5/5
21-02-2021 o godz 18:53 przez: Anonim
Dwoje ludzi z różnych światów. On – z patologicznej rodziny, uwielbiający walki bokserskie, gangster, sprawy załatwiający siłowo. Ona – ambitna fotograf szukająca modela do pracy na konkurs fotograficzny. I przypadkiem ich drogi się spotkają. Leo, po wyjściu z więzienia szuka pracy i odpowiada na ogłoszenie Nasturcji. Ich pierwsze spotkanie wydaje się być dziwne, ale niezapomniane. Ona już po pierwszej sesji zdjęciowej wiedziała, że mężczyzna ma w sobie to coś, co ją zaintrygowało. Na pewno miał smutne zielone oczy, który mówiły, że za maską twardziela kryje się ktoś inny. Ale kto? Kobieta musi odpowiedzieć sobie na to pytanie. Więc co zrobi? Na pewno nie pozwoli mu odejść po zakończeniu zdjęć. Młodych połączy nić namiętności, która będzie dla nich niesamowitym odkryciem i nowym przeżyciem. Czym dotąd nieznanym. Czymś, co odmieni ich życie, co pozwoli na nowo i z otwartością spojrzeć na przeżycia seksualne. Co otworzy ich serca na nowe uczucie i być może nada sens ich życiu? Będą mieli motywację do zmiany swojego życia na lepsze, do realizowania się, odkrywania nowych zakątków ludzkich dusz … Do ostatniej kropli krwi to niesamowita powieść, gdzie wątek sensacyjny umiejscowiony w tle mafijnym doskonale jest uzupełniony romansem erotycznym. Historia niesamowita i pełna zagadek, tajemniczych bohaterów, nieczystych i mafijnych interesów, skorumpowanych urzędników. Smutne w tej opowieści jest to, że bohaterowie nie znają dobrze swoich bliskich, nie są pewni, jak się w określonej sytuacji wobec nich zachowają, ile dla nich znaczą i czy zawsze mogą liczyć na ich pomoc. Często pod maską dobrego ojca czy brata kryje się nieznane i złe oblicze, które nawet w najskrytszych myślach nie może znaleźć miejsca. „Bo w miłości nie chodzi o to, żeby być idealnym, lecz by kochać drugą osobę mimo jej wad”. To powieść o próbie rozrachunku z traumatyczną przeszłością, codziennej walce o dobro najbliższych, o pokonywaniu własnych słabości. Radość w naszych sercach wywołuje zmiana, jaka zachodzi w ludziach pod wpływem miłości i namiętności. Okazuje się, że te uczucia są motorem mobilizującym do postawienia dużego kroku w lepszą przyszłość, wolną od trudnej przeszłości. Autorka stworzyła pełną intryg i zagadek historię, niebanalną i ciekawą. Byłam przekonana, że dostanę do ręki prosty romans, jakich wiele, ale nic bardziej mylnego. Świetna fabuła z pełnokrwistymi bohaterami, okaleczonymi przez życie, niosącymi na swoich barkach trudy i problemy rodzinne. Walczącymi z przeciwnościami losu, dla których sprawą honoru jest dobro i bezpieczeństwo najbliższych. Za wszelką cenę, rodzina jest na pierwszym miejscu. Wielki plus dla autorki za pokazanie bohaterów z ich wadami i słabościami, z trudnymi charakterami. Dobrze, że Monika Cieluch nie starała się za wszelką cenę ubrać Leona i Nastki w idealne i nieskazitelne obrazki. Pokazała nam ich wewnętrzną walkę, chwilowe załamania i zatracenie się w smutku. Ale też zobaczyliśmy, że z każdej trudnej sytuacji zawsze jest wyjście, tylko trzeba mieć odwagę i chęć na podjęcie ryzyka. Bez ryzyka nie ma zwycięstwa. I szczęścia. Zarówno Nasturcja, jak i Leo musieli stanęli przed dylematem i ważną życiową decyzją. Każde z nich miało do stoczenia jeszcze jedną walkę. Najważniejszą walkę w życiu. Walkę o szczęście i miłość. Czy wyszli z tej walki zwycięsko? Przekonajcie się sami ... Wzruszająca i emocjonująca opowieść. Do końca będziecie walczyli z mnóstwem wrażeń i przeżyć. Już autorka o to doskonale zadbała. Zakończenie przyprawia o palpitacje serca. To ciasteczko ze smaczną wisienką do połknięcia … Ale na pewno nie dla każdego … Chyba już nie muszę Was zachęcać do sięgnięcia po nią. Tak też myślałam ...
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
02-02-2022 o godz 12:43 przez: Inthefuturelondon
Twórczość Moniki Cieluch znam już z kilku książek i można powiedzieć, że jestem jej fanką. Autorka ta pisze w taki sposób, że ja po prostu natychmiast wciągam się w opisywane historie i nie ma opcji, bym chociaż na chwilę mogła się od nich odciągnąć. Nic więc dziwnego, że na mojej półce czekała już powieść Do ostatniej kropli krwi. Pozycja oznaczona jako romans erotyczny... Czy to miało rację bytu? Czy autorka po raz kolejny mnie kupiła? O tym w tej recenzji. Leo był wychowywany w patologicznej rodzinie, a obecnie cenę za wolność i bezpieczeństwo płaci własnymi pięściami. Nastka jest fotografką i właśnie poszukuje modela do swojego nowego projektu... Pewnego dnia ścieżki Leo i Nasturcji się przecinają, a znany im do tej chwili świat dosłownie zaczyna płonąć. Wszystko mogłoby pójść w dobrym kierunku, gdyby nie przeszłość mężczyzny, która zaczyna się domagać uwagi. Co stanie się, jeśli Leo stanie przed cholernie trudnym wyborem? Czy łącząca ich namiętność wystarczy, by pokonać całe zło? Pozwólcie, że zacznę od głównej bohaterki. Nastka z początku zaimponowała mi swoją pasją, determinacją w dążeniu do osiągnięcia założonego celu i po prostu siłą. Z czasem jednak zaczęłam coraz bardziej zauważać, jak naiwna jest to postać, a to mnie niesamowicie irytowało. Nasturcja żadnych wiadomości nie przepuszczała przez filtr i wszystko, co ktoś jej powiedział - brała jako sprawdzoną informację. Tak naprawdę nawet w tej chwili, kiedy sobie o tym przypominam, czuję rosnące zdenerwowanie. Jednocześnie nie mogę napisać, że autorka źle wykreowała tę bohaterkę - bo zrobiła to naprawdę dobrze. W końcu taką postać też trzeba umieć zarysować, a Monika Cieluch zdecydowanie to potrafi. Leo to z kolei bohater, który wzbudził moją sympatię, podziw i jednocześnie współczucie. Owszem, jego postępowanie nie należało do tego właściwego i uchodzącego za wzór do naśladowania, jednak fakt, co przyszło mu przeżyć w życiu i co musiał robić, by ochronić swoich najbliższych, sprawił, że jednak na pierwszy plan wysunął się mój podziw w stosunku do niego. Cieszę się, że autorka stworzyła właśnie takiego bohatera - mężczyznę, który popełnia błędy, zdaje sobie z nich sprawę i chce je naprawić. Historia Nastki i Leo nie jest idealna. Jest ona przepełniona namiętnością, ale i różnymi dość negatywnymi sytuacjami, które zdecydowanie nie ułatwiają tym bohaterom budowania wspólnej przyszłości. Jednak wiecie co? Dzięki temu widzę, że jest to historia po prostu życiowa - życie nie jest idealne, zawsze zdarzają się słabsze chwile, więc autorka w tym miejscu zasługuje na moje uznanie już za sam ten wątek. Co więcej, Monika Cieluch potrafi bawić się uczuciami swoich czytelników. Wyobraźcie sobie, że zostaje Wam dosłownie kilkanaście stron do końca, a tutaj rozwiązania całej sprawy nie widać... Autorka zostawiła dużą bombę na końcówkę książki i no cóż, jednym się to spodoba (jak mnie), drugim może niekoniecznie. Faktem jednak, że cała powieść zdecydowanie wypada w pozytywnym świetle. Jedynym minusem, jaki mogę tutaj wskazać, jest zbyt szybki rozwój relacji dwojga głównych bohaterów. Mam wrażenie, że wszystko to działo się za szybko i za gwałtownie, a gdyby książka liczyła z pięćdziesiąt stron więcej - wyszłoby to zdecydowanie bardziej naturalnie. Do ostatniej kropli krwi to powieść, której chyba potrzebowałam w tym stresującym czasie. Bardzo dobrze bawiłam się podczas lektury, a historia Lea i Nastki zdecydowanie zapadnie mi w pamięci na dłużej. Jeżeli szukacie historii, w której jest gorący romans, nieciekawa przeszłość, napięcie oraz ciekawi bohaterowie, to zdecydowanie mogę polecić Wam właśnie ten tytuł.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
01-03-2021 o godz 11:28 przez: GrzechuCzyta
Przypadek może nasze życie odmienić, czasem tylko na chwilę, a bywa, że i na całe życie, wszystko zależy jakiej jest natury. Pytanie stanowi, czy zawsze nam to wychodzi na dobre? Odpowiedź jest tylko jedna, przeważnie zależy to od tego, jak takie zdarzenie sami odbieramy i czy poddamy się biegowi wydarzeń, a może wręcz przeciwnie będziemy z tym walczyć. W książce spotykamy zderzenie dwóch światów, a mianowicie tego o naturze negatywnej z różnymi przestępstwami w tle z tym pozytywnym opływającym we względny dobrobyt i gonitwę za pieniędzmi. Przedstawicielem tego pierwszego jest Leo, od lat biorący udział w walkach ulicznych. Niestety pewnego razu został wystawiony i za swoje postępowanie musiał odsiedzieć trochę w więzieniu. Całe to wydarzenie odbiło się na jego relacjach z młodszym bratem, który pokładał w nim wielkie nadzieje, ale niestety stało się inaczej i Leo poszedł w ślady ojca. Po wyjściu szukał pracy i postanowił zaryzykować biorąc udział w castingu na modela u pięknej pani fotograf o imieniu Nasturcja (przedstawicielka drugiej wspomnianej opcji). Dziewczynie spodobał się Leo i dała mu szansę, gdyż potrzebowała zrobić zdjęcie do pewnego konkursu. W tenże sposób się poznali i momentalnie przypadli sobie do gustu, ponieważ każde z nich ciągle myślało o tym drugim. Niestety za Leo dalej ciągnęła się ponura przeszłość, która nie pozwalała o sobie zapomnieć. Jakie relacje połączą oboje bohaterów i czy są szanse na coś poważniejszego? Co dalej z nielegalną działalnością Lea? Jak dalej potoczą się losy bohaterów? O tym w książce „Do ostatniej kropli krwi” Moniki Joanny Cieluch. W moich odczuciach cała fabuła jest bardzo dobrze przemyślana, gdyż takie przypadki się zdarzają. Ona z dobrego domu, on z trudną przeszłością, można powiedzieć typowy mezalians naszych czasów. Jednakże styl pisarski autorki uczynił tę książkę bardzo ciekawą i wciągającą. Cały czas akcja idzie do przodu, nie ma mowy o jakimś zastoju spowodowanym zbyt długim i nudnym opisem myśli bohaterów, bądź cech i wyglądu danego otoczenia. Owszem pojawia się to, ale w naturalnych ilościach nadających książce odpowiedni charakter. Nie brakuje w niej scen erotycznych, które są odpowiednio zobrazowane i widać, że autorką po mistrzowsku wczuła się w rolę mężczyzny z taką przeszłością i jak najbardziej jego myśli w tym temacie idealnie pasują do rzeczywistości. Myślę, że dość rzadko się zdarza, by jakaś autorka potrafiła się tak świetnie wczuć w rolę mężczyzny, gdyż w każdej sytuacji widać naturalność bohaterów, chociażby jego reakcja na znalezienie swojego aktu na okładce pewnej gazety. Mówiąc delikatnie był dosyć zdenerwowany, zmieszany i to jest prawdziwe, gorzej gdyby powiedzmy, skakał z radości, że jest popularny wśród kobiet. Podsumowując książkę czyta się bardzo przyjemnie, a czytelnik popada w różne stany emocjonalne, miejscami nawet zachowanie bohatera wywołało u mnie śmiech, było też smutno, jak i pikantnie. Jak w każdej książce szukam jakiegoś przesłania i tutaj można powiedzieć, że trzeba iść na żywioł, należy zawsze próbować, a nie później siedzieć i narzekać, że nic mi nie wychodzi. Nawet jeżeli dana czynność zakończy się porażką, to nigdy nie będziemy żałować, że mogliśmy coś zrobić, a jednak tak nie uczyniliśmy. Natomiast ten powrót przeszłości bohatera może sugerować, że powinniśmy próbować zmieniać nasze życie i nigdy nie wchodzić do tej samej rzeki. Gorąco polecam ją wszystkim czytelnikom lubiącym pikantne historie opowiadające o życiu, można powiedzieć zwykłych ludzi, a nie jakichś wymyślonych na wysokim szczeblu władzy, bądź świata przestępczego.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
20-02-2021 o godz 12:44 przez: Izabela Wyszomirska
"Bo w miłości nie chodzi o to, żeby być idealnym, lecz by kochać drugą osobę mimo jej wad." ❤ Zwykle przeczucie do książek mnie nie zawodzi, ale tym razem to, co otrzymałam przerosło moje najśmielsze oczekiwania. Nie wiem jak Wy, ale ja bardzo lubię, gdy autor wybiega poza swoje ramy pokazując czytelnikowi inną "twarz". W tym wypadku bardziej ostrą, trochę wulgarną. Tu każda strona książki, każda sytuacja i wydarzenie aż kipi emocjami i uczuciami. ❤ "Całował ją tak, jakby był to ich ostatni pocałunek: z pasją, pożądaniem, tęsknotą, a przede wszystkim z miłością." ❤ Bohaterowie... nawet nie wiecie jak realnie wypadli. Są tacy jak my, zwyczajni, jakby mieszkali tuż obok. Mało tego. Z miejsca można ich pokochać, współczuć i kibicować w walce o wspólną przyszłość. Uwielbiam także ich imiona: Leo i Nastka - zawsze coś innego. ❤ Leo to taki typ, który zdecydowanie nie należy do grzecznych chłopców. To facet z trudną przeszłością. Z kolei Nasturcja to bohaterka, która nie irytuje (jak w przypadku większości erotyków). Może i jest momentami naiwna, ale w żadnym razie nie mylić z irytowaniem. Każdemu z nas bowiem zdarza się popełniać błędy, podjąć niewłaściwą decyzję. A wybory bohaterów będą rzutować na przyszłość ich samych, jak i ich bliskich. ❤ "Jedno wiedział na pewno: pani fotograf była równie seksowna, co irytująca, a on starał się unikać takich kobiet. Zresztą z doświadczenia wiedział, że każda kobieta oznacza dokładnie to samo: kłopoty. A on i tak miał ich wystarczająco dużo." ❤ Monika Joanna Cieluch potrafi zagrzać do walki nie tylko swoich bohaterów, ale i czytelnika. Zgrabnie przechodzi pomiędzy poszczególnymi wątkami i zdarzeniami. Tam, gdzie trzeba uspokaja, a gdzie indziej dokłada do pieca. Spodziewajcie się zatem buchającego gorąca, niebezpieczeństwa, mafii, intryg i nielegalnych walk w podziemiach... na gołe pięści! Tu nie obowiązują żadne zasady. Nie wiem, czy na żywo zniosłabym taki widok, bo nawet, kiedy czytałam te wszystkie opisy moja twarz wykrzywiła się w grymasie bólu, jakbym to ja sama obrywała. Coś niesamowitego! ❤ "On do szczęścia potrzebował czegoś zupełnie innego: zapachu krwi, odgłosu łamanych kości, adrenaliny, która zamieniała jego krew w stal, i potu zalewającego mu oczy. Wszystko inne było zupełnie zbędne." ❤ Autorka porusza temat, jakim jest przemoc rodzinna oraz to, jak młodym ludziom opuszczającym zakład karny ciężko jest stanąć na nogi, wyjść na prostą, rozpocząć nowe, lepsze życie.  Takie osoby zwykle pozostawione są samym sobie, zostają wyrzuceni z systemu, bez jakiejkolwiek pomocy ze strony aparatu państwa. Wiemy że przeszłość zawsze będzie się za nimi ciągnęła, ale uważam, że trzeba dawać szansę, pokazać takim ludziom, że oni też coś znaczą, że jest jeszcze szansa, by coś w swoim życiu zmienili. ❤ Na uwagę zasługują również opisy i pięknie przedstawione miasto Grudziądz położone nad brzegiem Wisły. Nasturcja mieszka i pracuje w kamienicy Pod Łabędziem, która istnieje naprawdę.  ❤ "Do ostatniej kropli krwi" to powieść erotyczna ociekająca od pierwszej do ostatniej strony krwią, pożądaniem, emocjami, kłamstwami, tajemnicami, niedomówieniami. To książka, w której do samego finału nic nie będzie pewne. To historia walki o normalność, lepszą przyszłość, uczciwość i miłość. I pamiętajcie: jest taka walka, której nie możecie przegrać! Nigdy!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
3/5
25-04-2021 o godz 18:31 przez: Agnieszka
ocena 5/5 Na wstępie zaznaczę, że książka bardzo mi się podobała. Lubię kiedy w fabule przewija się wątek chłopaka walczącego na pięści. Z reguły historie takiego bohatera są bardzo poruszające, a jego postać jest dobrze wykreowana. I tak mamy tutaj,  w tym przypadku. Leo , główny bohater – to młody chłopak, który nie miał łatwego życia. Przeszłość niejednokrotnie odcisnęła na nim swoje piętno, a traumatyczne wydarzenia ukształtowały jego charakter i osobowość.  Z pewnością nie wyrósł na grzecznego chłopca. Wyrósł na kogoś, kto pięściami nauczył się załatwiać większość spraw, a walki i boks to jego sposób na zarobek i odreagowanie. Jednak coś poszło nie tak, i chłopak trafia do więzienia, skazany za rozbój... tak. Leo działał w jednej z zoorganizownych grup przęstępczych. Taka jest jego przeszłość. A jaka jest przyszłość ? Poznajemy chłopaka, który wychodzi z więzienia i zamierza zerwać kontakty z całym mrocznym światem i zacząć żyć uczciwie. Czy jednak jest to możliwe ?  Czy Ci , dla których kiedyś pracował pozwolą mu od tak odejść ? Bez żadnych konsekwencji ?  Gdy Leo poznaję Nastrucje, nie ma pojęcia jak bardzo ta kobieta odmieni jego życie. Podczas czytania obserwujemy jak młody i gniewny Leo zaczyna się wewnętrznie zmieniać. Zaczyna dostrzegać rzeczy, które kiedyś nie miały dla niego najmniejszego znaczenia.   Nigdy nie zaznał miłości i nie bez powodu przekonywał sam siebie, że nie jest do niej zdolny. Jednak tajemnicza Pani fotograf zaczyna wyzwalać w nim uczucia, o których posiadanie sam siebie, by  nie posądzał. Relacja między tą dwójką zaczyna robić się coraz poważniejsza. Uczucie, które zaczyna ich łączyć jest coraz mocniejsze, a pożądanie coraz większe. Z pozory wyglądająca sielanka nie trwa długo, bo stare śmieci przypominają o sobie po raz kolejny, niszcząc spokój i poczucie bezpieczeństwa.... Czytając, czułam sama wewnętrzną walkę , którą prowadził ze sobą Leo. Walkę między dobrem a złem. Czułam jego lęk o przyszłość z Nastką i jego brata Michała. Jego najbliższe osoby były zagrożone, a on mógł uchronić je tylko w jeden sposób. I to nie ten, który mu się podobał... Doskonale zdawałam sobie sprawę z tego , jakie emocje towarzyszyły Leo podczas całej historii, którą stworzyła dla nas autorka. Dodatkowy plus, za tak dobrze odwzorowany świat boksu i walk. Autorka rzetelnie opisała wszystkie sceny treningów i przygotowań. Widać spore zaangażowanie w fabułę, tak aby była na jak najwyższym poziomie. Cały wątek z przestępczym światem, trochę mafią - również został przedstawiony w sposób ciekawy i autentyczny. Wszystko się ze sobą idealnie spinało , tworząc jedną wielką  złożoną całość. Nie powiem, bo byłam również zaskoczona tym, jaka dalsza akcja w książce się  potoczyła! Plus za nieprzewidywalne zwroty akcji i zakończenie, którego do samego końca nie byłam pewna. Reasumując  - była to naprawdę dobra lektura, z która bardzo miło spędziłam czas. Książka była napisana w sposób taki jaki lubię, nie było nudy, były bardzo dobrze i ciekawie wykreowane postacie, były uczucie i emocje oraz odrobina dreszczyku. Jeśli lubicie taki klimat to szczerze polecam wam tę książkę.  Dziękuję @wydawnictwoamare za swój egzemplarz. 
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
22-02-2021 o godz 11:09 przez: justus
„Do ostatniej kropli krwi” to jedna z tych książek, które wywołują całą masę emocji i pozostają w pamięci na baaardzo długo. To już moje trzecie spotkanie z twórczością Moniki Cieluch i z każdą kolejną książką, autorka coraz bardziej zagnieżdża się w moim sercu. Seria Niepokornych – „Mężczyzna z tuszem na dłoni” i „Mężczyzna z ogniem w sercu” – które oczywiście gorąco Wam polecam – były genialne! Bohaterów pokochałam od pierwszych stron! W przypadku tej książki było dokładnie tak samo! „Powiadają, że jeśli miłość jest prawdziwa, to przetrwa wszystko. Pokona każdą przeszkodę, wytrzyma każde cierpienie, stłamsi w sobie żal i tęsknotę, ale nigdy nie zgaśnie.” Leo wychodzi z więzienia i musi rozpocząć życie z nową kartą. Jednak nie do końca będzie mu to dane, bo przeszłość powróci do niego w najmniej oczekiwanym momencie. W międzyczasie na jego drodze stanie piękna pani fotograf, która będzie poszukiwać modela do swojego projektu. Leo podejmie się tej pracy, bowiem potrzebuję pieniędzy. To co go tam czeka…. No cóż, zapewne takiej sesji zdjęciowej w życiu by się nie spodziewał :) Za każdym razem, jak rozpoczynam czytanie książek Moniki, przepadam. Historia już od pierwszych stron tak mnie wciąga, że najchętniej siedziałabym z książką cały dzień! Byleby tylko nikt mi nie przeszkadzał! Ja nie wiem jak autorka to robi, ale za każdym razem, moja lista mężów książkowych wzrasta. No bo przecież tacy jak Leo to spełnienie marzeń każdej kobiety. Cała jego kreacja, jego zachowanie, męskość, opiekuńczość, zawziętość, upartość – kradną serce już na pierwszych stronach książki. A i żeby nie było za mało to jeszcze bokser o boskim wyglądzie … - rozumiecie o co chodzi? ;P Jeśli chodzi o samą fabułę, kompletnie nie mam się do czego doczepić. Z każdą kolejną stroną byłam coraz ciekawsza rozwoju całej tej historii. Pomysł z sesją zdjęciową – nie dość, że wywołał we mnie ciarki na plecach, to jeszcze w pewnym momencie czytałam książkę z otwartą buzią, bo byłam w szoku, przez to co autorka tam wymyśliła ;) a jeszcze jak sobie to w głowie zobrazowałam, to od razu ciepło na duszy :P chwilami podczas czytania, czułam się dosłownie jakbym koło nich stała i razem z nimi to wszystko przeżywała! Ale to nie jedyny moment, który wywołał u mnie rumieńce. W książce jest ich o wiele więcej, a są tak dobrze napisane, że aż żal, że tak szybko się kończyły. Żeby nie było cały czas kolorowo, nie obyło się bez zaskakujących zwrotów akcji, wzruszeń, a nawet i łez! Nie myślcie, że autorka uraczy Was tęczą i cukierkami ;) nieraz się zapowietrzycie i będziecie mocno zszokowani! Ona ma do tego talent! Wie jak grać na emocjach :D „Wbrew temu co podpowiadał jej rozum, zawierzyła sercu, bo najważniejszą rzeczą w życiu każdego człowieka było kroczenie przez nie z wiarą w to, że podejmuje się słuszne decyzje.” Jeśli myślicie, że najprawdopodobniej nic Was już pod koniec nie zaskoczy, to powiem Wam, że i owszem! Ja byłam w szoku! Mój mózg nie ogarniał, CO JAK KIEDY I DLACZEGO?? Mogłabym się jeszcze bardziej rozpisać, ale napisze tylko – czytajcie! Polecam całym serduchem! Naprawdę warto! Premiera już 24 lutego!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
18-02-2021 o godz 09:35 przez: Karolina Koziar
"Bo prawdziwa miłość zawsze zwycięża, czasami tylko potrzebuje odrobiny cierpliwości, by móc urosnąć w siłę. Siłę, której nic nie jest w stanie pokonać" Po wyjściu z więzienia Leo szuka lokum, pracy i przebaczenia. Kiedy zdobywa pierwsze, rusza do studia Art Photograpfy na sesję, aby w szybkim tempie zdobyć gotówkę. Nawet z gołym tyłkiem przed obiektywem. Zaczarował Panią Fotograf swoim ciałem jako świetny materiał do pracy, dając jej nadzieję na spełnienie marzeń i tym samym stałą się jego małą obsesją. Utkwiła mu w głowie. Jej irytujące zachowanie i seksowny wygląd to dla niego niebezpieczna kombinacja. Wiedział, że kobieta sprowadzi na niego kłopoty. Czy rzeczywiście tak było? Czy mógł ją mieć? Najpierw miał się zjawić następnego dnia na drugą sesję, lecz natknął się na komitet powitalny z przeszłości. To był zaledwie czubek góry lodowej problemów, jakie go spotkają... Dzięki temu, że akcja rozgrywa się w Grudziądzu nabrała dla mnie realności w wydarzeniach. Wieża Klimek i inne miejsca zostały przeze mnie sprawdzone w wyszukiwarce google, aby móc oddać się w pełni stworzonemu klimatowi i odczuć wszystko na własnej skórze. Sceny, których nie powstydziłby się dobry gangsterski film przyprawiały gęsią skórkę. Poczucie humoru wywołało uśmiech na twarzy, a pożądanie głównych bohaterów wywołuje przyjemne motyle w brzuchu. Dobrze rozwinięty wątek nieoficjalnych walk podziemnych przeplatany z nowymi przeciwnościami. Miejscami pieprzna, miejscami wulgarna- tak jak lubię, Mocna postać Leo i krucha Nasturcja to więcej niż romantyczny czytelnik mógłby sobie życzyć. Delikatność kobiety, jej jasność i dobre serce pragnące okiełznać bad boya była wręcz słodka. Nastka była nie tyle piękną kobietą, co szlachetną i wspaniałomyślną postacią. Obraz skazańca, który boryka się ze starymi nawykami i niedomkniętymi sprawami, a teraźniejszością z jaką musi się zmierzyć całkowicie mnie wzruszył. Wielki gbur z jeszcze większym sercem niż chciałby przyznać. Krążąc się jak dziecko we mgle i starając naprawić wszystkie krzywdy, Leo musi nauczyć się poruszać w nowej rzeczywistości. Czuje, że zawiódł najbliższych, nie jest godzien pięknej i wyrafinowanej Pani Fotograf i te emocje da się odczuć na własnej skórze. Świadomie walczy z pragnieniami, nie zawsze podejmuje najlepsze decyzje lecz logicznie stara się znaleźć wyjście z trudnej sytuacji. Mogłabym nawet uwierzyć, że ich historia jest prawdziwa. "Powiadają, że jeśli miłość jest prawdziwa, to przetrwa wszystko. Pokona każdą przeszkodę, wytrzyma każde cierpienie, stłamsi w sobie żal i tęsknotę, ale nigdy nie zgaśnie." Czy dane będzie im tego zaznać? #doostatniejkroplikrwi to nie tylko romans z zabarwieniem erotycznym czy próba przemiany za sprawą miłości, mężczyzny z trudną przeszłością w dobrego obywatela. To walka dobra ze złem, z własnymi słabościami, pragnieniami i marzeniami. Silne rodziny i przyjaciół. O kłamstwach piętrzących się latami, fałszu i pułapkach. Dużo w niej namiętności, bólu i trzymających w napięciu scen. Takie książki to miód na moje czytelnicze serce. Uwielbiam i polecam.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
29-04-2021 o godz 10:26 przez: glinka_54_czyta
🥊🥊🥊Recenzja🥊🥊🥊 "Do ostatniej kropli krwi" - Monika Cieluch Książka przepełniona ogromną miłością, przeszłością, która nie daje o sobie zapomnieć, teraźniejszością która jest na prawdę trudna ale i piękna, oraz o marzeniach wspólnej przyszłości. Nasturcja, kobieta bardzo wrażliwa, delikatna, troskliwa ale niewyobrażalnie silna i waleczna. O kogoś, kogo bardzo kocha jest w stanie walczyć całą sobą i cały czas. W swojej miłości do Leo jest cierpliwa, opiekuńcza i bardzo wyrozumiała. Cały czas wspiera ukochanego, nie ważne jak ciężka jest jego przeszłości i teraźniejszości. Jest w stanie podjąć strasznie trudne decyzje, tylko po to by chronić ukochane osoby. Leo, mężczyzna z bardzo trudnym dzieciństwem. Wychowany w patologicznej rodzinie, przeżył wiele upokorzeń zarówno psychicznych jak i fizycznych. To wszystko wpłynęło negatywnie na jego życie. Bierze udział w walkach, bo kocha stan w jaki wtedy wchodzi,tę adrenalinę i dzikość, to on ma wtedy władzę nad wszystkim. A po za tym uważa, że to jedyne co potrafi. Za każdym razem kiedy czytałam o jego dzieciństwie, o tym co przeżywał i to ja beznadziejne się czuje, miałam w oczach łzy. Chciałam to przytulić i pocieszyć. Na szczęście w jego życiu pojawia się Nasturcja. Kobieta, która sprawia, że się zmienia. Chce być lepszy, chce normalnego życia u boku ukochanej. Chce prawdziwej rodziny. Dzięki niej poznajmy nowego Leo. Dobrego, troskliwego i opiekuńczego. Ich relacja polega na nauce miłości. Nasturcja uczy Leo kochać i być kochanym. Za każdym razem udowadnia mu swoją miłość, a on dzięki niej wreszcie czuje się komuś potrzebny. Z pozoru dwa różne światy, jej porządny i poukładany a jego pełen bólu, cierpienia i walk, a w głębi duszy tacy sami. Złaknieni miłości i bliskości. Wszystkie sceny walk, bójek, treningów były opisane w taki sposób, że miałam wszystko przed oczami. Widać, że autorka nie potraktowała walk tylko z nazwy, ale stworzyła dla Nas cały ich obraz. Nic nie było naciągane, niczego nie brakowało, a wręcz przeciwnie, dostałam doskonale opisane sceny, w których chociażby najmniejszy element był spójny z całością. Bohaterzy urzekli mnie swoimi charakterami, uczuciami i emocjami. Jednym słowem bardzo dobrze wykreowani. Niebezpiecznych akcji także Wam nie zabraknie, są momenty, które wstrząsają sercem i z niecierpliwością przekręcałam kartki. Namiętnie sceny, rozgrzewają policzki i pobudzają wyobraźnię. Czuć w nich jak bliskość, jaka potrzebna jest bohaterom w danej chwili. Emocje jakie rządzą bohaterami w danym momencie naszym bohaterom, udzielały się także mnie. Był śmiech, pożądanie, radość, ale także smutek, ból i cierpienie. Książka pokazuje Nam, że walka o miłość jest warta wszystkiego. Czasami trzeba podjąć trudne decyzje, ale tylko takie spowodują, że nasze życie może się zmienić. Kolejna piękna książka z trudnościami z jakimi muszą borykać się ludzie. Bardzo zżyłam się z Leo i Nasturcja. Dlatego ciężko było mi się z nimi rozstać. Gorąco Wam polecam ❤ Myślę, że sięgnę po inne książki tej autorki❤ 10/10🥊
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
28-04-2021 o godz 19:22 przez: glinka_54_czyta
🥊🥊🥊Recenzja🥊🥊🥊 "Do ostatniej kropli krwi" - Monika Cieluch Książka przepełniona ogromną miłością, przeszłością, która nie daje o sobie zapomnieć, teraźniejszością która jest na prawdę trudna ale i piękna, oraz o marzeniach wspólnej przyszłości. Nasturcja, kobieta bardzo wrażliwa, delikatna, troskliwa ale niewyobrażalnie silna i waleczna. O kogoś, kogo bardzo kocha jest w stanie walczyć całą sobą i cały czas. W swojej miłości do Leo jest cierpliwa, opiekuńcza i bardzo wyrozumiała. Cały czas wspiera ukochanego, nie ważne jak ciężka jest jego przeszłości i teraźniejszości. Jest w stanie podjąć strasznie trudne decyzje, tylko po to by chronić ukochane osoby. Leo, mężczyzna z bardzo trudnym dzieciństwem. Wychowany w patologicznej rodzinie, przeżył wiele upokorzeń zarówno psychicznych jak i fizycznych. To wszystko wpłynęło negatywnie na jego życie. Bierze udział w walkach, bo kocha stan w jaki wtedy wchodzi,tę adrenalinę i dzikość, to on ma wtedy władzę nad wszystkim. A po za tym uważa, że to jedyne co potrafi. Za każdym razem kiedy czytałam o jego dzieciństwie, o tym co przeżywał i to ja beznadziejne się czuje, miałam w oczach łzy. Chciałam to przytulić i pocieszyć. Na szczęście w jego życiu pojawia się Nasturcja. Kobieta, która sprawia, że się zmienia. Chce być lepszy, chce normalnego życia u boku ukochanej. Chce prawdziwej rodziny. Dzięki niej poznajmy nowego Leo. Dobrego, troskliwego i opiekuńczego. Ich relacja polega na nauce miłości. Nasturcja uczy Leo kochać i być kochanym. Za każdym razem udowadnia mu swoją miłość, a on dzięki niej wreszcie czuje się komuś potrzebny. Z pozoru dwa różne światy, jej porządny i poukładany a jego pełen bólu, cierpienia i walk, a w głębi duszy tacy sami. Złaknieni miłości i bliskości. Wszystkie sceny walk, bójek, treningów były opisane w taki sposób, że miałam wszystko przed oczami. Widać, że autorka nie potraktowała walk tylko z nazwy, ale stworzyła dla Nas cały ich obraz. Nic nie było naciągane, niczego nie brakowało, a wręcz przeciwnie, dostałam doskonale opisane sceny, w których chociażby najmniejszy element był spójny z całością. Bohaterzy urzekli mnie swoimi charakterami, uczuciami i emocjami. Jednym słowem bardzo dobrze wykreowani. Niebezpiecznych akcji także Wam nie zabraknie, są momenty, które wstrząsają sercem i z niecierpliwością przekręcałam kartki. Namiętnie sceny, rozgrzewają policzki i pobudzają wyobraźnię. Czuć w nich jak bliskość, jaka potrzebna jest bohaterom w danej chwili. Emocje jakie rządzą bohaterami w danym momencie naszym bohaterom, udzielały się także mnie. Był śmiech, pożądanie, radość, ale także smutek, ból i cierpienie. Książka pokazuje Nam, że walka o miłość jest warta wszystkiego. Czasami trzeba podjąć trudne decyzje, ale tylko takie spowodują, że nasze życie może się zmienić. Kolejna piękna książka z trudnościami z jakimi muszą borykać się ludzie. Bardzo zżyłam się z Leo i Nasturcja. Dlatego ciężko było mi się z nimi rozstać. Gorąco Wam polecam ❤ Myślę, że sięgnę po inne książki tej autorki❤ 10/10🥊
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
28-04-2021 o godz 19:12 przez: glinka_54_czyta
🥊🥊🥊Recenzja🥊🥊🥊 "Do ostatniej kropli krwi" - Monika Cieluch Książka przepełniona ogromną miłością, przeszłością, która nie daje o sobie zapomnieć, teraźniejszością która jest na prawdę trudna ale i piękna, oraz o marzeniach wspólnej przyszłości. Nasturcja, kobieta bardzo wrażliwa, delikatna, troskliwa ale niewyobrażalnie silna i waleczna. O kogoś, kogo bardzo kocha jest w stanie walczyć całą sobą i cały czas. W swojej miłości do Leo jest cierpliwa, opiekuńcza i bardzo wyrozumiała. Cały czas wspiera ukochanego, nie ważne jak ciężka jest jego przeszłości i teraźniejszości. Jest w stanie podjąć strasznie trudne decyzje, tylko po to by chronić ukochane osoby. Leo, mężczyzna z bardzo trudnym dzieciństwem. Wychowany w patologicznej rodzinie, przeżył wiele upokorzeń zarówno psychicznych jak i fizycznych. To wszystko wpłynęło negatywnie na jego życie. Bierze udział w walkach, bo kocha stan w jaki wtedy wchodzi,tę adrenalinę i dzikość, to on ma wtedy władzę nad wszystkim. A po za tym uważa, że to jedyne co potrafi. Za każdym razem kiedy czytałam o jego dzieciństwie, o tym co przeżywał i to ja beznadziejne się czuje, miałam w oczach łzy. Chciałam to przytulić i pocieszyć. Na szczęście w jego życiu pojawia się Nasturcja. Kobieta, która sprawia, że się zmienia. Chce być lepszy, chce normalnego życia u boku ukochanej. Chce prawdziwej rodziny. Dzięki niej poznajmy nowego Leo. Dobrego, troskliwego i opiekuńczego. Ich relacja polega na nauce miłości. Nasturcja uczy Leo kochać i być kochanym. Za każdym razem udowadnia mu swoją miłość, a on dzięki niej wreszcie czuje się komuś potrzebny. Z pozoru dwa różne światy, jej porządny i poukładany a jego pełen bólu, cierpienia i walk, a w głębi duszy tacy sami. Złaknieni miłości i bliskości. Wszystkie sceny walk, bójek, treningów były opisane w taki sposób, że miałam wszystko przed oczami. Widać, że autorka nie potraktowała walk tylko z nazwy, ale stworzyła dla Nas cały ich obraz. Nic nie było naciągane, niczego nie brakowało, a wręcz przeciwnie, dostałam doskonale opisane sceny, w których chociażby najmniejszy element był spójny z całością. Bohaterzy urzekli mnie swoimi charakterami, uczuciami i emocjami. Jednym słowem bardzo dobrze wykreowani. Niebezpiecznych akcji także Wam nie zabraknie, są momenty, które wstrząsają sercem i z niecierpliwością przekręcałam kartki. Namiętnie sceny, rozgrzewają policzki i pobudzają wyobraźnię. Czuć w nich jak bliskość, jaka potrzebna jest bohaterom w danej chwili. Emocje jakie rządzą bohaterami w danym momencie naszym bohaterom, udzielały się także mnie. Był śmiech, pożądanie, radość, ale także smutek, ból i cierpienie. Książka pokazuje Nam, że walka o miłość jest warta wszystkiego. Czasami trzeba podjąć trudne decyzje, ale tylko takie spowodują, że nasze życie może się zmienić. Kolejna piękna książka z trudnościami z jakimi muszą borykać się ludzie. Bardzo zżyłam się z Leo i Nasturcja. Dlatego ciężko było mi się z nimi rozstać. Gorąco Wam polecam ❤ Myślę, że sięgnę po inne książki tej autorki❤ 10/10🥊
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
28-04-2021 o godz 19:09 przez: glinka_54_czyta
🥊🥊🥊Recenzja🥊🥊🥊 "Do ostatniej kropli krwi" - Monika Cieluch Książka przepełniona ogromną miłością, przeszłością, która nie daje o sobie zapomnieć, teraźniejszością która jest na prawdę trudna ale i piękna, oraz o marzeniach wspólnej przyszłości. Nasturcja, kobieta bardzo wrażliwa, delikatna, troskliwa ale niewyobrażalnie silna i waleczna. O kogoś, kogo bardzo kocha jest w stanie walczyć całą sobą i cały czas. W swojej miłości do Leo jest cierpliwa, opiekuńcza i bardzo wyrozumiała. Cały czas wspiera ukochanego, nie ważne jak ciężka jest jego przeszłości i teraźniejszości. Jest w stanie podjąć strasznie trudne decyzje, tylko po to by chronić ukochane osoby. Leo, mężczyzna z bardzo trudnym dzieciństwem. Wychowany w patologicznej rodzinie, przeżył wiele upokorzeń zarówno psychicznych jak i fizycznych. To wszystko wpłynęło negatywnie na jego życie. Bierze udział w walkach, bo kocha stan w jaki wtedy wchodzi,tę adrenalinę i dzikość, to on ma wtedy władzę nad wszystkim. A po za tym uważa, że to jedyne co potrafi. Za każdym razem kiedy czytałam o jego dzieciństwie, o tym co przeżywał i to ja beznadziejne się czuje, miałam w oczach łzy. Chciałam to przytulić i pocieszyć. Na szczęście w jego życiu pojawia się Nasturcja. Kobieta, która sprawia, że się zmienia. Chce być lepszy, chce normalnego życia u boku ukochanej. Chce prawdziwej rodziny. Dzięki niej poznajmy nowego Leo. Dobrego, troskliwego i opiekuńczego. Ich relacja polega na nauce miłości. Nasturcja uczy Leo kochać i być kochanym. Za każdym razem udowadnia mu swoją miłość, a on dzięki niej wreszcie czuje się komuś potrzebny. Z pozoru dwa różne światy, jej porządny i poukładany a jego pełen bólu, cierpienia i walk, a w głębi duszy tacy sami. Złaknieni miłości i bliskości. Wszystkie sceny walk, bójek, treningów były opisane w taki sposób, że miałam wszystko przed oczami. Widać, że autorka nie potraktowała walk tylko z nazwy, ale stworzyła dla Nas cały ich obraz. Nic nie było naciągane, niczego nie brakowało, a wręcz przeciwnie, dostałam doskonale opisane sceny, w których chociażby najmniejszy element był spójny z całością. Bohaterzy urzekli mnie swoimi charakterami, uczuciami i emocjami. Jednym słowem bardzo dobrze wykreowani. Niebezpiecznych akcji także Wam nie zabraknie, są momenty, które wstrząsają sercem i z niecierpliwością przekręcałam kartki. Namiętnie sceny, rozgrzewają policzki i pobudzają wyobraźnię. Czuć w nich jak bliskość, jaka potrzebna jest bohaterom w danej chwili. Emocje jakie rządzą bohaterami w danym momencie naszym bohaterom, udzielały się także mnie. Był śmiech, pożądanie, radość, ale także smutek, ból i cierpienie. Książka pokazuje Nam, że walka o miłość jest warta wszystkiego. Czasami trzeba podjąć trudne decyzje, ale tylko takie spowodują, że nasze życie może się zmienić. Kolejna piękna książka z trudnościami z jakimi muszą borykać się ludzie. Bardzo zżyłam się z Leo i Nasturcja. Dlatego ciężko było mi się z nimi rozstać. Gorąco Wam polecam ❤ Myślę, że sięgnę po inne książki tej autorki❤ 10/10🥊
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
22-03-2021 o godz 17:54 przez: Snieznooka
Monika Joanna Cieluch jest autorką, z której twórczością udało mi się już zaznajomić, obydwa te spotkania były bardzo udane, jedno nawet złamało mi serducho! Wiedziałam, że z chęcią przeczytam kolejne książki autorki, a kiedy nadarzyła się okazja, wiedziałam, że wezmę tą powieść w ciemno. Tematyka bardzo mnie intrygowała, interesowała i ciekawiła. Chciałam zobaczyć jej nieco inne oblicze, książka „Do ostatniej kropli krwi” jest bardziej erotyczna, jednak znajdują się tutaj dramaty, które nie szczędzą bohaterów. Jak wypadła w tej książce autorka? O czym opowiada książka? Główny bohater powieści „Do ostatniej kropi krwi” jest Leo Starnowski, nie miał lekko w życiu, odbywał karę pozbawienia wolności, która trwała osiemnaście miesięcy. Popełnił kilka błędów i przyszło mu za nie zapłacić, w końcu doczekał się zwolnienia warunkowego i mógł wrócić do domu. Po odsiadce, jakkolwiek brutalnie to brzmi, ułożenie swojego życia na nowo do prostych nie należy, jednak jednego jest pewien, ma zamiar trzymać się od kłopotów z daleka. Leo ma pewne plany, które stara się zrealizować, ale do tego są mu potrzebne pieniądze, a to mogą mu zapewnić nielegalne walki, które odbywają się aż w Petersburgu. Mężczyzna decyduje się na przyjęcie pewnej propozycji fotografki, która potrzebuje męskich modeli do jednej ze swoich sesji zdjęciowych. Nasturcja Wrońska jest bardzo atrakcyjną kobietą, która ma mu o wiele więcej do zaoferowania niż by przypuszczał. On z problemami, ona jest na nie lekiem. Kiedy coś zaczyna iskrzyć między nimi, okazuje się, że od przeszłości nie można uciec, ona prędzej, czy później upomni się o swoje, tylko, że teraz Leo ma o wiele więcej do stracenia. Czy sobie poradzi? Czy uda mu się zrealizować swoje cele? „Do ostatniej kropi krwi” jest historią, która zaintrygowała mnie już od pierwszej strony. Monika Joanna Cieluch pokazała tutaj, jak trudna jest walka o normalność, którą każdy człowiek powinien mieć na wyciągnięcie ręki. Nie każdy urodził się w dobrej rodzinie, miał dobre karty, które ofiarowało mu życie. Główny bohater jest wojownikiem, który walczy o swoje życie i szczęście, nie jest mu łatwo, jednak, jeśli się podda może stracić o wiele więcej. Autorka dała mi się poznać z dobrej strony, dlatego wiedziałam, że opowieść, na którą się zdecydowałam mnie nie rozczaruje. Nielegalne walki sprawiły, że w książce pojawiło się nieco mroku, który zdawał się towarzyszyć Leo przez cały czas. Fabuła powieści jest spójna, nieco pikatna, jednak nie została pozbawiona dobrego smaku. Przygotujcie się na powieść, która poruszy bohatera do głębi swoją brutalnością, zniszczeniem, ale także namiętną miłością, która swoim ogniem rozpali nie jedno serce.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
21-03-2021 o godz 12:45 przez: Edyta Kyzioł
Nie znałam do tej pory twórczości pani Moniki Cieluch. Nie przepadam za książkami erotycznymi, ani typowymi romansami. Nie wiem, dlaczego zdecydowałam się na przeczytanie książki "Do ostatniej kropli krwi". Ale wiem jedno, nie żałuję tego. Zacznijmy od początku. Cała historia rozgrywa się w Grudziądzu. I tu pierwsze pozytywne zaskoczenie. Nie byłam nigdy w Grudziądzu, jednak opis tej miejscowości, rynku, uliczek, kamienic, był tak prawdziwy i dokładny, że potrafiłam sobie wyobrazić to miejsce. I muszę je koniecznie odwiedzić. Leo to chłopak z rodziny patologicznej, na jego oczach ojciec zabił brutalnie matkę. Oboje z bratem trafiają do rodzin zastępczych. Swoje stresy Leo wyładowuje skokiem adrenaliny, a tylko walki, brutalność, krew i ostry seks mu to zapewniają. Tak trafia do Dzikiego, szefa tutejszej mafii i zaczyna dla niego pracować. Poznajemy Leo w momencie, gdy wychodzi z więzienia. Odsiadywał wyrok za udział w nielegalnych walkach. Po wyjściu na wolność, po warunkowym zwolnieniu, postanawia zmienić swoje życie, chce zapewnić bratu lepszą przyszłość. Co z tego, skoro dawne życie się o niego upomina. Dziki, który ma sobie podporządkowane wszystkie urzędy, prokuraturę, policję, zmusza Leo do pracy dla niego. Rozboje, wymuszenia, handel żywym towarem to dla nich codzienność. I nie wiadomo jak by to wszystko się skończyło, gdyby Leo nie poznał Nasturcji, pięknej pani fotograf. To dla niej i dla brata postanawia walczyć. Ma tylko jeden cel, wygrać ostatni turniej walk podziemnych, zgarnąć pieniądze i zabrać ich daleko od Grudziądza, zła i przeszłości. Czy mu się to uda? Czy w ogóle możliwe jest wyrwanie się z tego światka? Czy można samemu walczyć przeciwko wszystkim? To trudna historia. Będąc wychowanym w domu pełnym ciepła i miłości, ciężko wyobrazić sobie taką historię. Tak szczerze powiedziawszy, to nawet nie wiedziałam, że istnieje coś takiego, jak podziemne walki. Nawet nie potrafię sobie tego wyobrazić. I tak jak na początku napisałam, nie wiedziałam, czego po tej książce się spodziewać. Bałam się, że może to być kolejny "pusty erotyk", bez fabuły, za to przepełniony scenami seksu. A okazało się, że to bardzo ciekawa historia, trzymająca w napięciu od pierwszych stron, pełna zwrotów akcji i do ostatnich stron nie było wiadomo, jak to wszystko się skończy. Powiem więcej, ostatnie strony spowodowały, że łzy popłynęły mi po policzkach. Czy polecam? Oczywiście, że tak. Jedyne, co trzeba zaznaczyć, to że jest to książka dla dorosłych ze względu na wulgarny język, sceny erotyczne i bardzo dużą brutalność. Jednak inaczej nie dałoby się tej historii opisać. Dziękuję Wydawnictwu Amare za możliwość poznania tej historii.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
02-10-2021 o godz 16:01 przez: MrsBookBook
Leo wychodzi z więzienia, gdzie odsiadywał wyrok za rozbój. Chce stanąć na nogi, odnowić relacje z młodszym bratem, który obecnie wychowywany jest przez rodzinę zastępczą. Pochodzą z patologicznej rodziny. Leo chce jak najlepiej dla Michała i stara się ze wszystkich sił zdobyć pieniądze, by za trzy lata, gdy brat będzie miał już osiemnaście lat, wyjechać razem do Anglii. Jednak by tak się stało czeka go jeszcze sporo pracy. I tak młody mężczyzna trafia do studia fotograficznego jako model. Tam poznaje Nastkę, która już przy pierwszym spotkaniu strasznie działa mu na nerwy. Jednak Nasturcję coś przyciąga do Leo i chce go lepiej poznać. Jednak grudziądzka mafia nie zapomina o swoich byłych wspólnikach i gdy tylko główny bohater wychodzi na wolność, szybko mu o sobie przypominają. Czy Leo uda się zebrać pieniądze na wyjazd? Przed jaką trudną decyzją stanie nasz główny bohater? Oraz czy Leo i Nastka mają szansę zostać parą? To moje drugie spotkanie z twórczością tej autorki i jak w poprzedniej książce, „A niech to szlag!” historia porwała mnie już od pierwszych stron, tak tu miałam z tym troszeczkę problem. Chociaż winą może być też to, że nie miałam zbyt dużo czasu na czytanie i książka trochę rozciągnęła mi się w czasie. On to mężczyzna, z przeszłością o której chce zapomnieć, jednak ona ciągle o sobie przypomina. Leo staje przed podjęciem bardzo trudnej decyzji, i nie ważne co by zrobił i tak by było źle. Jednak gdzieś z tyłu głowy rodzi mu się pomysł ucieczki od tego wszystkiego. Lecz by zrealizować plan potrzebuje sporo pieniędzy, a by je zarobić postanawia wziąć udział w nielegalnych walkach. Nasturcja, to dziewczyna, która mogłaby mieć co zechce, gdyż jej ojciec jest znanym i szanowanym prokuratorem. Jednak ona postanawia iść własną ścieżką i otwiera własne studio fotograficzne. Chce wziąć udział w konkursie, by świat o niej usłyszał, bo ileż można robić zdjęć do dokumentów i sesji dla noworodków. Pomysł dziewczyna ma, jednak musi znaleźć jeszcze odpowiedniego modela. Autorka w tej książce podkreśla, że rodzina jest na pierwszym miejscu. To dla najbliższych jesteśmy w stanie zrobić naprawdę wszystko. Oraz, że rodzina to nie tylko osoby, z którymi jesteśmy spokrewnieni, to również przyjaciele, którzy mimo wszystko się od nas nie odwracają i choć nie zawsze popierają nasze decyzje, i działania, to wciąż przy nas są. Choć książka z początku szła mi jak krew z nosa, tak z każdym rozdziałem, coraz bardziej nie mogłam się od niej oderwać. Ta historia to nie tylko gorący romans ale również znajdziecie w niej nielegalne walki jak i porachunki mafijne. Czy polecam? Jak najbardziej TAK!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
15-05-2021 o godz 10:52 przez: Julia
Ktoś kiedyś przyznał, że z miłości można zabić. A co ze zdradą? Jeśli jest ona w imię miłości, to czy zasługuje na wybaczenie? Mówią też, że najgorsza prawda jest lepsza niż kłamstwo. Ale co jeśli wyjawienie pewnych sekretów może doprowadzić do tragedii? Czy ochrona poprzez tajemnice może zostać usprawiedliwiona? "Powiadają, że jeśli miłość jest prawdziwa, to przetrwa wszystko." ... Mogłoby się wydawać, że historia Leo i Nastki jest jedną z tych zakazanych. On chłoptaś z Fortecznej, poturbowany przez życie, ukojenia zaznaje tylko w czasie walk, kiedy dzięki swoim pięścią wyładowuje emocje. Ona uzdolniona Pani fotograf, pozornie ma wszystko czego on by chciał, a jednak czuje, że szczęście da jej tylko wygrana w konkursie fotograficznym, pokazująca wszystkim wątpiącym, że jej pasja to prawdziwe powołanie, które zapewni godną przyszłość. Przez większość stron ta historia jest dobra. Wciąga. Wzrusza. Bawi. Pokazuje przy tym brutalny świat podziemia, nielegalnych walk, a także miłość, ale taką w najczystszej postaci. Nie wątpliwie warto wspomnieć o tym, że bohaterowie są naprawdę świetnie wykreowani. I to nie tylko ci pierwszoplanowi. Na początku trochę przeszkadzała mi trzecioosobowa narracja, miałam wrażenie, że nie odda ona tak dobrze wewnętrznych odczuć bohaterów i czułam, że będę się czepiać takiego szczegółu czy chociażby dosyć szybko rozwijającej się akcji. Jednak autorka swoim świetnym stylem udowodniła mi w jakim byłam błędzie. Ta książka to wielki wachlarz emocji. W jednej chwili śmiałam się z nieporadności Leo, czy chociażby jego poświęceniu przy jedzeniu czarniny. W kolejnej opisy z przeszłości wywołały u mnie łzy. Chciałam wejść do tej książki i móc go przytulić braci Starnowskich. Natomiast jakiś czas później chciałam prosić Szybkiego, (najlepszy przyjaciel Leo, który również totalnie skradł mi serce!) aby podczas sparingu uderzył kumpla dwa razy mocniej, żeby się trochę ogarnął. I tak było przez większą część książki. Jednak to co stało się na koniec?! Rozłożyło mnie na łopatki! W życiu nie spodziewałam się, że ta historia czymś jeszcze mnie zaskoczy. Nie mogłam zrozumieć czemu ta dwójka nie może w końcu zaznać zasłużonego szczęścia. Dlaczego właśnie tak się to potoczyło?! Końcówka odpowiada na zadane przeze mnie wcześniej pytania i sprawia, że „Do ostatniej kropli krwi” to tytuł, o którym na długo nie zapomnę i z chęcią jeszcze nie jeden raz powrócę, a już na pewno wybiorę się kiedyś do pięknego Grudziądza, aby móc poczuć magię tego miasta na żywo!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
25-02-2021 o godz 19:33 przez: Agata i Karolina
"Bo prawdziwa miłość zawsze zwycięża, czasami tylko potrzebuje odrobiny cierpliwości, by móc urosnąć w siłę. Siłę, której nic nie jest w stanie pokonać." Leo Starnowski "należał do ludzi , którzy potrafią pokonać ból i własne słabości ... Zmienił się zarówno fizycznie jak i mentalnie. Ostatnich osiemnaście miesięcy było dla niego srogą lekcją życia ... Był natomiast pewien, że odsiadka pozwoliła mu na sprawdzenie samego siebie. Stał się silniejszy, twardszy i bardziej odporny." Nasturcja Wrońska natomiast jest piękną, młodą Panią fotograf, która w życiu ma wszystko natomiast i tak pragnie zrealizować swoje marzenia o niezależności i własnym studiu fotograficznym. Gdy poznaje "Leosia" nie boi się zrobić pierwszego kroku i sięgnąć po ten zakazany owoc mimo, iż rozum podpowiada jej, że powinna od niego trzymać się z daleka. Oboje są z całkowicie innych światów. Mimo, że na początku wydaje się iż ten związek nie ma żadnych szans i z góry skazany jest na porażkę oboje walczą o siebie i swoją przyszłość tak jakby jutra miało nie być ale... No właśnie... Czy przetrwają i mają szansę na lepsze jutro? Sięgając po tą książkę po opisie na okładce myślałam, że będzie to zwykły romans erotyczny z elementami boksu. Jakie było moje zaskoczenie gdy się okazało, że ta historia jest naprawdę głęboka i poruszająca. Chwyta za serce. Autorka pokazała nam jak wygląda walka o przetrwanie w świecie w, którym nieobowiązują żadne zasady. Gdy człowiek jest pozostawiony samemu sobie i każde rozwiązanie jego problemu wydaje się nieodpowiednie. Historia jest zdecydowanie nietuzinkowa gdyż jest mieszanką erotyku, romansu, kryminału i sensacji. Bardzo mi się podobało to jak została poprowadzona. Jedynym tak naprawdę zastrzeżeniem, które mam jest to, że nie poczułam tzw. "chemii" pomiędzy bohaterami ze względu na błyskawiczne rozwinięcie się romansu między nimi. Moim z kolei osobistym już "widzimisię" są 3 rzeczy - mam wrażenie, że uciekał nieco na bok wątek samego boksu w podziemiu na, który byłam mocno nastawiona a więcej było wątku sensacyjnego. Żałuję również, że nie było krótkiej chociażby informacji o reakcji Dzikiego i ojca Nastki na to co się wydarzyło na koniec (myślę, że każdy kto czytał domyśli się o co mi chodzi 😉) oraz, że nie poznaliśmy Piotrusia mimo wzmianek o nim. Uważam natomiast, że książka jest naprawdę dobra i warta przeczytania przez każdego. Polecamy z całego serca ❤️ (a w zasadzie to dwóch 🖤❤️). A autorce szczerze gratulujemy i życzymy dalszych sukcesów 😊❤️
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
24-02-2021 o godz 17:38 przez: historie_budzace_namietnosc
🔥Recenzja premierowa🔥 „A jeszcze niedawno zapewniali się o swojej miłości, splatali ciała w uścisku pożądania, planowali wspólną przyszłość, po której dziś pozostało już tylko zwęglone przez ból serce.” Niestety nie zawsze to co sobie zaplanujemy ma szanse się spełnić. Niekiedy bywa tak, że mimo dobrych chęci i planu nic nie idzie po naszej myśli. Historia Leo i Nasturcji jest niesamowita, wzruszająca, trzymająca w napięciu i od pierwszych stron wciąga i chwyta za serce, pełna emocji, pożądania, tajemnicy, zagadek, niebezpieczeństw i miłości. W niektórych momentach byłam przerażona tym co tam się wyprawia. Te wszystkie sceny walk i nie tylko były tak realistyczne, że czytając moja wyobraźnia ukazywała mi wszystko to co się tam działo wywołując ciarki. I kilka razy łzy same poleciały. A ta chemia między bohaterami oj ale mi się gorąco robiło, no i ta sesja fotograficzna... niesamowity i genialny pomysł. I to, że nie zawsze bliskie nam osoby są tymi za które się podają i potrafią dobrze grać, udawać przed innymi by ich prawdziwa twarz nigdy nie ujrzała światła dziennego. Mistrzostwo. Tego się nie spodziewałam. Więc... Leo po wyjściu z więzienia chcę się odciąć od przeszłości i ułożyć życie na nowo. Szukając pracy trafia do zakładu fotograficznego Nasturcji i zostaje jej modelem. I dzięki niemu, kobieta wygrywa konkurs. Ale mężczyzna nie spodziewał się, że jego „seksowny tyłek” trafi na okładkę magazynu i gdy tylko to zobaczył od razu poszedł rozmówić się z kobietą. Tylko nie spodziewał się, że ona się mu postawi mimo że ją wystraszył. I w jednej chwili między nimi zacznie rodzić się pożądanie, namiętność i z dnia na dzień ich relacja staje się bardziej intensywna. Ale czy mężczyzna który twierdzi, że nie umie kochać pozwoli nauczyć się tego? I co zrobi gdy ludzie z przeszłości znowu pojawiają się w jego życiu i zagrożą wszystkim bliskim mu osobą? I co się stanie gdy dobrze skrywana tajemnica wyjdzie na jaw? Już nic nie będzie takie samo... Ale nasi bohaterowie Leo i Nasturcja nie zamierzają się tak łatwo poddać i będą walczyć o siebie do ostatniej kropli krwi. Tylko czy im się to uda i będą razem? Żeby się tego dowiedzieć musicie sami przeczytać „Do ostatniej kropli krwi” zakończenie was zaskoczy. Ta historia brutalnie wdarła się w moje serce i duszę. Zostanie ze mną na długo, jest w niej wszystko co uwielbiam i kocham. ♥️ A za książkę do recenzji dziękuję Monika Joanna Cieluch - strona autorska  i Wydawnictwo AMARE ♥️ 5/5
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
23-02-2021 o godz 17:20 przez: Moniqua
Książka wciągnęła mnie od pierwszej strony. Leo po odsiadce stara się ułożyć swoje życie na nowo. W końcu zawiódł nie tylko siebie ale i bliskich. Obiecał, że od teraz będzie żyć zgodnie z prawem. Jednak nie od dziś wiadomo, że adrenalina uzależnia. Nic nie może mu zastąpić tamtych chwil spędzonych na wyprowadzaniu ciosów, smaku krwi, bólu, euforii, która wypełniała każdą jego komórkę podczas walk. Życie Leo jest ciężkie, ciągle spotyka na swojej drodze coraz to większe przeszkody. Dzieciństwo go nie rozpieszczało, a dorosłość przygniotła. Z problemami potrafi sobie radzić tylko w jeden sposób. Siłą. Leo jest wojownikiem, walczy ze wszystkich sił, aby wygrać każdy pojedynek. Jednak w tej walce jest z góry skazany na porażkę. Tego przeciwnika jeszcze nikt nie dał rady pokonać. Jemu też się nie uda. Nawet najsilniejsi nie mają szans w starciu z miłością. Można próbować się jej oprzeć, odpychać, robić uniki, mimo to ona i tak rozłoży nas na łopatki. "Bo prawdziwa miłość zawsze zwycięża, czasami tylko potrzebuje odrobiny cierpliwości, by móc urosnąć w siłę. Siłę, której nic nie jest w stanie pokonać." Nastkę i Leo połączy niezwykłe uczucie, które będzie przenosić góry i pokona każdą przeszkodę. Życie pełne dramatów, problemów, zawodów, cierpienia, strachu, nie będzie wstanie ich rozdzielić. Miłość wydobywa z ludzi to co najpiękniejsze. Jednak co jeśli nie ma w nas nic dobrego? Jeśli jesteśmy zepsuci do szpiku kości? Myślałam, że ta książka będzie naprawdę dobra. Bohaterowie byli świetnie wykreowani, a akcja miała szybkie tempo. Jednak to co zrobiła autorka pod koniec książki przechodzi ludzkie pojęcie. Po prostu nie mogłam uwierzyć w to co się stało. Z wrażenia odłożyłam książkę. Musiałam wyzbyć się nagromadzonych emocji. Serio. W tamtym momencie zrozumiałam, że ta książka wcale nie jest dobra. Ona jest niesamowita! Takiego zwrotu akcji w życiu bym się nie spodziewała. Naprawdę. To było mistrzostwo. O ile to możliwe wciągnęłam się jeszcze bardziej w tą historię i do ostatniej strony nie mogłam się oderwać. Chcę więcej. Podczas czytania bardzo zbliżyłam się do bohaterów, czułam ich emocje i potrafiłam w czuć się w ich sytuacje, przeżywać je razem z nimi. Byłam zła, smutna, przestraszona, rozczulona w tym samym momencie co oni. Cała historia mnie dogłębnie poruszyła. Jedyne co mi w książce przeszkadzało to zbyt dokładne opisy miasta. Czułam się momentami jakbym czytała broszurę turystyczną.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
23-02-2021 o godz 17:19 przez: Moniqua
Książka wciągnęła mnie od pierwszej strony. Leo po odsiadce stara się ułożyć swoje życie na nowo. W końcu zawiódł nie tylko siebie ale i bliskich. Obiecał, że od teraz będzie żyć zgodnie z prawem. Jednak nie od dziś wiadomo, że adrenalina uzależnia. Nic nie może mu zastąpić tamtych chwil spędzonych na wyprowadzaniu ciosów, smaku krwi, bólu, euforii, która wypełniała każdą jego komórkę podczas walk. Życie Leo jest ciężkie, ciągle spotyka na swojej drodze coraz to większe przeszkody. Dzieciństwo go nie rozpieszczało, a dorosłość przygniotła. Z problemami potrafi sobie radzić tylko w jeden sposób. Siłą. Leo jest wojownikiem, walczy ze wszystkich sił, aby wygrać każdy pojedynek. Jednak w tej walce jest z góry skazany na porażkę. Tego przeciwnika jeszcze nikt nie dał rady pokonać. Jemu też się nie uda. Nawet najsilniejsi nie mają szans w starciu z miłością. Można próbować się jej oprzeć, odpychać, robić uniki, mimo to ona i tak rozłoży nas na łopatki. "Bo prawdziwa miłość zawsze zwycięża, czasami tylko potrzebuje odrobiny cierpliwości, by móc urosnąć w siłę. Siłę, której nic nie jest w stanie pokonać." Nastkę i Leo połączy niezwykłe uczucie, które będzie przenosić góry i pokona każdą przeszkodę. Życie pełne dramatów, problemów, zawodów, cierpienia, strachu, nie będzie wstanie ich rozdzielić. Miłość wydobywa z ludzi to co najpiękniejsze. Jednak co jeśli nie ma w nas nic dobrego? Jeśli jesteśmy zepsuci do szpiku kości? Myślałam, że ta książka będzie naprawdę dobra. Bohaterowie byli świetnie wykreowani, a akcja miała szybkie tempo. Jednak to co zrobiła autorka pod koniec książki przechodzi ludzkie pojęcie. Po prostu nie mogłam uwierzyć w to co się stało. Z wrażenia odłożyłam książkę. Musiałam wyzbyć się nagromadzonych emocji. Serio. W tamtym momencie zrozumiałam, że ta książka wcale nie jest dobra. Ona jest niesamowita! Takiego zwrotu akcji w życiu bym się nie spodziewała. Naprawdę. To było mistrzostwo. O ile to możliwe wciągnęłam się jeszcze bardziej w tą historię i do ostatniej strony nie mogłam się oderwać. Chcę więcej. Podczas czytania bardzo zbliżyłam się do bohaterów, czułam ich emocje i potrafiłam w czuć się w ich sytuacje, przeżywać je razem z nimi. Byłam zła, smutna, przestraszona, rozczulona w tym samym momencie co oni. Cała historia mnie dogłębnie poruszyła. Jedyne co mi w książce przeszkadzało to zbyt dokładne opisy miasta. Czułam się momentami jakbym czytała broszurę turystyczną.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
05-04-2021 o godz 18:50 przez: Marta
Książka, którą początkowo pominęłam ale później zbierała na tyle dobre opinie, że się skusiłam. Czy żałuję ? Nie sądzę, czas przy niej spędzony nie był zmarnowany. Tu widzę, że w opisie gatunku uznana jest za literaturę obyczajową / romans. Osobiście uważam, że jest w niej po troszku także z kryminału i erotyki . Opis może nas wprowadzić w błędne przekonanie, że dziewczyna z dobrego domu zakocha się w mężczyźnie z przeszłością, z patologicznej rodziny i pokaże mu lepsze życie, zaliczymy oklepane love story . Nic bardziej mylnego bo w tej książce nie ma nic przewidywalnego czy oklepanego, jest zupełnie inna, trzyma w napięciu i notorycznie zaskakuje. W tej książce Nastka robi za bohaterkę, która nas niczym nie zaskoczy a w rzeczywistości to właśnie jej rodzina skrywa wiele tajemnic, które z kolei zapewniają sporo problemów obojgu bohaterów. Leo ma za sobą ciężkie dzieciństwo, wraz z bratem byli maltretowani przez ojca i widzieli więcej niż dzieci widzieć powinny , co zostawiło rysy na ich psychice. Brat Leo jest w rodzinie zastępczej a sam Leo nie potrafił wyrwać się ze świata w jakim się wychował, przez co odsiedział wyrok i wyszedł na warunkowe chcąc spróbować żyć normalnie. Ale przeszłość niestety się o niego upomina i mimo , że jego wybory i decyzje, działały mi na nerwy, chłopak nie miał zbyt wielu możliwości. Starał się cały czas bronić najbliższych , choć przez to narażał się na powrót do więzienia. Poznali się z Nastką w dość specyficznych okolicznościach ale od razu coś ich do siebie ciągnęło. Leo nie chciał się angażować jednak z miłością nie ma co dyskutować. Autorka wykreowała ciekawych bohaterów, co prawda nie wszystkich da się lubić ale np bardzo polubiłam Antka i jego teksty. Opisy choćby zdjęcia nowonarodzonej córki Antka, powalają na łopatki. Tak, że w dość mrocznej książce są też chwile z humorem. I tak jak pisałam , nie jest to książka przewidywalna, autorka wodzi nas za nos. Jak już myślałam, że wiem co będzie dalej, to czułam jakby mnie wyśmiała. Zwroty akcji , napięcie - tego mamy pod dostatkiem . Czym dalej, tym więcej nas zaskoczy. Jak już wyjaśniły się pewne okoliczności odnośnie rodziny Nastki, byłam w niemałym szoku i bałam się co będzie dalej, jak to się skończy , czy będzie dobrze czy nie będzie szczęśliwego zakończenia. Zdradzę tylko, że bohaterów czeka ciężka przeprawa . A co dokładnie ich czeka sprawdźcie sami, uważam , że nie będziecie żałować.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
Więcej recenzji