Ciemna strona. Mud Vein (okładka  miękka, 11.2017)

Wszystkie formaty i wydania (2): Cena:

Każdy sprzedawca w empik.com jest przedsiębiorcą. Wszystkie obowiązki związane z umową sprzedaży ciążą na sprzedawcy.

Potrzebujesz pomocy w zamówieniu?

Zadzwoń

Produkt niedostępny

Dodaj do listy Moja biblioteka

Masz już ten produkt? Dodaj go do Biblioteki i podziel się jej zawartością ze znajomymi.

Może Cię zainteresować

Mroczna, hipnotyzująca historia, która może się przydarzyć każdemu.

W dniu swoich trzydziestych trzecich urodzin popularna pisarka Senna Richards budzi się uwięziona w obcym domu. Została porwana, ale nie wie przez kogo ani dlaczego. Szybko staje się jasne, że jeśli chce odzyskać wolność, powinna dokładnie przyjrzeć się swojej przeszłości i odczytać pozostawione jej wskazówki. Jednak przeszłość skrywa mroczne tajemnice…

Kobieta uświadamia sobie, że to gra. Wyrafinowana i niebezpieczna. I że tylko prawda może przynieść wyzwolenie.

A jaka jest twoja ciemna strona?

Absolutnie infekująca! Boisz się, wściekasz, brzydzisz i… nie odkładasz. Polecam na mroźne i czarne noce.
- Katarzyna Bonda

Senna, autorka poczytnych powieści, jest zmuszona zagrać w okrutną grę nie tylko ze swoim porywaczem, ale przede wszystkim z samą sobą. Prawda nas wyzwoli? Tylko pod warunkiem, że jest mniej przerażająca od fikcji. „Ciemna strona” przywodzi na myśl „Funny Games”. Z tą różnicą, że bohaterowie kultowego thrillera mogli stanąć ze swoimi dręczycielami twarzą w twarz.
- Agnieszka Łopatowska, Interia.pl

Mroczna, niepokojąca, trzymająca w napięciu do ostatniej strony. Taka jest historia Senny: zaskakuje i przeraża coraz bardziej z każdym kolejnym rozdziałem. Tarryn Fisher udowadnia, że jest mistrzynią w tworzeniu przerażających i zapadających w pamięć powieści.
- Marta Korytkowska, Bibliofilem Być

Tarryn Fisher po raz kolejny sprawia, że czujemy się nieswojo podczas lektury, a gęsia skórka towarzyszy nam do samego końca. „Ciemna strona” nie tylko trzyma w napięciu, ale przede wszystkim zagląda głęboko w ludzką psychikę i obnaża mechanizmy jej działania. Wniosek? Ludzie noszą w sobie mrok, o którym często nie mają pojęcia.
- Marta Włodarczyk, Życie między wierszami

Tarryn Fisher jak zawsze wychodzi poza schemat, gwarantuje podróż w głąb ludzkiej psychiki i stawia pod znakiem zapytania wszystko, co wiemy na temat związków. „Ciemna strona” to prawdziwa perełka, mieszanka romansu z kryminałem i thrillerem psychologicznym.
- Karolina Skalska, Ebookoholic

lenovo 1


Powyższy opis pochodzi od wydawcy.

ID produktu: 1167069561
Tytuł: Ciemna strona. Mud Vein
Tytuł oryginalny: Mud Vein
Autor: Fisher Tarryn
Tłumaczenie: Małecki Jakub
Wydawnictwo: Wydawnictwo SQN
Język wydania: polski
Język oryginału: angielski
Liczba stron: 320
Numer wydania: I
Data premiery: 2017-11-08
Rok wydania: 2017
Forma: książka
Wymiary produktu [mm]: 138 x 213 x 32
Indeks: 22870032
średnia 4,6
5
50
4
14
3
6
2
2
1
0
Oceń:
Dodając recenzję produktu, akceptujesz nasz Regulamin.
47 recenzji
Kolejność wyświetlania:
Od najbardziej wartościowych
Od najbardziej wartościowych
Od najnowszych
Od najstarszych
Od najpopularniejszych
Od najwyższej oceny
Od najniższej oceny
5/5
23-11-2017 o godz 17:13 przez: Daga | Zweryfikowany zakup
Niesamowita... Nie mogłam się od niej oderwać. Moje myśli nieustannie krążyły wokół tej mrocznej i koszmarnej historii. Mocne uderzenie dla kogoś, kto wiedzie spokojne i szaro-bure życie. Tak powinien oddziaływać na nas thriller psychologiczny. Porusza do żywego. Na marginesie dodam tylko, że historia bohaterów tej książki pomimo, że nie jest ani łatwa, ani kolorowa, to jednak można doszukać się w niej piękna :)
Czy ta recenzja była przydatna? 1 0
5/5
05-12-2017 o godz 22:26 przez: Justyna | Zweryfikowany zakup
Nie pamietam kiedy ostatni raz wyciągnęłam sie w jakaś książkę tak by pochłonąć ją w jeden wieczór. Absolutnie genialna pozycja. Czytasz jednym tchem a potem jeszcze długo wracasz myślami.
Czy ta recenzja była przydatna? 1 0
5/5
20-12-2017 o godz 08:15 przez: Klaudia | Zweryfikowany zakup
Moje ostatnie spotkanie z Tarrym było słodko - kwaśne. "Mimo moich win" nie zachwyciło mnie, a główna bohaterka strasznie mnie irytowała. Nie sądziłam, że jeszcze kiedyś sięgnę po twórczość autorki, ale stało się. Nie mogłam odpuścić sobie powieści, o tak dobrych ocenach jak "Ciemna strona". Tarryn od samego początku wciągnęła mnie w ten niepokojący, brudny i pełen cierpienia świat Sierry. Fabuła trzyma w napięciu od pierwszych stron, aż do końca i ani na chwilę nie zwalnia tempa. Główną bohaterkę polubiłam i trochę rozumiałam. Może i była ona nieco zgorzkniała i zamykała się w swoim pancerzu, ale robiła to aby chronić samą siebie. Spotkała w życiu tyle cierpienia, że nie każdy by to wszystko wytrzymał. Issac zaś jest jej przeciwieństwem. Spokojny, opanowany, gotowy pomóc potrzebującym. Spotyka on Sierrę w najgorszym momencie jej życia i bezinteresownie wspiera ją. Zawiązuje się między nimi nietypowa relacja - ani to przyjaźń, ani miłość. Połączenie ich wzajemnych stosunków z thrillerem wyszło bardzo dobrze autorce. Nie mam zastrzeżeń do tej lektury, przeczytałam ją jednym tchem. Polecam wam tę pozycję, a jeśli chcecie się dowiedzieć czegoś więcej zapraszam na www.strefabrunetki.blogspot. com :)
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
23-11-2017 o godz 17:11 przez: Daga | Zweryfikowany zakup
Niesamowita... Nie mogłam się od niej oderwać. Moje myśli nieustannie krążyły wokół tej mrocznej i koszmarnej historii. Mocne uderzenie dla kogoś, kto wiedzie spokojne i szaro-bure życie. Tak powinien oddziaływać na nas thriller psychologiczny. Porusza do żywego. Na marginesie dodam tylko, że historia bohaterów tej książki pomimo, że nie jest ani łatwa, ani kolorowa, to jednak można doszukać się w niej piękna :)
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
31-03-2022 o godz 10:33 przez: justynazukaroli | Zweryfikowany zakup
Po raz kolejny mnie nie zawiodła autorka
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
26-10-2017 o godz 11:36 przez: ebookoholic
Brak przewrotnej akcji za to dużo retrospekcji, dzięki którym poznajemy złożoność problemów Senny i jej psychikę. Nie jest to nudne, wręcz przeciwnie. To historia o tym, jak głęboko skrywamy swoje problemy i uczucia, jak ciężko jest rozróżnić miłość od bratniej duszy, a różnice zdecydowanie istnieją, co zrozumiałam właśnie dzięki owej książce. Jak ciężko nam przyznać się do uczuć i jak trauma z przeszłości może wpłynąć na naszą osobowość, mimo iż wydaje nam się, że już się z tym uporaliśmy. Cała książka to nie tylko odkrywanie psychiki bohaterów, ale i naszej własnej - za co tak bardzo ją cenię. Poza świetnie zbudowaną misterną intrygą, której za nic nie potrafiłam rozwikłać (bo kto do cholery mógł zrobić coś takiego, włożyć tyle trudu w to porwanie?), mamy przed sobą niesamowitą powieść, z dreszczykiem emocji, ale też i dającą do myślenia, trafiająca głęboko w czeluści naszych serc i umysłów. Mud Vein to według mnie niesamowita perełka. Jest to mieszanka romansu z thrillerem psychologicznym i kryminałem, ale to zdecydowanie nie romans, do których jesteśmy przyzwyczajeni. To też nie zbyt typowy kryminał, choć początkowo wydaje nam się, że autorka powiela schemat z wielu innych książek tego gatunku. Szybko jednak zdajemy sobie sprawę, że to coś unikatowego.
Czy ta recenzja była przydatna? 1 0
4/5
30-10-2017 o godz 18:29 przez: Wybredna Maruda
1. Dostałam fasolę. 2. Po przeczytaniu tej książki mój mózg jest fasolą. Tak się składa, że spotkałam się z Tarryn Fisher już w kilku książkach. Każda tak samo działa na moją psychikę. Robi z niej armagedon. Teraz ponownie chwalę ją za psychologiczne podejście do kreacji bohaterów, brak oczywistości oraz tworzenie antybohaterów. Ponownie ganię ją za wątek z pisarstwem. I robię porządną psychoanalizę na temat tego, dlaczego nie lubimy czytać o mrocznych postaciach, ale tych superbohaterów też nie cierpimy. Szczegóły: https://youtu.be/JkbEKqFENGc
Czy ta recenzja była przydatna? 1 0
5/5
07-11-2017 o godz 18:48 przez: gosza_sz
Jeżeli jesteś fanem twórczości Tarryn Fisher, to z pewnością nie może zabraknąć w Twojej biblioteczce tego tytułu. Autorka tym razem połączyła thriller psychologiczny z elementami romansu. Przyznam szczerze, że wyszło jej to perfekcyjnie, bowiem już od pierwszych stron książki nie mogłam się oderwać od lektury do tego stopnia byłam nią zaabsorbowana. Czym takim autorka mnie zaskoczyła? "Ciemna strona" opowiada o Sennie Richards, pisarce, która zasłynęła swoją powieścią, która stała się bestsellerem i w końcu trafiła na ekrany kin. Odniosła wielki sukces, lecz nie czuła się spełniona, a wręcz czuła się obnażona, ponieważ napisała tę książkę o sobie i od tego momentu zdaje sobie sprawę, że każdy może ją przeczytać, wliczając w to, znajomych, czy rodzinę. W dniu swoich 33 urodzin Senna budzi się w obym domu, który jest... nie wiadomo gdzie. Bohaterka czuję się zdezorientowana, bo jedyne co pamięta to jak na stacji benzynowej zatrzymała się na chwilę, by zatankować, a tu nagle budzi się tutaj. Senna nie ma pojęcia kto, ani dlaczego ją porwał i uwięził w tym domu, w którym jak się okazuje znajduję dość spory zapas jedzenia i ubrań, tak jakby porywacz chciał ją zatrzymać na długooo... Po jakimś czasie pisarka zda sobie sprawę, że ten ktoś zamknął ją w tym domu nie bez powodu. Kobieta uświadamia sobie, że to gra. Wyrafinowana i niebezpieczna. I że tylko prawda może przynieść wyzwolenie. Gdy Sennie wydaje się, że została skazana na samotność w tym domu, w pokoju znajduję związanego mężczyznę, który jak się okazuje wiele dla niej znaczył w przeszłości. Porywacz nie bez celu umieścił Isaaca razem z kobietą, a oni nie zdają sobie sprawy do czego to wszystko prowadzi. Czy mają wrogów, kto im mógł zrobić coś takiego. Zaczynają brnąć w przekonanie, że zrobiło to któreś z nich. Do czego jest zdolny człowiek, by Już od pierwszych stron wgryzłam się w tę historię. Autorka doskonale umie budować napięcie i pisze tak dobrze, że czytelnik nie jest w stanie oderwać się od czytania. Książkę mamy podzieloną na 3 części: w pierwszej części śledzimy poczynania bohaterów w uwięzionym domu. Trochę przerażała mnie myśl, że oni po paru dniach pobytu zachowywali się tak normalnie, zwyczajnie, a przecież ta sytuacja nie była normalna. Choć z drugiej strony, co mieli począć, gdy ktoś ich uwięził i nie zostawił wskazówek jak mogą się uwolnić. Takie zdarzenia dość poważnie wpływają na psychikę bohaterów, ponieważ zaczynają wpadać w depresję. Nie wiedzą co zrobić, by było lepiej, by uwolnić się z tego koszmaru. Bardzo współczułam głównym bohaterom, z zapartym tchem śledziłam ich losy i kibicowałam im do samego końca, by ta historia skończyła się dla nich pomyślnie. W drugiej części poznajemy książkę Nicka, chłopaka Senny, który opisał w niej wiele osobistych rzeczy na temat ich związku, ale dzięki temu aspektowi możemy lepiej wgryźć się z psychikę kobiety i zrozumieć jej postępowanie. Zaś w trzeciej części rozgrywa się finał tej historii. Wszystko w "Ciemnej stronie" jest przedstawione w odpowiedniej kolejności, abyśmy mogli aspekt po aspekcie, poznać historię bohaterów i to jak się zachowywali w danej sytuacji, by na sam koniec w pełni dostrzec morał tej książki. Jeśli chodzi o kreację bohaterów to w moim odczuciu Senna, czyli nasza główna bohaterka była dosyć dziwna. I naprawdę takie skojarzenie przychodziło mi na myśl, gdy o niej czytałam. Jak dla mnie była chyba bohaterką, z której raczej nie powinno się brać przykładu. Strasznie denerwowało mnie to, że ona ciągle narzekała na swój los, a przecież żadne życie nie jest idealne. Nie potrafiła przystosować się do normalnego życia, szukała jakiegoś punktu zaczepienia i w tedy pojawił się Isaac. Mężczyzna był wobec niej bardzo życzliwy i pomocny, czego często Senna nie potrafiła docenić i była po prostu niewdzięczna. Ciężko było zagościć na dłużej w życiu kobiety, więc co takiego zrobił Isaac, że się mu to w jakimś stopniu udało? Podsumowując "Ciemna strona" to mocna, mroczna i hipnotyzująca historia, która zachwyca od pierwszych stron. Przy końcowych scenach dosłownie zbierałam szczękę z podłogi. Nie spodziewałam się czegoś takiego i to było świetne, że nie domyśliłam się zakończenia i mogłam cieszyć się lekturą książki w pełni, nic sobie nie spojlerując. Ta historia uświadamia, że każdy ma swoją ciemną stroną, którą potrafi skrywać w sobie bardzo mocno, tak by nie ujrzała światła dziennego. Dusimy w sobie wiele emocji i przeżyć, nie wypuszczając ich na wolność, co sprawia, że każdego dnia nasz umysł przypomina nam o tych złych doświadczeniach. Czasami nawet najgorsza prawda, może przynieść wyzwolenie. Dlatego sięgnijcie po tę powieść i przekonajcie się sami.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
13-11-2017 o godz 12:05 przez: Domi czyta
Spośród recenzenckich egzemplarzy przedpremierowych na mojej półce, nie mogłam wybrać lepszej lektury na szary, pierwszy dzień listopada niż najnowszej, skłaniającej do refleksji powieści Tarryn Fisher pt. „Ciemna strona”. Powieść tę przeczytałam jednym tchem i mówiąc szczerze jej lektura sprawiła mi niemal fizyczny ból i to nie dlatego, że główna bohaterka dramatycznie walczy o życie (jak na rasowy thriller przystało), ale dlatego, że autorka zafundowała mi wyboistą podróż w głąb ludzkiej psychiki, naznaczonej rozpaczą, strachem i rozczarowaniem. Mówiąc krótko, zostałam przemaglowana i przenicowana emocjonalnie, a wątki poruszone przez Tarryn nadal tkwią w mojej głowie. Dlatego też tak długo zbierałam się w sobie, żeby napisać tę opinię – trudno było mi otrząsnąć się i wyjść ze świata ciemności wykreowanego przez Tarryn. I niech to będzie najlepsza rekomendacja, bo książka, która nie daje łatwo o sobie zapomnieć ze względu na swoją nieszablonowość i wagę ujętych w niej tematów, to według mnie właśnie książka wartościowa. Na kartach „Ciemnej strony” poznajemy trzydziestotrzyletnią pisarkę Sennę Richards i to jej historia hipnotyzuje tak, że trudno oderwać się od lektury. W niewyjaśnionych okolicznościach Senna trafia do chatki zlokalizowanej pośrodku śnieżnego pustkowia, a jej towarzyszem okazuje się być lęk oraz… Isaak Asterholder, chirurg onkologiczny, którego kobieta zna, ale nie rozumie jego obecności. Tylko jakim cudem oboje znaleźli się w takim miejscu, dlaczego nie pamiętają, co się wydarzyło, a co ważniejsze: dlaczego nie mogą swobodnie wrócić do swoich domów? Odpowiedzią na te pytania jest jedno słowo: porwanie… Zmiażdżona emocjonalnie Senna, której życie nie oszczędzało i jak widać nie zamierza ułatwiać jej dalszej drogi, w tych tragicznych warunkach mozolnie rozpracowuje rysopis tego, kto jest sprawcą jej uwięzienia, a jednocześnie otrzymuje możliwość rozprawienia się ze swoimi wewnętrznymi demonami. Brzmi to może kuriozalnie, ale rzeczywiście tak jest i to dzięki Isaakowi, który staje się jej przysłowiowym światełkiem w tunelu. I nie, nie jest to rozpędzona lokomotywa, zwiastująca niechybną śmierć, ale właśnie wyjście z mroku. Relacja Senny i Isaaka została tak drobiazgowo rozpracowana przez autorkę, podobnie jak i konstrukcja psychologiczna obydwojga głównych bohaterów, że niejednokrotnie sama zastanawiałam się nad rolą wszystkich osób, które świadomie (bądź nie) wpuszczamy do swojego życia. Która z nich jest z nami z bezinteresownej życzliwości, a która towarzyszy nam z czystego wyrachowania i chęci zaspokojenia własnych potrzeb? „Ciemna strona” dobitnie pokazuje, że nikt nie potrafi skrzywdzić człowieka tak, jak drugi człowiek, ale paradoksalnie, to również drugi człowiek stanowi ratunek, kiedy wydaje się, że ostatnie iskry nadziei wygasły. Pytanie, których ludzi spotykamy na naszej drodze więcej i które z tych osób są naszymi bratnimi duszami, ot tak, po prostu, na bazie empatii i kojącej rozedrgane dusze postawy. Co warte uwypuklenia, książka obfituje w odniesienia muzyczne, idealnie oddające nastroje pierwszoplanowych postaci oraz podkreślające z jednej strony mroczny klimat całej fabuły, a z drugiej nadzieję na nieco lepsze jutro. Ponadto stanowi ona kopalnię trafnych i zapadających w pamięć cytatów oraz metafor. Tarryn dała się już poznać jako specjalistka od emocjonalnego poniewierania swoich czytelników oraz fundowania im jazdy bez trzymanki (patrz: bardzo dobra książka pt. „Margo”, SQN 2017), a swoją najnowszą na rynku polskim powieścią daje jasno do zrozumienia, że jest mistrzynią w tworzeniu absorbujących historii ze zwichrowanymi mentalnie postaciami w rolach głównych oraz z nieprzewidywalnymi finałami. Moim zdaniem, „Ciemna strona” to najlepsza, najbardziej dopracowana i wielowymiarowa książka tej poczytnej amerykańskiej autorki. Mamy tu trzymający w napięciu thriller psychologiczny, okraszony wątkiem nieśmiałego budowania zaufania do drugiego człowieka w – delikatnie mówiąc – mało sprzyjających okolicznościach. Ta kombinacja thrillera z pełną symboliki, głęboką analizą psychologiczną relacji międzyludzkich stanowi o nietuzinkowości tej pozycji i skłania mnie do uznania jej za jedną z najlepszych książek przeczytanych dotąd w 2017 roku. Jestem przekonana, że jeszcze nie raz będę ofiarą potężnego kaca książkowego po lekturze tekstów Fisher. Przekonajcie się sami, czy mam rację. Bo może po prostu mam zbyt wrażliwe serce? Wielkie podziękowania kieruję w stronę Wydawnictwa SQN za egzemplarz przedpremierowy „Ciemnej strony. Mud vein”, a w stronę tłumacza, Jakuba Małeckiego, kieruję słowa uznania za bardzo dobry przekład.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
10-12-2017 o godz 18:54 przez: Mirya
Ostatnimi czasy nastąpił prawdziwy wysyp miejsc rozrywki zwanych „Escape Roomami”. Gra polega na tym, że zamykają Ciebie z przyjaciółmi w pokoju. W określonym czasie musicie rozwiązać zagadki, ukryte w pomieszczeniu i znaleźć sposób na wyjście. Adrenalina, wspólna praca nad rozwikłaniem problemu, chęć wykazania się logicznym myśleniem - to wszystko sprawia, że Escape Room jest świetnym sposobem na alternatywne spotkanie ze znajomymi. Sprawa ma się zgoła inaczej jeśli zostajemy zamknięci wbrew własnej woli, z osobą, z którą chcieliśmy zerwać wszelki kontakt. A taka sytuacja spotyka główną bohaterkę Ciemnej strony. O Tarryn Fisher trudno było nie usłyszeć w ciągu ostatnich miesięcy. Początkowo kojarzyła się przede wszystkim z literaturą młodzieżową (napisała trylogię rozpoczynającą się od tytułu Mimo moich win, a razem z Colleen Hoover stworzyły Never, never). Jednak ostatnio zaczęły się pojawiać książki dla trochę starszych czytelników, trzymające w napięciu, napisane z nutką grozy. Mam tutaj na myśli Margo i Bad mommy. W moje ręce pierwsza trafiła nowość wydawnicza, czyli Ciemna strona. Trudno nie rozpocząć od wyłuszczenia największej zalety tej powieści - ona wciąga. I nie w taki normalny sposób, że człowiek ma ochotę poznać rozwiązanie zagadki i chciałby szybciej dotrzeć do zakończenia. To raczej jest pewne uzależnienie od czytania, ponieważ po prostu nie potrafimy przestać. Normalnie przeplatam sobie różne książki, jedne czytam w domu, drugie w tramwaju. W przypadku Ciemnej strony po prostu musiałam zostawić wszystko inne i skupić się jedynie na tej jednej powieści, powtarzając sobie w nieskończoność „jeszcze tylko jeden rozdział”. Podobał mi się sposób prowadzenia narracji. Brak tutaj powolnego rozwoju akcji i wprowadzania w świat przedstawiony. Pierwsze strony rzucają nas w wir wydarzeń, gdzie razem z bohaterką próbujemy rozwikłać w jakim miejscu się znajdujemy i kto nas w nim umieścił. Poznajemy też w domku partnera (a raczej współwięźnia) i od razu możemy domyślić się, że bohaterka skądś go zna, ale autorka niczego nie zdradzi nam od razu. Na początku przyzwyczaimy się do zamknięcia i wpadniemy w pewien rytm życia bohaterów. A kiedy będziemy gotowi zaczniemy odkrywać wydarzenia z przeszłości, które stworzą z teraźniejszością pełen obraz psychologiczny bohaterów. Także jest ciekawie, akcja naprawdę wciąga od pierwszych stron do ostatnich. Na dodatek postacie są intrygujące. Główną bohaterką jest Senna, poczytna pisarka, której przeszłość maluje się raczej w ciemnych barwach. To kobieta, która przeżyła wiele traumatycznych wydarzeń, takich, które potrafią złamać nawet najsilniejszą osobowość. Możemy wyczuć bijące od niej uczucie odosobnienia, niechęci do zawierania więzi z innymi. Do tego stopnia, że stara się usunąć ze swojego życia osoby i sytuacje, sprawiające jej radość - może ze względu na fakt, że obawia się niesionych z nimi, kolejnych możliwości na odczuwanie bólu? Jej współwięźniem jest Isaac, dobrze prosperujący lekarz, którego ciało znaczą tatuaże, dotyczące trudnych spraw z lat młodocianych. Oczywiście domyślamy się, że z Senną się znają i łączy ich wspólna przeszłość. W tym wypadku lepiej więcej nie zdradzać, a poznać ich historię z książki. Na plus działa powolne rozwiązywanie zagadki domku, szczególnie kiedy zaczynamy rozpoznawać znajdujące się w nim wskazówki, dotyczące wydarzeń z życia bohaterów, poznawane dzięki retrospekcjom. Pojawiły się pewne nielogiczności (jeżeli wszystko szło do kominka to jakim sposobem uchował się stół?), ale autorka nadrabiała je wartką akcją. Oprócz tego ciekawym motywem było wplecenie w fabułę elementów muzycznych, które klimatycznie pasowały do odbioru całości. Ciemna strona to oryginalny thriller psychologiczny, który potrafi niesamowicie wciągnąć. Fisher kreuje depresyjny klimat, powoli odkrywając przyczyny, stojące za nieprzyjemnym charakterem swojej bohaterki. Czy poszukując wyjścia ze swojego więzienia, znajdzie również remedium na swoje problemy i uda jej się wyjść z depresji? Tego dowiecie się czytając tę książkę. Przygotujcie się na sporą dawkę mroku i dramatycznych sytuacji, poznajcie oryginalną historię miłosną i dajcie się zaskoczyć rozwiązaniem zagadki. Warto przeczytać. http://www.micha-kultury.pl/2017/12/szukajac-wyjscia-ciemna-strona-tarryn.html
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
08-11-2017 o godz 14:34 przez: Marta C-P
W naszym życiu zdarzają się traumy, które trwale pozostawiają ślad w naszej psychice. Zdarzenia, lęki i strachy, które spychamy w głąb naszej świadomości, nie potrafiąc i nie chcąc się od nich uwolnić. Są już w nas. Bolesne, zapisane w ciele i w umyśle, powoli niszczą nas od środka i sprawiają że zamykamy się na innych ludzi. A gdyby tak otrzymać od losu możliwość uwolnienia się od swoich demonów, zmierzenia się z przeszłością, traumatycznymi doświadczeniami, lękami i fobiami? Taką możliwość, wbrew sobie otrzymała bohaterka powieści Tarryn Fisher "Ciemna strona. Mud Vein" Ale jak zmierzyć się z dawnymi krzywdami, gdy samo wspomnienie przeszłości wywołuje ogromny ból. Senna Richards, autorka bestsellerowych książek, w dniu swoich urodzin budzi się uwięziona w domu, położonym gdzieś na pustkowiu. Dziewczyna nie ma pojęcia, kto i dlaczego chciałaby ją porwać i uwięzić. Porywacz prowadzi z Senną dziwną grę, rozgrywkę, której Senna musi zmierzyć się z własną traumatyczną przeszłością, do której nie chce wracać. Jednak jeśli chce przeżyć musi skonfrontować się z prawdą, zepchniętą głęboko na ciemną stronę swojego umysłu. Senna jest więźniem, nie tylko tajemniczego porywacza, który ją więzi ją w domu, w którym wraz z nią więziony jest Isaak, przyjaciel z jej przeszłości, a otaczające ją w jej więzieniu przedmioty przypominają o tym co wydarzyło się kiedyś. Senna jest więźniem swojego strachu, traumatycznych wydarzeń, od których nie chce i nie potrafi się uwolnić. Tarryn Fisher stworzyła w swojej powieści portret psychologiczny kobiety silnie skrzywdzonej, cierpiącej na zespół stresu pourazowego, kurczowo trzymającej się dawnych krzywd, nie potrafiącej się otworzyć i ufać i przyznać się do tego co czuje. Więzienie staje się dla niej bezwzględnym rodzajem terapii, poprzez zaprzeczenie, ból i poczucie winy, przez wściekłość, negocjacje, depresje aż do osiągnięcia akceptacji. "Jesteś o wiele brzydszy niż myślisz, dużo bardziej egoistyczny, niż jesteś w stanie przyznać. Więc ignorujesz to co jest w twoim wnętrzu. Myśląc, że jeśli tego nie uznasz, to tego nie będzie. Dopóki ktoś nie przychodzi i nie łamie cię. Dostrzega każdy ciemny kąt i rozumie go. I mówi ci, że dobrze jest mieć ciemne kąty, zamiast sprawiać, że się ich wstydzisz." "Ciemna strona. Mud Vein" to powieść nie tylko o tym, że każdy z nas kryje w sobie mrok, traumy, lęki obawy, które skrywamy głęboko w sobie. Ciemna strona naszej psychiki jest nieunikniona, w końcu nikt nie jest w stanie przejść przez życie nie doznając żadnych krzywd, nie doświadczając niczego złego. Strach przed ponownym przeżyciem traumy i zranieniem paraliżuje, trudno jest znaleźć w sobie odwagę, by prosić o pomoc. Tarryn Fisher w swojej książce potwierdza, że z każdej traumy można wyjść, może nie w tak brutalny sposób jak doświadczyła tego bohaterka jej powieści, ale skrzywdzoną duszę można wyleczyć. Aby móc żyć teraz, musimy uwolnić się od przeszłości. "Wcześniej nie wiedziałam, że potrzebuję kogoś, kto dokopie się do mojego serca i zrozumie, dlaczego czasami mam ochotę się bawić, a innym razem pragnę samotności (…) Patrzenie w głąb siebie i oglądanie wszystkich elementów kierującego tobą mechanizmu sprawia ból. Człowiek zawsze jest dużo brzydszy, niż sądzi, i bardziej samolubny, niż kiedykolwiek chciałby przyznać. Dlatego ignorujesz to, co masz w środku. Myślisz, że jeśli nie będziesz o tym myśleć, to tak, jakby to nie istniało. Aż pewnego dnia pojawia się ktoś, kto po prostu cię otwiera. Widzi wszystkie twoje mroczne zakamarki. Nie krytykuje cię jednak, lecz mówi, że to nic złego mieć w sobie takie miejsca." "Ciemna strona" jest frapującą mieszanką thrillera psychologicznego, kryminału i romansu, powieścią, która dotyka najgłębszych i najbardziej mrocznych zakamarków ludzkiego umysłu. Niepokojąca, drażniąca opowieść o ukrytych głęboko uczuciach, traumatycznych doświadczeniach, których nie chcemy dostrzec, a które wpływają na całe nasze życie. Te słabości są naszą siłą, musimy je tylko zaakceptować, uwolnić nasz mrok i przeszłość, by ruszyć dalej przez życie.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
07-11-2017 o godz 09:38 przez: KobieceRecenzje365
Dziś zapraszam Was na recenzję naszego patronatu medialnego „Mud Vein. Ciemna Strona” Tarryn Fisher. Senna Richards w dniu swoich trzydziestych trzecich urodzin budzi się uwięziona w obcym domu. Nie wie, gdzie jest, ale wie na pewno, że została porwana. Tylko dlaczego i przez kogo? Jak się okazuje, kobieta nie jest sama, bo w domu odnajduje także uwięzionego mężczyznę, który w przeszłości znaczył dla niej bardzo wiele. Senna bardzo szybko orientuje się, że to jakaś chora i niebezpieczna gra, ale jeżeli chce odzyskać wolność, musi zacząć w nią grać i dokładnie przyjrzeć się swojej przeszłości, która skrywa mroczne tajemnice... bo tylko prawda może przynieść jej wyzwolenie. Gdy ostatnio pisałam dla Was recenzję powieści Tarryn Fisher, zapewniłam Was, że nadrobię zaległości i przeczytam wszystkie jej książki, jakie ukazały się na naszym rynku wydawniczym. Słowa dotrzymałam i z całą pewnością mogę napisać, że to autorka, która pisze fenomenalnie, bo żadna z jej powieści mnie nie rozczarowała, więc mogę uznać, że to autorka, która w stu procentach mnie zadowala. Chyba już wiecie, że jestem wielką fanką thrillerów psychologicznych, więc było więcej niż pewne, że przeczytam jej najnowszą powieść, która ósmego listopada będzie miała polską premierę. Jednak przyznam szczerze, że nie byłam przygotowana na lekturę „Mud Vein. Ciemna strona", bo byłam pewna, że to kolejny thriller, przy którym świetnie spędzę czas, przeczytam go, trochę o nim pomyślę i zapomnę. Ale jednak tak się nie stało i śmiem twierdzić, że to jeden z lepszych thrillerów, jakie do tej pory czytałam. Autorka idealnie połączyła w swojej książce romans, kryminał i thriller psychologiczny, wszystko zostało genialnie połączone i stworzyło świetną całość. Może na samym początku wydaje się, że Tarryn idzie po linii utartych schematów, ale to nic mylnego, gdyż im dalej brniemy w fabułę książki, tym bardziej orientujemy się, że autorka od tych schematów odbiega i gdzie może to je omija. Z tej mieszanki wyszła naprawdę wyjątkowa i unikatowa powieść, która pochłania bez reszty, hipnotyzuje i sieje mrok. Uważam, że każdy fan tego gatunku literackiego powinien ją przeczytać, bo jestem przekonana, że się nie zawiedzie. Uwielbiam styl jakim operuje Tarryn Fisher, jest on niezwykle barwny, a zarazem tajemniczy, dzięki temu w minimalnym stopniu są nam odkrywane wszystkie karty. Ta powieść to taka podróż w głąb skomplikowanej ludzkiej psychiki. To opowieść o głęboko skrywanych tajemnicach, problemach i uczuciach. Autorka uświadamia nam, jak trauma z przeszłości wpływa na przyszłość i jak ciężko sobie z nią poradzić. „Jesteś o wiele brzydszy niż myślisz, dużo bardziej egoistyczny, niż jesteś w stanie przyznać. Więc ignorujesz to, co jest w twoim wnętrzu. Myśląc, że jeśli tego nie uznasz, to tego nie będzie. Dopóki ktoś nie przychodzi i nie łamie cię. Dostrzega każdy ciemny kąt i rozumie go. I mówi ci, że dobrze jest mieć ciemne kąty, zamiast sprawiać, że się ich wstydzisz”. Myślę, że akcja książki toczy się idealnym tempem, nie jest za szybka ani za wolna. Pojawia się wiele retrospekcji, ale nie myślcie, że są one nużące, zdecydowanie tak nie jest, bo są one niezbędnym elementem całej tej historii. Ja przepadłam już po przeczytaniu kilku pierwszych stron, bo autorka dostarczyła mi od razu niesamowitego dreszczyku emocji, który towarzyszył mi już do samego końca. Jestem pod wrażeniem tak misternie uknutej intrygi, której nie potrafiłam rozwiązać, ale przecież wymyśliła ją Tarryn, więc inaczej być nie mogło. Na pewno jest to powieść, którą trzeba przemyśleć, po jej zakończeniu, a może warto przeczytać ją jeszcze raz... ja tak na pewno zrobię. Gorąco polecam Wam "Mud Vein. Ciemna strona" bo to świetna powieść, która niesamowicie wciąga, hipnotyzuje i nie sposób się od niej oderwać. Naprawdę jestem przekonana, że się nie zawiedziecie. Książkę oceniam 10/10, a bardzo rzadko mi się to zdarza. Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu SQN.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
07-11-2017 o godz 10:35 przez: Roksana Szejna
Do tej pory nie miałam przyjemności zapoznania się z twórczością Tarryn Fisher, dlatego gdy zobaczyłam, że będzie miała premiera jej nowa powieść, postanowiłam sprawdzić, czemu wszyscy zachwycają się książkami tej autorki. Już sam opis "Ciemnej strony" bardzo mnie zaintrygował chociaż miałam wrażenie, że z podobnymi spotkałam się także w innych thrillerach. Nie bójcie się jednak, Tarryn Fisher nie powiela żadnych dobrze znanych Nam schematów i funduje czytelnikowi prawdziwą jazdę bez trzymanki! Moja miłość do thrillerów i kryminałów nie słabnie, jednak wymagania z książki na książkę rosną, dlatego coraz ciężej wywołać we mnie emocje i sprawić, że dana powieść na długo zapadnie mi w pamięci. Tarryn Fisher udało się tego dokonać. Mroczny, hipnotyzujący, skłaniający do przemyśleń - tak w skrócie można opisać najnowszy thriller tej autorki. Jednak podobnie jak Fisher nie zamierzam iść na łatwiznę i chcę rozłożyć "Ciemną stronę" na czynniki pierwsze. Wydawać by się mogło, że fabuła gra w tej książce pierwsze skrzypce. Nic bardziej mylnego. Jeśli znacie twórczość tej autorki, to pewnie wiecie, że skupia się ona głównie na wątku psychologicznym, gdyż sama ukończyła ten kierunek na studiach i muszę przyznać, że naprawdę zna się na rzeczy. Przede wszystkim wie jak uzyskać zainteresowanie czytelnika, wejść w jego umysł i zakorzenić w nim napisaną przez siebie historię. Gwarantuję, że po lekturze jeszcze przez długi czas będziecie rozmyślać o tym, co chciała przekazać Wam pisarka. Autorka wymaga od czytelnika pełnego skupienia się na książce, wejścia w jej świat, wczucia się w sposób myślenia bohaterów, a przede wszystkim użycia również własnych szarych komórek, gdyż nic tutaj nie jest podane na tacy. Powieść należy czytać między słowami, a kluczową rolę grają w niej pojedyncze, ukryte w zdaniach, wyrazy, dzięki którym będzie Nam łatwiej zinterpretować "Ciemną stronę". Jednym słowem, żeby naprawdę zrozumieć sens i przesłanie tej książki, musicie całkowicie oddać się w ręce autorki i dać się poprowadzić przez najciemniejsze zakamarki życia bohaterów (a może i własnego życia?). Jestem pewna, że czytając ją kolejny raz, za każdym razem będziemy rozumieć pewne kwestie inaczej i wyciągać inne wnioski. Akcja, mimo że nie pędzi w zawrotnym tempie, to rozwija się na tyle szybko, żebyśmy nie stracili nią zainteresowania. Tarryn naprawdę mistrzowsko opisała dom, gdzie została uwięziona Senna. Skupiła się na najdrobniejszych szczegółach tak, aby czytelnik nie tylko odczuwał emocje targające główną bohaterką, ale także mógł poczuć jakby sam był więźniem opuszczonego budynku na Alasce. Książkę czyta się bardzo szybko, nim się zorientowałam przewracałam już ostatnią stronę. Dzięki wielu retrospekcjom jesteśmy w stanie poznać bohaterów od podszewki i zrozumieć, co popychało ich do podejmowania niektórych życiowych decyzji. Co więcej jest to doskonałe urozmaicenie powieści, sprawia, że historia Senny nie nudzi Nam się, chcemy poznać ją najlepiej jak to tylko możliwe. Chociaż muszę przyznać, że samej bohaterki nie da się polubić, niejednokrotnie jej wybory wydawały mi się irracjonalne i pozbawione sensu. Jestem jednak w stanie zrozumieć, że każdy niesie ze sobą bagaż doświadczeń, który sprawia, że niektóre rzeczy postrzegamy na swój własny, unikatowy sposób i nikt nie jest w stanie zmusić Nas do innego patrzenia na świat. Polecam wszystkim, szczególnie tym, którzy lubią zagłębiać się w działanie ludzkiego umysłu, rozwiązywać mroczne tajemnice oraz czytać nieoczywiste, niebanalne i wymagające myślenia książki. Ja na pewno sięgnę po kolejne thrillery Tarryn Fisher, mam nadzieję, że zaskoczą mnie równie pozytywnie jak "Mroczna strona" i nie dadzą o sobie długo zapomnieć.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
3/5
31-08-2018 o godz 09:11 przez: Patrycja Cyrych
“Człowiek nigdy nie przestaje widzieć tego, co postrzega jako część samego siebie...” (“Mud Vein. Ciemna Strona” T. Fisher, s. 197) Jestem świeżo po lekturze “Mud Vei. Ciemna Strona” od Tarryn Fisher. Muszę przyznać, że każda książka tej autorki jest zupełnie inna. Niestety, jednak “Ciemna Strona” mnie troszkę zawiodła. Po opisie książki spodziewałam się większych emocji. Tym razem Tarryn przedstawia nam popularną pisarkę Sennę Richards, która zostaje porwana wraz z Isaaciem - jej lekarzem, dawnym znajomym. Para zostaje uwięziona w domu, znajdującym się na kompletnym odludziu, gdzie dookoła rozpościera się tylko śnieg. Senna jako człowiek wydała mi się bardzo nudna, bierna, a niejednokrotnie dziecinna. W sytuacji porwania nie okazała żadnych emocji, ale również nie zrobiła nic, żeby zmienić swoją sytuację. Tytułowa “Ciemna Strona” ma obrazować osobowość Senny, jednakże osobiście nie odkryłam jej ciemnej strony. Owszem, Senna to kobieta z problemami, po przejściach - i to naprawdę ciężkich. Mimo to jej życie to wielka pustka. Senna w każdy możliwy sposób blokuje uczucia, kolory, emocje, przeżycia, ludzi. Wydaję mi się, że autorka właśnie to chciała pokazać jako jej ciemną stronę – ale co to za ciemność, która jest bezbarwna? Issac, towarzyszący w więzieniu Sennie, okazuje się być nie tylko jej lekarzem, ale również osobą, która lata temu próbowała się dostać do serca pisarki, przebić się przez jej mury i wypełnić otaczającą pustkę. Issac wszelkimi możliwymi sposobami próbuje obudzić Sennę z życiowego letargu - “Milczałaś przez całe życie. Milczałaś, kiedy się poznaliśmy i kiedy znosiłaś cierpienie. Kiedy życie dalej cię kopało (…). Ty jesteś bezruchem. Próbowałem Cię poruszyć...” (“Mud Vien. Ciemna Strona” T. Fisher, s. 185). Czy tym razem dotrze do wnętrza Senny? Rozpoczynając lekturę miałam nadzieję, że poczuję rozpacz, obłęd lub nawet bezradność. Mimo to książka wydała mi się trochę sielankowa. Z jednej strony mamy porwanie i uwięzienie na wiele miesięcy, a z drugiej strony bohaterowie prawie w ogóle nie rozmawiają, nie próbują zastanowić się nad obecną sytuacją, nie dostrzegają przez długi czas ważnych szczegółów ich otaczających. Snują się z kąta w kąt - jedzą, śpią, piją i tak w kółko. “Ciemną Stronę” możemy podzielić na 4 etapy - uwięzienie, historia Senny i Isaaca, następnie książka Nicka (według mnie ta wstawka była kompletnie bez sensu, bo sama historia wiele nie wnosi, a książka Nica jest daremna), i znowu powrót do więzienia. Całość fabuły wciąga, jednakże otaczająca cisza, stagnacja i pustka była dla mnie męcząca. Mimo, ż bohaterowie w pewnych momentach byli na granicy śmierci to ja tego nie czułam. Wiele momentów było strasznie “rozwleczonych”, przez co nudnych. Samo zakończenie zaskakujące i ciekawe. Moja ostateczna opinia to takie 5/10 - książka w mojej opinii nie pokazała wielkich emocji towarzyszących porwaniu, ciemna strona okazała się być pusta. Największy plus tak naprawdę za zakończenie, które faktycznie nie zostanie odgadnione przez czytelnika. Moim zdaniem to właśnie w zakończeniu poznajemy prawdziwą ciemną stronę człowieka. Całość książki ma podłoże psychologiczne, które pokazuje, że “aby dowiedzieć się, kim naprawdę jesteśmy, najpierw dowiedzieć się musimy, kim byliśmy...” (“Mud Vein. Ciemna Strona” T. Fisher, s. 125).
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
13-12-2017 o godz 13:48 przez: Books Harmony
Senna Richards jest cenioną pisarką, której powieść trafiła na listę bestsellerów "New York Timesa" oraz została zekranizowana. Sennę poznajemy w dniu jej trzydziestych trzecich urodzin w nietypowej sytuacji, a mianowicie kobieta budzi się w pokoju, którego nie rozpoznaje, ma zawroty głowy, czuje, że urwał jej się film i nic nie pamięta z poprzedniego wieczoru. Jak możemy się domyślać nasza bohaterka jest zszokowana zastaną sytuacja, a dodatkowo jej przerażenie wzmaga się, gdy uświadamia sobie, że nie jest w swoich ubraniach co oznacza, że ten kto ją tam umieścił musiał ją również rozebrać. Senna postanawia wydostać się z pokoju, w którym się znalazła i dowiedzieć się gdzie jest i kim jest osoba, która jest za to odpowiedzialna. Sprawą, która potęguje przerażenie bohaterki jest to, że dom w którym przebywa skrywa wiele przedmiotów nawiązujących do jej przeszłości, okazuje się również, że kobieta nie jest sama, jednak osobą obecną w domu nie jest porywacz lecz mężczyzna, który kiedyś był Sennie w pewien sposób bliski. Po dokładniejszym zapoznaniu się z sytuacją, okazuję się, że z domu nie ma możliwości wydostania się oraz, że osoba, która im to zrobiła postarała się by mieli zapasy m.in. opału, żywności i podstawowych leków na kilka miesięcy, jednak tu pojawia się pytanie: co dalej? Jak długo będą tam przebywać? I jak skończy się ten koszmar? Ciemna strona podzielona jest na trzy główne części, te natomiast składają się z mniejszych rozdziałów, w których mamy styczność przede wszystkim z narratorem pierwszoosobowym, którym jest Senna. Pierwsza część to historia z tu i teraz, czyli moment, z życia kobiety, który opisałam powyżej, w drugiej części bohaterka wspomina wydarzenia sprzed kilku lat, dodatkowo w tę część wplecione zostały rozdziały z pewnej istotnej dla bohaterki książki, dzięki, której możemy ją lepiej poznać. W trzeciej części powracamy do tego co dzieje się z uwięzioną Senną i jej towarzyszem, w tych rozdziałach poznajemy odpowiedzi na wiele pytań, we mnie to właśnie ta część wzbudziła najwięcej emocji. Ciemna strona od pierwszych stron niesamowicie wciąga i trzyma czytelnika w napięciu i nie ma się co dziwić, ponieważ nie mamy tutaj doczynienia z długim wprowadzeniem, a wręcz przeciwnie autorka wrzuca nas w sam środek horroru jaki przeżywa Senna przez co czytelnik od razu zaczyna zadawać sobie wiele pytań. Przeczytałam tę książkę w zaledwie kilka godzin, nie mogłam się od niej oderwać, cały czas zastanawiałam się dlaczego ten dramat spotkał Sennę i dlaczego jest taka jaka jest, a trzeba przyznać, że jest bardzo specyficzną bohaterką, której zachowanie na samym początku trochę mnie denerwowało, ale z każdą kolejną stroną zaczęłam lepiej rozumieć jej postępowanie. Język jaki posługuje się Tarryn Fisher sprawia, że czytelnik może poczuć, że znajduje się w środku opisywanej sytuacji, przez co niejednokrotnie naprawdę przechodziły mnie ciarki i zastanawiałam się co ja bym zrobiła na miejscu Senny. Mud Vein. Ciemną Stronę polecam wszystkim fanom thrillerów psychologicznych, ale również osobom, które chciałyby poczuć dreszczyk emocji i przeczytać niesamowicie wciągającą historię ❤
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
01-11-2017 o godz 17:46 przez: Joanna Jaworska
„Ciemna strona. Mud Vein” to najnowsza powieść Tarryn Fisher, autorki takich bestsellerowych powięsci jak „Margo” i „Bad mommy”. Każda kolejna książka tej autorki to podróż po ludzkiej psychice, to skomplikowane osobowości i nietuzinkowe pomysły na wciągające historie. Jej książki to także utrzymująca w ciągłym napięciu narracja, która sprawia, że trudno oderwać się od lektury. Co tym razem oferuje nam autorka w „Ciemnej stronie”? Popularna pisarka (główna bohaterka i narratorka) budzi się uwięziona w obcym domu na krańcu świata. Została porwana, ale porywacz się nie ujawnia. Senna musi odkryć czy i w jaką grę została wciągnięta, a przede wszystkim gdzie w jej przeszłości kryją się wskazówki pozwalające na rozwikłanie tajemnicy. Może nie brzmi to jakoś oryginalnie, ale zapewniam Was, że Tarryn Fisher nie raz zaskoczy tym, w jaki sposób pokierowała akcją w tej książce. Czuć w tej historii powiew świeżości, autorka odchodzi od utartych schematów i wciąż poszukuje nowych sposobów na to, aby wgnieść czytelnika w fotel. Tym razem muszę przyznać, że jej się to udało. Choć początkowo nie byłam przekonana do fabuły „Ciemnej strony”, to jako całość tworzy przyprawiającą o dreszcze historię. Chwała Tarryn za to, że w końcu udało jej się nie zepsuć dobrego pomysłu na powieść słabym zakończeniem! Jak na Tarryn Fisher przystało, w „Ciemnej stronie” nie brakuje skomplikowanych konstrukcji psychologicznych. Po raz kolejny stworzeni bohaterowie stanowią najmocniejszy punkt tej książki. Czytając powieści autorki ma się wrażenie, że normalni ludzie nie istnieją, że każdy kryje jakąś swoją ciemną stronę. To właśnie w tych mrocznych zakamarkach kryje się prawda o nas samych. I być może to nadaje powieści uniwersalny charakter. Choć może trudno jest zrozumieć skomplikowaną psychikę głównej bohaterki i jej wybory, a w jej przeszłości kryje się za dużo „wszystkiego”, to ja uwierzyłam, że gdzieś kiedyś na tym świecie mogłaby żyć taka Senna Richards. Jedyne do czego mogę się przyczepić to okładkowa informacja o tym, że jest to „mroczna, hipnotyzująca historia, która może się przydarzyć każdemu”. W to akurat trudno uwierzyć, jak dla mnie taka kompilacja zdarzeń nie może się zdarzyć. Chociaż kto wie… „Ciemna strona” to zaskakujący thriller psychologiczny ze skomplikowanym wątkiem romantycznym. To książka, która wciąga i sprawia, że zatracamy się w lekturze. Uważam, że to bardzo mądra książka, która pozwoli spojrzeć we własną przeszłość w poszukiwaniu swojej ciemnej strony. Każdy z nas skrywa coś, co wpływa na to jacy jesteśmy dziś i jak postrzegamy świat. Problem pojawia się gdy ciemna strona zaczyna rządzić człowiekiem. Tak czy owak.. wszyscy umrzemy, pytanie tylko kiedy i co uda nam się przeżyć przed tym ostatecznym końcem. Najnowszą powieść Tarryn Fisher polecam na długie zimowe wieczory. Przygotujcie się na skomplikowane osobowości i niestandardowe zwroty akcji, a także na śnieg, dużo śniegu. Według mnie to najlepsza z czytanych przeze mnie powieści tej autorki.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
21-11-2017 o godz 14:10 przez: Joanna Nowak
Wiem, wiem, albo raczej domyślam się, że ta książka, opinie o niej i recenzje atakują Was z każdej strony, ale po prostu nie potrafię powstrzymać się przed dorzuceniem swoich trzech groszy do najnowszej powieści Tarryn Fisher "Ciemna strona". Już opis skutecznie przykuł moją uwagę, jednak dopiero kilka przeczytanych postów - na szczęście bez spoilerów, za co serdecznie dziękuję! - sprawiło, że sięgnęłam po nią wcześniej niż planowałam. Poznajemy Sennę, trzydziestotrzyletnią pisarkę, która w dniu swoich urodzin budzi się w nieznanym domu, pośrodku ogromnej pustki otoczona wszechogarniającą bielą śniegu. Kobieta nie pamięta jak się w nim znalazła. Nie wie, kto ją porwał, ani jakie miał motywy. Szybko jednak przekonuje się, że aby się wydostać musi zagłębić się we własną przeszłość i odkryć siebie sprzed lat. A biorąc pod uwagę wszystko, co przeszła, nie będzie to łatwe. Szczerze mówiąc, po zakończeniu książki miałam niezły mętlik w głowie. Autorka stworzyła historię, w której tak naprawdę każdy, wydawałoby się nieistotny szczegół, mógł mieć znaczenie dla rozwiązania zagadki i upragnionej wolności. Szafowała emocjami od samego początku, pozostawiając czytelnika w swoistym szoku po zakończeniu rozdziałów. Nie chcę za dużo pisać o fabule, żeby tym, którzy planują dopiero sięgnąć po tę pozycję, albo tym w trakcie lektury, nie zdradzać żadnych faktów, ale jedno co mogę napisać to - nie spodziewacie się, co czeka was na końcu. Doczekawszy tego momentu aż otworzyłam szeroko usta ze zdumienia, niewierząc w słowa, które mam przed oczami. Wielkim plusem książki są bohaterowie, niejednoznaczni, pod pozorami codzienności skrywający sekrety swojego życia. Prawdziwym motorem napędowym jest Senna, młoda kobieta mocno doświadczona przez los już od dzieciństwa. Największą jednak sympatię czułam do Isaaca, którego obecność nadała historii ciepła, zdecydowania i odrobiny mroku. Tarryn Fisher ukazała inną - mroczniejszą - stronę związków, relacji międzyludzkich i tworzących się, czasem przypadkowo, więzi, które, jak się potem okazuje, trwale spajają krańcowo odmienne istoty. Tak głęboko jak tylko się da wniknęła w psychikę swojej bohaterki przedstawiając ją z tej najlepszej, ale i najgorszej strony. Ta wielowymiarowość pozwala choć w niewielkim stopniu wczuć się w skomplikowaną sytuację Senny. "Ciemna strona" to świetna książka dla miłośników gatunku. Ci na pewno będą usatysfakcjonowani, kiedy dotrą do ostatniej strony. Styl pisarki jest ciekawy, tam gdzie trzeba, podnosi napięcie, ale w większości zdaje się je tonować, co tylko wzmaga ciekawość. Kalejdoskop emocji obraca się w tak różne strony, że czasem trzeba sobie poukładać w głowie fabułę, żeby nie stracić głównego wątku. I wiecie, nie mam pojęcia, co siedzi w głowie pisarki, że stworzyła tak zwichrowaną książkę i nie będę się zastanawiała. Dla nas, czytelników, dobrze, że powstała.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
19-07-2018 o godz 15:03 przez: Znam.czytam.szanuję
PEŁNA WERSJA RECENZJI DOSTĘPNA NA ZNAM-CZYTAM-SZANUJE.BLOGSPOT.COM/ "Życie jest za krótkie, żeby ukrywać swoje wady. Zamiast tego ukrywam się więc ja." Witajcie, książkoholicy! Po krótkiej przerwie powracam z recenzją kolejnej powieści Tarryn Fisher. Tym razem wzięłam pod lupę "Ciemną stronę". Czy to książka równie dobra jak "Bad Mommy"? A może jeszcze lepsza? Co o niej sądzę? Zaraz się przekonacie! Senna Richards to młoda, trzydziestoletnia pisarka. Odniosła już jednak wspaniały sukces - napisana przez nią powieść zaraz po pojawieniu się na rynku zyskała miano bestsellera i trafiła na ekrany kin, a ona sama za zarobione pieniądze kupiła piękny dom. Bajka. Marzenie wszystkich, którzy zaczynają swoją przygodę z pisaniem. Czy jej życie jest tak idealne, jak mogłoby się wydawać? A jeśli tak, dlaczego została porwana? Na te pytania musi sama znaleźć odpowiedzi. Musi to zrobić, by zrozumieć, dlaczego w dniu swoich trzydziestych trzecich urodzin obudziła się w chacie znajdującej się na pustkowiu. Tym bardziej, że, jak się okazuje, porywacz zna najpilniej strzeżone przez nią tajemnice. I zdaje się prowadzić z nią jakąś chorą grę, w którą wplątał osobę, która w przeszłości wiele dla niej znaczyła. Osobę, która była przy niej, gdy jej życie się zawaliło. Osobę, która pomogła jej się wtedy podnieść. Jeśli ktoś po lekturze "Bad Mommy" pomyślał, że Tarryn Fisher jak nikt inny potrafi wydobyć z mrocznych odmętów ludzkiego umysłu to, co najgorsze, najpodlejsze i najbardziej zwierzęce, to po przeczytaniu "Ciemnej strony" tylko utwierdzi się w tym przekonaniu. Jednak tym razem autorka nie skupia się tylko na mrocznej stronie ludzkiej psychiki, jak mógłby sugerować tytuł książki. Opowiada też o tym, jak nieidealne może być pozornie idealne życie; o tym, że jedna chwila może upodlić człowieka, zniszczyć go... ale nie pokonać. O ile on sam na to nie pozwoli. O ile będzie walczyć. Ta historia potrafi wstrząsnąć do głębi. To nie tylko świetny, wciągający thriller o zaskakującym zakończeniu. To również opowieść o życiu. O chwilach złych i dobrych. O ciężarach, które mogą spaść na każdego człowieka. I o tym, jak się pod nimi nie ugiąć. Jeśli weźmiesz do ręki "Ciemną stronę", będziesz płakać, złościć się na autorkę za kolejny krzyż, którym obarczyła Sennę i przeżywać całym sobą czytaną przez siebie historię. I nie odłożysz książki, choćbyś miał się spóźnić na autobus, do pracy, szkoły. Będziesz czytać tak długo, aż poznasz finał tej historii. A wierz mi, naprawdę warto! "Nie wiedziałam, jak dalej żyć, i nie wiedziałam, jak się zabić. Planowałam natomiast, co zrobię jemu. [...] Polewałam go benzyną i paliłam żywcem. Nacinałam jego skórę jak Lisbeth Salander skórę Nilsa Bjurmana. Dokonywałam zemsty, która w prawdziwym życiu nigdy miała nie nadejść." Każdy ma swoją ciemną stronę. Jak mroczna jest Twoja?
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
06-11-2017 o godz 07:47 przez: Bookendorfina Izabela Pycio
"Czuję, że jest tu moje ciało, ale cała reszta znajduje się w otchłani. Nie mogę tego ze sobą połączyć." Ciekawa propozycja czytelnicza, mocno pokręcona, nieco zwariowana, wymykająca się klasyfikacjom i tuzinkowości. Mroczny thriller psychologiczny wzbogacony kryminalnym wątkiem i romantycznymi nutami. Przyciąga uwagę już od samej okładki, nakłania do zagłębiania się w fabułę, podkręca wyobraźnię i zaskakuje w miarę poznawania scenariusza zdarzeń. Przyjemnie spędziłam z książką czas, frapująco wypełniła wieczór czytelniczy, odczuwałam przyjemny dreszczyk emocji i pragnienia nieodrywania się od stron powieści. Zakończenie przyjęło nieoczekiwaną odsłonę, usatysfakcjonowało, wkomponowało się w klimat, wsparło przesłanie powieści, nie spodziewałam się, że właśnie na taki wariant zdecyduje się autorka. Może nie wszystkie incydenty brzmią przekonująco czy prawdopodobnie, ale przy takim dużym ładunku napięcia i niepewności zacierała się granica z realnym i trzeźwym osadzeniem w rzeczywistości. Podobało mi się, wciągało, może również dlatego, że dociekliwie ujmowało złożone i wielopłaszczyznowe relacje między ludźmi, intensywnie przemierzało ciemną stronę natury człowieka, interesującą, nęcącą, dotykającą największych obaw, lęków i paranoi, zmierzającą ku obłąkaniu, niepoczytalności, separacji od świata i ludzi. Wzburzone i bolesne stany, w których trudno o ratunek, zrozumienie samego siebie, pozwolenie na okazywanie miłości czy choćby podanie pomocnej dłoni. Zwłaszcza kiedy dotyka to osobę obdarzoną nie tylko ogromną wyobraźnią i niezwykłą wrażliwością, ale również smutną przeszłością, zdradliwą teraźniejszością i niepewną przyszłością. Senna Richards, bestsellerowa pisarka, zostaje zamknięta w obcym domu, odizolowanym i pilnie strzeżonym. Młoda kobieta nie domyśla się nawet, jak długo przyjdzie jej w nim przebywać, jakie czekają na nią niespodzianki, jak mocno pobyt odbije się na jej psychice. Ktoś prowadzi z Senną niebezpieczną grę, której zasady dopiero poznaje i próbuje się do nich dostosować. Przyglądamy się kolejnym etapom przeżyć związanych z uwięzieniem, jak szok i zaprzeczenie, ból i poczucie winy, wściekłość i negocjacje, oraz akceptacja i zrozumienie. Obserwujemy jak poszukiwanie prawdy może stać się kluczem do oswobodzenia i wolności. Warto sięgnąć po książkę, istnieje duża szansa, że znajdzie uznanie i zapadnie w pamięć. Zachęcam też do zerknięcia na wrażenia czytelnicze z moich wcześniejszych spotkań z książkami autorki: "Margo", "Bad mommy. Zła mama", "Mimo moich win", "Mimo twoich łez", "Mimo naszych kłamstw". bookendorfina.pl
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
05-11-2017 o godz 12:41 przez: wrotka
.....wrotkaczyta.blogspot.com...... "To czym opleciesz swoją duszę, determinuje to, czym się staniesz" Zazwyczaj zasiadam do napisania recenzji tuż po przeczytaniu książki. Tym razem było jednak inaczej, potrzebowałam kilku godzin aby zebrać myśli. Ta książka dotknęła samego dna mojej duszy, oplotła ją i długo trzymała w swojej mocy. Senna, popularna pisarka budzi się uwięziona w obcym domu. Niczego nie pamięta z wydarzeń dnia poprzedniego, nie ma pojęcia kto i dlaczego ją porwał. Sama w obcym domu? Otóż nie, Senna nie jest w tym domu sama, razem z nią zamknięta jest w nim jej przeszłość, ciemna strona jej przeszłości i Isaac, mężczyzna, który był kiedyś dla niej bardzo ważny. Dlaczego oboje znaleźli się w tym odciętym od świata pustkowiu pokrytym śniegiem? Kto prowadzi z nimi tę wyrafinowana grę? Rozwiązaniem tej zagadki jest konfrontacja z samą sobą i ze swoją przeszłością, bo wskazówki są na wyciągniecie ręki, trzeba tylko poskładać te puzzle w całość, nim skończy się czas. Czytając książkę, w mniejszym lub większym stopniu, domyślamy się jej zakończenia, a jeśli jest to intryga kryminalna, zazwyczaj wcześniej niż policja typujemy podejrzanego. Tym razem było jednak inaczej. Mimo starań nie potrafiłam rozwiązać tej skomplikowanej zagadki, a wierzcie mi rozważałam najbardziej nieprawdopodobne scenariusze. "Ciemna strona" jak najbardziej zasługuje na miano thrillera psychologicznego. Tarryn Fisher niczym genialny neurochirurg rozcina i poddaje analizie każdą cząstkę psychiki naszych bohaterów, obnaża ich dusze bez żadnych zahamowań sprawiając, że czytelnik może wręcz poczuć się skrepowany taką bezpośredniością. Mimo, iż każdy z nas ma swoja ciemną stronę, to jest ona głęboko ukryta i przez nas kontrolowana. Nasi bohaterowie jednak ukazują nam się takimi jakimi są naprawdę. Nie są białą niezapisaną ścianą z miłymi dla oka pastelowymi dekoracjami, są ferią głębokich, mrocznych barw, są szczerzy i prawdziwi. "Ciemna strona. Mud vein" to książka, która mnie nie zawiodła i polecam ją wszystkim tym, którzy od nudnych, białych i nijakich postaci, wola tych, którzy nie boją się ujawnienia swojej ciemnej strony............ "Jesteś o wiele brzydszy niż myślisz, dużo bardziej egoistyczny, niż jesteś w stanie przyznać. Więc ignorujesz to co jest w twoim wnętrzu. Myśląc, że jeśli tego nie uznasz, to tego nie będzie. Dopóki ktoś nie przychodzi i nie łamie cię. Dostrzega każdy ciemny kąt i rozumie go. I mówi ci, że dobrze jest mieć ciemne kąty, zamiast sprawiać, że się ich wstydzisz"
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
Więcej recenzji Więcej recenzji

Zobacz także

Podobne do ostatnio oglądanego