.” Bryce i Hunt wraz z przyjaciółmi zdecydowali się pomóc tym, na których polują Asteri, wiele mogą stracić, lecz Bryce wiedziona sentymentem do swej zmarłej przyjaciółki nie odpuszcza tak łatwo i zagłębia się jeszcze bardziej w sprawę, która wydaje się nie mieć dna. Wojna już nie nadciąga, jest już u bram Lunathionu a Bryce wraz z wiernymi przyjaciółmi wydaje się być w samym jej centrum. Jesienny Król również nie pozwala jej zapomnieć o sobie i o tym, że powinna być mu posłuszna. Samo Hel za to uważa, że wybawicielka miasta pomoże im zgładzić ich największych wrogów w chwili, w której tylko dowie się prawdy, tak pilnie strzeżonej przez Asterii i tej, która wywróci nie tylko światem Bryce. Odrobinę już ponarzekałam na tę część, tak jak i na poprzednią, lecz musze pochwalić Maas za uknutą intrygę na stronach tej książki. W chwili, kiedy fabuła się rozkręca, w końcu otrzymujemy dużo akcji, w tej chwili w końcu czuję spod czyjego pióra wyszła ta książka. A zakończenie…. Co to było za końcówka. Dwie strony czytałam kilka razy i za każdym razem miałam ciarki. Pół nocy zastanawiałam się co jeszcze autorka wymyśli, jak rozwiążę to co tak pomysłowo zagmatwała. W chwili gdybym mogła ocenić tylko ostatnie 150 stron moja ocena przekroczyła by 10 w dziesięciopunktowej skali, lecz biorąc pod uwagę resztę książki daje jej zaledwie 8, mogłabym mniej, lecz cenię autorkę i wiem, że każdemu może się przytrafić gorsza książka. Nie będę skupiać się na rozkładaniu charakteru bohaterów na czynniki pierwsze, bo mimo mojej oceny autorka naprawdę potrafi pisać dobrze a bohaterowie jej książek są złożeni i bardzo dużo wnoszą do fabuły, i nie mówię tu tylko o protagonistach. Jeśli jesteście w stanie wybaczyć autorce kulawe podejście do scen erotycznych i odrobinę nudnych wątków to polecam wam nie tylko tą część, lecz całą twórczość Sarah J. Maas, ponieważ dzięki “Domu nieba i oddechu część 2” wchodzi swoją twórczością na kolejny poziom. Trzymam kciuki za nią i wierzę, że nie zagubi się w tym co rozpoczęła w tej książce i kolejny tom zwali mnie z nóg, tak jak te dwie strony z zakończenia, po których musiałam się przejść, by ułożyć sobie wszystko w głowie. Za książkę do recenzji dziękuję bardzo wydawnictwu Uroboros.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 2
5/5
02-06-2022 o godz 22:50 przez: saskia
Kiedy spotykają się sekrety z intrygami i politycznymi gierkami nikt nie może czuć się bezpieczny. Wystarczy jeden niewłaściwy ruch i wszystko to, co do tej pory osiągnięto, zdobyto, wywalczono, przestaje się liczyć. Czy w imię wyższej sprawy oraz obowiązku warto poświęcić miłość, przyjaźń i najbliższych? Po raz kolejny Bryce i Hunt są bliscy utraty kruchego szczęścia, wywalczonego z takim trudem. Jednak nie mogą odwrócić się od swego przeznaczenia, nawet jeśli czują, że zapłacą za to zbyt wysoką cenę. Nie są sami w tej grze, przyjaciele wspierają ich i podzielają poglądy, chociaż nie jest to łatwe. Przekraczając niepisaną granicę oddzielającą bunt od zdrady, ale czy tak jest faktycznie? Odkryli sekrety rzucające całkiem nowe światło na znaną im rzeczywistość. Od tego momentu nie mogą się cofnąć, posiedli wiedzę jak prawie nikt do tej pory. Oznacza to jedno, weszli na całkiem nowy poziom gry, której reguły właśnie zmieniły się nieodwracalnie. Zaryzykowali tak dużo, czy nie zbyt wiele? Nie mogą się cofnąć, ale i pójście do przodu wydaje się niemożliwe. Co ich czeka? Jeszcze niedawno cieszyli się sobą i szczęściem na jakie im pozwolono, teraz muszą zrobić to czego chcieli uniknąć za wszelką cenę. Czy wybrali słuszną drogę? Co jeszcze przed nimi? Gdzie zostaną rzuceni przez przeznaczenie? Fantastyczna przygoda nabiera tempa i jeszcze mocniej wciąga w awanturniczą intrygę, w jakiej nic nie jest pewnego i wszystko wydarzyć się może. Sarah J. Maas już od samego początku drugiego tom zwodzi czytelników i bohaterów oraz wielokrotnie sprawia, że wprost wciska nas w fotel. Dynamiczna i pełna zwrotów akcja zapewnia niezrównaną lekturę, a napędzana jest wyobraźnią autorki, która zadbała o spójność detali i całości, tak, by tworzyły niezwykle barwną opowieść. W niej odnajdujemy mroczne i jasne strony, zawsze barwne pod względem emocji jak i plastycznych opisów. Przed czytelnikiem otwierają się drzwi do historii, w jakiej zamiast przewidywania scenariusza warta dać się porwać fabule. Ma ona w sobie wszystko to, co sprawia, że po prostu stajemy się na czas czytania częścią książkowego uniwersum czyli charyzmatycznych bohaterów, dopracowane tło, zaskakujący rozwój wydarzeń, nie jeden cliffhanger. To „coś”, trudne do zdefiniowania, ale gwarantujące, że będziemy niecierpliwie oczekiwać na dalszy ciąg również jest obecne, podobnie jak jednoczesna chęć poznania całej historii i odwlekania jej zakończenia by móc po prostu cieszyć się nią jak najdłużej. Część druga „Domu nieba i oddechu. Księżycowego Miasta” to wyrazista powieść, po części o charakterze sagi, w której nie brakuje fantastycznego klimatu, buntowniczych postaci, rzucanych wyzwań, złożonych tajemnic i intrygujących rozgrywek. Sarah J. Maas nieustannie podgrzewa emocje, nie dając zapomnieć czytającym, że są częścią pełnokrwistej historii, w jakiej na ich oczach zmieni się to, co wydawało się być fundamentem i przyjdzie bohaterom dokonać niewyobrażalnie trudnych wyborów.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
Więcej recenzji