5/5
24-03-2019 o godz 15:20 przez: Zakładki made by A.
Arthur to młody chłopak po przejściach. Zakaz zbliżania się do byłej dziewczyny i utrata stypendium doprowadzają go do obłędu. W jego głowie piętrzy się wiele sprzecznych emocji i rozterek. Rozbity i zdezorientowany ojciec postanawia wysłać syna do wujostwa do Truckee, gdzie kiedyś mieszkał jego ukochany dziadek. Chłopak znajduje na strychu zapiski Arthura Pullmana - słynnego pisarza - swojego dziadka, które mogą mu pomóc w rozwiązaniu zagadki zniknięcia zmarłego przed laty starca. Czy podróż śladami dziadka przyniesie chłopakowi ukojenie i pozwoli odnaleźć prawdę na temat śmierci krewnego? Jeżdżąc pociągiem, Arthur odwiedza różne miejsca, dzięki którym na nowo poznaje nie tylko swojego dziadka, ale również i siebie. Jak skończy się ta podróż? Czy chłopak znajdzie odpowiedzi na nurtujące go pytania? Czy może podróż, którą odbył Arthur Pullman Senior przed śmiercią była tylko przypadkową trasą chorego na demencję człowieka? „Na końcu życia historia człowieka jest napisana słowami, których nigdy nie wypowiedział.” Zaczynając tę książkę odczuwałam wiele sprzecznych emocji. Nie do końca wiedziałam, czego się po tej historii spodziewać, ani czy moja silna emocjonalna więź ze zmarłym już dziadkiem, pozwoli mi bez problemów przebrnąć przez historię Artura i jego dziadka. Początki były trudne, nie dlatego, że coś było nie tak z treścią, ale musiałam skutecznie odciąć własne przeżycia i doświadczenia od tego, co właśnie czytam. Gdy mi się to udało, książka bardzo mnie wciągnęła. Już samo to, że wnuk postanawia odnaleźć prawdę i wyrusza w podróż by zrozumieć, czemu jego kochany dziadek odszedł tak nagle, totalnie mną poruszyło. Książka bardzo niepozorna i nawet to, że fabuła dość powoli się rozkręcała, nie zniechęciło mnie do podróżowania wraz z Arturem. Ciekawa i niebanalna historia, tajemnice i klimat, dzięki któremu książka bardzo dużo zyskuje, to tylko niektóre z atutów tej historii. Warto też wspomnieć o stylu autora, który płynnie prowadzi nas przez fabułę, co rusz zaskakując nas, oraz zwrócić uwagę na przyciągającą wzrok, oryginalną i wręcz hipnotyzującą okładkę. Muszę przyznać, że ogromnie się cieszę, że miałam szansę przeczytać tę poruszającą i ciekawą książkę. Szczerze polecam!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
3/5
27-12-2018 o godz 20:29 przez: Karolina Radlak
Okładka to zdecydowanie ważna część książki, to ona zachęca nas do przeczytania lektury, czasami jest tak że siadamy do książki z piękną okładką i okazuje się że ciężko dobrnąć nam do końca a innym razem okładka która nas odpychała skrywa piękną opowieść, jak było tym razem? Arthur jest chłopcem wychowanym tylko przez ojca, razem z nimi mieszkał ich dziadek, pisarz który w niewyjaśnionych okolicznościach zmarł pięć lat temu. "Prowadzenie mało imponującego życia było chorobą, która panoszyła się w mojej rodzinie. Matka zdała sobie z tego sprawę i zostawiła nas, gdy miałem dziewięć lat." Arthur bardzo kochał swojego dziadka i nie może poradzić sobie z tym że jego ojciec tak źle go wspomina co wzmaga tylko konflikt między ojcem a synem. Po próbie napaści na swoją dziewczynę dostaje sądowy zakaz zbliżania się do niej oraz traci stypendium, ojciec wysyła go do Truckee gdzie ma przez jakiś czas zamieszkać ze swoim wujostwem. Nie zostaje tam jednak długo, oglądając pokój w którym ma mieszkać przegląda album z ptakami a z pomiędzy stron wypada wiersz jego dziadka napisany dawno temu. "Zamknąłem oczy i ścisnąłem kartkę w dłoni, uświadamiając sobie najważniejszą rzecz: dziadek nie zostawił jej ot tak na widoku. Ukrył ją w konkretniej stronie z opisem ptaka, o którym kiedyś opowiedział pewną szczególną historię swojemu wnukowi: o chłopcu, który dostał znak od niebios i postanowił za nim podążyć." Arthur nie mówiąc nic nikomu, wyszedł z domu i pojechał pociągiem do Elko szukając dalszych wskazówek aby dowiedzieć się gdzie przed śmiercią pojechał jego dziadek. Arthur jest postacią trudną, jest bardzo zamknięty w sobie i nie chce pomocy, ukazują mu się postacie jego byłej dziewczyny i przyjaciela z którym go zdradziła co może ktoś uznać za chorobę psychiczną. Kocha bezgranicznie swojego dziadka który większość jego życia chorował na Alzheimera i za wszelką cenę chce dowiedzieć się co robił przed śmiercią. Książka zdecydowanie należy do tych trudniejszych i nudniejszych, kiedy akcja zaczyna wciągać to kończy dość nietypowo, historia nie dla mnie zdecydowanie wolę love story, w tym przypadku nieciekawa okładka równa się nieciekawa książka.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
28-01-2019 o godz 18:15 przez: Małgorzata Włodarczyk
"W pewnym momencie ciało przestaje zmagać się z bólem i staje się nim. Gdy nie czujesz nic, to przestaniesz być człowiekiem." "Między nami chaos " to książka, która dosłownie, wpada w oko. Zazwyczaj nie sięgam po tego rodzaju gatunki, nie czuje się dość zaciekawiona, lecz ta okładka.. Czy da się jej oprzeć? (Sroka okładkowa) Na samym początku poznajemy Arthura, wnuka słynnego pisarza, którego życie ostatnimi czasy nie układa się za dobrze. Ojciec widząc rozsypkę syna postanawia go wysłać do wujostwa. Chłopak znajduje tam stary dziennik dziadka, który wyruszył w podróż nie mówiąc o tym nikomu. Brak powodu wędrówki i co gorsza, nikogo kto by się zainteresował wydarzeniami z tego okresu, spowodowały, że pod wpływem impulsu chłopak udaje się w poszukiwaniu ostatnich chwil dziadka. Na początku muszę się przyznać bez bicia, że miałam swoje wzloty i upadki przy tej książce. W jednej chwili miałam ochotę przeczytać ją w jeden dzień i zacząć od początku, w drugiej musiałam się zastanowić czy aby na pewno ta pozycja jest dla mnie. Podejrzewam, że duży wpływ na to miała moja wiedza odnośnie Ameryki, jest ona dość uboga, co wiążę się z faktem niezrozumienia niektórych fragmentów. Oczywiście książka ma także wiele plusów. Osobiście przypadł mi do gustu główny bohater, który wbrew pozorom nie okazał się typowym nastolatkiem twierdzącym, że życie jest złe i fe. Arthur rzadko (a nawet stwierdzę, że w ogóle) narzeka na swojego życie, zdaje sobie sprawę z swojego położenia, lecz nie ubolewa nad tym. Traktuje wszystko w pewnym dystansem i spokojem, co daje rezultat nie ujawniania większości spraw, przez co człowiek jest trzymany w niepewności. Mówiąc ogólnie, książka jak najbardziej zasługuje na przeczytanie, patrząc na oryginalną fabułę i ciekawych bohaterów. Kończąc tą opowieść, dochodzę do wniosku, że może zostać ona odebrana w różny, różniasty sposób, co tylko potwierdza, że polecam ją przeczytać! "Nie zgadzam się z podstawową przesłanką pisania pamiętników z tego samego powodu, z którego odrzucam podstawową przesłankę terapii: bo odczuwanie powinno być jedyną rzeczą, którą po prostu robimy."
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
09-02-2019 o godz 13:52 przez: Anonim
Ta recenzja została usunięta, ponieważ jej treść była niezgodna z regulaminem
4/5
04-03-2019 o godz 21:46 przez: Anonim
Ta recenzja została usunięta, ponieważ jej treść była niezgodna z regulaminem
5/5
16-03-2019 o godz 16:57 przez: Anonim
Ta recenzja została usunięta, ponieważ jej treść była niezgodna z regulaminem
4/5
17-03-2019 o godz 19:56 przez: jakub stolarki
Książka opowiada losy osiemnastoletniego Arthura Louisa Pullmana Trzeciego. Jego życie wali się w gruzach, gdy dostaje sądowy zakaz zbliżania się do swojej byłej dziewczyny. Rodzice postanawiają wysłać go do wujostwa w Truckee. To tam natrafia na notatki swojego dziadka, które rozpoczną jego wyprawę po Ameryce. Dziadek chłopaka, Arthur Lois Pullman, był znanym pisarzem, który tydzień przed swoją śmiercią wyruszył w tajemniczą podróż. Jaki był jej cel? Czy Arthur Louis Pullman na pewno nie żyje? Przyznam szczerze, że na początku książka zachwyciła mnie okładką. Spodziewałem się czego lekkiego, młodzieżowego. Znalazłem natomiast wielowątkową, po części wypełnioną poezją powieść o odkrywaniu własnego siebie i nie tylko. Nie jestem pewien czy zakwalifikowałbym ją do literatury młodzieżowej. Na pewno muszę stwierdzić, że nie czyta jej się lekko. Jednakże fabuła jest interesująca. Spodobał mi się motyw podróży w poszukiwaniu własnego siebie. Pomimo, że nie cała poezja zawarta w powieści była dla mnie zrozumiała, w większość przypadków przypadła mi do gustu. Z każdą stroną coraz bardziej przyzwyczajałem się do stylu autora. Wraz z nowymi stronami, odkrywały się sekrety z przeszłości dziadka Arthura Louisa Pullmana Trzeciego, która może wcale nie była taka nudna jak się wydawało. Czy aby na pewno miał chorobę alzheimera? Jeśli tak, to co spowodowało, że tak szybko zaczął tracić pamięć? Czasami lepiej jest żyć w błogiej nieświadomości. Podsumowując, pomimo że książka nie jest łatwa w odbiorze, moim zdaniem warto się z nią zapoznać. Z każdą stroną staje się ciekawsza, a akcja nabiera tępa. Samuel Miller stworzył intrygujące postacie. Polecam. Moje ulubione cytaty to: „Czasami jedyny sposób, żeby nauczyć kogoś doceniać to, co ma, to mu to zabrać." „Jestem niczym więcej jak mozaiką ludzi, których spotkałem &tego, co ze sobą nieśli.” „Tylko głupiec jest pewien wszystkiego, a prawdziwy rozum opiera się na umiejętności wątpienia.”
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
04-01-2019 o godz 20:59 przez: arcytwory
Arthur Louis Pullman III otrzymał sądowy zakaz zbliżania się do swojej dziewczyny oraz utracił stypendium. Jest także wnukiem sławnego pisarza. Dziadek bohatera tydzień przed swoją śmiercią wyruszył w tajemniczą podróż. Od tych wydarzeń minęło pięć lat. Teraz Arthur wyrusza w podróż śladami dziadka by dowiedzieć się o nim i o sobie czegoś więcej. „Między nami chaos” zaliczam do 5 najlepszych książek przeczytanych w zeszłym roku (ach, 2018 jest już tak odległy). Ta książka jest po prostu piękna! Zaczynając od samej okładki – kolorowa, a zarazem tajemnicza, a nawet symboliczna w odniesieniu do treści powieści. Owa treść także jest cudowna. Czuć, że autor starannie ją przemyślał, dopiął wszystko na ostatni guzik. Do tego zrobił to w taki sposób, że książka ani przez chwilę nie nudzi. Akcja nie jest jakoś przesadnie szybka, ale nie przeszkadza to w zaangażowaniu się w fabułę. Pierwsze 40 stron łyknęłam naraz w kolejce do lekarza i od razu chciałam więcej! Nie jest to jednak młodzieżówka, którą się szybko przeczyta, odłoży na półkę i zapomni. Nic z tych rzeczy. „Między nami chaos” zmusza do refleksji nad swoim życiem. Jest książką głęboką, z przesłaniem. Powinno też się wspomnieć o ciekawej kreacji bohaterów, szczególnie tego głównego. Arthur mimo bycia nastolatkiem przeżył już wiele w swoim życiu. Był samotnie wychowywany przez ojca. Otrzymał sądowy zakaz zbliżania się do swojej dziewczyny, utracił przyjaciela. Jego stypendium zostało wycofane. Podróż, w którą się udaje, ma na celu zrozumienie działań dziadka, a także poradzenie sobie z resztą przeżywanych przez postać problemów. Początkowo można odnieść wrażenie, że sobie jakoś z tym wszystkim radzi, ale czy na pewno? Każda kolejna strona ukazuje, jak bardzo ta postać jest złożona i skomplikowana. Co będę więcej pisać, zdecydowanie polecam!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
29-12-2018 o godz 17:07 przez: paumar
"Między nami chaos" to książka która trafiła u mnie do najlepszych książek 2018. Dawno żadna powieść mnie tak nie porwała. Czytałam ją do 3 w nocy i nawet nie czułam zmęczenia. "Prawda jest rzeczą subiektywną; nie ma czegoś takiego jak rzeczywistość, a jedyne to co my uznamy za rzeczywistość" Jest to historia o Arthurze, który próbuję odkryć tajemnicę swojego dziadka. Dziadka który pięć lat wcześniej, kilka dni przed śmiercią wyruszył w podróż. Nikt nie wiedział po co. Teraz Arthur znalazł jego pamiętnik i dowie się co tak naprawdę się wydarzyło. Wskazówki zaprowadzą go w miejsca których by nie podejrzewał. "żyjemy w świecie porządku [...] ale gdy porządek nie działa, jedynym wyjściem jest chaos" Czuję, że autor poświęcił na tę powieść wiele czasu. Wszystko w niej jest dopięte na ostatni guzik. Wskazówki są logiczne, a droga jaką odbywamy ciekawi nas na każdym kroku. Do tego wątki historyczne idealnie zazębiają się z fabułą. Polubiłam się też z Arthurem , który nie zawsze myśli racjonalnie, ale to sprawia, że jest człowiekiem. Nie jest idealny i ma swoje za uszami. Równie, a nawet bardziej genialna jest kreacja dziadka, mimo, że w powieści nie możemy go uświadczyć w głównym biegu akcji. Poznajemy go poprzez jego dzieła, oraz wspomnienia innych bohaterów. Ta postać jest przez całą książkę owiana tajemnicą. "Wszechświat wpędza nas w niemożliwy paradoks: aby wiedzieć czym jest prawda, musimy zwątpić w to, co prawdziwe." Nie chcę się bardziej rozpisywać, dlatego powiem tylko, że polecam bardzo, bardzo! "Z przeszłością jest tak, chłopcze, że to tak naprawdę fikcja, którą my uznaliśmy za prawdę"
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
18-03-2019 o godz 14:11 przez: Dominika Stryszowska
Ta powieść jest jak nastolatek. Trochę trudna, niezrozumiała, piękna i patetyczna, dorosła i niedojrzała jednocześnie. I taki jest również bohater tej książki. Arthur szuka siebie, bo pogubiony i przytłoczony ostatnimi wydarzeniami nie widzi sensu. Jego dziadek nie żyje, a ta śmierć jest solą w oku całej rodziny. Obwinia o nią swojego ojca, z którym ostatnio mu się nie układa. Dziewczyna zdradza go ze jego najlepszym przyjacielem, a wywołana tym wydarzeniem agresja, skutkuje zakazem zbliżania się. I gdy wszystko się wali, Arthur znajduje liścik od dziadka i postanawia ruszyć jego śladem. "To ma sens - prawda jest rzeczą subiektywną; nie ma czegoś takiego jak rzeczywistość, a jedynie to, co uznamy za rzeczywistość." To nie jest książka na jeden wieczór, bo wymaga trochę więcej uwagi. Akcja jest raczej powolna, stateczna, okraszona filozoficznymi przemyśleniami. W dodatku w powieść mamy wplecone fragmenty, będące twórczością dziadka bohatera, pisane w dość specyficzny sposób. Autor jednak mocno zadbał o autentyczność i spójność powieści. Dobrze też, że poruszył trochę głębiej temat choroby alzheimera, z którą to borykał się dziadek Arthura. "- Myślę, że najtrudniejsze w ucieczce jest się nie cofnąć, ale u nas to żaden problem. - Wręczyła mi bilet. - Pociąg nie może zawrócić." Podróż, choroba, literatura, tajne stowarzyszenia, poszukiwanie sensu, brak zaufania, miłość. To wszystko tu znajdziemy. Osobiście uważam, że jest godna uwagi i warta przeczytania. "Czasami jedyny sposób, żeby nauczyć kogoś doceniać to, co ma, to mu to zabrać."
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
07-03-2019 o godz 13:18 przez: Anonim
Ta recenzja została usunięta, ponieważ jej treść była niezgodna z regulaminem
5/5
06-02-2019 o godz 07:30 przez: KobieceRecenzje365
„Między nami chaos” to powieść, która zrobiła na mnie ogromne wrażenie. Autor zachwycił mnie fabułą, choć nie ukrywam, że początki były ciężkie. Nie mogłam wciągnąć się w tę historię, ale ciesze się, że nie zdecydowałam się odłożyć jej na półkę, bo później przepadłam w fabule, zatraciłam się w opowieści Arthura Pullmana i razem z nim poszukiwałam odpowiedzi na wiele dręczących go pytań. „Czasami jedyny sposób, żeby nauczyć kogoś doceniać to, co ma, to mu to zabrać.” Jestem przekonana, że autor włożył w tę historię wiele serca oraz pracy. Wszystko zostało dopracowane, dopięte na ostatni guzik, dzięki temu historia Arthura tak bardzo ciekawi. Poza tym autor wplótł w fabułę wiele wątków historycznych, które idealnie łączą się z całą fabułą. W tej opowieści nie ma nic przekoloryzowanego, od niej czuć autentyczność i cały czas odnosi się wrażenie, że taka historia mogłaby wydarzyć się naprawdę. Książka chwyta za serce, wzrusza i nie daje o sobie zapomnieć. „Na końcu życia historia człowieka jest napisana słowami, których nigdy nie wypowiedział.” „Między nami chaos” to jedna z takich powieści, którą mogę polecić naprawdę wszystkim. To bardzo dojrzała powieść, przy której nie raz należy się zatrzymać i zastanowić nie tylko nad historią bohatera, ale również nad własnym życiem. W tej książce nie liczy się wiek Arthura, najważniejsza jest jego podróż, jego przeżycia oraz walka o prawdę. Mogę również zapewnić Was, że to jedna z lepszych książek, którą udało mnie się przeczytać z początkiem tego roku.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
19-03-2019 o godz 00:18 przez: Sauron
Młodzieżówki są dla mnie książkami, których nigdy nie można być do końca pewnym. Potrafią się okazać zupełnym rozczarowaniem, klonem i schematem, albo paradoksalnie zaproponować coś nowego, świeżego i odkrywczego. I za każdym razem, kiedy sięgam po taki tytuł, czuję zarówno obawę, jak i ekscytację. Do której kategorii zaliczyłam „Między nami chaos”? Jednego dnia zwyczajny, miły chłopak, drugiego... kryminalista. Życie osiemnastoletniego Arthura nagle się skomplikowało. I powodem nie jest zwyczajna burza hormonów, ale sądowy zakaz zbliżania się do byłej dziewczyny. A zraz potem przymusowy wyjazd do wujostwa. I kiedy chłopak jest przekonany, że zmarnuje kolejne wakacje, w ręce trafia mu dziennik nieżyjącego już dziadka. Czyta w nim o ostatniej podróży swojego przodka, wyjątkowo dziwnej i niepokojącej. Arthur chce ustalić, co tak naprawdę się wydarzyło i czy... staruszek faktycznie nie żyje. "Na końcu życia historia człowieka jest napisana słowami, których nigdy nie wypowiedział". Wciągnęłam się w tę powieść już od pierwszej strony! Absolutnie pokochałam narrację głównego bohatera, uwielbiam cyniczny „język” oraz krytyczny punkt widzenia, a tutaj mamy ich pod dostatkiem. Główny bohater to klasyczny nastolatek, ma muchy w nosie praktycznie w zestawie z dowcipem. I to połączenie naprawdę świetnie sprawdza się w książce. Trochę cynicznie, trochę żartobliwie, ale też bardzo celnie. Ciąg dalszy na: https://www.recenzjenawidelcu.pl/2019/03/miedzy-nami-chaos-samuel-miller.html
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
29-01-2019 o godz 19:40 przez: verna
Książka Samuela Millera wywołała we mnie wielki chaos. Spodziewałam się, że książka ta będzie dobra, ale nie wiedziałam, że wywoła we mnie tyle emocji i wrażeń. Poznajemy historię 18-letniego Arthura, który wchodzi w dorosłe życie, które pełne jest niepowodzeń. "Czasami jedyny sposób, żeby nauczyć kogoś doceniać to, co ma, to mu to zabrać." Autor w pełni wykorzystał potencjał swojej powieści, pisząc głęboką historię z przesłaniem. Książka nie nuży i również nie zamęcza ciężką atmosferą, a prowadzi nas przez wspaniałą podróż, na którą decyduje się Arthur. Podążając drogą swojego dziadka, krok po kroku odkrywa jego tajemnicę, idąc tropem wskazówek pozostawionych w dzienniku. Postanawia odkryć, kim naprawdę był jego krewny i dlaczego zdecydował się na tak tajemniczy krok. Nie spodziewał się, że ta podróż nauczy go wielu cennych wartości. Mimo że akcja jest powolna, pozwala ona w pełni zanurzyć się i zaangażować w lekturę. Wyczuwalna jest tajemnic i melancholii. Mamy tutaj pełno ukrytych znaczeń i pięknych wartości. Główny bohater jest bardzo dobrze skonstruowany. Poznajemy jego masę sprzecznych emocji, niebanalnych myśli, które momentami są destrukcyjne, a także odczuwamy jego ból. "Na końcu życia historia człowieka jest napisana słowami, których nigdy nie wypowiedział." Książka jest zmysłowa i nieanalna, opowiada jak trudne, może być dojrzewanie i poszukiwanie siebie. Książkę polecam nie tylko młodzieży.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
29-01-2019 o godz 19:36 przez: verna
Książka Samuela Millera wywołała we mnie wielki chaos. Spodziewałam się, że książka ta będzie dobra, ale nie wiedziałam, że wywoła we mnie tyle emocji i wrażeń. Poznajemy historię 18-letniego Arthura, który wchodzi w dorosłe życie, które pełne jest niepowodzeń. "Czasami jedyny sposób, żeby nauczyć kogoś doceniać to, co ma, to mu to zabrać." Autor w pełni wykorzystał potencjał swojej powieści, pisząc głęboką historię z przesłaniem. Książka nie nuży i również nie zamęcza ciężką atmosferą, a prowadzi nas przez wspaniałą podróż, na którą decyduje się Arthur. Podążając drogą swojego dziadka, krok po kroku odkrywa jego tajemnicę, idąc tropem wskazówek pozostawionych w dzienniku. Postanawia odkryć, kim naprawdę był jego krewny i dlaczego zdecydował się na tak tajemniczy krok. Nie spodziewał się, że ta podróż nauczy go wielu cennych wartości. Mimo że akcja jest powolna, pozwala ona w pełni zanurzyć się i zaangażować w lekturę. Wyczuwalna jest tajemnic i melancholii. Mamy tutaj pełno ukrytych znaczeń i pięknych wartości. Główny bohater jest bardzo dobrze skonstruowany. Poznajemy jego masę sprzecznych emocji, niebanalnych myśli, które momentami są destrukcyjne, a także odczuwamy jego ból. "Na końcu życia historia człowieka jest napisana słowami, których nigdy nie wypowiedział." Książka jest zmysłowa i nieanalna, opowiada jak trudne, może być dojrzewanie i poszukiwanie siebie. Książkę polecam nie tylko młodzieży.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
31-01-2019 o godz 19:48 przez: Anonim
Ta recenzja została usunięta, ponieważ jej treść była niezgodna z regulaminem
5/5
21-01-2019 o godz 13:10 przez: Diaxarka
"Między nami chaos" to książka opowiadająca o nastoletnim Arturze borykającym się z własnymi problemami. Przez nie i ich niekorzystny wpływ na jego życie zostaje wysłany przez ojca do Truckee, gdzie odnajduje dziennik swojego dziadka pisarza, zmarłego przed pięcioma latami. Zaintrygowany chłopak zagłębia się w jego lekturze, poznając przez to nieoczekiwane zagadki. Książka jest piękną i klimatyczną powieścią opowiadającą o problemach w rodzinie i w życiu innych ludzi. Główny bohater został stworzony bardzo wiarygodnie. Posiada wady jak każdy człowiek, co sprawia, że mocniej odczuwałam autentyczność tej historii. Złożona i tajemnicza postać Artura zachęcała mnie do dalszej lektury książki, gdyż bardzo chciałam poznać co kryje się za jego skrytością. W powieści momentami pojawiały się wiersze dziadka Artura. Fragmenty jego poetycznej twórczości ukazywały jak silną psychiką musiał władać podczas choroby, powoli odbierającej mu to co najważniejsze. Pomimo tego, że Arthur Louis Pullman nie żył podczas odbywania się wydarzeń, dało się wyczuć jego silną obecność podczas lektury książki. Powieść mogę polecić każdemu, jednak najbardziej fanom Johna Greena, którego styl pisania jest bardzo podobny do Samuela Millera. Jest to bardzo tajemnicza i dająca do myślenia książka, po którą z chęcią sięgnę po raz kolejny. Potrafi bardzo zaciekawić, a momentami wzruszyć. Polecam!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
20-12-2018 o godz 10:01 przez: Magdalena Mrowczyk
Po zapoznaniu się z krótkim opisem książki "Między nami chaos", miałam wielką ochotę ją przeczytać. Gdy zaczęłam czytać - byłam lekko zawiedziona, w mojej głowie naprawdę zagościł chaos. Ale na końcu... Arthur jest 3 potomkiem w rodzinie Pullmanów o tym samym imieniu. Jego dziadek był sławnym pisarzem. Pisarzem jednego dzieła. Niestety odszedł 5 lat temu zupełnie niespodziewanie. Zniknął, a tydzień później setki kiloemtrów od domu odnaleziono jego ciało. Co się z nim działo? Nie wiadomo... Nikt też specjalnie się tym nie interesował. Rodzina uważała go za schorowanego dziwaka, który z nikim nie rozmawiał, nic nie pisał, nigdzie nie był. Jednak Arthur Pullman III postanawia podążyć śladami dziadka i spróbować odtworzyć jego ostatnie chwile. Co zaskakujące - po drodze napotyka wskazówki, które pomagają mu w podróży. Jej koniec okaże się zaskakujący, podobnie jak ludzie, których spotka na swojej drodze... Kim tak naprawdę był sławny pisarz? Czy rzeczywiście zostawił swojemu wnukowi wskazówki? Co na to wszystko ojciec i syn - Arthur II? Czy tą historię można łatwo zrozumieć i wytłumaczyć? Książka ciekawa, nad którą warto siąść, pomyśleć, zastanowić się nad sobą i swoim życiem. Początek ciężki, ale treść i historia wciąga czytelnika i nie pozwala odejść nim nie poznamy całej historii Arthura Pullmana.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
17-12-2018 o godz 07:15 przez: Anonim
„Między nami chaos” debiut literacki autorstwa Samuel Millez. Życie osiemnastoletniego Arthura Louisa Pullmana wywraca się do góry nogami, przez jego niekontrolowane zachowania oraz problemy z którymi ojciec nie potrafi się z nim porozumieć, zostaje wysłany do wujostwa. Mimo iż cała rodzina pogodziła się z śmiercią chorego na Alzheimera dziadka Arthura , właśnie on postawia odkryć fakty związane z jego zaginięciem tuż przed śmiercią. Pięć lat po jego śmierci, Arthur za pomocą dziennika dziadka próbuje zrozumieć jego postępowanie oraz odkryć prawdę, podążając jego drogą. Emocje w tej książkę w pewien sposób zostają przekazywane stopniowo, lecz wyjaśnienie tej sprawy oraz sposób mieszania się życia realnego z fantazją napewno ich dostarcza. Oprawę tej książki również uznaje za duży plus, wielokrotnie zostałam zaczepiona z pytaniem o nią. To do czego mogłabym się przyczepić to wiersze pisane przez dziadka do których nie do końca mogłam się przekonać, głównie dlatego że nie często zdarza mi się je czytać. Jeśli macie ochotę na małą podróż, oraz przeczytanie książki troszkę innej od wszystkich musicie dodać „Między nami chaos” do listy zamówienia😊.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
04-03-2019 o godz 02:42 przez: anonymous
„Między nami chaos” to książka nietypowa, po której zerkając na okładkę spodziewałam się czegoś znacznie innego. Byłam przekonana, że to kolejna swego rodzaju młodzieżówka i to jeszcze na tle miłosnym. Jednak nic bardzie mylnego. Główny bohater ma bardzo przechlapane... I bądźmy szczerzy - całe życie sypie mu się do góry nogami. Chłopak aby nieco odreagował, został posłany do wujostwa, gdzie odkrywa pewien przedmiot. Jest to dziennik jego dziadka, który tydzień przez śmiercią wyruszył w dość ciekawą podróż. Jaką? O tym musicie przekonać się sami. Jednak możecie być pewni, że będzie ciekawie... A wasze emocje mogą sięgnąć zienitu :) Ta książka wykracza poza schematy... Na początku nic nie układa się świetnie, ba nawet można rzecz, że Athur ma przegwizdane... Jednak im bardziej się wgłębiamy w literaturę, zaczynamy śledzić wszystkie losy z dziennika, a nawet podąrząmy jego krokami to to wszystko nabiera nieco innego klimatu. Ta książka nie jest dla każdego, gdyż chwilami bywa trudna w zrozumienia. Jednak gdy już przeskoczy się pewne normy :) To dostrzegamy ile w niej prawdy jest o ludziach, wyborach i pewnej chorobie.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
Więcej recenzji