1/5
23-01-2021 o godz 21:01 przez: AdeleZaDarmo
To jej płyty sprzedają się najlepiej. Gości na wielu okładkach gazet mimo swojej otyłości i przeciętnej urody. Radia puszczają jej „ nieradiowe" piosenki, a grono fanów rośnie z dnia na dzień. Mowa o Adele. Jest zaprzeczeniem typowego wizerunku komercyjnej gwiazdy. Wszystko można sprzedać. Justin Bieber jest tego najlepszym przykładem. A Adele jest promowana jako ta alternatywna, ambitna, skromna, mało przebojowa i z prawdziwym kunsztem wciskana tym, którzy są wpływowi i nie potrafią samodzielnie wybierać. Rewelacyjnie prowadzona taktyka PR-owa i niekonwencjonalna promocja piosenkarki przyniosły efekty. Adele to produkt wybitnie komercyjny wykorzystujący niezagospodarowaną dotąd lukę i trafiający w target dotąd uśpiony. Połykacze masowej sieczki pożrą wszystko co im się odpowiednio spreparuje. Dlaczego sprzedaje tyle płyt? Dlaczego podoba się ludziom? Bo zdołowani ludzie pragną równie zdołowanej idolki. Im bardziej nieszczęśliwa tym więcej ma zwolenników. Człowiek optymistycznie nastawiony nie będzie słuchał jej piosenek, bo przy nich można popaść w głęboką depresję. Dochodzi do tego jej permanentnie skrzecząca barwa, która zdrowego człowieka po kilkudziesięciu sekundach zamieni w kłębek nerwów. Jadąc samochodem kierowca nie powinien słuchać radia, które puszcza jej piosenki, bo to zwyczajnie nie wpływa na spokój i opanowanie. Wiarygodność zyskuje w oczach nieświadomych pryszczatych nastolatek, które mają się z kim utożsamić. A przecież mało atrakcyjnych, odrzuconych i nieszczęśliwie zakochanych na świecie nie brakuje. Nie mogę powiedzieć, że Adele jest wokalistką słabą. Jak na standardy światowe jest to przeciętny głos z dużymi technicznymi brakami. Jest wtórna, monotonna, męcząca i nie wnosi do wokalistyki nic nowego. W porównaniu do takich wokali jak Houston, Aguilera, Carey pozostaje daleko w tyle. Jest technicznie słabsza od Britney Spears, nie mówiąc o Joss Stone, Amy Winehouse czy Alici Keys.
Czy ta recenzja była przydatna? 9 0
3/5
26-11-2015 o godz 18:12 przez: homer_1
Ludzie lubią ulegać stadnym reakcjom. Podążając „z prądem” w tłumie jest bezpieczniej. Pod prąd już nie tak dobrze, bo jest trudno i często samotnie.
Osobiście uległem wdziękowi videoclipu Hello, a ilość odsłon na You Tube zbliżająca się do pół miliarda (sic!) zastanawia nie jednego socjologa. Myślę że i Pan Wojtek Mann z radiowej Trójki też podglądał Adele na YT... panie Wojtku jak tak można!

Naciągnięta do granic wytrzymałości ekscytacja chwilą premiery nowego longplaya Adele, musiała zakończyć się wytryskiem radości i szczęścia z możliwości zakupu równie lub mniej udanych pozostałych 10 (na potrzeby 33 1/3 obrotów) a w wersji CD deluxe 13 utworów.
Co do mojej recenzji, to nie mam takiej, bo jak recenzować coś, co przed ukazaniem się skazane zostało na "murowany sukces"?

Osobiście lubię Adele i nie mam nic naprzeciwko, wręcz przeciwnie, słucham z prawdziwą przyjemnością i nikt pod pistoletem mnie tutaj nie trzyma…

p.s.
popieram częściowy powrót do epoki winyli, format CD w nienaturalny sposób wymusił na wykonawcach upychanie materiału do ponad 60 minut, a takich płyt słucha się po prostu źle! Wolę ok. 40 minut naprawdę dobrej muzyki a za bonusy dziękuję, chyba że jest to rejestracja koncertu lub wydawnictwo muzyki klasycznej.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 2
30-10-2015 o godz 10:18 przez: Anonim
Ta recenzja została usunięta, ponieważ jej treść była niezgodna z regulaminem
3/5
03-01-2016 o godz 09:20 przez: homer_1
daję 4 gwiadki nie dla Adele ale dla nośnika Adele jakim jest plyta winylowa.
Jednoczesnie odszczekuje swoja poprzednia recenzje, że dzwięk z CD jest bardziej dynamiczny niz z winyla, otóż nic bardziej błędnego! Na wszystkich współczesnych nagraniach w wersji CD mamy movno ograniczona właśnie dynamikę , przez to dźwięk jest subiektywnie głośniejszy, zapis analogowy na winylu na razie z powodów technologicznych uniemożliwia taką degradację dźwięku.
Spłaszczenie dynamiki stosowane powszechnie w wydaniach CD, dobre jest do słuchania na ipodach, w samochodzie ale na na audiofilskim sprzęcie już zdecydowanie nie. Dlaczego jest powrót do winyli? właśnie dlatego że dźwięk jest bardziej naturalny m.in. właśnie z w/w powodu. Dla chcących zgłębić temat jak zostajemy nabijani w butelkę kupując wydania CD proszę poszperać pod hasłęm "LOUDNESS WAR reduktor szumu"
Czy ta recenzja była przydatna? 0 2
3/5
01-12-2015 o godz 13:08 przez: homer_1
beee… beeee…. beeee…. beeee…
Ja też chcę beczeć jak inni (już prawie 200 opinii pod CD): genialna, wspaniała, znakomita, objawienie, cudowna, rewelacja, nic dodać nic ująć, klimatyczna, relaksująca (to nie lepiej kupić dobry materac?).
Kurcze paka, gdzie ja żyję?
A mówiłem, że wystarczy perfekcyjny marketing, nagranie dobrego teledysku, a reszta zostanie gładko łyknięta i to jeszcze będą przy tym mlaskać.
Tak smakuje sukces :-) królowej Adele. Bon appetit!
A tłoczenie faktycznie pozostawia do życzenia, odnoszę wrażenie, że dynamika jest lepsza w wersji CD.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 1
5/5
07-05-2020 o godz 13:42 przez: Anonim
Wspaniały prezent na święta :) Ten album pokazuje, jak bardzo rozwinęła się Adele, zarówno pod względem wokalnym jak i tekstowym. Niesamowita artystka, polecam każdemu, kto lubi dobrą muzykę.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
03-12-2015 o godz 18:03 przez: rafael72
Płyta świetna analog ładnie wydany i warta tej kasy zapraszam do kupienia
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
05-07-2017 o godz 15:27 przez: ArtEmis
serdecznie polecam
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
Mniej recenzji Więcej recenzji